Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 546/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2013 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Agata Regulska (spr.)

Sędziowie SSO Anna Bałazińska – Goliszewska

SSO Dorota Kropiewnicka

Protokolant Justyna Gdula

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Tomasza Fedyka

po rozpoznaniu w dniu 11 lipca 2013 r.

sprawy A. K. (1)

oskarżonego o przestępstwo z art. 157 § 1 i 2 kk

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej

od wyroku Sądu Rejonowego w Oławie

z dnia 26 lutego 2013 r. sygn. akt II K 558/12

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w Oławie do ponownego rozpoznania.

Sygn. akt IV Ka 546/13

UZASADNIENIE

A. K. (1) została oskarżona o to, że:

w dniu 13 października 2011r. w O., podczas wykonywania zabiegów kosmetycznych złuszczenia naskórka twarzy poprzez mikrodermabrazję oraz oczyszczenia skóry twarzy nieumyślnie spowodowała u I. J. obrażenia w postaci: oparzeń znacznej powierzchni skóry twarzy stopnia II z silnym miejscowym odczynem zapalnym , wikłanym miejscowym, ogniskowym ropniem naskórkowych ran pooparzeniowych naruszających czynności narządów ciała pokrzywdzonej na czas znacznie powyżej dni siedmiu,

tj. o czyn z 157 § 1 i 2 kk

Wyrokiem z dnia 26 lutego 2013r. Sąd Rejonowy w Oławie uniewinnił A. K. (1) od popełnienia zarzucanego jej czynu, a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Od powyższego wyroku apelację wywiódł oskarżyciel publiczny oraz pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej. Rzecznik oskarżenia publicznego w treści swojego pisma zarzucił Sądowi Rejonowemu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za postawę orzeczenia, polegający na wyrażeniu poglądu, iż dowody ujawnione na rozprawie i ustalone na ich podstawie okoliczności nie są wystarczające do uznania za udowodnione, iż oskarżona A. K. (1) dopuściła się zarzucanego jej czynu i w konsekwencji uniewinnienie wymienionej mimo, iż właściwa ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosków odmiennych.

Apelacja wniesiona w imieniu oskarżycielki posiłkowej zarzucała Sądowi I instancji:

I.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, tj. :

- przepisu art. 7 kpk poprzez dokonanie dowolnej i sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego oceny dowodów z wyjaśnień oskarżonej, zeznań świadkow I. J., A. K. (2), E. R., J. S., I. D., J. J., K. K. (1), P. J. oraz przyjęciu, że:

a) wyjaśnienia oskarżonej i zeznania świadków A. K. (2), E. R., J. S., I. D. i K. K. (1), w zakresie w jakim korespondują z dokonanymi przez Sąd ustaleniami, są spójne i wiarygodne, podczas gdy w zeznaniach tych świadków i wyjaśnieniach oskarżonej znajduje się wiele nieścisłości i sprzeczności;

b) zeznania świadków I. J., J. J. i P. J. w zakresie, w jakim pozostają w sprzeczności z dokonanymi przez Sąd ustaleniami są niewiarygodne, podczas, gdy prawidłowa ocena tych dowodów winna prowadzić do uznania, że oskarżona popełniła zarzucany jej czyn;

- przepisu art. 424§1 pkt 1 kpk poprzez sporządzenie uzasadnienia wyroku w sposób wadliwy oraz:

a) niewskazanie, które fakty Sąd uznał za udowodnione i nieudowodnione;

b). niewskazanie, z jakich przyczyn Sąd nie uznał za wiarygodne dowodów z zeznań świadków I. J. i P. K. oraz nagany udzielonej oskarżonej przez A. K. (2) w dniu 18 października 2011r.;

II. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, że:

- zabieg przeprowadzony przez oskarżoną polegał na nałożeniu na twarz oskarżycielki posiłkowej kwasu owocowego, a następnie na wykonaniu mikrodermabrazji diamentowej, podczas, gdy kolejność przeprowadzenia zabiegu była odwrotna tj. najpierw oskarżona wykonała mikrodermabrazję diamentową, a następnie nałożyła na twarz oskarżycielki posiłkowej kwas octowy;

- w dniu 14 października 2011r. w poczekalni Centrum Kosmetyki Profesjonalnej w O. P. J. „coś tam mówił o wizytach żony w solarium, lecz nie uściślał kiedy to miało miejsce i by tam często nie chodziła”, podczas, gdy świadek ten nie mówił w tym dniu do oskarżycielki posiłkowe, aby nie korzystała z solarium;

- w dniu 14 października 2011r. na twarzy oskarżycielki posiłkowej nie były widoczne „wyraźne ślady uszkodzenia” podczas, gdy w dniu tym na jej twarzy uwidocznione były wysięki ropne oraz ślady po oparzeniu chemicznym;

- oskarżona nie popełniła zarzucanego jej czynu, albowiem w trakcie wykonywanych zabiegów zachowała ostrożność wymaganą w danych okolicznościach, podczas, gdy oskarżona ostrożności tej – mimo, że możliwość popełnienia zarzucanego jej czynu mogła przewidzieć – nie zachowała poprzez to, że nie zareagowała na zgłaszane przez oskarżycielkę posiłkową uwagi odnośnie odczuwanego pieczenia po nałożeniu na jej skórę twarzy kwasu owocowego i poinformowała ją, iż musi w tym stanie wytrzymać dwie minuty. Spowodowała tym samym nieumyślne naruszenie czynności narządów ciała oskarżycielki posiłkowej na czas znacznie powyżej dni siedmiu.

Wskazując na powyższe apelujący oskarżyciele wnosili o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacje zasługiwały na uwzględnienie.

Na wstępie należy wskazać, iż prawidłowość rozstrzygnięcia w sprawie uzależniona jest ściśle od zgodnego z przepisami procedury karnej przeprowadzenia dowodów potrzebnych do ustalenia okoliczności istotnych dla orzeczenia w kwestii winy i sprawstwa, ewentualnie kwalifikacji prawnej zarzucanego czynu i wymiaru kary oraz od prawidłowej oceny tych okoliczności. Obowiązkiem Sądu jest dążenie do wykrycia prawdy obiektywnej przez wnikliwe, rzetelne i dokładne przeprowadzenie postępowania dowodowego, które powinno doprowadzić do prawidłowych ustaleń faktycznych, stanowiących podstawę rozstrzygnięcia.

Sąd orzekający o meritum procesu, dokonuje ustaleń faktycznych na podstawie całokształtu ujawnionego w toku postępowania materiału dowodowego, uwzględniając zarówno okoliczności przemawiające na korzyść oskarżonego jak i dowody go obciążające. Jednocześnie Sąd dokonując oceny dowodów i kształtując swoje przekonanie o winie lub niewinności oskarżonego, czyni to swobodnie. Przewidziana w art. 7 kpk podstawowa zasada niezawisłości Sądu w zakresie orzekania, zakłada, że Sąd w ukształtowaniu swojego przekonania będzie kierował się logiką, doświadczeniem życiowym i wskazaniami wiedzy. Wykazanie i przekonujące uzasadnienie swojego stanowiska w tym przedmiocie zostało skonkretyzowane jako obowiązek w dyspozycji przepisu art. 424 § 1 pkt 1 kpk (tak też m. in. wyrok SN z dnia 05. 09. 1974r., sygn. akt II KR 114/74).

Analiza akt postępowania, uzasadnienia wyroku, wskazanych tam przesłanek i oparcie ustaleń faktycznych w zakresie szczególnie istotnym, na dowodzie z wyjaśnień oskarżonej, przy jednoczesnym odrzuceniu wersji przedstawionej przez pokrzywdzoną, potwierdzonej w znacznej części przez świadków J. J. i P. J. (bez wskazania powodów takiej oceny), a także nieuwzględnienie wszystkich okoliczności ujawnionych w sprawie, rodzi istotne wątpliwości, co do merytorycznej trafności rozstrzygnięcia (błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia). Z pewnością należy przyjąć, że Sąd Rejonowy nie zbadał i nie wyjaśnił w sposób należyty, istotnych z punktu widzenia zaistnienia przestępstwa z art. 157 § 1 kk kwestii, zaś samo uzasadnienie orzeczenia nie spełnia wymogów określonych w art. 424§1 pkt 1 kpk.

Ma niewątpliwie rację apelujący pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej wskazując, iż prawidłowość dokonanej oceny dowodów musi budzić wątpliwości. Sąd Rejonowy w treści uzasadnienia wskazał wprost, iż wyjaśnienia oskarżonej zasługują na wiarę, albowiem znajdują potwierdzenie w całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Analiza dowodów zgromadzonych w aktach takiemu stwierdzeniu zdecydowanie przeczy. Z akt sprawy wyłaniają się bowiem dwie odmienne wersje (oskarżonej i pokrzywdzonej), z których każda wymagała szczegółowej weryfikacji. Tymczasem Sąd Rejonowy zauważył jedynie, że pokrzywdzona usiłowała stan faktyczny przedstawić tylko „nieco odmiennie”. Odmienności w relacjach oskarżonej i pokrzywdzonej dotyczą kwestii istotnych, a mianowicie sposobu wykonania zabiegu mikrodermabrazji, rozmiaru zmian na skórze twarzy pokrzywdzonej następnego dnia po zabiegu oraz okoliczności związanych z powtórną wizytą pokrzywdzonej w gabinecie kosmetycznym. Sąd Rejonowy rekonstruując przebieg zabiegu kosmetycznego wykonywanego przez oskarżoną oparł się w pełni na jej wyjaśnieniach, przyjmując jako fakt wskazywaną przez nią kolejność wykonywania poszczególnych czynności. Jak wskazał to biegły w toku przesłuchania na rozprawie, kolejność ma istotne znaczenie dla możliwości uszkodzenia skóry, wskazując, iż najpierw powinien być wykonany peeling twarzy, a później mikrodermabrazja, zaznaczając, że w praktyce tak się przyjmuje, że zmieniona kolejność może powodować większe uszkodzenie skóry. Twierdzenia oskarżycielki posiłkowej, przekonującej o tym, że to właśnie zmienioną kolejność zastosowała oskarżona i powodując już w trakcie zabiegu pieczenie skóry, Sąd uznał za niewiarygodne uzasadniając lakonicznie, iż gdyby była niezadowolona z zabiegu to po jego zakończeniu nie chciałaby umawiać się na kolejną wizytę w zakładzie w celu korekty ust. Sąd Rejonowy zdaje się pominął przy swoim wnioskowaniu okoliczność, iż pokrzywdzona pierwszy raz w życiu wykonywała tego typu zabieg kosmetyczny, nie miała wiedzy na temat tego, jak winien on prawidłowo przebiegać i czy sygnalizowane przez nią w trakcie zabiegu uczucie pieczenia twarzy było normalnym przy wykonywaniu mikrodermabrazji (tym bardziej, że jak twierdziła, dyskomfort ten oskarżona nakazała jej przeczekać). Zupełnie niezrozumiałym jest również stwierdzenie przez Sąd orzekający, że do zeznań I. J. „podszedł z dużą ostrożnością, analizując całą postawę pokrzywdzonej w niniejszej sprawie”. W dalszej części uzasadnienia próżno szukać wyjaśnienia czym charakteryzowała się szczególna „postawa” pokrzywdzonej, że uzasadniała nieufność wobec przedstawianej przez nią relacji, choć, jak słusznie wskazywał w treści środka odwoławczego apelujący pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, zeznania I. J. w toku całego postępowania pozostawały konsekwentne i spójne.

Oceniając wyjaśnienia oskarżonej i uznając je za wiarygodne Sąd Rejonowy poprzestał jedynie na relacji jej samej i właścicielki zakładu kosmetycznego, odnośnie przyczyn ukarania oskarżonej karą dyscyplinarną nagany. Nie zapoznał się z aktami postępowania dyscyplinarnego w tej sprawie mimo, że figurowały one w dowodach rzeczowych dołączonych przez oskarżyciela lub nie uznał za stosowne odnieść się do ich treści w uzasadnieniu wyroku. Nie ocenił wiarygodności relacji oskarżonej w kontekście udzielonej jej nagany, przyjmując bezkrytycznie wyjaśnienia A. K. (1) i zeznania A. K. (2) co do przyczyn ukarania oskarżonej.

Wątpliwości w zakresie wiarygodności zeznań pokrzywdzonej (które to Sąd orzekający powziął) winny skłonić go do możliwie wnikliwej i wszechstronnej ich weryfikacji w oparciu o inne dowody i okoliczności ujawnione w sprawie. Tymczasem lektura uzasadnienia orzeczenia w przeprowadzenie takiej weryfikacji każe co najmniej wątpić. Sąd Rejonowy nie odniósł się w żaden sposób do dowodów, które to wersję pokrzywdzonej czynią prawdopodobną, nie wyjaśniając powodów dla których również im odmówił wiarygodności bądź dlaczego uznał za nieistotne w sprawie (bo tak należy tłumaczyć zaniechanie czynienia ustaleń faktycznych na ich podstawie). Trzeba tu przede wszystkim wskazać na ustalenia w zakresie wyglądu twarzy oskarżycielki posiłkowej w następnym dniu po zabiegu kosmetycznym. Sąd Rejonowy ustalił, że osoby, które widziały tego dnia I. J. w salonie kosmetycznym nie zauważyły, by jej twarz miała jakieś wyraźne ślady uszkodzenia. Jako podstawę tych ustaleń powołał dowody w postaci zeznań pracownic salonu kosmetycznego A. K. (2), I. D., E. R. i J. S. (choć oceny dowodu z ich zeznań również nie przeprowadzono). Nie ulegało w sprawie wątpliwości, że tego dnia do salonu pokrzywdzona przyjechała wraz z mężem P. J.. Jego relacja odnośnie wyglądu żony w tym czasie pozostaje odmienna. Wskazywał on, że twarz żony była zaczerwieniona tuż po zabiegu, lecz następnego dnia gdy wstała rano jej stan był bardzo zły – taki jak na zdjęciach, żona była załamana, w salonie od jego właścicielki dostała kremy do smarowania twarzy, a sama A. K. (2) zobowiązała się przyjeżdżać do domu, by żonie robić maseczki na twarz. Ta relacja świadka została zupełnie pominięta, a Sąd nie odniósł się do kwestii wiarygodności P. J.. Co więcej, również zbieżną z powyższym relację koleżanki pokrzywdzonej – J. J. - Sąd potraktował wyjątkowo pobieżnie, a ustalenia jakich dokonał na jej podstawie pozostają zupełnie nieprecyzyjne. J. J., zeznając przed Sądem wskazała, że widuje pokrzywdzoną codziennie. Widziała ją tuż po zabiegu i wówczas widziała, że ta ma czerwoną twarz, zaś następnego dnia pojawiły się wysięki. Sąd Rejonowy wskazując jako podstawę zeznania J. J. ustalił co prawda zaobserwowanie przez świadka powyższych objawów, lecz w sposób nie pozwalający na precyzyjne określenie czasu zaobserwowania wysięków. Sąd nie odniósł się również w żaden sposób do treści zeznań świadka P. K., która to również pozostaje zbieżna z wersją pokrzywdzonej. Zeznała ona, że widziała pokrzywdzona tuż po wyjściu przez nią z gabinetu kosmetycznego, wskazując, że twarz I. J. wyglądała wówczas bardzo źle i na jej pytanie co się stało ta poinformowała ją, że dnia poprzedniego wykonywała mikrodermabrazję. Świadek zeznała, że twarz pokrzywdzonej z ranami wyglądała wręcz przerażająco i odrażająco (tak jak na okazanych jej fotografiach). Relacje pokrzywdzonej, jej męża oraz J. J. i P. K. wskazywały zatem na jakościowo inne zmiany na twarzy pokrzywdzonej niż zaczerwienienia, które to z pewnością stanowiły dostrzegalne i „wyraźne ślady uszkodzenia” i nie mogły być uznane za „zwyczajną reakcję skórną” (jak wskazywała A. K. (2)) czy wręcz wygląd normalny (jak określiła stan pokrzywdzonej I. D.). Powodów, dla których Sąd odmówił im przymiotu wiarygodności nie zawarto w uzasadnieniu orzeczenia, podobnie jak nie wskazano przyczyn dania wiary świadkom potwierdzającym wersję oskarżonej. Niewątpliwie pokrzywdzona w dzień po zdarzeniu była na tyle zaniepokojona wyglądem swojej twarzy, że niezwłocznie udała się do gabinetu kosmetycznego, gdzie położono jej maseczki przyspieszające regenerację skóry twarzy i wręczono dodatkowo odpowiednie kremy, by natłuszczała twarz w domu. Powyższe uprawdopodabnia realność twierdzeń pokrzywdzonej o poważnym stanie zniszczenia jej skóry.

Niewątpliwym było w sprawie, iż na twarzy pokrzywdzonej, po 13 października 2011r., zaczęły rozwijać się zmiany skóry twarzy, które to w opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej, spowodowały u niej naruszenie czynności narządów ciała na czas trwający znacznie dłużej jak 7 dni. W ocenie biegłego chirurga z Kliniki (...)M. W. (1) - którego opinii Sąd Rejonowy nie kwestionował, obrażenia te miały związek z zabiegiem mikrodermabrazji tj. stanowiły powikłania po zabiegu, które mogły powstać w wyniku nieprawidłowego przeprowadzenia zabiegu, niezachowania sterylności urządzeń do zabiegu użytych (tj. z przyczyn leżących po stronie oskarżonej) jak też wskutek nadkażenia mikrouszkodzeń skóry własnym bakteriami, bądź sprzecznego z zaleceniami korzystania z solarium tuż po zabiegu (przyczyn leżących po stronie pokrzywdzonej). Sąd Okręgowy, podobnie jak apelujący Prokurator, nie zgadza się ze stwierdzeniem Sądu Rejonowego o tym, że jednoznaczne ustalenie przyczyn powstania obrażeń nie było możliwe, pomimo wnikliwie przeprowadzonego postępowania dowodowego. Postępowania Sądu I instancji w tym zakresie z pewnością nie sposób uznać za wnikliwe.

Sąd Rejonowy wskazując na powyższy wniosek nie odniósł się do okoliczności, które ustalił w stanie faktycznym, a które to wskazują na konkretną pierwotną przyczynę obrażeń. Ustalono bowiem, że w dniach 16 i 17 października 2011r. pokrzywdzona korzystała z pomocy trzech lekarzy, z których każdy stwierdził na skórze jej twarzy oparzenie chemiczne II stopnia. S. M. w treści swych zeznań złożonych na rozprawie, których wiarygodności Sąd I instancji nie kwestionował, podała, że trzeciego dnia od zabiegu pokrzywdzona miała na twarzy „rozległe, nieregularne rany w okolicy czoła, policzków, nosa, brody, sączące i wilgotne, były miejscami strupki, cienki naskórek”. Świadek wskazała, że nie miała wątpliwości, że był to skutek oparzenia chemicznego, zaprzeczając jednocześnie, jakoby zaobserwowała ślady oparzenia termicznego ( solarium). Podobnie zeznała B. P., konsultująca pokrzywdzoną jako lekarz pierwszego kontaktu. Również ona nie miała wątpliwości co do tego, że skóra twarzy I. J. została uszkodzona w wyniku oparzenia chemicznego, zaznaczając, że różni się ono w swych skutkach od poparzenia termicznego. Stan po oparzeniu chemicznym skóry II stopnia wynika również z treści zaświadczenia wystawionego w dniu 17 października 2011r. przez lekarza B. Ś..

Nie kwestionując powyższych dowodów Sąd jednocześnie jako prawdopodobną przyczynę obrażeń wskazał poparzenie termiczne, bądź wprowadzenie po zabiegu bakterii w wyniku np. dotknięcia nieczystym przedmiotem twarzy, czy położenie głowy na poduszce bez czystego wkładu. Drugą z podanych powyżej potencjalnych przyczyn, jak wskazał Sąd, dostrzegła K. K. (2), będąca (co Sąd podkreślił) „jedyną doktor dermatologii mającą początkowo kontakt z pokrzywdzoną”. Sąd Rejonowy zdaje się nie dostrzegł jednak, że K. K. (2) określiła jednoznacznie, że zakażenie bakteryjne było jedynie przyczyną wtórną (wnioskując z faktu występowania zrogowacenia naskórka po około 10 dniach od wykonania zabiegu – gdyż dopiero wówczas widziała pokrzywdzoną), a zatem inna musiała być przyczyna pierwotna (którą mogło być oparzenie chemiczne). N. bakteryjne, jak wskazała, może powstać 4-5 dni po zabiegu. Sąd Rejonowy zaniechał jednak wyjaśnienia powyższej kwestii, nie analizował łącznie wszystkich w/w okoliczności, które to uprawdopodabniają przecież znacznie wersję pokrzywdzonej.

W sytuacji powyższej niewątpliwie zadaniem Sądu Rejonowego było zwrócenie się do biegłego celem określenia, czy w okolicznościach wskazywanych przez I. J. ( przy przyjęciu podawanej przez nią kolejności wykonywania przez oskarżoną peelingu i mikrodermabrazji, długości pozostawienia kwasów owocowych na twarzy I. J., braku reakcji na zgłaszane dolegliwości bólowe) mogło dojść do poparzenia chemicznego II stopnia twarzy pokrzywdzonej i czy takie wykonanie zabiegu było zgodne z obowiązującymi w tym zakresie procedurami i nie naruszało reguł ostrożności wymaganych przy wykonywaniu tego typu zabiegów. Biegły M. W. (1), wskazując w treści pisemnej opinii, że oskarżona nie popełniła odstępstwa od ogólnie przyjętych reguł w medycynie estetycznej i kosmetologii przy wykonywaniu zabiegu mikrodermabrazji, opierał się bowiem jedynie o treść złożonych wyjaśnień przez samą oskarżoną.

Potrzebnym jawi się również odniesienie się przez biegłego do opisów wyglądu skóry twarzy pokrzywdzonej następnego dnia po zabiegu, sformułowanych zarówno przez samą I. J., jej męża oraz koleżanki – J. J. i P. K. i wskazanie czy zaobserwowane przez nich uszkodzenia skóry są charakterystyczne dla poparzenia chemicznego, czym takie oparzenia różnią się od oparzeń termicznych i czy różnice pomiędzy oboma rodzajami oparzeń skórnych są na tyle duże, by mogły zostać rozróżnione przez lekarzy nie będących specjalistami w zakresie dermatologii. Biegły M. W. (1), co istotne, wydawał opinię zarówno pisemną jak i uzupełniającą ustną, nie znając treści zeznań świadków K. K. (2), S. M. oraz B. P., zawierających przecież ważne dane z punktu widzenia sprawy.

Reasumując, powyższe uchybienia Sądu Rejonowego (zarówno w zakresie kompletności postępowania dowodowego jak też oceny dowodów), należało uznać za tak istotne, że uzasadniały uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie go do ponownego rozpoznania.

Rozpoznając sprawę ponownie, Sąd Rejonowy przeprowadzi na nowo postępowanie dowodowe, dbając o wyjaśnienie wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia. Przy prowadzeniu tych czynności Sąd winien mieć na uwadze potrzebę dogłębnego i wszechstronnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy, w tym szczególnie kwestii powołanych wyżej (również w oparciu o uzupełniające przesłuchanie biegłego M. W.). Sąd Rejonowy przesłuchując poszczególne osoby będzie dążył do wyjaśnienia rozbieżności w treści poszczególnych relacji (wskazywanych w treści apelacji oskarżyciela posiłkowego), rozważy ponownie wiarygodność wszystkich przeprowadzonych dowodów, przy zachowaniu należytej staranności i wnikliwości, z uwzględnieniem wskazań logiki i doświadczenia życiowego.