Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 85/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Bożena Żywioł

Protokolant Aleksandra Studniarz

przy udziale Krystyny Marchewki

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 15 marca 2016 r.

sprawy J. C. (1) syna M. i J.,

ur. (...) w S.

oskarżonego z art. 177§1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 3 listopada 2015 r. sygnatura akt IX K 675/13

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. F. kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) obejmującą kwotę 96,60 zł (dziewięćdziesiąt sześć złotych i sześćdziesiąt groszy) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

3.  zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego S. M. kwotę 420 zł (czterysta dwadzieścia złotych), tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym;

4.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 536,60 zł (pięćset trzydzieści sześć złotych sześćdziesiąt groszy ) i wymierza mu opłatę za II instancję w wysokości 300 zł (trzysta złotych).

VI Ka 85/16

UZASADNIENIE

Od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach z dnia 3 listopada 2015r., sygn.akt IX K 675/13, apelację wniósł obrońca oskarżonego J. C. (1).

Zaskarżył orzeczenie w całości zarzucając:

-

błąd w ustaleniach faktycznych polegający na bezpodstawnym przyjęciu, że oskarżony swoim zachowaniem dopuścił się przypisanego mu występku, zwłaszcza poprzez nieprawidłowe uznanie, że oskarżony nie zachował wymaganej, szczególnej ostrożności, co pozostawało w adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym oraz powiązaniu normatywnym z zaistniałym skutkiem w postaci wypadku oraz wszelkimi jego konsekwencjami,

-

rażące naruszenie prawa procesowego, a to art. 2 § 2, art. 4 art. 5 § 2 i art. 7 kpk - przez wyrokowanie wbrew zasadzie in dubio pro reo, z naruszeniem zasady obiektywizmu, prawdy materialnej oraz swobodnej oceny dowodów, co przejawiło się w oparciu rozstrzygnięcia w głównej mierze o opinię biegłego, nieuwzględnieniu okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego, jednostronnym i bezkrytycznym skupieniu uwagi na elementach teoretycznie obciążających bez należytej i dogłębnej weryfikacji w kontekście całości materiału dowodowego oraz zasad jego interpretacji i nie uwzględnieniu podczas analizy dowodów zasad prawidłowego rozumowania, wiedzy i doświadczenia życiowego.

W oparciu o takie zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego ewentualnie uchylenie orzeczenia sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania.

Z daleko posuniętej ostrożności procesowej w apelacji postawiono zarzut rażącej niewspółmierności kary, z którym to zarzutem koreluje wniosek o zmianę wyroku poprzez znaczne złagodzenie kary lub uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Apelujący zaskarżył także zawarte w wyroku rozstrzygniecie dotyczące obciążenia oskarżonego częścią wydatków i opłatą wnosząc o zwolnienie go od nich całkowicie.

Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutów i wniosków apelacji, nie znalazł podstaw do kwestionowania któregokolwiek z rozstrzygnięć zawartych w zaskarżonym wyroku, w pełni podzielił przeprowadzoną przez sąd pierwszej instancji ocenę dowodów, która jest oceną mieszczącą się w granicach swobody wyznaczonych art. 7 kpk, zaakceptował poczynione przez ten sąd ustalenia faktyczne, analizę prawną zachowania przypisanego oskarżonemu oraz wymierzoną mu karę.

Z tych powodów zaskarżony wyrok utrzymano w mocy.

Sąd Rejonowy był uprawniony do odmówienia wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie, w jakim negował on naruszenie przez siebie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Nie ulega bowiem wątpliwości, że J. C. (1) dokonując manewru zawracania winien wykonać go ze szczególną ostrożnością, a zwłaszcza baczyć, by realizacja tego manewru nie stworzyła zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Oskarżony winien bezwzględnie ustąpić pierwszeństwa tym kierującym, którzy znajdowali się na drodze głównej, a nie oczekiwać, że to oni dostosują swój sposób jazdy do manewrów zamierzonych przez oskarżonego. Wobec linii obrony prezentowanej przez J. C. i mocno eksponowanej w apelacji szczególnego podkreślenia wymaga, że obowiązek ustąpienia takiego pierwszeństwa odnosił się do wszystkich kierujących znajdujących się na drodze główne, niezależnie od tego, czy poruszali się oni z prędkością dopuszczalną i bezpieczną, czy też z przekroczeniem takiej prędkości /oczywistym warunkiem koniecznym było tylko ustalenie, że oskarżony miał możliwość zauważenia takich uczestników ruchu/. Absurdalnym byłoby bowiem założenie, na gruncie którego zdaje się stać apelujący, a mianowicie, że powinność baczenia na innych tylko wtedy obciążałaby oskarżonego, gdyby poruszali się oni bez naruszania zasad bezpieczeństwa, natomiast wobec kierujących, którzy sami nie dochowali wymogów bezpieczeństwa oskarżony z takiego obowiązku byłby zwolniony.

W realiach niniejszej sprawy nie ma wątpliwości, co do tego, że oskarżony miał możliwość dostrzeżenia poruszającego się ul. (...) motocyklisty. Odcinek drogi w rejonie miejsca wypadku jest prosty, widoczność była właściwa, topografia terenu – jak stwierdził to biegły dokonując oględzin miejsca zdarzenia, pozostawała bez wpływu na przebieg wypadku, gdyż w żaden sposób nie utrudniała widoczności, warunki atmosferyczne były dobre, wypadek zdarzył się w porze dziennej, widoczności na nadjeżdżającego motocyklistę nie przesłaniały żadne inne pojazdy, czy też przeszkody. W momencie rozpoczęcia przez oskarżonego manewru zawracania, to jest wjazdu na drogę główną, motocyklista znajdował się w odległości ok. 40 m i z tej odległości był dla kierującego samochodem widoczny niezależnie od tego, czy w jednośladzie były, czy nie były włączone światła.

W tych warunkach oskarżony miał pełną możliwość dostrzeżenia motocyklisty. Jeśli go nie zauważył, to nie dlatego, że nie było takiej obiektywnej sposobności, lecz dlatego, że w sposób nieprawidłowy, bez zachowania szczególnej ostrożności obserwował sytuację na drodze głównej. Na tym właśnie polegało naruszenie przez oskarżonego zasad bezpieczeństwa w ruchu.

Wymaga podkreślenia, że obowiązek obserwacji sytuacji na drodze nie ograniczał się do momentu przed przystąpieniem do wykonywania manewru, ale trwał także w trakcie jego wykonywania. Gdyby oskarżony obowiązek taki zrealizował, to nie tylko zauważyłby motocyklistę, ale także miałby możliwość oszacowania prędkości, z jaką się zbliża i podjęcia decyzji o wstrzymaniu się z realizacją zamierzonego manewru.

Apelujący, mając na uwadze wyjaśnienia złożone przez J. C., dokonał oceny sytuacji na drodze nie z punktu widzenia powinności spoczywających na oskarżonym, ale wyłącznie przez pryzmat prawidłowości zachowania się motocyklisty. Sprawiło to, że wnioski wyciągnięte przez skarżącego są jednostronne, wypaczone, bo też i taka, jednostronna, jest dokonana przez apelującego analiza.

Podkreślanie, że gdyby motocyklista poruszał się z prędkością dopuszczalną, to nie doszłoby do wypadku - gdyż miałby on możliwość jego uniknięcia - bez jednoczesnego zauważania, że do wypadku nie doszłoby także gdyby oskarżony należycie obserwował sytuację na drodze i powstrzymał się z wykonywaniem manewru zawracania jest zabiegiem, który przekonuje o nieobjęciu rozważaniami przez obrońcę całości okoliczności sprawy, czyli o braku obiektywizmu. To zatem nie sąd– jak zarzucono w apelacji – nie uwzględnił wszystkich istotnych okoliczności, lecz autor środka odwoławczego dokonał analizy wybiórczej. Jest zatem jasnym, że analiza ta nie może zostać skutecznie przeciwstawiona tokowi rozumowania sądu pierwszej instancji.

Rozważania tego sądu były prawidłowe, bo odnosiły się do wszystkich aspektów sprawy. Doprowadziły one ten sąd do trafnego wniosku, że oskarżony naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w sposób i w stopniu, który uzasadniał przyjęcie związku przyczynowo-skutkowego z zaistniałym wypadkiem, jakkolwiek zasady takie naruszył także motocyklista przyczyniając się tym samym do tego zdarzenia.

Z naprowadzonych względów Sąd Okręgowy nie stwierdził, by w toku rozumowania sądu pierwszej instancji doszło do obrazy art. 7 kpk. Dodać także należy, że wprawdzie apelujący odmawia sądowi prawa do opierania ustaleń faktycznych o wnioski biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, ale jednocześnie sam wielokrotnie - w kontekście dokonywanej oceny zachowania motocyklisty – do wniosków opinii się odwołuje. Taka niekonsekwencja czyni podnoszony w tym aspekcie zarzut obrazy art. 7 kpk chybionym.

Skoro sąd meriti przeanalizował także dowody świadczące na korzyść oskarżonego, a jedynie - w granicach przysługujących mu uprawnień - ocenił je jako niewiarygodne, to w żadnym razie nie naruszył zasady obiektywizmu skodyfikowanej w art. 4 kpk.

Wymaga zresztą podkreślenia, że art. 4 kpk, art. 2 § 2 kpk nie mogą być samodzielną podstawą apelacji, ponieważ formułują one tylko zasady procesowe, których wysoki stopień abstrakcji normatywnej powoduje, że bez ich powiązania z konkretnymi przepisami prawa procesowego, „ucieleśniającymi” te wskazania ogólne, wykluczone jest posługiwanie się nimi w środku odwoławczym.

Co się zaś tyczy zarzutu obrazy art. 5 § 2 kpk, to trzeba przypomnieć, że posłużenie się nim może przynieść skutek jedynie wówczas, gdy zostanie wykazane, iż sąd orzekający w sprawie rzeczywiście żywił wątpliwości o takim charakterze i rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, nie wystarczy zaś prezentowanie przez stronę własnych wątpliwości co do stanu dowodów (por. postanowienie SN z dnia 7 września 2004 r., II KK 88/04, R- OSNKW 2004 poz. 1507).

O zaistnieniu wątpliwości nie dających się usunąć, a więc takich, których dotyczy regulacja art. 5 § 2 kpk, można mówić tylko wówczas, gdy po przeprowadzeniu dowodów i wyczerpaniu w tym zakresie wszystkich możliwości, a nadto po dokonaniu ich prawidłowej oceny, nie da się w sposób pełny i jednoznaczny odtworzyć rzeczywistego przebiegu zdarzenia, a nie wówczas, gdy wprawdzie istnieją rozbieżne dowody, ale ich weryfikacja oparta o dyrektywy z art. 7 kpk pozwala na odrzucenie niektórych z nich i ustalenie tą drogą wszystkich istotnych faktów świadczących o winie oskarżonego. Taka sytuacja procesowa nie daje podstaw do stosowania zasady z art. 5 § 2 kpk, a zatem przepis ten nie zostaje naruszony.

Ustalenia faktyczne poczynione przez sad meriti stanowią efekt właściwej oceny dowodów, stąd też pozostają pod ustawową ochroną i nie mogą być skutecznie kwestionowane.

Sąd Rejonowy dokonał właściwej subsumcji poczynionych ustaleń pod przepisy prawa materialnego.

Kara wymierzona oskarżonemu za przypisane mu przestępstwo w żadnym razie nie jest rażąco i niewspółmiernie surowa.

Uwzględnia wszystkie okoliczności łagodzące, a jednocześnie jest adekwatna do potencjalnych możliwości zarobkowych i płatniczych oskarżonego, które nie są ograniczone żadnymi przeszkodami zdrowotnymi.

Nie znaleziono zatem także podstaw do zwolnienia oskarżonego od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie przed sądem pierwszej instancji, ani też do zwalniania go od ponoszenia kosztów procesu za postępowanie odwoławcze.