Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 349/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Grażyna Tokarczyk

Sędziowie SSO Arkadiusz Łata (spr.)

SSR del. Małgorzata Peteja-Żak

Protokolant Agata Lipke

przy udziale Andrzeja Zięby

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2015 r.

sprawy A. F. ur. (...) w P.,

syna J. i S.

oskarżonego z art. 207§1 kk w zw. z art. 157§2 kk w zw. z art. 11§1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach

z dnia 10 grudnia 2014 r. sygnatura akt VI K 423/14

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk, art. 624 § 1 kpk

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, iż z opisu czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 1 eliminuje zachowanie polegające na budzeniu w nocy domowników i zmuszaniu ich do pomocy w rozbieraniu się lub sporządzenia posiłków;

2.  w pozostałej części utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy;

3.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. J. kwotę 619,92 zł (sześćset dziewiętnaście złotych dziewięćdziesiąt dwa grosze) obejmującą kwotę 115,92 zł (sto piętnaście złotych dziewięćdziesiąt dwa grosze) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

4.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 349/15

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje.

Apelacja obrońcy okazała się skuteczna jedynie o tyle, iż w następstwie jej wywiedzenia konieczne oraz uzasadnione stało się dokonanie zmiany zapadłego wyroku poprzez wyeliminowanie z opisu czynu przypisanego oskarżonemu w pkt. 1 zachowania polegającego na budzeniu w nocy domowników i zmuszaniu ich do pomocy w rozbieraniu się lub sporządzenia posiłków.

Rozszerzenie przez Sąd I instancji form psychicznego znęcania się nad domownikami o wspomnianego typu aktywności A. F. – w porównaniu do opisu czynu pierwotnie zarzuconego w akcie oskarżenia oraz przypisanego oskarżonemu pierwszym chronologicznie wyrokiem skazującym – pozostawało bowiem w sprzeczności z zasadą zakazu reformationis in peius w postępowaniu ponownym (art. 443 kpk) i nie było tym samym dopuszczalne.

Oskarżyciel publiczny budując akt oskarżenia i kierując go do Sądu tego rodzaju działań w ramach psychicznego znęcania się nad pokrzywdzonymi A. F. nie zarzucał (vide: k 119-121, tom I) i nie przyjął ich również Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach, gdy wyrokował w sprawie po raz pierwszy (vide: wyrok z dnia 19 czerwca 2012 r. – sygn. akt VI K 914/11, k 357-358, tom II). Oskarżonego uznano wówczas za winnego popełnienia przestępstwa z art. 207 § 1 kk w zw. z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk o postaci zarzuconej przez prokuratora.

Sąd Okręgowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 25 stycznia 2013 r. – sygn. akt VI Ka 919/12 (vide: k-446, tom III) uchylił to orzeczenie i przekazał sprawę do rozpoznania ponownego w następstwie uwzględnienia apelacji obrońcy (vide: k 396-401, tom II), a zatem w wyniku zaskarżenia wyroku wyłącznie na korzyść A. F..

Nie wolno tym samym było w powtórzonym postępowaniu (i analogicznie – w kolejnych postępowaniach ponownych, gdy wyroki skazujące były uchylane w efekcie ich zaskarżania wyłącznie na korzyść oskarżonego) pogarszać jego sytuacji prawnej w opisany wyżej sposób. Wspomniany, dodatkowy element psychicznego znęcania nad pokrzywdzonymi, traktowany być bowiem musiał w kategoriach jeszcze jednej okoliczności obciążającej, zarazem jako nowa jakość – nieprzypisana w pierwotnie wydanym wyroku, nie zaś jako jedna z form znęcania psychicznego objętego oskarżeniem i początkowym skazaniem.

Trzeci w kolejności wyrok skazujący zapadł w Sądzie Rejonowym w Tarnowskich Górach w dacie 26 czerwca 2013 r. w sprawie o sygn. akt VI K 128/13 i także wówczas – nieprawidłowo – do sposobu psychicznego znęcania się A. F. nad żoną i dziećmi wprowadzono „budzenie w nocy domowników i zmuszanie ich do pomocy w rozbieraniu się lub sporządzania posiłków” (vide: k-535, tom III). I tym razem (wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 20 maja 2014 r. – sygn. akt VI Ka 1009/13, vide: k-613, tom IV) orzeczenie uchylono w efekcie jego zaskarżenia jedynie na korzyść oskarżonego (vide: k 558-561, tom III) przekazując sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Już wtedy Sąd odwoławczy wyraźnie sygnalizował naprowadzone uchybienie (vide: k 617-618, tom IV), co jednak zostało zignorowane w aktualnym postępowaniu rozpoznawczym. Stąd omówiona modyfikacja zaskarżonego wyroku.

Co do zasady natomiast apelacja obrońcy nie jest trafna i na uwzględnienie nie zasługuje.

Poza zakresem zmienionym przez Sąd Okręgowy, Sąd jurysdykcyjny dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i nie naruszył w żadnym stopniu prawa procesowego, a i prawa materialnego. Nie nasuwało wątpliwości rozstrzygnięcie w kwestii sprawstwa i winy A. F. oraz kwalifikacji prawnej popełnionego przezeń występku, jak również jego opisu. Także wymierzona bezwzględna kara 1 roku pozbawienia wolności winna zostać oceniona jako w pełni zasłużona i pozbawiona wszelkich cech represji nadmiernej.

Sąd merytoryczny starannie i w prawidłowy sposób przeprowadził postępowanie dowodowe, a wyczerpująco zgromadzony materiał dowodowy poddał następnie wszechstronnej i wnikliwej analizie oraz ocenie wyprowadzając trafne i logiczne wnioski końcowe. Tok rozumowania i sposób wnioskowania Sądu orzekającego przedstawiony w pisemnych motywach przedmiotowego wyroku jest prawidłowy i zgodny ze wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Nie przekroczono przy tym ram swobodnej oceny dowodów, jak i nie popełniono uchybień tego rodzaju, że mogłyby one spowodować konieczność uchylenia wyroku i przekazania sprawy – kolejny raz – do ponownego rozpoznania.

Sąd Rejonowy wskazał na jakich oparł się dowodach, dlaczego dał im wiarę oraz należycie wytłumaczył z jakich przyczyn odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonego.

Sąd odwoławczy nie doszukał się najmniejszych powodów do odmiennej aniżeli Sąd I instancji oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz do podważenia ustaleń faktycznych i ocen prawnych poczynionych w postępowaniu rozpoznawczym. Również pisemne motywy orzeczenia w pełni odpowiadają wszelkim wymogom formalnym zakreślonym przez obowiązujące przepisy prawa, co umożliwia kontrolę odwoławczą.

Sąd jurysdykcyjny dysponował w badanym przypadku dwoma grupami dowodów osobowych. Z jednej strony były to wyjaśnienia A. F., z drugiej zaś – zeznania całej czwórki pokrzywdzonych uzupełnione relacjami A. P..

Sąd I instancji nie dopuścił się błędu dając wiarę dowodom grupy drugiej i odtwarzając przebieg inkryminowanych zaszłości na gruncie tych właśnie dowodów.

Wersja oskarżonego, w której generalnie rzecz biorąc zaprzeczał on stawianym mu zarzutom, nade wszystko jawiła się – na tle pozostałego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego – jako kompletnie odosobniona. Podnoszonych przez A. F. tez przeciwnych oskarżeniu (powielonych następnie – w znacznym stopniu w apelacji) nie potwierdzał bowiem żaden inny świadek.

Wyjaśnienia oskarżonego raziły nadto wewnętrzną niespójnością. Gdy pierwszy raz był w dniu 6 października 2011 r. przesłuchiwany w toku rozprawy głównej (vide: k 153-154, tom I) częściowo przyznawał się do zarzucanego przestępstwa, a to do psychicznego znęcania się nad członkami swej rodziny, tłumacząc swoje zachowania „spożywaniem alkoholu”, lecz zarazem podnosząc wzajemny charakter zajść i niezasadne – w jego ocenie – wzywanie interwencji policyjnych, w szczególności przez najstarszą córkę. A. F. przy okazji dalszych przesłuchań (po trzykrotnym uchylaniu zapadających wyroków) dążył natomiast do „wycofania się” z powyższego, fragmentarycznego przyznania, przedstawiając siebie wręcz jako ofiarę agresywnych oraz prowokujących działań w wykonaniu żony i córki J., ofiarę agresji słownej z ich strony oraz w wyniku bezpodstawnych interwencji Policji, a nawet agresji fizycznej, aż wreszcie ofiarę „pomówień” ze strony najbliższych.

Przyczyn wspomnianej „modyfikacji” swego stanowiska nigdy natomiast przekonująco nie wyjaśnił, powołując się praktycznie wyłącznie na „naciski” ze strony organów ścigania (vide: k 498-499, tom III) – dla przyjmowania których brak było w badanym przypadku podstaw, bądź też nie tłumacząc ich w ogóle (vide: k 645-646, tom IV).

Niekonsekwencja i wewnętrzna sprzeczność w wypowiedziach procesowych oskarżonego już „na wstępie” zdecydowanie ograniczały wiarygodność A. F. (czego zupełnie nie dostrzega skarżący), zaś konfrontacja z innymi zebranymi dowodami uzasadniała odmowę oskarżonemu wiary.

W zakresie drugiej grupy dowodów – rodzaj, formę, częstotliwość przestępczych zachowań A. F. ze wskazaniem których konkretnie domowników one dotyczyły oraz jakie postacie w stosunku do każdego z nich przybierały – jednolicie, zgodnie i konsekwentnie opisywali pokrzywdzeni (K., J., K. i D. F. (1)) i świadek A. P.. Nie zaistniały przy tym jakiekolwiek racjonalnie uzasadnione podstawy, by kwestionować prawdomówność świadków, a już zupełnie takie jakie sugerował oskarżony: zmowa wymienionych, negatywne „nastawienie” żony i dzieci w odniesieniu do jego osoby przez teściową, „siła” do pozbycia się go z mieszkania, itp.

Pewne wątpliwości mogło oczywiście budzić określenie czasokresu w jakim dochodziło do znęcania – w relacjach K. F., J. F. i A. P., którą to problematykę tak mocno eksponuje w apelacji obrońca.

Rzeczywiście w postępowaniu przygotowawczym w trakcie pierwszych przesłuchań wspomnianych osób (vide: k 24-26 – J. F., k 2-3 i 29-30 – K. F., k-31 – A. P., tom I) w ich zeznaniach pojawiła się informacja mogąca wskazywać, iż czyn ów miał swój początek z chwilą odbycia przez oskarżonego zastępczej kary pozbawienia wolności orzeczonej w innej sprawie – tj. z dniem 11 lutego 2011 r. w kolejnych jednak relacjach powyższej trójki świadków – pochodzących również z etapu śledztwa, a składanych w nieodległym czasie od tych pierwotnych – okres pomiędzy czerwcem 2010 r., a dniem 18 stycznia 2011 r. i następnie od dnia 11 lutego 2011 r. do dnia 31 marca 2011 r. był już jednoznacznie i konsekwentnie określany przez K. F., J. F. i A. P. jako „objęty” przestępczymi zachowaniami oskarżonego, a „rozdzielony” jedynie krótkotrwałym pozbawieniem go wolności. Co więcej, jako stanowiący logiczną i naturalną wręcz kontynuację poprzedniego znęcania, za które A. F. skazany został (prawomocnie już) wyrokiem Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach z dnia 19 stycznia 2011 r. – sygn. akt VI K 840/10 (czyn z art. 207 § 1 kk), gdzie zdołał on nawet do chwili obecnej – odbyć wymierzoną mu wówczas bezwzględną karę pozbawienia wolności.

Identyczne jakościowo zeznania świadkowie ci konsekwentnie prezentowali również w kolejnych postępowaniach sądowych. Istota wszystkich wspomnianych relacji – wyłączywszy te pierwsze, powoływane przez obrońcę – polegała na wykazywaniu, że oskarżony w żadnym stopniu – na przestrzeni kilku lat – nie zmienił swojego dotychczasowego sposobu życia, a zwłaszcza sposobu odnoszenia się do domowników.

K. F., J. F. i A. P. logiczne wyjaśniły przy tym powody, z uwagi na które tak, a nie inaczej oznaczony został okres znęcania się oskarżonego nad członkami swojej rodziny w pierwszych zeznaniach.

J. F. powoływała się na sposób jej przesłuchiwania i skupienie się przesłuchującego praktycznie wyłącznie na okresie następującym po odzyskaniu przez ojca wolności (vide: k-508, tom III), podobnie – A. P. (vide: k-511, tom III), K. F. – na fakt nasilenia się agresywnych działań ówczesnego męża właśnie po dacie 10 lutego 2011 r., co w kontekście całokształtu ich wypowiedzi procesowych przekonywało. Nie było tym samym tak – jak pisze skarżący, by świadkowie wspomnianych przyczyn nie tłumaczyli, bądź też „zasłaniali” się wyłącznie niepamięcią.

Niezależnie od powyższego, również i w treści początkowych relacji najstarszej córki oraz teściowej zawarte zostały stwierdzenia wskazujące, iż przestępcze praktyki A. F. wobec domowników nie ograniczały się jedynie do niepełnych dwóch miesięcy po dobyciu zastępczej kary pozbawienia wolności. J. F. wspominała bowiem o nadużywaniu alkoholu przez ojca także i wcześniej (vide: k-25, tom I), a A. P. wprost wskazywała na znęcanie się oskarżonego nad jej córką (tj. nad K. F.) już od dziesięciu lat („jak tylko sięga pamięcią”), gdzie zachowania mające miejsce począwszy od 11 lutego 2011 r. były jedynie dalszym ciągiem działań poprzednich („od tego dnia nadal znęca się nad córką”) (vide: k-31 verte, tom I).

Po wtóre, przeciwko stanowisku obrońcy, gdy podważał on wiarygodność K. i J. F. oraz P. przemawiały dobitnie zeznania pozostałych dzieci oskarżonego – tj. K. i D..

Młodsze dzieci od pierwszych przesłuchań na etapie postępowania przygotowawczego opisywały zachowania ojca w kategoriach jednej całości bez jakiegokolwiek ich zróżnicowania w czasie sprzed odbywania kary za nieuiszczoną grzywnę oraz po jej odbyciu. Relacje K. i D. F. (2) były pod tym względem konsekwentne podczas całego procesu karnego.

Po trzecie, wykaz przeprowadzanych w mieszkaniu F. interwencji policyjnych (vide: k 208-209, tom II), jak również zeznania występujących w sprawie funkcjonariuszy Policji (vide: k-667, tom IV) wskazywały, iż interwencje te miały miejsce również przed datą 18 stycznia 2011 r., zaś ich przyczyną były awantury wywoływane właśnie przez oskarżonego.

Nie do przyjęcia są przeto twierdzenia autora środka odwoławczego, iż znęcanie się A. F. nad domownikami w okresie przed odbywaniem kary zastępczej miejsca nie miało, jak również próby podważenia wiarygodności zeznań pokrzywdzonych oraz A. P., a co za tym idzie – ocen i ustaleń Sądu Rejonowego.

Odnosząc się natomiast do zagadnienia „prowokacji” ze strony żony, a także działań „wzajemnych” w wykonaniu K. F., mających wyrażać się kopaniem i pluciem oskarżonego oraz używaniem pod jego adresem słów wulgarnych i obelżywych, należało stwierdzić, że podobnego rodzaju aktywności pokrzywdzonej – co do zasady – nie następowały.

Jedyny udokumentowany w materiale dowodowym przypadek fizycznej napaści przez żonę na oskarżonego (kopnięcie, oplucie) dotyczył zdarzenia z dnia 30 marca 2011 r. i powrotu nietrzeźwego F. do miejsca zamieszkania po tym jak przebywał on i spożywał alkohol na działce – między innymi w towarzystwie nieznanej kobiety o zaniedbanym i niechlujnym wyglądzie. Przyjmując nawet, iż wówczas K. F. powodowana zazdrością opluła oskarżonego, czy też kopała go i wyrażała się, że „przyniesie on do domu wszy”, to tego rodzaju jednostkowy jednak przypadek nie zmieniał w niczym globalnego obrazu rzeczy, ani też nie uprawniał do uznawania wzajemności zachowań pokrzywdzonej w pełnym okresie czasu objętym zarzutem aktu oskarżenia. Analogicznie, gdyby nawet zakładać hipotetycznie używanie przez żonę wulgaryzmów względem oskarżonego w innych jeszcze przypadkach, to przewaga (zważywszy długotrwałość i rodzaj zachowań A. F., które przybierały też postać przemocy fizycznej, nie zaś tylko psychicznej) zawsze pozostawała po jego stronie. O „równowadze” działań obojga małżonków nie mogło być mowy.

Sygnalizowane „prowokacje” i „wzajemności” K. F. w najmniejszym stopniu nie mogłyby przy tym tłumaczyć, a zwłaszcza usprawiedliwiać fizycznej i psychicznej przemocy oskarżonego w stosunku do małoletnich dzieci.

Sąd orzekający trafnie również ustalił, wskazał oraz ocenił wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar wymierzonej kary pozbawienia wolności, a także na przyjęcie negatywnej wobec niego prognozy kryminologiczno-społecznej wykluczającej zastosowanie dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia jej wykonania.

Wysokość kary uwzględnia stopień zawinienia A. F. oraz stopień szkodliwości społecznej popełnionego przezeń występku. Oskarżony był jak dotąd wielokrotnie karany. Wielokrotnie miał szansę na zmianę sposobu życia, z której jednak świadomie nie skorzystał. Aktualnego przestępstwa dopuścił się w trakcie toczenia się poprzedniego postępowania karnego o identyczny rodzajowo czyn dokonany na szkodę tych samych pokrzywdzonych, a wręcz częściowo – po zapadnięciu wyroku skazującego.

A. F. nie daje tym samym swą postawą najmniejszych gwarancji przestrzegania prawa na przyszłość, a w szczególności powstrzymania się od dokonywania kolejnych przestępstw.

Orzeczona kara należycie spełni zatem swe cele zapobiegawcze, wychowawcze i w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Mając to wszystko na uwadze i uznając wyrok w pozostałej, niezmienionej części za prawidłowy, Sąd odwoławczy utrzymał go w tym zakresie w mocy.

O należnościach obrońcy z urzędu oraz o kosztach sądowych za postępowanie drugoinstancyjne rozstrzygnięto jak w pkt. 3 i 4 wyroku niniejszego.