Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 92/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 marca 2016 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Małgorzata Żelewska

Protokolant:

protokolant Katarzyna Fiutowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 marca 2016 r. w G.

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) SA w W. na rzecz powódki J. P. kwotę 22.858,40 zł (dwadzieścia dwa tysiące osiemset pięćdziesiąt osiem złotych 40/100) z odsetkami ustawowymi od kwoty 15.000 zł od dnia 21 stycznia 2015r. do dnia zapłaty, od kwoty 7.500 zł od dnia 22 grudnia 2015r. do dnia zapłaty i od kwoty 358,40 zł od dnia 24 lutego 2015r. do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 3.908 zł (trzy tysiące dziewięćset osiem złotych) tytułem kosztów procesu;

IV.  nakazuje ściągnąć od pozwanego (...) SA w W. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 236,40 zł (dwieście trzydzieści sześć złotych 40/100) tytułem zwrotu kosztów opinii biegłego wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Sygn. akt I C 92/15

UZASADNIENIE

Powódka J. P. wniosła pozew przeciwko (...) Spółce Akcyjnej W. o zapłatę kwoty 16.318,40 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty za szkodę doznaną przez powódkę w związku z upadkiem w dniu 20 lutego 2014r., w tym kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia, kwoty 960 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty opieki oraz kwoty 358,40 zł z tytułu kosztów rehabilitacji a także ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki zdarzenia z dnia 20 lutego 2014r.

W uzasadnieniu powódka wskazała, że w dniu 20 lutego 2014r. podczas wysiadania z autobusu upadła w wyniku postawienia stopy na uszkodzonym chodniku wokół studzienki kanalizacyjnej przy ul. (...) w G.. Po upadku została zabrana przez pogotowie, gdzie stwierdzono złamanie podudzia. Powódka przeszła leczenie operacyjne celem zespolenia kończyny płytą (...) ora śrubami a także przeszczepu kostnego. Następnie przeszła szereg zabiegów rehabilitacyjnych. Pomimo tego do dzisiaj odczuwa ogromny ból i nie może obciążać nogi w całości. Nadto rana pooperacyjna oszpeciła jej nogę oraz sprawiła wiele problemów natury higienicznej. Noga nie jest w pełni ruchoma, jest usztywniona i bardzo utrudnia poruszanie się. Powódka dodała, iż zleciła ekspertyzę lekarzowi, który stwierdził 8-10% uszczerbek na zdrowiu a także wskazał, iż uraz może skutkować trwałą niezdolnością chodu oraz zwyrodnieniami stawu kolanowego oraz kręgosłupa. Zaczęła ona również odczuwać bóle w biodrze, co również związane jest z przedmiotowym urazem. Na skutek wypadku utraciła możliwości swobodnego poruszania się, co ją bardzo frustruje i wpływa źle na jej stan psychiczny. Powódka wcześniej była osobą bardzo energiczną, aktywną i lubiącą ruch. Ponadto zajmowała się domem, gotowała, sprzątała, a po wypadku część z tych obowiązków musiała przejąć jej córka, co sprawiło, iż przestała czuć się potrzebna i wartościowa. Czuje się uziemiona. Dodatkowo dostała skierowanie na kolejną operację związaną z usunięciem materiału zespalającego, która ma odbyć się w dnu 24.02.2015r. Powódka wskazała, iż zgłosiła szkodę pozwanemu, który odmówił jednak wypłaty odszkodowania uznając, iż nie ponosi odpowiedzialności na podstawie art. 415 k.c. Nie posiadał on bowiem wiedzy odnośnie stanu chodnika a ostatni przegląd, który miał miejsce 2 miesiące przed zdarzeniem nie wykazał ubytków w tym miejscu. Zdaniem powódki przegląd wykonany był jednak nierzetelnie, albowiem nie jest możliwe, aby w 2 miesiące powstały tak znaczne ubytki. Okoliczność naprawy chodnika po zdarzeniu nie powoduje braku winy pozwanego.

(pozew k. 2 – 7)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa zarzucając, iż powódka nie wykazała roszczenia, albowiem pozwany przed dniem zdarzenia nie posiadał wiedzy odnośnie uszkodzenia chodnika pomimo cyklicznych kontroli. Ponadto zdaniem pozwanego występujący ubytek nie stwarzał zagrożenia dla bezpieczeństwa przechodniów. Natomiast powódka przy wysiadaniu winna zachować ponadstandardową ostrożność, trzymając się ręką orurowania autobusu, aż do pewnego postawienia stopy na nawierzchni chodnika, co zapewniłoby powódce bezpieczeństwo. W ocenie pozwanego z materiału dowodowego nie wynika, iż przyczyną zdarzenia było zaniedbanie ubezpieczonego. Pozwany zarzucił również, iż żądanie jest rażąco wygórowane.

(odpowiedź na pozew k. 108 - 111)

Pismem z dnia 14 grudnia 2015r. powódka rozszerzyła żądanie pozwu o kwotę 7.500 zł domagając się łącznie tytułem zadośćuczynienia kwoty 22.500 zł.

(pismo k. 185)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 20 lutego2014r. powódka wysiadając z autobusu linii 152 na pętli autobusowej przy ul. (...) w G. stanęła na chodniku posiadającym liczne ubytki w kostce w pobliżu studzienki kanalizacyjnej na skutek czego potknęła się i upadła.

(dowód: zeznania świadka B. D. k. 139v, zeznania powódki k. 139v – 140 i 139, dokumentacja zdjęciowa k. 144 – 147, oświadczenie k. 8)

Po upadku powódka została zabrana przez pogotowie ratunkowe do szpitala gdzie stwierdzono złamanie kłykcia przyśrodkowego kości piszczelowej lewej. W dniu 26 lutego 2014r. przeszła zabieg otwartej repozycji i zespolenia złamania kłykcia przyśrodkowego piszczeli płyta (...) i śrubami z użyciem syntetycznych przeszczepów kostnych K.. Powódka w dniu 3.03.2014r. została wypisana ze szpitala z zaleceniem nie obciążania kończyny. W związku z tym powódka przez pierwsze dwa tygodnie leżała a przez kolejne 2 tygodnie poruszała się jedynie o balkoniku. Następnie zaczęła poruszać się o 2 kulach, co trwało do czerwca 2014r., a potem przeszła rehabilitację prywatnie, której koszt wyniósł 200 zł. W tym czasie powódka korzystała z pomocy męża i córki, którzy pomagali jej w toalecie, sporządzaniu posiłków, sprzątaniu czy robieniu zakupów. Mąż zrezygnował z wyjazdu zagranicznego, aby móc opiekować się powódką. Ponadto zawoził ją na rehabilitacje.

Powódka przez okres rekonwalescencji zażywała leki przeciwbólowe oraz zastrzyki przeciwzakrzepowe. Do dzisiaj ma opuchnięte kolano i odczuwa dolegliwości bólowe zwłaszcza na zmiany pogody.

W lutym 2015r. powódka przeszła zabieg usunięcia materiału zespalającego, co spowodowało jej niesprawność przez okres około 2 tygodni.

(dowód: zeznania powódki k. 139v – 140 i 139, dokumentacja medyczna k. 12 - 30, rachunek k. 31, zestawienie dojazdów k. 35 – 37 i 39)

W wyniku przedmiotowego zdarzenia powódka doznała 15 % trwałego uszczerbku na zdrowiu z uwagi na złamanie kłykcia przyśrodkowego kości piszczelowej lewej, wystąpienia ruchomości patologicznej, dysfunkcji chrząstki stawowej oraz bliny okolicy kolana lewego. Wysokość uszczerbku wynika z charakteru i wielkości niestabilności oraz zakresu i stopnia zmian zwyrodnieniowych objawiających się uszkodzeniem chrząstki stawowej a także wielkością blizny. Pomimo bowiem optymalnego leczenia doszło do obniżenie kłykcia przyśrodkowego piszczeli, a na powikłanie to nakładają się obecnie zmiany zwyrodnieniowe przedziału przyśrodkowego stawu kolanowego lewego.

W okresie 3 miesięcy od wypadku powódka była zmuszona do pełnego odciążenia kończyny dolnej przez co wymagała wsparcia innej osoby. Z punktu widzenia medycznego wymiar koniecznego wsparcia nie był krótszy niż 4 godziny tygodniowo przez 3 miesiące.

Rokowania na przyszłość nie są dobre. Nie ma możliwości wyleczenia samoistnego, a rozwój zmian zwyrodnieniowych w stawie kolanowym lewym jest wysoce prawdopodobny, jednak nie można obecnie przewidzieć dynamiki tego procesu. Może to skutkować ograniczeniem ruchomości stawu, pogłębieniem niestabilności, ograniczeniem zdolności obciążania kończyny. Jedynym skutecznym sposobem leczenia w przyszłości będzie protezoplastyka stawu, do której obecnie nie ma mocnych wskazań, takie mogą pojawić się na podłożu przewidywanej progresji zmian zwyrodnieniowych stawu kolanowego lewego.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego W. P. k. 169 – 170v)

Powódka zgłosiła szkodę pozwanemu, który jednak odmówił wypłaty zadośćuczynienia.

(okoliczność bezsporna: decyzja k. 19)

Sąd zważył, co następuje:

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, Sąd uznał, że dokumenty złożone do akt niniejszego postępowania, w tym dokumentacja medyczna, mają walor autentyczności. Nadto fakt ich sporządzenia nie był kwestionowany przez żadną ze stron. Sąd uznał za wiarygodne także zeznania świadka B. D., co do przebiegu wypadku oraz powódki dotyczące również konsekwencji wynikających z wypadku, w tym trybu życia powódki i zakresu leczenia powypadkowego. które nie budzą wątpliwości sądu co do swej prawdziwości oraz wiarygodności, a zatem brak było podstaw do odmowy dania im wiary.

Sąd uznał również za wiarygodną i w pełni przydatną do rozstrzygnięcia sprawy opinię biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii narządu ruchu W. P.. Została ona bowiem sporządzona przez specjalistę z tej dziedziny, a także w sposób logiczny i wyczerpujący realizuje postawioną autorowi tezę dowodową oraz zawiera należycie uzasadnione wnioski. Biegły przeanalizował bowiem urazy jakich doznała powódka oraz ich konsekwencje w dalszym życiu wyjaśniając co składa się na przyjętą przez niego wysokość uszczerbku i z jakich względów przyjął takie wartości. Ponadto żadna ze stron nie zakwestionowała opinii, dlatego też w ocenie Sądu brak podstaw do uznania jej za niewiarygodną.

W niniejszej sprawie powódka ostatecznie domagała się zasądzenia na swoją rzecz zadośćuczynienia i odszkodowania twierdząc, iż to na skutek zaniedbania przez Gminę M. G., która ubezpieczona jest od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń, utrzymania chodnika przy ul. (...) w należytym stanie, doszło do powstania szkody po jej stronie. Powódka oparła zatem swoje powództwo na treści art. 415 § 1 k.c. w z art. art. 822 § 1 i 4 k.c. oraz art. 444 § 1 k.c. i 445 § 1 k.c.

W pierwszej kolejności sąd zważył, iż w ocenie sądu biorąc pod uwagę zeznania powódki, zeznania świadka B. D. oraz dokumentację zdjęciową nie ulega wątpliwości, iż do upadku powódki doszło na skutek nierówności, ubytków w chodniku przy ul. (...) w G., które znajdują się wokół studzienki kanalizacyjnej. Zaznaczyć należy, iż powódka wysiadała z autobusu i stanęła jedną nogą w miejscu gdzie brak jest kostki, co spowodowało, iż noga utknęła jej w istniejącej wyrwie, a następnie przewróciła się. Sąd zważył przy tym, a co wynika z dokumentacji zdjęciowej, iż studzienka kanalizacyjna, która znajduje się na chodniku nie jest w ogóle należycie otoczona kostką brukową. Pomiędzy studzienką a kostką znajdują się bowiem znaczne ubytki w kostce. Nadto istnieje różnica w poziomach, co stwarza jeszcze większe zagrożenie potknięcia się. Z tych też względów zdaniem sądu nie sposób uznać uwidoczniony stan chodnika za prawidłowy i nie wymagający naprawy. Co więcej jak wynika z zeznań świadka B. D. powódka wysiadała z autobusu powoli i nie miała żadnych siatek, a zatem brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż powódka w jakikolwiek sposób przyczyniła się do powstania przedmiotowej szkody. W konsekwencji nie ulega wątpliwości sądu, iż powódka stanąwszy na nierówności znajdującej się wokół studzienki kanalizacyjnej wpadła w zagłębienie i na skutek tego przewróciła się i złamała nogę. Zaznaczyć przy tym należy, co było bezsporne, iż podmiotem odpowiedzialnym za utrzymanie w należytym stanie chodnika przy ul. (...), jest Gmina M. G.. W tym miejscu dodać należy, iż okoliczność, że nie było wcześniejszych zgłoszeń od mieszkańców czy wypadków w tym miejscu nie oznacza, iż stan chodnika można uznać za odpowiedni. Również kwestia przeprowadzonych kontroli nie zwalnia Gminy M. G. z odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie. Jak wynika bowiem z zeznań świadka i powódki stan nawierzchni przedmiotowego chodnika od kilku lat pozostawał w takim stanie jak na zdjęciach. Natomiast żadna z kontroli, w tym odbyta zaledwie 2 miesiące przed wypadkiem nie stwierdziła nieprawidłowości czy potrzeby podjęcia jakichkolwiek działań naprawczych. Świadczy to zatem, iż kontrole te nie do końca w sposób należyty monitorują stan nawierzchni chodnika lub zgłaszają ubytki. Nie ulega zaś wątpliwości sądu, iż stwierdzone nierówności zagrażają bezpieczeństwu osób korzystających z tego chodnika i tak jak w przypadku powódki mogą doprowadzić do upadku.

Mając na uwadze powyższe powództwo zasługiwało na uwzględnienie, gdyż na skutek zaniedbania Gminy M. G. tj. nienależytego nadzoru nad stanem nawierzchni chodników i braku naprawy chodnika powódka doznała uszczerbku na zdrowiu. Ponadto skoro gmina była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń, to nie ulega wątpliwości, iż pozwany jako ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 822 § 1 i 4 k.c.

Sąd oceniając zasadność powództwa co do wysokości w zakresie żądania zadośćuczynienia zważył, iż wobec niewymierności szkody niemajątkowej określając wysokość "odpowiedniej sumy", sąd powinien niewątpliwie kierować się celami oraz charakterem zadośćuczynienia i uwzględnić wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody niemajątkowej. Podstawowe znaczenie musi mieć rozmiar doznanej krzywdy, o którym decydują przede wszystkim takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter polegający zwłaszcza na kalectwie, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego i jego szanse na przyszłość oraz poczucie nieprzydatności społecznej (por. wyrok SN z 2004-04-01 II CK 131/03). Ponadto należy mieć na względzie, iż chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, wyłączenia z normalnego życia itp. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość). Przy ocenie więc "odpowiedniej sumy" należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy (wyrok SN z dnia 2000.02.03, CKN 969/98 LEX nr 50824).

Kierując się powyższymi kryteriami Sąd doszedł do przekonania, iż powództwo w zakresie zadośćuczynienia jest uzasadnione w całości i w związku z tym przyznał powódce kwotę 22.500 zł. W ocenie sądu powyższa kwota jest odpowiednia do rozmiaru obrażeń doznanych przez powódkę w wyniku zdarzenia z dnia 20 lutego 2014r., dolegliwości bólowych z nimi związanych, rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz ograniczeń w życiu codziennym i jej dotychczasowego trybu życia. Przede wszystkim za przyznaniem powódce zadośćuczynienia w takiej właśnie wysokości przemawia rozmiar i charakter obrażeń. Jak bowiem wskazał w swojej opinii biegły sądowy z zakresu (...) w wyniku przedmiotowego zdarzenia powódka doznała złamania kłykcia przyśrodkowego kości piszczelowej lewej. Ponadto pomimo optymalnego leczenia doszło do obniżenia kłykcia przyśrodkowego piszczeli, a na powikłanie to nakładają się obecnie zmiany zwyrodnieniowe przedziału przyśrodkowego stawu kolanowego lewego. Doszło także do ruchomości patologicznej, dysfunkcji chrząstki stawowej oraz powstania bliny okolicy kolana lewego. W konsekwencji powyższe obrażenia powodują 15% trwały uszczerbek na zdrowiu. Nie bez znaczenia jest również okoliczność, iż rokowania co do stanu zdrowia powódki nie są dobre. Jak wskazał biegły nie ma bowiem możliwości wyleczenia samoistnego, a rozwój zmian zwyrodnieniowych w stawie kolanowym lewym jest wysoce prawdopodobny, choć nie można obecnie przewidzieć dynamiki tego procesu. Może to skutkować ograniczeniem ruchomości stawu, pogłębieniem niestabilności lub ograniczeniem zdolności obciążania kończyny. Jedynym skutecznym sposobem leczenia w przyszłości będzie zatem protezoplastyka stawu, do której obecnie nie ma mocnych wskazań, lecz mogą one się pojawić na podłożu przewidywanej progresji zmian zwyrodnieniowych stawu kolanowego lewego.

Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia uwzględnił również cierpienia fizyczne i psychiczne powódki związane z zaistniałym wypadkiem. Powódka była bowiem hospitalizowana przez okres 9 dni i przeszła operację zespolenia kości. Następnie przez okres około 3 miesięcy mogła poruszać się jedynie o 2 kulach i to w taki sposób, aby nie obciążać kończyny. W konsekwencji wymagała ona pomocy osób trzecich i jak wskazał biegły w wymiarze co najmniej 4 godzin tygodniowo. Powyższe niewątpliwie wpłynęło negatywnie na jej samopoczucie i samoocenę. Przed wypadkiem to ona bowiem wykonywała wszystkie codzienne czynności jak sprzątanie, gotowanie czy zakupy. Co więcej obecnie powódka nie powróciła do pełnej sprawności, gdyż noga dalej jest spuchnięta i boli. Mając na uwadze powyższe sąd uznał, że adekwatna wysokość zadośćuczynienia za doznaną przez powódkę krzywdę, uzasadnia przyznanie jej kwoty 22.500 zł tytułem zadośćuczynienia, o czym sąd orzekł w punkcie I wyroku na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c.

Sąd uwzględnił również żądanie powódki zwrotu kosztów zabiegów rehabilitacyjnych w wysokości 160 zł i dojazdów na te zabiegi w kwocie 158,40 zł. Powódka wykazała bowiem zasadność i potrzebę skorzystania z takich zabiegów jak również ich wysokość załączając fakturę. Nie ulega bowiem wątpliwości sądu, iż przy tego rodzaju urazach przejście rehabilitacji jest czymś naturalnym i potrzebnym. Co więcej wobec faktów notoryjnych odnośnie długiego okresu oczekiwania na rehabilitację w ramach NFZ skorzystanie przez powódkę z odpłatnych zabiegów było w ocenie sądu uzasadnione i pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z zaistniałym wypadkiem. Również wysokość tych kosztów nie budzi wątpliwości sądu i wynika z załączonego rachunku, a nadto nie jest zdaniem sądu wygórowana. Sąd zważył także, iż powódce należy się zwrot kosztów dojazdów do placówek medycznych, w tym na rehabilitację. Powódka wykazała bowiem poprzez swoje zeznania oraz przedkładając zestawienia dojazdów, iż korzystała w tym zakresie z pomocy męża. Nadto z zestawień tych wynika zarówno ilość takich przejazdów jak i odległość. W konsekwencji sąd uznał za zasadne przyznanie zwrotu tych kosztów określonych przez powódkę na kwotę 158,40 zł, która to kwota w ocenie sądu znajduje uzasadnienie w częstotliwości dojazdów a nadto nie była kwestionowana przez stronę pozwaną jako wygórowana.

Natomiast w odniesieniu do żądania zwrotu kosztów sprawowanej opieki nad powódką, sąd uznał to roszczenie za nieudowodnione co do wysokości. Sąd zważył bowiem, iż co prawda powódka wykazała, iż mąż sprawował nad nią opiekę, jak również powyższe znajduje potwierdzenie w opinii biegłego sądowego, to jednak powódka pomimo reprezentowania jej przez profesjonalnego pełnomocnika poza wskazaniem, iż domaga się z tego tytułu kwoty 960 zł nawet w pozwie nie wskazała w jaki sposób wyliczyła przedmiotowe roszczenie. Podkreślić zaś należy, iż biegły wskazał na zasadność takiej opieki w wymiarze 4 godzin tygodniowo, tymczasem z zeznań powódki i treści pozwu wynika, iż korzystała ona z takiej opieki w szerszym zakresie nie wskazując jednak w jakim. Nadto powódka nie określiła nawet jaką stawkę za godzinę opieki przyjęła do swoich wyliczeń, co uniemożliwia sądowi wyliczenie uwzględnionych przez powódkę godzin opieki i ocenę zasadności przyjętej stawki. Z tych też względów powództwo w tym zakresie podlegało oddaleniu

Mając na uwadze powyższe sąd w punkcie I wyroku na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 828 § 1 i 4 k.c. oraz art. 445 k.c., 444 § 1 k.c. i art. 361 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę łącznie 22.858,40 zł uwzględniając powództwo w zakresie zadośćuczynienia oraz kosztów rehabilitacji i dojazdów, oddalając w punkcie II wyroku powództwo w pozostałym zakresie.

Ponadto sąd na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w z art. 455 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powódki odsetki ustawowe od powyższej kwoty. Przy czym z uwagi, iż żądanie w zakresie kwoty 7.500 zł zostało zgłoszone dopiero w toku niniejszego postępowania sąd przyznał odsetki ustawowe od tej kwoty dopiero od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu powyższego żądania czyli od dnia 22 grudnia 2015r. Natomiast od kwoty 15.000 zł, której powódka domagała się już w postępowaniu likwidacyjnym sąd przyznał odsetki od dnia 21 stycznia 2015r. tj. od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty zgodnie z żądaniem pozwu. Nadto sąd zasądził odsetki ustawowe od kwoty 358,40 zł od dnia doręczenia odpisu pozwu pozwanemu tj. od dnia 24 lutego 2015r. do dnia zapłaty z uwagi, iż żądanie w tym zakresie zostało zgłoszone dopiero w pozwie. Na etapie przedprocesowym powódka zgłosiła to roszczenie zarządowi Dróg i Z., a nie pozwanemu.

W odniesieniu do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki przedmiotowego wypadku na przyszłość to Sąd zważył, iż jest ono niezasadne. Zważyć należy, iż wyznacznikiem posiadania interesu prawnego w ustaleniu jest wyeliminowanie lub przynajmniej złagodzenie trudności dowodowych mogących wystąpić w kolejnej sprawie odszkodowawczej ze względu na upływ czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia szkodzącego a dochodzeniem naprawienia szkody. Nie wszystkie szkody na osobie zawsze powstają jednocześnie ze zdarzeniem, które wywołało uszkodzenie ciała; następstwa takiego zdarzenia są często wielorakie, a sama szkoda ma charakter dynamiczny. W jakiś czas po zdarzeniu, często wiele lat, a nawet dziesięcioleci ujawniają się kolejne następstwa zdarzenia, których - zależnych od indywidualnych właściwości organizmu, przebiegu leczenia czy rehabilitacji oraz wielu innych czynników, także rozwoju nauk medycznych i biologicznych - nie można przewidzieć. Poszkodowany nie może zatem, występując z powództwem o świadczenie, określić wszystkich skutków danego zdarzenia, które jeszcze się nie ujawniły, ale których wystąpienie jest prawdopodobne. Należy jednak podkreślić, że ocena, czy powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody na osobie mogące powstać w przyszłości z danego zdarzenia, może zostać dokonana jedynie z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy. Wszelkie uogólnienia i poglądy wyrażane w sposób abstrakcyjny nie mogą mieć miejsca. Nie jest możliwe nawet stwierdzenie, że w pewnych kategoriach spraw interes prawny w dokonaniu takiego ustalenia zwykle będzie istniał, a w innych rodzajach interes taki nie wystąpi. W niniejszej sprawie zdaniem sądu brak jest podstaw do przyjęcia, iż z zaistniałego wypadku powstaną dalsze negatywne konsekwencje dla zdrowia powódki, które nie zostały stwierdzone i uwzględnione już w tym postępowaniu. Z opinii biegłego sądowego wynika bowiem, iż rozwój zmian zwyrodnieniowych w stawie kolanowym lewym jest wysoce prawdopodobny i powódka prawdopodobnie w przyszłości wymagać będzie leczenia za pomocą protezoplastyki stawu. Powyższa diagnoza stanowiła jednak podstawę uwzględnienia rozszerzonego powództwa w zakresie zadośćuczynienia w niniejszym postępowaniu. Jeżeli zaś zabieg ten spowoduje powstanie po stronie kosztów, niewątpliwie będzie ona w stanie wykazać ich wysokość i związek przyczynowy z przedmiotowym zdarzeniem. Z tych też względów sąd w punkcie II wyroku na podstawie art. 189 k.p.c. oddalił powództwo w tym zakresie, co oczywiście nie wyklucza wystąpienia przez powódkę z nowym roszczeniem w razie zaistnienia dalszych konsekwencji wypadku.

O kosztach procesu sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z § 6 pkt. 5 i § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. 02.163.1349) i uznając, iż powódka uległa swojemu żądaniu jedynie co do nieznacznej części obciążył całością kosztów procesu pozwanego zasadzając od niego na rzecz powódki kwotę 3.908 zł na którą składa się opłata sądowa od pozwu w kwocie 1191 zł, koszty opinii biegłego w wysokości 300 zł oraz koszty zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 2.417 zł.

Ponadto w punkcie IV wyroku Sąd na podstawie art. 5 pkt. 3, art. 8 ust.1 i art. 83 i 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. nr 167 poz. 1398 z późn. zm.) nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa brakujące koszty sądowe tymczasowo poniesione przez Skarb Państwa, na które składają się koszty opinii biegłego w wysokości 236,40 zł.