Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 724/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Edyta Buczkowska-Żuk (spr.)

Sędziowie:

SSA Dariusz Rystał

SSA Mirosława Gołuńska

Protokolant:

sekr.sądowy Magdalena Goltsche

po rozpoznaniu w dniu 18 kwietnia 2013 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa L. S.

przeciwko R. S. i I. S. (1)

o rozwiązanie umowy dożywocia ewentualnie o zamianę na rentę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 5 września 2012 r., sygn. akt I C 1176/11

1. uchyla zaskarżony wyrok w zakresie roszczenia powoda o zamianę uprawnień z umowy dożywocia na rentę oraz kosztów procesu w całości i przekazuje sprawę w tej części do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Szczecinie,

2. oddala apelację w zakresie roszczenia o rozwiązania umowy dożywocia,

3. pozostawia sądowi pierwszej instancji rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Dariusz Rystał Edyta Buczkowska-Żuk Mirosława Gołuńska

I ACa 724/12

UZASADNIENIE

Powód L. S. pozwem z dn. 27.10.2011r. skierowanym przeciwko pozwanym I. i R. małżonkom S., wniósł o:

1.  rozwiązanie umowy dożywocia z dn. 07.05.2009r. Rep. A nr (...) sporządzonej w kancelarii notarialnej notariusz K. R.;

2.  wydanie powodowi L. S. lokalu mieszkalnego położonego w budynku przy ul. (...) w Ś. o powierzchni 39 m 2 oraz ½ części budynku gospodarczego.

W piśmie z dnia. 09.03.2012r. powód wskazał, że zgłasza żądanie ewentualne z art. 913 § 1 k.c. o zmianę uprawnień powoda wynikających z umowy dożywocia na rentę dożywotnią w kwocie po 3.140 zł miesięcznie płatną do 15 dnia każdego miesiąca i zasądzenie od pozwanych solidarnie kwoty 3.140 zł miesięcznie płatnej do 15 dnia każdego miesiąca, w uzasadnieniu pisma wskazując, że pozwani pomimo przyjęcia na siebie obowiązków wynikających z umowy dożywocia nigdy nie wypełniali i nadal uchylają się od wypełniania wspomnianych zobowiązań- odwiedzali powoda jedynie sporadycznie i wyłącznie chcąc wykorzystać nadmorską lokalizację mieszkania w celach wakacyjnych. Budynek w którym mieszkał powód był bardzo zniszczony i wymagała gruntownego remontu m.in. wymiany dachu, elewacji, co skutkowało zmianą miejsca zamieszkania przez powoda.

W odpowiedzi na pozew pozwani I. i R. S. wnieśli o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanych zwrotu kosztów postępowania.

Pozwani uznali, iż dochowali wszelkiej staranności w wykonaniu obowiązków odpowiadających prawu powoda z realizacji prawa dożywocia. W chwili obecnej jak i wcześniej do dyspozycji powoda znajduje się mieszkanie w Ś.. Powód jednak ze względu na chęć zamieszkania w innym mieście nie ma woli dalszego korzystania z przysługujących mu uprawnień. Chęć zmiany miejsca zamieszkania przez powoda w żadnym wypadku nie może stanowić przyczyny uzasadniającej rozwiązanie przez sąd umowy dożywocia. W przeciwnym razie oznaczałoby to, iż strona stosunku prawnego dożywocia, mogłaby jednostronnie w każdym czasie zmieniać jego treść, co stoi w sprzeczności z ideą samej umowy dożywocia i ponadto z zasadą pacta sunt servanda.

W odpowiedzi na żądanie ewentualne pozwani zaprzeczyli, aby uchylali się kiedykolwiek od pomocy powodowi i zapewnianiu zaspokojenia jego potrzeb, wskazując, że odwiedzali go nie tylko latem, ale we wszystkie pory roku, że pozwany z mężem kuzynki wyremontował pokój w którym przebywał powód i planował inne remonty.

Wyrokiem z dnia 5 września 2012 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo i orzekł o kosztach procesu

Sąd ustalił, że powód L. S. jest ojcem pozwanego R. S.. Pozwana I. S. (1) jest żoną R. S. i synową powoda. Małżonkowie L. S. i K. S. w 1973r. nabyli prawo własności nieruchomości przy ul. (...) w Ś. w postaci lokalu mieszkalnego o pow. użytkowej 39 m 2, składającego się z dwóch pokoi, w.c., kuchni i przedpokoju oraz ½ części budynku gospodarczego, objętej KW nr (...) prowadzoną przez sąd wieczystoksięgowy Sąd Rejonowy w Świnoujściu. Z prawem tym związany jest udział w częściach wspólnych budynku mieszkalnego, gospodarczego i urządzeniach, które służą do wspólnego użytku wszystkich właścicieli lokali oraz udział w prawie użytkowania wieczystego gruntu objęty w/w księgą wieczystą, w udziale 50/100 części.

W dniu 07.05.2009r. małżonkowie (...) zawarli ze swoim synem R. S. i jego żoną I. S. (1) umowę o dożywocie akt notarialny Rep. A nr (...) przed notariusz K. R. z kancelarią w Ś., w ramach której to umowy w § 2 małżonkowie A. i L. S. oświadczyli, iż przenoszą na R. i I. małżonków S. własność lokalu mieszkalnego o pow. 39 m ( 2) objętego księgą wieczystą KW Nr (...), położonego przy ul. (...) w Ś., wraz z udziałem w nieruchomości wspólnej, a R. i I. małżonkowie S. oświadczają, że przeniesienie własności tego lokalu stanowiącego odrębna nieruchomość przyjmują oraz że w zamian za to przeniesienie zobowiązują się wobec (...) do zapewniania każdemu z nich, bez zmniejszania świadczeń nabywcy w razie śmierci jednego z nich, dożywotniego utrzymania, polegającego na przyjęciu każdego z nich jako domownika, dostarczania każdemu z nich wyżywienia, ubrania, mieszkania światła i opału, zapewnianiu odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w chorobie oraz sprawienia własnym kosztem pogrzebu odpowiadającego zwyczajom miejscowym.

Ponadto w § 2 przedmiotowej umowy małżonkowie dożywotnicy (...) oświadczyli, iż wyrażają zgodę na zmianę wszelkich decyzji i pozwoleń związanych z prowadzoną na nieruchomości przy ul. (...) inwestycją budowlaną, polegająca na zaadaptowaniu strychu na cele mieszkalne, na nazwisko R. i I. małżonków S. i w tym celu udzielają im wszelkich niezbędnych umocowań.

W § 3 strony oświadczyły, iż wydanie przedmiotowej nieruchomości posiadanie nabywcy nastąpi w dniu, kiedy strona nabywająca przestanie być zobowiązana do spełniania wobec każdego z dożywotników świadczeń dożywotnich na ich rzecz.

K. S. zmarła 13.05.2009r. Za życia K. S. była postrzegana przez dzieci jako stojąca na straży tzw. domowego ogniska i organizatorka życia rodzinnego. Ojciec L. S. był postrzegany jako osoba o trudnym charakterze.

Inicjatorem zawarcia umowy dożywocia był powód. Przed zawarciem umowy dożywocia, ani po jej zawarciu, nie było mowy o tym, że pozwani przeprowadzą się do Ś..

W okresie od maja 2009r. do ok. czerwca 2011r. L. S. zamieszkiwał w nieruchomości w Ś. i pozostawał w dobrych relacjach z synem R. S. i jego żoną I. S. (1) oraz jej rodziną.

R. S. lub jego żona I. odwiedzali L. S. przynajmniej raz w miesiącu, spędzali wówczas wspólnie wolny czas, chodzili na spacery, odbywali spotkania rodzinno-towarzyskie, spędzili razem Święta Wielkanocne w 2010r. oraz Święta Bożego Narodzenia w 2009r, byli razem na wycieczce w W. we wrześniu 2009r. L. S. przyjeżdżał również do R. S. i jego żony i jej rodziny do S.. Przyjeżdżał bez okazji, ale również na badania lekarskie oraz na okazyjne uroczystości i święta.

W trakcie tych spotkań strony robiły sobie wspólne zdjęcia, L. S. pozował z wnuczkami. Na zdjęciach tych L. S. jest uśmiechnięty i zadowolony.

W czasie odwiedzin gości, w tym córki L. S., J. T., R. S. i jego żona niekiedy robili wspólne dla wszystkich zakupy i L. S. korzystał z nich. R. S. i jego żona korzystali z przedmiotów i produktów, które już zastali kupione gdy przyjeżdżali do ojca L. S.. R. S. i jego żona nie robili dla L. S. zakupów na tzw. zapas, lecz na bieżące potrzeby.

R. S. czasem dokonywał opłat, gdy po przyjeździe zastawiał rachunki w mieszkaniu zajmowanym przez ojca, pytał za każdym razem, czy są jakieś rachunki do zapłacenia, lecz powód oświadczał, że sam sobie radzi.

W marcu 2011r. L. S. poznał I. S. (2), z którą nawiązał znajomość zbliżoną w charakterze do konkubinatu. I. S. (2) przebywała u powoda do ok. końca maja 2011r. W tym okresie stosunki L. S. z rodziną ulegały pogorszeniu, gdyż R. S. i I. S. (1) oraz J. T. nie zaakceptowali nowej partnerki powoda. Był raz incydent, iż R. S. i I. S. (1) kazali I. S. (2) opuścić nieruchomość w Ś..

Po tym zajściu L. S. obraził się na pozwanych i następnego dnia wyjechał wraz z I. S. (2) na P..

Początkowo mieszkał u swojej siostry w miejscowości B., potem u swojej parterki w O..

Pozwani córka L. S., J. T. nie znali i nie znają obecnie jego adresu zamieszkania.

Obecnie L. S. mieszka w E. w wynajętym mieszkaniu.

Budynek przy ul. (...) nr 1 w Ś. w którym mieści się sporny lokal, stoi w stanie nienaruszonym. Ma okna, elewację ( na zdjęciu wyglądającą na zabrudzoną) i pokrycie dachowe z dachówek gdzieniegdzie nadkruszonych czy ułamanych z mchem. Wewnątrz, w jednym z pomieszczeń na suficie jest zaciek. Zaciek jest również w łazience.

Po zawarciu w/w umowy o dożywocie R. S. w 2011r. pomagał wyremontować pokój zajmowany przez powoda -położył nową elektrykę i pomagał naprawiać dach. Oprócz remontów podczas swoich wizyt w Ś. rąbał drzewo i wykonywał razem z L. S. prace w obrębie posesji.

R. S. posiada kartę płatniczą nr „4140******** (...)” w (...) Bank (...) S.A. z siedzibą we W. do rachunku bankowego nr „ (...)”.

Z w/w karty w Ś. i z w/w rachunku bankowego R. S. były dokonywane następujące transakcje:

I. W 2009r. :

1.  w dniu 16.01.2009r. Grunwaldzka 21 (...) wypłata z bankomatu na kwotę 100 zł ;

2.  w dniu 14.04.2009r. (...) wypłata z bankomatu na kwotę 50 zł ;

3.  w dniu 14.04.2009r. (...) wypłata z bankomatu na kwotę 50 zł ;

4.  w dniu 15.06.2009r. Delikatesy Osiedle (...) zapłata na kwotę 16,10 zł;

5.  w dniu 15.06.2009r. Apteka (...) zakup na kwotę 15,50 zł ;

6.  w dniu 31.08.2009r. (...) S.A. wypłata z bankomatu na kwotę 1.050 zł ;

7.  w dniu 25.09.2009r. (...) S.A. wypłata z bankomatu na kwotę 550 zł ;

II. W 2010r.:

8.  w dniu 09.02.2010r. (...) S.A. wypłata z bankomatu na kwotę 150 zł ;

9.  w dniu 15.02.2010r. przelew na rachunek L. S. nr (...) na kwotę 217 zł ;

10.  w dniu 17.05.2010r. (...) S.A. wypłata z bankomatu na kwotę 100 zł ;

11.  w dniu 19.05.2010r. (...) zakup na kwotę 29,18 zł ;

12.  w dniu 24.05.2010r. (...) S.A. wypłata z bankomatu na kwotę 50 zł ;

13.  w dniu 11.06.2010r. (...)ul. (...) wypłata z bankomatu na kwotę 100 zł ;

14.  w dniu 13.07.2010r. (...) S.A. wypłata z bankomatu na kwotę 780 zł ;

15.  w dniu 28.07.2010r. przelew na rachunek L. S. nr (...) na kwotę 1.000 zł ;

16.  w dniu 03.09.2010r. N. (...) zakup na kwotę 62,35 zł ;

17.  w dniu 20.09.2010r. przelew na rachunek L. S. nr (...) na kwotę 300 zł ;

18.  w dniu 04.10.2010r. (...) kasa 7 zakup na kwotę 35,20 zł ;

19.  w dniu 30.11.2010r. N. (...) zakup na kwotę 19,48 zł ;

20.  w dniu 30.11.2010r. (...) zakup na kwotę 57,99 zł ;

21.  w dniu 02.12.2010r. (...) .H. Delikatesy zakup na kwotę 32,99 zł .;

22.  w dniu 14.12.2010r. (...) zakup na kwotę 41 zł ;

II. W 2011r.:

23.  w dniu 24.01.2011r. (...) S.A. wypłata z bankomatu na kwotę 130 zł;

24.  w dniu 25.01.2011r. N. (...) zakup na kwotę 16,55 zł;

25.  w dniu 26.01.2011r. (...) .H. Delikatesy zakup na kwotę 11,97 zł ;

26.  w dniu 11.05.2011r. (...) S.A. wypłata z bankomatu na kwotę 250 zł ;

27.  w dniu 13.05.2011r. (...) zakup na kwotę 32,67 zł ;

28.  w dniu 13.05.2011r. ul. (...) wypłata z bankomatu na kwotę 150 zł ;

I. S. (1) posiada kartę płatniczą nr „ (...)” w (...) S.A. z siedzibą w Ł. do rachunku bankowego nr „ (...)”.

Z w/w karty I. S. (1) w Ś. były dokonywane następujące transakcje:

I. 2009r.

1.  w dniu 07.04.2009r. (...) S.A. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 50 zł

2.  w dniu 07.05.2009r. Pl.(...) wypłata w bankomacie na kwotę 300 zł

3.  w dniu 07.05.2009r. L. (...) kasa 1 zakup na kwotę 107,10 zł

4.  w dniu 04.06.2009r. R. nr 27 zakup na kwotę 35,47 zł

5.  w dniu 05.06.2009r. (...) S.A. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 250 zł

6.  w dniu 03.06.2009r. L. (...) kasa 6 zakup na kwotę 28,78 zł

7.  w dniu 07.06.2009r. (...) S.A. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 100 zł

8.  w dniu 10.06.2009r. (...) S.A. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 330 zł

9.  w dniu 11.06.2009r. (...) S.A. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 100 zł

10.  w dniu 08.07.2009r. (...) S.A. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 300 zł

11.  w dniu 09.07.2009r. (...) S.A. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 150 zł

12.  w dniu 01.08.2009r. (...) S.A. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 200 zł

13.  w dniu 02.08.2009r. (...) S.A. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 100 zł

14.  w dniu 29.08.2009r. (...) S.A. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 50 zł

15.  w dniu 31.10.2009r. (...) S.A. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 100 zł

16.  w dniu 31.10.2009r. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 50 zł

17.  w dniu 05.12.2009r. (...) Apteka zakup na kwotę 20,51 zł ;

II. 2010r.:

18.  w dniu 11.01.2010r. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 100 zł

19.  w dniu 12.07.2010r. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 30 zł

20.  w dniu 13.07.2010r. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 50 zł ;

21.  w dniu 13.07.2010r. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 100 zł

22.  w dniu 02.08.2010r. (...) zakup na kwotę 51,44 zł

23.  w dniu 02.08.2010r. N. (...) zakup na kwotę 22,36 zł ;

24.  w dniu 03.08.2010r. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 70 zł ;

25.  w dniu 10.08.2010r. N. (...) zakup na kwotę 28,90 zł ;

26.  w dniu 11.08.2010r. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 40 zł ;

27.  w dniu 11.08.2010r. N. (...) zakup na kwotę 27,18 zł ;

28.  w dniu 12.08.2010r. L. (...) kasa 7 zakup na kwotę 21,05 zł;

29.  w dniu 13.08.2010r. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 50 zł;

30.  w dniu 01.09.2010r. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 550 zł ;

31.  w dniu 31.10.2010r. N. (...) zakup na kwotę 35,62 zł ;

III. 2011r.:

32.  w dniu 11.05.2011r. N. (...) zakup na kwotę 13,43 zł ;

33.  w dniu 12.05.2011r. ul. (...) wypłata w bankomacie na kwotę 100 zł ;;

L. S. posiada konto bankowe w Bank (...) S.A. w Ś. o numerze rachunku „ (...)”. Na to konto wpływa emerytura L. S. średnio po 2.700 zł netto.

Ponadto na w/w konto bankowe L. S. wpływały kwoty uiszczane przez małżonków R. lub I. S. (1), łącznie 2647 zł.

Z przedmiotowego konta bankowego dwukrotnie były dokonywane opłaty za zakupy w aptece w Ś. tj. w dn. 30.05.2011r. na kwotę 57,47 zł ,w dn. 15.09.2010r. na kwotę 44,65 zł ,oraz w dn. 09.02.2011r. na kwotę 33,55 zł, w dniu 21.09.2010r. na kwotę 46,58 zł .

Ponadto regularne wypłaty gotówkowe po 1.000 zł oraz przeważają opłaty za zakupy w N. (...) w Ś., na stacji benzynowej w Ś., P. 510 w Ś. i inne.

Z w/w konta bankowego nie były dokonywane opłaty za media typu energia elektryczna, woda i ścieki, śmieci, opłaty administracyjne itp.

Numer telefonu w POLKOMTEL „(...)” należy do powoda L. S., a numery „(...)”, „(...)” oraz „(...)” do pozwanych R. S. i I. S. (1).

Z numeru (...) w sieci (...), należącego do R. S., wielokrotnie były wykonywane rozmowy telefoniczne do L. S. na nr (...).

Z numeru (...) należącego do L. S., były wielokrotnie wykonywane rozmowy telefoniczne do pozwanych.

Od początku 2012r. wszystkie opłaty za nieruchomość w Ś. ponosi R. S..

R. S. ur. (...) zatrudniony jest na stanowisku pracownika ochrony w firmie Ochrona (...) Sp. z o.o. w W. od 31.07.2012r., za wynagrodzeniem po 1,559,67 zł brutto miesięcznie, które jest obciążone egzekucją do kwoty 6.630 zł na dzień 27.04.2012r. Ponadto ma zawartą umowę zlecenie z firmą Agencja ochrony J. (...)” Sp. jawna w W. na okres od 02.06.2012r. do 31.07.2012r. obecnie za kwotę po 1.371,33 zł brutto.

I. S. (1) ur. (...) od 2008r. jest zatrudniona w firmie (...). T.” Sp. jawna w S. jako sprzedawca za wynagrodzeniem po 1.350 zł brutto miesięcznie. Ponadto I. S. (1) świadczy usługi w zakresie opieki nad dziećmi dla E. O. od 2010r. za wynagrodzeniem po ok. 180 zł miesięcznie.

Małżonkowie S. zarówno w chwili zawierania spornej umowy, jak i obecnie mieszkają w S., spłacają kredyt za mieszkanie, które kupili do remontu.

Małżonkowie mają jedną małoletnią córkę.

Na podstawie powyższych ustaleń, Sąd Okręgowy stwierdził, że żądanie główne o rozwiązanie umowy o dożywocie podstawę prawną znajduje w treści art. 913 k.c. § 2, który stanowi, iż „ w wypadkach wyjątkowych sąd może na żądanie zobowiązanego lub dożywotnika, jeżeli dożywotnik jest zbywcą nieruchomości, rozwiązać umowę o dożywocie”. Natomiast żądanie ewentualne zasadza się w treści art. 913 k.c. § 1, zgodnie z treścią którego „ Jeżeli z jakichkolwiek powodów wytworzą się między dożywotnikiem a zobowiązanym takie stosunki, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności, sąd na żądanie jednej z nich zamieni wszystkie lub niektóre uprawnienia objęte treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę odpowiadającą wartości tych uprawnień.”

Ustawodawca w powołanym art. 913 § 1 i 2 k.c. zezwala na zmianę lub rozwiązanie umowy o dożywocie (art. 908 k.c.), w sytuacjach gdy w pewnych okolicznościach trudne lub wręcz niemożliwe będzie utrzymywanie stosunku dożywocia.

Jednakże ustawodawca jako podstawowe uprawnienie kształtuje prawo do żądania zmiany świadczeń na dożywotnią rentę, natomiast rozwiązanie umowy o dożywocie ustawodawca nakazuje traktować jako sytuację ”wyjątkową”, w rozumieniu tego przepisu. Do rozwiązania umowy o dożywocie (art. 913 § 2 k.c.) nie wystarcza zatem stan, iż „nie można wymagać od nich, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności” ( art. 913 § 1 k.c.), lecz stan ten musi mieć ponadto charakter „wyjątkowy”, czy skrajny w stosunku do sytuacji przewidzianej w § 1 art. 913 k.c.

W przypadku objętym dyspozycją art. 913 §1 k.c. przyczyny pogorszenia się stosunków między stronami umowy o dożywocie czy też ich zerwania, mogą mieć charakter subiektywny i obiektywny ; jednak zmiana może nastąpić tylko poprzez jego modyfikacje tj. zmianę świadczeń objętych dotychczasową umowa o dożywocie na pieniężne o takiej samej wartości.

Natomiast w przypadku objętym dyspozycją art. 913 § 2 k.c. unicestwienie stosunku obligacyjnego pomiędzy stronami przez Sąd, nie może być dokonywane w oderwaniu od oceny zachowań stron i ich motywów ( podobnie Sąd Najwyższy – Izba Cywilna w wyroku z dn. 18.09.1998r. III CKN 570/98 Legalis).

W myśl art. 913 §2 k.c. przez „sytuację wyjątkową” należy rozumieć sytuację krzywdzenia dożywotnika, agresji i złej woli po stronie jego kontrahenta, a nie samo negatywne nastawienie dożywotnika do kontrahenta (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dn. 09.11.2000r. II CKN 342/00 LEX nr 52616; Sąd Najwyższy w wyroku z dn. 09.04.1997 r., III CKN 50/97, OSNC 1997, nr 9, poz. 133; Sąd Najwyższy w wyroku z dn. 15.07.2010r. IV CSK 32/10, LEX nr 885022), w szczególności gdy owo negatywne nastawienie dożywotnika do nabywcy wypływa w dużej mierze z cech osobowościowych samego dożywotnika ( podobnie Sąd Najwyższy – Izba Cywilna w wyroku z dn. 28.01.1999r. III CKN 324/98 Legalis ). Jednocześnie przyjmuje się jednak, iż co do zasady wyjątkowość wypadku, o jakim mowa w art. 913 § 2 k.c., nie może sprowadzać się tylko do drastycznych przejawów uniemożliwiających bezpośrednią styczność stron umowy.

Kryteria wyjątkowości sytuacji między stronami umowy dożywocia w rozumieniu art. 913 §2 k.c. z natury rzeczy nie dają się a priori skatalogować z uwagi na różnorodność mogących wchodzić w rachubę sytuacji faktycznych i generalnie nie mogą nie nawiązywać do powszechnie uznawanych wzorców poprawnych zachowań w stosunkach rodzinnych, ani do oceny stopnia w którym każda ze stron ma swój udział w wywoływaniu lub pogłębieniu konfliktu dokonywanej przy uwzględnieniu także ekonomicznych korzyści i strat jakie po rozwiązaniu umowy mogłyby dotknąć każda ze stron. Przy ocenie tej „wyjątkowości” nie może też umykać z pola widzenia (…) ostrość konfliktu, która, jeżeli wyraża się np. dopuszczaniem się do czynów przestępczych, mogłaby sama w sobie o tej wyjątkowości świadczyć, to jednak nawet szczególna ostrość konfliktu nie może przesądzać o uwzględnieniu powództwa z art. 913 § 2 k.c., w sytuacji, gdy rozwiązanie umowy dożywocia nie gwarantuje zlikwidowania sytuacji konfliktowej między stronami, niekiedy może nawet stwarzać zarzewie dalszych konfliktów (tak samo Sąd Najwyższy w wyroku Izby Cywilnej z dn. 18.11.1999r. I CKN 1116/98 Legalis).

Cechy „wyjątkowości” pozbawiona jest sytuacja, gdy przyczyna złych stosunków między stronami manifestujących się całkowitym zerwaniem więzi osobistej między kontrahentem, a dożywotnikiem, leży wyłącznie po stronie dożywotnika. W przeciwnym razie dożywotnik, wbrew umownemu charakterowi dożywocia, dysponowałby uprawnieniem do jego jednostronnego rozwiązania w każdym czasie, bez liczenia się z interesem zobowiązanego oraz mimo niekorzystnych dla niego gospodarczych konsekwencji tego i to także w sytuacji, gdy zobowiązany jest gotowy wywiązywać się z obowiązków wobec dożywotnika ( podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dn. 15.10.2010r., IV CSK 32/10, LEX nr 885022).

„Wyjątkowość” sytuacji w rozumieniu art. 913 § 2 k.c. może zachodzić także wówczas, gdy zmiana określonych umowa świadczeń na rentę dożywotnią nie prowadzi do właściwego rezultatu. ( podobnie Sąd Najwyższy – Izba Cywilna w wyroku z dn. 12.09.1997r. I CKN 547/97 Legalis ).

Wytworzenie się między stronami umowy dożywocia stosunków wyłączających pozostawanie w bezpośredniej ze sobą styczności, daje natomiast możliwość każdej z nich (niezależnie od przyczyn takiego stanu rzeczy) do wystąpienia z żądaniem zmiany treści umowy i zastąpienie wynikających z niej dla dożywotnika uprawnień dożywotnią rentą. (podobnie: Sąd Najwyższy – Izba Cywilna z dnia 18.09.19984. III CKN 570/98 Legalis; Sąd Najwyższy w wyroku z dn. 15.10.2010r., IV CSK 32/10, LEX nr 885022).

W ocenie Sądu w rozpoznawanej sprawie powód nie wykazał, aby pozwani krzywdzili go czy wykazywali względem niego złą wolę, czy podejmowali działania ujemnie nacechowane wobec powoda. Materiał dowodowy wskazuje wyłącznie na taki bieg zdarzeń, że stosunki między stronami przebiegały bez zakłóceń, że wystąpiła jedna kłótnia, czy też trudna rozmowa, podczas której pozwana zwróciła się do I. S. (2), żeby opuściła mieszkanie w Ś.. Wówczas powód, kolokwialnie mówiąc, obraził się na pozwanych i wyjechał wraz z I. S. (2) ze Ś., nie podając swojego nowego adresu i przestał utrzymywać kontakty z pozwanymi. Powód sam w swoich zeznaniach przyznał, że kłótnia z pozwanymi ograniczyła się w zasadzie do wymiany dwóch zdań.

Powód twierdził również, że pozwana biła go i wyzywała; zdaniem Sądu powód nie wykazał wiarygodnie, aby pozwana go uderzyła lub, aby on czy I. S. (2) byli w sposób obraźliwy traktowani przez pozwanych. Same twierdzenia powoda w tym zakresie nie mogą być uznane za wiarygodny dowód.

Jeśli chodzi o incydent w postaci wyproszenia I. S. (2) z mieszkania zajmowanego przez powoda, to nie jest to okoliczność, która uzasadnia – w myśl cytowanych wyżej poglądów doktryny- rozwiązanie umowy dożywocia. Nie uzasadniałaby również takiego rozwiązania nawet kłótnia czy awantura o znacznym nasileniu, gdyby miała charakter jednorazowy; tym bardziej zatem zdarzenie przywoływane przez powoda (pozbawione właściwie charakteru awantury, o przebiegu zbliżonym do rozmowy, aniżeli do kłótni) podstawą rozwiązania umowy o dożywocie stać się nie może.

Powód podnosił również, że pozwani nie wywiązywali się z umowy dożywocia, nie dostarczając mu umówionych w niej świadczeń. Nie ma żadnych wątpliwości – na podstawie wyciągów z konta i wydruków z bankomatów- że pozwani od czasu do czasu wspierali powoda finansowo, przelewając na jego konto różne sumy, jednak następowało to jedynie okazyjnie. Stałe dostarczanie powodowi środków utrzymania przez pozwanych nie występowało.

Należy rozważyć jednak, czy do stałego dostarczania powodowi środków utrzymania pozwani byli w ogóle zobowiązani. Na podstawie art. 65 k.c. w zw. z art. 56 k.c., o jakiej treści umowę dożywocia z dn. 07.05.2009r. strony zawarły, to jest jak i jakie dokładnie obowiązki pozwanych zostały w niej określone. W związku tym Sąd zauważa, iż jak wynika z § 2 umowy obowiązki pozwanych stanowią dosłowne odzwierciedlenie obowiązków określonych w ustawie, bez żadnej modyfikacji.

Zgodnie bowiem z treścią art. 908 § 1 k.c. stanowiącego ustawową definicję umowy o dożywocie „§ 1. Jeżeli w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązał się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie (umowa o dożywocie), powinien on, w braku odmiennej umowy, przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym.”

Natomiast jak stanowi § 2 mowy” pozwani zobowiązali się do „dożywotniego utrzymania, polegającego na przyjęciu każdego z nich ( pierwotnie było dwóch dożywotników powód i jego żona ) jako domownika, dostarczaniu każdemu z nich wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnieniu odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w chorobie oraz sprawienia własnym kosztem pogrzebu odpowiadającego zwyczajom miejscowym”.

Powód nie wykazał w myśl art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c., aby żądał od pozwanych, aby wykonywali umowę dożywocia w najszerszym możliwym zakresie, w szczególności w zakresie finansowym. Jak wynika z akt sprawy strony w ramach łączącego je stosunku około dwóch lat od zawarcia umowy (od 07.05.2009r. do maja 2011r. ) zgodnie współdziałały i łączyły je wręcz modelowe relacje rodzinne na linii, ojciec- syn, teść – synowa, dziadek – wnuki.

W ocenie Sądu brak zapisu w kwestii natychmiastowej aktualizacji obowiązków pozwanych wobec dożywotników nie był przypadkowy- chodziło bowiem o możliwie ogólne sformułowanie tych obowiązków. Biorąc pod uwagę sytuację majątkową i rodzinną stron, uznać należało, że ich intencją przy zawieraniu umowy dożywocia było dostarczanie powodowi środków utrzymania dopiero w razie potrzeby, a nie natychmiast, w dacie zawarcia umowy, składać utrzymanie powoda na barkach pozwanych. Trudno uznać, aby wolą stron było włożenie na pozwanych, czyli na młode małżeństwo na dorobku, osiągające niewielkie dochody, obowiązku dostarczania środków utrzymania niezależnej finansowo ( i znajdującej się w znacznie lepszej sytuacji majątkowej, aniżeli pozwani) i samodzielnej osobie, jaką jest powód.

W rys powyższych rozważań logicznie wpisują się twierdzenia świadka J. T., córki powoda i siostry pozwanego, iż w ustalenia rodzinnych nie było mowy o finansowaniu i opiece nad dożywotnikami natychmiast, tj. od chwili zawarcia umowy, a jedynie miała ona stanowić zabezpieczenie praw dożywotników na przyszłość, gdyby tego typu pomocy potrzebowali, w ramach i na poziomie relacji panujących w tej rodzinie. Powód ma wysoką emeryturę, która w pełni zaspokaja jego potrzeby i w związku z tym , jak zeznała świadek J. T., w nie było rodzinie przekonania, aby na tle finansowym powód potrzebował pomocy. W zapisach umowy dożywocia musiało chodzić zatem raczej o pomoc osobistą podczas wykonywania prac na nieruchomości ( naprawcze, porządkowe ) oraz pomoc powodowi podczas wizyt u lekarzy w tym w S..

Wymaga podkreślenia, iż trudno w niniejszym stanie sprawy interpretować zwrot „przyjąć jak domownika” . Nie można stwierdzić, że oznacza on, iż pozwani według treści umowy mieli traktować powoda jako dożywotnika jako członka swojej rodziny i wspólnie z nim zamieszkiwać, ponieważ nie było objęte sporem to, że w ogóle nie było planów co do wspólnego zamieszkiwania stron. Nikt nie oczekiwał od pozwanych, że przeprowadzą się do Ś., co przyznał sam powód, co również prowadzi do wniosku, że zapis o obowiązkach pozwanych wynikających w umowy o dożywocie zrealizowałby się wówczas, gdyby powód miał kłopoty zdrowotne czy też finansowe.

Powód podnosił również, że pozwani nie wywiązują się z umowy i nie przeprowadzają remontów na nieruchomości.

Jednak umowy o dożywocie nie wynika wprost, aby pozwani na jakiś konkretnych warunkach zostali zobowiązani do czynienia remontów czy napraw w nabytej przez nich nieruchomości.

Wymaga przy tym zauważenia, iż z okoliczności sprawy wyłania się, sytuacja, że zły stan spornej nieruchomości nie nastąpił na skutek jakichś nagłych wydarzeń po 09.05.2009r., lecz musi być wynikiem zaniedbań w dłuższym okresie czasu. O ile bowiem ślady zalania mogą powstać w każdej chwili, to jest faktem powszechnie znanym, iż zabrudzenie elewacji i stan dachu (mech, ukruszone dachówki), o ile nie nastąpi jakieś gwałtowne zdarzenie ( czego powód nie wykazał w myśl art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c.) jest skutkiem wieloletnich zaniedbań w zakresie remontów czy bieżącej konserwacji. Podobnie jest ze stanem instalacji elektrycznej. Pewnym jest, iż powód w spornej nieruchomości zamieszkiwał od 1973r. Powód eksploatując sporną nieruchomość przez tyle lat, sam zatem przyczynił się do jej obecnego stanu, który od czasu zawarcia umowy dożywocia, tj od roku 2009, niewiele się zmienił. Powód mieszkając w spornej nieruchomości przez tyle lat musiał znać stan elewacji, dachu, elektryczności i ogólnej estetyki całej nieruchomości. Trudno uznać, aby w ogóle można było zobowiązać właściciela do przeprowadzania remontów na rzecz dożywotnika (czyli poniekąd do spełniania świadczeń przez właściciela na swoją rzecz), o ile stan nieruchomości nie zagraża życiu lub zdrowiu- w niniejszej sprawie nie wykazano, aby tak było. W tych okolicznościach znacznie wykraczają poza warunki umowy żądania powoda aby pozwani wyremontowali całą nieruchomość, i to w krótkim czasie.

Sąd miał przy tym na uwadze, iż pozwani rozpoczęli w miarę swoich możliwości remonty w spornej nieruchomości. W miarę swoich możliwości finansowych- z akt sprawy wynika bowiem bezspornie, iż dochody miesięczne powoda na poziomie ok. 2.800 zł miesięcznie netto w sposób znaczny przekraczają dochody trzyosobowej rodziny pozwanych, którzy łącznie zarabiają miesięcznie brutto ok. 4.500 zł, zatem netto około 3.500 zł, co w przeliczeniu na jedna osobę daje około 1.200 zł. Trudno jest w tej sytuacji czynić pozwanym zarzuty, iż nieruchomość remontują czy naprawiają etapami. Tym bardziej, iż z akt sprawy nie wynika, aby stan nieruchomości był taki zły, że nie można w niej mieszkać.

W tych okolicznościach zdaniem Sądu niczym nieusprawiedliwione są twierdzenia powoda sugerujące jak się wydaje, iż jest przyzwyczajony do innego standardu życia. Natomiast to, iż powód chciałby mieszkać w innych warunkach np. w nieruchomości z automatycznym, czy centralnym ogrzewaniem, jest już inną kwestią, to jest oczekiwaniami powoda, za które pozwani nie są w żaden sposób odpowiedzialni.

Wobec powyższego Sąd uznał, iż skoro powód posiadający wysokie miesięczne dochody, gdyż oscylujące w wysokości ok. 3.000 zł netto, nie zawarł z pozwanymi umowy na mocy której na pozwanych ciążyłby bezwzględny, niezależny od potrzeb powoda, obowiązek remontowania i utrzymywania nieruchomości w Ś. i dostarczania powodowi środków finansowych i opieki, powód w sposób dorozumiany utwierdził pozwanych (i Sąd) w przekonaniu o takiej interpretacji umowy w okresie do maja 2011r; gdyby w istocie wolą stron było przeniesienie ciężaru utrzymania powoda w całości –a nie w zależności od potrzeb- bezpośrednio na pozwanych, ich relacje do 2011r nie układałyby się tak dobrze, a powód wzywałby pozwanych do wykonania obowiązków wynikających z umowy dożywocia. Naturalnym jest bowiem, że niewywiązywanie się z tego typu umowy, szczególnie w bliskich, rodzinnych stosunkach, do jakich należy zaliczyć stosunki pomiędzy stronami, powoduje reakcję po stronie dożywotnika- czy to w postaci wezwania do wykonywania obowiązków, czy w innej. Czekanie „bo sami powinni wiedzieć”, przez okres dwóch lat, z pewnością wywołałoby u powoda rozgoryczenie i żal, i przeszkodziłoby układaniu kontaktów w serdeczny sposób. Tymczasem nic takiego się nie stało, strony nadal pozostawały w dobrych kontaktach, do czasu kłótni z I. S. (2).

Brak jest w związku z tym podstaw do uznania, że pozwani nie wywiązywali się z umowy dożywocia. Tym bardziej, iż jak powód sam zeznał, konflikt pomiędzy nim a pozwanymi miał charakter jednostkowy i dotyczył innych okoliczności niż wykonywanie umowy, a mianowicie braku akceptacji ze strony pozwanych nowej partnerki w życiu powoda.

Zresztą nawet gdyby , wbrew powyższym rozważaniom uznać, że pozwani byli zobowiązani do dostarczania dożywotnikowi środków utrzymania stale, a nie w zależności od potrzeb, i że nie wywiązywali się z umowy dożywocia, to i tak nie doprowadziłoby to do rozwiązania umowy. Rozwiązanie umowy dożywocia może nastąpić bowiem jedynie z przyczyn wyjątkowych, a w tym przypadku porównanie statusu majątkowego powoda i pozwanych musi doprowadzić do wniosku, że dochody na jedną osobę w gospodarstwie domowym powoda są zdecydowanie wyższe, a pozwanych niższe. Niewysokie dochody pozwanych uniemożliwiałyby regularne wywiązywanie się z umowy dożywocia, należałoby to jednak uznać za przyczynę ekonomiczną niewywiązywania się z umowy, a nie za wyjątkowy wypadek, spowodowany złą wolą obowiązanych, który uzasadniałby rozwiązanie umowy.

Skoro nie ma podstaw do rozwiązania umowy dożywocia, nie zaistniały również przesłanki do uwzględnienia roszczenia windykacyjnego; powodowi, jako niewłaścicielowi rzeczy, nie przysługuje na podstawie art. 222§1 kpc roszczenie o jej wydanie.

Nie ziściły się również przesłanki zamiany dożywocia na rentę. Jak już wyżej ustalono wskutek jednostkowego konfliktu powód na przełomie maja i czerwca 2012r. opuszcza nieruchomość obciążoną dożywociem i już do niej nie powraca, po czym jego strony jeszcze do około końca 2011r. podtrzymują kontakty wyłącznie telefoniczne.

Trudno uznać, by ten stan rzeczy oznaczał, że nie można od stron wymagać aby pozostawały ze sobą nadal w bezpośredniej styczności.

Konflikt, który trudno nazwać kłótnią, miał charakter jednostkowego wydarzenia, incydentu nieledwie. Powód nie wykazał aby pozwani zachowywali się w stosunku do niego niewłaściwie w innych sytuacjach, zaś pozwani deklarują wolę spełniania dalszych świadczeń w granicach takich jak dotychczas.

W tych okolicznościach Sąd uznał, iż obecnie brak jest również podstaw do uwzględnienia żądania powoda z art. 913 § 1 k.c., to jest zamiany świadczenia dożywotniego na rentę. Sąd nie neguje przy tym, iż sytuacja ta może ulec zmianie. Jednakże w ocenie Sądu fakt, iż powód obraził się na pozwanych, nie oznacza, że nie można wymagać od stron aby pozostawały ze sobą w bezpośredniej styczności. Stan niemożności wymagania pozostawania w bezpośredniej styczności aktualizuje się w razie poważnego konfliktu, wieloletniego, poważnego i zaognionego, ale nie w sytuacji, w której ze względu na fanaberię dożywotnika nie chce on z powodu jednego zdania, w dodatku nie skierowanego do niego, lecz do jego partnerki(obecnie już byłej), utrzymywać kontaktów z pozwanymi.

Nic obecnie nie stoi na przeszkodzie, aby strony zmodyfikowały łączący ich stosunek faktyczny tj. poczyniły ustalenia i wzajemne ustępstwa, zmierzając do pojednania. Pozwani oświadczyli, że są gotowi spełniać świadczenia z umowy dożywocia na dotychczasowych zasadach. To wyłącznie upór powoda, który w swoich zeznaniach oświadczył, że nawet, gdyby pozwani oświadczyli, że będą wykonywać wszystkie obowiązki z umowy dożywocia, to i tak będzie żądał rozwiązania umowy, stoi na przeszkodzie unormowaniu tych stosunków. Upór ten należy ocenić jako niczym nieuzasadniony. Spełnianie przez pozwanych świadczeń na dotychczasowych zasadach jest uniemożliwione wyłącznie przez bezpodstawny sprzeciw powoda; dalsze wykonywanie umowy jest przez niego uniemożliwiane, które to działanie w myśl art. 5 kc należałoby uznać za sprzeczne z zasadą sprawiedliwości społecznej. Wytworzenie się stosunków tego rodzaju, ze nie można wymagać od strony, aby pozostawały ze sobą w bezpośrednim kontakcie nie jest równoznaczne z takim zachowaniem się jednej ze stron umowy, jakie prezentuje powód. Nie istnieją, zdaje się, żadne przeszkody, poza istniejącymi w wyobraźni powoda, aby, jako osoba w pełni mobilna, czemu dał wyraz zmieniając wielokrotnie w ciągu ostatniego roku miejsce zamieszkania, spróbował ułożyć sobie relacje z pozwanymi (korzystając z wszelkich dostępnych obecnie środków, nie wyłączając konsultacji z psychologiem). Przesłanka zamiany dożywocia na rentę w postaci niemożności pozostawania stron w bezpośrednich relacjach musi być bowiem autentyczna, a nie wyimaginowana. Nie jest bowiem tak, że strony nie mogą pozostawać ze sobą w bezpośrednim kontakcie- to powód, bez zaistnienia rzeczywistej przyczyny, uznał po krótkiej wymianie zdań z pozwanymi, że tak jest. To, że obecnie powód zamieszkuje na sublokatorce w E. jest wynikiem wyłącznie jego woli, trudno zatem obciążać pozwanych konsekwencjami tego rodzaju decyzji, podjętej na podstawie subiektywnych, nie pozostających w stosownej relacji z rzeczywistością, wyobrażeniach powoda.

Wydając orzeczenie w niniejszej sprawie Sąd oparł się na zeznaniach świadków i stron. Zeznania te były o różnym stopniu wiarygodności i przydatności dla rozstrzygnięcia.

Sąd oceniając dowód z zeznań świadka E. K. k. 134 uznał, iż zeznania tego świadka są wiarygodne. Świadek ten pozostawał w bliskich relacjach z bratem pozwanego, z drugim synem powoda W. S. (1) od maja 2009r. do marca 2010r. Świadek nie twierdziła, iż zna wszystkie szczegóły relacji stron w tym np. w zakresie czy pozwani pomagali finansowo lub rzeczowo powodowi. Świadek twierdziła natomiast, iż w czasie gdy łączyły ją bliskie stosunki z W. S. (2), to razem z nim sami czy z pozwanymi jeździli raz dwa razy w miesiącu w odwiedziny do powoda, w tym raz w okresie Świąt Bożego Narodzenia w 2009r. Ponadto była świadkiem sytuacji jak powód przyjechał do S. na uroczystość rocznicy ślubu pozwanych. Według tego świadka- w trakcie gdy miała możliwość zaobserwować jakie stosunki czy relacje panowały pomiędzy stronami- nie dało się zauważyć w tych relacjach niczego niewłaściwego czy niepokojącego. Wręcz przeciwnie, zauważyła jedynie serdeczne i troskliwe relacje, bez konfliktów, nawet uczestniczyła w zdarzeniu, kiedy pozwany zwrócił się do brata W. S. (1) i świadka E. K. o pomoc w zorganizowaniu dla powoda wizyty w S. u lekarza chirurga, i zatrzymała się wówczas u pozwanych.

Według Sądu zeznania świadka E. K. są obiektywne, oceny wyważone; nie obfitują w nadmiar szczegółów, co odpowiada twierdzeniom tego świadka, iż kontakt ze stronami, a w szczególności z powodem miała jedynie w okresie gdy łączyła ją bliższa znajomość z W. S. (2) i tylko w trakcie wizyt u powoda.

Sąd oceniając dowód z zeznań świadka J. S. k. 134 v. - 135 v. uwzględnił go jedynie częściowo, a mianowicie jedynie na te okoliczności, których była ona bezpośrednim uczestnikiem tj. raz odwiedzin z pozwaną u powoda i powoda u pozwanych, oceny dokonanej przez tego świadka jakie relacje zaobserwowała po między stronami w trakcie tych odwiedzin, tj. zgodnych stosunków, stanu powoda, tj. jak funkcjonował, kto robił zakupy, czy powód korzystał z tych zakupów. Świadek ten był mało zorientowany co do innych kwestii- rachunków czy wspólnych wycieczek, co odpowiada nakreślonej przez świadka relacji z pozwanymi.

Zeznania świadka R. K. k. 135v.-136 ,w zakresie jakim zeznawał on na okoliczność relacji uczuciowych i faktycznych łączących go z pozwanymi, to jest że mieszkają u niego, że pomaga im finansowo w tym zaciągnął kredyt aby pozwany mógł kupić samochód, pozwani mieszkając u niego tylko dokładają się do rachunków, a jedzenie kupują sami, były wiarygodne- świadek ten jest ojcem pozwanej, jest zatem doskonale w kwestiach dotyczących życia córki zorientowany, natomiast co do relacji z powodem jego zeznania w zakresie w jakim znajdują potwierdzenie w dowodach z dokumentów i zdjęć, np. iż powód spędzał u niego w domu Wigilię w 2009r, uznano również za wiarygodne.

Sąd oceniając dowód z zeznań świadka M. F. jak na k. 331-332 prawie w całości uznał go za wiarygodny. Świadek ten mieszka w Ś. i jest dobrą koleżanką pozwanego R. S., mającą z nim częsty kontakt- odwiedzała go zarówno w nieruchomości objętej sporną umową o dożywocie („przychodziliśmy do powoda z pozwanymi na kawę czy herbatę”), jak też składała i składa pozwanemu wizyty w S., a on z rodziną również ją odwiedza. Zna żonę pozwanego i z nią również utrzymuje kontakty. W tych okolicznościach Sąd uznał, iż M. Ś. obiektywnie mogła być świadkiem okoliczności dotyczących relacji powód –pozwani.

Świadek ten zeznał, iż nie było takich sytuacji, które mogłyby świadczyć o złych stosunkach pomiędzy stronami, czy o uchylaniu się przez pozwanych wobec powoda w wykonywaniu umowy o dożywocie, aż do chwili wyprowadzenia się przez powoda ok. połowy 2011r. z nieruchomości. Świadek ten zeznała bowiem, iż „Nigdy nie słyszałam żeby w mojej obecności powód skarżył się, iż pozwani mu czegoś nie załatwili, nie przywieźli, że czegoś mu brakuje. Powód zawsze był zadbany, czysty, nie wyglądał na osobę niedożywioną, był wesoły. Podczas tych spotkań atmosfera była miła, sympatyczna, nie było żadnych kłótni. Powód stwarzał wrażenie osoby samodzielnej”.

Świadek nie twierdził , iż zna wszelkie aspekty wzajemnych relacji stron np. zeznała, iż „ nie rozmawiałam z pozwanymi czy planują remont domu powoda. Taki stan nieruchomości jest od dłuższego czasu”, „ja nie rozmawiałam z powodem na co choruje”, „jeżeli chodzi o rachunki to ja dokładnie nie wiem”, „ja nigdy nie byłam osobiście przy tym, jak pozwani płacili rachunki za powoda”, „powód i pozwani jeździli na jakąś wycieczkę razem, nie wiem dokładnie gdzie byli, bo się o to nie dopytywałam”.

Świadek zeznawał na okoliczności, które znała bezpośrednio, iż pozwani przyjeżdżali często, przynajmniej raz w miesiącu i częściej. „Pozwani przyjeżdżali nie tylko w wakacje do powoda, czasem przyjeżdżali na jeden, żeby właśnie zrobić zakupy, opłacić coś i przywieźć wnuczkę”. Pozwani „Przyjeżdżali do powoda cały rok …”. „Niejednokrotnie byłam na zakupach z pozwaną”, „Jak pozwana robiła zakupy to były takie normalne codzienne zakupy, nie robili zapasów, bo często tam bywali. To były takie zakupy za 50 czy 100 złotych”, „lecz zostawiali powodowi lodówkę pełną”, „wiem że pozwany naprawiał powodowi dach, jak również coś robili na podwórku, to było tak, że ja z pozwaną siedziałam i piłyśmy kawę, a powód prosił pozwanego o pomoc przy jakiś pracach na zewnątrz, nieraz tak się zdarzało”, „pozwany kładł elektrykę w mieszkaniu u powoda i pomagał też w malowaniu i naprawie dachu”.

W ocenie Sądu świadek M. F. z racji znajomości z pozwanym R. S. i jego rodziną oraz odwiedzin w mieszkaniu i na terenie całej posesji może mieć rozeznanie odpowiadające każdej dorosłej przeciętnie rozumującej osobie, iż stan całej nieruchomości wymaga gruntowniejszego remontu, lecz nie jest on na tyle zły, aby powód nie mógł w niej zamieszkiwać. Świadek wskazała, które jej zdaniem pomieszczenie wymaga remontu tj. łazienka.

. Sąd zeznania świadka J. T. jak na k. 332-333 uwzględnił w części, w której była bezpośrednim świadkiem relacji pomiędzy stronami, a nie znała je z przekazu stron. W kwestii wiadomości przekazywanych świadkowi przez strony Sąd uwzględnił jedynie aspekt, czy powód rozmawiał ze świadkiem na okoliczność wykonywania umowy dożywocia przez pozwanych.

Sąd uwzględnił zatem zeznania świadka J. T. w zakresie w jakim zeznała ona w jakich okolicznościach doszło do zawarcia umowy o dożywocie, jak było to odebrane w rodzinie, kto był inicjatorem i jakie były rodzinne ustalenia w tym względzie, w tym że nie było ustaleń co do tego aby pozwani mieli przeprowadzić się do Ś.. Według Sądu w tej części zeznania tego świadka córki powoda i siostry pozwanego, a zatem rodziny w pełni korelują bowiem z twierdzeniami samego powoda, który na rozprawie w dniu 05.09.2012r. sam zeznał, iż „nie było mowy o tym jakie obowiązki mają mieć” ( 00:09:10). Tym bardziej, iż świadek jako córka dożywotników obiektywnie mogła mieć możliwość brania udziału w tego typu wydarzeniach tj. konsultacjach rodzinnych, której to okoliczności powód nie zaprzeczył.

Świadek ten w wiarygodny sposób zeznawał również na okoliczności których była świadkiem podczas odwiedzin u powoda i pozwanych, tj. że relacje stron były bardzo dobre, powód nie zgłaszał żadnych pretensji do pozwanych, czy pozwany interesował się rachunkami. W tym względzie dał wiarę świadkowi, że mogło być tak, że pozwany jak przyjechał to brał rachunki i dokonywał opłat, gdyż jak wynika z dowodu wyciągu z karty płatniczej pozwanego i jego żony, w trakcie pobytu w Ś. wypłacali oni znaczne kwoty z bankomatu, w tym raz pozwany przelał na rzecz powoda kwotę 1.000 zł i drugi ok. 200 zł. Tym bardziej, iż powód nie był w stanie przedstawić dowodów, że wszystkie rachunki płacił sam, gdyż niektóre rachunki nie posiadają potwierdzenia opłaty czy przyjęcia. Ponadto wiarygodność zeznań uznać należało w zakresie w jakim świadek widziała, że powodowi niczego nie brakuje zarówno w sferze odzieży, chemii, kosmetyków i wyżywienia, systemu robienia bieżących zakupów, tj. iż strony robiły zakupy wzajemnie i pozwani nie robili powodowi tzw. zakupów na zapas, jak tez iż rozluźnienie stosunków nastąpiło jak powód poznał swoją partnerkę.

Natomiast Sąd nie uwzględnił zeznań tego świadka w zakresie jakim twierdziła, iż pozwany wielokrotnie przez Internet dokonywał tego typu opłat, gdyż pozwany wykazał tylko takie dwie operacje raz na kwotę 1.000 zł drugi na ok. 200zł, jak tez na okoliczność, przez kogo był remontowany pokój zajmowany przez powoda, gdyż strony in fine zeznały odmiennie. Ponieważ świadek jak sam zeznała odwiedzała powoda co drugi miesiąc a pozwanych jeszcze rzadziej, to Sąd za niewiarygodne uznał zeznania tego w których twierdziła, iż pozwani odwiedzali powoda dwa lub trzy razy w miesiącu – to świadek mogła znać tylko przekazu stron.

Sąd zeznaniom świadka I. S. (2) k. 353—354 w całości odmówił dania wiary, poza tym, iż poznała powoda w marcu 2011r. i przebywała u niego do maja 2011r. Świadek ten jest ową kobietą, z którą, czy dla której, powód wyjechał ze Ś.. Pozwanego jak sama zeznała widziała może 3 razy i całą wiedze o relacjach rodzinnych powoda i pozwanych czerpała wyłącznie od powoda. Według Sądu jej relacje są stronnicze i świadek choć tak krotko przebywała u powoda i nie zna praktycznie jego rodziny, wypowiadała się na okoliczność wszelkich stosunków rodziny S.. Według Sądu świadek jest zaangażowana w konflikt po stronie powoda, gdyż pozwani kazali jej opuścić nieruchomość w Ś. i subiektywnie może odbierać relacje pozwani – powód, tym bardziej, iż powód nie potwierdził incydentu z posądzeniem świadka przez pozwanych o kradzież kwoty 1.000 zł kradzieży pościeli powoda przez pozwanych oraz aby był pogardliwie określany przez sąsiadów (...), co sugeruje bycie pomocą domową.

Również zeznania M. P. okazały się wiarygodne w takim zakresie, w jakim samodzielnie dokonywał obserwacji i spostrzeżeń. Sad odmówił wiarygodności zeznaniom tego świadka co do przebiegu konfliktu, ponieważ w tym zakresie świadek czerpał informacje wyłącznie od powoda (niewątpliwie również jednak i ten świadek, zauważył, że „nie było w raczej znaczącego konfliktu. Pojawiła się pani w życiu L. i wtedy zaczęły się problemy”). W całości wiarygodne okazały się zeznania Z. S., podkreślającego samodzielność powoda, również finansowo, oraz, że kontakty między stronami był dobre. To samo dotyczy zeznań S. C.; zeznaniom tego świadka Sąd odmówił wiary co do tego, że powód się skarżył na brak pomocy i rzadkie wizyty syna, ograniczające się do świąt, co pozostaje w całkowitej sprzeczności z zeznaniami pozostałych świadków- świadek ten nie wiedziała nic na temat wyjazdów powoda do S., ani wspólnych wakacji stron, twierdziła również, że pozwani nie pomagali powodowi w remoncie, co jest sprzeczne z zeznaniami samego powoda. W pozostałej części zeznania te dotyczą kwestii samodzielności powoda i wpisują się w całokształt materiału dowodowego. To samo dotyczy zeznań S. R.; dziwne wydaje się, ze sąsiadka dostrzegła pogorszenie się kontaktów pomiędzy stronami, w sytuacji, kiedy nie zauważyła tego najbliższa rodzina i przyjaciele. ; w pozostałej części świadek ten zeznawał wiarygodnie, że powód był osoba samodzielną, nie wymagającą pomocy.

Świadek A. G. (k. 449-450)złożyła zeznania zgodne z całokształtem materiału dowodowego i w całości wiarygodne. Nie da się tego powiedzieć o zeznaniach Z. C., wyraźnie solidaryzującym się z powodem. Świadek ten zeznał,że mieszka w drugiej części bliźniaka, i że pozwani nie wyrazili zgody na remont dachu, co już może stanowić o chęci dokuczenia pozwanym. Świadczą o tym zresztą jego zeznania, całkowicie sprzeczne z materiałem dowodowym (choćby w postaci wypłat z bankomatów, dokonywanych w Ś. średnio raz w miesiącu, co niewątpliwie świadczy o bytności pozwanych w Ś.), że pozwany przyjeżdżał dwa razy w roku na weekend. Świadek ten zeznał także „najbardziej konfliktowa sytuacja, jaką pamiętam była wtedy, kiedy ja przebywałem w Niemczech”, zatem relacja świadka co do przebiegu konfliktu, dziejącego się w Ś., podczas, gdy on był w Niemczech, jest nieprzydatna dla rozstrzygnięcia, nie można bowiem relacjonować zdarzeń, których nie było się świadkiem. Świadek ten twierdził, że żona do niego zadzwoniła, że jest potężny hałas i straszna awantura, a nie potwierdziła tego w swoich zeznaniach S. C., żona świadka, co zeznania Z. C. w zasadzie dyskwalifikuje, podobnie jak jego niezachwiana pewności, że powód i pozwani na pewno razem nigdzie nie wyjeżdżali. Jest to tym bardziej oderwane od rzeczywistości, że świadek ten pracuje głownie za granicą (oświadczenie żony świadka k. 447akt). Świadek ten manifestował niechęć do pozwanego „demonstrował posiadanie broni. Chodził z pistoletem po podwórku”, by za chwilę przyznać,że pozwany pracuje w ochronie i że nikomu bronią tą nie groził. Nie wiadomo również, skąd świadek ów miał mieć informacje co do braku kontaktów telefonicznych stron.

Sąd zeznaniom powoda składanym na rozprawie w dn. 05.09.2012r. jak na załączonym do akt sprawy nagraniu video k. 488 dal wiarę w bezspornym w zasadzie zakresie to jest kiedy poznał świadka I. S. (2) i kiedy z nią wyjechał, a ponadto na okoliczność, iż konflikt z pozwanymi był jednorazowy i od razu po nim powód wyjechał na P.. W pozostałej części w ocenie Sądu powód mętnie zeznawał, iż nie orientował się w zarobkach pozwanych i ich obowiązkach wynikających z umowy dożywocia, gdyż z drugiej strony zeznawał, iż ich nie wykonywali i on ich to tego nie wzywał, choć jak sam stwierdził do lutego 2011r. pozostawał w dobrych stosunkach z pozwanymi, co czyni jego zeznania mało wiarygodnymi. Wskazywał też, że pozwani nie udzielali mu pomocy, chociaż o nią prosił, a z drugiej strony zeznawał, że nie zwracał się o wykonywanie obowiązków z umowy dożywocia, uznając, że sam powinni o nich wiedzieć, pomimo tego, ze nie przekazywał pozwanym żadnych rachunków za mieszkanie. W związku z tym uznano za wysoce labilne zeznania powoda w tej części. Trudno żądać aby pozwani domyślali się, że istnieje konieczność opłacenia konkretnych rachunków, skoro nie były im przekazywane tego rodzaju informacje. Nie można uznać za wiarygodne tych zeznań, przeciwnie, świadczą one o tym, że umowa o dożywocie miała obejmować uiszczanie opłat za mieszkanie, z którego korzystał powód, i w ogólności świadczenie mu pomocy finansowej, dopiero w razie potrzeby, a nie stale. Powód zeznał również, że po zawarciu umowy miał być przeprowadzany remont, co w zasadzie, mając na względzie to, że powód miał na myśli kompleksowy remont, było całkowicie niemożliwe. Pozwani zamieszkiwali wówczas z teściem, byli młodym małżeństwem na dorobku, o niskich dochodach, spłacali kredyt za własne mieszkanie w S., więc oczekiwanie, że wezmą kolejny kredyt i dokonają remontu kapitalnego nieruchomości w Ś. było całkowicie oderwane od realiów. Jako przykład odmowy świadczenia pomocy powód podał również niezmiernie drobiazgowo rzekomą odmowę zakupienia barszczu z buraków, który jest podobno towarem rzekomo deficytowym. Buraki są popularnym warzywem, jeżeli chodzi o dostępność, w przeciwieństwie do karczochów czy szparagów, możliwym do kupienia niemal wszędzie. Nic nie stało zatem na przeszkodzie, aby powód, wyjątkowo biegły w sztuce kulinarnej (jak zeznała pozwana I. S. (1)), taki barszcz sobie przyrządził. Soki z buraków oraz koncentraty również dostępne są w każdym sklepie spożywczym. Przytaczanie tej okoliczności jako argumentu przemawiającego za tym, że pozwani nie świadczyli powodowi pomocy należy uznać za wręcz kuriozalne. Zresztą należy wskazać swoistą przesadę, cechującą zeznania i twierdzenia powoda. W pozwie powód twierdził, że jest chory na białaczkę ii wymaga stałej opieki, tymczasem, jak się okazuje, choroba nie utrudnia mu w żaden sposób normalnego życia, podróży ani zmian miejsca zamieszkania. Jedyna opieka, jakiej wymaga powód obecnie w związku z chorobą, to w ocenie regularna opieka lekarska.

Zeznania pozwanych okazały się wiarygodne w całości. Pozwani nie twierdzili, że dostarczali powodowi środków utrzymania stale i regularnie, lecz jedynie, ze następowało to w razie potrzeby. I. S. (1) przyznała, że nie robili powodowi zakupów, bo zawsze lodówka była pełna, a powód cieszył się, że może im coś ugotować. Zeznania pozwanych ponadto wpisują się w zeznania świadków uznane za wiarygodne, częstotliwość kontaktów znajduje odzwierciedlenie w wydrukach z karty bankomatowej, a także w bilingach telefonicznych; zeznania te są logiczne, wyważone, w przeciwieństwie do zeznań powoda czy świadka Z. C..

Jeśli chodzi o dowody z dokumentów, Sąd nie uwzględnił dowodu jak na k. 95-97 w postaci wydruków operacji z karty bankomatowej oznaczonej na tych wydrukach jako „ (...)”, gdyż ani z przedmiotowych dowodów, ani z innych zgromadzonych w katach sprawy nie wynika, kto jest właścicielem karty bankomatowej o tak oznaczonym numerze, a żadna ze stron, obie reprezentowane przez profesjonalnego pełnomocnika, okoliczności tej w sprawie nie argumentowały w żaden sposób.

Sąd oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci zdjęć jak na k. 129-132 uznał, iż stanowią one wiarygodny dowód na okoliczność, że strony utrzymywały bliskie relacje w okresach i miejscach wskazanych jak tych zdjęciach. Według Sądu ze zdjęć tych wynika jednoznacznie, iż powód wygląda na nich na zadowolonego i uśmiechniętego; w tej sytuacji dowód z nagrania video jak na k. 133 jako zbędny wobec innych dowodów, potwierdzających te same okolicznośc.

Sąd jedynie w części uwzględnił zaoferowane przez stronę powodową dowody w postaci pokwitowań za opłaty za energię elektryczną jak na k. 167-170- część tych pokwitowań (o czym szczegółowo poniżej) nie została zrealizowana w tym sensie, że brak jest stempla czy prezentaty lub innej informacji świadczącej, czy potwierdzającej faktyczne dokonania zapłaty. Natomiast według Sądu sam blankiet czy druk, chociażby wypełniony, lecz bez potwierdzenia jego przyjęcia czy bez potwierdzenia dokonania zapłaty nie może stanowić dowodu na okoliczność, iż opłata faktycznie została dokonana (k. 167, nr 1,2,3,5,7,8, k. 168 nr 2,4,7, k. 169 nr 5 i 6, k. 170 nr 1,3,5,6). Ponadto część tych pokwitowań dotyczy okresu nie objętego sporem w sprawie, to jest pochodzi sprzed okresu zawarcia spornej umowy o dożywocie, a więc sprzed maja 2009r.

W związku z tym Sąd nie uwzględnił w/w dowodów przy wydawaniu rozstrzygnięcia w sprawie. Sąd akcentuje przy tym, iż to na stronie powodowej reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika w myśl zasady kontradyktoryjności postępowania wynikającej między innymi z art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. ciążył obowiązek wykazania twierdzenia nie tylko co do zasady, ale również wysokości. Z analogicznych przyczyn Sąd jedynie w części uwzględnił zaoferowane przez stronę powodowa dowody z opłat za wodę i ścieki k. 172-174, dotyczące okresu lutego, marca , kwietnia i maja 2009r. To samo dotyczy dowodów w postaci opłaconych faktur czy dowodów wpłat za gaz dostarczany do nieruchomości przy ul. (...) w Ś..

Jak wynika bowiem z akt sprawy dowody na tą okoliczność zostały przedstawione jak na k. 261-304, za wyjątkiem k. 268 i od k. 261 do k. 267 obejmują okres od 07.05.2009r. w pozostałym zakresie tj. od k. 268 do k. 304 obejmują okres sprzed 07.09.2009r. w tym nawet lata poprzedzające ten rok tj. 2008, 2007, itd. do 2002r. roku włącznie.

Ocenie Sądu podlegały również zaoferowane przez powoda dowody jak na k. 401-408 t. w postaci wykazu rozmów wykonywanych „z” numeru telefonu „(...)” należącego do powoda, co było zdaniem Sądu w sprawie bezsporne. Sąd uznał, iż z uwagi na złą jakość, to jest nieczytelność przedmiotowych dowodów nie jest możliwym przeprowadzenie dowodu z dokumentów jak na k. 405, 406, 408. Z tych też przyczyn Sąd nie uwzględnił tych dowodów przy wydawaniu rozstrzygnięcia.

Natomiast w pozostałym zakresie to jest jak na k. 401 i v., 402-403v., 404 i v., 405v., 406v., 407 i v., 408v. Sąd uwzględnił ten rodzaj dowodów na okoliczność czy i kiedy powód kontaktował się z pozwanymi na numery telefonów podane przez pozwanych w niniejszej sprawie w piśmie procesowym z dn. 08.05.2012r. k. 321 t. tj. „(...)”, „(...)” oraz „(...)”. Zatem jak na k. 406v. od góry pozycja nr 6,11,12,13,14,23,24 – za okres lipiec i sierpień 2011r.; jak na k. 407 od góry pozycja nr 15 za czerwiec 2011r.

W związku z powyższym Sąd zauważa, iż powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika jedynie w części to jest za okres:

I. w 2011r.:

- czerwca k. 407 i v.;

- częściowo przełomu lipca i sierpnia k. 406v., 407v.;

- częściowo sierpnia i września k. 405v., k. 408 v.;

- października k. 404 i v., k. 405v.

- listopada k. 403 i v., k. 404v.;

- grudnia k. 402 i v., k. 403;

II. W 2012r.:

- częściowo stycznia k. 402v.,

- kwietnia k. 401 i v.;

- częściowo maja 2012r. k. 401v.;

skutecznie przeprowadził dowód na wykazania okoliczności kontaktowania się, czy braku z jego strony kontaktu z pozwanymi telefonicznie z numeru „(...)”. Tymczasem zdaniem Sądu ten rodzaj utrzymywania wzajemnych stosunków pomiędzy ludźmi w obecnej dobie rozwoju telekomunikacji sieciowej, stanowi jeden ze zwyczajnych, codziennych aspektów kontaktów między innymi rodzinnych. Powód nie przedstawiając, ani nie podając przyczyn dlaczego nie przedstawił dowodów ani za cały okres od którego obowiązuje sporna umowa o dożywocie, to jest od 13.05.2009r. do chwili wyrokowania tj. miesiąca września 2012r., zatem za okres ponad trzech lat, uniemożliwił Sądowi dokonania oceny tej istotnej dla sprawy w rozumieniu art. 227 k.p.c. okoliczności. Powód stał bowiem na stanowisku, iż pomiędzy stronami doszło do całkowitego zerwania więzi, czy relacji, co miało stanowić jeden z przejawów stanu z art. 913 § 1 k.c. „niemożności pozostawania z pozwanymi w stanie bliskiej styczności”. Tymczasem powód nawet za 2012r. ten rodzaj dowodów zaoferował wybiórczo, a przecież od października 2011r. trwa niniejszy proces zainicjowany przez powoda, w którym powód jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika. Powód miał zatem możliwości, aby przygotować stosowne dowody, w tym co do formy, na wykazanie swoich twierdzeń.

W tym stanie rzeczy oraz na podstawie powołanych regulacji Sąd powództwo oddalił w całości, o czym orzekł jak w pkt. I wyroku

W przedmiocie kosztów orzeczono jak w pkt. II i III.

Sąd biorąc po uwagę wynikająca z art. 98 k.p.c. zasadę odpowiedzialności za wynik procesu oraz na podstawie § 1-5. §6 pkt. 7, § 15 w zw. § 16 i 17 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. Dz.U.2002.163.1349. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu - miał na względzie, iż powód postępowanie przegrał w całości, gdyż jego żądanie nie zostało uwzględnione. Powód zobowiązany zatem jest do zwrotu na rzecz strony pozwanej solidarnie kosztów potrzebnych do obrony, które w rozpoznawanej sprawie stanowiły: koszty pełnomocnika będącego radca prawnym w kwocie 7.200 zł oraz koszty poniesionej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, razem 7.217 zł.

Ponadto Sąd miał na względzie, iż powód zwolniony od kosztów sądowych w sprawie był reprezentowany przez pełnomocnika z urzędu będącym radca prawnym, który złożył stosowny wniosek o przyznanie mu wynagrodzenia za czynności podejmowane w sprawie z urzędu , zatem analogicznie jak w przypadku pozwanych należała się mu kwota 7.200 zł oraz kwota 1.656 zł tytułem podatku VAT, które to kwoty Sąd zasądził od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Powyższy wyrok w całości zaskarżył apelacją powód, podnosząc zarzut:

1. naruszenia normy art. 913 §2 k.c. oraz art. 233 §1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że nie zachodza przesłanki do rozwiązania umowy o dożywocie oraz przyjęcie, że strona pozwana wypełnia w sposób należy ustawowe obowiązki z umowy dożywocia,

2. naruszenie normy art. 913 §1 k.c. w zw. z art. 233 §1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że nie zaszły uzasadnione okoliczności do zamiany obowiązków wynikających z umowy dożywocia na rentę,

3. naruszenie art. 233 §1 k.p.c. poprzez odmowę wartości dowodowej świadkom strony powodowej na korzyść świadków strony pozwanej, co w razie przyjęcia odmiennego miałoby wpływ na wynik postępowania.

W oparciu o powyższe zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie I i uwzględnienie powództwa o rozwiązanie umowy dożywocia ewentualnie zmianę wynikających z umowy uprawnień przysługujących powodowi poprzez zastąpienie ich rentą w kwocie 3140 zł. miesięcznie, płatną do 15. każdego miesiąca i zasądzenie tej renty, uchylenie punktu II wyroku oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za pierwszą instancję, ewentualnie o uchylenie wyroku w punktach I i II oraz przekazanie sprawy Sadowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Uzasadnienie apelacji zawiera rozszerzenie zarzutów apelacyjnych. Nadto powód wskazuje, iż doszło do zmiany okoliczności faktycznych, gdyż nie utrzymuje już kontaktów z I. S. (2), obecnie wynajmuje lokal mieszkalny, gdyż nie ma dostępu do lokalu objętego umową dożywocia. Do apelacji dołączono kopie pism kierowanych do pozwanych oraz zawierających ustosunkowanie się powoda do zeznań świadków.

W odpowiedzi na apelację pozwani wnieśli o jej oddalenie.

W toku postępowania apelacyjnego strony dołączyły do akt szereg kopii pism zawierających ich korespondencję.

SĄD APELACYJNY ZWAŻYŁ CO NASTĘPUJE:

Apelacja powoda okazała się częściowo zasadna, jakkolwiek nie wszystkie podniesione w niej zarzuty zasługują na uwzględnienie.

Jakkolwiek Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne, stwierdza jednak iż dotychczas zebrany materiał dowodowy pozwala jedynie na ocenę roszczenia o rozwiązanie umowy dożywocia, natomiast brak jest materiału dowodowego na okoliczność skuteczności roszczenia ewentualnego, czego powodem jest wadliwa, zdaniem Sądu Apelacyjnego interpretacja przesłanek z art. 913 §1 k.c.

Przede wszystkim za niezasadny należy uznać zarzut wadliwej oceny dowodów przez Sąd Okręgowy. Jak powszechnie wskazuje się w judykaturze skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd ten uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej - niż przyjął sąd - wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie przez skarżącego. W judykaturze powszechnie przyjmuje się, że zarzucenie naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu podstaw tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12.04.2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347; z dnia 2.04.2003 r., I CKN 160/01, LEX nr 78813; z dnia 15 kwietnia 2004 r., IV CK 274/03, LEX nr 164852; z dnia 29 czerwca 2004 r., II CK 393/03, LEX nr 585758). Jeżeli bowiem z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.09.2002 r., II CKN 817/00, OSNC 2000/7-8/139).

W niniejszej sprawie brak jest podstaw do przyjęcia, iż Sąd Okręgowy uchybił wnikliwej, rzetelnej i kompleksowej ocenie zeznań świadków oraz zaoferowanych przez strony dowodów z dokumentów. Sąd I instancji w sposób logiczny, konsekwentny i zgodny z zasadami doświadczenia życiowego omawia każdy z dowodów, wskazuje przyczyny dlaczego odmówił wiary części zeznań konkretnych świadków oraz dołączonych dokumentów i koreluje każdy z dowodów z pozostałymi zgromadzonymi w sprawie. W tym zakresie Sąd Okręgowy wykazał się dużą dozą obiektywizmu i zaprezentował szczegółową analizę porównawczą. Argumentom Sądu nie sposób zaprzeczyć, biorąc pod uwagę właśnie całokształt materiału dowodowego. Natomiast strona powodowa w apelacji koncentruje się wyłącznie na wybiórczych fragmentach zeznań powołanych przez nią świadków, pomijając kontekst tych wypowiedzi i wydźwięk pozostałych dowodów. Stąd też brak było podstaw do uwzględnienia tego zarzutu.

Za chybiony także należało uznać zarzut naruszenia art. 913 §2 k.c.

Sąd Apelacyjny w pełni popiera w tym zakresie argumentację zawartą w uzasadnieniu Sądu Okręgowego oraz w orzecznictwie cytowanym w tym uzasadnieniu. Powód uwypuklając w wywiedzionej apelacji zarzuty co do błędnych ustaleń Sądu w zasadzie pomija tą ich część, z której wynika, iż konflikt i wywołana nim wzajemna niechęć między stronami ma w dużej części swoje podłożone w trudnym do zaakceptowania pozytywnie postępowaniu samego powoda. Nie można przy tym, co słusznie zauważył Sąd pierwszej instancji, podzielić poglądu, iż dla oceny żądania opartego na mocy art. 913 § 2 k.c. obojętne są przyczyny konfliktu stron i zawinienie którejś ze stron w ich powstaniu, a wystarczające jest ustalenie, że umowa dożywocia nie może być wykonywana. Po pierwsze należy zwrócić uwagę, iż od początku trwania przedmiotowej umowy strony nie zamieszkiwały razem, lecz dzieliła je odległość około 100 km. i do czasu poznania Pani I. S. (2) ta sytuacja nie przeszkadzała powodowi ani nie rodziła konfliktów. Powód mieszkał na nieruchomości będącej przedmiotem umowy, prowadził oddzielne gospodarstwo domowe, nie pozostał w bezpośredniej styczności z pozwanymi (art. 913 § 1 k.c.). Z kolei sam fakt istnienia pomiędzy nimi konfliktu, powodującego, iż obecnie powód wyprowadził się, strony nie odwiedzają się nawzajem, a jedynie prowadzą korespondencję, eskalującą konflikt i to z inicjatywy powoda nie może prowadzić do wniosku, że niemożliwym jest wykonywanie umowy dożywocia obecnie i w przyszłości, tym bardziej, że wykonywanie obowiązków z tej umowy może - w odpowiednich okolicznościach - przybrać formę świadczenia pieniężnego (art. 913 § 1 k.c.).

Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, fakt zaistnienia "wyjątkowego wypadku" w rozumieniu art. 913 § 2 k.c. należy rozpatrywać w zależności od tego, która ze stron umowy żąda jej rozwiązania, albowiem nie może w świetle tego przepisu oraz art. 5 k.c. korzystać z tego uprawnienia strona, która swoim nagannym zachowaniem lub wykorzystując swoje położenie zmierza do rozwiązania umowy dożywocia. "Wypadek wyjątkowy" w rozumieniu art. 913 § 2 k.c., zachodzi wówczas, gdy dochodzi do krzywdzenia dożywotnika i złej woli po stronie jego kontrahenta - nabywcy nieruchomości. Samo uznanie, że stan stosunków między stronami umowy dożywocia jest taki, iż - jak określa to art. 913 § 1 k.c. - nie można wymagać od nich, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności, nie stanowi wystarczającej przesłanki rozwiązania umowy z uwagi na wyjątkowy charakter tej instytucji. Taki jej charakter wyłącza rozwiązanie umowy dożywocia, gdy przyczyna złych stosunków między stronami manifestujących się całkowitym zerwaniem więzi osobistej z dożywotnikiem, leży wyłącznie po stronie dożywotnika. W przeciwnym razie dożywotnik, wbrew umownemu charakterowi dożywocia, dysponowałby uprawnieniem do jego jednostronnego rozwiązania w każdym czasie, bez liczenia się z interesem zobowiązanego oraz mimo niekorzystnych dla niego gospodarczych konsekwencji tego i to także w sytuacji, gdy zobowiązany jest gotowy wywiązywać się z obowiązków wobec dożywotnika. Cechą wspólną wszystkich zaszłości, jakie kwalifikują wypadek z art. 913 § 2 k.c., jako "wyjątkowy", jest krzywdzenie dożywotnika, agresja i zła wola po stronie jego kontrahenta, a nie samo negatywne nastawienie dożywotnika do kontrahenta. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 15 lipca 2010 r., IV CSK 32/10, LEX nr 885022; cytowany przez Sąd Okręgowy wyrok Sądu Najwyższego z 14 kwietnia 2005 r., sygn. akt IV CK 645/04, LEX 277105 cytowane zresztą także w uzasadnieniu Sądu Okręgowego oraz z 9 kwietnia 1997 r. sygn. akt: III CKN 50/97). Jak wskazał z kolei Sąd Apelacyjny w Szczecinie w orzeczeniu z dnia 27 września 2012 r. sygn. akt: I ACa 488/12 do rozwiązania umowy dożywocia nie wystarczy samo stwierdzenie niewywiązywania się z obowiązków względem dożywotnika, czy negatywnego psychicznie nastawienia do niego. Z określoną w tym przepisie "wyjątkowością" mamy do czynienie wtedy, gdy zachowanie się zobowiązanego wobec dożywotnika jest szczególnie naganne, a przewidziana w art. 913 § 1 k.c. możliwość zamiany świadczeń na rentę nie może przynieść zadowalającego rezultatu. Skład rozstrzygający niniejszą sprawę w pełni ten pogląd podziela.

Przenosząc te rozważania na kanwę niniejszej sprawy należy podkreślić, co uczynił zresztą także Sąd Okręgowy, że do zerwania kontaktów między stronami doszło praktycznie w ciągu jednego dnia i to po jednorazowym incydencie werbalnym. Jakkolwiek można zrozumieć oburzenie powoda, iż pozwani sprzeciwili się zamieszkiwaniu w nieruchomości objętej dożywociem osoby obcej dla nich, ale bliskiej w tym czasie dla dożywotnika, jednak jego reakcja była obiektywnie rzecz ujmując zdecydowanie nieadekwatna do sytuacji. Tym bardziej, że była to jedyna przyczyna zerwania więzi między stronami. Dalsze działania powoda także nie zmierzały do jakiegokolwiek porozumienia. Należy przy tym zauważyć, iż bez wątpienia powód ma prawo do układania sobie jako wdowiec życia wg własnego uznania i bez ingerencji dorosłych dzieci w tę szczególnie wrażliwą sferę aktywności człowieka, jednak dla pozwanych jako właścicieli nieruchomości nie może pozostawać obojętnym ile osób w niej zamieszkuje. Stąd też w przypadku zmiany okoliczności w tej materii powód także powinien skonsultować się przynajmniej z pozwanymi wyjaśniając im sytuację. Natomiast z przebiegu incydentu, praktycznie zgodnie opisanego przez strony (za wyjątkiem kwestii rękoczynów) jednoznacznie wynika, iż mimo przeniesienia własności na pozwanych w zamian za świadczenia z umowy dożywocia, powód nadal czuł się wyłącznym dysponentem nieruchomości i nie zamierzał w żaden sposób tłumaczyć swoich działań. Całkowicie także irracjonalną jawi się postawa powoda, po jak twierdzi ustaniu znajomości z I. S. (2), a w szczególności jego odmowa powrotu do Ś.. Powód co prawda podnosi, czego jednak w procesie nie wykazał, iż stan techniczny nieruchomości uległ pogorszeniu, gdyż nie była ona ogrzewana zimą, jednak uszło jego uwadze, że trudno wymagać od pozwanych, aby codziennie palili w piecu, mimo że mieszkają prawie 100 km od nieruchomości oraz aby ponosili koszty opału ogrzewając pusty obiekt. Nie można też podzielić argumentacji powoda, iż warunkiem jego powrotu do domu jest np. jednorazowy zakup przez pozwanych opału na cały sezon grzewczy. Jest to nadinterpretacja obowiązków umownych, niczym nie uzasadniona. Pozwani zobowiązali się bowiem jedynie do dostarczania opału, co mogą czynić w dowolnych transzach, byleby tylko bieżące potrzeby powoda były w całości zaspokojone. Analogicznie ma się sprawa remontów nieruchomości. W treści umowy nie zastrzeżono jako obowiązku pozwanych podwyższania standardu budynku. Ich obowiązek sprowadza się jedynie do zabezpieczania substancji obiektu do takiego stanu, aby było możliwe godne zamieszkiwanie w nim. Powód zdaje się nie zauważać, co jednak dostrzegł Sąd Okręgowy, iż pozwani dopiero od dwóch lat przed rozpoczęciem konfliktu zostali właścicielami nieruchomości. Nie jest to tak długi okres czasu, aby mógł doprowadzić do całkowitej dekapitalizacji budynku, zwłaszcza że wykonywali w nim drobne naprawy, a powód w tym czasie nieprzerwanie w nim zamieszkiwał. Natomiast wcześniej współwłaścicielem nieruchomości był sam powód i w tym czasie stan budynku nie budził jego zastrzeżeń.

Stąd też uprawniony i poparty zebranym materiałem dowodowym jest pogląd Sądu Okręgowego, że konflikt stron nie spełniał wymogu ustawowego w postaci wyjątkowości, a tym samym nie istniały przesłanki do rozwiązania umowy dożywocia.

W tym zakresie apelacja powoda na podstawie art. 385 k.p.c. została oddalona jako niezasadna.

Natomiast za skuteczny należało uznać zarzut naruszenia art. 913 §1 k.c. przez Sąd Okręgowy.

Sąd Okręgowy, powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego stwierdził co prawda, że wytworzenie się między stronami umowy dożywocia stosunków wyłączających pozostawanie w bezpośredniej ze sobą styczności, daje możliwość każdej z nich i to niezależnie od powodów takiego stanu rzeczy, wystąpienia z żądaniem zmiany treści umowy i zastąpienie wynikających z niej dla dożywotnika uprawnień dożywotnią rentą, jednak bezpodstawnie uznał, że to uprawnienie w niniejszej sprawie powodowi nie przysługuje. Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż strony już zawierając umowe przyjęły, że cześć świadczeń będzie wymagalna dopiero w przyszłości, gdy dożywotnicy (obecnie po śmierci matki pozwanych a żony powoda) wyłącznie powód, będą takich świadczeń potrzebować. Jednak muszlo uwadze Sadu pierwszej instancji, ze wytworzony konflikt pomiędzy stronami wyklucza ich konsensus w zakresie wartości świadczeń, ich wymagalności oraz zakresu. W mtej sytuacji, skoro jak wskazano powyżej, brak jest podstaw do rozwiązania umowy, a strony wykazują znaczne rozbieżności w zakresie realizacji umowy i nie potrafią się już porozumieć nawet w najprostszych sprawach związanych z obowiązkami nabywców, utrzymywanie zasady istnienia świadczeń rzeczowych czyni niemożliwym poprawne wykonywanie umowy przez obie jej strony i jednocześnie obie strony procesu. Idąc zaś za tokiem rozumowania Sądu okręgowego, iż świadczenia zastrzeżono jedynie na przyszłość, bez określenia terminu, od którego miały być wykonywane, należało przyjąć, że termin ich wymagalności nastąpił na wezwanie (art. 455 k.c.), za które można uznać datę zawisłości sporu w zakresie roszczenia ewentualnego. W tym bowiem czasie bezspornie powód nie zamieszkiwał już w objętej umową nieruchomości, nie otrzymywał od pozwanych żadnych świadczeń, a jednocześnie nie doszło do zwrotnego przeniesienia na niego przedmiotu umowy.

Uszło uwadze Sądu pierwszej instancji, iż zgodnie z powszechnymi poglądami doktryny, uprawnienie do żądania zmiany świadczeń na dożywotnią rentę jest podstawowym uprawnieniem stron umowy dożywocia. Uprawnienie to przysługuje każdemu dożywotnikowi oraz każdemu właścicielowi nieruchomości obciążonej dożywociem. Przesłanką wystąpienia z żądaniem zamiany dożywocia na dożywotnią rentę jest wytworzenie się między dożywotnikiem a zobowiązanym takich stosunków, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności. Przy zamianie uprawnień objętych treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę odpowiadającą wartości tych uprawnień nie mają istotnego znaczenia przyczyny wytworzenia się złych stosunków między stronami, a tylko istnienie takich stosunków, w których nie można wymagać od stron, ażeby pozostawały nadal w bezpośredniej styczności. Powody wytworzenia się złych stosunków mogą być jakiekolwiek, co wyraźnie formułuje art. 913 § 1 k.c. Nawet więc słuszne ustalenie Sądu Okręgowego, ze bezpośrednim zarzewiem konfliktu między stronami było zachowanie powoda, nie może skutkować stwierdzeniem, że niezasadne jest żądanie zamiany świadczeń z dożywocia na rentę. Nie do końca także można posiłkować się dochodami stron. Wysokość renty powinna bowiem odpowiadać wartości uprawnień określonych zgodnie z treścią umowy dożywocia. Należy przy tym podkreślić, że renta ta ma "charakter ekwiwalentu, a nie charakter alimentacyjny i powinna być z tego względu obliczona według uprawnień wynikających z umowy dożywocia, a nie według potrzeb dożywotnika" (uchwała SN z 6 lutego 1969 r., III CZP 130/68, OSNC 1969, nr 11, poz. 192). Przy ustaleniu wartości prawa dożywocia należy też uwzględnić przypuszczalny czas trwania tego prawa, w tym zakresie można pomocniczo korzystać z zasad przewidzianych w innych uregulowaniach (uchwała SN z 19 grudnia 1978 r., III CZP 80/78, OSNC 1979, nr 9, poz. 162). Jakkolwiek wyjątkowo sąd, dokonując zmiany dożywocia na rentę, może uwzględnić ciężką sytuację majątkową osoby zobowiązanej do świadczeń dla dożywotnika, jak również okoliczność, że dożywotnik ma inne źródło dochodu, nie może ta okoliczność sama w sobie narzucić stronom umowy dożywocia kontynuowania stosunku obligacyjnego na pierwotnych warunkach w sytuacji istnienia jawnego konfliktu. Jak wskazał bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 1969 r. sygn. akt: III CRN 390/69 w świetle przepisu art. 913 §1 k.c. nie można pomijać także indywidualnych odczuć strony powodowej i jej własnej oceny stosunków między stronami, jeżeli doszło do zerwania dotychczasowej więzi, do wyprowadzenia się powoda z nieruchomości objętej umową i przebywania w nowym miejscu pobytu przez dłuższy już okres czasu. Taka sytuacja ma natomiast miejsce w niniejszej sprawie. Powód od ponad dwóch lat nie zamieszkuje w Ś., wynajmuje lokal w miejscowości znacznie oddalonej od położenia nieruchomości przekazanej pozwanym umową dożywocia, całkowicie sam się utrzymuje bez uzyskiwania jakichkolwiek świadczeń ze strony pozwanych, a treść korespondencji stron ujawnionej w toku postępowania apelacyjnego wskazuje jedynie na eskalację konfliktu wraz z upływem czasu.

Sąd Okręgowy jednak w żaden sposób nie odniósł się do tych okoliczności poza stwierdzeniem, że wywołuje je powód. Jednak specyfiką umowy dożywocia i art. 913 §1 k.c. jest brak konieczności analizy przesłanek konfliktu. Jeżeli on bowiem w rzeczywistości wystąpi Sąd obowiązany jest dokonać zmiany treści umowy, od czego Sąd pierwszej instancji w niniejszej sprawie się de facto uchylił.

Nie podjął przy tym jakichkolwiek działań zmierzających do ustalenia wartości świadczeń z umowy dożywocia, ani nie dokonał jakichkolwiek ustaleń w tym zakresie. Nie rozważał także, czy calość obowiązków pozwanych powinna zostać zamieniona na rentę. Natomiast w świetle art. 913 § 1 k.c. można żądać zamiany wszystkich lub niektórych uprawnień. Oznacza to, że niektóre świadczenia mogą być utrzymane w dotychczasowym kształcie, a niektóre zamienione na rentę, na przykład może zostać zachowane, objęte treścią świadczeń z tytułu dożywocia, uprawnienie do zamieszkiwania w danym pomieszczeniu, natomiast inne świadczenia, na przykład w postaci dostarczania opału, żywności czy odzieży, zostają zamienione na rentę. Ta okoliczność całkowicie umknęła uwadze Sądu Okręgowego.

W związku z faktem, że na wyżej wskazane okoliczności, Sąd pierwszej instancji nie poczynił jakichkolwiek ustaleń, ani też nie przeprowadził jakichkolwiek dowodów, ograniczając się jedynie do wypytania powoda w jaki sposób określił wysokość żądanej renty, sąd odwoławczy nie miał podstaw do merytorycznego rozstrzygania. Nie miał także możliwości uzupełnienia materiału dowodowego, skoro na powyższe okoliczności żadnych dowodów nie prowadzono. W tej sytuacji na podstawie art. 386 §4 k.p.c. zaistniała konieczność uchylenia wyroku w zakresie roszczenia ewentualnego i przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, o czym orzeczono w punkcie pierwszym sentencji.

Przy ponownym rozstrzygnięciu sprawy, Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności ustali czy wszystkie, czy też jedynie niektóre ze świadczeń objętych umową dożywocia nie są wykonalne ze względu na utrwalający i zaogniający się konflikt stron. Nadto podejmie kroki w celu ustalenia wartości tych świadczeń, biorąc pod uwagę ich hipotetyczną wartość z uwzględnieniem przewidywanego czasu trwania umowy, a nie potrzeby i oczekiwania powoda oraz rozważy czy istnieją przesłanki do uwzględnienia różnic majątkowych w zakresie dochodów uprawnionego i zobowiązanych. W tej ostatniej kwestii niezbędna będzie również ocena w jaki sposób ukształtowało się wzbogacenie uprawnionych nie tylko z tytułu uzyskania własności nieruchomości, ale także spodziewanych z niej dochodów, gdyż jest faktem notoryjnym, że nieruchomości w miejscowościach nadmorskich, a nawet określanych mianem kurortów – tak jak Ś. w okresie letnim mogą przynosić dodatkowe dochody.

Uchyleniu podlegało także rozstrzygnięcie o kosztach procesu. Skoro bowiem nie jest znany ostateczny wynik postępowania, brak jest podstaw do stwierdzenia w jakim zakresie którakolwiek ze stron proces wygrała bądź przegrała, a więc czy w tej materii koszty należy rozliczać zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu czy też jedynie stosunkowo (art. 98 k.p.c. i 100 k.p.c), a także czy istnieją przesłanki do zasądzenia wynagrodzenia pełnomocnika powoda od Skarbu Państwa. Dopiero niewadliwe rozstrzygnięcie Sądu pierwszej pozwoliłoby na dokonanie kontroli instancyjnej w tej kwestii. Stąd też na podstawie art. 108 §2 k.p.c. w zakresie kosztów procesu.

D. Rystał E. Buczkowska-Żuk M. Gołuńska