Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 401/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 maja 2016 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu w III Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSO Lidia Hojeńska /spr./

Sędziowie: SSA w SO Wiesław Rodziewicz

Ławnicy: Maria Wrzeszcz – Bakuła, Michał Howorski,

Waldemar Barbaszyński

Protokolant: Ewelina Doroszkiewicz

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej Piotr Ochrem

po rozpoznaniu w dniu 17 lutego 2016 r., 18 marca 2016 r., 23 maja 2016 r,

sprawy:

J. K. urodz. (...) we W., syna H. i A. z domu D.

oskarżonego o to, że:

I.  w dniu 18 maja 2015 roku we W., działając w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia G. C., zadał mu trzy ciosy ostrzem siekiery w głowę, a także uderzył go kilkukrotnie obuchem siekiery w głowę, tułów i lewą nogę, powodując obrażenia ciała w postaci ran i krwiaków na głowie i małżowinie usznej lewej oraz ranę na kończynie dolnej lewej, które to obrażenia naruszyły czynności narządu ciała pokrzywdzonego na czas poniżej dni siedmiu, przy czym zamiaru pozbawienia życia G. C. nie zrealizował, z uwagi na ucieczkę pokrzywdzonego, to jest o czyn z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk i art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk;

II.  w dniu 18 maja 2015 roku we W., demonstrując J. O. siekierę, groził mu pozbawieniem życia przy jej użyciu, czym wzbudził w pokrzywdzonym obawę, że groźba zostanie spełniona, to jest o czyn z art. 190 § 1 kk;

III.  w maju 2015 roku we W., demonstrując J. O. siekierę, groził mu pozbawieniem życia przy jej użyciu, wzbudzając w pokrzywdzonym obawę, że groźba zostanie spełniona, a nadto zadał mu uderzenie tym narzędziem w okolicę prawego ramienia, czym naruszył nietykalność cielesną wymienionego pokrzywdzonego, to jest o czyn z art. 190 § 1 kk i art. 217 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

********************************************************************************************

I.  oskarżonego J. K. uznaje za winnego tego, że w dniu 18 maja 2015 roku we W., działając w celu spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu G. C. zadał mu trzy ciosy ostrzem siekiery w głowę, a następnie uderzył go obuchem siekiery kilkukrotnie w głowę, tułów i lewą nogę, w wyniku czego doznał on obrażeń ciała w postaci ran tłuczonych głowy okolicy czołowej i ciemieniowej lewej oraz rany tłuczonej lewej małżowiny usznej, rany tłuczonej podudzia lewego, które to obrażenia naruszały czynności narządów jego ciała na okres poniżej 7 dni, tj. przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt. 2 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt. 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  oskarżonego J. K. uznaje za winnego czynu opisanego w punkcie II części wstępnej wyroku tj. przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. i za to na podstawie cyt. przepisu wymierza mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

III.  oskarżonego J. K. uznaje za winnego czynu opisanego w punkcie III części wstępnej wyroku tj. przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. i art. 217 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

IV.  na podstawie art. 85 § 1 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu J. K. karę łączną 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

V.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania od dnia 18 maja 2015 roku do dnia 2 marca 2016 roku;

VI.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwraca:

- pokrzywdzonemu G. C. dowód rzeczowy zarejestrowany w wykazie dowodów rzeczowych I/1822/15/P pod pozycją 8 na karcie 89 akt sprawy,

-oskarżonemu J. K. dowód rzeczowy zarejestrowany w wykazie dowodów rzeczowych I/1822/15/P pod pozycją 3 i 7 na karcie 89 akt sprawy;

VII.  na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzeka przepadek dowodów rzeczowych opisanych w wykazie dowodów rzeczowych I/1822/15/P pod pozycją 1 i 9 na karcie 89 akt sprawy;

VIII.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. A. kwotę 2.804,40 (dwa tysiące osiemset cztery złote czterdzieści groszy) zł brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu;

IX.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa.

Michał Howorski SSO Wiesław Rodziewicz SSO Lidia Hojeńska Maria Wrzeszcz-Bakuła Waldemar Barbaszyński

Sygn. akt III K 401/15

UZASADNIENIE

Odnośnie czynu III

J. K. razem z bratem S. K. zamieszkiwali we W. przy ul. (...) w domu jednorodzinnym stanowiącym własność ich siostry T. K., która na stałe przebywa poza granicami kraju. S. K. zajmował parter, natomiast J. K. użytkował pierwsze piętro. Oskarżony i jego brat nie pracowali, zajmowali się zbieractwem złomu. Zarówno J. K., jak i S. K. od wielu lat nadużywali alkoholu. Na terenie posesji przy ul. (...) pomieszkiwali znajomi S. J. O. i G. C.- osoby bezdomne. Wielokrotnie S. K. z J. O. i G. C. spożywali wspólnie alkohol w domu zamieszkiwanym przez oskarżonego i jego brata, sporadycznie alkohol spożywał również z nimi oskarżony. Na zaproszenie S. K. na posesję jego i jego brata przychodziły również inne osoby, podczas spotkań miały miejsce libacje alkoholowe, z posesji notorycznie ginęły elektronarzędzia oraz części do maszyn stanowiące własność J. K.. W związku z faktem, iż obce dla oskarżonego osoby pomieszkiwały u jego brata oraz z powodu częstego spożywania przez nich alkoholu wielokrotnie dochodziło do kłótni pomiędzy oskarżonym a jego bratem. J. K. informował brata o tym, iż przeszkadza mu obecność osób obcych w ich domu. Ponadto podejrzewał J. O., G. C. i inne zapraszane przez brata osoby o kradzież należących do niego rzeczy znajdujących się na posesji. Powyższa sytuacja oraz fakt nadużywania alkoholu przez oskarżonego powodowały, iż J. K., w szczególności po jego spożyciu wszczynał awantury i zachowywał się agresywnie w stosunku do brata i jego znajomych.

Na początku maja 2015 roku w godzinach wieczornych J. O. przebywał na posesji oskarżonego. J. K., który był niezadowolony z faktu bytności pokrzywdzonego, czemu niejednokrotnie dawał wyraz również w rozmowach z bratem zażądał opuszczenia przez J. O. posesji. Pomiędzy oskarżonym a J. O. doszło do ostrej wymiany zdań, pokrzywdzony protestował mówiąc oskarżonemu, ze przebywa tam za zgodą jego brata. Oskarżony grożąc mu trzymaną w ręku siekierą, którą następnie zadał mu lekkie uderzenie w okolicę prawego ramienia ponowił żądanie. Pokrzywdzony nie zgłaszał tego faktu na policję.

Dowód:

zeznania świadka G. C. – k 25 – 26, k.72-73,

zeznania świadka J. O. – k 41 – 42, 43v-45,

zeznania świadka D. G.- k.50, k. 93,

częściowo wyjaśnienia oskarżonego J. K. – k.61-65, 75-76, k.41v-44, k.71, 73

Odnośnie czynu I i II

W dniu 18 maja 2015 roku J. O. i G. C. wspólnie zbierali złom. Po jego sprzedaży zakupili alkohol i udali się nad rzekę Ś. w celu jego spożycia. Każdy z nich wypił ok. 6 piw o pojemności 0,5 litra każde. Następnie ok. godziny 19:00 skierowali się do domu S. K. i J. K. w celu dalszej konsumpcji alkoholu. J. O. i G. C. pili wódkę w ogrodzie, towarzyszył im S. K.. W pewnym momencie pojawił się tam J. K., który wracał z działki. Po wejściu na posesję stwierdził, że skradziono mu przewód elektryczny od pilarki. Zobaczył, że w ogrodzie znajduje się jego brat w towarzystwie znajomych, z którymi wspólnie spożywa alkohol, zdenerwował się wówczas i pomyślał, że spożywają alkohol za pieniądze otrzymane ze sprzedaży rzeczy skradzionych z jego posesji. Oskarżony znajdował się pod wpływem alkoholu, tego dnia z rana wypił 200 gramów wódki, pił również alkohol po wejściu na posesję. Widząc brata S. K. oddalił się w stronę domu. Kiedy oskarżony podszedł do bocznego wejścia zza budynku wyszedł G. C., który zamierzał udać się do domu oskarżonego po kurtkę. Oskarżony zdenerwował się i zaczął go wyganiać nakazując opuszczenie posesji krzycząc „co wy tu robicie wypierdalać”. G. C. powiedział coś do oskarżonego i złapał go za ramię. Zachowanie pokrzywdzonego, który nie zastosował się do jego żądania jeszcze bardziej zdenerwowało oskarżonego, który chwycił znajdującą się na wózku siekierkę i zaczął uderzać nią na oślep G. C.. Oskarżony uderzenia kierował w stronę rąk i nóg pokrzywdzonego. G. C. krzyczał i machał rękoma. Oskarżony zadawał lekkie uderzenia, kilkakrotnie uderzając go obuchem siekiery w głowę tułów i lewą nogę, trzy ciosy dosięgły głowy pokrzywdzonego skutkując raną i krwiakami na głowie i małżowinie usznej. Podczas zadawania pokrzywdzonemu uderzeń z siekiery spadło ostrze i oskarżony uderzył jeszcze G. C. trzonkiem, po czym pozwolił mu na opuszczenie terenu posesji. J. K. zobaczył, że z terenu posiadłości oddala się również J. O., przeskakując przez płot na ogród sąsiada. W związku z tym, oskarżony chwycił drugą siekierkę, która znajdowała się pod stojącym przy bramie wejściowej fotelem i trzymając w ręku dogonił go, grożąc pozbawieniem życia próbował uzyskać informacje kto kradnie jego narzędzia. J. O. przestraszył się wypowiedzianej pod jego adresem groźby i poinformował oskarżonego, że osobą odpowiedzialną za kradzież z jego posesji jest (...) z K.. J. K. znał go jako kolegę swojego brata. Po uzyskaniu tej informacji oskarżony pozwolił pokrzywdzonemu na oddalenie się z terenu posesji.

W międzyczasie G. C. oddalił się z miejsca zdarzenia w stronę przystanku autobusowego na skrzyżowaniu przy ul. (...). P. we W.. Na przystanku pokrzywdzonego zauważył S. S. (1). Zobaczył go stojącego za słupem przy przystanku. Kiedy podszedł bliżej stwierdził, że ma zakrwawioną głowę, czuł od niego silną woń alkoholu. Zapytał co się stało i zaproponował wezwanie pogotowia ratunkowego. G. C. odmówił twierdząc, że nic mu nie jest. S. S. (1) postanowił jednak wezwać pogotowie ratunkowe i zadzwonił na numer 112 informując o tym pokrzywdzonego. G. C. usiadł na ławce w wiacie przystankowej, kiedy podjechał autobus chciał do niego wsiąść. S. S. (1) zagrodził mu drogę i razem oczekiwali na przyjazd pogotowia. Po przyjeździe na miejsce pogotowia ratunkowego pokrzywdzonemu udzielono pierwszej pomocy i zawieziono go do szpitala przy ul. (...) we W..

Po oddaleniu się G. C. i J. O. z terenu posesji oskarżony J. K. zadzwonił na policję informując o zdarzeniu i prosząc o interwencję.

Dowód:

zeznania świadka G. C. – k 25 – 26, k.72- 73,

zeznania świadka J. O. – k 41 – 42, 43v-45,

częściowo wyjaśnienia oskarżonego J. K. – k.61-65, 75-76, k.41v-44, k.71, 73,

zeznania świadka S. S. (1)- k.131, k. 92v- 93,

zeznania świadka M. S.- k.6-7, k.71v-72,

zeznania świadka P. P.- k.224, k.71,

zeznania świadka P. R.- k.228, k. 73v,

zeznania świadka D. R.- k.232,k. 71v,

zeznania świadka K. G.- k.234, k.73v,

zeznania świadka P. M.- k.222, k.93,

zeznania świadka P. K.- k.230, 70v,

zeznania świadka C. B.- k.226, k.93,

protokół przeszukania wraz z dokumentacją fotograficzna- k.11-12, 125-126,

protokoły oględzin- k.15-16, 125-126,, 13-14, 127-130,

karta zlecenia wyjazdu zespołu medycznego- k.148,

protokół odtworzenia zapisu zgłoszenia służbom ratunkowym- k.159-162, 163-164,

opinia z przeprowadzonych badań biologicznych i daktyloskopijnych- k.250-266,

W wyniku zdarzenia pokrzywdzony G. C. doznał obrażeń ciała w postaci ran i krwiaków na głowie i małżowinie usznej lewej oraz na kończynie dolnej lewej. Powyższe obrażenia ciała powstały od działania narzędzia lub narzędzi tępych, tępokrawędzistych, ostrych, ostrokrawędzistych. Obrażenia te spowodowały naruszenie czynności narządu ciała pokrzywdzonego na czas poniżej 7 dni.

Dowód:

dokumentacja medyczna- k. 28 – 29, 102-114,

opinie sądowo – lekarskie- k.35 – 37, 272-276,

Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze policji dokonali zatrzymania J. K.. Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu o godzinie 23:30 wykazało u oskarżonego 0,57 mg/ l, a u J. O. o godzinie 22:35 1,16 mg/l, natomiast u S. K. o 23:14 0,23 mg/l.

Dowód:

zeznania świadka M. S.- k.6-7, k.71v-72,

zeznania świadka P. P.- k.224, 71,

zeznania świadka P. R.- k.228, k.73v,

zeznania świadka D. R.- k.232, k. 71v,

zeznania świadka K. G.- k.234, k. 73v,

zeznania świadka P. M.- k.222,

protokół zatrzymania– k 9 – 10,

protokoły użycia urządzenia kontrolno – pomiarowego do ilościowego oznaczenia alkoholu w wydychanym powietrzu – k 20 – 22.

Przesłuchiwany po raz pierwszy w toku postępowania przygotowawczego oskarżony J. K. wyjaśnił, że nie działał z zamiarem pozbawienia życia G. C., przyznał się do kierowania gróźb pod adresem J. O.. Wskazał, że pokrzywdzonych zna z widzenia, jeden nazywa się J. drugi G.. Oni przychodzą do jego brata S. K., z którym mieszka przy ul. (...) we W. w domu jego siostry, która przebywa w H.. Oskarżony jest częściowo skonfliktowany z bratem z uwagi na fakt, iż do domu przychodzą obcy ludzie, okradają zarówno jego jak i jego brata, urządzane są balangi. Oskarżony chciał rozwinąć działalność, znajdujące się na posesji maszyny, które mu skradziono, były mu do tego potrzebne. Krytycznego wieczoru przyjechał z działki i stwierdził, że zginęła mu następna część maszyny- z piły która stoi na posesji zginął przewód elektryczny. Oskarżony nie złapał nikogo za rękę, dom był zamknięty. Kiedy przyjechał pokrzywdzeni siedzieli z tyłu posesji i pili alkohol, nie pamięta, czy jego brat był z nimi. Kiedy chciał podejść do bocznego wejścia zza budynku wyszedł G. C., któremu nakazał opuścić posesję mówiąc „co wy tu robicie wypierdalać”. Pokrzywdzony nie chciał iść, zaczął coś „marudzić” i łapać oskarżonego za ramię. Oskarżony obrócił się do wózka, który był przyczepiony do roweru i służył mu do zbierania złomu. Na wózku była siekierka, chwycił ją i zaczął „dziabać” go tą siekierką. Uderzył go w ramię, którym G. C. przytrzymywał. Później bił na oślep, on machał łapami, oskarżony siekierką, uderzał trochę ostrzem, ale więcej obuchem. Starał się bić po rękach i nogach, uderzał też trzonkiem. W pewnym momencie siekierka zleciała z trzonka i zostawił go. Oskarżony poszedł poszukać następnych narzędzi, chciał znaleźć łom albo drugą siekierkę. G. C. oddalił się wówczas w kierunku bramki, szedł wolnym krokiem. Wtedy oskarżony zobaczył J. O.. On wyskoczył z domu otworzył od środka drzwi tarasowe i biegł na sąsiednią posesję, której właścicielem jest Z.. Przeskoczył przez płot. Oskarżony znalazł drugą siekierkę i przeskoczył za nim. Dogonił go i kazał mu „wypierdalać” bo za dużo rzeczy mu ginie, nie mówił, że go zabije. Wymusił od niego wskazanie kto kradnie z jego posesji i dowiedział się, że kradnie (...) z K.. Oskarżony go zna on ma na imię J., mieszka na ul. (...) i przychodzi do jego brata. Kiedy wyganiał kolegów swojego brata jego samego nie widział. Zobaczył go potem- siedział pod schodami pod drzwiami wejściowymi. Nie zdążył wejść do domu bo przyjechała policja i go zatrzymała. Oskarżony przyznał, że na początku maja była taka sytuacja, że wyganiał jednego z kolegów swojego brata, ale nie pamięta którego, do brata przychodzi wielu kolegów. Kiedy wyganiał kolegę brata to nie używał siekierki. Jeżeli chodzi o tą drugą siekierkę, z którą gonił J. O. na posesji sąsiada to zostawił ją pod fotelem, który stoi w ogrodzie. Też obawiał się o swoje życie i mienie- między innymi dlatego ich wyganiał. Oskarżony mieszka na górze, a oni za przyzwoleniem i bez przyzwolenia brata robią co chcą. Przyznał, że mówił do G. i J., że ich pozabija- ale to tak w szale się mówi, nie miał zamiaru ich pozabijać. Bijąc siekierą chciał ustalić kto kradnie jego rzeczy, chciał, aby mu zwrócili rzeczy i więcej nie okradali. Oskarżony jest dorosły i wie, że jak się kogoś uderza w głowę, to można zabić- ale to wszystko zależy od tego jak się bije. On jest rolnikiem, zabił nie jedną świnię i wie jak zabić a jak ogłuszyć. On uderzał siekierką tak, żeby nie zabić, lekko uderzał, bił na oślep, pokrzywdzony machał rękoma. Prawdą jest, że nie miał okularów i tego dnia trochę wypił. Były to dwie buteleczki 200 gramów- jedną rano i jedną wypił wieczorem zaraz po wejściu na posesję. W przeciągu roku oskarżonemu zginęły- piła spalinowa, pilarka, przewód siłowy do piły stacjonarnej, przedłużacz bębnowy i spawarka, dwie kosiarki żyłkowe, komplet narzędzi. Wszystko to było warte ok. 2000 złotych.

Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania oskarżony wyjaśnił, że chciał usunąć pokrzywdzonych z terenu swojej posesji, a że stawiali opór to tak wyszło, on był sam oni w większości dlatego sięgnął po argumenty, które miał pod ręką. Poczuł się zagrożony, zaczął wrzeszczeć „wynocha z posesji”, nie przyniosło to efektów. Uderzał obuchem siekiery najpierw po rękach i nogach, uderzał też po głowie, ale chciał po rękach. Było ciemno, a on machał rękoma to mogło się oskarżonemu omsknąć na głowę, wtedy kiedy siekierka zleciała z trzonka. Wcześniej zdarzały się sytuacje, że groził siekierką. Oskarżony wściekł się ponieważ podkradali mu narzędzia pracy i bezczelnie pili na jego oczach. Po zdarzeniu wezwał policję. Jak przyjechała otworzył bramkę, a Policja zamiast go bronić wystąpiła przeciwko niemu.

Przed Sądem oskarżony przyznał się do zadawania ciosów G. C., nie przyznał się do czynu II, przyznał się do czynu III. W uzupełnieniu złożonych wyjaśnień podał, że został sprowokowany całą sytuacją. Wieczorem wrócił z działki i był zdenerwowany faktem, że osoby przebywały na jego posesji, notorycznie był okradany z elektronarzędzi, które znikały z jego garażu. S. którą miał na wózku ważyła ok. 1 kg, była mu potrzebna do wycinania krzewów i palikowania fasoli. Osoby te siedziały na jego posesji i piły wódkę, możliwe, że za jego pieniądze, które otrzymali ze sprzedaży skradzionych elektronarzędzi. Siedzieli z tyłlu budynku za czereśnią. W pewnym momencie jeden się wychylił, ten który ważył 90 kg. Oskarżony zaczął na niego wrzeszczeć i ich wyganiać mówiąc „wypierdalaj stąd”, ich drogi się przecięły przy schodach wejściowych do budynku. Oskarżony chwycił go wtedy za ubranie, a on oburącz za przedramię. Oskarżony wyrwał się i odruchowo chwycił za siekierkę, która znajdowała się na wózku ok. 2-3 metrów od niego, zaczął nią machać i krzyczeć ale on nacierał na niego z podniesionymi rękoma, oskarżony zaczął uderzać siekierką po rękach i nogach, uderzał chaotycznie, aż mu się rozczłonkowały części siekierki. Spadła metalowa część, a w ręce pozostał mu trzonek, którym też go atakował. Później odstąpił od niego i pozwolił mu odejść. Wtedy zauważył drugiego gościa wychodzącego w tym czasie zza budynku, wpadł w panikę i poleciał po drugą siekierkę, która była pod fotelem stojącym przy bramie wejściowej. Oskarżony wziął tą drugą siekierkę i poleciał za gościem, który przeskoczył przez płot do sąsiada. Skoczył za nim i przekonywał go, aby wyszedł normalnie bramką, chciał dowiedzieć się kto kradnie jego narzędzia. Rozmowa odbyła się na posesji sąsiada. Oskarżony cały czas był z tą drugą siekierką, w trakcie rozmowy trzymał ją przed sobą na wysokości tułowia, trzymał ją jedną ręka. Kiedy pokrzywdzeni się oddalili usiadł, aby się uspokoić, zadzwonił na 112 i powiedział dyspozytorowi, że na posesji zauważył złodziei i czeka na interwencję. Wtedy jeszcze pojechał do sklepu, kupił sobie ćwiartkę wódki czekał pod parasolem przy bramce na przyjazd policji. Oskarżony doczekał się na pana O. z policjantami, policjant nic nie pytając położył go na glebie, już się nie odzywał. Zadając ciosy pokrzywdzonemu oskarżony usiłował wyrównać różnicę między nimi, G. C. jest silniejszy. Przestraszył się, bo się mogły różne sytuacje wydarzyć, uderzał chaotycznie, obiema częściami siekiery- ostrzem i obuchem, celował na oślep w ręce i nogi. Odnośnie czynu II wyjaśnił, że skacząc za O. powiedział do niego po co tam włazisz i „wymusił na nim zeznanie” kto kradnie jego elektronarzędzia. Obaj byli w sytuacji patowej. Oskarżony trzymał siekierkę, a on go za obie ręce. Kiedy oskarżony przeskoczył za płot za O. nie używał żadnych gróźb pod jego adresem, to pokrzywdzony odgrażał mu się. Chciał go przestraszyć, poleciał za nim i go dogonił. Oskarżony podał również, że nie miał zamiaru uderzyć G. C. w głowę, chciał tylko, aby opuścili posesję, był bardziej przestraszony od nich. Wiedział, że takimi ciosami nie może zrobić mu żadnej krzywdy. Łącznie oskarżony zadał G. C. ok. 3-10 ciosów, większość trzonkiem.

(wyjaśnienia oskarżonego- k.61-65, 75-76, k.41v-44, k.71, 73)

Oskarżony J. K. nie jest chory psychicznie obecnie i nie był chory psychicznie w krytycznym czasie, nie jest również upośledzony umysłowo. Posiada zaburzenia osobowości o cechach osobowości dyssocjalnej oraz zespół uzależnienia spowodowany nadużywaniem alkoholu. Jest on sprawny intelektualnie, rozwój funkcji poznawczych mieści się powyżej przeciętnej. W krytycznym czasie J. K. nie miał z przyczyn chorobowych zniesionej ani w znacznym stopniu ograniczonej zdolności do rozpoznania znaczenia swojego czynu ani pokierowania swoim postępowaniem.

Przed zatrzymaniem oskarżony mieszkał z bratem w domu rodzinnym, którego właścicielem jest młodsza siostra mieszkająca w Niemczech. Siostra regulowała opłaty za media i węgiel na zimę a oskarżony opłacał rachunki za gaz i wykonywał niezbędne remonty. Nie posiadał stałego źródła dochodu, utrzymywał się ze zbieractwa. W miejscu zamieszkania miał opinie przeciętną.

Dowód:

opinia sądowo – psychiatryczna – psychologiczna z dnia 28 sierpnia 2015 roku – k 195 – 204,

wywiad środowiskowy- k.119

J. K. był wcześniej karany sądownie. Ostatnio na mocy wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia za czyn z art. 244 kk na karę 2 miesięcy pozbawienia wolności.

Dowód:

dane o karalności – k. 87

Przy tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd zważył, co następuję:

Dokładnej analizie należało poddać wyjaśnienia oskarżonego oraz zeznania pokrzywdzonych, gdyż miały one najważniejsze znaczenie dla oceny stosunków, jakie te osoby łączyły i głównie na ich podstawie można było odtworzyć wydarzenia krytycznego dnia. To właśnie wzajemne relacje panujące między oskarżonym, jego bratem, a osobami przebywającymi na jego posesji, silny konflikt oskarżonego z bratem u podłoża którego leżały podejrzenia oskarżonego o kradzież z jego posesji dokonywaną przez osoby zapraszane przez S. K., miały duże znaczenie dla oceny wiarygodności wyjaśnień zarówno oskarżonego, jak i zeznań pokrzywdzonych.

Dokonując ustaleń faktycznych, Sąd oparł się przede wszystkim na zeznaniach pokrzywdzonych G. C. i J. O., zeznaniach świadka S. S. (1), zeznaniach funkcjonariuszy policji, którzy udali się na interwencję oraz członków pogotowia ratunkowego, którzy udzielali pomocy G. C., jak również w dużej mierze wyjaśnieniach oskarżonego w takim zakresie, w jakim korespondują z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.

Wyjaśnienia złożone przez oskarżonego J. K. w dużej części zasługują na wiarę. Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego co do wzajemnych relacji oskarżonego z bratem w okresie poprzedzającym zdarzenie, mających miejsce z inicjatywy S. K. na terenie posesji oskarżonego libacji alkoholowych, którym niejednokrotnie towarzyszyły kradzieże elektronarzędzi stanowiących jego własność. Oskarżony podał, że nie akceptował tego czemu niejednokrotnie dawał wyraz w rozmowach z bratem, wielokrotnie dochodziło również do sytuacji, w których wyganiał z terenu posesji zapraszane przez niego osoby. Działania te nie przynosiły jednak oczekiwanych rezultatów i brat oskarżonego w dalszym ciągu zapraszał do domu osoby o negatywnej opinii społecznej, wspólnie z którymi spożywał alkohol. Wyjaśnienia w tej treści korespondują z zeznaniami G. C., J. O., jak również wynikami przeprowadzonego wywiadu środowiskowego.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego odnośnie przebiegu zdarzenia, które miało miejsce po powrocie oskarżonego do domu w dniu 18 maja 2015 roku. Oskarżony wyjaśnił, że po wejściu na posesję zorientował się, że zginęły mu kolejne narzędzia. Ten fakt w powiązaniu z sytuacją jaką zastał tj. spożywaniem alkoholu przez brata oraz znajomych rozzłościł go. Usiłował wyrzucić ich z terenu posesji. Kiedy zza budynku wyszedł G. C. oskarżony zażądał, aby natychmiast się oddalił. Kiedy ten zaczął coś do niego mówić i złapał go za ramię znajdujący się pod wpływem alkoholu J. K. zadał mu leżącą w wózku przyczepionym do roweru siekierką uderzenia w głowę, tułów oraz lewą nogę. Oskarżony jak podał uderzał na oślep, z niewielką siłą, był bardzo wzburzony, kilka uderzeń wyprowadził ostrzem, uderzał również obuchem. W pewnym momencie od siekierki odpadło ostrze i kontynuował uderzenia trzonkiem. Następnie zaprzestał ataku i pozwolił pokrzywdzonemu na oddalenie się z terenu posesji. Tej treści wyjaśnienia korespondują z zeznaniami pokrzywdzonego, wynikami oględzin ciała G. C., jak również wnioskami opinii sądowo- lekarskiej i zasługują na danie wiary. Oskarżony nie przyznał się do czynu opisanego w punkcie III aktu oskarżenia. Zaprzeczył, aby w dniu 18 maja 2015 roku kierował pod adresem pokrzywdzonego J. O. jakiekolwiek groźby, podał, iż chciał jedynie przekonać go do opuszczenia posesji i wyjawienia przez niego osób odpowiedzialnych za kradzieże mające miejsce na jego posesji. Tej treści wyjaśnienia pozostają w sprzeczności z zeznaniami J. O., który konsekwentnie zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak również zeznając przed Sądem podawał, iż oskarżony artykułował pod jego adresem groźby, które wzbudziły w nim uzasadnioną obawę spełnienia. Nie bez znaczenia pozostają przy tym okoliczności i tło zajścia opisywane przez oskarżonego. J. K. przyznał, iż po oddaleniu się z terenu posesji przez G. C. udał się w pogoń z J. O.. Kiedy go dogonił zażądał podania kto kradnie rzeczy z jego posesji, jak wskazał przed Sądem „wymusił na nim zeznania”, jako argumentu używał siekierki, którą trzymał na wysokości tułowia. Te wszystkie powołane okoliczności w powiązaniu z wcześniejszym atakiem oskarżonego skierowanym na G. C., którego świadomość miał J. O. pozwalają na danie wiary pokrzywdzonemu i stwierdzenie, iż wyjaśnienia w których oskarżony nie przyznaje się do kierowania gróźb są przyjętą przez niego linią obrony. Oskarżony przyznał się do popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie III aktu oskarżenia. Wyjaśniając na etapie śledztwa podał, iż na początku maja 2015 roku miała miejsce sytuacja polegająca na wyganianiu z terenu posesji jednego ze znajomych brata. Osoby pokrzywdzonego, jak również okoliczności zajścia dokładnie nie pamiętał.

Sąd w znaczącej części dał również wiarę zeznaniom pokrzywdzonych G. C. oraz J. O.. Dokonując analizy ich zeznań należy jednak mieć na uwadze fakt, iż są to osoby uzależnione od alkoholu, którego notorycznie nadużywali. Również w dniu zdarzenia zarówno J. O., jak i G. C. znajdowali się pod jego wpływem. Okoliczność powyższa miała bez wątpienia wpływ na zdolność pokrzywdzonych do zapamiętywania i późniejszego relacjonowania zdarzenia, którego część z uwagi na wcześniejsze spożycie alkoholu w dużych ilościach pokryta była niepamięcią.

Przesłuchiwany na etapie śledztwa świadek G. C. przyznał, iż kiedy znajdował się na terenie posesji J. K. został przez niego zaatakowany siekierką, którą ten zadawał pokrzywdzonemu uderzenia w okolice głowy, kończyn, uderzał zarówno ostrzem, obuchem, a kiedy od siekierki odpadło ostrze również trzonkiem. Po zaprzestaniu ataku pozwolił mu na oddalenie się z terenu posesji. Tej treści zeznania co do podawanego przez pokrzywdzonego mechanizmu działania oskarżonego korespondują z wnioskami opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej, jak również wyjaśnieniami jakie w powołanym zakresie złożył oskarżony. Pewne drobne rozbieżności w zeznaniach co do tła i okoliczności zajścia spowodowane są bez wątpienia stanem upojenia alkoholowego oraz nadużywaniem alkoholu, zarówno przez oskarżonego, jak również świadków. Nie są one jednak na tyle istotne aby je z tego powodu dyskredytować. Za miarodajne Sąd uznał również zeznania pokrzywdzonego dotyczące okoliczności poprzedzających zdarzenie, wspólnego spożywania alkoholu z J. O., jak również w okresie późniejszym ze S. K. na terenie działki braci oraz zdarzeń mających miejsce po opuszczeniu przez G. C. posesji. Korespondują one z zeznaniami J. O., zeznaniami S. S. (1), który zobaczył pokrzywdzonego na przystanku autobusowym i wezwał pogotowie, jak również zeznaniami przybyłych na miejsce funkcjonariuszy policji.

Sąd w znaczącej części dał również wiarę zeznaniom pokrzywdzonego J. O.. Przesłuchiwany po raz pierwszy w toku postępowania przygotowawczego pokrzywdzony wskazał, iż kiedy znajdowali się na terenie posesji braci K. pojawił się oskarżony, który zaczął pod adresem pokrzywdzonych kierować groźby pozbawienia życia żądając, aby opuścili jego posesję. Po zaprzestaniu ataku na G. C. oskarżony skierował się w jego stronę. Kiedy J. O. przeskoczył przez płot na teren posesji sąsiada oskarżony trzymając w ręku siekierkę udał się za nim w pogoń. Artykułując groźby pozbawienia życia zażądał od niego wskazania osób odpowiedzialnych za kradzież z jego posesji elektronarzędzi, podczas rozmowy z pokrzywdzonym trzymał przed sobą siekierkę. Kiedy świadek wyjawił mu osobę sprawcy ten pozwolił mu na oddalenie się. Tej treści zeznania korespondują z wyjaśnieniami jakie w powołanym zakresie złożył oskarżony J. K.. Oskarżony nie przyznał się wprawdzie do tego, aby jego zachowaniu względem J. O. towarzyszyło wypowiadanie gróźb, jednakże w złożonych zeznaniach wielokrotnie podkreślał, iż krzyczał do pokrzywdzonych że ich „zapierdoli…”, krzyczał tak w nerwach. Tło i okoliczności zajścia, agresywne zachowanie oskarżonego względem pokrzywdzonych pozwoliły Sądowi na danie wiary w powołanym zakresie J. O.. Trudno bowiem przyjąć, iż sytuacja udania się w pogoń za pokrzywdzonym przez uzbrojonego w siekierkę oskarżonego miała charakter, jak stara się on przekonać Sąd, spokojnej rozmowy.

Sąd dał również wiarę zeznaniom świadka dotyczącym mającego miejsce na początku maja 2015 roku agresywnemu zachowaniu oskarżonego, który wyganiając go z posesji groził mu trzymaną w ręku siekierą, którym to narzędziem zadał mu uderzenie w okolice prawego ramienia naruszając jego nietykalność cielesną. W powołanym zakresie oskarżony przyznał się do winy jednak szczegółów i okoliczności zajścia nie pamiętał.

Zeznania świadka złożone na etapie śledztwa, a następnie przed Sądem nieznacznie się różnią. J. O. przesłuchiwany w toku postępowania przygotowawczego podał, że krytycznego dnia widział jak J. K. stał nad G. C. z siekierką. Zeznając przed Sądem wskazał, że przebiegu zdarzenia nie widział ponieważ znajdował się poza domem. Przeskoczył przez płot na sąsiednią posesję kiedy zobaczył biegnącego w jego stronę oskarżonego uzbrojonego w siekierkę. Z kolei zeznając w śledztwie podał, iż opuścił posesję braci K., kiedy zorientował się, że oskarżony atakuje G. C.. Odnosząc się do powołanych rozbieżności świadek podtrzymał wcześniejsze zeznania wskazując, iż opis zdarzenia ogólnie się zgadza, a podczas przesłuchania w śledztwie nie było sugestii ze strony przesłuchującego, przebieg zdarzenia był opisywany przez świadka, który przeczytał treść złożonych zeznań i je podpisał. Mając powyższe na uwadze za bardziej miarodajne Sąd przyjął zeznania świadka złożone na etapie postępowania przygotowawczego, kiedy to bez wątpienia, poza fragmentami zdarzenia pokrytymi z uwagi na spożycie alkoholu niepamięcią, jego przebieg świadek lepiej pamiętał.

Za wiarygodne Sąd uznał również zeznania świadka dotyczące poprzedzającego zdarzenie wspólnego spożycia alkoholu z G. C., udania się na posesję braci K., gdzie kontynuowali konsumpcję alkoholu, jak również zdarzeń mających miejsce po opuszczeniu przez niego posesji. Korespondują one z zeznaniami jakie w powołanym zakresie złożył G. C., zeznaniami S. S. (1), P. K., jak również zeznaniami przybyłych na interwencję funkcjonariuszy policji.

Sąd dał w pełni wiarę zeznaniom S. S. (1). Świadek, zdaniem Sądu, zeznawał logicznie, a przez to przekonująco. Dokładnie przedstawił okoliczności o jakich miał wiedzę. Zeznania te są spójne, obiektywne i brak w nich sprzeczności. Korespondują przy tym z zeznaniami P. K.- lekarza, który udzielał pomocy pokrzywdzonemu G. C., znajdują potwierdzenie w relacji pokrzywdzonego oraz przybyłych na interwencję funkcjonariuszy policji.

Brak jakichkolwiek podstaw do kwestionowania zeznań P. K.- lekarza pogotowia ratunkowego oraz C. B.- ratownika medycznego. Zeznania wskazanych świadków są spójne, logiczne, korespondują z zeznaniami funkcjonariuszy policji, zeznaniami G. C., S. S. (1), znajdują również potwierdzenie w zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej dotyczącej leczenia pokrzywdzonego oraz opinii sądowo- lekarskiej.

Na wiarę zasługują również zeznania D. G.-dzielnicowego. Powołane przez świadka okoliczności dotyczące prowadzonego przez braci K. trybu życia znajdują potwierdzenie w relacjach podawanych przez świadków, jak również wynikach przeprowadzonego wywiadu środowiskowego.

Wiarygodne według Sądu są również zeznania przybyłych na interwencje funkcjonariuszy policji- M. S., P. P., P. R., D. R., K. G., P. M.. Świadkowie ci opisali sytuację, jaką zastali na miejscu zdarzenia, i przekazali relację z podjętych czynności, w tym związanych z zatrzymaniem J. K.. Ich zeznania korespondują z zeznaniami świadków S. S. (1), P. K., J. O., jak również częściowo wyjaśnieniami jakie w powołanym zakresie złożył oskarżony.

Sąd pominął dowód z zeznań S. K.. Świadek ten skorzystał z przysługującego mu jako osobie najbliższej dla oskarżonego prawa do odmowy składania zeznań.

Przy ustalaniu powyższego stanu faktycznego, za w pełni wiarygodną Sąd uznał sporządzoną rzetelnie i zgodnie z wszelkimi wymogami formalnymi opinię sądowo-psychiatryczno- psychologiczną (k. 195-204), opinie z zakresu badań biologicznych i daktyloskopijnych oraz opinię sądowo- lekarską oraz uzupełniającą opinię sądowo- lekarską dotyczącą mechanizmu powstania obrażeń ciała u pokrzywdzonego G. C..

W ocenie Sądu biegli jasno przedstawili zakres swojej pracy, przeprowadzone przez siebie czynności oraz dokładnie opisali wysnute na tej podstawie wnioski i należycie je uzasadnili. Brak jest podstaw, z punktu widzenia zasad wiedzy ogólnej i doświadczenia życiowego, by je kwestionować.

Sąd dał również wiarę pozostałym dowodom zgromadzonym w sprawie, w tym wynikom wywiadu środowiskowego, danym o karalności, wynikom przeszukań, okazań uznając je za obiektywne, rzetelne, zgodne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie oraz sporządzone przez uprawnione do tego osoby w zakresie ich kompetencji.

Mając na uwadze wszystkie powyższe rozważania, zgromadzony w przedmiotowej sprawie materiał dowodowy oraz ustalony w oparciu o dowody stan faktyczny, którym Sąd dał wiarę, wina oskarżonego J. K. nie budzi wątpliwości.

Analizując kwestię winy oskarżonego, Sąd stwierdził, że oskarżony spełnia kryteria podmiotowe, niezbędne do przypisania mu sprawstwa czynu zabronionego i jednocześnie nie zachodzi w jego przypadku jakakolwiek okoliczność wyłączająca winę. W szczególności oskarżony nie był leczony psychiatrycznie i nie działał w stanie wyłączającym możliwość rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem. Wprawdzie w chwili czynu znajdował się pod wpływem alkoholu, jednak analiza jego zachowania w krytycznym czasie pozwala wykluczyć atypowe formy upicia.

Sąd nie podzielił jednak oceny prawnej zawartej w punkcie I aktu oskarżenia w zakresie przypisania oskarżonemu przestępstwa usiłowania zabójstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i in.

Mając na uwadze zgromadzony w przedmiotowej sprawie materiał dowodowy oraz ustalony stan faktyczny, nie ulega w ocenie Sądu wątpliwości, iż brak jest podstaw do zarzucenia oskarżonemu czynu w postaci usiłowania zabójstwa G. C..

Zamiaru pozbawienia kogoś życia nie można się bowiem domyślać ani domniemywać, lecz musi on wynikać z konkretnych faktów ocenianych w powiązaniu z całokształtem okoliczności danej sprawy oraz z właściwościami osobistymi sprawcy i jego stosunku do pokrzywdzonego. Dla ustalenia zamiaru zabójstwa nie wystarczy też stwierdzenie związku przyczynowego między działaniem skierowanym przeciwko zdrowiu innego człowieka a skutkiem tego działania w postaci jego śmierci, lecz trzeba nadto wskazać przesłanki, na podstawie których można stwierdzić, że sprawca ujawnił, iż skutek w postaci śmierci objęty był chociażby jego zgodą lub z zachowania jego wynika, iż nastąpienie tego skutku było mu co najmniej obojętne. Aby ustalić, iż sprawca miał zamiar dokonania zabójstwa, należy w każdym konkretnym przypadku wziąć pod uwagę zarówno przesłanki podmiotowe, jak i przesłanki natury przedmiotowej. Różnica między czynami zabronionymi określonymi w art. 156 § 1 oraz art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1-4, (…) zachodzi bowiem wyłącznie w stronie podmiotowej (wyrok Sądu Najwyższego z 21 stycznia 1985 r., I KR 320/84, OSNPG 1986, nr 2, poz. 17) i polega na tym, że w wypadku popełnienia zbrodni zabójstwa sprawca ma zamiar bezpośredni lub ewentualny pozbawienia życia człowieka i w tym celu podejmuje działanie lub zaniechanie, a w wypadku popełnienia czynu z art. 156 k.k., stanowiącego występek, sprawca działa z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego.

Dla przyjęcia, że sprawca działał w zamiarze zabójstwa człowieka nie wystarczy ustalenie, iż działał on umyślnie chcąc zadać nawet ciężkie obrażenia ciała lub godząc się z ich zadaniem, lecz konieczne jest ustalenie objęcia zamiarem także skutku w postaci śmierci. Jeżeli takiego ustalenia nie da się dokonać bezspornie, to mimo stwierdzonej umyślności działania w zakresie spowodowania obrażeń, odpowiedzialność sprawcy kształtuje się wyłącznie na podstawie przepisów przewidujących odpowiedzialność za naruszenie prawidłowych funkcji organizmu z art. 156 k.k. Zadanie ciosu w miejsce dla życia ludzkiego niebezpieczne ani też użycie narzędzia mogącego spowodować śmierć człowieka same w sobie nie decyduje jeszcze o tym, że sprawca działa w zamiarze ewentualnym zabójstwa (…) (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 31.01.2002 r., II A Ka 478/01, KZS 2002/11/27).

Za przyjęciem takiego zamiaru powinny przemawiać – poza użytym narzędziem – jeszcze inne przesłanki zarówno podmiotowe, jak i przedmiotowe, w szczególności zaś pobudki działania sprawcy, jego stosunek do pokrzywdzonego przed popełnieniem przestępstwa, sposób działania, a zwłaszcza miejsce i rodzaj uszkodzenia ciała oraz stopień zagrożenia dla życia pokrzywdzonego (wyrok Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 9 maja 1974 r., III KR 388/73, OSNKW 1974/7-8 poz. 137).

W realiach tej sprawy brak jest jakichkolwiek dowodów, które wskazywałyby, iż oskarżony J. K. zadając pokrzywdzonemu G. C. uderzenia trzymaną w ręku siekierą miał zamiar bezpośredni lub ewentualny pozbawienia życia G. C..

Rekonstrukcja procesu motywacyjnego zachodzącego w psychice J. K. – opierająca się przede wszystkim na analizie jego osobowości, a więc cech charakteru, usposobienia, poziomu umysłowego, reakcji emocjonalnych, zachowania się w różnych sytuacjach życiowych oraz stosunku do otoczenia ze szczególnym uwzględnieniem osoby pokrzywdzonego G. C. – przeczy tezie aktu oskarżenia.

Ustalenia poczynione w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazują, iż J. K. był silnie skonfliktowany ze swoim bratem S. K., z którym wspólnie zamieszkiwał w domu stanowiącym własność ich siostry. U podłoża tego konfliktu leżał prowadzony przez S. K. tryb życia. Zeznania świadków oraz wyniki przeprowadzonego wywiadu środowiskowego pozwoliły na bezsporne ustalenie, iż S. K. był osobą uzależnioną od alkoholu, na jego zaproszenie w posesji braci bardzo często przebywały osoby o ujemnej opinii społecznej, osoby bezdomne nadużywające alkoholu, bardzo często urządzane były libacje alkoholowe. Ich konsekwencją były częste kradzieże należących do J. K. elektronarzędzi oraz innych zgromadzonych na posesji dóbr. J. K. pomimo prowadzonego trybu życia, w tym nadużywania alkoholu, nie akceptował stylu życia brata, był przeciwny sprowadzaniu na posesję obcych osób, denerwowały go libacje alkoholowe, czemu często dawał wyraz przepędzając współtowarzyszy brata. Pomimo jednak jego sprzeciwów S. K. w dalszym ciągu zapraszał na posesję osoby obce, wspólnie z nimi spożywał alkohol. Za jego zgodą w domu braci pomieszkiwali również znani oskarżonemu G. C. oraz J. O..

Dla oceny zachowania oskarżonego w krytycznym czasie nie bez znaczenia pozostają również wydarzenia jakie miały miejsce tego dnia. Oskarżony wrócił z działki, na której pracował do domu. Po powrocie zobaczył, że jego brat w towarzystwie znanych mu pokrzywdzonych spożywa alkohol. Stwierdził również, że doszło do kolejnej kradzieży. Zdenerwował się tym faktem, powziął przypuszczenie, że alkohol zakupiony został z pieniędzy pochodzących ze sprzedaży skradzionych mu rzeczy. Swoją złość i gniew skierował przeciwko uczestniczącym w libacji alkoholowej G. C. i J. O.. Krzycząc i używając wulgarnych słów nakazał im opuszczenie posesji. To wszystko w sposób nieunikniony prowadziło do konfrontacji z G. C., którego oskarżony zobaczył wychodzącego zza budynku. G. C. był pierwszą osobą, na jaką się natknął i która stanęła mu na drodze, zirytował się i swoją agresję skierował przeciwko niemu. Niezastosowanie się do polecenia opuszczenia posiadłości przez pokrzywdzonego, który mówiąc coś do oskarżonego dotknął jego ramię spowodowało wyładowanie przez oskarżonego złości bezpośrednio na nim. Oskarżony chwycił leżącą na wózku siekierkę i zaczął zadawać pokrzywdzonemu uderzenia.

W przedmiotowej sprawie należy uwzględnić również szereg przesłanek natury podmiotowej, w tym stosunek oskarżonego do pokrzywdzonego G. C. w okresie poprzedzającym zdarzenie. Oskarżony znał go jako znajomego swojego brata, który często przebywał na ich posesji. J. K., z uwagi na towarzyszące temu libacje alkoholowe, jak również mające miejsce kradzieże, nie akceptował tego. Podejrzewał wprawdzie, że pokrzywdzony mógł brać jakiś udział w kradzieżach, ale jak sam wskazał „nikogo nie złapał za rękę”. Oskarżony nie akceptował bytności pokrzywdzonego na swojej posesji, nie ulega jednakże wątpliwośći, że nie był z nim na tyle silnie skonfliktowany, aby w bezpośredniej konfrontacji dążyć do pozbawienia go życia.

Do wniosków odnośnie zamiaru towarzyszącego oskarżonemu, który w ocenie Sądu nie wykraczał poza ten określony w art. 156 § 1 pkt. 2 k.k., oprócz stosunku oskarżonego do pokrzywdzonego w okresie poprzedzającym działanie, tła i okoliczności towarzyszących zajściu, prowadzi niewątpliwie analiza cech charakteru i osobowości oskarżonego, jak również fakt wcześniejszego spożycia alkoholu, pod wpływem którego – co w sposób nie budzący wątpliwości wynika z zeznań świadków, wyników przeprowadzonego wywiadu środowiskowego, jak również opinii sądowo- psychiatryczno- psychologicznej– oskarżony stawał się agresywny.

Krytycznego dnia jak sam przyznał oskarżony spożył ok. 200 gramów wódki, alkohol spożywał również po wejściu na posesję. Alkohol obniżał w typowy dla siebie sposób kontrolę intelektualną nad emocjami i zachowaniem, co ułatwiło wystąpienie zachowań agresywnych objętych zarzutem. Skierowane one zostały w pierwszym rzędzie przeciwko G. C., którego oskarżony napotkał na swojej drodze jako pierwszego.

Okoliczność, iż w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu oskarżony znajdował się pod wpływem alkoholu, posługiwał się siekierą nie jest wystarczający, wbrew twierdzeniom aktu oskarżenia, do przyjęcia, iż zamierzał on pozbawić życia G. C.. Nie sposób również pominąć, oceniając zachowanie oskarżonego, na co wskazał już Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w postanowieniu z dnia 2 marca 2016 roku, uchylając wobec oskarżonego stosowanie tymczasowego aresztowania, siły wyprowadzanych ciosów (nie były one wyprowadzane z dużą siłą), jak również i tego iż większość z nich oskarżony kierował w okolice rąk i nóg pokrzywdzonego. Taki sposób działania znajduje również odzwierciedlenie w opinii sądowo- lekarskiej dotyczącej mechanizmu działania oskarżonego i doznanych przez pokrzywdzonego obrażeń. W wyniku działania oskarżonego G. C. doznał obrażeń ciała w postaci rany i krwiaków na głowie i małżowinie usznej lewej oraz ranę na kończynie dolnej lewej. Nie ulega również, w ocenie Sądu, wątpliwości, iż gdyby J. K. miał w istocie zamiar pozbawienia życia G. C., mógłby to, zważywszy na posiadane narzędzie, jak również stan upicia alkoholowego pokrzywdzonego, bez trudu uczynić. J. K., po zadaniu kilku ciosów, pozwolił pokrzywdzonemu na opuszczenie posesji. Zwrócił na to uwagę również w złożonych przed Sądem zeznaniach G. C.. Przesłuchiwany w dniu 18 marca 2016 roku pokrzywdzony zeznał „on mógł mnie jeszcze uderzać w głowę gdyby chciał tam uderzyć”. Mając na uwadze cechy osobowości i charakteru oskarżonego, gdyby taki zamiar w rzeczywistości mu towarzyszył, wykazałby pełną determinację, aby go zrealizować, nie pozwoliłby pokrzywdzonemu na opuszczenie posesji.

Mając zatem na względzie wszystkie w/w okoliczności, Sąd uznał, iż brak jest podstaw, aby przypisać oskarżonemu zamiar zabójstwa i to w jakiejkolwiek postaci. Poglądu tego nie może także zmienić fakt, iż oskarżony w okresie bezpośrednio poprzedzającym przedsiębrane działanie krzyczał do pokrzywdzonych „zapierd…. was” i artykułował pod ich adresem groźby pozbawienia życia. Tak bowiem zwerbalizowane twierdzenie samo w sobie nie może stanowić dowodu przesądzającego o zamiarze zabójstwa.

Zachowanie oskarżonego sprowadzało się do zadania G. C. trzech ciosów ostrzem siekiery w głowę, kilkukrotnym uderzeniu go obuchem siekiery w głowę, tułów i lewą nogę.

Sposób działania oskarżonego, w tym umiejscowienie ciosów jakie zadał oskarżony (głowa, tułów), rodzaj użytego narzędzia (siekiera), pozwala przyjąć, że miał on zamiar uszkodzenia jednego z ważnych dla życia organów ciała, a co za tym idzie, zaakceptował wywołanie skutku w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu określonego w art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Nie ulega w ocenie Sądu wątpliwości, iż oskarżony musiał (zważywszy na rodzaj użytego narzędzia i kierunek wyprowadzanych ciosów) zatem obejmować swoją świadomością możliwość spowodowania swoim zachowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu innej osoby i chcieć takiego skutku. Skutku w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jednak nie osiągnął.

Działając w zamiarze spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu G. C., wyprowadzając ciosy w okolice głowy, tułowia i lewej nogi pokrzywdzonego spowodował, jedynie, na skutek obronnej postawy pokrzywdzonego, obrażenia w postaci: ran i krwiaków na głowie i małżowinie usznej lewej oraz ranę na kończynie dolnej lewej tj. spowodował naruszenie czynności narządu ciała na czas poniżej 7 dni. Zatem sprawca umyślnie spowodował skutek „lżejszy” w postaci naruszenia czynności narządu ciała trwający nie dłużej niż 7 dni (art. 157 § 2 k.k.), jednakże ustalone w przedmiotowej sprawie okoliczności uzasadniają twierdzenie, że zamiar sprawcy obejmował spowodowanie skutku „cięższego” w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, o czym mogą w szczególności świadczyć kierunek wyprowadzanych przez oskarżonego ciosów oraz rodzaj użytego środka. W tym wypadku przyjąć zatem należało, że zachowanie oskarżonego stanowi usiłowanie popełnienia przestępstwa określonego w art. 156 § 1 k.k. i – uwzględniając nie tylko skutek zamierzony, lecz również skutek rzeczywiście spowodowany – czyn należało zakwalifikować z zastosowaniem kumulatywnego zbiegu przepisów art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Sąd podzielił pogląd oskarżyciela publicznego donośnie czynów przypisanych oskarżonemu J. K. w punkcie II i III aktu oskarżenia.

Zachowanie oskarżonego J. K. polegające na kierowaniu wobec J. O. gróźb pozbawienia życia, czemu towarzyszyło demonstrowanie trzymanej przez oskarżonego siekiery, wyczerpało, w ocenie Sądu, znamiona przestępstwa stypizowanego w art. 190 k.k.

Zachowanie realizujące znamiona przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. polega na grożeniu innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub na szkodę osoby najbliższej. Art. 190 § 1 k.k. nie określa sposobów wyrażenia groźby karalnej. Może być więc ona wyrażona ustnie, na piśmie, za pomocą gestu. Nie jest przy tym konieczne, aby sprawca miał w rzeczywistości zamiar zrealizowania groźby. Wystarczy, aby jej treść została przekazana zagrożonemu. Do dokonania przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. koniecznym jest wystąpienie skutku w postaci wzbudzenia w zagrożonym uzasadnionej obawy, że groźba będzie spełniona. Sprawca musi przy tym działać umyślnie, tzn. chcieć wywołać u drugiej osoby obawę, że on albo osoba będąca pod jego wpływem popełni przestępstwo na szkodę osoby najbliższej.

Zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy, w szczególności zeznania pokrzywdzonego J. O., jak również częściowo wyjaśnienia J. K., który opisał przebieg zdarzenia z udziałem pokrzywdzonego wykazał, iż oskarżony zachowaniem swoim wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. Słowa wypowiedziane przez oskarżonego pod adresem pokrzywdzonego J. O. w okresie bezpośrednio poprzedzającym przedsięwzięte działanie „wypier… co was zajeb…”, o których zgodnie zeznają pokrzywdzeni, a którym w złożonych wyjaśnieniach nie przeczy oskarżony, były bez wątpienia zagrożeniem popełnienia przestępstwa na szkodę pokrzywdzonego i stanowiły groźbę w rozumieniu art. 190 k.k. Co więcej nawet jeżeli by przyjąć, iż oskarżony, na co wskazuje w złożonych wyjaśnieniach podczas pogoni za pokrzywdzonym i rozmowy z nim nie wyartykułował groźby jego zachowanie polegające na demonstrowaniu siekiery w całości wyczerpało znamiona art. 190 § 1 k.k. W złożonych wyjaśnieniach oskarżony przyznał, iż po zaprzestaniu ataku na G. C. udał się w pogoń za J. O., który uciekł na sąsiednią posesje. Przeskoczył za nim przez płot i trzymając przed sobą siekierkę usiłował „wymusić na nim zeznania” kto dokonuje kradzieży z jego posesji. Groźba ta, wyrażona zarówno ustnie, jak również poprzez zachowanie oskarżonego, dotarła do pokrzywdzonego, wzbudzając w nim, na co J. O. wskazywał zeznając na etapie postępowania przygotowawczego, jak również przed Sądem, uzasadnioną obawę spełnienia. Świadczą o tym, w ocenie Sądu, okoliczności i sposób jej wypowiedzenia, a przede wszystkim fakt, iż oskarżony posługiwał się siekierą, jak również zachowanie pokrzywdzonego J. O., który zaczął uciekać. Pokrzywdzony, jak podał, uważał niebezpieczeństwo spełnienia groźby za realne i w ocenie Sądu – zważywszy na wskazane wyżej okoliczności, w tym wcześniejsze działanie oskarżonego skierowane przeciwko G. C., którego pokrzywdzony był świadom – miał podstawy do takiego poglądu. Oskarżony natomiast, co wykazał zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, chciał u pokrzywdzonego wywołać tę właśnie obawę (chociaż groźby w rzeczywistości nie zamierzał zrealizować) w celu wydalenia go z posesji, jak również uzyskania informacji, kto kradnie rzeczy z jego posesji, który to cel ostatecznie osiągnął.

Powyższe, w ocenie Sądu, czyni w pełni uprawnionym danie wiary pokrzywdzonemu J. O. odnośnie powstania u niego obawy zrealizowania przez oskarżonego wypowiedzianej pod jego adresem groźby.

Ustalenia poczynione w sprawie pozwoliły również Sądowi za uznanie za prawidłową kwalifikacji przyjętej przez oskarżyciela publicznego w punkcie III aktu oskarżenia.

Zachowanie oskarżonego J. K. polegało na demonstrowaniu J. O. siekiery, artykułowaniu groźby pozbawienia życia oraz zadaniu mu powołanym narzędziem uderzenia w okolice prawego przedramienia. Celem podjętych działań było wymuszenie na pokrzywdzonym przez J. K. opuszczenia jego posesji. Groźba ta dotarła do pokrzywdzonego wzbudzając w nim uzasadnioną obawę spełnienia i skutkując oddaleniem się J. O. z terenu posesji. Tym samym zachowaniem swoim oskarżony wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 190 §1 k.k. i art. 217 §1 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k.

Kara jest jednym z ważnych środków zwalczania przestępczości. Karą współmierną i dającą zarazem zadośćuczynienie społecznemu poczuciu sprawiedliwości jest tylko taka kara, która uwzględnia wszystkie dyrektywy jej wymiaru, a w szczególności zawarte w art. 53 k.k.

Podstawą wymiaru kary J. K. w odniesieniu do czynu I była norma sankcjonująca z art. 156 § 1 k.k., która za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przewiduje zagrożenie karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Zgodnie zaś z treścią art. 14 § 1 k.k. Sąd wymierza karę za usiłowanie w granicach zagrożenia przewidzianego dla danego przestępstwa.

Przy wymiarze kary 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności za czyn I Sąd wziął pod uwagę jako okoliczności obciążające wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu wynikający z rodzaju i charakteru naruszonego dobra prawnego. Czyn popełniony przez oskarżonego skierowany był przeciwko zdrowiu ludzkiemu. Niewątpliwie okolicznością obciążającą oskarżonego jest fakt, iż w chwili czynu znajdował się pod wpływem alkoholu, jak również sposób działania sprawcy, który posługiwał się siekierą. Sąd miał na uwadze okoliczność, iż oskarżony był już karany sądownie. Jako okoliczności łagodzące Sąd przyjął współpracę oskarżonego z organami ścigania, okoliczność, iż wyjaśnienia złożone przez J. K. w dużej mierze przyczyniły się do dokonania ustaleń stanu faktycznego. Nie sposób również tracić z pola widzenia, tego iż to oskarżony zawiadomił o zdarzeniu funkcjonariuszy policji i oczekiwał na ich przyjazd. Powyższe wskazuje na to, iż oskarżony czuł się bardzo pokrzywdzony, bezradny wobec odbywających się w jego domu z inicjatywy brata libacji alkoholowych, którym towarzyszyły kradzieże i chciał w ten sposób zwrócić uwagę organów ścigania na mające miejsce naruszenia porządku prawnego. Te wszystkie okoliczności, w tym kradzieże, których ofiarą padał oskarżony, nie zmieniają oczywiście negatywnej oceny czynu jakiego się dopuścił, nie sposób jednak pominąć ich orzekając w przedmiocie wymiaru kary.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy uznał, iż w konfrontacji z pozostałymi okolicznościami wpływającymi na wymiar kary, uzasadnione było określenie jej w dolnych granicach ustawowego zagrożenia. Należy zauważyć, iż u podłoża agresywnego działania oskarżonego, tkwiły emocje, poczucie krzywdy, bezradność wobec pokrzywdzenia jego osoby dokonywanymi kradzieżami, których to emocji z racji spożytego alkoholu oskarżony nie opanował.

Okoliczność ta wskazuje w sposób zdecydowany z jednej strony – na silny stan emocjonalny oskarżonego wynikający z zastanej sytuacji oraz poczucia pokrzywdzenia, z drugiej zaś wyklucza w motywach jego działania elementy wyrachowania. Pobudki, jakimi kierował się oskarżony, tkwiły w jego emocjach, nad którymi z uwagi na spożyty alkohol nie zapanował.

Uznając J. K. za winnego czynów opisanych w punkcie II i III wyroku, polegających na groźbie pozbawienia życia J. O., które to groźby wzbudziły u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę spełnienia, Sąd skazał go na kary po trzy miesiące pozbawienia wolności. Jako okoliczności obciążające Sąd przyjął sposób działania oskarżonego (posługiwanie się siekierą), znajdowanie się pod wpływem alkoholu, jak również poprzednią karalność oskarżonego. Jako okoliczności łagodzące Sąd uznał częściowe przyznanie się do winy, współpracę z organami ścigania, które oskarżony zawiadomił o zdarzeniu, jak również tło i okoliczności zajścia. W ocenie Sądu wymierzone oskarżonemu kary spełnią szczególnie cele prewencji indywidualnej, oddziałując wychowawczo na J. K..

Kierując się dyrektywami zawartymi w art. 53 k.k., mając na uwadze stopień winy oskarżonego oraz społeczną szkodliwość jego czynów, Sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, uznając, iż w przypadku J. K. – będzie ona wystarczająca dla osiągnięcia celów kary.

Kara w takiej postaci nie tylko uzmysłowi oskarżonemu konieczność ponoszenia odpowiedzialności za swoje zachowanie, ale nadto da wyraz negatywnej ocenie tego typu zachowań.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczono oskarżonemu na poczet orzeczonej kary okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania.

Na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. Sąd rozstrzygnął w przedmiocie dowodów rzeczowych, wydając je osobom uprawnionym. Biorąc pod uwagę, iż przedmiotowe dowody, wśród których znajdowały się m.in. rzeczy osobiste pokrzywdzonych stały się zbędne dla postępowania karnego, należało zwrócić je osobom uprawnionym. W pozostałym zakresie o dowodach rzeczowych rozstrzygnięto w oparciu o art. 44 § 2 k.k.

Rozstrzygnięcie o kosztach oparto na regulacji art. 624 § 1 k.p.k. Mając na uwadze sytuację rodzinną, majątkową, brak dochodów oraz orzeczoną bezwzględną karę pozbawienia wolności Sąd uznał, iż uiszczenie ich byłoby dla oskarżonego zbyt uciążliwe.