Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 571/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 października 2015 r.

Sąd Rejonowy w Wołominie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Alina Bielińska

Protokolant: Rafał Kawałowski

Przy udziale Prokuratora – Katarzyna Leszczyńska

po rozpoznaniu w dniach 27.05., 28.09.2015r.,05.10., 21.10.2015r.

sprawy W. J.

urodz. (...) w W.

syna J. i E. z d. S.

oskarżonego to, że:

1.  w dniu 10 września 2012 roku do 15 sierpnia 2013 roku groził wybuchem podłożonej bomby w budynku Sadu Rejonowego przy ul. (...) w W. w celu wywarcia wpływu na czynności urzędowe Sądu

tj. o czyn z art. 232 § 1 k.k.,

orzeka

1.  oskarżonego W. J. uznaje za winnego popełnienia zarzuconego mu w akcie oskarżenia czynu za to na mocy art. 232 § 1 kk skazuje go na karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

2.  na mocy art.69§1 i 2kk i art.70§1 pkt.1 kk przy zastosowaniu art.4§1kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres lat 5 (pięć);

3.  na mocy art.71§1kk w zw. z art. 33§3kk przy zastosowaniu art.4§1kk wymierza grzywnę w wysokości 100 ( stu) stawek dziennych po 20 (dwadzieścia) złotych każda;

4.  na mocy art.63§1kk przy zastosowaniu art.4§1kk na poczet orzeczonej kary grzywny zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 18.12.2012r. do dnia 19.12.2012r. i karę grzywny w wysokości 4 (czterech) stawek dziennych po 20 (dwadzieścia) złotych każda uznaje za wykonaną;

5.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 500 (pięćset) złotych z tytułu opłaty sądowej i obciąża go częściowo kosztami postępowania tj. w kwocie (...),49 (jeden tysiąc trzysta jedenaście zł. 49/100 groszy) złotych;

6.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. B. 815,56 (osiemset piętnaście zł. 56/100 groszy) złotych w tym podatek VAT za obronę z urzędu .

IIK 571/13

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 10.09.2012r. o godz. 10:48 starszy sekretarz sądowy w Sądzie Rejonowym (...)przy ul. (...) w W. -W. S. odebrała na telefonie nr (...), w trakcie wykonywania czynności służbowych, telefon od nieznanego mężczyzny z nr (...). Powiedział on „ Ja wam dam dzień dobry, M. dzisiaj podłączoną bombę, k…, za mojego brata wyp… was dzisiaj w powietrze, ch…” , po czym się rozłączył.

Zarządzono ewakuację z budynku około 700 osób. W trakcie sprawdzenia pomieszczeń w Sądzie nie ujawniono materiałów pirotechnicznych i ładunków wybuchowych.

Ustalono, iż ów mężczyzna dzwonił z budki telefonicznej znajdującej się na rogu ulic (...). Posłużył się kartą telefoniczną T. o nr (...). Potem okazało się, że z w/w karty zostały wykonane połączenia: w dniu 20.09.2012r. na telefon nr (...) – zarejestrowany na matkę oskarżonego W. E. C. oraz w dniu 17.09.2012r. na nr (...) – zainstalowany w bufecie Zakładu Karnego w K. dla odbywających karę pozbawienia wolności, gdzie w dniu zdarzenia karę odbywał brat oskarżonego W. J..

W budce, z której telefonowano do Sądu, ujawniono ślady zmytej powierzchni słuchawki aparatu telefonicznego i intensywne szare zabrudzenie, oraz ślady linii papilarnych.

Ślady opisane wyżej jako pierwsze poddano badaniom i wyizolowano z nich mieszaniny DNA pochodzące od co najmniej trzech osób, przy czym uzyskane wyniki badań nie kwalifikowały się do identyfikacji ani analizy porównawczej.

Natomiast w zakresie śladów linii papilarnych badania wykazały, że część odwzorowana część linii nie należała do oskarżonego, a pozostała część nie nadawała się do identyfikacji.

Zabezpieczono nadto nagranie z zapisem głosu, ale było ono zbyt krótkie, aby wykonano badania mowy identyfikacji mówcy.

Nic niepokojącego nie wykazała treść wokand.

Mimo monitoringu nie udało się nagrać osoby korzystającej z w/w budki telefonicznej z uwagi na obrotowe działanie kamery.

Ustalenia powyższe Sąd oparł: na zeznaniach W. S. (k.286, 146), S. S. (2) (k.286-287,247-248), J. D. (k.314), częściowo na wyjaśnieniach oskarżonego (k.121 ) oraz na dokumentach zaliczonych w poczet materiału dowodowego ( notatki urzędowe k.1,4,6, 11,35, 107,109,110,118, notatka z użycia psa k.2, 91,protokół z rozpoznania minersko- pirotechnicznego.3, 90,wydruk nagranych rozmów telefonicznych k.5,17, protokół oględzin budki telefonicznej k.9-10, protokół zatrzymania rzeczy k.14-16, wykaz wokand k.18—87, protokół odtworzenia nagrania k.93-94, protokół zatrzymania k.108, protokół przeszukania k.112-114, protokół oględzin rzeczy k.116-117, protokół pobrania materiału porównawczego k.123,, opinia z zakresu badań biologicznych k.127-129, 139-141,opinie daktyloskopijne k.135-136,261-263, pismo z Biura (...) k.220,225-226, dokumentacja z Z.K. D. C. k.289-306,319-320,322-323).

W. J. w toku postępowania przygotowawczego przyznał się do winy. Wyjaśnił wówczas, iż w dniu zdarzenia znajdując się pod wpływem alkoholu, zatelefonował do Sądu grożąc podłożeniem bomy. Nie pamiętał dokładnie słów, które wypowiedział. Okazał jednak skruchę i wyraził gotowość dobrowolnego poddania się karze w trybie art.335§1kpk.

W trakcie posiedzenia w przedmiocie rozpoznania wniosku dobrowolnego poddania się karze w trybie art.335§1kpk (k.199) oskarżony zmienił swoje stanowisko i sprzeciwił się wydaniu wyroku w w/w trybie.

Przed Sądem do winy nie przyznał się (k.209,284). Podczas pierwszej rozprawy na wstępie stwierdził, że został zatrzymany w domu, kiedy znajdował się pod wpływem alkoholu i więcej nie chciał wyjaśniać. Następnie po odczytaniu wyjaśnień z postępowania przygotowawczego, oświadczył, że został zastraszony przez 3 przesłuchujących go policjantów tym, że jego wnioski złożone w innych sprawach o zawieszenie wykonania kary i zastosowanie kary w systemie dozoru elektronicznego, nie zostaną uwzględnione, jeśli nie przyzna się do winy. Nie potrafił wskazać przesłuchującego go funkcjonariusza.

W kolejnych wyjaśnieniach dodał, że straszyło go używając słów wulgarnych tymczasowym aresztowaniem 4 policjantów, a treść wyjaśnień „ narzuciła mu prokuratura”. Dodał tym razem, że gdyby go aresztowano, to negatywnie rozstrzygnięto by jego w/w wnioski. Oświadczył jedocześnie, że miał wtedy mętlik w głowie po spożytym alkoholu i że „ wszystko sobie przekalkulował” przyznając się do winy.

Wyjaśnienia oskarżonego złożone w toku kolejnych rozpraw były nie logiczne, nie konsekwentne, chaotyczne, nie jasne i nie znalazły jakiegokolwiek wsparcia dowodowego.

Gdyby mianowicie został zatrzymany znajdując się pod wpływem alkoholu, to z pewnością zostałby przebadany na jego zawartość w organizmie, a takiego dokumentu brak w aktach i nie potwierdził tego przesłuchujący oskarżonego policjant. Poza tym nic nie wskazuje, aby jakikolwiek prokurator był obecny przy przesłuchaniu W. J. jako podejrzanego, a zatem nie mógł mu zasugerować treści złożonych wówczas wyjaśnień. Z prokuratorem telefonicznie rozmawiał tylko przesłuchujący w zakresie ustalenia wysokości kary w związku z zamiarem oskarżonego do dobrowolnego się jej poddania.

Poza tym z akt wynika, że karta karna oskarżonego została dołączona 22.01. 2013r., a zatem ponad miesiąc po przesłuchaniu oskarżonego, a i on sam nic nie wspominał nic o jakichkolwiek postępowaniach wykonawczych toczących się wtedy. Funkcjonariusze policji, ani prokurator nie mieli zatem wówczas żadnych informacji w tym zakresie, a zatem nie mogli go straszyć, że jego wnioski o zawieszenie wykonania kary pozbawienie wolności i dozór elektroniczny zostaną negatywnie rozpatrzone.

O zastraszaniu zastosowaniem wobec oskarżonego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wspomniał on dopiero na drugiej rozprawie. W. J. był w przeszłości wielokrotnie karany, czego sam nie krył. Doskonale zatem z racji powyższego jak również z powszechnej wiedzy, orientował się, że to sądy, a nie organy ścigania decydują o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. Zarzucony mu czyn nie jest zagrożony wyjątkowo surową karą. W czasie jego przesłuchania zebrano w zasadzie wszystkie dowody osobowe. Nie było zatem prawdopodobieństwa zaistnienia matactwa z jego strony. Brak było też innych przesłanek do zastosowania najdrastyczniejszego ze środków zapobiegawczych, a więc obawy, o których mówił oskarżony nie miały żadnych realnych podstaw.

Zauważyć też należy, że oskarżony w trakcie rozpytania nie przyznawał się do winy. Swą odpowiedzialność uznał w zasadzie wtedy, kiedy przedstawiono mu nagranie. Wtedy nie orientował się jeszcze, że jest ono zbyt krótkie, aby można było przeprowadzić badania głosu. W. J. dopasowywał więc naiwnie swoją wersję wydarzeń do danego etapu postępowania.

Następnie nie sposób pominąć absurdu w wyjaśnieniach oskarżonego. Z jednej strony twierdził, że podczas przesłuchania był oszołomiony uprzedni spożytym alkohole. Z drugiej zaś, że dokładnie przemyślał i zaplanował swoje przyznanie się do winy. Było to całkowicie wzajemne sprzeczne stanowisko. Skoro nie mógł logicznie myśleć, to nie mógłby też nic – jak to określił – „przekalkulować”.

Na koniec zauważyć należy, że oskarżony w ogóle nie chciał się odnieść do ustaleń związanych z wykonaniem połączeń telefonicznych z jednej karty telefonicznej zarówno do Sądu jak też do jego matki i przebywającego w Zakładzie Karnym K. , brat. W ocenie Sądu świadomie ukrywał związane z tym okoliczności, w celu uniknięcia odpowiedzialności. Dlatego też Sąd odmówił wyjaśnieniom, składanym przez niego na rozprawie, wszelkiej wiarygodności.

Sąd nie znalazł podstaw, aby co do meritum kwestionować zeznania świadków W. S. oraz funkcjonariuszy Policji S. S. (2) i J. D..

W. S. rzeczowo, jasno i konsekwentnie opisała okoliczności odebrania telefonu. Oczywiście nie potrafiła precyzyjnie zacytować wypowiedzi rozmówcy, ale nie można zapomnieć, że podobne groźby zawsze wzbudzają emocje i z reguły zapamiętuje się sens wypowiedzi, a nie dokładną treść. Poza tym rozmowa trwała bardzo krótko, więc trudno jej było wszystko dokładnie odtworzyć. Powyższe nie deprecjonowało jednak jej wypowiedzi.

S. S. (2) i J. D. na rozprawie niewiele pamiętali, co było zrozumiałe jeśli zważy się, że racji wykonywanego zawodu prowadzą wiele postępowań i wyjątkowego geniuszu wymagałoby zapamiętanie ich wszystkich. Obaj niczego jednak nie ukrywali, nie wyolbrzymiali i nie przejaskrawiali. Negowali, aby ktokolwiek w jakikolwiek sposób wpływał na postawę oskarżonego w toku postępowania przygotowawczego.

Sąd nie miał też zastrzeżeń do profesjonalizmu sporządzonych w sprawie opinii, mimo iż nie wniosły istotnych dowodów w sprawie. Wiadomo powszechnie , że z miejskich budek telefonicznych korzysta wiele osób, które z racji tego muszą pozostawiać one swoje ślady. Z protokołu oględzin jak i opinii wynikała też, że oskarżony wycierał słuchawkę aparatu telefonicznego i zapewne zacierał również inne ślady. W tych okolicznościach nie sposób oczekiwać, że biegli znajdą takie ślady, które będą mogli jednoznacznie dopasować do pochodzenia od konkretnej osoby.

E. C. – matka oskarżonego, odmówiła składania zeznań (k.313).

Reasumując wina W. J. została udowodniona. Po pierwsze ustalono kartę z której telefonowano do Sądu z pogróżkami. Używając jej wykonano też połączenia do matki oskarżonego i przebywającego w Zakładzie Karnym brata. Oskarżony przyznał się do początkowo do winy. Wskazał budkę z której dzwonił. Podał sedno wypowiedzi. Późniejsze jego stanowisko pozbawione było logiki. Trudno uznać, że do jego matki i brata telefonowała zupełnie obca osoba. Zachowaniem swym wyczerpał dyspozycję art.232§1kk..

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd miał na uwadze sposób jego działania, zaburzenie rytmu pracy Sądu – Organu Wymiaru Sprawiedliwości, zagrożeń wynikających z ewakuacji 700 osób, uprzednią wielokrotną karalność (k.142-144,185-187,204-206,272-275).

Sąd nie pominął też jego warunków rodzinnych i majątkowych. Oskarżony ma na utrzymaniu dziecko pracuje. Wymierzone W. J. kary są adekwatne do stopnia zawinienia i powinny spełnić wszelkie wymogi prewencyjne.

Sąd nie znalazł też podstaw, aby zwolnić oskarżonego od ponoszenia większości kosztów niniejszego postępowania.

Z tych względów Sąd zawyrokował jak w części dyspozycyjnej.