Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V .2 Ka 314/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 grudnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach Ośrodek Zamiejscowy w Rybniku

Wydział V Karny Sekcja Odwoławcza

w składzie:

Przewodniczący: SSO Jacek Myśliwiec

Sędziowie: SSO Olga Nocoń (spr.)

SSR del. Katarzyna Gozdawa-Grajewska

Protokolant: Justyna Napiórkowska

w obecności Wandy Ostrowskiej Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 3 grudnia 2015 r.

sprawy:

E. G. /G./

s. S. i W.

ur. (...) w Z.

oskarżon ego o przestępstwo z art. 178 a § 1 kk

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Raciborzu

z dnia 26 lutego 2015r. sygn. akt II K 393/14

I.utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa opłatę za II instancję w kwocie 160zł (sto sześćdziesiąt złotych ) i obciąża go wydatkami za postępowanie odwoławcze w kwocie 20zł ( dwadzieścia złotych).

SSO Jacek Myśliwiec

SSO Olga Nocoń (spr.) SSR del. Katarzyna Gozdawa-Grajewska

Sygn. akt V.2 Ka 314/15

UZASADNIENIE

E. G. został oskarżony o to, że w dniu 29 maja 2014 r. w R. na ul. (...), znajdując się w stanie nietrzeźwości 1,01 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu i przy kolejnych pomiarach: 1,10 mg/l, 0,98 mg/l i 0,97 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu), prowadził pojazd mechaniczny C. (...) o nr rej. (...) w ruchu lądowym, tj. o czyn z art.178a§1 k.k.

Wyrokiem z dnia 26 lutego 2015 r., wydanym w sprawie II K 393/14, Sąd Rejonowy w Raciborzu uznał oskarżonego E. G. za winnego popełnienia zarzuconego mu przestępstwa z art.178a§1 k.k. i za to na podstawie art.178a§1 k.k. w zw. z art.33§1 i 3 k.k. skazał go na karę grzywny w wysokości 80 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 złotych.

Na podstawie art.42§2 k.k. i art.43§3 k.k. orzekł wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 2 lat oraz zobowiązał go do zwrotu posiadanego prawa jazdy do właściwego starostwa powiatowego.

Na podstawie art.627 k.p.k. zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 90 złotych tytułem wydatków oraz kwotę 160 złotych tytułem opłaty.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego E. G., zaskarżając orzeczenie w całości. Powołując się na przepisy art.438 pkt 2, 3 i 4 k.p.k., zarzucił skarżonemu wyrokowi:

1.  naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na treść wyroku, a mianowicie:

- art.4 k.p.k., art.7 k.p.k. i art.410 k.p.k. przez dokonanie nieobiektywnej i niezgodnej z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oceny wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań przesłuchanych w sprawie świadków polegająca na przyjęciu, iż oskarżony znajdował się w stanie nietrzeźwości pomimo istnienia okoliczności wynikających z dokumentacji medycznej potwierdzającej chorobę cukrzycy u oskarżonego,

- art.170§1 pkt 5 k.p.k. poprzez bezpodstawne oddalenie wniosku dowodowego obrońcy o dopuszczenie dowodu z przesłuchania funkcjonariuszy Policji, którzy dokonali zatrzymania oskarżonego, a to na okoliczność podstawy jego zatrzymania (przebita opona w kole samochodu oskarżonego uzasadniająca nieprawidłowy tor jazdy oskarżonego), wyjaśnienia powodu bełkotliwej mowy oskarżonego spowodowanej brakiem sztucznego uzębienia oraz wykazania, czy oskarżony wskazywał na dolegliwości zdrowotne, które legły u podstaw jego wyjazdu do Szpitala (...) w R.;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, a polegający na uznaniu, że oskarżony w dniu 29.05.2014 r. kierował samochodem marki C. (...) będąc w stanie nietrzeźwości - mimo istotnych wątpliwości co do prawidłowego przeprowadzenia badań A. I. z uwagi na niezachowanie czasokresu ich wykonania wynoszącym 15 minut, a wynikających z dołączonych do akt sprawy wyników przeprowadzonych badań, regulaminu sposobu przeprowadzenia badań oraz zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, tj. funkcjonariuszy Policji M. P., J. P. i R. B. - którzy w swych zeznaniach wskazali czasookres niezbędny do dokonania prawidłowego badania;

3.  rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego "kary w postaci środka karnego" poprzez orzeczenie wobec w/w zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 2 lat, co w konsekwencji wyeliminuje już całkowicie oskarżonego z uczestnictwa w ruchu drogowym z uwagi na jego wiek (67 lat) oraz uniemożliwi dojazd do miasta za najpotrzebniejszymi produktami niezbędnymi do życia codziennego - podczas gdy "możliwe byłoby orzeczenie wobec oskarżonego stosowania środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych do 1 roku".

Podnosząc tak sformułowane zarzuty, obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, względnie - "w przypadku uznania winy oskarżonego" (s.2 apelacji) - zmianę zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie środka karnego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 1 roku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego na uwzględnienie nie zasługiwała.

Kontrola odwoławcza nie wykazała, aby Sąd I instancji dopuścił się obrazy przepisów postępowania, mającej skutkować błędnym ustaleniem stanu faktycznego sprawy. Skarżący w żaden sposób nie wykazał sądowi I instancji uchybienia przy ocenie zebranego materiału dowodowego, polegające na nieuwzględnieniu przy jej dokonywaniu zasad logiki, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, jak też całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności (tak m.in. wyrok SA w Lublinie z 27 kwietnia 2006 r., II AKa 80/06, Prok. i Pr. – wkł. (...)). W niniejszej sprawie Sąd meriti poddał analizie wszystkie zebrane i prawidłowo przeprowadzone dowody, zaś ocena tych dowodów nie przekracza granic zakreślonych regułą z art.7 k.p.k., ani nie uchybia zasadzie obiektywizmu. Dokonując ustaleń faktycznych, Sąd Rejonowy wskazał, na jakich dowodach oparł swoje rozstrzygnięcie i dlaczego odmówił wiary dowodom przeciwnym, a swoje stanowisko w tym przedmiocie przekonywująco uzasadnił w pisemnych motywach rozstrzygnięcia. Nie można też uznać, by Sąd ten pozostawił poza sferą rozważań niektóre istotne dowody i wynikające z nich okoliczności, a z innych nie wyciągnął oczywistych wniosków. Tym samym nie sposób mówić o dowolnej, jednostronnej czy niepełnej ocenie materiału dowodowego.

Ustalenie, że oskarżony w czasie prowadzenia samochodu znajdował się w stanie nietrzeźwości, w żadnym razie nie jest dotknięte błędem. Stan nietrzeźwości E. G. został jednoznacznie wykazany badaniami przy użyciu urządzeń elektronicznych o oznaczania zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu i brak jest miarodajnych podstaw do kwestionowania wiarygodności wyników tych badań. Z gruntu chybione jest powoływanie się przez obrońcę oskarżonego na „istotne wątpliwości co do prawidłowego przeprowadzenia badań A. I. z uwagi na niezachowanie czasokresu ich wykonania wynoszącego 15 minut” (1 apelacji). Po pierwsze, z protokołu badania stanu trzeźwości urządzeniem A.-Sensor wynika wprost, że pomiary przeprowadzono w stosunku do oskarżonego w odstępie wynoszącym 18 minut (o godz. 21:02 i 21:20). Jedynie testy na urządzeniu stacjonarnym Alkometr A 2.0 wykonane zostały w krótszym odstępie czasu. Nie jest też prawdą, że zeznania funkcjonariuszy Policji wskazują na niezachowanie wymaganego czasokresu przy wykonywaniu kolejnych badań urządzeniem A.-Sensor. Świadek M. P. zeznał wszak wyraźnie, że przestrzeganie piętnastominutowego odstępu czasu między kolejnymi badaniami dotyczy użycia A.-Sensora i wynika z instrukcji obsługi tego urządzenia, nie odnosi się zaś do wykonywania pomiarów za pomocą A. (k.62v). Powszechnie dostępną wiedzą jest, że analizatory podręczne (do których należy A.

Sensor IV) w odróżnieniu od aparatów stacjonarnych nie sygnalizują obecności tzw. alkoholu zalegającego. Bezpośrednio po konsumpcji alkoholu jego resztka i pary utrzymują się w górnych drogach oddechowych i jamie ustnej człowieka do około 15 minut, dlatego stosując analizatory podręczne miarodajny wynik uzyskuje się, wykonując badania danej osoby dwukrotnie w odstępie czasu wynoszącym 15 minut (zob. m.in. Ekspertyza sadowa. Zagadnienia wybrane, pod red. J. Wójcikiewicza, Warszawa 2007). Innymi słowy, zalecenie zachowania określonego odstępu między kolejnymi badaniami przy użyciu A. – Sensora jest uzasadnione tym, by wyeliminować wpływ tzw. alkoholu resztkowego, ewentualnie zalegającego w jamie ustnej badanego, na wynik pomiarów. W rozpoznawanej sprawie, abstrahując nawet od czasu dzielącego kolejne testy przy użyciu A.-Sensora (ponad 15 minut), wykluczone jest, by wynik któregokolwiek z badań miał związek z obecnością alkoholu zalegającego w jamie ustnej oskarżonego. Żaden dowód w sprawie nie wskazuje na to, by E. G. miał spożywać alkohol bezpośrednio przed zatrzymaniem do kontroli drogowej. Sam oskarżony podkreślał wręcz, że alkohol wypił po południu, do szpitala pojechał wieczorem i zatrzymany przez Policję został dopiero w drodze powrotnej do domu. Chybione jest argumentowanie, że Sąd I instancji nie uwzględnił błędu pomiarowego, jakim mogły być dotknięte wyniki badania przy użyciu analizatorów wydechu. Zważywszy na to, że niepewność pomiaru zarówno w przypadku zastosowanego urządzenia A.-Sensor IV, jak i Alkometr A 2.0 wynosi zaledwie 0,01 mg/l (k.4, 5), a uzyskane w przypadku oskarżonego wyniki (1,01 mg/l, 1,10 mg/l, 0,98 mg/l, 0,97 mg/l) wskazują na wielokrotne przekroczenie progu ilościowego, określonego w art.115§16 k.k., margines niepewności pomiaru jest zupełnie znikomy i nie ma znaczenia dla ustalenia stanu nietrzeźwości. Na wiarygodność dowodu w postaci protokołów z przebiegu badania stanu trzeźwości urządzeniem elektronicznym nie może wpływać okoliczność, że oskarżony cierpi na cukrzycę, a w 2008 r. rozpoznano u niego zapalenie trzustki. Świadomość własnego stanu zdrowia oraz fakt, że alkohol hamuje wytwarzanie glukozy, co rodzi niebezpieczeństwo niedocukrzenia, tym bardziej powinny natomiast skłonić oskarżonego do zaniechania spożycia alkoholu, na co zwrócił uwagę także Sąd I instancji. W tym kontekście akcentowanie w apelacji niekorzystnych następstw alkoholu dla zdrowia osób chorujących na cukrzycę jest niezrozumiałe. W szczególności nie ma przesłanek do przyjęcia stanu wyższej konieczności, o jakim mowa w art.26 k.k., nawet, gdyby oskarżony udał się do szpitala ze względu na złe samopoczucie i obawy wystąpienia śpiączki cukrzycowej. Pomijając, że oskarżony sam wywołał niebezpieczeństwo dla swego zdrowia, bez wątpienia istniały inne sposoby uzyskania przezeń pomocy medycznej, jak choćby wezwanie karetki Pogotowia (...) czy zwrócenie się z prośbą o transport do własnej córki, która ostatecznie przybyła na miejsce kontroli drogowej i zabezpieczyła samochód oskarżonego.

Nie stanowiło naruszenia przepisów procedury oddalenie wniosku obrońcy o dopuszczenie dowodu z przesłuchania funkcjonariuszy Policji z Wydziału Prewencji, którzy zatrzymali oskarżonego. Okoliczności, do wykazania których zmierzał wnioskujący (ustalenie toru jazdy samochodu oskarżonego, pierwszych oświadczeń składanych przez oskarżonego policjantom oraz defektów posiadanych przez jego pojazd) słusznie zostały uznane przez Sąd I instancji za nie mające znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, a sam wniosek – za zmierzający oczywiście do przedłużenia postępowania (art.170§1 pkt 2 i 5 k.p.k.). Wobec jednoznacznie stwierdzonego, znacznego stanu nietrzeźwości, kwestia, jakie objawy tego stanu oskarżony wykazywał, czy bełkotał z powodu wypitego alkoholu czy braku sztucznego uzębienia albo czy w jego samochodzie była przebita opona, która miałaby uzasadniać określony sposób jazdy, nie ma wpływu na ocenę zasadności aktu oskarżenia.

Sąd odwoławczy nie stwierdził również wystąpienia przyczyny odwoławczej,

wymienionej w art.438 pkt 4 k.p.k., nie sposób bowiem uznać, iżby doszło do wymierzenia oskarżonemu rażąco surowej kary. W świetle ustaleń Sądu meriti co do stopnia winy

oskarżonego i społecznej szkodliwości przypisanego mu przestępstwa, również rozmiar represji karnej, zastosowanej wobec sprawcy, jawi się jako wyważony, uwzględniający dyrektywy wymiaru kary, przewidziane w art.53 k.k. Sąd meriti sięgnął po najłagodniejszą spośród kar alternatywnie przewidzianych za występek z art.178a§1 k.k., ilość stawek dziennych grzywny została w wyroku orzeczona z uwzględnieniem zawartości bezprawia kryminalnego czynu, a wysokość pojedynczej stawki odpowiada sytuacji materialnej oskarżonego. Całkowicie nietrafne są także wywody apelacji na temat surowości środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Jeśli zważyć na znaczą odległość, pokonaną przez oskarżonego samochodem (jak sam skarżący podniósł, miejsce zamieszkania oskarżonego jest oddalone od R. o 15 km), poruszanie się przezeń zarówno w terenie niezabudowanym, jak i głównymi ulicami miasta, wreszcie – bardzo wysokie stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu i stan psychomotoryczny, który wykluczał bezpieczne kierowanie przez oskarżonego pojazdem, dwuletni okres zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w żadnym razie nie jawi się jako dolegliwość rażąco niewspółmierna, naruszająca powszechne poczucie sprawiedliwości, a tylko w takim przypadku możliwe byłoby modyfikowanie rozstrzygnięcia o karze w toku kontroli instancyjnej. Wiek oskarżonego, jego stan zdrowia i przewidywane trudności w zdaniu egzaminu, umożliwiającego odzyskanie uprawnień do kierowania pojazdami, nie stanowią przesłanek, rzutujących na określenie zakresu i okresu obowiązywania środka karnego z art.39 pkt 3 k.k.

Ostatecznie, nie podzielając zarzutów apelacji, jak również nie stwierdzając przesłanek do zmiany lub uchylenia orzeczenia z urzędu, Sąd odwoławczy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.

Konsekwencją nieuwzględnienia apelacji, pochodzącej wyłącznie od obrońcy oskarżonego, było obciążenie E. G. kosztami sądowymi postępowania odwoławczego (art.636§1 k.p.k.).

SSO Jacek Myśliwiec

SSO Olga Nocoń SSR del. Katarzyna Gozdawa – Grajewska

.