Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 808/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 maja 2016 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dorota Nowińska

Protokolant Justyna Gdula

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Tomasza Fedyka

po rozpoznaniu w dniu 24 maja 2016 r.

sprawy M. K.

syna S. i J. z domu R.

ur. (...) w K.

oskarżonego o przestępstwo z art. 190 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora oraz pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych

od wyroku Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej

z dnia 14 maja 2015 r. sygn. akt II K 196/14

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza na rzecz oskarżonego M. K. od Skarbu Państwa kwotę 307,50 (trzysta siedem 50 / 100 ) złotych oraz od oskarżycieli posiłkowych M. M. (1) , M. M. (2) , E. M. , P. M. solidarnie kwotę 307,50 (trzysta siedem 50 / 100 ) złotych tytułem zwrotu kosztów obrony poniesionych w postepowaniu odwoławczym;

III.  kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt: IV Ka 808/15

UZASADNIENIE

M. K. został oskarżony o to, że w dniu 17 sierpnia 2013 roku na polach uprawnych w obrębie miejscowości W., gmina K., wypowiadał groźby pozbawienia życia: „wyłapię Was po kolei i zabiję nożem” pod adresem E., M., A., P. i M. M. (1), czym groźby te u pokrzywdzonych wzbudziły uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione, tj. o czyn z art. 190 § 1 kk.

Wyrokiem z dnia 14 maja 2015 r. Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej:

I.  na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k. uniewinnił oskarżonego M. K. od zarzucanego mu czynu opisanego w części wstępnej wyroku;

II.  na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. kosztami procesu obciążył Skarb Państwa, a w tym zasądził od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonego M. K. kwotę 936 zł, tytułem zwrotu poniesionych przez niego uzasadnionych wydatków.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, który zarzucił Sądowi Rejonowemu:

I.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 kpk poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego, sprowadzające się do uznania, że:

- zeznania świadków P. M., M. M. (1), A. M., M. M. (2) i E. M. są niespójne i nie mogą one stanowić wartościowej podstawy ustaleń faktycznych w zakresie zarzucanych czynów, w sytuacji, gdy odmienność formułowania myśli przez pokrzywdzonych wynika z odmiennego punktu widzenia każdego świadka i indywidualnej zdolności postrzegania rzeczywistości oraz brak jest wewnętrznej sprzeczności w tych zeznaniach, a stanowią one jedynie uzupełniającą się i nie wykluczającą się spontaniczną relację z wydarzeń,

- zeznania pokrzywdzonych dotyczące okoliczności faktycznych poprzedzającego zdarzenia (upadku oskarżonego M. K. z roweru i uderzenia się o maszynę rolniczą), którego przebieg jest przedmiotem odrębnego postępowania karnego, są niewiarygodne i w ten sposób wpływają na wiarygodność oceny zeznań pokrzywdzonych w zakresie gróźb karalnych, w sytuacji, gdy zgodnie z zasadą prawidłowego rozumowania, ustalenia dotyczące przebiegu zdarzenia w zakresie zachowania oskarżonego w czasie upadku nie przesądzają o tym, czy oskarżony nie dopuścił się gróźb karalnych,

- obrażenia i zachowanie oskarżonego M. K. dotyczące wcześniejszego zdarzenia (będącego przedmiotem odrębnego postępowania), w zakresie jego zachowania, braku czynności obronnych przed upadkiem oraz w zakresie charakteru obrażeń, w odniesieniu do doświadczenia życiowego Sądu, przesądzają, że pokrzywdzeni podają nieprawdziwą wersję zdarzenia i w związku z tym również nieprawdziwe są ich zeznania w zakresie późniejszych gróźb, w sytuacji, gdy doświadczenie życiowe Sądu nie może zastąpić dowodu z opinii biegłych w zakresie sposobu upadku i doznanych obrażeń, co zresztą jest przedmiotem odrębnego postępowania i co pod względem logicznym nie powinno mieć wpływu na ocenę wiarygodności zeznań pokrzywdzonych w zakresie gróźb kierowanych pod ich adresem,

- dorosły mężczyzna nie chroni się rękoma przed upadkiem, lecz uderza w stojącą na drodze przeszkodę, w sytuacji, gdy oskarżony poruszał . się na rowerze i, zgodnie z zasadą prawidłowego rozumowania, ręce trzymał na kierownicy, co uniemożliwiło mu podjęcie czynności, które obroniłyby go przed upadkiem, z zastrzeżeniem jednak, że tego typu ustalenia Sądu odnoszą się do innego zdarzenia, będącego przedmiotem odrębnego postępowania i nie łączącego się w sposób logiczny z późniejszym zachowaniem oskarżonego w zakresie gróźb,

- dowód z dwóch nagrań odtworzonych w niniejszym postępowaniu nie potwierdza wypowiadanych gróźb i nie wskazuję, aby pokrzywdzeni obawiali się oskarżonego, w sytuacji, gdy, jak wynika z zeznań pokrzywdzonych, nie nagrali całego przebiegu zdarzenia, gdyż było to uniemożliwione przez wyładowanie się telefonu komórkowego A. M., a następnie uniemożliwieniu uruchomienia funkcji nagrywania w telefonie jej brata oraz w sytuacji, gdy z zeznań pokrzywdzonych wynika, że obawy o swoje życie nabrali zgodnie z wypowiadaną groźbą w sytuacji, gdy byli pod nieobecność innych członków rodziny i nie mogli liczyć na wsparcie

II.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 5 § 2 w zw. z art. 7 kpk, sprowadzającą się do uznania, że w sprawie zachodzą nie dające się usunąć wątpliwości, które należy rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego, w sytuacji, gdy wyjaśnienia oskarżonego i zeznania świadków D. K. i W. K. są przyjętą linią obrony i zmierzają do uniknięcia przez nich odpowiedzialności karnej, w szczególności odpowiedzialności" karnej D. K. i W. K., którzy, będąc uprzednio karani, dopuścili się ataku i pobicia pokrzywdzonych P. M. i M. M. (1) w okresie próby;

III.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na uznaniu, że:

- ciągnik pokrzywdzonych P. i M. M. (1) zatrzymał się w początkowym przebiegu wydarzeń, w sytuacji, gdy to W. K. i D. K. doprowadzili do zatrzymania ciągnika, zaatakowali pokrzywdzonych i zostali za ten czyn skazani wyrokiem z dnia 27 maja 2015 r. w sprawie o sygn. akt II K 725/13,

- oskarżony zszedł z roweru i został trafiony w twarz kamieniem rzuconym przez M. M. (1), a następnie uderzony młotkiem przez P. M., w sytuacji, gdy wynika to jedynie z wyjaśnień oskarżonego, a przebieg wcześniejszych wydarzeń, które miały miejsce przed groźbami, jest przedmiotem odrębnych postępowań karnych,

- do gróźb nie doszło, gdyż nie potwierdzają tego dowody z nagrań, w sytuacji, gdy, jak wynika z zeznań pokrzywdzonych, zdarzenie dotyczące gróźb nie było nagrane z uwagi na przerwę w nagrywaniu i zmianę telefonów,

- zachowanie pokrzywdzonych nie wskazywało na to, aby pokrzywdzeni w jakikolwiek sposób obawiali się oskarżonego, w sytuacji, gdy pozostaje to w sprzeczności z zeznaniami E. M., M. M. (2), P. M., M. M. (1),

- zachowanie A. M. wskazujące na brak respektu wobec oskarżonego przesądza o tym, że groźby karalne nie wywołały realnej obawy ich spełnienia u pozostałych członków rodziny,

- oskarżony był trzeźwy, w sytuacji, gdy sam oskarżony wyjaśnił w toku niniejszego postępowania, że spożywał przed zdarzeniem alkohol oraz że upłynął znaczny czas od momentu zdarzenia do czasu wykonania badania alkotestem na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, g) zarzucane przez pokrzywdzonych groźby mogą. stanowić wyłącznie próbę obrony P. i M. M. (1) przez grożącą im odpowiedzialnością karną za pobicie oskarżonego, w sytuacji, gdy jest to wyłącznie niczym nieuzasadnione i dowolne przypuszczenie Sądu oraz w sytuacji, gdy pokrzywdzeni bracia sami są pokrzywdzonymi w innym zdarzeniu, za które syn oskarżonego M. K. został skazany.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Apelację od powyższego wyroku wniósł także prokurator, który zarzucił Sądowi Rejonowemu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mających wpływ na jego treść, a polegających na błędnym uznaniu, że brak jest danych dostatecznie uzasadniających na to, iż oskarżony M. K. dopuścił się zarzuconego mu czynu, podczas gdy w rzeczywistości, należyta ocena materiału dowodowego, a przede wszystkim treści spójnych i jednoznacznych zeznań pokrzywdzonych, przy jednoczesnym uwzględnieniu poczuciu zagrożenia jakie wywołały u nich groźby formułowane przez oskarżonego prowadzą do wniosku przeciwnego to jest takiego, iż oskarżony wyczerpał swoim zachowaniem znamiona czynu zabronionego stypizowanego w art. 190 § 1 kk.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie wywiedzione w sprawie apelacje był bezzasadne. Wbrew podniesionym w nich zarzutom, Sąd Rejonowy prawidłowo zebrał i ocenił materiał dowodowy sprawy, zasadnie przyjmując, że wszechstronna analiza wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodów nie pozwalała na przypisanie oskarżonemu popełnienia zarzucanego mu czynu. Należy w szczególności wskazać, że przedmiotem niniejszego postępowania pozostawało wyłącznie działanie oskarżonego M. K., mające polegać na wypowiadaniu gróźb bezprawnych wobec E., M., A., P. i M. M. (1), a tym samym poza zakresem orzekania Sądu- a więc i poza zakresem kognicji Sądu Odwoławczego- było ustalenie okoliczności nie związanych bezpośrednio z zarzucanym oskarżonemu czynem, a to okoliczności dotyczących pobicia oskarżonego przez P. M. oraz M. M. (1) a także pobicia P. M. oraz M. M. (1) przez W. K. oraz D. K.. W świetle wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodów nie sposób oprzeć się wrażeniu, że złożone przeciwko oskarżonemu zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa- zwłaszcza w sytuacji, gdy innym osobom uczestniczącym w zdarzeniu z dnia 17 sierpnia 2013 r. postawiono o wiele poważniejsze zarzuty pobicia- stanowiło w istocie formę swoiście rozumianej retorsji, mającej równoważyć bezprawne akcenty w działaniu obu stron utrwalonego konfliktu rodziny oskarżonego z rodziną pokrzywdzonych. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwalał na niewątpliwe ustalenie, że w dniu 17 sierpnia 2013 r. między stronami owego sporu doszło do bardzo dynamicznego w swym przebiegu zajścia, jednak oceniane w sposób logiczny i całościowy dowody nie pozwalały na ustalenie, że pokrzywdzeni rzeczywiście obawiali się oskarżonego, a tym samym że jego zachowanie wyczerpywało ustawowe znamiona zarzucanego mu czynu.

Wbrew obszernym wywodom obu apelacji (w szczególności apelacji pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, który wszechstronnie analizował w zasadzie każdy element ustalonego przez Sąd I instancji stanu faktycznego sprawy) należało uznać, że dla oceny zasadności przedstawionego oskarżonemu zarzutu żadnego w zasadzie znaczenia nie miały ustalenia dotyczące sposobu dojechania przez oskarżonego na pole, przyczyn jego upadku z roweru a nawet przyczyn powstałych u niego obrażeń ciała (wskazany wątek będzie wszak przedmiotem oceny Sądu Okręgowego w toku postępowania apelacyjnego w sprawie prowadzonej pod sygn. akt IV Ka 429/16). Wobec treści przedstawionego oskarżonemu zarzutu istotne pozostawało jedynie ustalenie, czy oskarżony użył wobec pokrzywdzonych słów opisanych w treści aktu oskarżenia (" wyłapię was po kolei i zabiję nożem") oraz czy słowa te wzbudziły w pokrzywdzonych uzasadnioną obawę spełnienia. Tylko bowiem te dwie okoliczności objęte były treścią ustawowych znamion przestępstwa z art. 190 § 1 kk i tylko one miały wpływ na ustalenie, czy oskarżony rzeczywiście popełnił zarzucane mu przestępstwo. W powyższym zaś zakresie kluczowe znaczenie odgrywał utrwalony za pomocą telefonu komórkowego- i to przez pokrzywdzoną A. M. (a więc osobę, w której interesie było wykazanie owych dwóch okoliczności warunkujących bezprawność działania oskarżonego)- przebieg zdarzenia z dnia 17 sierpnia 2013 r., w szczególności sposób zachowania wszystkich stron niniejszego postępowania. Nie ulega wątpliwości, że jednym z elementarnych warunków wyczerpania ustawowego znamienia przestępstwa z art. 190 § 1 kk w postaci " wzbudzenia w zagrożonym uzasadnionej obawy, że groźba będzie spełniona" jest subiektywne przeświadczenie pokrzywdzonego, że wyrażające obiektywną groźbę słowa/gesty rzeczywiście ku temu celowi zmierzają i że wywołują w pokrzywdzonym rzeczywiste poczucie zagrożenia (tak np. postanowienie SN z dnia 25 maja 2006 r., IV KK 403/05, OSNwSK 2006/1/1123, wyrok SN z dnia 16 lutego 2007 r., WA 5/07, OSNwSK 2007/1/465). Nie sposób zaś wnioskować o jakimkolwiek poczuciu zagrożenia w sytuacji, gdy z utrwalonego zapisu przebiegu zdarzenia wynikało, że pokrzywdzeni zachowywali się w stosunku do oskarżonego w sposób w pełni swobodny, wręcz prowokacyjny, nawiązywali do pobytu jego syna w zakładzie karnym, zaś A. M. nie tylko nie obawiała się nagrywać oskarżonego, ale nawet- w trakcie rozmowy telefonicznej prowadzonej przez niego z funkcjonariuszem Policji, kiedy oskarżony wskazywał, że został uderzony kamieniem- śmiała się, mówiąc " O J., a szkoda, że nie siekierą. Takiego lowelasa pobili, o zobaczcie, K. (...) " (k. 289). Co więcej, pokrzywdzony E. M. w trakcie rozprawy głównej szczerze przyznał, że " myśmy się wtedy nie bali M. K., bo czego mieliśmy się bać, to była parosekundowa pyskówka. Nie pamiętam czy my odpowiadaliśmy, bo jak ja się zdenerwuję to też różnie, na pewno coś było" (k. 161). W tych okolicznościach nie sposób było wnosić, że nawet gdyby oskarżony rzeczywiście wypowiedział przywoływane przez pokrzywdzonych groźby bezprawne, to pokrzywdzeni spełnienia owych gróźb rzeczywiście się obawiali. Analiza materiału dowodowego sprawy wskazuje, iż zdarzenie z dnia 17 sierpnia 2013 r. miało charakter bardzo dynamiczny, obie strony przyjmowały nieustępliwą postawę i w zasadzie nie zważały na argumenty i twierdzenia adwersarzy, co bezpośrednio uzasadnia tezę, że pokrzywdzeni traktowali słowa oskarżonego w sposób swobodny, nie przykładali do nich większej wagi, w szczególności zaś w żaden sposób nie poczuli się zagrożeni zachowaniem oskarżonego. Co prawda w wywiedzionej w sprawie apelacji pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych starał się wykazywać, że " jak wynika z zeznań pokrzywdzonych nie nagrali oni całego przebiegu zdarzenia, gdyż było to uniemożliwione przez wyładowanie się telefonu komórkowego A. M., zaś skoro zdarzenie nie zostało w całości nagrane, to logicznie można przyjąć, że fakt braku nagrania nie przesądza o braku gróźb", jednak wskazana argumentacja pozostawała w oczywistej sprzeczności z postawą przyjmowaną przez pokrzywdzonych w przebiegu całego zajścia. Nie sposób w szczególności wnosić, że osoby, które na utrwalonym zapisie przyjmują tak nieprzejednaną postawę, nie wyrażając żadnej obawy nie tylko przed oskarżonym ale także przed towarzyszącymi mu mężczyznami, miałyby zacząć odczuwać strach na dalszych etapach zdarzenia i to tylko pod wpływem wypowiedzianych przez oskarżonego słów. Nie ulega zwłaszcza wątpliwości, że ustalenia w zakresie subiektywnego aspektu groźby wymagają analizy wewnętrznych przeżyć pokrzywdzonego (jego wewnętrznego stosunku do odebranej groźby), co wymaga jednak każdorazowej wszechstronnej analizy ogółu okoliczności sprawy. W utrwalonym konflikcie sąsiedzkim wzajemny stosunek stron do wypowiadanych przez nie słów niewątpliwie znamionuje znaczny dystans, który nakazuje z dużą ostrożnością oceniać, czy słowa, które w ujęciu obiektywnym rzeczywiście mogą stanowić zapowiedź popełnienia przestępstwa, będą w ten sam sposób oceniane na płaszczyźnie subiektywnego postrzegania rzeczywistości przez osoby rzekomo pokrzywdzone czynem. W ocenie Sądu Okręgowego ujawnione w sprawie okoliczności faktyczne pozwalały na niewątpliwe ustalenie, że pokrzywdzeni w rzeczywistości nie obawiali się spełnienia gróźb oskarżonego, traktując je wyłącznie jako kolejny przejaw utrwalonego sporu sąsiedzkiego. Wskazane ustalenie wyłączało w zasadzie potrzebę analizy dalszych zarzutów apelacji, dotyczących m.in. okoliczności poprzedzających rzekome bezprawne działanie oskarżonego (okoliczności związanych zwłaszcza ze sposobem powstania obrażeń ciała pokrzywdzonego) oraz związanych ze szczegółowym ustalaniem przebiegu zajścia (zwłaszcza w zakresie dotyczącym stosowania przemocy fizycznej przez poszczególnych jego uczestników), albowiem nawet uwzględnienie owych zarzutów nie mogłoby w żaden sposób wpływać na ocenę prawidłowości wydanego w sprawie wyroku uniewinniającego. Stwierdzenie, że pokrzywdzonym niewątpliwie nie towarzyszyło subiektywne poczucie obawy przed spełnieniem się gróźb oskarżonego czyniło bezprzedmiotową analizę pozostałych aspektów rozpoznawanej sprawy, co przemawiało za zastosowaniem przez Sąd Odwoławczy normy art. 436 kpk, zgodnie z którą Sąd może ograniczyć rozpoznanie środka odwoławczego tylko do poszczególnych uchybień, podniesionych przez stronę lub podlegających uwzględnieniu z urzędu, jeżeli rozpoznanie w tym zakresie jest wystarczające do wydania orzeczenia, a rozpoznanie pozostałych uchybień byłoby przedwczesne lub bezprzedmiotowe dla dalszego toku postępowania.

Mając na uwadze wszystkie wskazane wyżej okoliczności Sąd Okręgowy nie uwzględnił wywiedzionych w sprawie apelacji i zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

W związku z nieuwzględnieniem apelacji prokuratora oraz apelacji pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych Sąd Okręgowy zasądził na rzecz oskarżonego zwrot kosztów zastępstwa procesowego w łącznej kwocie 615 zł wynikającej z przedłożonej faktury, rozdzielając owe koszty w równych częściach na Skarb Państwa oraz oskarżycieli posiłkowych (a więc w kwotach po 307,50 zł).

Jednocześnie wobec prawomocnego uniewinnienia oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze obciążono Skarb Państwa.