Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II AKa 212/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 września 2015 roku

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA Bogusław Tocicki

Sędziowie: SA Stanisław Rączkowski

SA Jerzy Skorupka (spr.)

Protokolant: Aldona Zięta

przy udziale prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Beaty Lorenc - Kociubińskiej

po rozpoznaniu w dniu 16 września 2015 roku

sprawy J. C.

oskarżonej z art. 148 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżoną

od wyroku Sądu Okręgowego w Opolu

z dnia 5 lutego 2015 roku, sygn. akt III K 48/13

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonej J. C.;

II.  zwalnia oskarżoną od ponoszenia kosztów za postępowanie odwoławcze, obciążając nimi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Opolu III K 48/13 z dnia 5 lutego 2015 r. J. C. uznana została za winną tego, że w dniu 26 czerwca 2012 r. w łazience domu jednorodzinnego w K., działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia, zabiła swoje nowonarodzone dziecko, noworodka płci męskiej, powodując jego śmierć w wyniku uduszenia gwałtownego przez utonięcie, tj. przestępstwa z art. 148§1 KK i skazana na 8 lat pozbawienia wolności.

Wyrok zaskarżył apelacją w całości obrońca oskarżonej adw. W. G., zarzucając:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że to oskarżona J. C. dokonała zabójstwa nowonarodzonego dziecka, gdy brak jest w sprawie dowodów, które bezpośrednio potwierdzają taką okoliczność, ewentualnie – przy przyjęciu za prawidłowe ustalenie, że to oskarżona dokonała zabójstwa dziecka,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że oskarżona nie dokonała zabójstwa nowonarodzonego dziecka w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, pomimo że okoliczności porodu, a zwłaszcza jego miejsce, działanie w silnych emocjach, stresie, bez wsparcia osób najbliższych i opieki medycznej wskazują na to, że działanie oskarżonej wynikało z nietypowego przebiegu porodu, w konsekwencji doprowadziło do zakwalifikowania czynu popełnionego przez oskarżoną z art. 148§1 KK, zamiast z art. 149 KK,

3.  rażącą niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu (tak w apelacji) kary w wymiarze 8 lat pozbawienia wolności bez nadzwyczajnego jej złagodzenia, gdy okoliczności czynu, a zwłaszcza sytuacja rodzinna oskarżonej wskazują na to, że wymierzona jej kara powinna być nadzwyczajnie złagodzona na podstawie art. 60§2 KK.

Podnosząc wymienione zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej od stawianego jej zarzutu, ewentualnie o wymierzenie jej kary z nadzwyczajnym jej złagodzeniem, w dolnych granicach przewidzianych przez ustawę bądź o uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania (tak w apelacji).

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zważył, co następuje. Apelacja jest niezasadna. W części dotyczącej dwóch pierwszych zarzutów ma charakter polemiki z prawidłowymi ustaleniami sądu a quo i nie dostarcza argumentów mogących podważyć tok rozumowania zaprezentowany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, tym bardziej, że stawiając zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych nie wskazuje się ich źródła. W apelacji nie kwestionuje się bowiem przeprowadzonej przez sąd meriti oceny dowodów, czy np. zaniechania przeprowadzenia dalszych dowodów. Stwierdzić więc należy, że sąd pierwszej instancji wnikliwie i prawidłowo rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał winę oskarżonej w zakresie przypisanego jej przestępstwa. Materiał dowodowy oceniony został przez sąd pierwszej instancji wszechstronnie i obiektywnie, nie narusza granic swobodnej oceny i jest zgodny z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego.

Pierwszy zarzut zmierza do wykazania, że zabójstwa noworodka nie dokonała oskarżona. W uzasadnieniu apelacji wskazuje się, że „sąd powielił założenie aktu oskarżenia […], że to oskarżona dokonała zabójstwa noworodka. Dalej stwierdza się w apelacji, że założenie to jest pochodną tego, że oskarżona była matką urodzonego dziecka oraz przyznała się do ukrycia ciała […] wobec braku innych dowodów bezpośrednich oraz nieprzyznania się oskarżonej do winy wydaje się, że jest to zbyt wątła przesłanka do uznania, że to właśnie oskarżona osobiście dokonała zabójstwa swojego nowonarodzonego dziecka”. Apelujący zapomina bądź świadomie przemilcza nie mogąc podjąć racjonalnej polemiki, że oskarżona urodziła dziecko w łazience swojego domu, w którym znajdowali się jedynie mąż, małoletnie dzieci i rodzice. „W czasie porodu”, gdy oskarżona była w łazience, jej matka dobijała się do drzwi mówiąc, aby wyszła, bo ojciec chce z niej skorzystać przed wyjściem do pracy. Gdy oskarżona wyszła z łazienki, mąż i matka pytali się o jej zdrowie, a matka zaniepokojona stanem oskarżonej umówiła ją z lekarzem w przychodni zdrowia. Gdy oskarżona ponownie weszła do łazienki, gdzie wydaliła łożysko, matka i mąż znowu pukali do drzwi łazienki, po czym mąż zaniósł ją do łóżka, a matka wezwała karetkę pogotowia. W sytuacji, gdy wymienionych ustaleń nie kwestionuje się w apelacji wskazywanie, że zabójstwa noworodka dokonała inna osoba niż oskarżona brzmi absurdalnie. Co prawda, J. C. nie przyznała się do zabójstwa urodzonego dziecka, nie świadczy to jednak, że oskarżyciel publiczny nie przedstawił i na rozprawie głównej nie przeprowadzono dowodów jednoznacznie wskazujących na sprawstwo oskarżonej. Wskazują na to, przede wszystkim, dowody z jej wyjaśnień oraz z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej J. M.. Z dowodów tych wynika, że oskarżona urodziła w łazience swojego domu żywe dziecko płci męskiej, prawidłowej budowy ciała i dobrego stanu odżywienia. Dziecko nie posiadało zmian chorobowych. Po urodzeniu, dziecko było zdolne do życia pozałonowego, oddychało, miało zachowaną akcję serca widoczną przez cienkie powłoki klatki piersiowej. U dziecka występowało napięcie mięśniowe w postaci podkurczonych rączek i nóżek oraz reakcja na bodźce bólowe. Nie może być więc najmniejszej wątpliwości, że nikt – poza oskarżoną – nie dokonał zabójstwa noworodka, co zostało trafnie ustalone przez sąd a quo.

Odnośnie do drugiego zarzutu, zmierza on do wykazania, że zachowanie oskarżonej powinno być wartościowane przez pryzmat przepisu art. 149 KK, a nie przepisu art. 148§1 KK. Zarzut jest nietrafny z następujących powodów. Przedmiotem ochrony przepisu art. 149 KK jest życie rodzącego się dziecka. Dobro to jest naruszane przez matkę pozostającą pod wpływem przebiegu porodu. Określony w tym przepisie typ czynu zabronionego stanowi przestępstwo indywidualne niewłaściwe, gdyż jego podmiotem może być jedynie matka dziecka, znajdująca się w szczególnej sytuacji emocjonalnej związanej z porodem i jego przebiegiem. Matka dokonuje tego przestępstwa pod wpływem przeżyć wywołanych przebiegiem porodu. W piśmiennictwie i orzecznictwie sądowym przyjmuje się, że destrukcyjny wpływ porodu prowadzi do zakłócenia czynności psychicznych, które – pod względem jakościowym oraz ich natężenia – porównać można do takich zakłóceń czynności psychicznych, które pojawiają się przy ograniczonej w znacznym stopniu poczytalności, o której mowa w art. 31§2 KK (zob. J.Giezek, Komentarz do art. 149 KK, SIP Lex, stan prawny programu: 2015-09-17; J.Brzezińska, O niektórych kontrowersjach wokół znamion przestępstwa dzieciobójstwa, Ius Novum 2012, nr 2, s. 46 i n.). Uznanie, że zachowanie oskarżonej odpowiada znamionom strony przedmiotowej i podmiotowej przestępstwa z art. 149 KK wymaga zatem ustalenia, że wpływ porodu zakłócił czynności psychiczne oskarżonej i „wyzwolił” zamiar spowodowania śmierci noworodka (zob. wyr. SA w Łodzi z 24.07.2013 r., II Aka 119/13, Lex nr 1363269; wyr. SA w Białymstoku z 19.03.2015 r., II Aka 29/15, Lex nr 1665027). Brak symptomów zakłóceń w sferze psychiki rodzącej kobiety wyklucza zaś możliwość zastosowania przepisu art. 149 KK, jako podstawy odpowiedzialności za śmierć noworodka, nawet wówczas, gdy zamach miał miejsce w okresie porodu (zob. R.Kokot, Dzieciobójstwo czy zabójstwo dziecka, czyli o racjonalizacje znamion art. 149 KK, NKPK 2006, nr 20, s. 11 i n).

Należy zatem zważyć, że z ujawnionej na rozprawie opinii biegłych lekarzy psychiatrów wynika, że w trakcie porodu nie wystąpiły u oskarżonej żadne zmiany w stanie psychicznym, które były wynikiem przebiegu porodu i mogły mieć wpływ na jego przebieg. U oskarżonej nie wystąpiły ostre zaburzenia psychotyczne, np. urojenia lub zaburzenia świadomości w postaci omamów wzrokowych, które doprowadziłyby do agresywnych i zdezorganizowanych zachowań wobec noworodka. Poród przebiegał normalnie (typowo) i trwał stosunkowo krótko. Dziecko urodziło się żywe, bez deformacji ciała. Po utopieniu noworodka, oskarżona wytarła zwłoki ręcznikiem i włożyła do plastikowej torby reklamowej, którą schowała do kosza na brudną bieliznę, po czym zaczęła sprzątać łazienkę z krwi. Przez drzwi łazienki rozmawiała z matką. Według biegłych lekarzy psychiatrów zachowanie oskarżonej wskazuje na to, że kontrolowała ona swoje działanie, dbała o szczegóły zmierzając do ukrycia faktu porodu i zwłok noworodka, co wyklucza występowanie u niej zaburzeń psychicznych. Zbieżną w treści opinię przestawiła także biegła psycholog. W zgodnej i kategorycznej opinii biegłych lekarzy psychiatrów i biegłej psycholog przebieg porodu nie wpłynął na świadomość oskarżonej i nie doszło do zerwania kontaktu z rzeczywistością, a działania oskarżonej były zborne. Nie sposób więc uznać, że jej zachowanie było zdominowane przez przeżycia związane z porodem. Sąd a quo zasadnie oparł się na opiniach ww. biegłych (co bezzasadnie kwestionowane jest w apelacji), gdyż nie posiada wiedzy specjalistycznej, która mogłaby stanowić podstawę rozstrzygnięcia, czy zabójstwo dziecka dokonane zostało pod wpływem porodu.

W apelacji forsuje się tezę, że wpływ porodu nie jest jedynym czynnikiem uśmiercenia noworodka, gdyż wpływ na to mają także czynniki środowiskowe (społeczne). Zważyć więc należy, że w dawniejszym piśmiennictwie przyjmowano, że o „powikłaniach” podłoża psychicznego konstrukcji osobowości matki nie decyduje jedynie sam przebieg odbytego porodu, ale także różne czynniki społeczne (np. względy materialne uniemożliwiające utrzymanie dziecka, zwłaszcza gdy matka ma już potomstwo, obawa przed reakcją bliskich czy ujemną oceną opinii publicznej) (zob. T.Hanausek, Z problematyki dzieciobójstwa, PiP 1962, nr 4, s. 675; G.Rejman, Glosa do wyr. SN z 6.06.1063 r., IV K 678/61, NP. 1968, nr 8). W doktrynie wprowadzono także podział czynników kryminogennych na: endogenne (związane bezpośrednio z porodem) i egzogenne (społeczne – pozaporodowe). Przyjmowano, że czynniki społeczne są bodźcami oddziałującymi na psychikę matki w okresie ciąży i trwają z różną intensywnością i mogą wpłynąć na wytworzenie negatywnych reakcji matki wobec dziecka, które ma się urodzić (zob. M.Tarnawski, Dzieciobójstwo w polskim kodeksie karnym, RPEiS 1972, nr 4, s. 47 i n.; K.Daszkiewicz, Glosa do wyr. SN z 11.06.1974 r., IV KR 89/74, OSP 1975, nr 6, s. 277-278, według której poród nie jest czynnikiem decydującym o powzięciu zamiaru uśmiercenia dziecka, a wpływ przebiegu porodu jest jedynie uzasadnieniem przestępstwa dzieciobójstwa). Sąd Najwyższy w wyr. z 2.06.1966 r., III KR 41/67, NP 1968, nr 6, s. 1069 stwierdził też, że „błędny jest pogląd jakoby szczególny stan psychiczny rodzącej był wyłącznie skutkiem cierpień fizycznych powstałych w wyniku porodu. Jest on bowiem uwarunkowany również innymi czynnikami, które zwykle towarzyszą akcji porodowej (np. cierpienie, uczucie osamotnienia i bezradności w wypadku nagłego porodu, poród niechcianego dziecka lub ukrywanie porodu przed otoczeniem) lub są związane z sytuacją społeczną czy materialną kobiety rodzącej (np. lęk przed hańbą z powodu urodzenia dziecka pozamałżeńskiego, lęk przed gniewem ze strony bliskich, lęk przed utratą zatrudnienia lub zapewnienia utrzymania dziecka)”. Podobne stanowisko zajął SN w wyr. z 11.06.1974 r., IV KR 89/74, OSPiKA 1975, nr 6, poz. 148, wyrażając pogląd, że znamię „wpływ przebiegu porodu” odnosi się do czynników wykazujących charakter psychofizyczny i społeczny, pozostających w ścisłym związku z porodem na równi z sytuacją życiową matki, w tym sensie, że wspólnie wpływają na podjęcie decyzji o zabiciu dziecka.

Według Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, obecna konstrukcja przestępstwa dzieciobójstwa, stanowiąca odpowiednik normatywny przepisu art. 149 KK z 1969 r., wyklucza jakikolwiek wpływ czynników egzogennych (społecznych i środowiskowych) na rodzącą matkę. Przepis art. 149 KK jednoznacznie wskazuje bowiem na wpływ jedynie czynników endogennych. Zwrócił na to uwagę SN już w wyr. z 8.12.1975 r., I KR 234/75, OSNKW 1976, Nr 4-5, poz. 60 wyrażając pogląd, że okoliczności natury społecznej (pozaporodowe), które warunkowały powstanie zamiaru dzieciobójstwa mogą być uwzględnione wyłącznie przy wymiarze kary. SN zwrócił przy tym uwagę na relację pomiędzy wpływem, jaki poród wywiera na psychikę kobiety, która go odbyła (co uzasadnia przyjęcie kwalifikacji z art. 149 KK), a skutkiem jej zachowania z wyraźnym rozróżnieniem pomiędzy bezpośrednią przyczyną warunkującą dzieciobójstwo (tj. wpływem porodu), a innymi aspektami (bodźcami), które stanowiły wyłącznie okoliczności sprzyjające jego powstaniu. Również w najnowszym orzecznictwie sądów apelacyjnych przyjmuje się, że czynniki społeczne (egzogenne) mogą mieć wpływ jedynie na wymiar kary (zob. wyr. SA w Łodzi z 24.07.2013 r., II Aka 119/13, Lex nr 1363269; wyr. SA w Białymstoku z 19.03.2015 r., II Aka 29/15, Lex nr 1665027).

Odrzucając koncepcję forsowaną w apelacji, jedynie dodatkowo należy podać, że sytuacja majątkowa oskarżonej i jej rodziny była dobra. Małżonkowie C. stanowią zgodne małżeństwo, opiekujące się prawidłowo (należycie) swoimi dziećmi. Mieszkają z rodzicami w domu jednorodzinnym, zajmując dwa pokoje. Posiadają samochód osobowy. Oskarżona wyjaśniła, że z mężem nie mają ekonomicznych problemów, a rodzice im pomagają. Nie chciała mieć trzeciego dziecka, „jeszcze nie teraz”. Chciała później, „żeby pozostałe dzieci troszkę podrosły”. Odnośnie do oskarżonej nie wystąpiły więc takie okoliczności, jak narodziny dziecka pozamałżeńskiego lub małżeńskiego, którego późniejsze utrzymanie bądź wychowanie było niemożliwe, powszechne potępienie środowiskowe ciąży pozamałżeńskiej oraz pogardliwy stosunek do mającego się urodzić dziecka, odmowa udzielenia pomocy ze strony najbliższych, skomplikowana, a wręcz trudna sytuacja materialna, które w powołanych wyżej wypowiedziach przedstawicieli doktryny prawa karnego i w orzecznictwie SN uznawane były za czynniki o charakterze społecznym mogące wpływać na destrukcyjne zachowanie matki wobec urodzonego dziecka.

W konsekwencji, sąd odwoławczy uznaje winę oskarżonej za udowodnioną, podziela też stanowisko sądu a quo odnośnie do kwalifikacji prawnej przypisanego jej czynu oraz przyjętego zamiaru.

Przechodząc do omówienia zarzutu trzeciego, w apelacji eksponuje się, że odbycie przez oskarżoną kary 8 lat pozbawienia wolności odbije się dramatycznie na zdrowiu autystycznego syna, co powinno zdecydować o zastosowaniu wobec niej instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary. Sąd pierwszej instancji przy wymiarze kary miał jednak na względzie to, że oskarżona wychowuje wraz z mężem wychowuje dwoje dzieci, w tym 6 letniego syna dotkniętego autyzmem, który wymaga szczególnej opieki. Sąd a quo z pola widzenia nie stracił także tych okoliczności, że oskarżona nie była dotychczas karana, a w miejscu zamieszkania posiada bardzo pozytywną opinię środowiskową. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika również, że sąd pierwszej instancji rozważał zastosowanie instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary, lecz „nie dopatrzył się takich okoliczności łagodzących, które uzasadniałyby nadzwyczajne złagodzenie kary”.

Centralnym, i w zasadzie jedynym argumentem wskazywanym w apelacji, przemawiającym za zastosowaniem przepisu art. 60§2 KK jest sprawowanie przez oskarżoną opieki nad autystycznym synem. Wagę tego argumentu docenił sąd a quo, o czym świadczy treść pisemnych motywów wyroku. Okoliczności tej nie można jednak przeceniać. W polu widzenia należy mieć bowiem to, że oskarżona pozbawiła życia swoje dziecko u progu jego życia. Oskarżona miała dobrą sytuację materialną i po urodzeniu dziecka mogła liczyć na pomoc rodziców. Pozostawała w zgodnym związku małżeńskim. W lokalnym środowisku cieszyła się bardzo dobrą opinią. Biorąc to pod uwagę, zarzut wymierzenia oskarżonej zbyt surowej kary uznać należy za nietrafny.

Mając na względzie powyższe okoliczności, orzeczono jak na wstępie.

SSA Jerzy Skorupka SSA Bogusław Tocicki SSA Stanisław Rączkowski