Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ka 336/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 czerwca 2016 roku

Sąd Okręgowy w Częstochowie VII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Rafał Olszewski

Sędziowie: SSO Jerzy Pukas – spr.

SSO Aneta Łatanik

Protokolant: st. sekr. sądowy Romualda Jędrzejczyk

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Małgorzaty Popławskiej

po rozpoznaniu w dniu 10 czerwca 2016 roku

sprawy:

- P. W. s. R. i T., ur. (...) w P.

- M. K. s. J. i G., ur. (...) w L.

oskarżonych o przestępstwo z art. 229§1kk

na skutek apelacji wniesionej przez Prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Lublińcu

z dnia 22 grudnia 2015 roku, sygn. akt IIK 316/15

orzeka:

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę oskarżonych P. W. i M. K. przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Lublińcu.

Sygn. akt VII Ka 336/16

UZASADNIENIE

P. W. został oskarżony o to, że:

I.  w dniu 18 lutego 2015 roku w okolicy miejscowości M., woj. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z M. K., w ramach uzgodnionego przez nich podziału ról, w zamiarze udzielenia korzyści majątkowej radnemu gminy C. M. W. w związku z pełnieniem przez niego tej funkcji, doprowadził do tego, że M. K. udzielił korzyść majątkową w kwocie 50.000 zł pochodzących od P. W. osobie pełniącej funkcję publiczną, radnemu Gminy C. M. W. w związku z pełnieniem tej funkcji, to jest w celu podjęcia przez niego działań zmierzających do wydania decyzji administracyjnej w przedmiocie uwarunkowań środowiskowych, umożliwiającej P. W. rozbudowę wytwórni podłoża do uprawy pieczarek,

tj. o przestępstwo z art. 229 § 1 k.k.

M. K. został oskarżony o to, że:

II.  w dniu 18 lutego 2015 roku w okolicy miejscowości M., woj. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z P. W., w ramach uzgodnionego przez nich podziału ról, udzielił korzyść majątkową w kwocie 50.000 zł pochodzących od P. W. osobie pełniącej funkcję publiczną, radnemu Gminy C. M. W. w związku z pełnieniem tej funkcji, to jest w celu podjęcia przez niego działań zmierzających do wydania decyzji administracyjnej w przedmiocie uwarunkowań środowiskowych, umożliwiającej P. W. rozbudowę wytwórni podłoża do uprawy pieczarek,

tj. o przestępstwo z art. 229 § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 22 grudnia 2015r., sygn. akt II K 316/15, Sąd Rejonowy w Lublińcu:

1.  uniewinnił P. W. i M. K. od popełnienia zarzucanych im czynów;

2.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. nakazał zwrócić P. W. dowody rzeczowe opisane w postanowieniu prokuratora Prokuratury Rejonowej w Lublińcu z dnia 8 maja 2015r. k. 214 akt;

3.  na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Powyższy wyrok został zaskarżony w całości na niekorzyść oskarżonych P. W. i M. K. przez Prokuratora, który wyrokowi zarzucił:

1)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a to art. 410 k.p.k. poprzez przyjęcie za podstawę orzeczenia i kształtowanie przekonania na podstawie selektywnie wybranych dowodów, ze szczególnym uwzględnieniem pominięcia dowodu z części materiałów niejawnych przekazanych w ślad za aktem oskarżenia;

2)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść i polegający na niezasadnym przyjęciu, że w sprawie brak jest dowodów wskazujących na to, że udzielenie przez oskarżonych M. W. korzyści majątkowej miało związek z pełnieniem przez niego funkcji publicznej – radnego gminy C. w związku z pełnieniem tej funkcji, co w konsekwencji doprowadziło do niesłusznego uniewinnienia oskarżonych od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 229 § 1 k.k., podczas gdy prawidłowa i wszechstronna ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do odmiennego wniosku.

W konkluzji Prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Lublińcu do ponownego rozpoznania;

Odpowiedzi na apelację Prokuratora złożyli obrońcy oskarżonego P. W. – adw. W. H. i adw. J. D., którzy wnieśli o utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja oskarżyciela publicznego zasługuje na uwzględnienie. Podniesiony w niej zarzut błędu w ustaleniach faktycznych (zarzut „b” apelacji) okazał się w realiach niniejszej sprawy zasadny, co w konsekwencji skutkowało uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania, przy czym błąd ten jest wynikiem przekroczenia przez Sąd orzekający granic swobodnej oceny dowodów, a nie – jak zarzuca skarżący – obrazy art. 410 k.p.k., aczkolwiek z treści sformułowanego w pkt „a” zarzutu wynika, że autorowi apelacji, który podnosząc, iż Sąd meriti „ kształtował swoje przekonanie na podstawie selektywnie wybranych dowodów”, w istocie chodziło właśnie o przekroczenie przez Sąd granic swobodnej oceny dowodów, bowiem określenie „selektywna ocena dowodów” jest pojęciem tożsamym z „wybiórczą oceną dowodów”, a ta z kolei (o ile oczywiście ma miejsce) zawsze będzie skutkować obrazą art. 7 k.p.k., zgodnie z którym to przepisem organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

Analiza akt sprawy (w tym również ich niejawnej części), jak i uzasadnienia wyroku Sądu I instancji (w tym również i jego części niejawnej), prowadzi do wniosku, że Sąd ten w sposób wybiórczy, nader powierzchowny i wbrew zasadom prawidłowego, tj. logicznego rozumowania oraz zasadom życiowego i zawodowego doświadczenia, dokonał oceny zgromadzonych dowodów.

Podniesiony w apelacji zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku jest słuszny, bowiem skarżący przytoczył okoliczności wskazujące, że Sąd I instancji dokonał tych ustaleń pomijając istotne dowody, ignorując powszechnie akceptowaną wiedzę, ale i również doświadczenie życiowe, a zasadność dokonanych ocen i wniosków nie odpowiada zasadom logicznego rozumowania. Tym samym błąd w ustaleniach faktycznych spowodowany został dokonaniem przez Sąd orzekający błędną oceną dowodów.

Przed szczegółowym omówieniem uchybień, jakich dopuścił się Sąd Rejonowy przy rozpoznawaniu niniejszej sprawy wskazać należy, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku sporządzone zostało z obrazą art. 424 § 1 k.p.k., bowiem powinno ono zawierać dokładne ustalenie podstawy faktycznej orzeczenia, a więc przedstawiać najistotniejsze fakty i okoliczności przebiegu zdarzenia będącego przedmiotem rozpoznania oraz mające znaczenie dla właściwej oceny tego zdarzenia okoliczności wcześniejsze i późniejsze.

Sąd odwoławczy nie może zastąpić sądu pierwszej instancji w dokonywaniu ustaleń faktycznych, ani domyślać się faktów będących podstawą rozstrzygnięcia. Ustaleń tych faktów powinien dokonać sąd pierwszej instancji, by strony mogły ustalenia poznać i sformułować przeciw nim zarzuty, a sąd odwoławczy mógł je sprawdzić. O ile bowiem obraza art. 424 k.p.k., nie stanowi naruszenia prawa procesowego mającego wpływ na treść orzeczenia, skoro sporządzenie uzasadnienia następuje już po wydaniu orzeczenia, to wady uzasadnienia mogą utrudnić stronom korzystanie z prawa do odwołania, a sądowi II instancji wykonanie jego zadania, czyli dokonanie kontroli odwoławczej zaskarżonego wyroku.

Tymczasem uzasadnienie sporządzone w niniejszej sprawie nie zawiera jakichkolwiek ustaleń faktycznych; przedstawia jedynie treść zarzucanych oskarżonym czynów, przytoczenie wyjaśnień obu oskarżonych, zeznań świadków: M. W. i S. B. oraz rozważania Sądu.

A jest to o tyle istotne, że aby móc rozstrzygnąć fundamentalną kwestię, czy wręczona świadkowi W. korzyść majątkowa została mu udzielona w związku z pełnieniem przez niego funkcji publicznej – radnego Gminy C., czy też – jak przyjął to Sąd Rejonowy – jedynie w związku z prowadzonym postępowaniem administracyjnym w przedmiocie uwarunkowań środowiskowych dotyczących rozbudowy wytwórni podłoża do uprawy pieczarek, należącej do P. W. – nie można abstrahować – jak czyni to Sąd meriti, od działalności M. W. w zakresie ochrony środowiska w gminie C. i faktu, że to właśnie ta działalność i troska świadka (z zawodu geografa) o ochronę środowiska, skutkowała wybraniem go przez lokalną społeczność na radnego tejże gminy po to właśnie, aby mógł tym bardziej skutecznie to środowisko chronić.

Ma rację Sąd meriti, że w przedmiotowej sprawie istotne znaczenie dla przypisania oskarżonym popełnienia przestępstwa z art. 229 § 1 k.k. ma kwestia - czy korzyść majątkowa została udzielona M. W. w związku z pełnieniem przez niego funkcji publicznej – radnego Gminy C., czy tylko – jak przyjął to ostatecznie Sąd Rejonowy - wyłącznie w związku z prowadzonym postępowaniem administracyjnym w przedmiocie uwarunkowań środowiskowych dotyczących rozbudowy firmy należącej do P. W., ale umknęło Sądowi Rejonowemu, że fundamentalne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy ma udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy w realiach sprawy w ogóle możliwe jest rozdzielanie działalności świadka W. jako radnego, od prowadzonej przez niego działalności w stowarzyszeniu (...)?

Prawidłowa, tj. zgodna z regułami wynikającymi z treści art. 7 k.p.k. ocena całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym również jego niejawnej części, musi prowadzić do wniosku, że działalności tej nie sposób rozdzielić w tym konkretnym przypadku, kiedy świadek zostaje wybrany radnym właśnie po to, aby m.in. móc skutecznie podnosić kwestie ochrony środowiska w gminie i skutecznie o nie walczyć i dokładnie dla tych właśnie powodów świadek W. decyduje się zostać radnym.

Oskarżeni nie bez powodu postanowili skorumpować właśnie M. W., a nie któregokolwiek innego radnego, czy też (...) Stowarzyszenia (...). To właśnie ten świadek, jako najbardziej aktywny członek stowarzyszenia zdrowy L., zwalczający firmę oskarżonego W. i prowadzoną przez tego oskarżonego działalność, jako szkodliwą dla środowiska, wręcz postrzegany przez lokalną społeczność i samego oskarżonego W. jako jego osobisty wróg, mógł z jednej strony pozyskać jeśli nie przychylność, to przynajmniej neutralność stowarzyszenia w kwestii rozbudowy firmy oskarżonego, a z drugiej strony mógł skutecznie kształtować w tym zakresie opinie i stanowiska innych radnych, a w konsekwencji miał w ten sposób możliwość wpłynięcia na treść ostatecznej decyzji administracyjnej w przedmiocie uwarunkowań środowiskowych, która umożliwiłaby P. W. rozbudowę wytwórni podłoża do uprawy pieczarek. Przecież świadek postrzegany był przez innych radnych jako radny specjalizujący się w zagadnieniach ochrony środowiska i zwalczający działalność firmy oskarżonego, jako dla tego środowiska groźnej.

Gdyby oskarżonym udało się pozyskać przychylność świadka, który w ramach stowarzyszenia (...) przestałby zwalczać działalność gospodarczą, prowadzoną przez firmę (...) i który przestałby występować przeciwko niej na rozprawach w toczącym się postępowaniu administracyjnym, a na forum Rady Gminy co najmniej nie sprzeciwiał się rozszerzeniu działalności przez firmę oskarżonego, tym samym szanse P. W. na uzyskanie pozytywnej decyzji administracyjnej, którą miał wydać wójt gminy C., istotnie wzrastały, bowiem zachowanie świadka W. zarówno jako (...) stowarzyszenia (...), jak i jako radnego gminy C., miało pośredni, ale bardzo istotny wpływ na treść ostatecznej decyzji administracyjnej wydawanej przez wójta.

Innymi słowy, skorumpowanie świadka W. wyłącznie jako (...) stowarzyszenia (...) i zapewnienie sobie przynajmniej jego neutralnej postawy w toczącym się postępowaniu administracyjnym niczego oskarżonym nie dawało, bowiem świadek ten jako radny miał możliwość, z której korzystał, na występowanie na forum Rady Gminy przeciwko prowadzonej przez P. W. działalności, jako niebezpiecznej dla środowiska i (...); jako radny miał – o czym konsekwentnie zeznawał – wgląd do dokumentów, mógł wpływać na pozostałych członków rady gminy, mógł doprowadzić do zwołania komisji w sprawie i trafne są wnioski tegoż świadka, że „odczuł, iż M. K. z P. W. wiedzieli, że on jako radny ma większe możliwości do wywierania wpływu na całą sprawę i do sfinalizowania sprawy po myśli oskarżonego W.” (str. 4 uzasadnienia), bowiem te wnioski jednoznacznie potwierdzają słowa oskarżonego M. K., który podczas jednej z rozmów ze świadkiem W. wręcz zażądał, a nie jak przedstawił to Sąd w uzasadnieniu – str. 5, ze strony K. „padło stwierdzenie, że ma to załatwić na Gminie”.

Z uwagi na fakt, że Sąd meriti nie poczynił w sprawie jakichkolwiek ustaleń faktycznych, nie wiadomo, czy w tym zakresie, tj. czy takie żądanie ze strony oskarżonego K. padło) Sąd dał wiarę W., czy też nie?

Natomiast stwierdzić jednoznacznie należy, że brak jest podstaw do kwestionowania w tym zakresie zeznań świadka, gdyż – jak wynika z niejawnej części materiału dowodowego - potwierdza je sam oskarżony K. i w tym m. in. zakresie sporządzona została przez Sąd Okręgowy niejawna część uzasadnienia.

Niezrozumiałym w tej sytuacji jest stanowisko Sądu (str. 6 uzasadnienia), zgodnie z którym „Z samego stwierdzenia (oskarżonego K. – przyp. SO) podczas jednej z rozmów, iż świadek miał „załatwić sprawę na Gminie”, nie można wysnuć wniosku, aby korzyść majątkowa została mu udzielona w związku z pełnioną funkcją publiczną”.

Sąd w żaden sposób nie wyjaśnia dlaczego takiego wniosku „nie można wysnuć”, abstrahując od niejawnej części materiału dowodowego, która – jak wskazano wyżej – zeznania świadka jedynie potwierdza, nie pozostawiając żadnych wątpliwości co do tego, że obaj oskarżeni oczekiwali od świadka W. dokładnie tego, o czym świadek ten konsekwentnie zeznaje, a mianowicie, że w zamian za wynagrodzenie, zakład oskarżonego W. pisemnie zobowiąże się do zachowania określonych wymogów środowiskowych, a stowarzyszenie (...) oraz świadek W. jako jego członek i jako radny Gminy C. nie będą wnosić żadnych sprzeciwów i zaakceptują rozbudowę firmy oskarżonego W. i świadek nie będzie „naciskał gminy w związku z wydaniem przez wójta decyzji”.

Brak podstaw – jak czyni to Sąd Rejonowy - do kwestionowania zeznań świadka, kiedy ten wyraża opinię, że w jego przekonaniu korzyść majątkowa została mu zaoferowana w tym celu, by jako radny Gminy C. powstrzymał się od jakichkolwiek działań przeciwko rozbudowie zakładu (...), a jako (...) stowarzyszenia (...) powstrzymał się od takich działań w toczącym się postępowaniu administracyjnym.

Nie do przyjęcia w tej sytuacji jest stanowisko Sądu, który uznał, że brak jest dowodów na przyjęcie, aby udzielenie przez oskarżonych świadkowi W. korzyści majątkowej miało jakikolwiek związek z pełnieniem przez tego ostatniego funkcji publicznej – radnego, a zeznania świadka „stanowiły wyłącznie jego domniemania, nie poparte innymi miarodajnymi dowodami ani nawet przytaczanymi przez świadka wypowiedziami M. K. oraz, że takich dowodów brak jest również w materiale niejawnym.

W świetle powyższych rozważań i przy uwzględnieniu całości materiału dowodowego, w tym także jego części niejawnej, którą przecież Sąd Rejonowy na rozprawie w dniu 15 grudnia 2015 roku zaliczył w poczet materiału dowodowego i z którym się zapoznał, nie sposób bezkrytycznie podejść do treści wyjaśnień podejrzanych, co czyni Sąd I – ej Instancji, a z drugiej strony deprecjonować – co trafnie zarzuca autor apelacji - zeznania kluczowego świadka M. W. oceniając, iż wyłącznie w sferze jego domniemań pozostawał fakt wręczenia mu korzyści majątkowej jako funkcjonariuszowi publicznemu.

Oskarżeni udzielając korzyści majątkowej M. W. doskonale wiedzieli, że M. W. jest radnym i że również jako radny może podejmować , bądź zaniechać działań, w celu przyczynienia się do korzystnego dla oskarżonych zakończenia ich sprawy, przy czym M. K. osobiście wyartykułował to przeświadczenie mówiąc radnemu, aby „sprawę załatwił również na Gminie”.

Wprawdzie do ustawowych kompetencji radnego W. nie należało wydanie decyzji w sprawie rozbudowy zakładu (...), ale – co istotne - jak sformułowano w opisie zarzuconych oskarżonym czynów, udzielili oni korzyść majątkową radnemu w celu podjęcia przez niego działań zmierzających do wydania przez wójta oczekiwanej przez nich decyzji administracyjnej.

Związek o którym mowa w art. 229 § 1 k.k. nie musi dotyczyć wyłącznych kompetencji adresata korzyści majątkowej do załatwienia danej sprawy, czy też podjęcia w niej ostatecznej decyzji, ale adresatem może być także osoba pełniąca funkcję publiczną, która działa tylko na pewnym etapie załatwienia danej sprawy.

Może być zatem związek z całokształtem urzędowania adresata korupcyjnej propozycji, z zespołem czynności należących do sprawowanej przez daną osobę funkcji publicznej, które osoba ta może podejmować lub od których może się wstrzymać. Zatem dla uznania, że proponowana korzyść majątkowa pozostaje w związku z pełnioną funkcją publiczną wystarczające jest, że pełniący taką funkcję może wpływać na końcowy wynik sprawy przez fakt nadania sprawie biegu w sposób oczekiwany przez osobę składającą korupcyjną propozycję.

M. W., co wynika z zeznań tego świadka, mógł jak każdy radny wpływać na Radę Gminy, przekonywać radnych do swojego stanowiska, jak również nie artykułować spraw związanych z prowadzonym postępowaniem administracyjnym. Jako radny mógł domagać się zwołania komisji, aby wykazać negatywny wpływ na środowisko rozbudowy zakładu oskarżonego i w tym kontekście dziwi stanowisko Sądu Rejonowego, który podnosi, że przecież taka komisja nigdy nie była zwołana, ani nawet nie planowano jej zwołania.

Z treści uzasadnienia zdaje się wynikać, że Sądowi chodziło tu o zwołanie komisji, która wydałaby korzystną dla P. W. opinię, podczas gdy z zeznań świadka wynika, że chodziło o komisję, która wydałaby negatywną opinię dla projektowanej przez oskarżonego W. inwestycji, gdyby świadek W. dalej zwalczał działalność gospodarczą oskarżonego, w tym rozbudowę jego zakładu, jako groźną dla środowiska.

W tym kontekście nie może dziwić fakt, że taka komisja nie została zwołana, skoro postępowanie administracyjne nadal trwało, decyzja nie została przez wójta wydana, a świadek W. nadal był przeciwnikiem planowanej inwestycji i nie tylko nie zamierzał jej poprzeć, ale prowadził „kontrolowane pertraktacje” z oskarżonymi, w przedmiocie przyjęcia korzyści majątkowej i warunków jej udzielenia przez oskarżonych.

Sumując - analiza zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału procesowego potwierdza, że Sąd Rejonowy dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, wynikającego z dokonanej z obrazą art. 7 k.p.k. dowolnej i wybiórczej oceny całości materiału dowodowego, w tym jego części niejawnej, które to uchybienia miały oczywisty wpływ na treść rozstrzygnięcia o uniewinnieniu obu oskarżonych od dokonania zarzucanych im czynów z art. 229 §1 k.k. i musiały skutkować uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd orzekający uwzględni przedstawione wyżej uwagi i zapatrywania Sądu Okręgowego, dokona pogłębionej i rzetelnej, a przede wszystkim kompleksowej oceny materiału dowodowego, zgodnie z wymogami przepisu art. 7 k.p.k., a sporządzając (oczywiście w razie potrzeby) uzasadnienie, uczyni to w sposób prawidłowy, tj. zgodnie z wymogami art. 424 k.p.k.

Przy dokonywaniu prawno-karnej oceny zachowania obu oskarżonych pomocnym może być (obok wskazanych w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku orzeczeń, których interpretacja przez Sąd Rejonowy nasuwa istotne zastrzeżenia, bowiem raczej podważają one stanowisko Sądu Rejonowego, niż je wzmacniają), także i analiza poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 31 marca 2015 roku, sygn. II K 331/14.

W przedmiotowej sprawie sporządzona została przez Sąd Okręgowy również niejawna część uzasadnienia.

Podstawę prawną wyroku Sądu Okręgowego stanowią przepisy art. 437 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k.(obraza prawa procesowego tj. art. 7 k.p.k. i błąd w ustaleniach faktycznych).