Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1459/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 stycznia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Magdalena Balion - Hajduk (spr.)

Sędzia SO Gabriela Sobczyk

SR (del.) Maryla Majewska – Lewandowska

Protokolant Aldona Kocięcka

po rozpoznaniu w dniu 13 stycznia 2016 r. w Gliwicach na rozprawie

sprawy z powództwa S. G.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim

z dnia 29 maja 2015 r., sygn. akt I C 716/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 1 o tyle, że w miejsce kwoty 20.000 zł zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 40.000 zł (czterdzieści tysięcy złotych);

b)  w punkcie 3 o tyle, że w miejsce kwoty 554 zł zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 4.659,72 zł (cztery tysiące sześćset pięćdziesiąt dziewięć złotych siedemdziesiąt dwa grosze);

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.200 zł (dwa tysiące dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR (del.) Maryla Majewska – Lewandowska SSO Magdalena Balion - Hajduk SSO Gabriela Sobczyk

III Ca 1459//15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 maja 2015rSąd Rejonowy w W. zasądził od pozwanego (...) SA w Ł. na rzecz powoda S. G. kwotę 20000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 22 stycznia 2013 roku, oddalił powództwo w części i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 554 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w wyniku wypadku 27 stycznia 2010 roku pasażer karetki ratownik medyczny G. G. doznała obrażeń ciała, wskutek których zmarła po przewiezieniu do szpitala. Kierujący pojazdem karetką pogotowia został uznany za winnego nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, także kierująca drugim pojazdem marki F. (...) M. S. została uznana za winną nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Kierująca samochodem F. (...) była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń.

Pozwany uznał swoją odpowiedzialność za skutki zderzenia i przyznał zadośćuczynienie w kwocie 15000 złotych, pomniejszając je o 50 % z uwagi na fakt, że drugi współsprawca zdarzenia był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w (...).

Powód był związany ze swoją matką, był jej jedynym dzieckiem, wychowywała go sama. Miał z nią dobry kontakt, spotykali się kilka razy w tygodniu, zawsze mógł liczyć na jej pomoc. Bardzo przeżył śmierć matki, po jej śmierci przez kilka miesięcy zaprzestał udziału w spotkaniach towarzyskich. Miał problemy ze snem, nie mógł skupić się na swojej pracy. Ze względu na charakter pracy w charakterze funkcjonariusza Straży Granicznej bał się skorzystać z pomocy psychologa. Często odwiedza grób mam, wciąż odczuwa jej brak. Powód ma żonę i dwójkę dzieci.

Sąd Rejonowy na podstawie opinii psychologicznej ustali, że powód po śmierci matki doznał reakcji ostrego stresu, stan szoku, niedowierzania. Doświadczył poczucia smutku, z towarzyszącymi zaburzeniami snu, osłabieniem funkcji poznawczych i płaczliwością. Przeżywał żal i złość związane z utratą i tragicznymi okolicznościami. Negatywne emocje były potęgowane nagłym charakterem straty. Przeżycia te negatywnie rzutowały na funkcjonowanie powoda. Stopniowo jego stan normalizował się. Nie był leczony i nie przyjmował środków farmakologicznych. Aktualnie nie przejawia zakłóceń sfery emocjonalnej.

Sąd Rejonowy uwzględnił częściowo powództwo na mocy art. 446 § 4 k.c. Podkreślił, iż jest z mocy art. 11 k.p.c. jest związany ustaleniami wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa, wskazał także, że z mocy art. 441 § 1 k.c. odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym przez kilka osób jest odpowiedzialnością solidarną i wszystkie podmioty odpowiedzialne za delikt są współodpowiedzialne. Podkreślił, iż powoda łączyła bliska więź emocjonalna z matką, matka opiekowała się wnukami. Miała 51 lat, więc mogła jeszcze przez kilkanaście lat uczestniczyć w życiu rodzinnym. Problemy emocjonalne po śmierci matki nie były jednak na tyle poważne, żeby powód musiał korzystać z profesjonalnej pomocy czy leczenia farmakologicznego.

Sąd I instancji wskazał, że powód w chwili śmierci matki był osobą dojrzałą, miał ponad 30 lat. W tych okolicznościach uznał za adekwatne zadośćuczynienie w łącznej kwocie 35 000 zł i uwzględniając wypłacone już w 15 000 zł zasądził kwotę 20 000 zł.

Powód w apelacji zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 258 k.p.c., art. art. 278 k.p.c. i art. 299 k.p.c. przez niewłaściwe zastosowanie i dokonanie oceny materiału dowodowego w sposób sprzeczny zasadami logiki i doświadczenia przez pominięcie ustaleń dokonanych na podstawie zeznań świadka A. G. i przesłuchania skarżącego, wskazujących na silne związanie powoda z matką, wpływu jej śmierci na jego życie, uwzględnienie w zakresie ustalenia rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy jedynie wniosków opinii biegłego z pominięciem dowodów zeznań świadka i strony i błędnego ustalenia, że zasadnym jest miarkowanie wysokości za szkodę, naruszenie art. 446 § 4 k.c. przez błędną wykładnię i błędną interpretację pojęcia krzywda i odpowiednie zadośćuczynienie, w konsekwencji czego doszło do zasądzenia zadośćuczynienia w wysokości nieadekwatnej do rozmiaru krzywdy.

Powód wniósł o zmianę pkt 1 wyroku przez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 40 000 zł z ustawowymi odsetkami od 22 stycznia 2013 roku oraz zmiany pkt 3 przez ponowne rozliczenie kosztów postępowania i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, ale nie sposób jednak zgodzić się z wyciągniętymi na tej podstawie wnioskami w zakresie rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy i w rezultacie z wysokością zadośćuczynienia. Zgodnie z art. 446 § 4 k.c. sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zgodnie z przyjętym orzecznictwem sąd drugiej instancji może ingerować w przyznaną przez sąd pierwszej instancji kwotę zadośćuczynienia, gdy zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane lub rażąco niskie, albo jeżeli sąd pierwszej instancji przyznał je w rozmiarze mniejszym, niż usprawiedliwiony wynikiem postępowania.

Sąd Okręgowy uznał, iż z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Sąd pierwszej instancji przyznał zadośćuczynienie w rozmiarze mniejszym, niż usprawiedliwiony wynikiem postępowania. Matka powoda zmarła nagle na skutek wypadku drogowego w wieku 51 lat podczas pracy w charakterze ratownika medycznego. Była energiczną w pełni sił kobietą, która jak wynika z zeznań powoda niedługo przed śmiercią uzupełniła swoje wykształcenie i podjęła pracę w charakterze ratownika medycznego. Miała więc konkretne plany i pasje, które realizowała. Z rodziną, ze swoim jedynym synem utrzymywała bardzo zażyłe kontakty, widywali się kilka razy w tygodniu, powód rozmawiał z matką, dzielił się troskami i radościami. Jak słusznie sam wskazuje w apelacji stracił nie tylko matkę, ale swoją przyjaciółkę, babcię - opiekunkę swoich dzieci. Nagła utrata takiej osoby, która scala rodzinę, jest jej podporą, na która można było liczyć przez wiele wiele lat z uwagi na jej młody wiek w chwili śmierci jest strata wyjątkowo bolesną i niezrozumiałą dla jedynego syna.

Nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, który ustalając wysokość zadośćuczynienia stwierdził że zaburzenia powoda nie były na tyle poważne, by musiał korzystać z profesjonalnej pomocy, czy leczenia farmakologicznego, a także że powód w chwili śmierci matki był osobą dorosłą dojrzałą, miał ponad 30 lat i ostatecznie zaakceptował stratę, pogodził się z nią, a jego zachowania i stan wróciły do normy. Fakt, iż ktoś nie korzysta z pomocy psychologa nie świadczy o tym, że tej pomocy nie potrzebował. W naszym społeczeństwie korzystanie z takiej formy pomocy nie jest powszechnie przyjęte i stosowane, powód zresztą wyjaśniał, że nie chciał także takiej pomocy z uwagi na charakter swojej pracy, jest funkcjonariuszem Straży Granicznej, i możliwe związane z tym konsekwencje.

Zadośćuczynienie powinno być adekwatne do rodzaju utraconego dobra osobistego jakim jest prawo do życia w pełnej rodzinie, a które to dobro powód utracił nieodwracalnie. Zadośćuczynienie także powinno być adekwatne do stopnia doznanej krzywdy. W przypadku powoda krzywda ta była znaczna z uwagi na więzi łączące go z matką. Był jedynakiem, a jego ojciec, który nie wychowywał powoda, zmarł w 2002 roku, rodzice powoda rozwiedli się gdy powód miał 7 lat.

Biorąc te okoliczności pod uwagę zasądzenie zadośćuczynienia w wysokości o 50 % mniejszej niż żądana kwota zadośćuczynienia mieści się także w kategorii zadośćuczynienia rażąco niskiego.

Z tej też przyczyny Sąd Okręgowy na mocy art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżone orzeczenie, zasądzając na rzecz powoda w miejsce zasądzonej przez Sąd Rejonowy kwoty 20 000zł zadośćuczynienie w kwocie 40 000zł, co łącznie z kwotą 15 000zł wypłaconą przed procesem daje zadośćuczynienie w wysokości 55 000 zł.

Sąd Okręgowy zmienił także rozstrzygnięcie o kosztach procesu w oparciu o art. 100 k.p.c. stosownie do wyniku procesu. Pozwany przegrał proces w 80%. Na koszty złożyły się 2750zł – opłata od pozwu, 3 zł – opłata kancelaryjna za odpisy z akt, 358,90zł wynagrodzenie biegłego oraz wynagrodzenia pełnomocników wraz z opłatami skarbowymi od pełnomocnictwa 2x 3617zł, łącznie 10 345,90zł. 80% tej kwoty wynosi 8276,72zł, pozwany poniósł 3617zł, musi zatem powodowi zwrócić jeszcze 4659,72zł (8276,72 - 3617).

Na mocy art. 98 k.p.c. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2200zł, w tym 1200zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika w postępowaniu odwoławczym oraz 1000zł opłaty od apelacji, obciążając kosztami w całości pozwanego jako stronę przegrywającą.

SSR (del.) Maryla Majewska – Lewandowska SSO Magdalena Balion - Hajduk SSO Gabriela Sobczyk