Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Gz 154/15

POSTANOWIENIE

Dnia 29 września 2015 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie, Wydział VIII Gospodarczy,

w składzie:

Przewodniczący: SSO Krzysztof Górski

Sędziowie SO Agnieszka Woźniak

SO Anna Budzyńska (spr.)

po rozpoznaniu w dniu 29 września 2015 r. w Szczecinie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy w postępowaniu upadłościowym R. P.

na skutek zażalenia upadłego na postanowienie Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie z dnia 20 stycznia 2015 r., sygn. akt XII GUp 20/10, w przedmiocie ustalenia ostatecznego wynagrodzenia syndyka

postanawia:

zmienić zaskarżone postanowienie w ten sposób, że ostateczną wysokość wynagrodzenia syndyka w postępowaniu upadłościowym R. P. ustalić na kwotę 30.000 zł (trzydziestu tysięcy złotych) wraz z należnym podatkiem VAT, z uwzględnieniem przyznanej zaliczki w kwocie 15.000 zł (piętnastu tysięcy złotych).

SSO Anna Budzyńska SSO Krzysztof Górski SSO Agnieszka Woźniak

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 7 września 2010 r. roku Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie ogłosił (...) nieprowadzącego działalności gospodarczej, wyznaczając syndyka w osobie M. J..

Postanowieniem Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie z dnia 5 stycznia 2011 r. określono wstępną wysokość wynagrodzenia syndyka M. J. na kwotę 20.000 zł. W uzasadnieniu wskazano, że wysokość wynagrodzenia przewidziana w art. 162 ust. 2 ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. z 2015 r., poz. 233), dalej p.u.n., tj. 9.045,00 zł jako 3% od przewidywanych funduszy masy tj. 301.500 zł, jest niewspółmierna do przewidywanego w sprawie nakładu pracy syndyka, dla ustalenia wysokości wynagrodzenia konieczne jest odniesienie się do ust. 2a cytowanego przepisu i dokonanie przeliczenia wynagrodzenia syndyka na miesiące. Przyjęto, że przy uwzględnieniu zakładanego 24-miesięcznego czasu trwania postępowania przyznane wynagrodzenie nie będzie przekraczało przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale 2009 roku (3.454,58 zł). Wskazano także, że wynagrodzenie w takiej wysokości będzie adekwatne do przewidywanego nakładu pracy, biorąc pod uwagę samodzielne wykonywanie wielu czynności związanych zarówno z likwidacją, wstępowaniem do postępowań, jak i obowiązkowymi czynnościami każdego postępowania upadłościowego takimi jak sporządzanie spisu inwentarza, sprawozdań rachunkowych, okresowych sprawozdań, listy wierzytelności, planu podziału i bieżącego administrowania majątkiem masy. Zaznaczono również, iż ustalone wstępne wynagrodzenie w przeliczeniu na miesiące, przy założeniu trwania postępowania przez 24 miesiące, stanowi kwotę 833,33 zł, czego nie sposób uznać za kwotę wygórowaną, biorąc pod uwagę wyżej wskazany zakres czynności syndyka.

Wydanie postanowienia poprzedziła opinia Sędziego-komisarza z dnia 17 listopada 2010 r. (k. 88), w której wskazał, że założenie syndyka, iż postępowanie potrwa do października 2012 r., może okazać się nazbyt optymistyczne, z uwagi na sytuację finansową, majątkową i rodzinną upadłego. Wskazał również, że żądana kwota 20.000 zł będzie adekwatna do przewidywanych trudów postępowania związanych z likwidacją majątku upadłego, przy uwzględnieniu faktu, że większość czynności, w tym również faktycznych, syndyk będzie musiał wykonać osobiście.

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 20 stycznia 2015 r. Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie ustalił ostateczną wysokość wynagrodzenia syndyka na kwotę 40.000 zł wraz z należnym podatkiem VAT, z uwzględnieniem przyznanej zaliczki w kwocie 15.000 zł. Postanowienie uwzględniało w całości wniosek syndyka o ustalenie ostatecznej wysokości wynagrodzenia.

W uzasadnieniu orzeczenia, powołując się na brzmienie art. 162 ust. 1 i 2a p.u.n., Sąd Rejonowy uznał, że wartość 3% funduszów masy upadłości (które wyniosły 179.244,60 zł) jest niewystarczająca dla ustalenia wysokości wynagrodzenia ostatecznego (jest to około 5.377 zł). Przechodząc do drugiego ze wskazanych mierników ustalania wynagrodzenia stwierdził, że jego wysokość zgodnie z normą wynikającą z art. 162 ust 2a nie może przekraczać w niniejszej sprawie kwoty 165.543 zł to jest czterdziestokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (4.138,58 zł) w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale roku poprzedniego, uznając, iż przy przeliczeniu na toku postępowania na 52 miesiące, przez które syndyk pełnił swoją funkcję, żądana kwota wynosi ok. 770 zł miesięcznie.

Sąd Rejonowy wskazał, że syndyk wykonał niezwłocznie czynności wymagane prawem upadłościowym i naprawczym po ogłoszeniu upadłości, tj. zabezpieczył majątek oraz dokumentację upadłego, zawiadomił wierzycieli oraz komorników o ogłoszeniu upadłości.

Nadto syndyk przygotowuje się do sporządzenia ostatecznego planu podziału oraz ustalenia, na wniosek upadłego, planu spłat wierzycieli. Sąd Rejonowy wskazał również, że analiza akt sprawy, w tym opinii Sędziego-komisarza z dnia 14 listopada 2014 r., pozwala na przyjęcie, że nakład pracy syndyka w postępowaniu był duży Z tego powodu, zdaniem Sądu Rejonowego, wnioskowane przez syndyka wynagrodzenie było w pełni adekwatne do wykonanej pracy oraz czasu trwania postępowania, jak również zgodne z przepisami prawa upadłościowego.

Upadły R. P. wniósł zażalenie na powyższe postanowienie, wnosząc o zmianę zaskarżonego postanowienia i orzeczenie o ustaleniu ostatecznego wynagrodzenia wedle uznania Sądu Okręgowego.

Uzasadniając zażalenie wskazał, że w jego ocenie żądanie syndyka jest wygórowane, gdyż jego upadłość konsumencka nie wiąże się z większymi kosztami niż upadłość przedsiębiorcy, a w konsekwencji dużo niższy jest nakład pracy związany z ustaleniem listy wierzycieli, sporządzeniem planu podziału, czy planu spłat, ponadto liczba uczestników postępowania jest niższa. Nie zgodził się również z twierdzeniem Sądu Rejonowego, że wynagrodzenie syndyka w wysokości 40.000 zł uzasadnione jest przedłużaniem postępowania związanego z podziałem składnika masy w postaci mieszkania, jak również nie zgodził się z twierdzeniem, że przeliczenie 40.000 zł na czas trwania postępowania daje ok. 770 zł miesięcznie, podnosząc, iż Sąd Rejonowy nie wziął pod uwagę faktu, że nakład pracy syndyka nie powinien być uzależniony od czasu trwania postępowania upadłościowego, ale od nakładu pracy. Wskazał, że syndyk nie wykonywał pracy w okresach urlopowych, kwartalne sprawozdania w niektórych przypadkach były tej samej treści, jedynie ze mienionymi datami, co sugeruje, że kwotę 40.000 zł należałoby podzielić przez 30 miesięcy, co daje ok. 1.333 zł miesięcznie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zażalenie zasługiwało na uwzględnienie.

Podstawę prawną określenia wysokości wynagrodzenia syndyka masy upadłości stanowi przepis art. 162 ust. 1 p.u.n., zgodnie z którym syndyk, nadzorca sądowy i zarządca mają prawo do wynagrodzenia za swoje czynności odpowiadającego wykonanej pracy. Górną granicę wynagrodzenia syndyka określa natomiast co do zasady art. 162 ust. 2 p.u.n., który stanowi, że łączna kwota wynagrodzeń przyznanych w postępowaniu nie może przekroczyć 3% funduszów masy upadłości oraz sum uzyskanych z likwidacji rzeczy i praw obciążonych rzeczowo. Wysokość wynagrodzenia syndyka, nadzorcy sądowego i zarządcy nie może przekroczyć stuczterdziestokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale roku poprzedniego, ogłoszonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.

W przypadku, gdyby wynagrodzenie ustalone stosownie do treści wskazanego przepisu okazało się oczywiście niewspółmierne do wykonanej pracy, co z reguły ma miejsce w przypadku tzw. małych mas upadłości, pomocniczo zastosowanie znajduje, będący przepisem szczególnym, art. 162 ust. 2a p.u.n. stanowiący, że jeżeli wysokość wynagrodzenia syndyka, nadzorcy sądowego albo zarządcy, o którym mowa w ust. 2, jest oczywiście niewspółmierna do wykonanej pracy, sąd ustala wynagrodzenie w przeliczeniu na miesiące w wysokości nieprzekraczającej przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale roku poprzedniego, ogłoszonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Łączna kwota przyznanych wynagrodzeń nie może przekroczyć czterdziestokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, o którym mowa w zdaniu pierwszym. Zgodnie z art. 162 ust. 5 p.u.n. wynagrodzenie, o którym mowa w ust. 2 i 2a, ulega podwyższeniu do 10% w przypadku wykonania ostatecznego planu podziału w ciągu roku od upływu terminu do zgłaszania wierzytelności lub zaspokojenia w całości wierzytelności i należności kategorii drugiej, trzeciej i co najmniej w połowie kategorii czwartej, z wyłączeniem okresu prowadzenia postępowania upadłościowego z możliwością zawarcia układu. Zaznaczyć również należy, że ustawodawca w obecnych uregulowaniach kwestii dotyczących wynagrodzenia syndyka, realizuje pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 22 czerwca 1937 r., zgodnie z którym określenie wysokości wynagrodzenia syndyka masy upadłości przez sąd powinno być uzależnione od włożonej przez niego pracy i jej wyników, liczyć się ponadto powinno ze stanem majątku upadłego (orzeczenie SN z 22.6.1937 r., sygn. I C 821/37, Zb.Orz. 1938, Nr 5, poz. 234).

Mając powyższe na uwadze, należy wskazać, że ustawodawca w art. 162 ust. 1 p.u.n. wyraźnie wskazuje, że syndykowi wynagrodzenie przysługuje za wykonaną pracę, natomiast nie uzależnia wysokości przyznanego wynagrodzenia od długości okresu, w którym syndyk swoją pracę wykonywał. Kwestia ta ma znaczenie jedynie przy ustaleniu górnej granicy wynagrodzenia syndyka ustalanego na podstawie art. 162 ust. 2a p.u.n., które nie może wynieść więcej niż przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale roku poprzedniego, ogłoszone przez Prezesa GUS. Co więcej regulacja zawarta w art. 162 ust. 5 p.u.n. wskazuje, iż ustawodawca preferuje wynagradzanie syndyka za sprawność prowadzenia postępowania, obligatoryjnie podwyższając jego wynagrodzenie jeżeli ostateczny plan podziału zostanie wykonany w ciągu roku od upływu terminu do zgłaszania wierzytelności lub zaspokojenia w wierzytelności i należności określonej kategorii. Pozwala to na stwierdzenie, iż przede wszystkim sprawność postępowania syndyka oraz jego skuteczność powinny być brane pod uwagę przy ustalaniu wysokości jego wynagrodzenia przez sąd. Za niezgodne natomiast z aksjologicznym systemem przypisywanym prawodawcy należałoby uznać uzależnianie wysokości wynagrodzenia syndyka przede wszystkim od czasu trwania postępowania w którym pełni funkcję syndyka. Należy zatem uznać, że sąd jest zobowiązany zawsze stosować się do ogólnej zasady wyrażonej w art. 162 ust. 1 p.u.n., tj. uwzględniać przede wszystkim wartość pracy wykonanej przez syndyka (por. S. Gurgul, Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, Warszawa 2013, komentarz do art. 162 p.u.n.).

Nadto, aby ustalić wysokość ostatecznego wynagrodzenia syndyka, istotne znaczenie ma norma art. 165 ust. 2 p.u.n., która stanowi, że ostateczną wysokość wynagrodzenia ustala sąd po zatwierdzeniu przez sędziego-komisarza ostatecznego sprawozdania syndyka, nadzorcy sądowego albo zarządcy z ich działalności, biorąc pod uwagę w szczególności stopień zaspokojenia wierzycieli, nakład pracy, koszty zatrudnienia innych osób w związku z czynnościami syndyka oraz czas trwania postępowania. W doktrynie wskazuje się, iż wykładnia wskazanego przepisu musi być oparta również o wykładnię historyczną, albowiem w poprzednim stanie prawnym tj. przed zmianą dokonaną ustawą z dnia 15 czerwca 2007 roku - p.u.n. wskazywało w tym zakresie, że sąd ustalając ostateczne wynagrodzenie syndyka, miał brać pod uwagę nakład pracy (art. 162 ust. 1 i 5 p.u.n.) oraz zakres dokonanych czynności i ich efekty (art. 163 i 165 ust. 2 p.u.n.). Ostateczne wynagrodzenie winno odpowiadać zatem nie tylko wysiłkowi włożonemu w prowadzenie postępowania, ale także, a nawet przede wszystkim, efektywność tych działań dla wierzycieli. Obecne uregulowanie art. 165 ust. 2 p.u.n. stanowi doprecyzowanie wskazanych kryteriów, bez ich merytorycznej zmiany, i tak „stopień zaspokojenia wierzycieli” odzwierciedla efektywność postępowania z punktu widzenia wierzyciela i efektów, jakie przyniosło mu postępowanie, „koszty zatrudnienia innych osób w związku z czynnościami syndyka” również odnoszą się do efektywności postępowania (im wyższe koszty takiego zatrudnienia, tym mniejszy efekt dla wierzycieli), jak i do nakładu pracy syndyka (im więcej osób zatrudniał, tym mniejszy był jego osobisty nakład pracy (por. P. Zimmerman, Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, Warszawa 2014, komentarz do art. 165 p.u.n.). Znamiennym jest, że czas trwania postępowania przepis art. 165 ust. 2 p.u.n. wymienia na końcu, a nadto, odnosząc się do wskazanej wcześniej przesłanki efektywności postępowania, oraz założenia ustawodawcy, iż należy premiować szybkość i sprawność postępowania, czas trwania postępowania nie zawsze musi przemawiać za wysokością ostatecznego wynagrodzenia na korzyść syndyka.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, w pierwszej kolejności należy wskazać, że Sąd Okręgowy podziela pogląd zaprezentowany przez Sąd Rejonowy, że wynagrodzenie syndyka określone na podstawie art. 162 ust. 2 u.p.n. w kwocie 5.377 zł (3% z 179.244,60 zł) byłoby nieadekwatne do nakładu pracy wykonanego w toku postępowania przez syndyka. Zasadnie zatem Sąd Rejonowy przyjął za podstawę swojego rozstrzygnięcia przepis art. 162 ust. 2a p.u.n. W ocenie Sądu Okręgowego, prawidłowo również Sąd I instancji w znacznej mierze ustalił kryteria, którymi należy się kierować przy ustaleniu wysokości wynagrodzenia syndyka, dokonał jednak częściowo błędnej oceny tych kryteriów w odniesieniu do realiów niniejszej sprawy, w tym nakładu pracy syndyka i trudności, przed którymi syndyk stawał, a nadto uzasadnił swoje stanowisko w tym względzie w sposób zbyt lakoniczny.

W uzasadnieniu bowiem jedynie ogólnie wymieniono zakres czynności syndyka podjętych w postępowaniu upadłościowym, odwołując się w istocie do typowych czynności wymaganych prawem upadłościowym. Uzupełniając w tej części ustalenia Sądu I instancji należy wskazać, że zakres czynności podejmowanych przez syndyka w toku postepowania upadłościowego został przez niego wskazany w ostatecznym sprawozdaniu z czynności z dnia 31.10.2014 roku, które zostało zatwierdzone przez sędziego komisarza postanowieniem z dnia 14 listopada 2014 roku. Wskazać należy, iż skarżący w istocie nie kwestionował w zażaleniu wskazywanych przez syndyka czynności, które podejmował w toku postępowania, twierdził natomiast, iż wynagrodzenie przyznane syndykowi jest niewspółmierne do czasochłonności podjętych czynności i nakładu pracy.

W ocenie Sądu Okręgowego analiza uzasadnienia zaskarżonego postanowienia w powiązaniu z przebiegiem postępowania upadłościowego prowadzi do wniosku, że zarzuty te częściowo należy uznać za uzasadnione, w szczególności co do nakładu pracy syndyka. Zdaniem Sądu Okręgowego, niezasadne jest dwukrotne podwyższenie wynagrodzenia syndyka w stosunku do wynagrodzenia wstępnie ustalonego jedynie z uwagi na to, że sprawa była pierwszą w S. tzw. upadłością konsumencką oraz dlatego, że postępowanie trwało ponad 52 miesiące.

Odnosząc się kwestii precedensowości przedmiotowej sprawy – należy wskazać, że sprawy dotyczące upadłości osób fizycznych nie prowadzących działalności gospodarczej, z reguły z uwagi na rozmiar i skład masy upadłości - są sprawami mniej złożonymi i pracochłonnymi niż upadłość podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Zwrócić należy także uwagę, że w przedmiotowym postepowaniu syndyk w swoich kwartalnych sprawozdaniach nie wskazywał na tak daleko idące trudności związane z precedensowością prowadzonego postępowania upadłościowego, jak wskazuje to w końcowym sprawozdaniu.

Do utrudnień tego postępowania zaliczył bowiem problem z założeniem konta w banku, co trwało jak wskazał - 2 miesiące, prowadzone postępowanie egzekucyjne co do największego składnika masy upadłości (własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu), udział w procesie o podział majątku między małżonkami i w postępowaniu przeciwegzekucyjnym oraz dochodzenie od komornika sądowego K. K. zwrotu zajętych środków z tytułu wynagrodzenia upadłego za pracę. Z akt sprawy wynika, że w zakresie czynności dotyczących prowadzonego postepowania egzekucyjnego syndyk zgłosił swoje przystąpienie do tej sprawy oraz zastrzeżenia co do ewentualnego wydania przez sąd egzekucyjny postanowienia o przysądzeniu własności nieruchomości, powołując się w tej kwestii na stanowisko sędziego komisarza z dnia 7.10.2010 roku, zawierającego wykładnię przepisu art. 146 ust 1 p.u.n. Co do postępowania o podział majątku syndyk wskazywał natomiast na czas trwania tego postępowania (2 lata) i swój aktywny udział w rozprawach. Odnośnie czynności syndyka dotyczących uzyskania zwrotu przez komornika do masy upadłości pobranego uprzednio wynagrodzenia upadłego za pracę należy wskazać, iż syndyk rzeczywiście spotkał się z trudnościami w tym zakresie, co skutkowało skierowaniem skarg w trybie administracyjnym m.in. do Prezesa Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie na bezczynność komornika. Nie można w tym zakresie zgodzić się z twierdzeniami upadłego zawartymi w piśmie z dnia 9 stycznia 2015 roku, iż prowadzona była przez syndyka jedynie „typowa egzekucja z wynagrodzenia za pracę”.

W ocenie Sądu Okręgowego powyższe okoliczności nie dają podstaw do podzielania stanowiska sądu co do zaistnienia wyjątkowych trudności w prowadzonym postępowaniu upadłościowym jako dotyczącym upadłości osoby fizycznej nie prowadzącej działalności gospodarczej, uregulowanej w art. 491 1 i nast. p.u.n, co uzasadniałoby podwyższenie wynagrodzenia syndyka. Przesłanką przemawiającą za przyznaniem syndykowi ostatecznego wynagrodzenia w kwocie 40.000 zł nie może być więc w okolicznościach sprawy wyjątkowy stopień skomplikowania postępowania.

Oceniając nakład pracy syndyka w niniejszym postępowaniu należy mieć na uwadze, że sporządzona przez syndyka lista wierzytelności obejmowała jedynie 5 wierzycieli, zaś uzupełniająca lista wierzytelności dotyczyła jednego wierzyciela. Nadto w skład masy upadłości wchodziły – jak wskazano wcześniej – zasadniczo wynagrodzenie upadłego za pracę oraz jego udział w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu mieszkalnego.

Również niezwłoczne wykonanie przez syndyka czynności wymaganych prawem upadłościowym, jak zabezpieczenie majątku oraz dokumentacji upadłego, zawiadomienie wierzycieli, a następnie dokonanie likwidacji majątku upadłego, świadczące o rzetelnym i terminowym wykonaniu tych obowiązków - nie uzasadnia samo przez się przyznania wyższego niż zakładano wynagrodzenia, albowiem są to czynności konieczne, wykonywane w każdym postepowaniu przez syndyka, zaś w niniejszym ich ilość, z uwagi na rozmiar i skład masy upadłości, nie uzasadnia podwyższenia wynagrodzenia za te czynności ponad wynagrodzenie standardowe. Co więcej, w tym zakresie syndyk - nie napotkał w toku postępowania trudności. Konieczność podjęcia tych czynności była też brana pod uwagę przez Sąd Rejonowy przy ustalaniu wstępnego wynagrodzenia syndyka. Rodzaj podejmowanych czynności i konieczny na ich wykonanie czas nie uzasadniały stanowiska o wymaganiu szczególnego zaangażowania syndyka.

Odnosząc się natomiast do kwestii wykraczających poza typowe obowiązki syndyka, a mianowicie sporu co do tego, komu przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu będące największym składnikiem masy upadłości - zarówno w postępowaniu egzekucyjnym, jak i następnie w postępowaniu o podział majątku, Sąd Okręgowy wskazuje, iż były one co do zasady uwzględniane przez Sąd Rejonowy, gdy postanowieniem z dnia 5 stycznia 2011 r., określił wstępną wysokość wynagrodzenia syndyka na kwotę 20.000 zł oraz należny podatek VAT. Nadto wówczas suma funduszy masy upadłości przewidywana była na kwotę 301.500,00 zł, podczas gdy ostatecznie wyniosła 179.244,60 zł.

Istotne okoliczności, które wystąpiły w toku postępowania, a które wcześniej nie były brane pod uwagę przez Sąd Rejonowy, to przedłużające się postępowanie w sprawie podziału spółdzielczego prawa do lokalu, a następnie wystąpienie przez żonę upadłego z powództwem przeciwegzekucyjnym we wszystkich sprawach, gdzie upadły był dłużnikiem (i wstąpienie do tego postępowania syndyka) oraz spowodowane tymi postępowaniami wydłużenie postępowania upadłościowego do ponad 52 miesięcy. Okoliczności te uzasadniają w ocenie Sądu Okręgowego uznanie że nakład pracy syndyka był wyższy niż zakładano to przy ustalaniu wstępnego wynagrodzenia syndyka, co uzasadnia przyznanie syndykowi ostatecznego wynagrodzenia wyższego niż 20.000 zł, jednakże niższego niż przyznane mu zaskarżonym postanowieniem Sądu Rejonowego wynagrodzenie w kwocie 40.000 zł. Wynagrodzenie w takiej wysokości byłoby bowiem niewspółmierne do czasochłonności czynności podjętych przez syndyka w tym zakresie a tym samym nakładu pracy.

Już z samych sprawozdań syndyka wynika, że w różnych okresach był on bowiem w różnym stopniu obciążony pracą. Wskazać w tym zakresie należy także, że w sprawie dotyczącej zwrotu należności upadłego dochodzonych od komornika sądowego syndyk był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika – radcę prawnego. Co do postępowania w sprawie o podział spółdzielczego prawa do lokalu, syndyk był obecny na 9 terminach, na terminie 17 lipca 2012 r. nie doszło do wydania przez Sąd Rejonowy postanowienia, lecz do zawieszenia postępowania z uwagi na powództwo przeciwegzekucyjne złożone przez żonę upadłego do Sądu Okręgowego w Szczecinie, do którego syndyk przystąpił, jako do istotnego dla upadłego, a które zakończyło się wyrokiem dnia 1 lipca 2014 r. W roku 2014 syndyk zdołał również zbyć udział upadłego w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu za kwotę 50.100 zł, sporządzić odrębny plan podziału i wykonać go.

Analiza akt sprawy prowadzi zatem do wniosku, iż największy nakład pracy syndyk poczynił w okresie postępowania do końca 2012 r., w którym to okresie początkowo (zbyt optymistycznie, jak wskazywał sędzia-komisarz opiniując wniosek o określenie wstępnego wynagrodzenia syndyka) zakładał zakończyć postępowanie. W okresie późniejszym intensywność jego prac była niższa i poza sprzedażą udziału upadłego w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu, ograniczała się do udziału w postępowaniu przeciwegzekucyjnym przed Sądem Okręgowym w Szczecinie.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności stwierdzić należy, że w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia – w ocenie Sądu Okręgowego - nie wskazano podstaw, które uzasadniałyby przyznanie syndykowi wynagrodzenia w kwocie 40.000 zł. Wystarczającą i wyłączną przesłanką dla powyższego nie może być czas trwania tego postępowania oraz jego charakter.

Reasumując, biorąc pod uwagę nakład pracy, rodzaj podejmowanych czynności i ich czasochłonność, a także wysokość wstępnego wynagrodzenia syndyka, Sąd odwoławczy uznał, że za adekwatne należy uznać wynagrodzenie w wysokości 30.000 zł. Mimo bowiem dłuższego niż przewidywany czas trwania postępowania odpowiada ono – jak wskazano to wcześniej - nakładowi pracy syndyka.

Od wyznaczenia syndyka we wrześniu 2010 r. upłynęło 60 miesięcy. Stosownie do art. 162 ust. 2a p.u.n. wynagrodzenie w takiej wysokości przeliczone na miesiące postępowania wynosi 500 zł miesięcznie, co stanowi kwotę niższą niż kwota przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale roku poprzedniego, ogłoszonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, która wynosi 4.138,58 zł, zaś łączna kwota przyznanych syndykowi wynagrodzeń nie przekracza jej czterdziestokrotności, tj. 165.543,20 zł.

Mając na uwadze powyższe, działając na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c Sąd orzekł jak w sentencji postanowienia.

SSO Anna Budzyńska SSO Krzysztof Górski SSO Agnieszka Woźniak