Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 910/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2016 roku

Sąd Rejonowy w Ostrołęce Wydział II Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Waldemar Ustaszewski

Protokolant st. sekr. sąd. Monika Płodziszewska

Przy udziale Prokuratora Konrada Jokiela

po rozpoznaniu w dniu 11 kwietnia i 10 maja 2016 roku

sprawy E. B.

urodzonego (...) w m. R.

syna W. i J. z d. K.

oskarżonego o to, że:

I. w dniu 19 sierpnia 2015 roku w miejscowości O. ul. (...) kierował samochodem osobowym marki O. (...) o nr rej. (...) będąc w stanie nietrzeźwości, przy stwierdzonej zawartości alkoholu etylowego w wydychanym powietrzu z wynikiem : I badanie 0,94 mg/l, II badanie 0,97 mg/l, III badanie 0,99 mg/l, IV badanie 0,93 mg/l

to jest o czyny z art. 178a § 1 kk

O R Z E K A :

1.  E. B. uznaje za winnego tego, że w dniu 19 sierpnia 2015 roku około godz. 20.30 w O. na ul. (...) kierował samochodem osobowym marki O. (...) o nr rej. (...) będąc w stanie nietrzeźwości, przy stwierdzonej zawartości alkoholu etylowego w wydychanym powietrzu z wynikiem : I badanie o godz. 21.23 - 0,94 mg/l, II badanie o godz. 21.38 - 0,97 mg/l, III badanie o godz. 21.56 - 0,99 mg/l tj. czynu wypełniającego dyspozycję art. 178a § 1 kk i za tak przypisany czyn na podstawie tego przepisu skazuje go na karę grzywny w wymiarze 80 (osiemdziesięciu) stawek dziennych przyjmując jedną stawkę za równą kwocie 20 (dwudziestu) złotych;

2.  Na podstawie art. 42 § 2 kk orzeka wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 (trzech) lat zaliczając na jego poczet okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 19 sierpnia 2015 roku;

3.  Na podstawie art. 43 a § 2 kk orzeka od oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 5 000 (pięciu tysięcy) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonymi oraz Pomocy Postpenitencjarnej;

4.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w kwocie 250 (dwustu pięćdziesięciu) złotych w tym 160 (sto sześćdziesiąt) złotych opłaty.

II K 910/15

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

E. B. zamieszkuje w O. przy ul. (...). Posiada samochód osobowy marki o. (...) o nr rej. (...). W dniu 19 sierpnia 2015 roku jego samochód stał zaparkowany w pobliżu bloku, w którym mieszka. Ponieważ dochodziło wcześniej do uszkodzeń pojazdu, E. B. postanowił przeparkować pojazd w inne miejsce. Po wypiciu alkoholu w postaci wódki, około godz. 20.30 wsiadł do samochodu i pojechał na parking na ul. (...). Zaparkował obok stojącego na parkingu pojazdu i podczas wysiadania uderzył w drzwi tego samochodu. Właściciel tego pojazdu M. S., znajdujący się w środku na fotelu kierowcy, nie zareagował. E. B. oddalił się na odległość kilkunastu metrów po czym wrócił do swojego samochodu i otwierając drzwi kierowcy ponownie uderzył nimi w zaparkowany obok samochód. Wówczas jego właściciel wysiadł z pojazdu i zwrócił E. B. uwagę. E. B. przeprosił, powiedział że tylko przeparkował samochód i idzie do domu. W ocenie M. S. wygląd, bełkotliwa mowa, dwukrotne uderzenie drzwiami wskazywały, że E. B. jest pod wpływem alkoholu. E. B. oddalił się w okolice budynku pobliskiego banku. Obserwował M. S., który widząc, że mężczyzna nie poszedł do domu, zadzwonił na policję. Do czasu przyjazdu funkcjonariuszy M. S. stracił E. B. z pola widzenia na około 3 minuty. Funkcjonariusze policji dokonali zatrzymania E. B. i przewieźli go do K. gdzie został zbadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu: I badanie o godz. 21.23 - 0,94 mg/l; II badanie o godz. 21.38 - 0,97 mg/l; III – o godz. 21.56 – 0,99 mg/l. Kierującemu zatrzymano prawo jazdy.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: zeznania świadków M. S. (k.22), Ł. B. (k.22v), protokół użycia alkometru (k.2).

Oskarżony E. B. nie przyznał się do dokonania zarzuconego mu czynu. Na rozprawie wyjaśnił, że przeparkowywał samochód spod bloku na parking gdzie są kamery. Po zaparkowaniu samochodu pod kamerą, po wygaśnięciu silnika wypił 100 gramów wódki, zamknął samochód i odszedł. Przypomniał sobie, że zostawił w samochodzie klucze i wrócił po nie. Gdy ponownie szedł do domu wypił na parkanie 100 gramów wódki. Udał się do domu, po upływie 3-5 minut zauważył radiowóz koło swojego samochodu. Poszedł zapytać o co chodzi. (k.21).

Wyjaśnienia oskarżonego są absolutnie niewiarygodne, bo stoją w rażącej sprzeczności z zeznaniami przypadkowego, postronnego świadka jakim jest M. S.. Świadek przyjechał do O. samochodem i zaparkował na parkingu przy ul. (...) oczekując na przyjazd autobusu z B.. Siedział cały czas w swoim samochodzie. W pewnym momencie podjechał samochód i zaparkował blisko jego samochodu. Kierowca wysiadając uderzył dwukrotnie drzwiami w jego samochód. Świadek jednak nie zareagował. Po odejściu 10-15 metrów ten kierowca wrócił do samochodu i otwierając drzwi ponownie uderzył w samochód świadka. Wówczas świadek wysiadł z samochodu i zapytał co się stało, dlaczego uderza w jego samochód. Kierujący, którym był oskarżony zapytał czy coś się stało. Świadek sprawdził, że na jego samochodzie nie ma śladów. Zachowanie oskarżonego, bełkotliwa mowa świadczyły zdaniem świadka, że jest on po alkoholu, choć woni nie wyczuł. Świadek powiedział do oskarżonego, że jest on pijany i aby poszedł do domu. Oskarżony odszedł w stronę banku, chował się za krzakami, wyglądał czy świadek jeszcze jest na parkingu czy odjechał. Wówczas świadek postanowił zadzwonić na policję. Na przyjazd policji oczekiwał 5-10 minut. W tym czasie stracił oskarżonego z widoku na 3-5 minut. W ocenie świadka oskarżony w tym czasie obszedł bank dookoła.

W ocenie sądu relacja świadka S. jest jak najbardziej wiarygodna. Świadek siedząc cały czas w swoim samochodzie widział jak oskarżony podjeżdża i parkuje obok jego auta. Parking był pusty a oskarżony zaparkował w odległości około 1 metra od samochodu co od razu wzbudziło czujność świadka. Odległość była na tyle nieduża, że oskarżony otwierając drzwi uderzył nimi w samochód świadka. Świadek wyraźnie zeznał, że samochód podjechał obok i kierujący wysiadł z niego. Zaprzecza to wprost i w sposób kategoryczny wyjaśnieniom oskarżonego jakoby po zaparkowaniu i zgaszeniu silnika wypił on w samochodzie 100 gramów wódki. Takie zdarzenie na pewno nie miało miejsca. Świadek precyzyjnie określił postępowanie kierującego pojazdem a więc oskarżonego. Mężczyzna ten zaraz po zaparkowaniu opuścił pojazd. Nie jest prawdą twierdzenie oskarżonego, że po jakimś czasie przypomniał sobie o kluczach i zawrócił. Według świadka oskarżony odszedł zaledwie 10-15 minut i zawrócił, czyli praktycznie nie oddalił się od samochodu. Niewiarygodne są też twierdzenia oskarżonego , że następnie udał się do domu i gdy zobaczył policjantów obok swojego samochodu, to przyszedł z powrotem. Według świadka oskarżony krążył obok budynku banku, chował się za krzakami, wyglądał czy świadek nadal tam się znajduje. Świadek przyznaje, że stracił z pola widzenia oskarżonego na 3-5 minut, oszacował , że na tyle ile trzeba na okrążenie budynku banku. Zaprzecza to zatem wyjaśnieniom oskarżonego jakoby poszedł do domu. W momencie przyjazdu policji oskarżony siedział na ławce i świadek wskazał go policjantom. Co prawda świadek przyznaje, że na 3-5 minut stracił z oczu oskarżonego, jednak oskarżony nie twierdzi, że w tym momencie pił alkohol. Twierdzi, że alkohol spożywał po przyjeździe na parking w samochodzie, co zeznania świadka wykluczają bezspornie oraz w drodze do domu, co jest również wykluczone, bo oskarżony od momentu zaparkowania do zatrzymania przez policję nie był w swoim domu.

Powyższa analiza przekonuje zatem, że prawdziwe są wyjaśnienia oskarżonego złożone w postępowaniu przygotowawczym. Podał w nich, przyznając się do czynu, że przed przeparkowaniem samochodu wypił 250 ml wódki a następnie wsiadł i przejechał samochodem na parking przy ul. (...). Wysiadł i udał się w kierunku ul. (...). Zauważył przy swoim samochodzie radiowóz i cofnął się dowiedzieć o co chodzi. Poddał się badaniu alkoholu i wyraził skruchę, że prowadził pojazd pod wyraźnym wpływem alkoholu. (k.14).

Na rozprawie oskarżony wycofał się z tych wyjaśnień. Argumenty, jakie podał na uzasadnienie są wręcz infantylne i nie do zaakceptowania. Przede wszystkim policjant sugerował mu dodatkowe, wysokie koszty opinii biegłego co, jak się nie przyzna, będzie oskarżonego kosztowało 3 tys. zł. Ponadto oskarżony nie miał okularów, nie wiedział co podpisuje. Oskarżony mimo takiego postępku funkcjonariusza , nie złożył żadnej skargi.

Przesłuchany na tę okoliczność funkcjonariusz K. K. (2) zaprzeczył aby namawiał oskarżonego do czegokolwiek. Świadek podkreślił, że oskarżony chciał dobrowolnie poddać się karze. Oskarżony nawet negocjował karę, bo uważał, że kara jest za wysoka. Świadek do niczego go nie namawiał, nie było mowy o biegłym. Przyznał, że nie pamięta czy oskarżony uskarżał się na brak okularów (k.25).

W ocenie sądu zeznania świadka są przekonujące. W niniejszej sprawie występuje bowiem nie tylko przyznanie się oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym ale też złożenie oświadczenia o wymierzenie kary bez rozprawy. O ile brak okularów mógłby utrudnić zapoznanie się z protokołem przesłuchania, to złożenie oświadczenia o poddaniu się karze musiało być jasne, czytelne i nie budzące wątpliwości. Oświadczenie takie, zawierające wiele elementów proponowanej kary, środków karnych, kosztów procesu, jest przedstawiane oskarżonemu, który składa własnoręczny podpis. Wymaga też akceptacji ze strony prokuratora. Nie do zaakceptowania jest twierdzenie oskarżonego, że nie wiedział co podpisuje. Wymagało to wykonania wielu czynności, uzgodnienia pomiędzy policjantem a oskarżonym, zaakceptowania przez prokuratora, w końcu złożenia własnoręcznego podpisu. Jest to oświadczenie na odrębnym od protokołu przesłuchania druku. Dlatego uznać należy, że wyjaśnienia wówczas złożone, potwierdzone oświadczeniem o poddaniu się karze, są wiarygodne. W przekonaniu sądu wycofanie się z tych wyjaśnień było podyktowane kunktatorstwem procesowym i próbą, zdecydowanie nieudolną, udowodnienia spożywania alkoholu już po zaparkowaniu samochodu. Nieudolność zmiany wyjaśnień jest wręcz rażąca. Twierdzenie, że oskarżony spożywał alkohol w samochodzie , po jego zaparkowaniu jest niedorzeczne w świetle zeznań świadka, który obserwował oskarżonego od momentu podjechania na parking. Samochody stały w tak minimalnej odległości, że widoczność kierującego była niepodważalna. Równie nieudolne jest twierdzenie, że drugą część alkoholu oskarżony spożywał w drodze do domu, bo do domu nie poszedł.

Świadek Ł. B. przeprowadzał interwencję i potwierdził, że osoba zgłaszająca wskazała mu oskarżonego, który stał wówczas w pobliżu placówki banku (k.22).

Badanie na zawartość alkoholu w organizmie było przeprowadzone prawidłowo i nie budzi żadnych zastrzeżeń. Przeprowadzone zostało czterokrotnie, alkometrem stacjonarnym w K.. Badania wykazały wysoki stan nietrzeźwości oskarżonego, wynoszący w kolejnych próbach ponad 0,9 mg/l (k.2). W ocenie sądu przeprowadzenie 4. próby, nie ma żadnego istotnego znaczenia. Pomiędzy wyjaśnieniami oskarżonego z postępowania przygotowawczego a złożonymi na rozprawie, rozpiętość czasowa spożywania alkoholu jest tak niewielka, że nie miałaby znaczenia dla jakichkolwiek dodatkowych badań, w tym retrospektywnych. Oskarżony przyznając się podał, że spożył alkohol i przeparkował samochód by następnie zmienić wersję i podać, że alkohol spożywał po przeparkowaniu. W obu wersjach różnica czasowa w spożywaniu alkoholu to kilka minut. Nie ma to więc znaczenia dla wyników zawartości alkoholu. Sąd w takim układzie opiera się na innych źródłach dowodowych, które są kompletne, logiczne, wzajemnie się uzupełniają. W oparciu o te źródła sąd uznał, że E. B. kierował w dniu 19.08.2015 roku samochodem osobowym po drodze publicznej znajdując się w stanie nietrzeźwości. Logiczna i zgodna z zasadami prawidłowego rozumowania oraz doświadczeniem życiowym analiza dowodów prowadzi do jednoznacznego wniosku, że oskarżony spożywał alkohol przed przeparkowaniem samochodu co doprowadziło do stężenia wykazanego w badaniach.

Za tak przypisany czyn wypełniający dyspozycję art.178a§1 kk sąd wymierzył mu karę grzywny w wysokości 80 stawek dziennych przyjmując wysokość stawki na kwotę 20 złotych. Orzeczona kara jest adekwatna do wagi czynu, stopnia nietrzeźwości i stopnia zawinienia oskarżonego. Oskarżony jest osobą dotychczas nie karaną, prowadzi ustabilizowany tryb życia. Można przypuszczać, że było to zdarzenie incydentalne w jego życiu i kara rodzajowo najłagodniejsza spełni wszystkie cele kary. Znaczna nietrzeźwość uniemożliwia poprzestanie na ewentualnym zastosowaniu środków probacyjnych.

Na podstawie art.42§2 kk sąd orzekł zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat. Na podstawie art.43a§2 kk orzekł świadczenie pieniężne w wysokości 5000 zł na działalność ustawową Funduszu. Oba środki karne zostały orzeczone w minimalnej wysokości przewidzianej ustawą.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 627 kpk.