Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 634/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 listopada 2015 r.

Sąd Okręgowy wS. IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Wanda Dumanowska (spr.)

po rozpoznaniu w dniu 23 listopada 2015 r., w S.

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa B. D.

przeciwko J. W. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w S.

z dnia 25 czerwca 2015 r., sygn. akt I C 2048/14

1-  oddala apelację,

2-  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 90 (dziewięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IV Ca 634/15

UZASADNIENIE

Rozpoznając złożoną przez pozwanego J. W. (1) apelację od wyroku Sądu Rejonowego w S. z dnia 25 czerwca 2015 roku, w sprawie IC 2048/14 z powództwa B. D. o zapłatę, przy uwzględnieniu treści art. 505 13 § 2 k.p.c., Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W rozpoznawanej sprawie po za sporem pozostawał fakt, iż powód B. D. zlecił pozwanemu J. W. (1) naprawę samochodu osobowego marki A. (...), nr rej. (...), nr nadwozia (...) o wartości 1.500 zł. Na czas wykonania usługi, samochód miał być przechowywany na terenie warsztatu samochodowego, prowadzonego przez pozwanego. Z tego miejsca został jednak wykradziony, a następnie zniszczony.

Sąd II instancji podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, iż strony zawarły ze sobą, w sposób dorozumiany, umowę przechowania opisanego wyżej samochodu. Specyfika wykonywanej przez pozwanego działalności wymaga bowiem, by przez czas naprawy powierzonych mu pojazdów, pozostawały one jego opieką na terenie należącego do niego warsztatu.

Umowa o oddaniu samochodu do naprawy jest umową mieszaną, do której stosować należy przepisy umowy o dzieło i umowy przechowania (vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2004 r., V CK 235/04 – Lex). Pozwany miał więc zapewnić odpowiednie warunki przechowania opisanego samochodu osobowego oraz dbałości o jego substancję i integralność. Jednocześnie z racji profesjonalnego charakteru świadczonych przez niego usług, stopień wymaganej przez niego staranności był zdecydowanie wyższy niż miałoby to miejsce w odniesieniu do osoby, nie prowadzącej zawodowo tego typu działalności. Pozwany winien był więc zorganizować przechowanie samochodu oddanego mu przez powoda do naprawy w taki sposób, ażeby nie można mu było postawić zarzutu braku szczególnej staranności wymaganej od przechowawcy będącego profesjonalistą w rozumieniu art. 355 § 1 k.c.

W tym miejscu należy stwierdzić, że zastosowane przez pozwanego środki ochrony powierzonego jego pieczy mienia powoda były niewystarczające. Samo zamkniecie bramy wjazdowej na teren przyległy do warsztatu i zainstalowanie kamery przemysłowej, z której obraz nie był w czasie rzeczywistym monitorowany, nie mogło uchronić przechowywanego pojazdu przed kradzieżą. Z kolei pozostawienie kluczyków w stacyjce w otwartym samochodzie świadczyło o krótkowzroczności i daleko idącym – nieprzystojącym wręcz profesjonaliście - braku odpowiedzialności pozwanego. Zasadnie więc Sąd I instancji uznał, iż odpowiedzialność pozwanego kształtowała się na zasadzie odpowiedzialności kontraktowej przechowawcy, o której mowa w art. 471 k.c. w zw. z art. 837 k.c.

W kwestii wysokości doznanej przez powoda szkody decydujące okazały się przedłożone w toku sprawy dokumenty w postaci poświadczonych za zgodność z oryginałem kserokopii umowy sprzedaży pojazdu (1.500 zł), faktury za holowanie (307,50 zł) i dowodu zbycia wraku w punkcie skupu odpadów (320 zł). Z ich treści wynika w sposób jednoznaczny, że poniesiony przez B. D. na skutek braku staranności pozwanego uszczerbek, sięgał początkowo kwoty 1.807,50 zł. Został jednak zmniejszony do kwoty 1.487,50 zł, na skutek zbycia pozostałości pojazdu za kwotę 320 zł.

Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom świadka A. W., który deklarował, iż wartość poniesionej przez powoda szkody winna być niższa o dodatkowe 600 zł, które B. D. miał otrzymać z tytułu sprzedaży części pojazdu jego(...). Świadek oświadczył, że przekazał ową kwotę dla powoda do rąk pozwanego. Nie ukrywał przy tym, że jest dobrym znajomym J. W. (1) i w zamian za drobne naprawy oraz możliwość skorzystania z przywarsztatowego parkingu stara mu się zawsze w jakiś sposób odwdzięczać. Co istotne, jak wynika z obserwacji Sądu Rejonowego, w trakcie przesłuchania udzielał wyłącznie odpowiedzi na zadawane przez pełnomocnika pozwanego pytania i unikał swobodnej wypowiedzi. Starał się przy tym ograniczać swoje wypowiedzi do minimum.

W ocenie Sądu II instancji zeznania świadka A. W. były niewystarczające do przyjęcia, że powód faktycznie otrzymał owe dodatkowe 600 zł. Tym bardziej, że powód zdecydowanie temu zaprzeczył. Co wymaga podkreślenia, strona pozwana nie przedstawiła na tę okoliczność żadnego innego dowodu, chociażby w postaci pokwitowania przekazania kwoty, czy zeznań J. W. (2), która miała zapłacić za zakup rzeczonych części. W konsekwencji należało uznać, iż nie podołała obowiązkowi wykazania swych twierdzeń, wynikającemu z art. 6 k.c.

Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, nie znajdując podstaw do jej uwzględnienia (punkt(...)sentencji).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 98 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 2 i § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych…(punkt (...)sentencji).