Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 99/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Arkadiusz Łata

Protokolant Marzena Mocek

przy udziale przedstawiciela Straży Miejskiej w G. P. S. (1)

po rozpoznaniu w dniu 18 marca 2016 r.

sprawy R. W. ur. (...) w R.,

syna S. i G.

obwinionego z art. 96§3 kw

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 30 października 2015 r. sygnatura akt IX W 1331/15

na mocy art. 437 § 1 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw i art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 50 (pięćdziesiąt) złotych i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 30 (trzydzieści) złotych.

Sygn. akt VI Ka 99/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje.

Apelacja obrońcy nie jest zasadna i na uwzględnienie nie zasługuje. Sąd orzekający dokonał w przedmiotowej sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych i wbrew poglądowi apelującego nie naruszył też w żadnym stopniu prawa procesowego, a i prawa materialnego. Nie nasuwa wątpliwości rozstrzygnięcie w kwestii sprawstwa i winy R. W. oraz prawnej kwalifikacji przypisanego mu czynu. Również wymierzona kara 100-zł grzywny ma wręcz symboliczny charakter i za rażąco surową w żadnej mierze uchodzić nie może.

Sąd merytoryczny starannie i w prawidłowy sposób przeprowadził postępowanie dowodowe, a wyczerpująco zgromadzony materiał dowodowy poddał następnie wszechstronnej i wnikliwej analizie oraz ocenie wyprowadzając trafne i logiczne wnioski końcowe. Tok rozumowania i sposób wnioskowania Sądu Rejonowego przedstawiony w części sprawozdawczej zaskarżonego wyroku jest prawidłowy i zgodny ze wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Nie przekroczono przy tym ram swobodnej oceny dowodów, jak i nie popełniono uchybień tego rodzaju, że mogłyby one spowodować konieczność uchylenia wyroku i przekazania sprawy do rozpoznania ponownego.

Sąd I instancji wskazał na jakich oparł się dowodach, dlaczego dał im wiarę oraz należycie wytłumaczył z jakich przyczyn odmówił wiary obwinionemu, gdy ten nie przyznawał się do popełnienia zarzuconego mu wykroczenia.

Sąd odwoławczy nie doszukał się najmniejszych podstaw do odmiennej aniżeli Sąd orzekający oceny przeprowadzonego na rozprawie głównej materiału dowodowego, ani też do podważenia ustaleń faktycznych i ocen prawnych poczynionych w postępowaniu rozpoznawczym.

Także pisemne motywy rozstrzygnięcia w pełni odpowiadają wszelkim wymogom formalnym zakreślonym przez obowiązujące przepisy prawa, co umożliwia kontrolę instancyjną.

Zachowania R. W., co do ich postaci oraz chronologii były jasne i jako przedmiot osądu nie budziły wątpliwości.

W dniu 17 listopada 2014r. strażnicy miejscy z G. pozostawili za wycieraczką ewidentnie nieprawidłowo zaparkowanego samochodu (...) nr rej. (...), którego obwiniony jest właścicielem – wezwanie do stawienia się w siedzibie Straży Miejskiej, lecz to zostaje zignorowane.

W dacie 16 grudnia 2014r. R. W. skierował do Straży Miejskiej w G. pismo zatytułowane: „oświadczenie”, gdzie powołując się na art. 182 kpk i art. 183 § 1 kpk (czyli na uprawnienia przysługujące w postępowaniu karnym świadkowi będącemu osobą najbliższą dla oskarżonego/podejrzanego do odmowy składania zeznań, a także do odmowy odpowiedzi na poszczególne pytania jeżeli mogłoby to narazić samego świadka bądź taką osobę najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe) podniósł wprost, że zeznań odmawia.

Dnia 17 grudnia 2014r. obwiniony o godzinie 16.39 był przesłuchiwany przez Straż Miejską w G. w charakterze świadka. Odmówił wówczas złożenia zeznań, gdyż – jak twierdził – nie pamiętał kto parkował przedmiotowy samochód we wspomnianym wyżej miejscu i czasie.

W dniu 17 grudnia 2014r. R. W. o godzinie 16.55 został przesłuchany w roli osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia. Podniósł wtedy, że odmawia wskazania użytkownika pojazdu w dacie 17 listopada 2014r. – „nie prowadzi dziennika” i nie jest w stanie jasno określić, kto to był.

Dnia 23 października 2015r. wymieniony złożył wyjaśnienia na rozprawie głównej przed Sądem orzekającym.

Podawał, iż nie mógł w trakcie wizyty w Straży Miejskiej wskazać kto krytycznego dnia kierował samochodem – z uwagi na upływ czasu. Dodawał, że wówczas mógł nim kierować brat – M. W. (współwłaściciel) lub kolega – P. S. (2). Z tych też względów nie jest w stanie określić tej osoby, gdyż nie pamięta. Z relacji obwinionego wynikało nadto, iż wraz z bratem wspólnie użytkują wspomniany wóz – jeździ ten z nich, który w danym momencie pojazdu potrzebuje.

R. W. przyznawał przy tym, że użyczał auto w owym czasie koledze, ponieważ wóz P. S. (2) uległ awarii, został oddany do naprawy, kolega zaś pilnie samochodu potrzebował.

Podnosił też, iż nie udzielił podobnych informacji Straży Miejskiej (tzn. takich, jakie przedstawił Sądowi I instancji), bo „nie chciałem się rozwodzić na ten temat, kto mógł wóz użytkować, a kontaktów – Policja, Straż Miejska, sąd – nie lubię. Był to okres przedświąteczny, byłem zdenerwowany – był to główny powód, iż nie wspomniałem, że wóz mógł wtedy prowadzić brat lub kolega”.

Naprowadzone wyżej wynurzenia obwinionego w pełni upoważniały do wniosku, że – wbrew tezom obrońcy – R. W. już 17 grudnia 2014r., gdy słuchano go o godzinie 16.39 w charakterze świadka (sprzecznie również z tym, co podał Straży Miejskiej) dysponował wiedzą, kto personalnie wchodził w rachubę jako kierujący (...) w dniu 17 listopada 2014r. i jako sprawca popełnionego wówczas wykroczenia, skoro zarazem (jak należało przyjąć na gruncie wszystkich dotychczasowych jego wypowiedzi) z tego kręgu wykluczał własną osobę. Tymczasem były tylko dwie realne możliwości – tj. brat lub kolega.

Zatajenie powyższych faktów nie wynikało natomiast z braku „pamięci”, lecz z „niechęci do rozwodzenia się, kto wówczas mógł wóz użytkować”, a także „nielubienia” kontaktów z Policją, Straż Miejską i sądami. Wszystko to osobiście przyznawał przed Sądem orzekającym, były to literalnie jego słowa.

Zarazem – opierając się o elementarne zasady logiki, wiedzy oraz doświadczenia życiowego – nie sposób było zakładać zapomnienia po stronie obwinionego, luk w pamięci. Jak już wspomniano – krąg potencjalnych użytkowników przedmiotowego samochodu w dniu 17 listopada 2014r. pozostawał nader ograniczony (tylko dwie osoby), zaś do chwili przesłuchania minął od tego czasu zaledwie miesiąc. Identycznie zatem kształtował się także stan wiedzy i świadomości R. W., gdy następnie przesłuchiwany był już jako podejrzany i kierowała nim taka sama motywacja.

Jeszcze jedna okoliczność prowadzi do konkluzji, iż obwiniony wiedział kto krytycznego dnia korzystał z(...), a mianowicie powoływanie się już na wstępie na uprawnienie do odmowy składania zeznań i do odmowy odpowiedzi na pytania – jako osoba najbliższa dla oskarżonego (podejrzanego) oraz z uwagi na obawę narażenia takiej osoby na odpowiedzialność karną lub karną-skarbową. Kto ze wspomnianej uprzednio dwójki był osobą dla R. W. najbliższą w sensie pokrewieństwa – odpowiedź nasuwa się wręcz sama.

Omówionej postawy obwinionego nie da się też racjonalnie wytłumaczyć „okresem przedświątecznym” i „zdenerwowaniem”.

Na marginesie, R. W. nietrafnie oraz bezpodstawnie powoływał się na prawo do odmowy składania zeznań i prawo odmowy odpowiedzi na poszczególne pytania. Żadna bowiem osoba mu najbliższa nie była w owym czasie oskarżona lub obwiniona – w znaczeniu procesowym, ani nawet podejrzana (bądź choćby „podejrzewana”) o jakiekolwiek sankcjonowane naruszenie porządku prawnego.

Udzielenie odpowiedzi nie narażało też żadnej osoby najbliższej dla obwinionego na odpowiedzialność za przestępstwo powszechne lub przestępstwo skarbowe, a jedynie za wykroczenie.

Sąd Rejonowy bardzo dokładnie kwestię tę wytłumaczył w pisemnym uzasadnieniu wyroku z powołaniem się na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 marca 2014r. (P 27/13).

Prawo wykroczeniowe jest odrębną dziedziną prawa regulowaną „własnymi”, odrębnymi od ustaw karnych oraz karnych-skarbowych – aktami prawnymi (jedynie część konstrukcji materialnych i proceduralnych z zakresu prawa o wykroczeniach jest zbliżona bądź wzorowana na konstrukcjach prawa karnego powszechnego) i dziedziny te nie mogą być ze sobą utożsamiane ani też mylone.

Właściciel lub posiadacz pojazdu mechanicznego nie ma na podstawach powoływanych przez obwinionego na wstępie – uprawnienia do uchylenia się od wskazania rzeczywistego użytkownika tegoż pojazdu w ramach obowiązku sankcjonowanego przepisem art. 96 § 3 kw. Żadnego znaczenia nie miało i mieć nie mogło tym samym zaniechanie przez organ przesłuchujący pouczenia R. W. o treści art. 182 kpk oraz art. 183 kpk.

Podsumowując, materiał dowodowy przeprowadzony przez Sąd jurysdykcyjny w pełni wykazał wyczerpanie przez obwinionego przedmiotowych oraz podmiotowych znamion zarzucanego mu wykroczenia.

Sąd orzekający prawidłowo też ustalił, wskazał oraz ocenił wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar wymierzonej kary grzywny. Uwzględnia ona stopień zawinienia R. W. i adekwatna jest do stopnia szkodliwości społecznej przypisanego mu czynu. Należycie spełni zatem swe cele zapobiegawcze, wychowawcze oraz w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Mając to wszystko na uwadze i uznając zaskarżony wyrok za prawidłowy Sąd II instancji utrzymał go w mocy.

O wydatkach postępowania odwoławczego oraz o opłacie za powyższą instancję orzeczono jak w pkt 2 wyroku niniejszego.