Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 900/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

L., dnia 16 września 2015 r.

Sąd Rejonowy w Lubinie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Katarzyna Radzińska - Hetnar

Protokolant: sekr. sądowy Ewelina Kopcza

po rozpoznaniu w dniu 16 września 2015 r. w Lubinie

na rozprawie

sprawy z powództwa S. W.

przeciwko (...) S.A. V. (...) z/s w W.

o zapłatę

I.  zasądza od strony pozwanej (...) S.A. V. (...) na rzecz powoda S. W. kwotę 10.000 zł (dziesięć tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia 17.07.2013r.;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.117 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 1.217 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

IV.  nakazuje stronie pozwanej, aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Lubinie kwotę 686,98 zł, tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Sygn. akt I C 900/14

UZASADNIENIE

Powód S. W. wniósł o zasądzenie od strony pozwanej (...) S.A. V. (...) w W. kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 17.07.2013r., ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku z dnia 24.09.2010r. mogące pojawić się w przyszłości, a także zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu.

Uzasadniając żądanie pozwu powód podał, że w dniu 24.09.2010r. uczestniczył w wypadku drogowym, na skutek którego doznał obrażeń ciała. Sprawca wypadku posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej u pozwanego ubezpieczyciela. Powód podał, że po wypadku był hospitalizowany od 24.09.2010r. do 28.04.2010r., stwierdzono u niego stłuczenie głowy, stłuczenie kręgosłupa, stłuczenie klatki piersiowej, wielofragmentowe złamanie rzepki prawej. Poddano go operacji celem zespolenia uszkodzonej rzepki. Dodał, że przebywał na 9-miesięcznym zwolnieniu lekarskim, był wówczas dwukrotnie hospitalizowany, po raz pierwszy celem usunięcia pętli drucianej z rzepki prawej, a po raz drugo celem usunięcia łącznika po leczeniu operacyjnym złamania rzepki. Wskazał, że w związku z urazami przechodził wielomiesięczna rehabilitację, pomimo której nadal odczuwa dolegliwości bólowe kolana prawego podczas stania czy chodzenia., podczas ruchu doznaje uczucie tarcia w okolicach stawu rzepkowo-udowego

Powódka wyjaśnił, że zgłosił szkodę ubezpieczycielowi i że okoliczności zdarzenia i odpowiedzialność strony pozwanej co do zasady nie były przezeń kwestionowane i w toku postępowania likwidacyjnego powodowi wypłacono tytułem zadośćuczynienia kwotę 7.000 zł. Powód stanął na stanowiska, że kwota ta nie rekompensuje doznanej przez niego krzywdy. Argumentował, że przebył trzy bolesne zabiegi, doznane obrażenia były bolesne a ich leczenie uciążliwe i długotrwałe, o czym świadczy okres korzystania ze zwolnienia lekarskiego. Dodał, że doznał też cierpień psychicznych związanych z niepokojem o własne zdrowie, codzienne funkcjonowanie, bezpośrednio po wypadku korzystał z ciągłej pomocy innych osób podczas wykonywania wszystkich czynności życia codziennego.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew strona pozwana przyznała, iż ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za skutki wypadku jakiemu uległ powód. Potwierdziła też fakt przyjęcia zgłoszenia o szkodzie i przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego. W ocenie strony pozwanej przyznana i wypłacona powodowi suma zadośćuczynienia w sposób właściwy spełniła charakter kompensacyjny. Argumentowała, że ustalając wysokość świadczeń uwzględniła wszystkie okoliczność wpływające na rozmiar doznanych krzywd. Zarzuciła nadto, że powód nie wykazał przesłanek odpowiedniości strony pozwanej za skutki wypadku w przyszłości.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny sprawy:

W dniu 24.09.2010r. powód uległ wypadkowi, którego sprawca wypadku posiadał ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej na podstawie umowy zawartej ze stroną pozwaną. Powód był kierowca samochodu, w który uderzyło inne auto, powód podróżował wówczas z żoną i jeszcze jednym pasażerem. W wypadku powód nie stracił przytomności, wyczołgał się samodzielnie z samochodu, zauważył u siebie otwarte złamanie nogi. Wezwana na miejsce karetka pogotowia zabrała powoda do szpitala, gdzie przebywał 3 dni. U powoda stwierdzono stłuczenie głowy i kręgosłupa oraz złamanie rzepki prawej. Następnego dnia powód był operowany, zespolono złamanie przy użyciu pętli drucianej, złamanie unieruchomiono gipsem, po trzech dniach wypisano powoda do domu z zaleceniem stosowanie leków przeciwbólowych i zalecono kontrolę w poradni ortopedycznej. Po dwóch tygodniach od zabiegu operacyjnego zdjęto szwy, unieruchomiono kończynę w opatrunku gipsowym ponownie na dalsze 4 tygodnie. Po zdjęciu gipsu, zdjęcie rentgenowskie wykazało brak dostatecznego zrostu, powód rozpoczął rehabilitację, stosowano laser, magnetoterapię, ćwiczenia w odciążeniu. W dniu 09.03.2011r. powód został przyjęty do szpitala celem usunięcia pętli drucianej z rzepki, od zabiegu jednak odstąpiono z uwagi na złe wyniki badań. W dniu 31.03.2011r. powód został przyjęty do szpitala, gdzie w dniu 01.04.2011r. poddano go leczeniu operacyjnemu – usunięto materiał zespalający, pętlę drucianą i strzyknięto miejsce złamania czynnikiem zrostu. Powód przebywał w szpitalu do 02.04.2011r., wypisano go z zaleceniem kontroli ortopedycznej za 5 dni. Powód nadal pozostawał pod kontrolą ortopedy, stosował rehabilitację, wykorzystał 6 miesięcy zwolnienia lekarskiego, następnie korzystał ze świadczenia rehabilitacyjnego do 10 miesięcy. Po tym okresie wrócił do pracy na stanowisku górnika.

Kiedy powoda wypisano do domu bezpośrednio po wypadku wymagał on opieki i pomocy, albowiem nogę miał unieruchomiona od kostki aż do pachwiny, lekarz zalecał aby nie ruszał nogą i trzymał ja w górze, powód więc głównie leżał lub siedział, opiekowała się nim wówczas 10-letnia córka, albowiem żona powoda wypisana została ze szpitala dopiero w ósmej dobie po wypadku. Do powrotu żony powoda, córka nie chodziła do szkoły, obiady powód zamawiał przez telefon, córka robiła drobne zakupy, czuła dyskomfort wykonując czynności pielęgnacyjne przy ojcu. Powód odczuwał silny bóle, często płakał, zamknął się w sobie. Po zdjęciu gipsu, lekarz zalecił zakupić stabilizator na nogę, ale powód miał tak silny uraz psychiczny i fizyczny, że bał się stanąć na prawa nogę, mając świadomość, że rzepka trzyma się tylko na drucie, poruszał się o kulach. Pierwsze diagnozy, jakie usłyszał powód kiedy zdjęto gips i stwierdzono brak zrostu były dla niego druzgocące, albowiem lekarze nie rokowali poprawy stanu kolana i powód bał się, że będzie musiał przejść na rentę. Bał się wówczas o przyszłość rodziny, o spłatę kredytu. Powód poszukiwał porady innych lekarzy, przechodził rehabilitację, zażywał żelatynę, żelazo, dopiero obstrzykiwanie czynnikami wzrostu zaczęło przynosić poprawę stanu kolana, rzepka zaczęła się odbudowywać. Powód zdecydował się wrócić do pracy po 9 miesiącach, albowiem obawiał się utraty pracy, wybłagał lekarza aby dopuścił go do pracy. Pracując, powód nadal odczuwał ból, kulał, chodził w stabilizatorze, zażywał leki przeciwbólowe. Powód cały czas kuleje, odczuwa ból po przejściu dłuższego kawałka, nie może swobodnie klękać, kucać. Do chwili obecnej ma problemy z jazdą samochodem, boi się wieźć dzieci samochodem zwłaszcza zimą kiedy jest ślisko, nadal zażywa leki przeciwbólowe, nie zażywa leków na zrost, żeby oszczędzać wątrobę, nadal obawia się o przyszłość, ma uczucie niepewności, że w każdej chwili coś może się stać z nogą, bywa wybuchowy. Po wypadku powód całkowicie zaprzestał jazdy na rowerze (kiedyś jeździł zawodowo na kolarzówce), nie gra w piłkę, nie może przebiec się z córką, która lubi biegać i bierze udział w różnych zawodach. Powód miła plany żeby zostać ratownikiem górniczym, ale wypadek całkowicie to uniemożliwił bo trzeba być w 100% sprawnym.

Dowód: - dokumentacja medyczna leczenia powoda, k. 19-76;

- zeznania świadka L. W., k. 96 verte - 97;

- przesłuchanie powoda, k. 97 verte - 98.

Powód zgłosił stronie pozwanej zaistniałą szkodę, a ta po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego przyznała i wypłaciła mu m.in. kwotę 7.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Powód bezskutecznie odwołał się od tej decyzji, nie zgadzając się z wysokością przyznanego świadczenia.

Dowód: - korespondencja stron, k. 10-18 .

Pod względem ortopedycznym aktualnie u powoda nie stwierdza się uszczerbku na zdrowiu w wyniku wypadku z dnia 24.09.2010r. U powoda rozpoznaje się stan po stłuczeniu głowy i kręgosłupa bez następstw oraz stan po złamaniu rzepki prawej z przemieszczeniem leczonym operacyjnie, zrost dokonany. Urazy powoda poddane zostały właściwemu leczeniu. Powód w okresie pierwszych dwóch miesięcy po wypadku nie był samodzielny i wymagał pomocy osób trzecich przy podstawowych czynnościach życiowych, wówczas też najdotkliwsze były dolegliwości bólowe. Zaistnienie urazu, w przypadku powoda, złamania przezstawowego predestynuje go do zwiększonej możliwości wystąpienia wtórnych zmian zwyrodnieniowych stawu kolanowego. Niemniej jednak nie każdy uraz takie zmiany powoduje, a tryb życia i pracy powoda w przyszłości wpłynąć na rozmiar i charakter tych zmian. Niezbędne jest prowadzenie ćwiczeń usprawniających i okresowa kontrola ortopedyczna.

Dowód: - opinia główna i uzupełniająca biegłego z zakresy chirurgii urazowej i

ortopedii S. L., k. 107-111.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości odnośnie żądania zasądzenia zadośćuczynienia i podlegało oddaleniu w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku na przyszłość.

Zgodnie z ogólną regułą wyrażoną w przepisach kodeksu cywilnego (art. 415 kc) podmiot odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym zobowiązany jest do jej naprawienia. Szkoda może być szkodą w mieniu, może też być to szkoda na osobie, która obejmuje uszczerbki wynikające z uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia, pozbawienia życia oraz naruszenia innych dóbr osobistych człowieka. Pojęcie szkody na osobie obejmuje zarówno szkody majątkowe, jak i niemajątkowe. Art. 444 § 1 i § 2 kc przewiduje, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty a jeżeli zwiększyły się potrzeby poszkodowanego, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Naprawienie natomiast szkody niemajątkowej polega zgodnie z art. 445 § 1 kc w wypadkach przewidzianych w art. 444 k.c. na przyznaniu poszkodowanemu odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia.

Bezspornym jest w niniejszej sprawie, iż powód S. W. doznał uszkodzeń ciała i rozstroju zdrowia w rozumieniu art. 444 § 1 kc, a to w wyniku wypadku drogowego, którego był uczestnikiem, a które to zdarzenie miało miejsce w dniu 24.09.2010r. Bezsporną jest także co do zasady odpowiedzialność strony pozwanej za skutki tego zdarzenia, wynikająca z umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego łączącej ubezpieczyciela ze sprawcą wypadku.

Spór między stronami powstał co do wysokości należnego powodowi świadczenia z tego tytułu.

Przepisy kodeksu cywilnego, nie zawierają kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Zgodnie z treścią art. 445 § 1 k.c. ustawodawca pozostawił powyższą kwestię każdorazowo uznaniu sądu, uzależnionemu od okoliczności konkretnej sprawy. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, sygn. akt II UKN 681/98, OSNAPiUS 2000/16, poz. 626, przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym. W innym z orzeczeń Sąd Najwyższy zważył, iż zadośćuczynienie powinno być środkiem pomocy dla poszkodowanego i pozostawać w odpowiednim stosunku do rozmiarów krzywdy i szkody niemajątkowej. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia podstawowe znaczenie ma stopień natężenia krzywdy, a więc cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych. Decyduje więc rodzaj, charakter i długotrwałość cierpień fizycznych doznanych przez poszkodowanego wskutek uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia. Poza tym ma tu znaczenie poczucie bezradności, utrata możliwości wykonywania pracy, korzystania z rozrywek itp. (por. wyrok SN z dnia 18 grudnia 1975 r. II CR 50/73, Monitor Prawniczy – Zestawienie Tez (...), str. 468). Ponadto przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy mieć na uwadze kompensacyjny charakter tego roszczenia. W wyroku z dnia 22 kwietnia 1985 roku (II CR 94/85, nie publ.), Sąd Najwyższy stwierdził, iż (...) zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. też wyrok SN z dnia 15 lipca 1977 r., IV CR 266/77, Monitor Prawniczy – Zestawienie Tez (...), str. 469).

Podstawę poczynionych przez Sąd ustaleń w zakresie należnych powodowi świadczeń stanowiły głównie zeznania świadka L. W., opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowej i neurologii S. L. uzupełnione zeznaniami powoda.

Biegły S. L. po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną przebiegu leczenia powoda po wypadku z dnia 24.09.2010r. oraz po przebadaniu go, nie stwierdził aby aktualnie (na chwilę badania) występował u powoda jakikolwiek uszczerbek na zdrowiu w wyniku doznanych obrażeń. Wyjaśnił, że leczenie zwłaszcza złamania rzepki prawej, która było najpoważniejszym z odniesionych urazów, przebiegło prawidłowo i pomimo początkowego braku zrostu ostatecznie został on osiągnięty. Jak wyjaśnił zaś biegły, odczuwane przez powoda dolegliwości bólowe i ograniczenia jako subiektywne odczucia nie podlegają ocenie z żadnej pozycji tabeli uszczerbków. Zaznaczył przy tym biegły, że złamanie jakiego doznał powód może w przyszłości skutkować rozwojem wtórnych zmian zwyrodnieniowych, choć w znacznej mierze zależy od trybu życia i pracy powoda, który winien wykonywać ćwiczenia usprawniające. Sąd w przeciwieństwie do powoda nie miał zastrzeżeń do opinii biegłego, który jasno w sposób logiczny, oparty na analizie dokumentacji medycznej i badaniu powoda orzekł o braku uszczerbku na zdrowiu S. W.. Biegły przy tym podkreślił, że jest to stan aktualny, na dzień badania, które przecież przeprowadzone zostało ponad 4 lata po wypadku. Jasnym było też dla Sądu, że skoro nie dostrzegł biegły długotrwałego uszczerbku, tym bardziej nie było uszczerbku trwałego na zdrowiu powoda. Wobec takiej oceny, Sąd oddalił wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego.

Ustalając wysokość należnego powodowi świadczenia Sąd miał jednakże na uwadze fakt, iż procentowo wyrażony uszczerbek na zdrowiu nie jest jedynym wyznacznikiem wysokości zadośćuczynienia. Dokumentacja medyczna, obrazująca przebieg leczenia i wnioski biegłego nie oddają w pełni tego, w jaki sposób wpłynął wpadek na życie powoda, na jego stan emocjonalny. W tym zakresie, Sąd w pełni oparł się na spójnych zeznaniach świadka – żony powoda i jego samego. Wynika z nich, że wypadek z dnia 24.09.2010r. skutkował dla powoda wielomiesięczną przerwą w pracy, żmudną rehabilitacją, obawami o wyniki leczenia, które w początkowym okresie nie dawało rezultatów, a powód borykał się wówczas nawet z obawami, że do końca życia będzie przebywał na rencie, bo rzepka się nigdy nie zrośnie, bał się wówczas o przyszłość rodziny, zdolność do spłaty kredytu hipotecznego. Z aktywności fizycznych jakie uprawiał powód przed wypadkiem, tj. jazdy na rowerze, gry w piłkę, biegania z córką, pozostały mu tylko spacery z rodziną, a to uwagi na ból, ograniczenia i zalecenia lekarza. Powód przeszedł bolesne zabiegi operacyjne w związku ze złamaniem rzepki, przez dwa miesiące nie był samodzielny, nie stawał na nogę, odczuwał nieustanny ból, wymagał pomocy innych osób, gdyż przez 6 tygodni noga pozostawała w gipsie od kostki po pachwinę. Powód, owszem powrócił do pracy, ale nie dlatego, że proces leczenia całkowicie się zakończył, ale z obawy o jej utratę i pracował jako górnik pod ziemią w stabilizatorze, z bólem, i na środkach przeciwbólowych. Wypadek wpłynął także na jego plany zawodowe, z uwagi na odniesione urazy nigdy nie będzie mógł zostać ratownikiem górniczym, a takie plany chciał realizować. Świadomość tych ograniczeń powoduje, że powód czuje się skreślony. Wypadek wpłynął silnie na psychikę powoda, obawia się jazdy samochodem, zwłaszcza zimą gdy wozi dzieci, stał się nerwowy. Powód, co ustalił biegły, w wyniku odniesionych urazów jest narażony na szybsze wtóre zmiany zwyrodnieniowe i musi wykonywać ćwiczenia usprawniające i pozostawać pod okresową kontrolą ortopedy.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał, że w przypadku powoda, kwota 17.000 zł nie jest wygórowanym świadczeniem z tytułu zadośćuczynienia z doznaną krzywdę, a ponieważ świadczenie w wysokości 7.000 zł zostało przez stronę pozwaną wypłacone w toku postępowania likwidacyjnego, zasądził pozostałą kwotę z tego tytułu, tj. 10.000 zł. Podstawę zasądzenia odsetek stanowił zaś art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Żądanie odsetek od dnia 17.03.2013r. nie narusza zasad naliczania odsetek wynikających z powyższych przepisów.

Oddaleniu podlegało żądanie zawarte w pkt 2 pozwu tj. ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za szkody mogące powstać w przyszłości. Zasądzenie określonego świadczenia z art. 444 § 1 i 2 k.c. czy 445 k.c. nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mające powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia (tak SN w uchwale składu 7 sędziów z dnia 12.04.1970r., III PZP 34/69, OSNCP 1970 nr 12 poz. 217), a podstawą prawną powyższego jest art. 189 k.p.c. Ocena, czy powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody na osobie mogące powstać w przyszłości z danego zdarzenia, może zostać dokonana jedynie z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy. Przypomnieć w tym miejscu należy, że zgodnie z ogólną regułą dowodzenia wyrażoną w art. 6 k.c., wszelkie przesłanki wskazane w art. 189 k.p.c. winien wykazać powód. Tymczasem, jak słusznie zarzuciła strona pozwana, pozew nie zawiera żadnego uzasadnienia tak sformułowanego żądania. Nie zachodzi aktualnie obawa przedawnienia roszczeń powoda. Strona pozwana nie neguje swojej odpowiedzialności za skutki wypadku z dnia 24.09.2010r. Z kolei nawet ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość nie zwolniłoby powoda w razie sporu z obowiązku wykazania związku przyczynowego między nową szkodą a ww. zdarzeniem. Powód nie wykazywał natomiast, aby w przyszłości mógł napotkać trudności np. ze zgromadzeniem stosownego materiału dowodowego dla wykazania ewentualnych żądań tudzież z innych przyczyn nie mógłby zrealizować roszczeń w drodze powództwa o zapłatę. Przede wszystkim zaś powód nie wykazał aby odniesione urazy miały spowodować wystąpienie w przyszłości dalszej ewentualnej szkody.

Orzeczenie o kosztach zawarte w pkt III znajduje podstawę prawną w treści art. 98 k.p.c. Ponieważ pieniężne żądanie powoda zostało uwzględnione w całości, strona pozwana winna zwrócić powodowi poniesione w związku z jego dochodzeniem koszty, w postaci opłaty od pozwu i wynagrodzenia pełnomocnika.

Wedle tej samej zasady, Sąd w pkt IV obciążył stronę pozwaną obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa poniesionych przez niego tymczasowo wydatków, tj. brakującej zaliczki na poczet opinii biegłego.