Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 37/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 marca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Marzanna A. Piekarska – Drążek

Sędziowie: SA – Rafał Kaniok

SA – Dorota Tyrała (spr.)

Protokolant: sekr. sąd. – Łukasz Jachowicz

przy udziale prokuratora Gabrieli Marczyńskiej – Tomali

po rozpoznaniu w dniu 30 marca 2016 r.

sprawy: 1) A. B., córki Z. i H. z d. D.,

urodz. (...) w W.,

2) Z. B., syna S. i H. z d. M.

urodz. (...) w W.

oskarżonych z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 14 października 2015 r., sygn. akt XVIII K 138/14

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania.

UZASADNIENIE

A. B. i Z. B. zostali oskarżeni o to, że:

w okresie od dnia 5 lipca 2011 roku do dnia 14 lipca 2011 roku w W., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, działając wspólnie i w porozumieniu doprowadzili (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 3.390 zł tytułem dwóch kredytów (umowa kredytowa (...) (...)) na zakup lokalu użytkowego (...) przy ul. (...) w W. poprzez wprowadzenie w błąd pracowników tego banku co do zamiaru i możliwości wniesienia środków własnych na rzecz dewelopera (...) Sp. z o.o. w kwocie 300.000 zł, co było jednym z warunków uruchomienia wyżej wspomnianych dwóch kredytów, tj. o czyn z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 14 października 2015 roku w sprawie sygn. akt XVIII K 138/14 oskarżonych A. B. i Z. B. uniewinnił od popełnienia zarzucanego im czynu; na podstawie art. 230§2 k.p.k. nakazał zwrócić dowody rzeczowe wyszczególnione w wykazach dowodów rzeczowych nr (...) pod pozycją od (...) na karcie 217-218 (...) Bank S.A. w W., Sekcja ds. Postępowań Karnych; zasądził od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonych A. B. i Z. B. kwoty po 1560 zł tytułem zwrotu kosztów wynagrodzenia obrońców ustanowionych w sprawie; kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Apelację od tego wyroku wniósł prokurator. Zaskarżając przedmiotowy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonych na podstawie art. 427§1 i 2 k.p.k. oraz 438 pkt 2 i 3 k.p.k. wyrokowi zarzucił obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia:

- art. 7 k.p.k. w zw. z art. 424§1 k.p.k. poprzez dokonanie przez Sąd dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów i pominięcie – we wnioskowaniu o braku świadomości oskarżonych w dniu zawierania umów kredytowych co do konieczności zapłaty na rzecz (...) Sp. z o.o. łącznej kwoty 300.000 zł – okoliczności wynikających z umowy cesji zawartej 11.07.2001 r. między P. S. jako cedentem a A. B. jako cesjonariuszką, tj. konieczności wpłaty na rzecz P. S. na rachunek firmy (...) kwoty 109.000 zł netto (134.070 zł brutto) i konieczności zapłaty na rzecz P. kwoty 2.891.000 zł netto ( 3.555.930 zł brutto) co łącznie stanowiło kwotę 3.690.000 zł oraz pominięcie okoliczności związanej z tym, że we wniosku kredytowym A. B. ubiegała się o kredyt w wysokości 3.690.000 zł, podczas gdy przyznano jej dwa kredyty w łącznej wysokości 3.390.000 zł, a także przyjęcie za wiarygodnej w takim stanie rzeczy wersji oskarżonych, że nie mieli oni świadomości i wiedzy istnienia wymogu dokonania wpłaty wkładu własnego na rzecz dewelopera w kwocie 300.000 zł,

- art. 5§2 k.p.k. i art. 167 k.p.k. poprzez zastosowanie art. 5§2 k.p.k. w sytuacji, kiedy Sąd ni ustalił i nie rozważył wszystkich ważnych dla sprawy okoliczności możliwymi środkami i nie dążył do usunięcia wątpliwości, które w konsekwencji nieprawidłowo rozstrzygnął na korzyść oskarżonych, a w szczególności w sposób dowolny przyjął, że nie mieli oni świadomości konieczności zapłaty przez kredytobiorczynię A. B. 300.000 zł tytułem wkładu własnego,

- co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mającego wpływ na treść tego orzeczenia, polegający na błędnym uznaniu, że transakcja związana z finansowaniem zakupu lokalu usługowego była skomplikowana, a w związku z tym oskarżeni mogli nie odczytać wszystkich niuansów związanych z treścią umów kredytowych, a tym samym działali z brakiem świadomości konieczności zapłaty 300.000 zł tytułem wkładu własnego i w tej sytuacji brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia zarzucanego czynu, podczas gdy prawidłowa ocena właściwie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego winna prowadzić do uznania oskarżonych za winnych.

W konkluzji prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacji prokuratora nie można odmówić słuszności. Zasadność podniesionych w środku odwoławczym zarzutów i użytych na ich poparcie argumentów doprowadziła do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Zarzuty sformułowane w środku odwoławczym wniesionym w przedmiotowej sprawie odnoszą się przede wszystkim do oceny materiału dowodowego, dokonanej przez Sąd I instancji, oraz do ustaleń faktycznych opartych na tej ocenie. Dlatego przypomnieć należy utrwalony w judykaturze pogląd, że ocena wiarygodności dowodów, dokonana przez Sąd meriti, pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., gdy jest poprzedzona ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia do prawdy, gdy rozstrzygnięcie stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego a uzasadnienie wyroku jest wyczerpujące, logiczne oraz zgodne z wiedzą i doświadczeniem życiowym. Nie wolno przy tym korzystać z rozwiązania wskazanego w art. 5 § 2 k.p.k., gdy nasuwające się wątpliwości mogą być usunięte przy zastosowaniu oceny zebranego materiału dowodowego zgodnie ze standardami wytyczonymi przez zasadę z art. 7 k.p.k. (tak przykładowo: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2015 r. , sygn. akt III KK 148/15).

Rację ma prokurator, że wyrok Sądu I instancji warunków tych nie spełnia, bowiem ocena dowodów, która legła u podstaw uniewinnienia oskarżonych jako wybiórcza i uproszczona nie korzysta z ochrony przewidzianej w art. 7 k.p.k.

Oskarżeni A. B. i Z. B. stanęli pod zarzutem popełnienia czynu z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. Zgodzić się należy z Sądem I instancji, że dla przypisania realizacji znamion oszustwa należy wykazać, że sprawca działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a więc z zamiarem bezpośrednim i za pomocą wprowadzenia w błąd (wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania) doprowadził inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Ustalenia, czy w konkretnym stanie faktycznym doszło do realizacji znamion przestępstwa Sąd dokonuje, zgodnie z treścią art. 410 k.p.k., w oparciu o całokształt okoliczności sprawy, co oznacza, że nie mogą one być wynikiem wartościowania dowodów. Tymczasem w rozpoznawanej sprawie Sąd w zasadniczej mierze oparł się na wyjaśnieniach oskarżonych, a nie negując rangi tych dowodów, jak każdy element materiału dowodowego podlegają one ocenie przez pryzmat wskazań art. 7 k.p.k., których uwzględnienie nie pozwala na zaakceptowanie oceny Sądu meriti, że nie ma dowodów podważających twierdzenia oskarżonych A. B. i Z. B.. Formułując taki wniosek Sąd I instancji w zasadzie ograniczył się do oceny, że prawdziwości relacji oskarżonych co do braku świadomości i wiedzy co do konieczności dokonania wpłat wkładu własnego na rzecz dewelopera nie można wykluczyć i w sprawie zachodzą uzasadnione wątpliwości w rozumieniu art. 5§2 k.p.k., co nie wytrzymuje krytyki przy należytej analizie wyjaśnień oskarżonych w zestawieniu z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w sprawie. Składając wyjaśnienia oskarżony Z. B. podawał, że jako pełnomocnik córki A. B. procedował z pośrednikiem K. O. w zakresie pozyskania kredytu na zakup nieruchomości przy ul. (...) (...), następnie kredyt został uruchomiony w (...) Bank S.A. na rzecz A. B.. Wskazał, że to on prowadził rozmowy z pośrednikiem K. O. i dostarczył wszystkie wymagane dokumenty, następnie pośrednik wypełniał wnioski kredytowe, zaś A. B. złożyła jedynie podpisy i parafy na dokumentach. Podał także, że warunkiem uzyskania kredytów był wpis na hipotece, cesja z czynszu najmu oraz kaucja w wysokości 200.000 lub 300.000 zł. Zaprzeczył stanowczo, że warunkiem uruchomienia kredytu należało dokonać wpłaty na rzecz dewelopera. Zaprzeczył, aby z jego, bądź ze strony córki istniał zamiar wyłudzenia i niespłacenia kredytu – działa wyłącznie dla dobra córki i zabezpieczenia jej finansowej przyszłości.

Podobnie oskarżona A. B. w swoich wyjaśnieniach podkreślała, że jej rola sprowadzała się wyłącznie do podpisania umów kredytowych oraz, że nie czytała dokładnie podpisywanych dokumentów, bowiem działała w pełnym zaufaniu do ojca Z. B.. Podała także, że przyjęła zapewnienie pośrednika K. O., że o poprawności podpisywanych dokumentów bankowych. Twierdziła, że znała jedynie kwotę kredytu i jakie jest jego zabezpieczenie oraz wiedziała o cesji, nie miała natomiast wiedzy na temat konieczności wpłaty 300.000 zł na rzecz dewelopera.

Oceniając pozytywnie powyższe wyjaśnienia oskarżonych Sąd I instancji pominął, że pozostają one w sprzeczności i to oczywistej z pozostałym materiałem dowodowym sprawy, a także z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego.

Po pierwsze: z ujawnionego materiału dowodowego wynika, że zapisy umowy cesji z dnia 11.07.2011 r. wskazują, że cesjonariuszka A. B. zobowiązała się zapłacić firmie (...) kwotę 2.891.000 zł netto plus VAT (czyli 3.555.930 zł) na zakup lokalu użytkowego oraz P. S. jako cedentowi kwotę 109.000 zł netto plus WAT (czyli 134.000 zł) na rachunek firmy (...). Łączna zatem kwota jaka wynikała z tej umowy to 3.690.000 zł.

Kredyt bankowy wnioskowany przez oskarżonego Z. B. i jego córkę oskarżoną A. B. na zakup lokalu usługowego w całości miał pokryć koszty tej transakcji. A. B. zgodnie ze złożonym wnioskiem ubiegała się o środki kredytowe w wysokości 3.690.000 złotych. Jak wynika z treści dwóch umów kredytowych bank przyznał jej jedynie łącznie kwotę 3.390.000 zł – a więc kwotę o 300.000 złotych niższą niż przyznany jej na podstawie dwóch umów kredytowych.

Rację zatem przyznać należy skarżącemu prokuratorowi, że już to proste wyliczenie wskazuje na istotną różnicę pomiędzy kwotą wnioskowaną, a uzyskaną z banku i nie pozwala na przyjęcie za Sądem I instancji, że oskarżeni nie mieli wiedzy ani świadomości, iż zapłata za zakup lokalu użytkowego nie nastąpiła w pełnej wysokości.

Po drugie: słusznie również podniósł prokurator, że dokonując analizy materiału dowodowego sprawy, Sąd I instancji nie podał żadnej analizie treści dokumentów bankowych związanych z zarzucanym oskarżonym czynem. Umowy kredytowe z (...) Bank S.A. wbrew twierdzeniom Sądu I instancji nie są na tyle skomplikowane, by przekraczały możliwości percepcyjne oskarżonych. Ich treść jednoznacznie wskazuje, że warunkiem uruchomienia przyznanych kredytów jest wpłata na rzecz dewelopera wkładu własnego (vide decyzje kredytu hipotecznego k. 26-28 i k. 38-40 oraz umowy kredytowe k. 29-37 i k.46-55).

Konglomerat powyższych okoliczności prowadzi do wniosku, że wyjaśnienia oskarżonych, Sąd ocenił bezkrytycznie, co słusznie zarzucił skarżący prokurator.

Zgodzić należy się również z apelującym, że treść uzasadnienia Sądu wskazuje, że w sposób obszerny Sąd I instancji odniósł się do okoliczności mających drugorzędne znaczenie dla kwestii odpowiedzialności oskarżonych. Tak należy ocenić wywód, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że oskarżeni w czasie składania wniosku o udzielenie kredytów mieli zamiar nie dokonywania spłat ich rat oraz by to oskarżeni złożyli w pokrzywdzonym banku sfałszowane oświadczenie – potwierdzenie wpłaty 300.000 zł na rzecz (...) sp. z o.o. Podobnie ocenić należy argumentacją Sądu I instancji w zakresie źródeł pochodzenia pieniędzy wpłaconych jako będące zabezpieczeniem kredytów kaucji, oddania z opóźnieniem lokalu przez dewelopera, czy wreszcie odnośnie dwuznacznej roli jaką w sprawie odgrywał świadek K. O..

Tego rodzaju argumentacja nie oddaje istoty stawianego oskarżonym zarzutu. Biorąc pod uwagę opis czynu zarzuconego teza oskarżenia sprowadza się do tego, że działaniem swym oskarżeni realizowali znamiona oszustwa poprzez wprowadzenie w błąd pokrzywdzonego banku co do zamiaru i możliwości wniesienia środków własnych na rzecz dewelopera (...) Sp. z o.o. w kwocie 300.000 zł. Dla prawnej oceny zachowania oskarżonych istotne jest zatem ustalenie, czy uruchomione zostałyby wyżej wspomniane dwa kredyty o jakie wnioskowali oskarżeni, gdyby pokrzywdzony bank nie został wprowadzony przez oskarżonych w błąd co do realizacji tego warunku wynikającego z zawartych umów kredytowych.

Reasumując: zważywszy na charakter postawionego oskarżonym A. B. i Z. B. zarzutu ocena materiału dowodowego przez pryzmat wskazań art. 7 k.p.k. wymaga nie tylko analizy wyjaśnień oskarżonych, ale w szczególności także zapisów powołanych powyżej dokumentów - w szczególności w postaci umowy cesji z dnia 11.07.2011 r., wniosku o udzielenie kredytu bankowego (k. 104-116). Poza sferą rozważań Sądu pozostawał również zachowanie oskarżonych po zawarciu przedmiotowych umów kredytu bankowego – w szczególności brak skutecznego zabezpieczenia hipotecznego kredytu bankowego oraz mimo wezwań ze strony dewelopera okoliczność, że nie została ostatecznie zawarta umowa notarialna (vide k. 5, 6 ), co może mieć istotne znaczenie dla czynionych w sprawie ustaleń faktycznych.

Odnosząc się natomiast do zarzutu apelacyjnego dotyczącego nieprzeprowadzenia przez Sąd pierwszej instancji z urzędu w trybie art. 167 k.p.k. dowodu z zeznań P. S. na okoliczność podpisania przez oskarżonych umowy cesji z 11.07.2011 r. i ich świadomości co do warunków i zobowiązań wynikających z przedmiotowej umowy, a także uzupełniającego przesłuchania K. O. na okoliczność przekazania oskarżonym informacji o konieczności wniesienia wkładu własnego - w pierwszym rzędzie wskazać należy, że nie zostało wykazane w środku odwoławczym, iż przeprowadzenie wnioskowanych dowodów wnosiłoby do sprawy istotne okoliczności nie wynikające z dotychczas przeprowadzonych dowodów. Niemniej stanowczo w tym zakresie podkreślić również należy, że w toku postępowania przed Sądem I instancji prokurator nie wnosił o uzupełnienie przewodu sądowego i nie zgłaszał wniosków dowodowych. W wypadku zatem gdy strona nie składa stosownych wniosków dowodowych nie można oczekiwać od Sądu, że będzie on realizował funkcję śledczą przez poszukiwanie dowodów w procesie udowadniania sprawstwa i winy oskarżonego. Powinność Sądu wynikająca z art. 167 k.p.k. powstaje tylko wtedy, gdy dokonanie prawidłowych ustaleń faktycznych uzależnione jest od przeprowadzenia dowodu, o którym Sąd powziął informację. W obecnym stanie dowodowym sprawy zarzut ten nie znalazł w kształcie zaprezentowanym przez prokuratora zatem akceptacji.

Mając na względzie wszystkie powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny uwzględnił apelację prokuratora. Ocena dowodów zaprezentowana przez Sąd meriti wykazuje sygnalizowane powyżej błędy natury faktycznej i logicznej, stąd zaskarżony wyrok nie może się ostać.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd I instancji przeprowadzi postępowanie dowodowe, uwzględniając przedstawione powyżej uwagi, zgromadzone dowody oceni indywidualnie, ale także w odniesieniu do całokształtu okoliczności sprawy, z poszanowaniem zasad obiektywizmu i dopiero w następstwie dokonanej prawidłowej oceny dokonanej z poszanowaniem reguł swobodnej oceny dowodów (art. 7 k.p.k.). Sąd I instancji będzie miał również na względzie, że dla prawidłowych ustaleń w sprawie nie jest istotne czy w chwili zawierania umowy sprawca miał zamiar wywiązać się z realizacji rat kredytowych. Wystarczające jest ustalenie, że pokrzywdzony nie zawarłby umowy, gdyby wiedział o okolicznościach, które były przedmiotem wprowadzenia go w błąd przez sprawcę. Do wprowadzenia w błąd skutkującego niekorzystnym rozporządzeniem mieniem wystarczające jest bowiem wywołanie błędnego wyobrażenia o okolicznościach decydujących o rozporządzeniu lub sposobie rozporządzenia.

Niezbędne jest również przypomnienie Sądowi I instancji, że przed ewentualnym zasady in dubio pro reo (art. 5 § 2) – jako działającej dopiero wtedy, gdy pozostają niedające się usunąć wątpliwości a więc uprzednio należy dążyć do ich usunięcia - jako wręcz obowiązek jawi się konieczność przeprowadzenia wszystkich dostępnych dowodów, które mogą się przyczynić do wyjaśnienia okoliczności sprawy.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny orzekł jak na wstępie.