Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 186/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 kwietnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Wojciech Wacław

Protokolant:

sekr. sądowy Edyta Smolińska-Kasza

po rozpoznaniu w dniu 6 kwietnia 2016 r. w Olsztynie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko R. P.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

I oddala powództwo

II zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3617,- zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

I C 186/15 Uzasadnienie

Powód J. P. wniósł o nakazanie pozwanemu R. P. aby ten złożył oświadczenie woli przenoszące na jego rzecz nieruchomości położonej R. składającej się z działek (...) o pow. 9,59 ha dla której Sąd Rejonowy w Piszu prowadzi księgę wieczystą o nr (...).

Na uzasadnienie swego żądania powód podał, iż aktem notarialnym sporządzonym w dniu 26 lipca 2011 r. przez notariuszem K. T., darował pozwanemu opisaną pozwem nieruchomość zabudowaną, a pozwany ustanowił na rzecz powoda służebność w postaci prawa do korzystania z pokoju, kuchni, wspólnej łazienki i korytarza.

Stosunki pomiędzy stronami nie były do końca przyjazne, natomiast już po dokonaniu darowizny powód zaczął wyganiać powoda z domu, bić i wyzywać, czego powodem miało być prowokowanie przez powoda awantur pod wpływem alkoholu. Nadto, w celu pozbycia się powoda z domu, pozwany spowodował sprowokowanie przez żonę pozwanego incydentu, w wyniku którego powód został aresztowany i oskarżony o gwałt na jej osobie.

Podstawą faktyczną pozwu są jedynie zdarzenia z okresu od wiosny 2014 r. do grudnia tego samego roku.

Pozwany R. P. wniósł o oddalenie powództwa zaprzeczając okolicznościom podawanym w pozwie i podnosząc, że to powód dopuszczał się zachowań niezgodnych z prawem wobec jego rodziny.

Sąd ustalił co następuje:

Aktem notarialnym sporządzonym w dniu 26 lipca 2011 r. przed notariuszem K. T., powód J. P. darował pozwanemu nieruchomość położoną w R. składającą się z działek (...) o pow. 9,59 ha dla której Sąd Rejonowy w Piszu prowadzi księgę wieczystą o nr (...).

Jednocześnie tą samą umową pozwany ustanowił na rzecz powoda służebność w postaci prawa do korzystania z pokoju, kuchni wspólnej łazienki i korytarza.

Relacje pozwanego z powodem nie były przyjazne, bowiem powód praktycznie codziennie wracał do domu pod wpływem alkoholu, o co to pozwany miał do niego pretensje.

Wtedy też dochodziło do kłótni podczas których to dochodziło do wzajemnych wyzwisk.

W trakcie takich kłótni pozwany wzywał policję, która najczęściej przeprowadzała z powodem rozmowę. Interwencje miały miejsce w dniach 13 06 2013 r., 17 07 2014 r., 30 09 2014 r. oraz 14 12 2014 r.

W dniu 30 września 2014 r. powód podszedł do żony powoda i wyrwawszy jej z ręki nóż, dwukrotnie zamachnął się nim nad jej głową wypowiadając jednocześnie słowa „dlaczego wezwałaś policję, więcej tego nie zrobisz” co odebrała ona jako groźbę pozbawienia życia.

W dniu 18 grudnia 2014 r. powód stosując wobec wymienionej przemoc, doprowadził ja do obcowania płciowego.

Za oba czyny powód został skazany wyrokiem SR w Piszu z dnia (...).

(dow. zezn. pozwanego, zezn. śwd. K. M., D. P., M. P. k. 104v- 105, prot. doprowadzenia k. 59, zaw. k. 61, zaw. k. 62, informacja z k. 137, zezn. pozwanego w char. strony, wyrok z uzas. k. 212)

Sąd zważył co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż podstawą sformułowanego pozwem żądania o nakazanie złożenia oświadczenia woli są przepisy dotyczące rażącej niewdzięczności, które dają podstawę do odwołania darowizny wobec obdarowanego, przy czym żądaniem urzeczywistniającym efektywne osiągnięcie skutków odwołania jest właśnie żądanie zwrotnego nakazania przeniesienia własności przedmiotu darowizny, co zostało zresztą pozwem zgłoszone.

Nie jest też w sprawie kwestionowanym, iż powód złożył oświadczenie o odwołaniu darowizny w formie czyniącej zadość treści art. 900 kc.

W tej też sytuacji istota rozstrzygnięcia w sprawie ogniskuje się wokół ustalenia czy oświadczenie owo zostało złożone skutecznie, a zatem czy wystąpiły prawnomaterialne przesłanki do jego złożenia.

Na wstępie i dla porządku jedynie należy tu wskazać , iż zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu (art. 6 kc) to na powodzie spoczywał ciężar wykazania, iż ze strony pozwanego do zachowań noszących znamiona rażącej niewdzięczności faktycznie doszło, nieuczynienie zaś powyższemu zadość skutkuje oddaleniem żądania.

W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy oceniany całościowo, nie przysporzył dostatecznych podstaw dla poczynienia w tej mierze ustaleń korzystnych dla powoda i tym samym potwierdzających zasadność jego żądania.

Oczywiście punktem wyjścia dla poczynienia wszelkich ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia w sprawie i dokonania ich prawidłowej oceny jest uprzednie należyte zdefiniowanie tych sytuacji czy zachowań, które wypełniają dyspozycję powołanego wcześniej ustawowego pojęcia rażącej niewdzięczności.

Zgodnie zatem z ugruntowanym w tej mierze stanowiskiem judykatury zachowanie obdarowanego wyczerpujące znamiona rażącej niewdzięczności musi być obiektywnie uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę, przy czym do kręgu tychże zachowań zalicza się w szczególności popełnienie przestępstwa przeciwko życiu lub czci albo w mieniu darczyńcy oraz naruszenie przez obdarowanego obowiązków wynikających ze stosunków osobistych (tak Sąd Najwyższy m. in. w wyroku z dnia 7 maja 2003 r., IV CKN 115/01, Lex nr 137593, w wyroku z dnia 26 lipca 2000 r., I CKN 919/98, Lex nr 50820).

Za rażącą niewdzięczność uznaje się też tylko takie zachowania obdarowanego, którymi w sposób świadomy i celowy zmierza do wyrządzenia darczyńcy poważnej krzywdy. Zważywszy też na niedookreślony charakter omawianego pojęcia, Sąd zobowiązany jest oceniać ewentualne zaistnienie podstaw do odwołania darowizny z powodu rażącej niewdzięczności na podstawie konkretnych okoliczności sprawy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 1599/00, publ. Prok. i Pr. 2002/5/40).

Przenosząc powyższe wstępne uwagi na grunt i stan faktyczny niniejszej sprawy stwierdzić należy, iż w całokształcie jej okoliczności brakuje tu cech postępowania o jakich wyżej mowa.

W pierwszej też kolejności należało odnieść się do podstawowego zarzutu czynionego pozwanemu, mianowicie fizycznego i psychicznego znęcania się nad powodem, co miało przybrać postać agresji polegającej na poniżaniu powoda, wyzywaniu go, wyganianiu z domu, biciu, czy wreszcie zastosowaniu prowokacji w celu pozbycia się powoda z domu.

W tej mierze Sąd przede wszystkim przesłuchał na te okoliczność zawnioskowanych świadków oraz strony, których to zeznania w swej wymowie można uznać za przeciwstawne.

Tak też zauważyć należy, iż zawnioskowani przez powoda świadkowie zeznali, iż faktycznie dochodziło pomiędzy braćmi do licznych sytuacji konfliktowych, w tym również do naruszania nietykalności cielesnej powoda. Ważnym jednakże staje się ocena i rozważenie wzmiankowanych sytuacji w kontekście nie tylko właściwej ich kwalifikacji ale i czasu w jakim miały miejsce te zachowania.

Granice powództwa wyznacza bowiem tu również podstawa faktyczna żądania, którą to powód ograniczył do czasu od wiosny 2014r. do grudnia 2014 r., co wynika wprost z pozwu, a także ze stanowiska zajętego na jednej z rozpraw (k. 241), co pokrywać ma się z rocznym terminem przewidzianym dla złożenia oświadczenia o odwołaniu darowizny.

Co do oceny zachowań, wielokrotnie w orzecznictwie zaznacza się, iż nie mogą być uznane za rażącą niewdzięczność przykrości i krzywdy czynione impulsywnie, lecz mieszczące się w granicach zwykłych konfliktów życia codziennego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2001 r. sygn. II CKN 818/00, publ. Lex 52608).

W podobny sposób należy potraktować incydentalne sprzeczki, zwłaszcza sprowokowane (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 22 listopada 2005 r., VI ACa 527/05, Rejent 2005, nr 11, s. 156). Kwalifikację taką uzasadnia również wyrządzenie krzywdy czy przykrości, postępowanie w sposób niezamierzony w uniesieniu czy rozdrażnieniu. Nie uzasadnia odwołania darowizny dopuszczenie się przez obdarowanego takich czynów, które w danych okolicznościach czy warunkach nie wykraczały poza zwykłe przypadki życiowych konfliktów (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 maja 1997 r., I CKN 117/97, LEX nr 137781).

Musi to też polegać na długotrwałym, uporczywym lub intensywnym naruszaniu tych obowiązków.

Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, iż przypadki naruszania godności osobistej pozwanego a także ewentualne przypadki utrudnienia wpuszczenia powoda do domu występowały właśnie w sytuacjach podobnych do tych o których wyżej wzmiankowano.

Tak też podkreślenia wymaga, iż przede wszystkim nawet z samych zeznań świadków strony powodowej wynika, że do kłótni dochodziło zawsze gdy powód przychodził do domu pozwanego pod wpływem alkoholu.

O to właśnie jak wynika z tych zeznań miał pretensje pozwany i to stanowiło zarzewie wszelkich sytuacji konfliktowych. (dość jedynie wskazać, iż powód swych osądzonych już czynów dokonał właśnie pod wpływem alkoholu)

Świadkowie powoda dalej wskazywali, iż w tym to czasie licznie interweniowała policja.

O ile też świadkowie strony powodowej wskazywali na urazy jakich miał doznać powód wskutek pobicia przez pozwanego (złamanie nosa, naderwanie ucha) – to sam powód w zeznaniach złożonych w charakterze strony podał, iż te urazy miały miejsce wcześniej w roku 2007-2008.

Powyższe potwierdzają w sposób dobitny przedłożone przez stronę pozwaną zdjęcia niezakwestionowane przez powoda, z których to wynika, iż powód faktycznie miał już deformowany nos co najmniej w czasie wykonywania zdjęć, te zaś pochodzą np. z pogrzebu matki stron, zatem bezspornie sprzed darowizny. (k.101)

Powyższe wskazuje niewątpliwie na dwie istotne rzeczy.

Pierwsza to ta, iż jeśli faktycznie doszłoby do zachowań pozwanego wobec powoda stanowiących przyczynę wskazanych urazów, przywoływanych w zeznaniach świadków – to skoro miałyby one miejsce przed darowizną, nie stanowiły w żadnym razie dla powoda przeszkody do dokonania tejże.

Po wtóre, okoliczność złamania nosa czy naderwania ucha przywoływana licznie w zeznaniach świadków wskazuje na dużą ogólnikowość w tych zeznaniach i jak należy uznać możliwość istotnego zatarcia szczegółów w ich pamięci, skoro w zeznaniach tych jako najistotniejsze przywoływane są fakty z okresu w ogóle nie branego pod uwagę z punktu widzenia rozstrzygnięcia.

Co więcej powtórzyć należy, iż świadkowie nie wskazywali dokładnie czasu zdarzeń i sytuacji, które relacjonowali, co przy ściśle określonych ramach czasowych zarzucanych pozwem zachowań, nie pozwala na należyte i ścisłe czasowo umiejscowienie zarzucanych czynów.

Jeśli zresztą chodzi o przesłuchanie świadków jak się wydaje najistotniejszych, tj. sióstr stron, to tu też należałoby wytknąć istotne rozbieżności, siłą rzeczy rzutujące na ocenę wiarygodności zeznań tychże.

Treść tychże zeznań złożonych w sprawie niniejszej, a dotyczących osoby samego powoda wskazujące na to, iż jest on i zawsze był osobą nieszkodliwą, opiekuńczą, pozbawioną (nawet po alkoholu) jakiejkolwiek agresji pozostają w rażącej sprzeczności z zeznaniami tych samych osób składającymi zeznania w dołączonej sprawie o karnej o znęcanie się nad matką stron, gdzie ci sami świadkowie składali zeznania obciążające powoda, wskazujące wprost na jego agresję zarówno słowną jak i fizyczną, szczególnie po alkoholu.

Trudno zatem dać im wiarę w sytuacji, gdy ci sami świadkowie wskazują obecnie na powoda jako osobę zupełnie bezkonfliktową, poniekąd mającą być samą ofiarą znęcania się ze strony pozwanego.

Świadkowie ci nie potrafili też przypomnieć sobie tego, iż np. powód został skazany prawomocnym wyrokiem za znęcanie się nad matką stron. (zezn. A. Z. k. 68) . Przywołują nadto np. złamany nos , czy rozcięte ucho a także „ganianie z widłami” lecz „dość dawno temu” . (zezn. P. Z. k. 69).

Podobnie świadek Z. D. (siostra stron) podała, iż powód cały czas opiekował się rodzicami, aż do śmierci (zezn. k. 180 v), co pozostaje w rażącej sprzeczności z zeznaniami złożonymi w sprawie karnej za znęcanie na k. 15. Symptomatyczne przy tym jest, iż świadek ten zmienił całkowicie swe zeznania i nastawienie do powoda, po sporządzeniu przez niego testamentu na tegoż świadka, co wynika z jego zeznań i jest okolicznością bezsporną.

Stąd z pewnością zmiana stanowiska również co do wyroku sądu karnego, który w ocenie świadka był nieprawidłowy, pomimo przyznania się powoda do winy. („to był zły wyrok” – zezn. śwd. k. 180 v).

Świadek ten jednocześnie podał, iż ma „do rozliczenia” z powodem kwotę 30 tys. zł tytułem poczynionych przezeń nakładów, które to nie zostały dotychczas rozliczone.

Powyższe może dodatkowo uzasadniać element zainteresowania tym, by odwołanie darowizny zostało urzeczywistnione. (brak jest informacji o tym, by testament został odwołany)

Jeśli zaś chodzi o przypadki naruszenia godności osobistej powoda, czy przypadek naruszenia nietykalności cielesnej powoda przez pozwanego (kopanie go podczas snu) – tu należy jeszcze raz przywołać realia całej sprawy.

Po pierwsze bowiem, miało to miejsce jedynie wtedy , gdy powód wracał do domu pod wpływem alkoholu, przy czym, co sąd uznał za udowodnione, powód dopuścił się bezprawnego zaboru i dalszego rozdysponowania ruchomości powoda w celu uzyskania środków na alkohol, co dokumentuje choćby oświadczenie z k. 90 podpisane przez powoda i niekwestionowane w sprawie, złożone w celu i w związku z odstąpieniem od ścigania (por. post. o umorzeniu z powoda braku wniosku osoby bliskiej k. 58).

Powyższe dodatkowo przeczy temu, by pozwany wszelkimi środkami zmierzał do spowodowania skazania powoda, co zdaje się sugerować w swych zeznaniach świadek E. R., siostra stron (k. 104).

Tu też należy wskazać, iż Sąd po myśli art. 11 kpc będzie związany wyrokiem sądu karnego utrzymanego w mocy co do uznania winy powoda zarówno co do dokonania gwałtu na osobie żony pozwanego jak też gróźb karalnych wobec niej czynionych.

Sama treść wyroku karnego wskazuje, zaś w sposób istotny na nietypowość i złożoność sytuacji współbytowania stron, gdzie ewentualne kłótnie czy wyzwiska nie miały miejsca bez jakiegokolwiek powodu, zaś niewątpliwie pozostawanie powoda pod wpływem alkoholu rodziło, bądź mogło rodzić w rodzinie pozwanego uzasadnione poczucie zagrożenia, co wynika choćby z ustaleń i rozważań sądu karnego pierwszej instancji. ( w dniu wyrokowania uzasadnienie sądu instancji drugiej nie zostało sporządzone)

Z kolejnej strony owo poczucie wynika pośrednio ze zgłoszenia jak na k. 160. Zauważyć tu należy, iż pierwszego zgłoszenia dokonano lutym 2012 r.. Nie sposób zatem uznać, by zgłoszenie jako takie miało być dokonane dla potrzeb ewentualnego procesu związanego z darowizną.

Tym samym należało też uznać, iż ewentualny przypadek naruszenia nietykalności cielesnej powoda w roku 2014 jakkolwiek co do zasady naganny, nie mógł być uznany za oczywiście nieuzasadniony i ukierunkowany jedynie na spowodowanie po jego stronie dojmującej krzywdy.

Ta ostatnia zresztą nie wystąpiła w znaczącym nasileniu, skoro powód o skopaniu go nigdy nie zawiadamiał policji bądź innych organów.

Symptomatycznym przy tym pozostaje, iż to pozwany wnioskował o pozyskanie przez Sąd wszelkiej dokumentacji lekarskiej dotyczącej powoda czemu to jednak powód oponował, wskazując, iż albo urazy nie dotyczą okresu objętego pozwem albo fakt pobicia nie był przywoływany u lekarza. (k. 241).

Powyższe zdaje się dodatkowo potwierdzać jedynie to, iż co najmniej taką postawę należy oceniać w ewentualnych kategoriach uzasadnionych przyczyn określonych zachowań i braku znaczącej skali poczucia krzywdy powodującej potrzebę informowania o niej stosowne instytucje, nakazuje również rozważać tę sytuację w tym kategoriach każdoczesnego wybaczenia.

Wskazać przy należy, iż jak sam zeznał powód co do pewnych faktów – to posiadł on o nich wiedzę z relacji osób trzecich, bowiem w tym czasie był pod znacznym wpływem alkoholu. (zezn. powoda - k. 277).

Stąd też jego relacje jako podstawa zeznań świadków powoda muszą budzić określone wątpliwości i nie zasługują na wiarę.

Sama chwiejność zeznań powoda została zresztą dostrzeżona przez Sąd karny, bowiem powód początkowo przyznał się do czynu, zaś potem podjął swą nową linię obrony.

Odnosząc się końcowo do zeznań pozostałych świadków strony powodowej – te w ocenie Sądu musiały siłą rzeczy być oceniane z należytą ostrożnością.

Są one bowiem ogólnikowe, zaś nie pozwalają na wnikliwszą ocenę przyczyn ewentualnych kłótni, prócz wskazania, iż powód zawsze podczas relacjonowanych sytuacji pozostawał pod wpływem alkoholu.

Również nie pozwalają na jednoznaczne umiejscowienie określonych faktów w czasie. Jeśli bowiem zbiegałyby się z rokiem 2014 r. przywołanym jako okres podstawy faktycznej żądania, to jednocześnie pokrywałyby się z czasem istotnego zaostrzenia sytuacji konfliktowej między stronami, związanej z czynami jakich powód dopuszczał się wobec małżonki pozwanego w tym już osądzonymi jak i innymi.

Jednocześnie, jeśli chodzi pewne fakty to jeszcze raz powtórzyć należy, że przede wszystkim świadkowie przywołują fakty relacjonowane przez powoda, sprzed darowizny (uderzenie kijem sprzed 4-ech lat, złamany nos i rozerwane ucho, co miało bezspornie miejsce w roku 2007-2008). Trudno w kontekście tego uznać, by mieli oni dokładną wiedzę co od okresu objętego pozwem

Wskazać też należy, iż świadkowie w osobach sąsiadów B. K. i J. K. są skłóceni z pozwanym z powodu sprzedaży na jego rzecz narzędzi pozwanego przez powoda. Podobnie rzecz się ma z zeznaniami świadków B. W. i J. W. – którzy podobnie jak inni świadkowie w większości przekazali jedynie relacje powoda.

Te ostatnie zaś jak i zeznania samego powoda muszą być siła rzeczy oceniane nie tylko przez pryzmat możliwości wiernego odtworzenia przebiegu poszczególnych zdarzeń w sytuacji wzmiankowanych wcześniej luk pamięciowych u powoda, lecz również przez fakt, iż on sam nigdy nie zawiadamiał policji lub innych organów, choć nic nie stało temu na przeszkodzie, tym bardziej, iż był on na ten temat przez różne osoby indagowany.

Warto też zauważyć, iż małą przydatność zeznań oraz nastawienie świadków zauważył sąd karny, czemu dał wyraz w uzasadnieniu swego orzeczenia. (k. 217)

Co do dołączonych do sprawy dokumentów ich autentyczności strony zasadniczo nie kwestionowały.

Warto jedynie zauważyć, iż informacja policyjna z k. 137 dotyczy bądź interwencji z okresu nieobjętego pozwem, bądź zdarzeń z roku 2014 r. dotyczących czynów karalnych zarzucanych powodowi. (w informacji prawdopodobnie jest omyłka dotycząca groźby z 30 września 2015 r. zamiast groźby z 30 09 2014 r. – por. wyrok sądu karnego).

Można zatem uznać, iż zeznania świadków strony powodowej dotyczyły okresu sprzed roku 2014 r. nieobjętego pozwem.

Jeśli zaś chodzi o oświadczenie o odwołaniu – to zostało złożone niezwłocznie po aresztowaniu powoda i co - jak się wydaje- stanowiło właśnie realny powód odwołania i reakcję na zawiadomienie o przestępstwie.

Sama zaś treść uzasadnienia wyroku karnego wskazuje na to, iż powód w ramach podjętej linii obrony, ostatecznie i wbrew dowodom w postaci analizy próbek DNA, czy zeznań małoletniego syna pozwanego złożonych w obecności biegłego psychologa, przeczył zarzucanym mu czynom, co dodatkowo nakazuje przyjąć, iż jego zeznania nie mogą być oceniane jako wiarygodne.

Sąd natomiast w pełni dał wiarę zeznaniom pozwanego, ten bowiem jak wynika z materiału dowodowego w sprawie, starał się przyczynić do ustabilizowania życia powoda np. poprzez kupno mu motoroweru, którym mógłby dojeżdżać do pracy, sam też ostatecznie poniechał wszczynania wobec powoda spraw o zabór mienia, co dowodzi braku z góry założonego zamiaru ukrzywdzenia powoda.

Dlatego też powództwo z braku przesłanek z art. 898 kc należało oddalić.

O kosztach orzeczono po myśli art. 98 i 108 kpc.