Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII K 431/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2015r.

Sąd Rejonowy w Siedlcach VII Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Wojciech Michalak

Protokolant: st. sekr. sąd. Agnieszka Kuc

w obecności Prokuratora – U. S.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 21 stycznia 2015r., 09 marca 2015r., 10 kwietnia 2015r., 08 maja 2015r., 01 czerwca 2015r., 06 lipca 2015r., 21 września 2015 r., 12 października 2015r., 26 października 2015r., w S.

sprawy T. C. syna J. i B. z domu T.,

urodzonego (...) w S.

oskarżonego o to, że:

w nocy z 19 na 20 maja 2014 roku na ulicy (...) w S. woj. (...), uderzając nożem w okolicę nadobojczykową prawą S. B. – umyślnie spowodował u niego ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci rany kłutej okolicy nadobojczykowej prawej z uszkodzeniem tętnicy podobojczykowej prawej, oraz elementów splotu barkowego, które to obrażenia ciała stanowiły chorobę realnie zagrażającą życiu S. B.,

tj. o czyn z art. 156 § 1 pkt 2 kk

ORZEKA:

I.  oskarżonego T. C. uznaje za winnego dokonania zarzucanego mu czynu wyczerpującego dyspozycję art. 156 § 1 pkt 2 kk i za ten czyn na podstawie art. 156 § 1 pkt 2 kk wymierza oskarżonemu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności,

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. R. C. kwotę (...),16 (jeden tysiąc trzysta czterdzieści trzy 16/100) złotych tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego z urzędu sprawowaną przez tegoż adwokata, w tym kwota 251,16 złotych podatku VAT;

III.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, wydatki przejmując na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt VII K 431/14

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu zebranego w sprawie i ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 19 maja 2014r. pokrzywdzony S. B. razem z kolegami Ł. S., P. K. (1) i P. R. byli na spotkaniu przy grillu u A. S. w S. przy ul. (...). Impreza przy grillu skończyła się przed godz. 1.00 w nocy w dniu 20 maja 2014. Po zakończeniu imprezy pokrzywdzony S. B. oraz Ł. S., P. K. (1) i P. R. postanowili pojechać na stację paliw (...) w S. w celu zakupu i wypicia piwa, już wtedy byli pod wpływem alkoholu. Pokrzywdzony S. B. oraz P. K. (1) i P. R. na stację paliw dotarli taksówką kierowaną przez A. B. (1), natomiast Ł. S. na stację paliw podwiózł samochodem kolega M. S.. Zarówno A. B. (1) jak i M. S. po wysadzeniu pasażerów odjechali ze stacji paliw. Na stacji paliw pokrzywdzony i jego trzej koledzy kupili po butelce piwa, a następnie niosąc butelki w dłoniach poszli pieszo ul. (...) w kierunku ul. (...). W rejonie skrzyżowania ulic (...) pokrzywdzony S. B. oraz Ł. S., P. K. (1) i P. R. spotkali grupę trzech mężczyzn: oskarżonego T. C. oraz M. B. (1) i K. N., którzy byli pod wpływem alkoholu, gdyż od rana przy alkoholu obchodzili osiemnaste urodziny K. N., mężczyźni ci nieśli w rękach butelki z piwem. Grupa mężczyzn, w składzie której był oskarżony T. C. zapytała grupę mężczyzn, w której składzie był pokrzywdzony S. B. o papierosy, po czym wywiązała się między nimi dyskusja, a następnie doszło między nimi do sprzeczki oraz do szarpaniny między oskarżonym T. C. i pokrzywdzonym S. B., nadto pokrzywdzony S. B. kopnął K. N. w brzuch powodując jego upadek na ziemię. Gdy K. N. upadł na ziemię, oskarżony T. C. i M. B. (1) trzymając butelki w dłoniach ruszyli w kierunku pokrzywdzonego S. B., wtedy P. K. (1) rzucił butelką z piwem o ziemię aby odwrócić uwagę oskarżonego T. C. i M. B. (1) od pokrzywdzonego S. B. i umożliwić sobie i kolegom ucieczkę. Gdy rzucona o ziemię butelka się rozbiła, P. K. (1), pokrzywdzony S. B. oraz P. R. i Ł. S. zaczęli biec w stronę myjni samochodowej na stacji paliw (...), zaś oskarżony T. C., M. B. (1) i K. N. pobiegli za nimi, jednak po chwili zaprzestali tego pościgu, zabrali pozostawione na ziemi butelki z piwem i poszli do domu oskarżonego T. C. zamieszkałego nieopodal, przy ul. (...) i tam kontynuowali picie alkoholu. Natomiast pokrzywdzony S. B. oraz P. K. (1), P. R. i Ł. S. poszli w kierunku ul. (...) odprowadzić do domu Ł. S. zamieszkałego przy ul. (...). W pewnym momencie pokrzywdzony wraz z kolegami znaleźli się w rejonie ul. (...), w pobliżu miejsca zamieszkania oskarżonego T. C., który w tym czasie wraz z kolegami M. B. (1) i K. N. przebywał w swoim pokoju i pił piwo. Pokrzywdzony S. B. oraz P. K. (1), P. R. i Ł. S. przechodząc w pobliżu domu oskarżonego T. C. głośno się zachowywali i rozmawiali. Oskarżony T. C. słysząc hałasy dobiegające z ulicy wyjrzał przez okno i zobaczył, że są to ci sami młodzi mężczyźni z którymi oskarżony i jego koledzy tej samej nocy mieli zatarg w rejonie stacji paliw (...). Oskarżony T. C. zdenerwował się, potraktował to jako zaczepkę, szybko opuścił swoje mieszkanie i wraz ze swoim psem pobiegł w rejon ulicy (...). Oskarżony wybiegając z domu miał przy sobie nóż.

Gdy pokrzywdzony wraz z kolegami szli w kierunku miejsca zamieszkania Ł. S., P. K. (1) w pewnym momencie odwrócił się za siebie i zauważył wtedy biegnącego w ich kierunku niskiego i krępego psa maści koloru ciemnego oraz sylwetkę jakiejś osoby w oddali. P. K. (1) krzyknął wtedy aby uciekać, po czym zaczął biec przed siebie w kierunku Placu (...). Pokrzywdzony na okrzyk P. K. (1) odwrócił się za siebie zobaczyć co się dzieje, dlaczego ma uciekać i zauważył wtedy biegnącego jego kierunku psa maści ciemnej i z wyglądu rasy agresywnej oraz sylwetkę jednej osoby. Następnie pokrzywdzony zaczął biec za P. K. (1) w kierunku Placu (...). Za P. K. (1) i pokrzywdzonym S. B. biegł oskarżony T. C. z psem. W pewnym momencie oskarżony T. C. na rogu ulic (...) zdołał dogonić pokrzywdzonego S. B. i ugodził go jeden raz nożem w okolice prawego barku, po czym niezwłocznie oddalił się w kierunku swego miejsca zamieszkania. Gdy T. C. wraz z psem wrócił do swych kolegów M. B. (1) i K. N., którzy również wybiegli za nim na ulicę powiedział im, „że jest lipa, bo jednego ugodził nożem”, po czym wszyscy wrócili do domu oskarżonego T. C., zabrali piwo i poszli na ul. (...) w S. do miejsca zamieszkania K. N..

P. K. (1) po przebiegnięciu pewnego odcinka zatrzymał się, a gdy się odwrócił zobaczył pokrzywdzonego S. B. trzymającego się za prawe ramię i idącego w jego kierunku chwiejnym krokiem. P. K. (1) podszedł do pokrzywdzonego i wtedy zobaczył, że jest on zakrwawiony, a z okolicy prawego barku leci mu krew. Pokrzywdzony S. B. podtrzymywany przez P. K. (1) zdołał dojść do pomnika przy Placu (...) oraz zadzwonić na pogotowie ratunkowe i powiedzieć, że dostał nożem i krwawi. Rozmowę tą usłyszał przechodzący nieopodal R. M., który akurat wtedy wracał do domu od kolegi. R. M. podbiegł do pokrzywdzonego i zauważył, że ma on z prawej strony zakrwawione ubranie, następnie zawiadomił telefonicznie policję, po czym razem z P. K. (1) do momentu przyjazdu pogotowia (...) starali się uciskając ranę zatamować krwawienie u pokrzywdzonego. Pokrzywdzony S. B. niezwłocznie karetką został przewieziony do (...) Szpitala (...) w S. gdzie został poddany zabiegowi operacyjnemu.

P. R. i Ł. S. słysząc okrzyk P. K. (1) aby uciekać pobiegli na znajdującą się nieopodal przy ul. (...) posesję Ł. S. i tam schowali się za domem, nie widzieli jak oskarżony T. C. ugodził nożem pokrzywdzonego S. B., na miejsce zdarzenia wrócili gdy była już tam Policja.

W wyniku zaistniałego zdarzenia pokrzywdzony S. B. doznał obrażeń ciała w postaci rany kłutej okolicy nadobojczykowej prawej z uszkodzeniem tętnicy podobojczykowej prawej oraz elementów splotu barkowego. Obrażenia ciała doznane przez pokrzywdzonego należą do kategorii ciężkich i powodują naruszenie czynności narządów ciała na okres przekraczający siedem dni. Obrażenia te spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego w postaci choroby realnie zagrażającej życiu i kwalifikują się z art. 156 § 1 pkt. 2 kk.

Oskarżony T. C. był już karany sądownie za przestępstwa przeciwko mieniu (k. 344 - 345).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

zeznań świadka S. B. (k. 68 – 71, 190, 281v, 282), zeznań świadka P. K. (1) (k. 26 -28, 291v, 292), zeznań świadka P. R. (k. 23 – 24, 292), zeznań świadka Ł. S. (k. 29 – 30, 161, 292v), zeznań świadka R. M. (k. 36 -37, 317v), zeznań świadka J. K. (k. 155, 305v, 306), zeznań świadka P. K. (2) (k. 188 – 189, 306), zeznań świadka M. B. (2) (k. 158 – 159, 292v, 293), zeznań świadka A. B. (2) (k. 194 – 195), zeznań świadka K. N. (k. 99 – 100, 162), częściowo zeznań świadka M. B. (1) (k. 125, 291v), zeznań świadka B. C. (k. 306, 306v), protokołu oględzin miejsca (k. 6 – 8), protokołów użycia alcosensora (k. 10, 13, 16, 19), protokołów zatrzymania rzeczy (k. 31 – 32, 38 – 39, 42 – 43, 46 – 47, 61 – 62, 84), spisu i opisu rzeczy (k. 33, 40, 44, 48, 63, 82, 87, 92), płyt CD (k. 41, 45, 49, 60, 64, 148, 252), protokołu oględzin rzeczy (k. 54 – 55), materiału poglądowego (k. 56), protokołu oględzin (k. 57 – 59), protokołów zatrzymania osoby (k. 79, 89), protokołu przeszukania (k. 85 – 86), protokołu przeszukania (k. 90 – 91), protokołów pobrania materiału (k. 94, 95, 96, 133), płyty CD do kazania (k. 113), protokołów okazania (k. 114 – 116, 117 – 119, 120 – 122), protokołu oględzin rzeczy (k. 144 – 145), materiału poglądowego (k. 146 – 147), protokołu oględzin rzeczy (k. 163 – 164), materiału poglądowego (k. 165 – 166), protokołu oględzin rzeczy (k. 167 – 168), materiału poglądowego (k. 169 – 170), protokołu oględzin rzeczy (k. 171 – 172, 173 – 174), materiału poglądowego (k. 175 – 184), pisma K. N. (k. 199), protokołu wydania dowodów rzeczowych (k. 201), opinii wydanej na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej z zakresu badań genetycznych (k. 202 – 207, dokumentacji medycznej (k. 213 – 222), opinii sądowo – lekarskiej (k. 224 – 225), karty karnej (k. 344 – 345).

Oskarżony T. C. konsekwentnie w toku postępowania nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu. W toku postępowania oskarżony skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania na temat zdarzenia objętego aktem oskarżenia. Na rozprawie w dniu 10 kwietnia 2015r. oskarżony złożył natomiast wyjaśnienia odnośnie swego spotkania z ojcem pokrzywdzonego S. M. B., do którego doszło po pewnym czasie od zdarzenia. Oskarżony przyznał, że doszło między nim a ojcem pokrzywdzonego do rozmowy w trakcie której przeprosił za zdarzenie do którego doszło na stacji paliw (...) gdyż brał w nim udział, natomiast stanowczo zaprzeczył aby w trakcie rozmowy z ojcem pokrzywdzonego przyznał się do ugodzenia nożem jego syna i za to właśnie go przeprosił (k. 281v, 306v).

Sąd zważył, co następuje:

W niniejszej w sprawie brak jest bezpośrednich, naocznych świadków, którzy widzieliby jak oskarżony T. C. w nocy z 19 na 20 maja 2014r. zadał pokrzywdzonemu S. B. cios nożem w okolice prawego barku, niemniej jednak dowody zgromadzone w sprawie we wzajemnym powiązaniu, z których zasadnicze znaczenie miały zeznania świadka K. N. i M. B. (2) pozwoliły Sądowi na przypisanie oskarżonemu sprawstwa w zakresie zarzucanego mu aktem oskarżenia przestępstwa z art. 156 § 1 pkt. 2 kk. Wyjaśnienia oskarżonego T. C. w których nie przyznając się do dokonania zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu, kwestionuje, że to on w nocy z 19 na 20 maja 2014r. ugodził nożem pokrzywdzonego S. B. są zdaniem Sądu niewiarygodne.

Należy zwrócić uwagę, że oskarżony przyznał się swym kolegom do zadania ciosu nożem pokrzywdzonemu S. B., co potwierdził w swych zeznaniach świadek K. N. nadto przyznał się do tego w rozmowie z ojcem pokrzywdzonego – M. B. (2) przepraszając go za to oraz usiłował też przeprosić pokrzywdzonego, ale ten przeprosin nie przyjął.

Pokrzywdzony S. B. (k. 68 – 71, 190, 281v, 282) obszernie i ze szczegółami opisał przebieg zdarzeń, jednak ze względu na to, że został zaatakowany od tyłu nie widział kto do niego podbiegł i ugodził go nożem a następnie szybko oddalił się z miejsca zdarzenia. Pokrzywdzony początkowo nie podejrzewał nikogo konkretnego o napaść na siebie. Dopiero po tym jak ojciec powiedział pokrzywdzonemu, że oskarżony T. C. w rozmowie z nim przyznał się do tego, pokrzywdzony zaczął podejrzewać, że to oskarżony T. C. faktycznie ugodził go nożem. Zeznania pokrzywdzonego Sąd uwzględnił w całości gdyż korespondują one z pozostałymi dowodami zebranymi w sprawie. Z zeznań pokrzywdzonego wynika, że zanim zaczął biec w kierunku Placu (...) usłyszał okrzyk aby uciekać, obejrzał się za siebie i dostrzegł wtedy biegnącego w jego kierunku psa i jedną osobę. Pokrzywdzony nie potrafił jednak podać dokładnego rysopisu tej osoby, zaś co do psa podał, że „wyglądał na rasę agresywną i był ciemny” Pokrzywdzony podał, że zaatakowała go jedna osoba, cios nożem dostał gdy znajdował się na rogu ulic (...) i było to tylko jedno uderzenie. Należy zwrócić uwagę, że miejsce w którym pokrzywdzony został zaatakowany znajduje się blisko miejsca zamieszkania oskarżonego T. C., który w tym czasie był w domu z kolegami i pił piwo, nadto ma on psa wyglądem odpowiadającego opisowi podanemu przez pokrzywdzonego oraz przez świadków P. K. (1), M. B. (1) i M. B. (2). Poza tym oskarżony zdenerwowany wybiegł z domu gdy zorientował się, że w pobliżu jego domu są mężczyźni z którymi tej samej nocy miał zatarg w rejonie stacji paliw (...) uznając to za zaczepkę z ich strony.

Ugodzenie nożem pokrzywdzonego S. B. przez oskarżonego T. C. pozostaje w związku ze zdarzeniami jaki rozegrały się tej samej nocy około pół godziny wcześniej w rejonie stacji paliw (...). Z wiarygodnych i układających się w spójną całość zeznań pokrzywdzonego S. B. (k. 68 – 71, 190, 281v, 282) oraz jego kolegów P. K. (1) (k. 26 - 28, 291v, 292), P. R. (k. 23 – 24, 292), i Ł. S. (k. 29 – 30, 161, 292v) wynika, że w rejonie stacji paliw (...) zostali zaczepieni i starli się z grupą trzech młodych mężczyzn, najpierw wywiązała się między nimi dyskusja o papierosy, a następnie doszło między nimi do sprzeczki, szarpaniny i przepychanek. Tymi trzema młodymi mężczyznami napotkanymi przez pokrzywdzonego i jego kolegów byli: oskarżony T. C. oraz K. N. i M. B. (1). Zarówno K. N. jak i M. B. (1) (k. 125, 291v) w swych zeznaniach nie wypierali się swej obecności w rejonie stacji paliw (...) i udziału w starciu z pokrzywdzonym i jego kolegami, nadto potwierdzili, że był tam również z nimi oskarżony T. C., który też w tym starciu uczestniczył.

Świadek Ł. S. w trakcie okazania (k. 114 – 116) wśród okazanych mu wizerunków łącznie dwunastu mężczyzn na zdjęciu numer cztery w folderze pierwszym rozpoznał oskarżonego T. C. znanego mu z racji zamieszkiwania w bliskim sąsiedztwie. Ł. S. potwierdził, że rozpoznany przez niego oskarżony T. C. uczestniczył w zajściu w rejonie stacji paliw (...). Ponadto Ł. S. na zdjęciu numer dwa w folderze trzecim rozpoznał oskarżonego M. B. (1) ksywa (...) wskazując, że mężczyzna ten również był w grupie trzech mężczyzn z którą starli się w rejonie stacji paliw (...). Świadek Ł. S. rozpoznając M. B. (1) wskazał, że zna go, gdyż przez kilka lat w szkole podstawowej i w gimnazjum chodzili do tej samej klasy. Trzeciego mężczyzny świadek Ł. S. nie rozpoznał. Świadek Ł. S. nie potrafił powiedzieć czy oskarżony T. C. i jego koledzy M. B. (1) i K. N. brali udział w zdarzeniu na ul. (...), czy któryś z nich pobiegł za pokrzywdzonym S. B. i ugodził go nożem. Świadek przyznał jednak, że oskarżony T. C. zamieszkuje na sąsiedniej ulicy (R. 24) bardzo blisko ul. (...), nadto ma psa, którego nie potrafił bliżej opisać. Ponadto świadek przyznał, że idąc z kolegami w kierunku swego miejsca zamieszkania przechodzili nieopodal miejsca zamieszkania oskarżonego T. C. i głośno się wtedy zachowywali oraz głośno ze sobą rozmawiali, co ze względu na porę nocną i panującą ciszę było dobrze słyszalne. Należy zwrócić uwagę, że w tym czasie oskarżony T. C. wraz z K. N. i M. B. (1) przebywał w swoim pokoju kontynuując spożywanie alkoholu i słyszał co dzieje się za oknem. Z zeznań świadka K. N. (k. 99 – 100, 162) wynika, że oskarżony T. C. zdenerwował się głośnym zachowaniem i rozmowami dobiegającymi z ulicy, wyjrzał przez okno i zobaczył, że są to ci sami młodzi mężczyźni z którymi oskarżony i jego koledzy tej samej nocy niedługo wcześniej mieli zatarg w rejonie stacji paliw (...). Świadek K. N. przyznał, że oskarżony T. C. zachowanie pokrzywdzonego i jego kolegów potraktował jako zaczepkę z ich strony i się tym zdenerwował, po czym wybiegł z domu. Świadek nie zauważył, czy oskarżony wybiegając z domu zabierał ze sobą nóż. Z zeznań K. N. wynika, że razem z M. B. (1) wybiegli z domu za oskarżonym i gdy dotarli do ul. (...) oskarżony T. C. biegł już w ich kierunku razem ze swoim psem, a gdy do nich dobiegł to na gorąco, spontanicznie powiedział, że „ jest lipa, bo jednego ugodził nożem”, przy czym nie wiedział, czy wbił nóż głębiej czy tylko przeciął skórę z tyłu w okolicy barku, nadto był tym przestraszony. Świadek K. N. przyznał również, że od razu po tym zdarzeniu opuścili miejsce zamieszkania oskarżonego T. C. i przenieśli się z piwem na ul. (...) do miejsca zamieszkania świadka i gdy tam byli oskarżony wyrażał nadzieję, że „tego chłopaka tylko drasnął i że nic mu się nie stało”. Zdaniem Sądu tego rodzaju zachowanie oskarżonego i jego kolegów wskazuje, że oskarżony bał się, że za to co zrobił zostanie zatrzymany przez Policję i dlatego zdecydował się nocować poza domem.

Zeznania świadka K. N. Sąd ocenił jako wiarygodne. Sąd nie znalazł żadnych podstaw aby uznać, że świadek ten zeznał nieprawdę, że fałszywie pomawia oskarżonego T. C..

Świadek M. B. (1) (k. 125, 291v) w przeciwieństwie do świadka K. N. składając zeznania zasłaniał się niepamięcią wynikającą z dużej ilości wypitego w dniu 19 i 20 maja 2014r. alkoholu. Świadek potwierdził, że krytycznej nocy doszło do starcia z pokrzywdzonym i jego kolegami w rejonie stacji paliw (...), natomiast w kwestii ugodzenia nożem pokrzywdzonego S. B., które nastąpiło później nie podał niczego konkretnego aby nikomu swymi zeznaniami nie zaszkodzić. Świadek podał tylko, że oskarżony ma psa – chyba mieszańca koloru czarnego lub czarno – brązowego, że razem z K. N. pili u oskarżonego T. C., a następnie przenieśli się do domu K. N.. Zeznania świadka M. B. (1) Sąd uwzględnił częściowo.

Świadek Ł. S. nie wiedział kto ugodził nożem pokrzywdzonego i jak do tego doszło, ponieważ po tym jaki P. K. (1) krzyknął aby uciekać razem z P. R. pobiegli na posesję świadka przy ul. (...), a na miejsce zdarzenia dotarli dopiero po pewnym czasie razem z braćmi K., gdy na miejscu była już Policja.

Świadkowie P. K. (1) i P. R. w trakcie okazania nie rozpoznali nikogo (117 – 119, 120 – 122), niemniej jednak, potwierdzili, że w rejonie stacji paliw (...) doszło do starcia z grupą trzech młodych mężczyzn. Zarówno P. K. (1) jak i P. R. w swoich zeznaniach nie potrafili powiedzieć, czy któryś z mężczyzn napotkanych w rejonie stacji paliw (...) następnie ugodził nożem pokrzywdzonego S. B.. Świadek P. K. (1) przyznał natomiast, że to on okrzykiem dał kolegom sygnał do ucieczki. Z zeznań świadka wynika, że gdy szli odprowadzić Ł. S. do domu, świadek w pewnym momencie odwrócił się za siebie i zobaczył biegnącego w ich kierunku niskiego, krępego, brązowego psa „rasy typu pitbull” oraz „jakieś sylwetki osób w oddali” i wtedy krzyknął do kolegów aby uciekali i sam zaczął biec przed siebie w kierunku Placu (...). Świadek P. K. (1) biegnąc w kierunku Placu (...) nie oglądał się za siebie i nie widział kto podbiegł do pokrzywdzonego i zadał mu cios nożem. Gdy świadek się zatrzymał i odwrócił za siebie zauważył zmierzającego w jego kierunku i słaniającego się na nogach pokrzywdzonego S. B., a następnie podszedł do niego i wtedy dostrzegł, że jest on zakrwawiony. Świadek P. K. (1) gdy się odwrócił nie zauważył przy pokrzywdzonym nikogo kto mógłby mieć związek z ugodzeniem go nożem, nie widział też aby ktoś stamtąd uciekał.

Zeznania świadków Ł. S., P. R. i P. K. (1) Sąd uwzględnił dając im wiarę w całości.

Świadek M. B. (2) (k. 158 – 159, 292v, 293) jest ojcem pokrzywdzonego S. B., po uzyskaniu informacji, że sprawcą ugodzenia nożem jego syna może być oskarżony T. C., postanowił z nim na ten temat porozmawiać. Gdy świadek przyszedł na posesję oskarżonego, oskarżony w tym czasie był na podwórku razem ze swym psem typu „pitbull”. Świadek powiedział oskarżonemu kim jest oraz, że chce porozmawiać na temat ugodzenia nożem jego syna S. B.. Z zeznań świadka wynika, że oskarżony w rozmowie ze świadkiem, przeprosił go za to co się stało, mówił, że jest mu przykro i nie chciał zrobić krzywdy synowi świadka, ale był wtedy „pod wpływem” i nie wiedział co robi. Oskarżony T. C. przyznał się również świadkowi M. B. (2) do ugodzenia nożem jego syna S. B., wytłumaczył mu również że nie przyznał się do tego przed organami ścigania, ponieważ bał się, że gdy to zrobi to zostanie aresztowany, w szczególności że były w tym czasie wobec niego prowadzone czynności procesowe w innej sprawie, gdyby natomiast miał pewność, że nie zostanie zatrzymany to by się przyznał do wszystkiego prokuratorowi. Z zeznań świadka M. B. (2) wynika, że oskarżony wyraził wolę przeproszenia pokrzywdzonego za to co zrobił, jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło gdyż pokrzywdzony na widok oskarżonego bardzo się zdenerwował i chciał go uderzyć.

W toku postępowania zeznania złożyła również świadek A. B. (2) (k. 194 – 195), która potwierdziła, iż między pokrzywdzonym a oskarżonym T. C. doszło do spotkania, w trakcie którego oskarżony T. C. mówił, że przeprasza pokrzywdzonego za to co mu zrobił, że w geście przeprosin wyciągnął do pokrzywdzonego rękę, czym pokrzywdzony bardzo się zdenerwował i chciał uderzyć oskarżonego, w konsekwencji nie przyjmując przeprosin oskarżonego i nie podając mu ręki oraz uznając jego zachowanie za bezczelne. Świadek przyznała, że pokrzywdzony odwołując się do swego honoru nie chciał powiedzieć policji, że oskarżony go przepraszał.

Zarówno świadek M. B. (2) jak i A. B. (2) nie mieli wiedzy na temat okoliczności w jakich doszło do ugodzenia nożem ich syna przez oskarżonego T. C. ani wydarzeń z tej samej nocy bezpośrednio je poprzedzających. Zeznania świadków M. B. (2) i A. B. (2) Sąd ocenił jako wiarygodne. Sąd nie znalazł żadnych powodów aby uznać, że świadkowie ci zeznają nieprawdę, zważywszy, że oskarżony bezpośrednio po zdarzeniu, na gorąco powiedział swoim kolegom K. N. i M. B. (1), „że jest lipa, bo jednego ugodził nożem” co w swych zeznaniach w postępowaniu przygotowawczym potwierdził świadek K. N. i z czego później na piśmie próbował się wycofać, gdyż zdał sobie sprawę, że powiedział za dużo i może tym bardzo zaszkodzić koledze. Gdyby świadek M. B. (2) nie miał wiarygodnych informacji, że to oskarżony ugodził nożem jego syna to nie chodziłby do oskarżonego aby potwierdzić u niego te informacje, zaś sam oskarżony nie przepraszałby za to nikogo, gdyby faktycznie tego nie zrobił.

W kontekście wiarygodnych zeznań świadków M. B. (2) i A. B. (2) Sąd nie przychylił się do tych wyjaśnień oskarżonego T. C., w których podkreślał on, że jego przeprosiny dotyczyły jedynie zajścia w rejonie stacji paliw (...), a nie ugodzenia nożem pokrzywdzonego, gdyż oskarżony tego nie zrobił (k. 306v). Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków w tym pokrzywdzonego S. B. nie wynika aby zdarzenie z rejonu stacji paliw (...) miało na tyle negatywny i dramatyczny dla pokrzywdzonego przebieg aby oskarżony czuł potrzebę przeproszenia za nie pokrzywdzonego, a ten tego oczekiwał. Zdaniem Sądu nie ma żadnych wątpliwości, że przeprosiny dotyczyły ugodzenia nożem pokrzywdzonego a nie zdarzenia z rejonu stacji paliw (...), w szczególności, że oskarżony przyznał się ojcu pokrzywdzonego, że to on zadał cios nożem jego synowi.

Świadek R. M. (k. 36 -37, 317v) nie był naocznym świadkiem zdarzenia, nie widział kto zadał cios nożem pokrzywdzonemu. Świadek w rejonie pomnika przy Placu (...) znalazł się przypadkowo gdyż akurat tamtędy wracał do domu od kolegi, poza pokrzywdzonym i towarzyszącym mu P. K. (1) nie widział w tym miejscu innych osób, które mogłyby mieć jakiś związek ze zdarzeniem. Rola świadka R. M. w niniejszej sprawie ograniczała się do tego, że wezwał do pokrzywdzonego służby ratunkowe i Policję oraz do momentu ich przyjazdu razem z P. K. (1) uciskając ranę próbowali zatamować u pokrzywdzonego krwawienie. Ani pokrzywdzony ani P. K. (1) nie mówili świadkowi, kto zaatakował pokrzywdzonego. Zeznania świadka R. M. Sąd obdarzył wiarą w całości.

W toku postępowania zeznania złożyli również świadkowie J. K. (k. 155, 305v, 306) i P. K. (2) (k. 188 – 189, 306). Świadkowie ci nie dysponowali wiedzą na temat okoliczności ugodzenia nożem pokrzywdzonego S. B. ani kto mógł tego dokonać, ich koledzy Ł. S. i P. R. nie mówili im kto mógł to zrobić, powiedzieli im jedynie, że na stacji paliw (...) była jakaś „akcja”, że zostali tam zaczepieni przez kilku chłopaków, że następnie ktoś ich gonił, że schowali się na podwórku u Ł. S., że ktoś pobiegł za pokrzywdzonym S. B. w kierunku tzw. „okrąglaka” (Placu (...)), nadto wspominali im o jakimś psie. Świadkowie najpierw podjechali na ul. (...) do P. R. i Ł. S., a następnie razem z nimi udali się na Plac (...), gdzie od policjantów dowiedzieli się, że pokrzywdzony został ugodzony nożem i zabrało go pogotowie ratunkowe. Świadkowie J. K. i P. K. (2) na ul. (...) przyjechali na telefoniczną prośbę P. R., w swych zeznaniach oparli się na informacjach przekazanych im przez Ł. S. i P. R., którzy z powodu emocji i wypitego alkoholu nie potrafili dokładnie i logicznie opisać im co się wydarzyło. Zeznania świadków J. K. i P. K. (2) jako znajdujące potwierdzenie w pozostałych dowodach zebranych w sprawie Sąd obdarzył wiarą w całości.

W toku postępowania zeznania złożyła również świadek B. C. (k. 306, 306v) będąca matką oskarżonego. Zeznania B. C. okazały się mało przydatne dla sprawy, gdyż w świadek w swych zeznaniach w ogóle nie odnosiła się do przebiegu i okoliczności zdarzenia objętego postępowaniem w niniejszej sprawie, nie była też świadkiem rozmowy oskarżonego z ojcem pokrzywdzonego na temat tego zdarzenia, potwierdziła natomiast, że od około dwóch lat jej rodzina ma psa – mieszańca, który bardzo lubi biegać i nie jest agresywny.

W toku postępowania przygotowawczego w wyniku przeszukania w dniu 27 maja 2014r. zabezpieczono odzież i obuwie należące do oskarżonego T. C. oraz jego kolegów K. N. i M. B. (1) oraz dodatkowo nóż kuchenny z drewnianą rękojeścią o długości całkowitej 31,5 cm i długości ostrza 19 cm będący w posiadaniu oskarżonego T. C. w celu poddania tych dowodów badaniom z zakresu DNA na okoliczność ujawnienia na nich śladów krwi pochodzących od pokrzywdzonego S. B.. Z opinii wydanej na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej z zakresu badań genetycznych (k. 202 – 207) wnika, że na przekazanym materiale dowodowym nie stwierdzono śladów krwi pochodzących od pokrzywdzonego S. B.. Natomiast na rękojeści noża ujawniono jedynie materiał genetyczny będący mieszaniną co najmniej trzech niezidentyfikowanych osób. W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że przedmiotowy nóż zabezpieczono u oskarżonego T. C. dopiero po upływie siedmiu dni od zdarzenia, a zatem oskarżony miał dużo czasu aby wyczyścić nóż i zapewne z tego skorzystał aby zatrzeć ślady, o czym świadczy wygląd tego noża uwidoczniony na znajdującej się w aktach sprawy fotografii (k. 147).

W wynika ugodzenia nożem przez oskarżonego T. C. pokrzywdzony S. B. doznał bardzo poważnych obrażeń ciała, wymagających natychmiastowego zabiegu operacyjnego ratującego mu życie, który został przeprowadzony niezwłocznie po przewiezieniu pokrzywdzonego do szpitala. Fakt odniesienia obrażeń przez pokrzywdzonego S. B. jak również ich rodzaj, kategorię oraz mechanizm ich powstania potwierdza zgromadzona w toku postępowania dokumentacja medyczna (k. 213 – 222) oraz sporządzona na jej podstawie przez biegłego lekarza chirurga M. R. opinia sądowo – lekarska (k. 224 – 225). W następstwie ugodzenia nożem u pokrzywdzonego stwierdzono ranę kłutą szerokości około 2 cm (w dokumentacji medycznej nie opisano długości kanału rany) okolicy nadobojczykowej prawej z uszkodzeniem tętnicy podobojczykowej prawej oraz elementów splotu barkowego. Z opinii biegłego wynika, że obrażenia ciała stwierdzone u pokrzywdzonego należą do kategorii ciężkich i powodują naruszenie czynności narządów ciała na okres przekraczający siedem dni, nadto spowodowały u pokrzywdzonego ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, a zatem kwalifikują się z art. 156 § 1 pkt. 2 kk. Biegły zaopiniował, że obrażenia ciała stwierdzone u pokrzywdzonego powstały w wyniku urazu czynnego zadanego narzędziem ostrokończystym, w okolicznościach podawanych przez pokrzywdzonego tj. w wyniku jednego uderzenia nożem.

Opinię biegłego lekarza chirurga M. R. Sąd uznał za pełnowartościowy dowód w niniejszej sprawie. Opinia ta jest pełna jasna, została opracowana rzetelnie przez osobę dysponującą specjalistyczną wiedzą i mającą wieloletnią praktykę lekarską. Sąd w całości podzielił ustalenia i wnioski zawarte w tej opinii. Sąd nie miał też żadnych zastrzeżeń do znajdującej się w aktach sprawy opinii wydanej na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej z zakresu badań genetycznych (k. 202 – 207).

Pozostały nieosobowy materiał dowodowy zgromadzony w toku postępowania nie budzi żadnych wątpliwości Sądu i jest w pełni wiarygodny. Materiał ten nie był przez strony kwestionowany, w pełni odzwierciedla przebieg dokonanych zgodnie z wymogami stawianymi przez Kodeks postępowania karnego czynności procesowych. Sąd nie miał zatem żadnych podstaw aby ocenić go negatywnie.

Zdaniem Sądu analiza całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że oskarżony T. C. dopuścił się przypisanego mu wyroku przestępstwa wyczerpującego dyspozycję art. 156 § 1 pkt. 2 kk na szkodę pokrzywdzonego S. B.. W niniejszej sprawie „fakty (poszlaki) dają podstawę do poczynienia dalszych ustaleń co do faktu głównego, tj. popełnienia przez oskarżonego zarzucanego mu czynu”1 W ocenie Sądu, do faktów tych należą: zdarzenie w okolicach (...), w którym aktywnie uczestniczył T. C., relacja K. N. opisująca zachowanie i słowa oskarżonego T. C., relacja M. B. (2) opisującego spotkanie z T. C. i potwierdzenie wówczas przez T. C., że dokonał zarzuconego czynu. Fakty te stanowią zespół (łańcuch) poszlak rozumianych jako udowodnione fakty uboczne i prowadzą pośrednio, a mianowicie w drodze logicznego rozumowania, do stwierdzenia jednej wersji zdarzenia (fakt główny), z której wynika, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu2. W tym przypadku stanowią o przyjęciu, iż to T. C. dokonał zarzuconego czynu.

Oskarżony T. C. przypisanego mu czynu dopuścił się umyślnie, swoim zachowaniem godził w życie i zdrowie pokrzywdzonego, spowodował u niego ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Zdaniem Sądu nie ulega żadnych wątpliwości, że skutek w postaci choroby realnie zagrażającej życiu pokrzywdzonego pozostawał w związku przyczynowym z działaniem oskarżonego, który ugodził go nożem i bez którego to zachowania skutek ten by nie nastąpił. Oskarżony swoją świadomością obejmował możliwość spowodowania u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w razie zadania mu ciosu nożem, nadto zdawał sobie sprawę, że nóż jest narzędziem niebezpiecznym, śmiercionośnym i jego użycie wobec drugiego człowieka może spowodować bardzo poważne skutki dla jego zdrowia i życia, w tym doprowadzić do śmierci. Wiedza o śmiercionośnych właściwościach noża jest powszechna w społeczeństwie i nie sposób uwierzyć, że oskarżony będąc dorosłym człowiekiem o nich nie wiedział i nie zdawał sobie sprawy z ich istnienia. Oskarżony zadając pokrzywdzonemu cios nożem uszkodził tętnicę podobojczykową prawą oraz elementy splotu barkowego mógł doprowadzić do śmierci pokrzywdzonego. Natychmiastowa pomoc medyczna i zabieg operacyjny, któremu poddano pokrzywdzonego niezwłocznie po przewiezieniu do szpitala uratowały mu życie. Oskarżony bezpośrednio po zadaniu pokrzywdzonemu ciosu nożem zbiegł z miejsca zdarzenia, w ogóle nie zainteresował się stanem pokrzywdzonego, nie próbował mu w jakikolwiek sposób pomóc, nadto obawiając się zatrzymania przez Policję wolał na wszelki wypadek nie nocować w domu.

Uznając oskarżonego T. C. za winnego zarzucanego mu czynu uznał za zasadne skazanie go na karę 2 lat pozbawienia wolności. Zdaniem Sądu jest to kara adekwatna do wagi przypisanego oskarżonemu przestępstwa. Przy wymiarze kary oskarżonemu Sąd kierował się wskazaniami płynącymi z przepisu art. 53 § 1 i § 2 kk, mając na uwadze, aby dolegliwość nie przekraczała stopnia winy oskarżonego, a jednocześnie by osiągnęła swoje cele wychowawcze i zapobiegawcze oraz zaspokoiła poczucie sprawiedliwości społecznej. Wymierzając oskarżonemu karę we wskazanym wyżej rozmiarze Sąd kierował się wysokim stopniem zawinienia oskarżonego oraz wysokim stopniem społecznej szkodliwości czynu, którego się dopuścił, nadto uwzględnił fakt, że oskarżony mimo młodego wieku był już dwukrotnie karany sądownie za przestępstwa przeciwko mieniu. Przestępstwo przypisane oskarżonemu zasługuje na potępienie. Oskarżony swoim zachowaniem godził w zdrowie i życie pokrzywdzonego, omal nie doprowadził do śmierci pokrzywdzonego, dostarczył mu wielu cierpień fizycznych. Oskarżony zaatakował uciekającego przed nim pokrzywdzonego od tyłu nie mając ku temu żadnych uzasadnionych powodów, zaś wybiegając z domu zabrał ze sobą nóż. Oskarżony pomimo, że pokrzywdzony przed nim uciekał i w ogóle go nie atakował, kontynuował pogoń za pokrzywdzonym aż w końcu go dogonił i zadał mu cios nożem w okolice prawego barku po czym zbiegł. Zdaniem Sądu nic nie może usprawiedliwiać takiego zachowania oskarżonego. G. zachowanie pokrzywdzonego i jego kolegów w pobliżu domu oskarżonego ani tym bardziej incydent, do którego doszło tej samej nocy w pobliżu stacji paliw (...) nota bene wywołany przez oskarżonego i jego kolegów w żadnym wypadku nie mogą usprawiedliwiać agresji oskarżonego wobec pokrzywdzonego S. B. i użycia wobec niego noża, które omal nie zakończyły się tragicznie. Usprawiedliwieniem dla wysoce nagannego zachowania oskarżonego nie może być również to, że znajdował on się wtedy pod działaniem alkoholu.

Zdaniem Sądu jedyną karą adekwatną dla oskarżonego T. C. będzie tzw. bezwzględna kara pozbawienia wolności i związany z nią pobyt w zakładzie karnym oraz czasowa izolacja od społeczeństwa. Kara ta podziała na oskarżonego wychowawczo, skłoni go do przemyślenia tego co zrobił oraz uświadomi mu, że jego zachowanie było wysoce naganne i mogło zakończyć się tragicznymi i nieodwracalnymi skutkami. Orzeczona kara skłoni oskarżonego do przestrzegania porządku prawnego w przyszłości oraz skutecznie zniechęci go do popełniania przestępstw w przyszłości zwłaszcza podobnych. Orzeczona wobec oskarżonego kara w ocenie Sądu nie jest ani zbyt łagodna ani zbyt surowa, spełni stawiane jej cele i będzie stanowiła sprawiedliwą odpłatę za dokonane przez oskarżonego przestępstwo. Orzeczona kara spełni także swe zadania w zakresie prewencji ogólnej będąc dla społeczeństwa czytelnym sygnałem, że popełniając przestępstwo należy liczyć się ze zdecydowaną reakcją organów wymiaru sprawiedliwości oraz, że popełnianie przestępstw jest nieopłacalne i może skończyć się pozbawieniem wolności na odpowiednio długi okres czasu.

Ze względu, na to, że oskarżony T. C. korzystał z pomocy obrońcy z urzędu Sąd zasądził na rzecz adw. R. C. kwotę 1343,16 zł, w tym kwotę 251,16 zł tytułem podatku VAT za obronę wyżej wymienionego oskarżonego sprawowaną z urzędu przez tegoż adwokata.

Mając na uwadze sytuację materialną oskarżonego T. C. Sąd na podstawie art. 624 § 1 kpk zwolnił go z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych, poniesione wydatki przejmując na rachunek Skarbu Państwa.

1 Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 3 września 1998 r. V KKN 104/98

2 Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 3 października 1974 r. I KR 174/74 OSNKW 1975/3-4 poz. 40