Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 1273/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 stycznia 2016 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Joanna Jank

Protokolant:

Katarzyna Chachulska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 22 grudnia 2015 r. w G.

sprawy z powództwa I. C.

przeciwko U. M. (1)

o zamianę służebności osobistej na rentę

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od powódki I. C. na rzecz pozwanej U. M. (2) kwotę 2417 zł (dwa tysiące czterysta siedemnaście złotych) z tytułu zwrotu kosztów postepowania.

Początek tekstu

[Przewodniczący 00:00:00.385]

Cywilnego. W niniejszej sprawie I. C. domagała się zamiany służebności mieszkania ustanowionej aktem notarialnym umowy darowizny z dnia 8 września 2009 roku na nieruchomości położonej w G. przy ulicy (...), objętej księgą je..., księgą wieczystą Kw (...) Sądu Rejonowego w Gdyni na rentę na rzecz pozwanej U. M. (1) w wysokości 1.130 złotych i 95 groszy miesięcznie, płatną po uprawomocnieniu się orzeczenia do 10-go dnia każdego kolejnego miesiąca. Nadto powódka wniosła o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych. Z treści uzasadnienia pozwu wynikało, iż podstawę prawną roszczenia zgłoszonego przez powódkę stanowi przepis artykułu 303 Kodeksu cywilnego. Z przepisu tego wynika, iż można domagać się zamiany służebności mieszkania na rentę w sytuacji, gdy uprawniony z tytułu służebności dopuszcza się rażących uchybień przy wykonywaniu tejże służebności. Według powódki pozwana takich rażących uchybień się dopuszczała, ponieważ ingerowała w życie powódki, komentowała różne zachowania powódki, była osobą konfliktową, nie akceptowała męża powódki, złośliwie wypowiadała się o mężu, co doprowadziło do tego, iż wspólne zamieszkiwanie stron w jednym domu było w ocenie powódki niemożliwe. Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa kwestionując je co do zasady, a także co do wysokości zarzucając, iż zachowanie pozwanej względem powódki absolutnie nie może być kwalifikowane, jako noszące znamiona rażących uchybień przy wykonywaniu służebności. Sąd ustalając stan faktyczny ustalił, iż w dniu 5 maja 2009 roku na mocy umowy darowizny sporządzonej w formie aktu notarialnego w Kancelarii Notarialnej notariusz A. S. w G. pozwana U. M. (1) darowała powódce I. C. udział wynoszący 4/6 części w prawie własności nieruchomości położonej w G. przy ulicy (...). Dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy w Gdyni prowadzi księgą wieczystą Kw (...), a powódka I. C. darowiznę tę przyjęła. Ponadto kolejnym aktem notarialnym z dnia 8 września 2009 roku sporządzonym w Kancelarii tego samego notariusza powódka złożyła oświadczenie o ustanowieniu przez nią na rzecz pozwanej U. M. (1) dożywotniej nieodpłatnej służebności osobistej polegającej na prawie korzystania ze wszystkich pomieszczeń znajdujących się w budynku posadowionym na nieruchomości przy ulicy (...) oraz na prawie korzystania w jak najszerszym zakresie z terenu znajdującego się dookoła budynku. Okoliczności te były w niniejszej sprawie całkowicie bezsporne pomiędzy stronami, nadto zostały one potwierdzone dokumentami w postaci aktów notarialnych z 5 maja 2009 i 8 września 2009, którym Sąd dał wiarę w całości jako, że stanowiły one dokumenty urzędowe i nie były przez strony kwestionowane. W niniejszej sprawie Sąd na podstawie zeznań stron oraz wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków ustalił, iż strony do pewnego momentu zamieszkiwały wspólnie. Pozwana U. M. (1) oraz powódka I. C. wraz z mężem i pierwotnie starszą córką, potem urodziła się młodsza córeczka powódki. Początkowo wzajemne relacje pomiędzy stronami były bardzo dobre, poprawne, wręcz wzorowe. Pozwana pomagała powódce w opiece nad starszą córką, zajmowała się domem, gotowała. Powódka z kolei również nie pracując dbała o dom, zajmowała się dziećmi. Strony wspólnie wyjeżdżały na wczasy, wspólnie przyjmowały gości, goście czy to zapraszani przez jedną, czy przez drugą stronę zawsze odbierali wzajemne relacje stron jako bardzo dobre. Relacje te popsuły się w pewnym momencie. Głównie po dacie dokonania darowizny, kiedy powódce zaczęły przeszkadzać pewne zachowania pozwanej polegające na nadmiernej ingerencji w życie pozwanej i jej męża. Z zeznań świadków zawnioskowanych przez stronę powodową jak i z zeznań samej powódki wynika, iż pozwana miała tendencję do tego, aby ingerować w sposób nadmierny w życie córki. Potrafiła komentować listę gości, którą ustalała powódka wraz z mężem w związku z planowaną komunią starszej córki. Powódka potrafiła, po..., przepraszam, pozwana potrafiła dzwonić do powódki, kwestionując czas, który spędza na wizycie u znajomych, czy u rodziny z tego powodu, że dzieci są małe i powinny pójść spać. Potrafiła komentować niektóre zachowania powódki bądź jej męża, co niewątpliwie powódce przeszkadzało. Z zeznań wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków wynika jednak, że dość spójny obraz stanu faktycznego, z którego wynika, iż zachowanie pozwanej względem powódki nie zmieniło się po dokonaniu darowizny, pozwana bowiem cały czas miała tendencję do takiego traktowania córki dorosłej, tak jakby była małym dzieckiem wymagającym ciągłego nadzoru i ciągłych ocen ze strony matki. Z zeznań świadków zawnioskowanych przez stronę powodową wynika, iż te zachowania pozwanej przybierały no rozmiary bardzo duże, przeszkadzające powódce. Z kolei z zeznań świadków zawnioskowanych przez stronę pozwaną wynika, iż to zachowanie powódki zmieniło się na gorsze po dokonaniu darowizny wtedy, kiedy powódka jako właściciel poczuła się pewnie, zaczęło jej przeszkadzać zachowanie matki. Sąd w niniejszej sprawie dał wiarę wszystkim przesłuchanym świadkom oraz dał wiarę zarówno stronie powodowej i stronie pozwanej, ponieważ z zeznań zarówno świadków jak i stron wynikał de facto spójny obraz stanu faktycznego. Ani świadkowie, ani strony nie tyle różniły się co do faktów, a co do ocen faktów, które ostatecznie można uznać niemalże za bezsporne w sprawie. Sama pani pozwana przyznała, że raz przejrzała dokumenty powódki, przyj..., przyznała, iż próbowała ingerować w treść listy gości, którzy zostali zaproszeni na komunię starszej wnuczki. Również przyznała, iż no kwestionowała decyzję strony powodowej o remoncie garażu, który uznawała za niepotrzebny. Świadkowie każdej ze stron próbowali oceniać zachowania pozwanej względnie powódki jako dobre bądź złe w zależności od tego, po której stronie świadkowie występowali. Natomiast to co Sąd podkreślił na początku, świadkowie nie różnili się co do faktów, tylko co do ocen tych faktów, a ocena zachowań pozwanej względem powódki należała w tej sprawie do Sądu, a nie do świadków. I mimo, iż Sąd ustalił, że zachowanie pani pozwanej rzeczywiście być może nosiło znamiona nadmiernej ingerencji w życie dorosłej córki, to nie może być ono zakwalifikowane jako rażące uchybienie przy wykonywaniu służebności mieszkania, a tylko wówczas na podstawie przepisu artykułu 303 Kodeksu postępowania cywilnego, Kodeksu cywilnego, przepraszam, Sąd mógłby uwzględnić powództwo. Wprawdzie wskazany przepis nie definiuje co ustawodawca ma na myśli pod pojęciem rażących uchybień przy wykonywaniu służebności, jednakże i pozostawia ocenę w tym zakresie Sądowi, jednakże w przekonaniu Sądu, jako rażące uchybienia kwalifikować można zachowania polegające na nie wiem, nadmiernym spożywaniu alkoholu, urządzaniu awantur, rękoczynów, różnego rodzaju burd pijackich, to są rażące w ocenie Sądu uchybienia, a takich zachowań nikt pozwanej w niniejszym postępowaniu nawet nie próbował przypisywać. I o ile być może pozwana nie była osobą łatwą we wzajemnym pożyciu obu stron, być może rzeczywiście nadmiernie ingerowała w życie córki, to jednocześnie w ocenie Sądu należy zauważyć, iż takie zachowania nie są zachowaniami rzadkimi i są charakterystyczne dla wielu mam czy też teściowych, które wspólnie z dziećmi zamieszkują. Konflikty pokoleniowe pomiędzy osobami zamieszkującymi w jednym domu zdarzają się dość często, a nie można zarzucić rażących uchybień przy wykonywaniu służebności osobie, która de facto pomaga w prowadzeniu domu, zajmowaniu się dziećmi i nie przejawia żadnych zachowań, które mogły by być określone jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, jako zagrażające stronie zobowiązanej z tytułu służebności. Dlatego też w niniejszej sprawie Sąd przyjął jednoznaczną ocenę, iż przesłanki artykułu 303 Kodeksu cywilnego nie zostały w niniejszej sprawie spełnione. Dziwić może jedynie zachowanie powódki, która, której tak bardzo zależy na utrzymaniu własności domu, własności, którą otrzymała no w większości w drodze umowy darowizny, ale ta ocena Sądu nie ma wpływu ani na rozstrzygnięcie, ani nie ma znaczenia dla tego rozstrzygnięcia, dlatego Sąd pozostawia ją dla siebie. Reasumując, uznając, iż przesłanki roszczenia z artykułu 303 nie zostały spełnione co do zasady, Sąd nie widział podstaw do tego, aby prowadzić postępowanie dowodowe w celu ustalenia wysokości renty, którą miałaby otrzymywać pozwana, gdyby powództwo zostało uwzględnione i dlatego wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego Sąd oddalił. O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie przepisu artykułu 98 kpc uznając, iż strona powodowa przegrała spór i zobowiązana jest zwrócić stronie pozwanej koszty zastępstwa procesowego, które w tej sprawie wyniosły 2.417 złotych. Dziękuję bardzo, to wszystko.

[M 00:12:29.460]

Dziękuję.

[Przewodniczący 00:12:30.090]

Dziękuję.

[K 00:12:42.575]

Do widzenia.

[Przewodniczący 00:12:42.684]

Do widzenia.

[koniec 00:12:52.269]