Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 1691/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 maja 2015 r.

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący SSR Andrzej Muszka

Protokolant Monika Rataj

po rozpoznaniu w dniu 13 maja 2015 r.

sprawy E. P.

córki J. i D. z domu K.

urodzonej w dniu (...) w J.

oskarżonej o to, że:

w dniu 07 września 2014r. w J. na ul. (...) przy skrzyżowaniu z ul. (...) kierując samochodem osobowym m-ki A. (...) nr rej. (...) naruszyła umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że jadąc ul. (...) nie zachowała szczególnej ostrożności wykonując manewr skrętu w prawo w ul. (...) i nie udzielając pierwszeństwa w ruchu potrąciła jadącego na wprost przez skrzyżowanie rowerzystę J. Z. (1) wskutek czego J. Z. (1) doznał obrażeń ciała w postaci złamania kłykcia Bocznego kości piszczelowej lewej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na okres powyżej siedmiu dni w rozumieniu art. 157 § 1 k.k. , a następnie zbiegła z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu,

to jest o czyn z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k.

I.  oskarżoną E. P. uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu opisanego w części wstępnej wyroku, eliminując z jego opisu słowa : „a następnie zbiegła z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu” tj. występku z art. 177 § 1 k.k. i za to na mocy art. 177 § 1 k.k. wymierza jej karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na mocy art. 69 § 1 i § 2 k.k. w związku z art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie kary pozbawienia wolności w stosunku do oskarżonej E. P. warunkowo zawiesza na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata;

III.  na podstawie art. 42 §2 k.k. orzeka wobec oskarżonej E. P. środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 1 (jednego) roku, a na podstawie art. 43 § 3 k.k. zobowiązuje oskarżoną do niezwłocznego zwrócenia dokumentu prawa jazdy do właściwego miejscowo Wydziału Komunikacji;

IV.  na podstawie art. 47 §1 k.k. zasądza od oskarżonej E. P. na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w kwocie 200 (dwustu) złotych;

V.  na podstawie art. 46 § 2 k.k. orzeka wobec oskarżonej E. P. nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego J. Z. (1) w kwocie 2.000 (dwóch tysięcy) złotych;

VI.  na mocy art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonej E. P. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym 120 złotych opłaty.

Sygn. akt II K 1691/14

UZASADNIENIE

7 września 2014 r. E. P. planowała wspólnie z mężem udać się do swojej cioci w związku z zakupem przez nią nowego mieszkania. W tym celu, w zlokalizowanych na terenie osiedla (...) w J. kwiaciarniach, poszukiwała odpowiedniego prezentu, nie mogąc go jednakże znaleźć. W zdenerwowaniu zatelefonowała do męża, z którym pokłóciła się o to, że poszukiwanie prezentu zajmuje zbyt dużo czasu. E. P. postanowiła udać się do kolejnej kwiaciarni, zlokalizowanej w pobliżu Szkoły Podstawowej (...). Kierując samochodem osobowym marki A. (...), około godziny 14.00, dojechała ulicą (...) do skrzyżowania z ulicą (...). Zatrzymała pojazd przed skrzyżowaniem w związku z czerwonym światłem sygnalizacji drogowej, na prawym pasie jezdni przeznaczonym dla jadących na wprost oraz w prawo. Po zmianie sygnalizacji na zieloną pierwszy na obszar skrzyżowania wjechał jadący na wprost i kierujący rowerem J. Z. (2). Jadąca za nim E. P. nie udzieliła mu pierwszeństwa, rozpoczęła manewr skrętu w prawo połączony z manewrem wyprzedzania, którego z racji zaawansowania w pokonywaniu odcinka jezdni do skrzyżowania przez rowerzystę nie była w stanie bezpiecznie zakończyć. W konsekwencji E. P. przecięła tor jazdy J. Z. (2), wjeżdżając przy tym na fragment jezdni wyłączony z ruchu drogowego. Wykonując ten manewr potrąciła J. Z. (2), zahaczając tylnym prawym narożnikiem. W wyniku zdarzenia J. Z. (2) doznał obrażeń ciała w postaci złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej lewej. E. P. udała się następnie w kierunku Szkoły Podstawowej nr (...). Przy wjeździe na teren jej posesji zaparkowała samochód i udała się do pobliskiej kwiaciarni oraz bankomatu. Obserwujący zdarzenie P. T. z żoną A. T. (1) podbiegli do J. Z. (2), który w tym czasie, o własnych siłach zdołał opuścić teren jezdni, przemieszczając się w oparciu o rower na pobliski trawnik. Stamtąd pomogli mu przemieścić się na ławkę. Wówczas A. T. (1) udała się w kierunku w którym odjechała E. P.. W chwili zdarzenia E. P. i J. Z. (2) byli trzeźwi. Stan techniczny pojazdu kierowanego przez E. P. nie miał wpływu na powstanie i przebieg wypadku.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonej E. P. k. 132, zeznania świadka P. T. k. 11-12, , zeznania świadka P. G. k. 34-35, zeznania świadka J. Z. (2) k.37 – 38, zeznania świadka J. D. k. 95-96, zeznania świadka A. T. (2) k. 98-99, zeznania świadka I. Z. (1) k. 110-111, protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości k. 6, k. 7, świadectwo wzorcowania k. 8, protokół oględzin miejsca wypadku k. 9, opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej k. 24-25, protokół oględzin rzeczy k. 28, zapis z monitoringu miejskiego k. 33, karta informacyjna z leczenia szpitalnego k. 39-40, dokumentacja lekarska k. 43-93, opinia sądowo – lekarska k. 100, materiał poglądowy k. 107, opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego k. 115-124,

Gdy A. T. (1) dobiegła do miejsca jego zaparkowania, zasłoniętego od strony z której przybyły krzewami, E. P. znajdowała się w kwiaciarni. Po chwili do tego miejsca dojechała I. Z. (1). E. P. wracając do zaparkowanego pojazdu, na widok stojących przy nim dwóch kobiet zatrzymała się na chwilę, wykonując gest sięgania po telefon komórkowy i przeprowadzenia rozmowy telefonicznej. Gdy podeszła do samochodu, na stwierdzenie, że potrąciła rowerzystę zareagowała agresją werbalną, podnosząc głos zaprzeczała, twierdząc że niczego nie czuła, a obecne kobiety pomawiają ją . I. Z. (1) zarzuciła bezczelność Nie zapytała o stan zdrowia potrąconego rowerzysty. Telefonicznie wezwała swojego męża, który niezwłocznie przyjechał na miejsce w którym zaparkowała pojazd. W obecności I. Z. (1), T. P. starł ślady gumy pozostawione na karoserii pojazdu przez kierownicę roweru J. Z. (2). Następnie wspólnie udali się na miejsce zdarzenia, gdzie obecni już byli funkcjonariusze Policji wezwani przez P. T.. Po upływie krótkiego okresu na miejsce przybył także zespół Pogotowia (...). E. P. jeszcze po obejrzeniu okazanego jej zapisu z monitoringu twierdziła, że nie potrąciła rowerzysty. Wobec funkcjonariuszy Policji zachowywała się arogancko, krzycząc na nich twierdziła, że wpierają jej sprawstwo. J. Z. (2) został przewieziony do Szpitala

Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonej E. P. k. 132, zeznania świadka P. T. k. 11-12, zeznania świadka P. G. k. 34-35, zeznania świadka J. Z. (2) k.37 – 38, zeznania świadka J. D. k. 95-96, zeznania świadka A. T. (2) k. 98-99, zeznania świadka M. G. k. 105 – 106, zeznania świadka I. Z. (1) k. 110-111, częściowo zeznania świadka T. P. k. 206-207, protokół oględzin miejsca wypadku k. 9, protokół oględzin rzeczy k. 28

E. P. nie była dotychczas karana sądownie. E. P. prowadzi własną działalność gospodarczą pod firmą „(...)”, zajmującą się wynajmem maszyn budowlanych. Z tego tytułu osiąga dochód miesięczny w kwocie 1000 złotych. Jest właścicielem dwóch samochodów o łącznej wartości 30.000 złotych oraz współwłaścicielem mieszkania o wartości 200.000 złotych.

Dowód: dane o karalności k. 126, dane dotyczące osoby oskarżonej k. 131,

Składając wyjaśnienia w toku postępowania przygotowawczego E. P. częściowo przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Przyznała, że na skutek niezachowania przez nią szczególnej ostrożności doszło do potrącenia rowerzysty. Zarzuciła jednak, że potrącenia tego nie zauważyła jak i nie odczuła. Co za tym idzie, zaprzeczyła ucieczce z miejsca zdarzenia. Wskazała, że za słusznością jej twierdzenia przemawia fakt, iż pojazd zaparkowała w odległości 100 metrów od miejsca zdarzenia i udała się do kwiaciarni.. Podała przy tym, że gdy tylko dowiedziała się od żony pokrzywdzonego o zdarzeniu, niezwłocznie udała się na miejsce zdarzenia, by sytuację tą wyjaśnić. Wyraziła swój żal z powodu przedmiotowego zdarzenia. Zaproponowała oskarżonemu zadośćuczynienie w kwocie 1000 złotych. Nadto wniosła o warunkowe umorzenie postępowania na okres roku. Odpowiadając na pytanie Prokuratora przyznała, że przed udaniem się na miejsce zdarzenia zatelefonowała do męża, który przyjechał do miejsce, gdzie zaparkowała samochód. Wówczas nie było jeszcze funkcjonariuszy Policji. Następnie odmówiła odpowiedzi na pytanie dotyczące zacierania śladów przestępstwa przez jej męża. Wskazała, że po zdarzeniu wielokrotnie telefonowała do pokrzywdzonego, by dowiedzieć się o jego stan zdrowia. Telefonowała do czasu gdy żona pokrzywdzonego oświadczyła, że nie życzy sobie dalszych telefonów.

Wyjaśniając przed Sądem E. P. przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Uzupełniając wcześniejsze wyjaśnienia podała, że w kontakcie z kobietami obecnymi przy jej samochodzie początkowo nie rozumiała ich, myślała, że zaszła jakaś pomyłka. Jej mąż przyjechał, by pomóc jej wyjaśnić sytuację. Mąż, gdy usłyszał, że oskarżona potrąciła rowerzystę, niezwłocznie chciał udać się do niego, ustalić jak się czuje. Podała, że do czasu gdy zobaczyła nagranie z monitoringu, nie wierzyła że brała udział w wypadku drogowym. Na zapisie z monitoringu stwierdziła, że rowerzystę wyminęła szerokim łukiem, co jest jej stałą praktyką. Wyjaśniła, że dopiero funkcjonariusz Policji wskazał jej na ślad gumy z kierownicy rowerzysty w okolicy szyby. Odpowiadając na pytanie Prokuratora wyjaśniła, że nic jej nie wiadomo na temat wycierania śladów zdarzenia z auta. Wskazała, że z pewnością słucha muzyki, jednakże nie słucha głośnej muzyki. Miejsce w którym zaparkowała samochód często zajmuje udając się na zakupy do pobliskich sklepów. Jest ono w pobliżu szkoły jej syna. Odpowiadając na pytanie obrońcy podała, że do dnia rozprawy, na błotniku jej pojazdu znajdował się również ślad po kolizji z samochodem typu bus, jaka miała miejsce pobliżu Galerii (...) w J.. Ślad gumy z kierownicy roweru znajdował się jednak w innym miejscu. Zaprzeczyła przyznaniu się do ucieczki z miejsca zdarzenia.

UZASADNIENIE

Wyjaśnienia oskarżonej co do zasady zasługiwały na przydanie im waloru wiarygodności znajdując częściowo swoje potwierdzenie w treści pozostałego, uznanego za wiarygodny, materiału dowodowego, a częściowo gdy mieć na uwadze treść art. 5§2 kpk.

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a to zeznań świadka P. T., świadka P. G., J. Z. (2) świadka J. D. świadka A. T. (2), świadka I. Z. (1), jak i dowodów z dokumentów w postaci protokołu oględzin miejsca wypadku opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej, protokołu oględzin rzeczy, zapisu z monitoringu miejskiego, karty informacyjnej z leczenia szpitalnego, dokumentacji lekarskiej, opinii sądowo – lekarska, materiału poglądowego i opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego nie budzi wątpliwości fakt, iż oskarżona umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, skoro widząc poprzedzającego ją rowerzystę, jadącego przez skrzyżowanie w kierunku na wprost, nie zachowując szczególnej ostrożności, potrąciła J. Z. (2), powodując u niego obrażenia w postaci złamania kłykcia bocznego lewej kości piszczelowej, które to z kolei obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na okres przekraczający siedem dni w rozumieniu art. 157§2 kk.

Świadkowie P. T., J. Z. (2), A. T. (1), I. Z. (1) swoją wiedzę na temat zdarzenia czerpali z osobiście poczynionych obserwacji krytycznego zdarzenia. Ich wzajemnie korespondujące zeznania cechowały się obiektywizmem. Podobnie jak świadkowie P. G., M. G. i J. D. nie wskazali oni na żadne okoliczności które w sposób kategoryczny pozwoliłby podzielić pogląd Prokuratora dotyczący ucieczki oskarżonej z miejsca zdarzenia. W tym miejscu należy zważyć, iż nie uszło uwadze Sądu, że świadek I. Z. (1) zwróciła uwagę na zdarzenia słysząc jego odgłos, co może uprawdopodabniać, że oskarżona odgłos ten również słyszała, zwłaszcza, że niewątpliwie doszło do kontaktu jej pojazdu z kierownicą roweru pokrzywdzonego, który to kontakt był na tyle silny, że spowodował starcie gumy z tej kierownicy pozostawiające ślad na karoserii pojazdu E. P. oraz spowodował silny upadek pokrzywdzonego. Sąd dostrzegł, że świadek ta odniosła przy tym wrażenie, iż w pierwszej rozmowie z oskarżona nie była ona zaskoczona usłyszaną informacją, a wyłącznie agresywna wobec informujących ją o tym zdarzeniu kobiet. W tym względzie zeznania I. Z. (1) korespondowały z relacją świadka A. T. (1), osoby całkowicie obcej dla stron postępowania, a przez to niezainteresowanej wynikiem postępowania. Oba te argumenty, w połączeniu z faktem, iż manewr oskarżonej wskazywał, że widziała ona pokrzywdzonego, skoro nieprawidłowo wymuszała na nim pierwszeństwo przejazdu, wjeżdżając w tym celu na strefę jezdni wyłączoną z ruchu ulicznego uprawdopodabniają, że E. P. wiedziała o potrąceniu rowerzysty i świadomie oddaliła się z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu. Stwierdzenie to pozostaje w zgodzie z zasadami doświadczenia życiowego uczącymi, że kierujący często odruchowo, po wykonaniu niebezpiecznego manewru sprawdza w lusterku wstecznym jego efekty jak również uczącymi, że nawet delikatny kontakt drobnych przedmiotów, jak drobnych kamyków uderzających o karoserię, czy puknięcie dłonią z zewnątrz w karoserię samochodu, są dobrze słyszalne wewnątrz pojazdu. Sąd zważył nadto, iż linię obrony oskarżonej osłabia fakt, że pojazd pozostawiła w miejscu niewidocznym z miejsca zdarzenia, za krzewami rosnącymi przy bramie do Szkoły Podstawowej (...), a nadto, iż jak wynika z treści zeznań świadka P. G., E. P. mimo obejrzenia nagrania z monitoringu, którego treść jak wynika z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, nie pozostawia wątpliwości co do jej sprawstwa, w dalszym ciągu zaprzeczała potrąceniu pokrzywdzonego. Okoliczności te połączone z zacieraniem śladów zdarzenia przez męża oskarżonej w jej obecności, niewątpliwie popierają twierdzenie Prokuratora o ucieczce E. P. z miejsca zdarzenia, nie dając jednakże w ocenie Sądu podstaw do jego kategorycznego potwierdzenia. Słusznie wskazuje bowiem świadek P. G., opierając się na swoim doświadczeniu zawodowym, że zdarzają się kierowcy którzy nie zwracają uwagi nawet na sygnał dźwiękowy pojazdu uprzywilejowanego. Przeciwko kategorycznemu przyjęciu za Prokuratorem przekonuje również argument podniesiony przez oskarżoną, że nie odjechała daleko od miejsca zdarzenia, a prowadzony przez siebie pojazd zaparkowała w miejscu z którego regularnie korzysta. W świetle art. 5§2 kpk wbrew uprawdopodobnieniu przez Prokuratora w stopniu znacznym, iż oskarżona uciekła z miejsca zdarzenia, należało w ocenie Sądu przyjąć, że nie była ona świadoma faktu potrącenia rowerzysty. Nie sposób bowiem kategorycznie wykluczyć, iż odgłos potrącenia został zagłuszony przez audycję radiową w odbiorniku samochodowym czy pracę silnika. Brak jest również kategorycznych dowodów przemawiających za faktem, że oskarżona wykonując tak niebezpieczny dla pokrzywdzonego manewr zdawała sobie sprawę z powodowanego zagrożenia, będąc podenerwowana faktem, że nie zdołała dotychczas nabyć prezentu dla cioci. W swoim pojeździe czuła się niewątpliwie bezpiecznie, a los pokrzywdzonego, jak wskazuje jej zachowanie wobec I. Z. (1) i A. T. (1) pozostawał do czasu przyjazdu męża poza obszarem jej zainteresowania. Wspólnie z mężem koncentrowali się bowiem, w początkowym okresie po jego przyjeździe, na wykazywaniu twierdzenia, że obie te kobiety, a następnie również pierwsi z przybyłych na miejsce zdarzenia funkcjonariusze Policji wmawiają oskarżonej sprawstwo, przy czym powodem dla takiego postępowania przyświecającym I. Z. (1) miała być chęć wyłudzenia od oskarżonej odszkodowania.

Podsumowując powyższe rozważania należy podkreślić, iż w świetle art. 5§2 kpk wyjaśnienia oskarżonej w których kwestionuje swoją ucieczkę z miejsca zdarzenia zasługiwały w ocenie Sądu na przydanie waloru wiarygodności.

Szczegółowo oceniając wyjaśnienia oskarżonej pod katem ich wiarygodności Sąd zważył, iż E. P. niewątpliwie ma pełną świadomość prawidłowego modelu zachowania kierowcy w sytuacji gdy nie zauważył że doprowadził do wypadku drogowego. Zachowanie to opisała w swoich wyjaśnieniach podnosząc, że gdy tylko dowiedziała się o wypadku od żony pokrzywdzonego, niezwłocznie udała się na miejsce zdarzenia by to wyjaśnić. Rzeczywiste zachowanie E. P. odbiegało jednakże od tego, jaki opisała w złożonych wyjaśnieniach. Począwszy od uznanej z wyżej opisanych względów za wiarygodną relacji I. Z. (1) oraz A. T. (1) o agresji werbalnej wobec obu tych kobiet, gdy poinformowały E. P. o wypadku, poprzez oczekiwanie na męża, który po przyjeździe do miejsca w którym stał zaparkowany jej samochód zacierał ślady przestępstwa, do agresywnego zachowania wobec funkcjonariuszy Policji przeprowadzających interwencję, zapamiętanego przez świadka M. G., którym wspólnie z mężem zarzucali brak kompetencji i wpieranie oskarżonej sprawstwa, zgromadzone w aktach postępowania dowody nie pozwalają na przyjęcie wyjaśnień oskarżonej w tym względzie za polegające na prawdzie. Co więcej, zaprzeczanie swojemu sprawstwu oskarżona kontynuowała nawet po tym, jak okazano jej film z zapisem monitoringu z miejsca zdarzenia. Jest oczywistym, iż zgodnie z przysługującym oskarżonej prawem do obrony, może ona składać wyjaśnienia nie polegające na prawdzie, tym niemniej, podlegają one następnie ocenie Sądu, pod katem ich wiarygodności, która w tym zakresie musiała okazać się dla oskarżonej negatywna.

Podsumowując dotychczasową ocenę wiarygodności zeznań świadków Sąd zważył, iż polegające na prawdzie zeznania osób obecnych w czasie zdarzenia w jego pobliżu, a to J. i I. Z. (2) oraz świadków A. i P. T. a także zeznania przesłuchanych w sprawie funkcjonariuszy Policji w osobach M. G., P. G. i J. D. z uwagi na fakt, że wzajemnie korespondowały, różniąc się nieznacznie w szczegółach, co Sąd tłumaczy dynamicznym przebiegiem zdarzeń, mogły stanowić z racji swojej wiarygodności podstawę kategorycznych ustaleń w sprawie.

Zeznania świadka T. P. jedynie w części można natomiast uznać za polegające na prawdzie, a to gdy dotyczą one kłótni z oskarżoną, poprzedzającej krytyczne zdarzenie, przyjazdu świadka do miejsca w którym oskarżona zaparkowała swój samochód oraz późniejszego udania się do miejsca zdarzenia, a także gdy świadek relacjonuje, że po zabraniu pokrzywdzonego do szpitala, oskarżona kilkakrotnie kontaktowała się z nim celem ustalenia zakresu obrażeń. W tym względzie zeznania te pozostają w zgodzie z treścią pozostałych, zgromadzonych w toku postępowania dowodowego dowodów. Sąd zważył, iż nie polegały natomiast na prawdzie zeznania świadka w których zaprzeczył on ścieraniu śladu pozostawionego przez kierownicę roweru pokrzywdzonego na pojeździe oskarżonej, jeszcze przed przybyciem funkcjonariuszy Policji. Zważywszy na relację świadka do oskarżonej, nie budzi wątpliwości że miał on interes w tym niezgodnym z prawem zachowaniu jak i w składaniu nie polegających na prawdzie zeznań dotyczących omawianej okoliczności. Jako wyłącznie cyniczną i nie polegającą na prawdzie należy uznać relację świadka gdy swoje zachowanie argumentuje przed Sądem jako wynikające z faktu, że pojazd ten był bardzo brudny. Zgromadzony materiał poglądowy, okazany świadkowi, wskazuje, że było wprost przeciwnie, pojazd ten był zaledwie zakurzony, co zresztą jest widoczne po uważnym przyjrzeniu się zgromadzonym, dokładnym fotografiom. Podobnie jako wyraz cynizmu świadka Sąd potraktował zeznania w których pouczony o przysługujących mu prawach i obowiązkach świadka wskazuje, że karoserię przecierał by zobaczyć, czy nie doszło do uszkodzeń pojazdu. Charakterystyczne jest bowiem, jak wynika z protokołu oględzin ( k. 10 ) zgromadzanego w aktach postępowania, jak i relacji świadka I. Z. (1), przetarcie kurzu przez T. P. dotyczyło miejsca odpowiadającego pod względem wysokości kierownicy roweru pokrzywdzonego. Wycierając ślad gumy pozostawiony przez kierownicę świadek nie zwracał uwagi na protest wyrażony przez żonę pokrzywdzonego. Nota bene, widoczne przed przybyciem świadka T. P. na pojeździe ślady przetarcia przez kierownicę roweru pokrzywdzonego nie zostały przez niego całkowicie zatarte, skoro, jak przyznała oskarżona, ich przeoczony fragment został jej okazany przez funkcjonariusza Policji. W tym miejscu należy zauważyć, że I. Z. (1) swoim postępowaniem wykazała, że nie miała interesu w niezgodnym z prawem obciążaniu treścią nie polegających na prawdzie zeznań świadka, czy oskarżonej. Wbrew bowiem podnoszonym przez E. P. i oskarżonego zarzutom, że jej postawa wynika z chęci wyłudzenia odszkodowania, postawa pokrzywdzonego i jego żony świadczy, że nie kierowali się tak niskimi pobudkami składając swoje zeznania. Przekonuje o tym fakt, że pomimo hospitalizacji i późniejszej rekonwalescencji oraz związanej z tym utraty dochodów przez prowadzącego działalność gospodarczą pokrzywdzonego, ani razu nie zwrócili się oni do oskarżonej i jej męża o przekazanie środków finansowych. Wprost przeciwnie, zważywszy na postawę oskarżonej i jej męża, zaniechali jakichkolwiek kontaktów z nimi. Kierując się powyższymi względami, zeznania świadka T. P. jedynie w części mogły stanowić podstawę ustaleń stanu faktycznego w sprawie zważywszy na fakt, iż w wyżej opisanym względzie nie polegały one na prawdzie.

Odtwarzając stan faktyczny w sprawie Sąd oparł się również na treści licznych zgromadzonych w aktach sprawy dowodów z dokumentów, które zostały sporządzone w przewidzianej prawem formie przez upoważnione osoby. Mogły zatem stanowić wiarygodny dowód okoliczności w nich stwierdzonych.

Do szczególnie istotnych dokumentów zaliczyć należy pisemną opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych mgr inż. M. K.. Jej treść wskazuje, iż formułując wnioski opierał się on na podstawie całego zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego. Jej treść nie nasuwała wątpliwości Sądu. Biegły składając opinię w jasny i logiczny sposób wytłumaczył końcowe wnioski wskazujące na sprawstwo E. P.. Wskazana opinia pozwoliła na szczegółowe odtworzenie wypadku poprzez wskazanie toru jazdy pojazdów, opierające się na podstawie oględzin miejsca zdarzenia oraz zgromadzonego w aktach postępowania zapisu z monitoringu miejskiego. Opinia ta mogła zatem w ocenie Sądu stanowić podstawę kategorycznych ustaleń w sprawie.

Oceniając krytycznie wyjaśnienia oskarżonej, a także zeznania świadków oraz dokumenty stanowiące dowód w sprawie pod kątem ich wiarygodności, czyniąc w oparciu o nie ustalenia faktyczne, Sąd uznał, że E. P. swoim działaniem wyczerpała znamiona czynu z art. 177§1 kk. Kierując się uprzednio przytoczonymi argumentami, zachowującymi w tym miejscu swoją aktualność, Sąd zaniechał przypisywania oskarżonej odpowiedzialności z art. 178§1 kk uznając, iż mimo że okoliczność ucieczki z miejsca zdarzenia została w znacznym stopniu uprawdopodobniona, to brak jest kategorycznych dowodów przemawiających za świadomością oskarżonej odjeżdżającej z miejsca zdarzenia odnośnie skutków naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Nie budzi wątpliwości fakt, iż doszło do umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, skoro widząc prawidłowo jadącego rowerzystę, blokującego poprzez jazdę na wprost tor ruchu dla skręcających w prawo, oskarżona spiesząc się po prezent dla cioci nie ustąpiła mu pierwszeństwa i w konsekwencji doprowadziła do potrącenia, wjeżdżając przy tym na strefę jezdni wyłączoną z ruchu ulicznego. Wbrew twierdzeniom oskarżonej, nie wyminęła ona pokrzywdzonego szerokim łukiem, skoro doszło do jego potrącenia. Zgromadzony materiał dowodowy przekonuje, że pokrzywdzony w żaden sposób nie sygnalizował zamiaru skrętu w prawo, a co za tym idzie winien zostać przez oskarżoną przepuszczony i dopiero po zjechaniu przez rowerzystę z prawidłowego toru jazdy przewidzianego dla skręcających w prawo, mogła E. P. kontynuować manewr skrętu.

W świetle powyżej opisanego materiału dowodowego nie budzi wątpliwości zarówno sprawstwo oskarżonej jak i związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem, a skutkiem w postaci obrażeń ciała, które naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres powyżej dni siedmiu, w rozumieniu art. 157§1 kk.

W oparciu o ocenę elementów przedmiotowo - podmiotowych leżących w granicach czynu przypisanego oskarżonej Sąd przyjął, że cechuje się on wysokim stopniem społecznej szkodliwości. Za przyjęciem wskazanego stopnia społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonej czynu przemawia motywacja sprawcy, która dla pośpiechu wynikającego z chęci nabycia prezentu umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, doprowadzając do powstania znaczących obrażeń ciała pokrzywdzonego. Takie zachowanie kierowców, lekceważące prawa osób kierujących pojazdami nie dającymi żadnej ochrony przed zderzeniem z samochodem osobowym, prowadzi do rezygnacji przez mieszkańców J. z korzystania z rowerów, będących z jednej strony tanim środkiem komunikacji a z drugiej strony pożądaną społecznie formą rekreacji. Jest bowiem oczywistym, iż brak niezbędnej kultury jazdy po stronie kierowców samochodów osobowych prowadzi do powstania zagrożenia dla zdrowia a w niektórych sytuacjach i życia rowerzystów.

Jako okoliczność łagodzącą po stronie oskarżonego Sąd potraktował przyznanie się przez oskarżoną do popełnienia przypisanego jej czynu oraz złożenie wyjaśnień, które w znaczącej części polegały na prawdzie.

Jako okoliczność obciążającą przy wymiarze kary Sąd potraktował postawę oskarżonej po popełnieniu przedmiotowego czynu, a to fakt, iż niezwłocznie po powzięciu wiedzy o fakcie, że w wypadku drogowym poszkodowany został rowerzysta, nie zatroszczyła się ona o jego zdrowie, konieczność pilnego udzielenia pierwszej pomocy i wezwania służb ratowniczych, koncentrując swoją uwagę na ewentualnej odpowiedzialności karnej i finansowej poprzez agresywne zaprzeczanie wiedzy o potrąceniu J. Z. (2) oraz wmawianie żonie pokrzywdzonego chęci wyłudzenia od niej odszkodowania.

Łącząc wymienione wyżej okoliczności z dyrektywami wymiaru kary z art. 53 § 1 i 2 kk, w szczególności stopniem społecznej szkodliwości czynu i stopniem winy oskarżonej, Sąd uznał, że odpowiednią karą orzeczoną wobec oskarżonej będzie kara sześciu miesięcy pozbawienia wolności

Z całą pewnością tak wymierzona kara nie będzie dla niej nadmierną dolegliwością skoro pomimo istnienia wymienionych okoliczności mających wpływ na stopień społecznej szkodliwości, okoliczności obciążających, mieści się ona mimo wszystko w dolnym przedziale zagrożenia ustawowego. Z drugiej strony, mając na uwadze opisaną okoliczność łagodzącą, fakt, iż oskarżona nie była dotychczas karana sądownie, Sąd wnioskował, że nie jest konieczne wymierzanie kary surowszej, by osiągnięte zostały cele postępowania i cele kary. Orzeczona kara winna zatem spełnić stawiane przed nią zadania zarówno w świetle oddziaływania wychowawczego, jak i zapobiegawczego, przy tym będzie adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości i stopnia winy, a więc spełni wszystkie wymogi stawiane przed nią przez przepisy karne.

Wymiar kary orzeczonej względem oskarżonej umożliwiał skorzystanie z instytucji warunkowego zawieszenia jej wykonania. Okazana przez oskarżoną skrucha, przejawiająca się wolą uzgodnienia z Prokuratorem warunków warunkowego umorzenia postępowania oraz fakt, że w chwili popełnienia zarzucanego jej czynu oskarżona była osobą uprzednio niekaraną, zdaniem Sądu pozwala na obdarzenie oskarżonej zaufaniem i skorzystanie z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary. Mimo wszystko bowiem incydentalność tego zdarzenia oraz postawa sprawcy w toku już postępowania karnego, wielokrotne telefonowanie przez oskarżoną w dniu zdarzenia do pokrzywdzonego celem ustalenia jego stanu zdrowia, pozwalają przypuszczać, że pomimo niewykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności cele tej kary zostaną osiągnięte.

Wyznaczając okres próby, Sąd ustalił go na 2 lata, uznając, że będzie on wystarczający dla osiągnięcia celów kary i pozwoli na właściwą kontrolę postawionej pozytywnej prognozy kryminologicznej. Minimalny okres próby odpowiada również wymiarowi kary, orzeczonej w dolnych granicach ustawowego zagrożenia przewidzianego w treści art. 177§1 kk.

Stosownie do treści art. 42§2 kk. Sąd orzekł wobec oskarżonej środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres roku. Zachowanie E. P. nosiło bowiem oznaki rażącego lekceważenia podstawowych zasad bezpieczeństwa, czym doprowadziło do powstania obrażeń opisanych w treści art. 157§1 kk u pokrzywdzonego. Jedyną przy tym motywacją takiego zachowania był pośpiech wynikający z niezadowolenia męża związanego z długotrwałym nabywaniem prezentu dla cioci. Okoliczność ta w połączeniu z początkowym brakiem zainteresowania zdrowiem potrąconej osoby, niezależnie od faktu czy w tamtej chwili oskarżona poczuwała się do odpowiedzialności za zdarzenie, przemawia za koniecznością eliminacji oskarżonej na minimalny przewidziany w tym względzie okres czasu z ruchu drogowego jako osoby prowadzącej pojazdy mechaniczne. Wysokość orzeczonego środka karnego będzie w ocenie Sądu współmierna zarówno do stopnia zawinienia, jak i społecznej szkodliwości jej czynu. Tym samym E. P. uzyska możliwość i motywację do zapoznania się z warunkami podróżowania, jakie towarzyszą rowerzystom w kontaktach z kierowcami samochodów, płynących z tego tytułu zagrożeń, co niewątpliwie wpłynie na rygorystyczne w przyszłości przestrzeganie przez nią zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Okres ten uświadomi oskarżonej naganność jej postępowania albowiem orzeczony środek będzie stanowił dla niej z pewnością realne utrudnienie w realizacji wielu życiowych planów. Będzie on przy tym dostatecznie długi dla uświadomienia oskarżonej, iż po wykonaniu niebezpiecznego manewru na drodze, związanego z umyślnym naruszeniem zasad bezpieczeństwa, zasadnym jest upewnienie się, na przykład w lusterku wstecznym, czy nie wyrządziło się szkody innym uczestnikom ruchu. Stosownie do treści art. 43§3 kk Sąd zobowiązał oskarżoną do niezwłocznego zwrócenia dokumentu prawa jazdy do właściwego miejscowo Wydziału Komunikacji.

Nadto Sąd zobowiązał E. P. do spełnienia, stosownie do treści art. 47§1 kk świadczenia pieniężnego na rzecz funduszu zajmującego się udzielaniem pomocy między innymi ofiarom wypadków samochodowych w kwocie 200 zł. Nie budzi wątpliwości, iż spełnienie wymienionego świadczenia pomoże oskarżonej w kształtowaniu postawy pożądanej z punktu widzenia społeczeństwa. Zważywszy na skromną wysokość dochodów uzyskiwanych przez oskarżoną z prowadzonej działalności gospodarczej, wykazaną przez Prokuratora w kwocie 1000 złotych, Sąd uznał, iż kwota ta będzie adekwatna do jej obecnej sytuacji materialnej.

Orzeczenie w punkcie V znajduje swoje umocowanie w treści art. 46§2 kk. stanowiąc wyraz akceptacji Sądu dla zgodnych żądań stron w zakresie wysokości nawiązki, którą oskarżona winna uiścić w związku z popełnionym przestępstwem na rzecz pokrzywdzonego.

Zasądzając od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu Sąd kierował się zasadą rządzącą w procesie karnym, zgodnie z którą sprawca winien ponieść koszty postępowania wywołane jego postępowaniem. Nie budzi wątpliwości, iż oskarżona posiada ustabilizowaną sytuację materialną przejawiającą się w posiadaniu obok stałego źródła utrzymania, dwóch pojazdów mechanicznych i lokalu mieszkalnego o znacznej powierzchni.