Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 688/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 maja 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Urszula Iwanowska

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSO del. Beata Górska (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 7 maja 2015 r. w Szczecinie

sprawy K. Ł.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o rentę

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 23 lipca 2014 r. sygn. akt IV U 957/11

oddala apelację.

SSO del. Beata Górska SSA Urszula Iwanowska SSA Barbara Białecka

Sygn. akt III AUa 688/14

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 31 sierpnia 2011r. odmówił ubezpieczonemu K. Ł. przyznania prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, wskazując, iż zgodnie z orzeczeniem Komisji Lekarskiej ZUS z dnia 23 sierpnia 2011r. jest on zdolny do pracy.

Ubezpieczony K. Ł. nie zgodził się z powyższą decyzją i wniósł o jej zmianę poprzez przyznanie mu prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie powtarzając argumenty użyte w uzasadnieniu decyzji.

Wyrokiem z dnia 23 lipca 2014 roku Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych odwołanie oddalił.

Sąd Okręgowy ustalił, że ubezpieczony K. Ł. urodził się (...) Posiada wykształcenie średnie – ukończył technikum spożywcze. W przebiegu zatrudnienia pracował jako uczeń piekarza, piekarz, pracownik magazynowy, operator wózka, inwentaryzator, kierowca-ładowacz, referent usług i zaopatrzenia materiałowego, specjalista do spraw zaopatrzenia, kierownik magazynu, z-ca kierownika do spraw zaopatrzenia, starszy inspektor do spraw handlowych.

Od października 1985r. do nadal prowadzi własną działalność gospodarczą – taxi osobowe.

Z uwagi na stan zdrowia, ubezpieczony w latach 1990-2010 kilkakrotnie składał wniosek o ustalenie prawa do renty inwalidzkiej z tytułu niezdolności do pracy, które rozstrzygane były przez organ rentowy decyzjami odmownymi.

Ubezpieczony składał odwołania od tych decyzji, jednak były one w toku postępowania sądowego weryfikowane niekorzystnie dla ubezpieczonego a w konsekwencji były oddalane (wyrok SW w Koszalinie z dnia 26 listopada 1992r., sygn. U 587/92; wyrok SA w Gdańsku z 18 stycznia 1993r., sygn. Aur 11/93; wyrok SW w Koszalinie z dnia 30 grudnia 1994r., sygn. U 2530/94; wyrok SA w Gdańsku z 16 lutego 1995r., sygn. Aur 99/95; wyrok SO w Koszalinie z dnia 28 marca 2011r., sygn. IV U 1301/10).

Po raz kolejny K. Ł. złożył wniosek o ustalenie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy w dniu 27 maja 2011r.

Lekarz orzecznik ZUS orzeczeniem z 29 czerwca 2011r. uznał ubezpieczonego za zdolnego do pracy. Orzeczenie to potwierdziła również Komisja Lekarska ZUS w orzeczeniu z 23 sierpnia 2011r.

W oparciu o powyższe orzeczenie, Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z 31 sierpnia 2011r. odmówił ubezpieczonemu K. Ł. prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.

Z opinii biegłych wynika, że u ubezpieczonego rozpoznano:

- kręgozmyk L4/L5,

- okresowo występujący zespół bólowy kręgosłupa L-S w wywiadzie bez istotnego upośledzenia funkcji narządu ruchu i deficytu neurologicznego,

- specyficzne zaburzenia osobowości – osobowość paranoiczną.

Ponadto w 2010r. ustalono ujemny wynik diagnostyki nadwrażliwości na penicylinę krystaliczną, prokainową ampicylinę i amoksycylinę z kwasem klawulanowym.

K. Ł. jest zdolny do pracy.

Na podstawie tak dokonanych ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy zważył, że

odwołanie ubezpieczonego nie zasługuje na uwzględnienie. Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły przepisy z art. 57, art. 12 i art. 13 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j.Dz. U. z 2009r., Nr 153, poz. 1227 z późn.zm.)

Sąd I instancji ustalił, że w sprawie istotą sporu było, czy u ubezpieczonego występuje takie naruszenie sprawności organizmu, które czyni go chociażby częściowo niezdolnym do pracy. W toku postępowania nie było bowiem kwestionowane, że ubezpieczony spełnia dalszy warunek nabycia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy tj. posiada odpowiedni staż ubezpieczeniowy.

Sąd zwrócił uwagę, że przepis art. 278 § 1 k.p.c. przewiduje, że w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych Sąd może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia opinii. Sąd Okręgowy przeprowadził więc dowód z opinii biegłych lekarzy specjalistów: alergologa, ortopedy, neurologa, psychiatry i specjalisty medycyny pracy na okoliczność ustalenia, czy ubezpieczony jest osobą całkowicie lub częściowo niezdolną do pracy a jeżeli tak, to od kiedy i jaki jest przewidywany okres tej niezdolności. Poczyniono też zastrzeżenie, że ocenę zdolności do pracy odnieść należy do możliwości wykonywania pracy, którą ubezpieczony faktycznie świadczył w przebiegu kariery zawodowej, przy czym od 1985r. prowadzi on wyłącznie działalność gospodarczą w zakresie przewozu osób (taxi osobowe).

Przeprowadzenie powyższego dowodu pozwoliło Sądowi I instancji na uzyskanie opinii osób nie zainteresowanych rozstrzygnięciem sprawy, mogących udzielić Sądowi fachowych informacji i wiadomości dla ustalenia oraz oceny okoliczności sprawy, ułatwiając tym samym właściwą ocenę faktów i rozstrzygnięcie sporu. Uwagi wymaga, że stan zdrowia ubezpieczonego był przedmiotem szczegółowej oceny biegłych różnych specjalności, jednakże mających ścisły związek ze schorzeniami, na które wskazywał ubezpieczony. Co więcej Sąd Okręgowy, w celu rozstrzygnięcia wszelkich wątpliwości w sprawie, przeprowadził dowód przed biegłymi sądowymi lekarzami specjalistami, którzy dotychczas nie diagnozowali ubezpieczonego, zaś ich dorobek naukowy wskazuje na ich rozległą wiedzę praktyczną, jak i teoretyczną w zakresie diagnozowanych u niego schorzeń. Ponadto z uwagi na rozpoznane w toku postępowania zaburzenia psychiczne, Sąd I instancji przeprowadził dowód z opinii łącznie aż 4 specjalistów psychiatrów, aby w sposób kompleksowy, wszechstronny i rzetelny poznać i ocenić, czy ujawniona choroba ma w chwili obecnej wpływ na zdolność do pracy ubezpieczonego.

W pierwszej kolejności Sąd ten zauważył, że biegli lekarze alergolog, neurolog i ortopeda w opinii z 24 listopada 2011r., przeprowadzili dokładny wywiad z ubezpieczonym w przedmiocie przyjmowanych przez niego leków oraz reakcji po ich przyjęciu. Ubezpieczony dokładnie opisał wszystkie niepożądane objawy, które występowały u niego po zażyciu leków, poczynając od 10 roku życia. Ponadto mieli oni na uwadze metody leczenia ubezpieczonego, oraz przeprowadzoną w 2010r. diagnostykę nadwrażliwości ubezpieczonego na penicylinę krystaliczną, penicylinę prokainową, ampicylinę oraz amoksycylinę z kwasem klawulanowym, która wykluczyła tą nadwrażliwość.

Ww. biegli jednoznacznie i kategorycznie orzekli, iż z uwagi na stan zdrowia oceniany stosownie do ich specjalności, ubezpieczony jest zdolny do pracy zgodnej z kwalifikacjami. Ubezpieczony nie jest bowiem, wbrew własnym twierdzeniom, uczulony na leki i substancje pochodne penicylinie (negatywna próba diagnostyczna). Ujawnione schorzenia kręgosłupa, pomimo okresowych stanów bólowych, z przyczyn neurologicznych i ortopedycznych też nie powodują niezdolności do pracy. Powyższe wnioski w całości potwierdził też lekarz specjalista medycyny pracy w swej opinii z dnia 21 lutego 2013r. Powtórzył on, że obserwacja w kierunku alergii na penicyliny okazała się negatywna. Biegły ten zgodził się z ubezpieczonym, że po podaniu penicyliny i szczepionki wiele lat temu mogły u niego, jako konsekwencja ich przyjęcia, wystąpić zespół Hoigne`a oraz infekcje gardła i migdałków. Jednakże w chwili obecnej nie mają one żadnego znaczenia dla sprawności ogólnej ubezpieczonego i jego zdolności do pracy.

Specjalista medycyny pracy, na podstawie przeprowadzonych badań, nie potwierdził też istnienia schorzeń somatycznych w obrębie układu krążenia, tkanki łącznej czy układu oddechowego. Mierne zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, zgodne z wiekiem biologicznym, nie powodują deficytu ruchowego, podrażnienia korzeni ani deficytu neurologicznego. Biegły ten podniósł jednocześnie, że podawane przez ubezpieczonego ujawnione schorzenia mogą być przejawem somatyzacji zaburzeń na skutek stanu jego psychiki.

Sąd Okręgowy zważył więc, że należyta ocena stanu psychicznego była rozstrzygająca dla określenia zdolności do pracy ubezpieczonego. Z uwagi na niejednoznaczne stanowiska biegłych, Sąd ponawiał opinię biegłych tej specjalności aż czterokrotnie. Pierwsza biegła psychiatra M. Ś. wskazała, że u ubezpieczonego podejrzewa zaburzenia urojeniowo-omanowe (parafrenia). Zauważyła ona, że skargi ubezpieczonego odpowiadają zwartym treściom hipochondrycznym, z nastawieniem ksobnym, bez wglądu pomimo wielu badań specjalistycznych i odwoływania się do instytucji weryfikacyjnych. Sam badany nie ma poczucia choroby stąd nie leczy się. Dlatego w ocenie tej biegłej, jest on osobą całkowicie niezdolną do pracy od daty badania (ujawnienia choroby psychicznej) do listopada 2012r. W tym czasie powinna zostać przeprowadzona diagnostyka badanego, gdyż poprzez jednorazowe badanie nie można rozstrzygnąć przyczyny objawów (lękowe czy psychoza).

Pomimo, iż biegła podtrzymała swoje stanowisko w sprawie, to Sąd I instancji uwzględnił racjonalne i rzeczowe zarzuty organu rentowego, iż zbyt daleko idącym jest wniosek biegłej o całkowitej niezdolności do pracy, gdyż ubezpieczony dotychczas zachowuje dobry kontakt z otoczeniem, jego funkcje poznawcze w zakresie pamięci, uwagi i sprawności operacyjnej pozostają bez istotnych deficytów, co przyznała sama biegła. Organ rentowy zauważył ponadto, że ubezpieczony dotychczas nie leczył się w (...) a mimo to jest aktywny społecznie i zawodowo – prowadzi działalność gospodarczą. Stąd zgadzając się z potrzebą dalszej diagnostyki ubezpieczonego, podniósł, że może być ona wykonywana w ramach zwolnień lekarskich.

Powyższe argumenty spowodowały, że Sąd Okręgowy zweryfikował opinie tej biegłej poprzez opinię innego biegłego psychiatry S. G., który po badaniu ubezpieczonego rozpoznał u niego zaburzenia neurasteniczno-hipochondryczne. Zdaniem biegłego badany nie jest długotrwale niezdolny do pracy. Jest on bowiem sprawny intelektualnie, pracuje jako taksówkarz w niepełnym wymiarze godzin, gdyż w ciągu dnia jest senny, czego nie diagnozował ani nie leczył. Nie izoluje się od otoczenia, ma żonę i dziecko. Biegły zauważył też, że nie zgłasza on skarg na swój stan psychiczny (gdyby z tego powodu miał problemy zdrowotne, to podjąłby leczenie) jednocześnie konsekwentnie powtarza twierdzenia, iż wszelkie problemy zdrowotne są skutkiem stosowania u niego penicyliny prokainowej. Stąd biegły potwierdził u badanego nastawienie hipochondryczne, zgłaszanie skarg neurastenicznych, jednakże w chwili badania biegły ten nie stwierdził ostrych zaburzeń psychotycznych.

Z uwagi na dwie sprzeczne we wnioskach końcowych opinie biegłych psychiatrów sądowych, Sąd Orzekający poddał je dalszej weryfikacji.

Kolejna biegła z zakresu psychiatrii D. W. postawiła jedynie wstępną diagnozę – zaburzenia urojeniowe wskazując, że na podstawie dotychczas zgromadzonej dokumentacji medycznej, wyników badań sadowo-psychiatrycznych i na podstawie jednorazowego badania sądowo-psychiatrycznego nie jest w stanie wydać ostatecznej opinii, wskazując na potrzebę obserwacji sądowo-psychiatrycznej ubezpieczonego w zakładzie psychiatrycznym. Konieczność dalszej diagnostyki badanego w warunkach szpitalnych potwierdził też biegły specjalista medycyny pracy.

Ostatecznie Sąd Okręgowy postanowił przeprowadzić dowód z opinii kolejnego biegłego lekarza psychiatry I. C..

Sąd ten wskazał , że opinie właśnie tego biegłego uznał za najbardziej znaczącą i o charakterze rozstrzygającym dla sprawy, gdyż była to opinia najbardziej aktualna, kompleksowa, oparta na przeprowadzonym badaniu przedmiotowym K. Ł. oraz wydana po zapoznaniu się i analizie jego dostępnej dokumentacji medycznej oraz uwzgledniająca badania oraz wnioski innych biegłych psychiatrów powołanych w sprawie na jej wcześniejszym etapie. Biegła ta rozpoznała u badanego specyficzne zaburzenia osobowości – osobowość paranoiczną, które w obecnym stanie klinicznym nie czynią ubezpieczonego częściowo czy też całkowicie niezdolnym do pracy.

Biegła w sposób bardzo szczegółowy a jednocześnie czytelny dla Sądu Okręgowego omówiła rozwój i cechy charakterystyczne zdiagnozowanej choroby, według klasyfikacji zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10. Odnosząc powyższe do sytuacji ubezpieczonego biegła stwierdziła u ubezpieczonego następujące cechy osobowości paranoicznej:

- skłonność do długotrwałego przeżywania przykrości – badany uważa on wielu lat, że jest nierozumiany, krzywdzony i lekceważony przez różnych lekarzy,

- podejrzliwość i przenikająco wszystko tendencja do zniekształcenia doświadczeń poprzez błędne ujmowanie działań otoczenia jako zawsze wrogich lub pogardliwych – badany ma swoją teorię dotyczącą funkcjonowania jego organizmu i wpływu penicyliny na niego, nie zmienia jej pomimo medycznych faktów przedstawionych przez lekarzy,

- walczące, sztywne poczucie własnych praw, niedostosowanie do aktualnej sytuacji – badany walczy o swoje prawa w różnych postępowaniach sądowych, walczy o odwołanie sędziego, który w jego ocenie jest niesprawiedliwy, zgłasza liczne odwołania,

- utrwalona postawa ksobna związana szczególnie z przecenianiem własnego znaczenia – badany jest osobą, która nie może być prawidłowo zdiagnozowana i leczona, jest wyjątkowy w swoim odczuwaniu objawów,

- koncentrowanie się na nie potwierdzonych „spiskowych” wyjaśnieniach wydarzeń dotyczących zarówno bezpośrednio danej osoby, jak i całego świata – teoria badanego dotycząca wpływu antybiotyku i nadwrażliwości na jego organizm, senność, tryb dnia, styl życia.

Biegła zauważyła, że opisane cechy osobowości paranoicznej występują od okresu dorastania i nadal trwają. Ujawniają się one we wszystkich sytuacjach, np. szpital, sąd, badanie psychiatryczne. W sytuacjach szczególnie trudnych dla badanego następuje spiętrzenie tych cech i przybierają one charakter urojeń, czyli sądów, które nie zmieniają się pomimo ewidentnych dowodów ich błędności i które kierują zachowaniami badanego. Są to urojenia hipochondryczne, które były obserwowane przez biegłych rozpoznających psychozę. Występują one okresowo. Pod wpływem tych urojeń badany podejmuje działania, które są zgodne z jego sądami i poglądami. Objawy, które badany opisuje jako konsekwencję uczulenia na penicylinę mogą być klasyfikowane (w oderwaniu od całej linii życiowej) jako zaburzenia nerwicowe, opisane przez innych biegłych. Pomimo jednak reprezentowanych przez badanego specyficznych zaburzeń osobowości, które kształtowały się w ciągu całej linii życiowej badanego, w różnych rolach funkcjonował dość dobrze, nie naruszając normy zdrowia psychicznego. Badany nadal jest aktywny zawodowo. Specyficzne zaburzenia osobowości nie powodują niezdolności do pracy.

W przekonaniu Sądu Okręgowego opinia ta była na tyle kategoryczna i przekonująca, że wystarczająco wyjaśniała zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych z zakresu psychiatrii. Biegła bowiem zapoznała się z całością dokumentacji medycznej ubezpieczonego, jak też osobiście go przebadała. Ponadto logicznie wyjaśniła z jakich powodów występujące u ubezpieczonego schorzenia nie powodują niezdolności do pracy, szeroko wyjaśniła problemowość diagnozowania choroby psychicznej ubezpieczonego, jak też powody, z jakich ujawnione schorzenie ostatecznie pozwala mu być osobą aktywną zawodowo.

Całość ustaleń biegłych zawarta w opiniach pisemnych została oczywiście poddana przez Sąd szczegółowej analizie pod kątem właściwych dla ich przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłych, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków.

Sąd I instancji nie znalazł podstaw do kwestionowania opinii wydanych w sprawie przez biegłych alergologa, neurologa i ortopeda i biegłego z zakresu medycyny pracy. Za najbardziej kompletną i szeroko umotywowaną zarówno teoretycznie, jak też in casu, przyjął opinię biegłej psychiatry I. C., czyniąc ją podstawową dla określenia stanu psychicznego ubezpieczonego i jego zdolności do pracy.

Mając na względzie powyższe Sąd Okręgowy zważył, że w obecnym stanie zdrowia ubezpieczony nie jest osobą niezdolną do pracy.

Ubezpieczony konsekwentnie nie zgadzał się z powyższym ustaleniem, podając że jego problemy zdrowotne są następstwem uczulenia na penicylinę. Wskazany Sąd mając na uwadze stwierdzone u ubezpieczonego urojenia hipochondryczne uznał, że argumenty ubezpieczonego nie mogą podważyć trafności wniosków opinii przedstawionych powyżej. W tym miejscu podkreślił Sąd raz jeszcze, że przeprowadzone w 2010r. obiektywne badania kliniczne nie wykazały, aby ubezpieczony był osobą nadwrażliwą na penicyliny.

Z tych też przyczyn Sąd Okręgowy oddalił dalsze wnioski dowodowe ubezpieczonego, które miały na celu doprowadzenie do wydania opinii zgodnej ze stanowiskiem ubezpieczonego. Wnioski środka dowodowego w postaci opinii biegłego mają być jasne, kategoryczne i przekonujące dla Sądu, jako bezstronnego arbitra w sprawie, dlatego gdy opinia biegłego czyni zadość tym wymogom, co pozwala uznać znaczące dla istoty sprawy okoliczności za wyjaśnione, to nie zachodzi potrzeba dopuszczania dowodu z dalszej opinii biegłych (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 21 listopada 1974r., sygn. II CR 638/74, opubl. OSP 1975/5/108). Sąd okręgowy wskazał, że granicę obowiązku prowadzenia przez Sąd postępowania dowodowego wyznacza, podlegająca kontroli instancyjnej, ocena czy dostatecznie wyjaśniono sporne okoliczności sprawy, okoliczność zaś, że opinia biegłych nie ma treści odpowiadającej stronie, zwłaszcza gdy w sprawie wypowiadało się kilku kompetentnych pod względem fachowości biegłych, nie stanowi dostatecznego uzasadnienia dla przeprowadzenia dowodu z kolejnych opinii. Potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony (postanowienie Sądu Najwyższego z 3 września 2008r., I UK 91/08, opubl. LEX nr 785520). Inaczej mówiąc, Sąd I instancji stwierdzając, że w sprawie wyjaśniono już wszystkie istotne okoliczności sprawy, zaniechał dalszego postępowania dowodowego.

W ocenie Sądu orzekającego w I instancji, nie ulega wątpliwości, że ubezpieczony ma problemy natury psychicznej, jednakże w chwili obecnej jego stan psychiczny nie powoduje takiego stopnia naruszenia sprawności organizmu, które w sposób pozytywny weryfikowałyby jego uprawnienia do renty. Ujawnione schorzenia muszą mieć bowiem taki charakter i natężenie, że obiektywnie uniemożliwiają pracę zgodną z posiadanymi kwalifikacjami, co w sytuacji ubezpieczonego nie ma miejsca. Zdaniem Sądu Okręgowego ubezpieczony jest aktywny społecznie i zawodowo, potrafi w prawidłowy sposób funkcjonować samodzielnie dostosowując własne możliwości zdrowotne do sposobu wykonywanej pracy, tak aby swoją działalność gospodarczą (jazda samochodom osobowym – taxi osobowe) prowadzić efektywnie i bezpiecznie.

Powyższy wyrok zaskarżył w całości ubezpieczony zarzucając:

1) naruszenie przepisów prawa materialnego polegające na odmowie przyznania renty z powodu nieobiektywizmu sądu, organu i biegłych lekarzy sądowych;

2) naruszenie przepisów prawa procesowego polegające na nierealizowaniu wniosków ubezpieczonego o przeprowadzenie dowodów i pozbawienie go prawa do możliwości uzyskania obiektywnych opinii ze zdiagnozowanych zdarzeń medycznych i zbadanych obiektywnie niepożądanych objawów, spowodowanych nadwrażliwością na stosowane leki.

Na podstawie tak wywiedzionych zarzutów skarżący postulował o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I Instancji.

W uzasadnieniu swego stanowiska wskazał, że Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na nieprawidłowo ustalonym stanie faktycznym, przypisując ubezpieczonemu objawy z zakresu psychiatrii, które w ocenie apelującego nie występują, a nie dopuścił do obiektywnego zdiagnozowania objawów z zakresu alergologii u niego występujących. Następnie skarżący powołał się na szereg składanych przez niego wniosków i pism zawierających wnioski dowodowe. Wskazał również na nieprawidłową, w jego przekonaniu, diagnostykę.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja ubezpieczonego nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji ustalając stan faktyczny oparł się na całokształcie zebranego materiału dowodowego, należycie go rozważył i wskazał jakim środkom dowodowym dał wiarę, przedstawiając prawidłową ich ocenę, którą właściwie uargumentował. Całość podjętych ustaleń faktycznych tego Sądu przedstawiona w pisemnym uzasadnieniu wyroku zasługuje na akceptację. Ustalenia te jako prawidłowe i znajdujące oparcie w materiale dowodowym Sąd Apelacyjny podziela przyjmując za własne, w związku z czym nie ma konieczności ich ponownego przytaczania w całości (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 2001 r., V CKN 348/00, LEX nr 52761, Prok.i Pr. 2002/6/40). Analiza akt postępowania wskazuje, że nie wystąpiło w niej również naruszenie przepisów prawa materialnego.

Nadto rozważenie materiału dowodowego zgromadzonego w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, przez pryzmat powołanych w uzasadnieniu wyroku podstaw prawnych rozstrzygnięcia oraz w kontekście wniosków i twierdzeń apelacji nie doprowadziło Sądu Apelacyjnego do przekonania o zasadności uzupełnienia postępowania dowodowego w zgodzie z art. 382 k.p.c. Zarówno apelacja, jak i późniejszy wniosek apelującego dotyczą odwołań, czy zażaleń wywiedzionych w poprzednich postępowaniach z udziałem ubezpieczonego. Żadne z tych pism nie zawiera natomiast ewentualnej dokumentacji medycznej, która zdołałaby podważyć wnioski powołanych w sprawie biegłych. Przy czym Sąd Odwoławczy dostrzegł, że choć ubezpieczony swej niezdolności do pracy de facto upatrywał w schorzeniach alergicznych, to jednak w toku rozprawy apelacyjnej wyraził swą niechęć wobec włączenia do materiału dowodowego opinii biegłego alergologa wydanej do sprawy cywilnej toczącej się z udziałem K. Ł. przed Sądem Okręgowym w Koszalinie. W ocenie Sądu Odwoławczego taka postawa ubezpieczonego wynika z faktu, iż treść dokumentu jest dla niego niekorzystna. Podkreślić trzeba, że udowodnienie faktów spoczywa na osobie, która wywodzi z nich skutki prawne (art. 232 k.p.c.), stąd też na odwołującym ciążył obowiązek przedstawienia dowodów dla udowodnienia spornych okoliczności. Muszą to być jednak środki dowodowe, które pozwolą na wiarygodne ustalenie okoliczności faktycznych. Istotnie bowiem, przepisy z zakresu ubezpieczeń społecznych są normami bezwzględnie obowiązującymi i nie ma możliwości ustalenia niezdolności do pracy dla potrzeb rentowych w sposób prawdopodobny lub przybliżony, do czego faktycznie zmierza zarówno odwołanie, jak i zarzuty apelacji.

Faktycznie zarzuty skierowane przeciwko ustaleniu zdolności do pracy ubezpieczonego K. Ł., w ocenie Sądu Odwoławczego, pozbawione są merytorycznego uzasadnienia i stanowią jedynie polemikę z prawidłową oceną zgromadzonego materiału dowodowego, abstrahując od obowiązujących w tej mierze regulacji prawnych. Nie może zaś stanowić uzasadnionej podstawy apelacyjnej polemika z wynikiem postępowania dowodowego i oceną dokonaną w granicach swobodnej oceny dowodów przez Sąd orzekający. Ocena ta może być swobodna, ale nie dowolna, aby nie naruszać granic zakreślonych treścią przepisu art. 233 § 1 k.p.c.

Spór w niniejszej sprawie sprowadzał się do ustalenia, czy schorzenia, na które cierpi ubezpieczony czynią go niezdolnym do pracy w zawodzie wyuczonym bądź zgodnym ze zdobytymi kwalifikacjami.

Przy ocenie częściowej niezdolności chodzi przede wszystkim o ustalenie możliwości dalszego wykonywania dotychczasowej pracy (przy uwzględnieniu jej rodzaju i charakteru), a następnie ewentualnie możliwości wykonywania innej pracy przy uwzględnieniu posiadanych kwalifikacji zawodowych. Treść orzeczenia lekarza orzecznika ZUS w przedmiocie braku niezdolności do pracy, wydanego po przeprowadzeniu badania lekarskiego, powinna więc w równym stopniu wynikać zarówno z profesjonalnej (tj. uwzględniającej aktualny stan wiedzy medycznej) oceny stanu zdrowia badanego (wyrok Sądu Najwyższego z 12 stycznia 2001 r., II UKN 181/00, OSNAPiUS 2002, nr 17, poz. 418), jak i odpowiedniego uwzględnienia (powiązania) biologicznego aspektu niezdolności do pracy z elementami ekonomicznymi, np. posiadanymi kwalifikacjami, możliwością przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji, możliwością wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy, celowością przekwalifikowania (art. 13 ust. 1 ustawy rentowej). W postępowaniu sądowym ocena całkowitej bądź częściowej niezdolności do pracy z zasady wymaga więc wiadomości specjalnych. W takiej sytuacji, sąd nie może orzekać wbrew opinii biegłych sądowych, choć ostatecznie zawsze decyduje sąd, gdyż niezdolność do pracy jako przesłanka renty ma tu znaczenie prawne (art. 12 i 13 ustawy o emeryturach i rentach), tak Sąd Najwyższy w wyroku z 3 września 2009 r. (III UK 30/09, LEX nr 537018).

W okolicznościach tej sprawy sporna ocena przesłanki niezdolności do pracy ostatecznie dokonana została w oparciu o opinię biegłego sądowego lekarza psychiatry – I. C.. Przy czym Sąd Okręgowy pierwotnie dopuścił także dowód z opinii biegłych lekarzy o specjalnościach adekwatnych do schorzeń ubezpieczonego, tj. alergologa, neurologa i ortopedy. Dodatkowo Sąd dopuścił dowód z opinii lekarza medycyny pracy, a ostatecznie aż cztery opinie odrębnych lekarzy psychiatrów. Na podstawie wszystkich powyższych opinii Sąd I instancji uznał, że ubezpieczony jest zdolny do pracy, głównie w charakterze kierowcy.

Faktem jest, że pierwsza powołana w sprawie biegła psychiatra M. Ś. uznała ubezpieczonego za całkowicie niezdolnego do pracy, podczas gdy kolejny biegły, powołany w reakcji na zarzuty organu, ustalił że K. Ł. nie jest długotrwale niezdolny do pracy. Sąd Okręgowy dostrzegł tę sprzeczność i powołał trzeciego biegłego lekarza psychiatrę, który z kolei wskazał na niemożność wydania ostatecznej opinii, co też spowodowało prawidłową reakcję Sądu orzekającego w postaci przeprowadzenia dowodu z opinii kolejnego biegłego lekarza psychiatry. Trafnie ocenił Sąd Okręgowy, że dopiero ostatnia z opinii była na tyle kompleksowa, by stanowić podstawę rozstrzygnięcia. Również w ocenie Sądu Odwoławczego, dopiero biegła I. C. drobiazgowo przedstawiła przebieg choroby ubezpieczonego. Wskazała, na czym konkretnie polegają cechy jego osobowości paranoicznej oraz podała, w jakich sytuacjach ów cechy ujawniają się. Biegła kategorycznie wskazała, że specyficzne zaburzenia osobowości nie powodują jednak niezdolności ubezpieczonego do pracy. Te wnioski biegłej potwierdzają nadto okoliczności faktyczne, bowiem badany nadal pozostaje aktywny zawodowo.

Sąd Apelacyjny uznał, że opinia sporządzona przez biegłą jest logiczna, dokładna i spójna, a wnioski w niej zawarte prawidłowo uzasadnione oraz poparte wiedzą specjalistyczną, którą nie dysponuje sąd. Tutejszy sąd podziela pogląd, że specyfika oceny dowodu z opinii biegłego wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd – który nie posiada wiadomości specjalnych – w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej. Odwołanie się do tych kryteriów oceny przez Sąd Okręgowy stanowiło więc wystarczające i należyte uzasadnienie przyczyn uznania opinii biegłych za przekonujące. Ubezpieczony nie zdołał podważyć opinii biegłych sądowych oraz nie przedstawiał żadnych merytorycznych argumentów na poparcie swoich twierdzeń, w tym nie podważył dokonanego rozpoznania schorzeń.

Co istotne, od początku postępowania pierwszoinstancyjnego, ale także w treści apelacji oraz pism procesowych przedłożonych w postępowaniu drugoinstancyjnym, skarżący eksponował problem dotyczący następstw zastosowanych u niego leków, tym samym podnosił problem ewentualnych błędów w sztuce lekarskiej. Sąd Apelacyjny zauważa w tym miejscu, że kwestie powyższe mogą być przedmiotem postępowania wyłącznie przed sądem cywilnym. Natomiast w tym konkretnym postępowaniu Sąd badał, czy stan zdrowia ubezpieczonego czyni go osobą niezdolną do pracy. I tak, wnioski lekarza alergologa wykluczyły zasadność twierdzeń ubezpieczonego co do jego nadwrażliwość na penicylinę krystaliczną, prokainową ampicylinę i amoksycylinę z kwasem klawulanowym. Z kolei badania psychiatryczne ostatecznie wykazały, ze specyficzne zaburzenia osobowości K. Ł., mianowicie – osobowość paranoiczna – nie powoduje jego niezdolności do pracy.

W oparciu o powołane opinie biegłych należało uznać, że wnioski Sądu Okręgowego są trafne. Ubezpieczony nie jest osobą niezdolną do wykonywania pracy w wyuczonym zawodzie, czy w zawodzie opartym o zdobyte kwalifikacje.

Zarówno opiniujący w sprawie biegli, a przede wszystkim Sąd Okręgowy mieli na względzie, że ubezpieczony ma 61 lat, dotychczas pracował jako uczeń piekarza, piekarz, pracownik magazynowy, operator wózka, inwentaryzator, kierowca-ładowacz, referent usług i zaopatrzenia materiałowego, specjalista do spraw zaopatrzenia, kierownik magazynu, zastępca kierownika do spraw zaopatrzenia, starszy inspektor do spraw handlowych, a od października 1985r. prowadzi własną działalność gospodarczą – taxi osobowe.

Sąd Odwoławczy podkreśla, że przy ocenie zdolności do pracy dla potrzeb rentowych chodzi przede wszystkim o kwalifikacje rzeczywiste ubezpieczonego, w tym uwzględnić należy zarówno kwalifikacje wyuczone, ale również nabyte wskutek doświadczenia zawodowego. W tym zakresie należy zgodzić się z oceną Sądu Okręgowego, że rozpoznane u ubezpieczonego schorzenia nie powodują ograniczenia jego zdolności do wykonywania pracy w tym charakterze.

Mając powyższe na względzie, Sąd odwoławczy podzielił rozważania Sądu I instancji, że ubezpieczony nie jest osobą niezdolną do pracy. Ponowna analiza zgromadzonego materiału dowodowego, a także zarzutów podniesionych w apelacji prowadzi zatem do wniosku, że zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego jest prawidłowy i na tej podstawie, Sąd Apelacyjny zgodnie z art. 385 k.p.c. apelację oddalił.

SSO del. Beata GórskaSSA Urszula IwanowskaSSA Barbara Białecka