Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 186/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 maja 2016 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR del. Joanna Krzyżanowska

Protokolant:

St. sekr. sądowy Beata Cichosz

po rozpoznaniu w dniu 19 maja 2016 r. w Słupsku

na rozprawie

sprawy z powództwa P. B. i A. B.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

1.  zasądza na rzecz P. B. od (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 181.000 zł (sto osiemdziesiąt tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:

- od kwoty 156.000 zł (sto pięćdziesiąt sześć złotych) od dnia 11 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty;

- od kwoty 25.000 zł (dwadzieścia pięć tysięcy złotych) od dnia 25 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

oraz kwotę 50.000 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty;

2.  w pozostałym zakresie powództwo P. B. oddala;

3.  zasądza na rzecz A. B. od (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 63.000 zł (trzydzieści trzy tysiące złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:

- od kwoty 33.000 zł (trzydzieści trzy tysiące złotych) od dnia 6 kwietnia 2015 r. do dnia zapłaty;

- od kwoty 30.000 zł (trzydzieści tysięcy złotych) od dnia 15 marca 2016 r. do dnia zapłaty;

4. w pozostałym zakresie powództwo A. B. oddala;

5. zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz:

- P. B. kwotę 6.581,14 zł (sześć tysięcy pięćset osiemdziesiąt jeden złotych 14/100);

- A. B. kwotę 2356,08 zł (dwa tysiące trzysta pięćdziesiąt sześć złotych 08/100)

tytułem stosunkowego rozliczenia kosztów;

6. nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Słupsku kwoty:

- od powoda P. B. 3.169,33 zł (trzy tysiące sto sześćdziesiąt dziewięć złotych 33/100) ;

- od powódki A. B. 1264,92 zł (tysiąc dwieście sześćdziesiąt cztery złote 92/100);

- od pozwanego Państwowego Zakładu (...) Spółki Akcyjnej w W. 9.823,19 zł (dziewięć tysięcy osiemset dwadzieścia trzy złote 19/100)

tytułem części opłat od pozwu od których powodowie byli zwolnieni oraz wynagrodzeń biegłych.

Na oryginale właściwy podpis.

Sygn. akt I C 186/15

UZASADNIENIE

Powód – P. B. wniósł przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. pozew o zapłatę kwot: 93.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę po śmierci matki A. B., 50.000 zł tytułem stosownego odszkodowania po śmierci matki A. B., 93.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę po śmierci ojca M. B. i 50.000 zł tytułem stosownego odszkodowania po śmierci ojca M. B. wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 11 grudnia 2016 r.

Powódka – A. B. wniosła natomiast pozew przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. pozew o zapłatę kwot: 57.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę z ustawowymi odsetkami od dnia 6 kwietnia 2016 r. i 20.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia następującego po 30tym dniu od dnia doręczenia odpisu pozwu tytułem stosownego odszkodowania po śmierci syna M. B..

Podstawą żądań powodów były te same okoliczności faktyczne. Oboje bowiem podali, że w dniu 21 października 1997 r. w miejscowości R. doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym sprawca szkody nie dostosował się do panujących warunków ruchu drogowego i doprowadził do zdarzenia z innym pojazdem , w następstwie czego śmierć ponieśli A. B. i M. B. – rodzice powoda i syn powódki. Sprawca zdarzenia w chwili wypadku objęty był ochroną ubezpieczeniową z tytułu odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym.

Powód w toku postępowania likwidacyjnego otrzymał kwotę 44.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz 30.945,09 zł stosownego odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej na skutek śmierci rodziców.

Powódka otrzymała w procesie likwidacji szkody kwotę 17.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Oboje uznali, że wypłacone im kwoty są zaniżone i nieadekwatne do rozmiarów poniesionej szkody.

Powód wskazał, że śmierć obojga rodziców była dla niego ogromną tragedią i niepowetowaną stratą z jaką nie pogodzi się do końca życia. W chwili śmierci rodziców miał 7 lat. Brak rodziców w ważnych momentach życia zaważył z pewnością na jego kondycji psychicznej.

Powódka argumentowała, że między nią a jej synem istniała silna więź rodzinna i emocjonalna. W pamięci powódki zmarły zapisał się jako dobry syn, kochający, uczynny, służący radą i pomocą, troskliwy i oddany rodzinie, stanowiący dla niej oparcie. Odejście syna pogrążyło powódkę w cierpieniu i żałobie, a dalsze życie naznaczone jest zniechęceniem i powracaniem myślami do przeszłości.

Jako podstawę swoich żądań w zakresie zadośćuczynienia powodowie wskazali art. 448 kc w zw. z art. 24 kc. Podstawą żądań stosownego zadośćuczynienia był natomiast art. 446 § 3 kc, z którego wynika, że osoby bliskie zmarłego maja prawo do ubiegania się o stosowne odszkodowanie w sytuacji gdy dojdzie do pogorszenia ich sytuacji majątkowej i życiowej po śmierci bliskiej osoby. Powód argumentował, że jego sytuacja bardzo pogorszyła się po śmierci rodziców. Oboje byli zaradnymi, pracowitymi i przedsiębiorczymi ludźmi, których dochód zapewniał utrzymanie i dobre warunki życiowe. Ze względu na śmierć ojca i matki szanse życiowe powoda szczególnie na polu edukacji i poziomu życia uległy znacznemu ograniczeniu. Powód pozbawiony został miłości, pomocy, oparcia i poczucia bezpieczeństwa jakie zapewniali mu rodzice tak w wymiarze ekonomicznym jak i pozaekonomicznym. Pogorszenie sytuacji życiowej ma o wiele szersze znaczenie niż utrata środków utrzymania. podobna argumentacje podniosła powódka wskazując, że w ramach „pogorszenia sytuacji życiowej” mieści się rozległa dziedzina utraty świadczeń z zakresu wzajemnej pomocy i opieki. Szkody te, choć w istocie niematerialne w pewnym stopniu mogą być ujęte materialnie, gdyż niektóre czynności z zakresu opieki, pomocy, wychowania mogą być wykonane odpłatnie przez inne osoby. Ścisłe jednak, pieniężne określenie tych szkód jest niemożliwe, stąd pojęcie „stosownego odszkodowania”.

Roszczenie odsetkowe powodowie określili jako 37my dzień od zgłoszenia roszczenia pozwanemu uwzględniając ustawowy termin na likwidację szkody i 7 dni na doręczenie korespondencji.

W toku postępowania powodowie rozszerzyli swoje żądania: P. B. o kwotę 25.000 zł na podstawie art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc tytułem zadośćuczynienia z powodu rozstroju zdrowia psychicznego po śmierci rodziców, a A. B. o kwotę 30.000 zł na podstawie art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc z odsetkami ustawowymi od dnia rozszerzenia powództwa.

Pozwany – (...) Spółka Akcyjna w W. wniósł o oddalenie obu powództw w całości. Zakwestionował je przy tym co do zasady jak i co do wysokości. Żądane przez powodów kwoty zadośćuczynienia są zdaniem pozwanego zbyt duże i nie odpowiadają dzisiejszym realiom. Podniósł, ze pozwany wystąpił z żądaniem zadośćuczynienia po 17 latach od wypadku. Nie występował z takim roszczeniem bezpośrednio po wypadku, pomimo, że zgłaszał roszczenie o wypłatę stosownego odszkodowania. Pozwany podkreślił, ze powód uzyskał już kwotę 44.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 30.945,09 zł tytułem stosownego odszkodowania. Ta ostatnia kwota została wypłacona w 1998 r. i stanowiła wówczas prawie 62 – krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę, które wynosiło 500 zł. W ocenie pozwanego okoliczność ta powinna być brana pod uwagę przy ustalaniu stosownej kwoty zadośćuczynienia ponieważ przed wejściem w życie art. 446 § 4 kc odszkodowanie przyznawane w oparciu o art. 446 § 3 kc miało charakter znacznie szerszy i obejmowało nie tylko poniesione w związku ze szkodą koszty, ale dotyczyło też sfery osobistej poszkodowanego. Przy przyznawaniu odszkodowania brano pod uwagę fakt, że śmierć poszkodowanych spowodowała znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej osoby bliskiej, przejawiające się w utracie wsparcia i pomocy w rozmaitych sytuacjach życiowych. Przyjmowano zatem, że art. 446 § 3 kc dotyczy nie tylko szkody materialnej, ale również szkody o charakterze niematerialnym, które to pojęcie zbliżone jest, a wręcz tożsame z pojęciem krzywdy. Ustawodawca nie przewidywał przed dniem 3 sierpnia 2008 r. możliwości przyznania zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej na jakiejkolwiek podstawie prawnej. Gdyby bowiem taka możliwość istniała, zbędne byłoby dodawanie art. 446 § 4 kc. Następstwem takiego stanu prawnego była powszechna praktyka orzecznicza wiążąca zadośćuczynienia z roszczeniami wynikającymi z art. 446 § 3 kc.

Pozwany podniósł ponadto, że przyznane powodowi zadośćuczynienie jest adekwatne do stopnia doznanej krzywdy i stanowi odpowiednią rekompensatę za doznane cierpienia po stracie osoby najbliższej.

Za niezasadne pozwany uznał żądanie odsetek od daty wcześniejszej niż data wyrokowania, gdyż odpowiednią wysokość ustala dopiero sąd w dacie wyrokowania, stąd odpowiednie zadośćuczynienie czy odszkodowanie z art. 446 § 3 kc staje się wymagalne z datą wyroku.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 21 października 1997 r. w miejscowości R. doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym sprawca szkody nie dostosował się do panujących warunków ruchu drogowego i doprowadził do zdarzenia z innym pojazdem , w następstwie czego śmierć ponieśli A. B. i M. B. – rodzice P. B. i syn A. B.. Sprawca zdarzenia w chwili wypadku objęty był ochroną ubezpieczeniową z tytułu odpowiedzialności cywilnej w (...) S. A.

(bezsporne)

P. B. miał w chwili zdarzenia 7 lat. Rozpoczynał naukę w szkole podstawowej. Mieszkał z rodzicami w U., w jednym domu z dziadkami – rodzicami matki. Po śmierci rodziców opiekę nad nim przejęli dziadkowie. W szkole zaczęły się problemy – chłopiec zapomniał liter i nie umiał czytać, choć idąc do szkoły potrafił to robić. Został u niego stwierdzona dysleksja i dysgrafia. Do dzisiaj ma problemy z czytaniem i pisaniem. Babcia organizowała dla niego pomoc w nauce. Skończył technikum ale nie przystąpił do matury. Po zakończeniu nauki w gimnazjum zaczęły się problemy z brakiem posłuszeństwa, znajomościami, które nie podobały się jego opiekunom. Konsekwencją były problemy z prawem związane z odsprzedażą jakiejś używki. P. mając 17 lat związał się z 16 letnią dziewczyną i w wieku 18 lat ożenił się. Ze związku urodziło się dziecko. Małżeństwo jednak po 1,5 roku zakończyło się rozwodem.

(dowód: zeznania świadków : E. N. – k. 82v, E. A. – k. 83, zeznania powoda P. B. – k. 155v - 156)

P. B. nie chciał rozmawiać z nikim o śmierci rodziców. Żadna rodzina już się dla niego nie liczyła. Nie inicjował rozmów o rodzicach, jedynie pytany o nich udzielał odpowiedzi. By uniknąć rozmów na bolesny temat preferował kontakty z rodziną w formie, zdawkowej, sporadycznej – „na ulicy”. Nie radził się nikogo w osobistych kwestiach. Po wypadku rodziców nie korzystał z pomocy psychologa ani psychiatry. Miał kontakt jedynie z pedagogiem szkolnym. Po technikum podejmował różne prace. W czasie kiedy pracował wynajmował zwykle jakieś mieszkanie, kiedy był bez pracy wracał do dziadków. Dziadkowie nadal pomagają mu finansowo. Obecnie jest bez pracy, planuje rozpoczęcie działalności gospodarczej z funduszy unijnych.

(dowód: zeznania powoda P. B. – k. 155v – 156, zeznania świadka E. N. – k. 82v)

A. B. łączyła wyjątkowa więź z synem – M. B.. M. B. przez 10 lat był jedynakiem dopóki nie urodziła się jego młodsza siostra. nawet kiedy wyprowadził się z domu odwiedzał rodziców kilka razy w tygodniu. Zdarzało się, że wspierał matkę finansowo kiedy np. chciała sobie kupić coś droższego. A. B. była osobą bardzo pogodną, towarzyską. Niespodziewana śmierć syna była dla A. B. szokiem. Po otrzymaniu informacji o śmierci syna zdecydowała, ze chce go zobaczyć, po czym podano jej leki uspokajające. Z uwagi na leki – tabletki i zastrzyki przyjmowane w tamtym okresie niewiele pamięta z pogrzebu. Stała się zamknięta w sobie, niezainteresowana sprawami otoczenia, wystąpił u niej obniżony nastrój z cechami depresji. Wymagała wsparcia i leczenia farmakologicznego, otrzymywała leki nasenne i antydepresyjne. Ujawniły się u niej dolegliwości somatyczne takie jak nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa, przeszła dwa zawały. Pogorszenie zdrowia poczuła bardzo wyraźnie po śmierci męża, który zmarł 5 lat po wypadku syna. Męża zabrali wówczas do kostnicy, a A. B. na OIOM. Po śmierci męża zaczęła mieć problemy z sercem. Gdy zabrakło męża nie mogła sobie już poradzić – córka zaprowadziła ją do psychiatry. Do chwili obecnej przyjmuje leki na serce i leki od psychiatry.

(dowód: zeznania świadka S. S. – k. 77v-78, A. B. – k. 77, powódki A. B. – k. 140-140v, 155 – 155v)

Obecnie P. B. jest osobą znerwicowaną, ma problemy z samooceną i trudności w funkcjonowaniu społecznym. Nienajlepiej funkcjonuje w relacjach interpersonalnych. Może to być odroczonym skutkiem wypadku z dnia 21 października 1997 r. Uszczerbek na zdrowiu wywołany tym zdarzeniem wynosi 8%.

(dowód: opinia biegłych W. H. i L. K. – k. 95 – 98)

A. B. cierpi na zaburzenia depresyjne nawracające. Jej stan zdrowia wymaga leczenia ambulatoryjnego. Uszczerbek na zdrowiu związany z poziomem cierpienia psychicznego oraz zaburzeniami psychicznymi wynosi u A. B. 10%.

(dowód: opinia biegłych W. H. i L. K. – k. 99 – 103)

Sąd zważył co następuje:

Powództwa w części zasługiwały na uwzględnienie.

Podstawy żądania obu pozwów zakreślały przepisy art. 446 § 3 kc oraz art. 448 w zw. z art. 24 kc, z których wynika, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się. Sąd może nadto przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej.

Nie znajdował w niniejszej sprawie zastosowania przepis art. 446 § 4 kc, gdyż wprowadzony został do porządku prawnego w dniu 3 sierpnia 2008 r., a więc po zdarzeniu będącym podstawą żądań powodów.

Sytuacja ta, wymagała szczególnej analizy w przypadku P. B., gdyż dochodził on już wcześniej stosownego odszkodowania po śmierci rodziców opartego na art. 446 § 3 kc i odszkodowanie to zostało mu wypłacone przed wejściem w życie § 4 art. 446 kc. Okoliczność ta ma znaczenie o tyle, że zgodnie z ówczesną linią orzecznictwa brak było podstaw do uwzględniania żądań zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Doktryna przyjmowała zgodnie, że śmierć osoby bliskiej nie stanowi naruszenia dóbr osobistych jej bliskich.

Z tego powodu art. 446 § 3 kc stanowił jedyną podstawę dla najbliższej rodziny do domagania się zapłaty odszkodowania charakterem zbliżonego do zadośćuczynienia, o bardziej niematerialnych podstawach niż żądanie wyrównania szkody. O zbliżeniu charakteru odszkodowania z art. 446 § 3 kc do zadośćuczynienia decydowały dwa niedookreślone elementy: wyrażenie „stosowne” odszkodowanie (nie zawierające powiązania z wysokością szkody) oraz „znaczne pogorszenie sytuacji życiowej” – również nie odwołujące się do pogorszenia sytuacji materialnej czy finansowej, a „życiowej”.

Pomiędzy stronami bezsporna była odpowiedzialność pozwanego za zaistniałą szkodę, okoliczności i skutki wypadku z dnia 21 października 1997 r. Rozważeniu podlegały więc jedynie przesłanki mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia i odszkodowania.

Powód P. B. żądał po 93.000 zł zadośćuczynienia za krzywdę po śmierci każdego z rodziców uwzględniając otrzymane już od pozwanego kwoty po 22.000 zł (łącznie 44.000 zł). Nie ulega wątpliwości, że rozmiar, czas trwania i zakres cierpień P. B., który był w chwili wypadku siedmioletnim dzieckiem, był bardzo duży. Z jednej strony, można uznać, że znaczny upływ czasu od chwili zdarzenia do dnia złożenia pozwu niewątpliwie złagodził ból i poczucie straty po śmierci rodziców, Z drugiej jednak strony – możliwa była dzięki temu realna a nie hipotetyczna ocena skutków utraty matki i ojca dla wychowania, edukacji i życiowych wyborów powoda. Zarówno w ocenie dalszych członków rodziny – ciotek, jak i najbliżej związanej z powodem, wychowującej go babci – problemy wychowawcze jakie stwarzał w okresie dorastania jak i nieprzemyślane decyzje życiowe mogły mieć swoje źródło w braku rodziców w najważniejszych momentach życia. Zdaniem tych osób, przesłuchiwanych w charakterze świadków, rodzice „mieliby na niego większy wpływ”, „ojciec lepiej by go dopilnował”. W całej postawie powoda wyczuwalny jest ciągle żal, że nie dane mu było cieszyć się życiem rodzinnym, obecnością matki i ojca w ważnych życiowych momentach. Powód nie przeżył okresu żałoby w jakiś szczególnie dramatyczny, uzewnętrzniony sposób. niemniej jednak ból i żal tkwiły w nim na tyle mocno, że był w stanie znieść rozmów o rodzicach, czy celebrować pamięci po nich, co nie zawsze przyjmowane było ze zrozumieniem przez bliskich. Do chwili obecnej, nawet w trakcie składania zeznań, powód mówiąc o rodzicach nie był w stanie opanować emocji. Niewyrażane na zewnątrz uczucia żalu, straty i bólu spowodowały jednak wyraźne i konkretne skutki życiu powoda. Jak wynikało z zeznań opiekującej się nim babci – E. P. nagle zapomniał liter i nie umiał czytać, chociaż idąc do szkoły umiał to wszystko. Od tamtej pory miał problemy z zapamiętywaniem, później stwierdzono u niego dysleksję i dysgrafię. Do dzisiaj powód ma problemy z czytaniem. W młodym wieku popadł w konflikt z prawem na tle odsprzedaży używek, w wieku 18 lat ożenił się, lecz po półtora roku małżeństwo się rozpadło. Treść zeznań świadków potwierdziła opinia biegłych psychiatry i psychologa, którzy zdiagnozowali u P. B. zaburzenia osobowości. Stwierdzili przy tym, że wypadek rodziców wpłynął destrukcyjnie na jego dalszy rozwój psychiczny. Wypadek pozbawił go ponadto wzorca identyfikacyjnego w postaci ojca. Obecność silnego pozytywnego wzorca warunkuje natomiast właściwy rozwój w sferze emocjonalnej i moralnej. Poziom cierpienia powoda w związku z utratą rodziców biegli określili jako znaczny. Wszystkie te okoliczności łącznie dały podstawę do oceny, że adekwatna do przeżyć powoda kwota zadośćuczynienia za krzywdę po śmierci każdego z rodziców to 100.000 zł. Biorąc pod uwagę wypłaconą już w postępowaniu likwidacyjnym kwotę po 22.000 zł sąd zasądził więc po 78.000 zł z tego tytułu. Sąd nie uwzględnił w całości żądania przedstawionego w pozwie z uwagi na okoliczności prawne opisane na wstępie. W 1998 r. powodowi wypłacono bowiem kwotę 30.945,09 zł (niemal 62 krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę) tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej po śmierci rodziców. W tamtym czasie żądania zadośćuczynienia za krzywdę w postaci śmierci osoby bliskiej były oddalane. Odszkodowanie przyznane więc na podstawie art. 446 § 3 kc zawierało więc zwyczajowo pewne elementy zbliżone do zadośćuczynienia, ponieważ uznawano, że jest to jedyna podstawa dająca szansę finansowego zrekompensowania doznanej z tego tytułu krzywdy. Orzekając sąd uznał więc, że częściowo roszczenia powoda z tego tytułu zostały zaspokojone w 1998 r.

Powódka – A. B. domagała się tytułem zadośćuczynienia za krzywdę po śmierci syna 57.000 zł. Wcześniej przyznano jej już kwotę 17.000 zł z tego tytułu. Nie budziło wątpliwości sądu, że śmierć syna była dla powódki traumatycznym wydarzeniem. Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków wynika, że pomimo, że nie było to jej jedyne dziecko, duża różnica wieku pomiędzy M. B. a jego siostrą spowodowała, że przez długi czas traktowany był jak jedynak. Matka widziała w nim swoje wsparcie i pomoc. Syn, nawet po założeniu rodziny utrzymywał bardzo bliskie stosunki z rodzicami. Często ich odwiedzał, razem spędzali wszystkie święta. Śmierć syna spowodowała u powódki szok, tak że niewiele pamięta z tego okresu. Przyjmowała wówczas leki uspokajające. Praktycznie nie pamięta pogrzebu. Zmieniło się jej podejście do życia. Z osoby pogodnej i towarzyskiej stała się zamknięta w sobie, niezainteresowana sprawami otoczenia. Bardzo negatywnie odczuła rozluźnienie kontaktów z wnukiem, P. B. po śmierci jego ojca (syna powódki). P. B. pozostawał bowiem pod opieką babci E. N., mieszkającej w U., a jego dziadkowie z obu stron nie utrzymywali kontaktów towarzyskich, co najwyżej przekazując sobie wnuka na wakacje lub święta. Z drugiej strony – nie można w ocenie wszystkich okoliczności pominąć faktu, że syn powódki był osobą dorosłą, posiadającą własną rodzinę i odrębne życie. Wraz z żoną i synem zamieszkiwał w U., a u rodziców, choć często przebywał i był mile widziany był jednak tylko gościem. Kontakt dziecka, które założyło własną rodzinę i mieszka osobno, z rodzicem jest w sposób naturalny rozluźniony i nie tak bliski, jak w przypadku sprawowania osobistej pieczy. Choć śmierć syna była dla A. B. przeżyciem niewątpliwie traumatycznym, to jednak, jak sama wskazała, dopiero nałożenie się na tę tragedię śmierci męża w listopadzie 2003 r. spowodowało całkowite załamanie. Z zeznań powódki wynika, że po śmierci męża poczuła bardzo wyraźnie pogorszenie zdrowia. Wówczas przeszła pierwszy zawał serca, a krótkim czasie – kolejny. Od nowa zaczęła rozpamiętywać śmierć syna. Również kontakt z wnukiem przed śmiercią męża był inny jakościowo. P. B. był bardzo zżyty z dziadkiem, jeździł z nim na ryby. Dziadek zafundował mu wycieczkę na Maltę. Od śmierci męża pogorszył się też stan zdrowia psychicznego powódki. W 2004 r. przebywała pierwszy raz na leczeniu na oddziale dla Przewlekle Psychicznie (...) w L.. Stany depresyjne występują u powódki do dzisiaj. Biegli zdiagnozowali u A. B. zaburzenia depresyjne nawracające. Z wielu stresorów jakim podlegała w ostatnim czasie śmierć syna ocenili jako dominującą. Stan zdrowia powódki wymaga leczenia ambulatoryjnego. Analiza przedstawionych okoliczności dała podstawy do ustalenia, że adekwatne do cierpień powódki będzie zadośćuczynienie w kwocie 50.000 zł. Biorąc pod uwagę uzyskaną już od pozwanego z tego tytułu kwotę 17.000 zł sąd zasądził kwotę 33.000 zł. W pozostałej części sąd powództwo w tym zakresie oddalił.

Odsetki od kwoty zasądzonego zadośćuczynienia sąd uwzględnił od dnia wskazanego w pozwach obojga powodów biorąc pod uwagę, że po zapoznaniu się z żądaniem pozwany jako profesjonalista w zakresie ubezpieczeń powinien był wypłacić kwoty adekwatne do krzywdy jaką poniósł każdy z powodów. Istotnie nie było możliwe w tamtym czasie przewidzenie jakie dokładnie kwoty zasądzi sąd, jednak znając orzecznictwo sądowe w tym zakresie pozwany był w stanie niewątpliwie zaproponować kwoty która na tyle zaspokoiłaby żądania powodów, by nie występowali oni na drogę postępowania sądowego.

Z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powodowie żądali odpowiednio: P. B. – po 50.000 zł z tytułu śmierci każdego z rodziców, a A. B. - 20.000 zł. W przypadku P. B. sąd nie miał wątpliwości, że pogorszenie jego sytuacji życiowej było wręcz drastyczne. Jako siedmioletnie dziecko został pozbawiony obojga rodziców, a zamieszkiwanie z babcią i dziadkiem nie mogło w pełni zaspokoić jego potrzeb w tym zakresie. Z uwagi na wiek dziadkowie nie byli w stanie w takim samym stopniu jak rodzice, aktywnie spędzać z wnukiem czasu na zabawach, wycieczkach rowerowych, wyjazdach, biwakach. Rodzice nie mogli też uczestniczyć w życiu szkolnym powoda, co dla dziecka rozpoczynającego szkołę podstawową ma ogromne znaczenie. W określeniu „pogorszenie sytuacji życiowej” mieści się także sytuacja materialna – jak wynika z zeznań świadków dziadek chłopca otrzymywał świadczenie emerytalne, babcia pracowała jeszcze jako księgowa. Ich dochody nie dorównywały dochodom rodziców P. B.. Biorąc pod uwagę, że pogorszenie sytuacji życiowej powoda było ogromne sąd zważył jednak, że z tego tytułu powód otrzymał już w 1998 r. wymienioną wyżej kwotę 30.945,09 zł. Choć w pewnej części, jak argumentowano wyżej, uwzględniała ona niematerialną krzywdę to jednak zasadnicza jej część dotyczyła odszkodowania. Stosując przeliczniki w postaci najniższego (500 zł) czy też przeciętnego wynagrodzenia (1239,49 zł) z daty wypłaty tego świadczenia można było przyjąć, że wypłacone odszkodowanie stanowiłoby dziś równowartość ponad 90.000 zł. Z tych przyczyn sąd uznał, że adekwatna do szkody poniesionej przez powoda w związku z pogorszeniem sytuacji życiowej będzie kwota po 25.000 zł za każde z rodziców.

Odsetki zasądzono zgodnie z żądaniem pozwu, uznając, że pozwany powinien wypłacić należność odszkodowawczą po wezwaniu, maksymalnie po terminie 37 dni wskazanych przez powoda.

W przypadku powódki – A. B. sąd nie doszukał się znacznego pogorszenia jej sytuacji życiowej po śmierci syna. Wpływ na te ocenę ma zwłaszcza zmiana stanu prawnego, a co za tym idzie – orzecznictwa, które po wejściu w życie art. 446 § 4 kc umożliwiło dochodzenie zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Wobec możliwości przyznania zadośćuczynienia za śmierć syna powódki z innej podstawy prawnej, jej roszczenia odszkodowawcze wywodzone z art. 446 § 3 kc powinny być traktowane ściśle i nie mogą już zawierać elementów zmierzających do wynagrodzenia niematerialnej krzywdy.

Powódka w chwili śmierci syna zamieszkiwała z mężem i pełnoletnią córką. Syn z rodziną zamieszkiwał w innym mieście. Utrzymywała się samodzielnie, nie korzystała w tym zakresie z utrzymania syna. Pomoc w drobnych pracach naprawczych czy bieżących pracach domowych uzyskiwała w pierwszej kolejności od domowników – męża i córki, choć z pewnością syn w miarę możliwości taką pomoc mógł okazjonalnie świadczyć. O pogorszeniu sytuacji życiowej nie może świadczyć fakt, że syn niekiedy dawał matce niewielkie kwoty na droższe zakupy czy coś z ubrania. W istocie znaczące pogorszenie sytuacji życiowej nastąpiło u powódki nie po stracie syna, a po śmierci męża co jednak nie ma znaczenia w niniejszej sprawie.

Sąd uwzględnił natomiast w całości żądania powodów w zakresie zadośćuczynienia za rozstrój zdrowia psychicznego wywołany zdarzeniem, a więc na podstawie art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 kc. Podstawą do uwzględnienia tych roszczeń był stan faktyczny ustalony zeznaniami świadków i stron na potrzeby roszczeń o zadośćuczynienie za krzywdę w postaci śmierci osób bliskich. Nie mniej jednak z zeznań tych, składanych w znacznej części przed rozszerzeniem powództwa jednoznacznie wynika wyraźne, znaczące załamanie zdrowia psychicznego u obojga powodów po wypadku z dnia 21 października 1997 r. potwierdzają to w całej rozciągłości opinie biegłych psychiatry i psychologa, z których wynika, że u P. B. wystąpił w związku ze śmiercią rodziców długotrwały uszczerbek na zdrowiu w postaci zaburzeń psychicznych. Jego stan nie wymaga psychiatrycznego leczenia ambulatoryjnego, lecz zalecane są wizyty u psychologa. Długotrwały uszczerbek na zdrowiu powódki z powodu zaburzeń psychicznych biegli określili jako wysoki. Stan zdrowia powódki nadal wymaga leczenia ambulatoryjnego. Powódka rozpoczęła leczenie w poradni psychiatrycznej w 2000 r. i od tamtej pory przynajmniej dwukrotnie była hospitalizowana na oddziale psychiatrycznym. Uszczerbek na zdrowiu powoda z tego tytułu biegli określili na 8 %, a powódki na 10%. Choć wartość ta nie stanowi dla sądu podstawy do jakichkolwiek matematycznych wyliczeń, które nie są możliwe w przypadku zadośćuczynienia, to jednak obrazuje skalę i ciągłość rozstroju zdrowia w tym zakresie. Uszczerbki te są relatywnie wysokie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że biegli wykonywali badania po 18 latach od wypadku. Z powyższych przyczyn sąd uznał, że kwoty: 25.000 zł w przypadku powoda i 30.000 zł w przypadku powódki stanowią adekwatną rekompensatę za krzywdę w postaci rozstroju zdrowia. Odsetki od tych kwot zasądzono zgodnie z żądaniem zawartym w rozszerzeniu powództwa – w przypadku powódki – od dnia rozszerzenia, natomiast w przypadku powoda – wobec braku określenia daty od jakiej żądał odsetek – od dnia wyrokowania.

Wobec powyższego, na podstawie art. 446 § 3 kc, art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc i art. 448 kc w zw. z art. 24 kc należało orzec jak w punktach 1 – 4 wyroku.

Koszty poniesione przez strony zostały przez sąd stosunkowo rozdzielone na podstawie art. 100 kpc. Sąd dokonując rozliczenia kierował się zasadą, że strona powinna ponieść koszty w takim stosunku w jakim przegrała sprawę. Powód P. B. z żądanych 311.000 zł otrzyma 221.000 zł, toteż przegrał sprawę w 29 %. Powódka A. B. ze 107.000 zł otrzyma natomiast 66.000 zł tj 62% co oznacza, ze przegrała w 38%.

Całość kosztów poniesionych przez strony w sprawie z powództwa P. B. to 19.434 zł. Na koszty te złożyły się: uiszczona przez powoda część opłaty od pozwu – 5.000 zł, wynagrodzenia pełnomocników obu stron – 7.200 zł x 2 , koszty opłat skarbowych od pełnomocnictw obu stron – 17 zł x 2 . Z tej kwoty pozwany powinien ponieść 71% tj. 13.798,14 zł. Do dnia wydania wyroku poniósł natomiast 7.217 zł więc powinien dopłacić powodowi 6.581,14 zł.

Koszty związane z powództwem A. B. wyniosły natomiast 9.634 zł. Złożyły się na nie: część opłaty od pozwu – 2.400 zł, wynagrodzenia pełnomocników obu stron – 3.600 zł x 2, koszty opłat od pełnomocnictw obu stron – 17 zł x 2. Z tej kwoty pozwany powinien ponieść 62% tj. 5.973,08 zł, a że poniósł dotychczas 3.617 zł, dopłaca powódce 2.356,08 zł.

Na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych sąd nakazał ściągnięcie odpowiedniej części kosztów od stron. Zgodnie bowiem z powołanym przepisem kosztami sądowymi których strona nie miała obowiązku uiścić (…) sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Koszty nieobciążające przeciwnika sąd w orzeczeniu kończącym nakazuje ściągnąć z roszczenia zasądzonego na rzecz strony której czynność spowodowała ich powstanie.

Do kosztów których strony nie miały obowiązku uiścić w toku postępowania należały części opłat od pozwów, od których powodowie zostali zwolnieni, koszty biegłych oraz opłaty od rozszerzonych powództw.

W części dotyczącej powództwa P. B. nieuiszczone koszty wyniosły 10.928,72 zł. Złożyły się na nie: opłata od pozwu, z której powód był zwolniony – 9.300 zł, koszt wynagrodzenia biegłych – 189,36 zł x 2, opłata od rozszerzonego powództwa – 1.250 zł. Z tych kosztów 71% tj. 7.759,39 zł sąd nakazał ściągnąć od pozwanego, a 29% tj. 3.169,33 zł od powoda.

W części dotyczącej pozwu A. B. nieuiszczone koszty wyniosły 3.328,72 zł. Złożyły się na nie: opłata od pozwu od której powódka była zwolniona – 1450 zł, koszt wynagrodzenia biegłych – 189,36 zł x 2, opłata od rozszerzonego powództwa – 1500 zł. Z łącznej kwoty 62% tj. 2.063,80 zł sąd nakazał ściągnąć od pozwanego, a 38% tj. 1264,92 zł od powódki.

Na oryginale właściwy podpis.