Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 457/14

.

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 maja 2015 r.

Sąd Rejonowy w Grudziądzu - Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący SSR Jarosław Przesmycki

Protokolant st. sekr. sądowy Magdalena Bajerska

przy udziale Prokuratora Mirosława Gąski

po rozpoznaniu w dniach 21.08.2014 r., 5.11.2014 r., 19.12.2014 r., 12.02.2104 r., 5.05.2015 r., sprawy karnej

W. W. syna G. i G. zd. B., ur. (...)
w C., zam. (...)-(...) G. ul. (...), obywatelstwa polskiego,
o wykształceniu średnim, z zawodu inżynier mechanik, PESEL (...), nie karanego sądownie;

oskarżonego o to, że:

w dniu 8 lutego 2014 roku około godziny 4:20 w G. na skrzyżowaniu ulic (...)
i (...), nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym V. (...) o nr rej. (...) nie zachował szczególnej ostrożności podczas manewru skrętu w lewo na skrzyżowaniu i w wyniku niedostosowania prędkości do panujących warunków na drodze doprowadził do bocznego uślizgu pojazdu uderzając w barierę ochronną między jezdnią, a chodnikiem po prawej stronie drogi, co
w następstwie było wynikiem obrażeń ciała M. Z. w postaci złamania nasad dalszych kości łokciowej i promieniowej lewej z przemieszczeniem co spowodowało naruszenie czynności ciała na okres powyżej 7 dni w myśl art. 157 § 1 kk, a to z kolei wyczerpało znamiona wypadku
w komunikacji, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia;

tj. o czyn z art. 177 § 1 kk w zw. z art. 178 § 1 kk

O R Z E K A

1.  Oskarżonego W. W. uznaje za winnego czynu zarzucanego mu
w akcie oskarżenia, to jest występku z art. 177§1 kk w zw. z art. 178§1 kk i za to na mocy art. 178§1 kk wymierza mu karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie na mocy art. 69§1 kk i art. 70§1 pkt 1 kk warunkowo zawiesza na okres próby wynoszący 3 (trzy) lata.

2.  Na mocy art. 42§2 i 3 kk i art. 43§1 kk orzeka wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 (trzech) lat zobowiązując go do zwrotu uprawnień do kierowania pojazdem w terminie 7 (siedmiu) dni od dnia uprawomocnienia się wyroku.

3.  Na mocy art. 415§1 kpk zasądza od oskarżonego W. W. na rzecz M. Z. kwotę 700 zł. (siedemset złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 16.06.2014 r. do dnia zapłaty tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznane obrażenia i krzywdę.

4.  Zasądza od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Grudziądzu na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. L. J. kwotę 720 zł. (siedemset dwadzieścia złotych) +VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu
z urzędu.

5.  Zwalnia oskarżonego od obowiązku uiszczenia opłaty, a powstałymi wydatkami obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt II K 457/14

UZASADNIENIE

Oskarżony W. W. nie był dotychczas karany sądownie.

D o w ó d : karta karna k. 91.

W nocy z 7 – 8 lutego 2014 r. oskarżony pił alkohol w klubie (...) wraz z kolegami. W dniu 8 lutego 2014 r. ok. godz. 4:20 postanowił razem z A. Ś. i D. G. (1) wrócić do domu. Oskarżony wyszedł pierwszy przed wymieniony lokal i wszedł do samochodu marki V. (...) o nr rej. (...) należącym do A. W.. Czekając przed lokalem na kolegów oskarżony zobaczył dwie kłócące się kobiety, które miały problem z powrotem do domu do K.. Oskarżony zaproponował im pomoc i odwiezienie do K.. W tym czasie do samochodu przyszli koledzy oskarżonego, którzy zgodzili się na tą propozycję. Wszyscy wsiedli do samochodu. Za kierownicą usiadł oskarżony. Obok niego siedziała M. Z.. Na tylnym siedzeniu siedzieli N. G. (1) oraz A. Ś. i D. G. (1). Noc była zimna. Jezdnia była mokra i śliska. Oskarżony gwałtownie ruszył, jechał samochodem ul. (...). Na tej ulicy na wiadukcie jest sygnalizacja świetlna, która w nocy nie działała. Oskarżony jechał z dużą prędkością rzędu 100 km/h. Jezdnia wyłożona była kostką brukową. Postanowił pokazać spotkanym kobietom nową dyskotekę na ul. (...). W tym celu postanowił skręcić w lewo. W czasie wykonywania tego manewru oskarżony stracił panowanie nad pojazdem i wpadł w boczny poślizg. Samochód uderzył
w barierę ochronną pobliskiego chodnika. Na skutego uderzenia otworzyły się poduszki powietrzne. Po uderzeniu oskarżony i wszyscy pasażerowie wyszli z samochodu o własnych siłach. M. Z. skarżyła się na ból ręki. Mimo to oskarżony odjechał z miejsca zdarzenia. Do pokrzywdzonych podjechał przypadkowy kierowca i zaoferował pomoc. Zawiózł do szpitala pokrzywdzoną, N. G. (1) i dwóch kolegów oskarżonego. W szpitalu poddano pasażerów badaniom lekarskim. Wtedy okazało się, że M. Z. doznała obrażeń ciała w postaci złamania nasad dalszych kości łokciowej i promieniowej lewej
z przemieszczeniem, co spowodowało naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej
7 dni. Oskarżony w tym czasie odjechał samochodem na ul. (...), gdzie go pozostawił. Z samochodu wyciekały płyny. Tarasował on wjazd do bramy i dlatego E. N., który pełnił służbę, jako pracownik ochrony lodowiska przy C.H. A. zadzwonił na policję. Oskarżony w tym czasie pojechał na kolokwium do Wyższej Szkoły (...) we W.. Po powrocie ze szkoły oskarżony odwiedził pokrzywdzoną w szpitalu. Do szpitala udali się też
8 lutego 2014 r. funkcjonariusze policji, którzy między innymi przebadali pasażerów na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Badanie to wykazało stężenie rzędu: 0,63 i 0,56 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu przez M. Z. o godz. 8:07 i 8:27. N. G. (2) o godz. 8:18 była trzeźwa. Natomiast od D. G. (1) i A. ś.pobrano krew do badania stwierdzając stężenie rzędu 0,38 %o i 0,33 %o.

D o w ó d : wyjaśnienia oskarżonego k. 120 - 121;

zeznania A. Ś. k. 154 – 155;

zeznania N. G. (2) k. 181 – 182;

zeznania D. G. (2) k. 182;

zeznania E. N. k. 195;

zeznania M. Z. k. 153v;

zeznania M. M. (1) k. 182v;

opisania sądowo lekarska k. 43;

dokumentacja fotograficzna k. 14 – 20;

szkic z miejsca zdarzenia k. 47.

Oskarżony przyznał się do spowodowania wypadku komunikacyjnego, w którym pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w rozumieniu art. 157§1 kk. Zaprzeczył jednak temu, że uciekł z miejsca zdarzenia. W swoich wyjaśnieniach oskarżony stwierdził, że zachował się wówczas w sposób racjonalny tzn. zapytał się pasażerów, czy nic im się nie stało, po czym jak dowiedział się, że M. Z. boli ręka, to skontaktował się z M. M. (2), który zapewnił go, iż zabierze poszkodowanych do szpitala, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Oskarżony przyznał przy tym, że w tym okresie mieszkał w m. G., a kolokwium było we W.. Oskarżony dodał, że po powrocie do G. stwierdził brak auta. Wersję oskarżonego potwierdził M. M. (1), który stwierdził, ze rozmawiał z oskarżonym na dyskotece. W trakcie rozmowy nie spożywał on alkoholu. Potem ok. godz. 4:00 zdaniem świadka, oskarżony powiadomił go o tym, że ma odwieźć jego znajomych do szpitala. Świadek zeznał, że po przybyciu na miejsce zastał 4 osoby (2 kobiety i 2 mężczyzn), których odwiózł do szpitala
i odjechał do domu. Świadek przyznał, że oskarżonego i jego samochodu nie było na miejscu zdarzenia.

D o w ó d : wyjaśnienia oskarżonego k. 120;

zeznania M. M. (3) k. 88.

Zdaniem Sądu, wyjaśnieniom oskarżonego poza tą ich częścią, w której przyznaje się do winy nie można dać wiary, bowiem są nielogiczne, niespójne i sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym, logiką sytuacji i doświadczeniem życiowym. Oskarżony stara się przekonać Sąd, że był trzeźwy i nie uciekł z miejsca zdarzenia Zdaniem Sądu wyjaśnienia te nie odpowiadają prawdzie. Po pierwsze oskarżony twierdzi, że w przedmiotowym lokalu nie był, gdy tymczasem świadek M. M. (1) twierdził, ze tego wieczora w lokalu tym z nim rozmawiał. Co oznacza, że oskarżony mija się z prawdą, co do tego, dlaczego znalazł się przed lokalem. W ocenie Sądu,
z dużym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że wspólny powrót kolegów jednym samochodem był spowodowany zabawą w jednym lokalu, a nie chęcią koleżeńskiej przysługi o 4:00 rano, kiedy można skorzystać z taksówki. Wniosek ten jest tym bardziej zasadny, że od oskarżonego N. G. (2) czuła alkohol, kojarzyła go z lokalu, co jest konsekwencją zabawy w tym miejscu. Fakt, że pokrzywdzona nie pamiętała oskarżonego
z lokalu nie przeczy tej wersji, bowiem był on dla niej wówczas osobą obcą i wypiła wtedy znaczną ilość alkoholu. To, ze nie widział go D. G. (2) wynika z tego samego faktu. Natomiast A. Ś. jest znajomym oskarżonego i jest on zainteresowany w osłanianiu go. Motyw działania oskarżonego, tj. to czy był on pod wpływem alkoholu lub w stanie nietrzeźwości ma kluczowe znaczenie w niniejszej sprawie. Zdaniem Sądu, oskarżony pił alkohol skoro świadek N. G. (2) czuła jego woń od oskarżonego. To z kolei pozwala przyjąć, że szybka jazda rzędu 100 km/h w nocy po pustej wyłożonej brukiem ulicy nie była działaniem przypadku. Oskarżony gdyby był trzeźwy tak by nie postąpił. Alkohol, chęć popisania się swoimi umiejętnościami przed obcymi kobietami doprowadziło do wypadku komunikacyjnego. Oskarżony rozbił samochód. Skoro chwilę przed zdarzeniem obu kobietom proponował odwiezienie do K. (odległość ok. 30 km w jedną stronę) i pokazanie nowego lokalu rozrywkowego na ul. (...), to nie spieszył się na kolokwium. Oskarżony sam przyznał, że z miejsca zdarzenia do szpitala było 2 min. To oczywiście nie odpowiada prawdzie. Szpital znajduje się na obrzeżach miasta i dojazd do niego zajmuje znacznie więcej czasu – co Sądowi wiadome jest z urzędu. Nie było jednak przeszkód ku temu, aby oskarżony odstawił samochód na pobocze, wezwał policję i pogotowie lub sam pojechał z pokrzywdzonymi do szpitala. Tak jednak nie było. Oskarżony uciekł. Odjechał z miejsca zdarzenia nie mówiąc nikomu, gdzie jedzie i czy wróci, co z pomocą, co wynika z zeznań N. G. (2) (k. 67, 181 – 182), M. Z. (k. 86, 153v), D. G. (2) (k. 78, 182), A. Ś. (k. 71 , 154 – 155). Oskarżonemu nie chodziło też o samochód, który faktycznie porzucił 200 dalej. Trudno się nie zgodzić ze świadkiem M. Ś., że oskarżony był w szoku. Nic nie mówił. Oskarżony zdawał sobie sprawę z wagi popełnionego przestępstwa mając w perspektywie staranie się o pracę w wojsku. W ocenie Sądu te okoliczności skłoniły oskarżonego do ucieczki z miejsca zdarzenia, aby uniknąć grożącej mu odpowiedzialności i zminimalizować skutki swojego działania. Sąd dał w pełni wiarę zeznaniom M. Z. i N. G. (2). Świadkowie są osobami obcymi dla oskarżonego, które zetknęły się z nim w sposób przypadkowy. Zeznania te są przy tym obiektywne i szczere, czego przykładem są relacje świadków na temat tego, czy od skarżonego czuć było woń alkoholu. W tym zakresie pokrzywdzona M. Z. zeznała, że nie czuła od oskarżonego alkoholu, co istotnie mogło mieć związek z tym, że sama tego wieczora piła alkohol. Natomiast N. G. (2) czuła od oskarżonego woń alkoholu, co potwierdza fakt, iż świadek niecałe 4 godz. po zdarzeniu był trzeźwy i opisuje zdarzenie w sposób rzeczowy i przekonywający. Co więcej pamięta on oskarżonego w lokalu, co przeczy wersji oskarżonego i świadka A. Ś., że oskarżony specjalnie przyjechał do tego lokalu. Oskarżony był w lokalu, bawił się tego wieczora i dlatego mógł i chciał zabrać kolegów. Wniosek ten jest tym bardziej zasadny, że D. G. (2) mieszka nieopodal lokalu (na tym samym osiedlu), a A. Ś. na osiedlu (...), gdzie można spokojnie dojechać taksówką zwłaszcza, że jej postój znajduje się tuż obok lokalu. Nadto świadek, jak sam przyznaje tego wieczoru wypił znaczną ilość alkoholu, co mogło mieć istotny wpływ na proces zapamiętywania i odtwarzania zdarzeń przez świadka.
Te same uwagi należy odnieść do zeznań D. G. (2). Z zeznań tych wynika jednak jedno, że oskarżony odjechał nie udzielając im wskazówek, co dalej. Sąd nie dał wiary zeznaniom M. M. (1), co do tego, że odwiózł pokrzywdzonych do szpitala po telefonie oskarżonego. Zdaniem Sądu zeznania te nie odpowiadają prawdzie. Po pierwsze z zeznań świadka N. G. (2) wynika, że była to osoba przypadkowa, nieznana, niezorientowana w zdarzeniu. Gdyby oskarżony rzeczywiście umówił się ze świadkiem, to by na niego poczekał. Pomógłby pasażerom wejść do samochody. Oskarżony jednak się spieszył. Nie chciał być widziany, zatrzymany na miejscu zdarzenia, a dane świadka wykorzystał w swoich wyjaśnieniach, bowiem istotnie wiedział go w lokalu i mógł on stworzyć dla niego alibi. W końcu należy powiedzieć, że wiek świadka nie odpowiada temu, co zeznał w tym zakresie A. Ś.. Sąd dał wiarę zeznaniom E. N., bowiem są obiektywne i szczere. Ze zeznań świadka
i informacji K. w/m wynika, że to on zawiadomił policję o zdarzeniu. Sąd pominął zeznania K. D. i J. L., bowiem nie wnoszą nic istotnego do sprawy. Sąd podzielił opinię biegłego, bowiem została sporządzona przez osobę dysponującą odpowiednią wiedzą
i doświadczeniem życiowym, a nadto nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

W tym stanie rzeczy wina oskarżonego nie budzi wątpliwości.

Zgodnie z art. 177§1 kk kto naruszając chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa
w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Przepis art. 178§1 kk zaostrza odpowiedzialność kierowcy, który ucieka z miejsca zdarzenia.

Oskarżony naruszył ten przepis, bowiem w dniu 8 lutego 2014 roku około godziny 4:20 w G. na skrzyżowaniu ulic (...), nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym V. (...) o nr rej. (...) nie zachował szczególnej ostrożności podczas manewru skrętu w lewo na skrzyżowaniu i w wyniku niedostosowania prędkości do panujących warunków na drodze doprowadził do bocznego uślizgu pojazdu uderzając w barierę ochronną między jezdnią,
a chodnikiem po prawej stronie drogi, co w następstwie było wynikiem obrażeń ciała M. Z. w postaci złamania nasad dalszych kości łokciowej i promieniowej lewej
z przemieszczeniem co spowodowało naruszenie czynności ciała na okres powyżej 7 dni w myśl art. 157 § 1 kk, a to z kolei wyczerpało znamiona wypadku w komunikacji, a następnie odjechał
z miejsca zdarzenia.

Za to Sąd na mocy art. 177§1 kk i art. 178§1 kk wymierzył mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący
3 lata.

Przy wymiarze tej kary Sąd miał na względzie fakt, że oskarżony w sposób rażący naruszył przepisu ruchu drogowego. Jechał brawurowo, niebezpiecznie narażając pasażerów na śmierć lub kalectwo. Tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, poduszkom powietrznym obrażeń ciała doznała tylko jedna osoba. Mimo tego oskarżony nie udzielił pokrzywdzonej żadnej pomocy. Uciekł pozostawiając pasażerów własnemu losowi, co nie może być pominięte przy wymiarze kary. Podobnie, jak to, że oskarżony był już uprzednio karany za wykroczenia drogowe. Oskarżony nie był dotychczas karany sądownie, co Sąd wziął pod uwagę, jako okoliczność łagodzącą i przemawiającą za warunkowym zawieszeniem wykonania kary. W ocenie Sądu niniejsza sprawa przekona oskarżonego, że nie jest bezkarny, a ucieczka z miejsca przestępstwa nie popłaca. Tymi samymi względami Sąd kierował się przy wymiarze środka karnego. Sąd jednak błędnie przywołał przepis art. 42§3 kk, który oczywiście nie obejmuje stanu faktycznego w niniejszej sprawie. Zdaniem Sądu zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat ma przekonać oskarżonego i innych potencjalnych sprawców, że ucieczka z miejsca zdarzenia nie popłaca, nie jest okolicznością łagodzącą bez względu na rodzaj obrażeń ciała pokrzywdzonych i odpowiada nowemu brzemieniu art. 42§2 kk. Na mocy art. 415§1 kpk zasądzono od oskarżonego powództwo cywilne. O kosztach orzeczono po myśli art. 624§1 kpk.