Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt: XI GC 1254/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2016 roku

Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie, Wydział XI Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Rejonowego Mariusz Zawicki

Protokolant: Karolina Mateja

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2016 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. Z.

przeciwko (...) spółka akcyjna w S.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego (...) spółka akcyjna w S. na rzecz powoda P. Z. kwotę 8.083 (osiem tysięcy osiemdziesiąt trzy) złote i 16 (szesnaście) groszy z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 listopada 2011 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.517 (jeden tysiąc pięćset siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt XI GC 1254/15

Sprawa rozpoznawana w postępowaniu zwykłym

UZASADNIENIE

Dnia 17 czerwca 2014 roku powód P. Z., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, wniósł o zasądzenie od pozwanej (...) spółki akcyjnej w S. kwoty 8 795,99 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27 listopada 2011 roku do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu wskazał, że w dniu 16 października 2011 roku doszło do zalania lokalu powoda. Sprawcą zdarzenia był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanej. Koszt wszystkich napraw w lokalu powoda wyniósł kwotę 10 796,99 złotych. W wyniku zalania doszło do uszkodzenia telewizora, którego serwis wyniósłby kwotę 600 złotych. Dodatkowo w wyniku zalania powód utracił również wynagrodzenie z tytułu organizacji imprezy okolicznościowej – umowa na jej wykonanie opiewała na sumę 600 złotych, a także był zobowiązany do zapłaty kwoty 200 złotych tytułem tzw. „polubownego”. Pozwany zakład ubezpieczeń przyznał odszkodowanie w łącznej wysokości 3401 złotych, na którą składała się kwota 2713,50 złotych tytułem kosztów prac remontowo-budowlanych, kwota 87,50 złotych tytułem wartości telewizora oraz kwota 600 złotych tytułem utraconych korzyści. Powód dochodzi różnicy pomiędzy kwotą 12196,99 złotych (10796,99 zł + 600 zł + 600 zł + 200 zł), a kwotą przyznanego odszkodowania (3401 zł).

Na rozprawie w dniu 27 czerwca 2016 roku pełnomocnik powoda oświadczył, że rozszerza powództwo o kwotę (...),3 złotych.

Dnia 24 sierpnia 2015 roku został wydany nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, zgodnie z żądaniem powoda.

W przepisanym terminie pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu wg norm przepisanych.

Na wstępie pozwana wskazała, że powodowi nie należy się zwrot kosztów zastępstwa procesowego, albowiem pozew został podpisany przez powoda, a nie profesjonalnego pełnomocnika. W dalszej kolejności zakwestionowała zakres uszkodzeń oraz naprawy wskazany w kosztorysie strony powodowej, a także związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy zdarzeniem, a powstałą szkodą. Strona pozwana zakwestionowała również koszt naprawy telewizora, wskazując, iż de facto powód jej nie przeprowadził. Kończąc wskazała, że z przedłożonej umowy nie wynika, aby strona powodowa była zobligowana do zapłaty kary umownej.

Na rozprawie w dniu 27 czerwca 2016 roku pełnomocnik powoda oświadczył, że rozszerza powództwo o kwotę (...),3 złotych.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód P. Z. prowadzi działalność gospodarzą o nazwie (...). Lokal znajduje się na parterze budynku położonego przy Alei (...) i jest połączony schodami wewnętrznymi z piwnicą. Działalność powoda polega na organizowaniu imprez okolicznościowych oraz wynajmie sali. W dniu 16 października 2011 roku doszło do zalania sali konsumpcyjnej (sali dla gości). Przyczyną zalania była nieszczelność wewnętrznej instalacji wodnej w pomieszczeniu łazienki sąsiadującej z pomieszczeniem kuchennym w lokalu mieszkalnym numer (...), znajdującym się bezpośrednio nad lokalem gastronomicznym. Sprawca zalania był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. Powód zgłosił szkodę pozwanej.

-niesporne, a ponadto dowody:

- protokół, k. 32;

-druk zgłoszenia szkody, k. 33-35

W wyniku zalania wełna mineralna ułożona w dwóch warstwach przestrzeni podwieszonego sufitu oraz ognioodporna płyta gipsowo-kartonowa straciły swoją swoje parametry. Deformacji uległy deski boazeryjne na suficie i ścianach sali konsumpcyjnej, częściowemu uszkodzeniu uległa również płyta gipsowo-kartonowa na ścianach (o powierzchni 8 metrów kwadratowych). (...) budowalne nie nadawały się do powtórnego wykorzystania. W celu usunięcia skutków zalania podłoga została zabezpieczona folią, zdemontowano ozdoby na ścianach, beczki, chomąta, podkowy, kinkiety, halogeny oraz wypaczoną boazerię ścienną i sufitową. Rozebrano drewniane belki i podwieszony sufit. Wełna mineralna oraz płyty gipsowo-kartonowe na ścianach zostały wymienione na nowe. Zamontowano nowy podwieszony sufit (z ognioodpornych płyt gipsowo-kartonowych) oraz ozdobne belki. Położono nową boazerię na ścianach i sufitach.

Dowód:

-opinia biegłego, k. 149 – 166;

- ustna uzupełniająca opinia biegłego, karta 184 – 185;

Powód zawarł umowę, której przedmiotem było wynajęcie w dniu 16 października 2011 roku sali, a także przygotowanie posiłków dla dziesięciu osób za cenę 60 złotych od osoby – łącznie umowa opiewała na kwotę 600 złotych. Kwota ta została zapłacona przez zamawiającego na rzecz P. Z. .W dniu 17 października 2011 roku powód oświadczył, ze w związku z zalaniem lokalu i przerwaniem wydarzenia, zwraca wynajmującemu kwotę 600 złotych, powiększoną dodatkowo o kwotę 200 złotych tytułem tzw. „polubownego”.

Dowód:

-umowa, k. 21;

-oświadczenie, k. 22.

Powód zlecił wykonanie ekspertyzy celem ustalenia przyczyn uszkodzenia telewizora oraz kosztów jego naprawy. W dniu 2 grudnia 2011 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. ustaliła, że przyczyną uszkodzenia było zalanie, a w konsekwencji uszkodzenie całego układu elektronicznego odbiornika, a także uszkodzenie zasilacza. Koszt naprawy wyniósłby 600 złotych, cena nowego urządzenia to 350 złotych.

Dowód:

-ekspertyza, k. 24.

Wygląd pomieszczenia został przywrócony do stanu sprzed zalania. W związku z wykonanymi pracami remontowo-konserwacyjnymi, w dniu 30 października 2011 roku powodowi została wystawiona faktura VAT na kwotę 10796,99 złotych.

Dowód:

-faktura VAT, k. 31;

-zeznania P. Z., k. 185.

Faktyczny zakres szkody wyniósł łącznie kwotę 13 065,27 złotych netto, to jest 16 070,28 złotych brutto.

Dowód:

-opinia biegłego wraz z kosztorysem, k.

Tytułem odszkodowania, decyzją z dnia 9 grudnia 2013 roku pozwana przyznała powodowi kwotę 3401 złotych netto na którą składała się kwota 2713,50 złotych tytułem prac remontowo-budowalnych, kwota 87,50 złotych tytułem zwrotu wartości telewizora oraz kwota 600 złotych tytułem utraconych korzyści.

Dowód:

-decyzja, k. 15-16

Pozwana sporządziła kosztorys, zgodnie z którym koszt lakierowania boazerii sufitowej oraz uprzątnięcia pomieszczeń wyniósł kwotę 2713,50 złotych.

Dowód:

-kosztorys, k. 86-89;

Sąd zważył, co następuje:

W niniejszej sprawie pozwana kwestionowała swoją odpowiedzialność za skutki wypadku ubezpieczeniowego jaki miał miejsce w dniu 16 października 2011 roku. Sporny był również zakres odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej. W istocie jednak przed wdaniem się w spór ubezpieczyciel uznał swoją odpowiedzialność wyrównując szkodę poszkodowanemu w części.

Pozwana zakwestionowała związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy szkodą, a przedmiotowym zdarzeniem. Zarzut ten nie mógł się ostać – protokół (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. bezsprzecznie wskazuje, że osobą odpowiedzialnością za szkodę jest właściciel lokalu znajdującego się bezpośrednio nad lokalem powoda, a do zalania doszło wskutek nieszczelności wewnętrznej instalacji wodnej w łazience. Pozwana nie przedstawiła żadnego dowodu wskazującego na inne przyczyny zaistniałego zdarzenia (art. 6 k.c.), nadto ustalenia (...) potwierdził w swojej opinii biegły, a wcześniej zakład ubezpieczeń przecież wypłacił część odszkodowania. Trudno uznać, że zrobiłby to, gdyby uważał, że nie ponosi odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie.

Stosownie do treści art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Przy ubezpieczeniu majątkowym świadczenie ubezpieczyciela polega w szczególności na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku. Rodzajem ubezpieczenia majątkowego jest ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, w którym przez zawartą umowę ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony (art. 822 § 1 k.c.). Zgodnie zaś z treścią art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Zdaniem sądu wykazano winę właściciela lokalu ubezpieczonego i związek przyczynowy miedzy działaniem/zaniechaniem tegoż a faktem powstania szkody u powoda. Szerszego wyjaśnienia wymagać będzie wysokość szkody, która jest nieznacznie niższa, aniżeli przyjęta przez pozwaną.

W sprawie bezspornym między stronami było, iż sprawca zdarzenia posiadał u strony pozwanej polisę ubezpieczeniową obejmującą ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej.

Powód stanął na stanowisku, że odszkodowanie przyznane i wypłacone przez pozwaną w łącznej kwocie 3401 złotych nie pokryło szkody jakiej doznał na skutek zalania. Powód żądał zapłaty kwoty 8795,99 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 27 listopada 2011 roku do dnia zapłaty tytułem uzupełnienia odszkodowania.

Pozwana natomiast kwestionowała w całości dochodzoną pozwem kwotę odszkodowania. Pozwana stanęła na stanowisku, że wypłacona powódce na etapie likwidacji szkody kwota 3401 złotych w całości ją pokryła, co poniekąd stoi w sprzeczności z zarzutami co do zasad odpowiedzialności pozwanej za likwidację szkody. Zakład ubezpieczeń powołał się przede wszystkim na kosztorys, zgodnie z którym wartość prac remontowo-budowalnych wyniosła łącznie kwotę 2713,50 złotych. W wartość telewizora obliczono w oparciu o kwotę wskazaną w ekspertyzie strony powodowej, potrącając 75% tytułem amortyzacji. Strona pozwana przyznała również kwotę 600 złotych tytułem utraconych korzyści ( lucrum cessans), kwestionując obowiązek wypłaty dodatkowo kwoty 200 złotych tytułem kary umownej.

Wobec sporu między stronami co do zakresu szkody spowodowanej zalaniem i kosztów jej usunięcia, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa i (...).

Biegły po dokonaniu oględzin i obmiarów lokalu użytkowego położonego na parterze budynku znajdującego przy Alei (...) w S. dokonał wyceny prac budowlanych i remontowych niezbędnych do restytucji szkody.

Biegły ustalił faktyczny zakres szkody na kwotę 13 065,27 złotych netto, a więc 16 070,28 złotych brutto. Do opinii załączono dokumentację fotograficzną oraz kosztorys. W kosztorysie uwzględniono szereg czynności niezbędnych do usunięcia skutków szkody, w tym, m.in. zabezpieczenie podłóg folią, demontaż i ponowny montaż halogenów oraz kinkietów, wyniesienie mebli, demontaż ozdób ze ścian, wymiana boazerii sufitu, belek stropowych, izolacji cieplnej oraz przeciwdźwiękowej z wełny mineralnej, okładzin z płyt gipsowo-kartonowych, a także wywiezienie gruzu. Biegły wskazał, że kosztorys strony pozwanej uwzględnił jedynie koszt lakierowania boazerii sufitowej oraz uprzątnięcia pomieszczeń po zalaniu.

Strona pozwana złożyła zarzuty do opinii wskazując, że biegły przyjął większy obmiar prac, aniżeli powód. Odpowiadając na ten zarzut, biegły na rozprawie w dniu 27 czerwca 2016 roku wskazał, że do wykonania obmiarów używał specjalistycznych urządzeń, na przykład dalmierza laserowego. Zdaniem Sądu, różnica w obmiarach na którą wskazuje pozwana jest wynikiem tego, że powód jako nieprofesjonalista siłą rzeczy nie dysponuje fachową aparaturą i dokonane przez niego wyliczenia mogą różnić się od tych wykonanych przez osoby zawodowo trudniące się tymi zagadnieniami. Nie dowodzi to jednak temu, że opinia została sporządzona w sposób nierzetelny –przeciwnie, za pewny należy uznać obmiar dokonany przez biegłego, który dysponuje odpowiednimi urządzeniami. Wbrew twierdzeniom pozwanej, załączona faktura VAT nie jest dowodem na to, że prace remontowo-budowalne zostały wykonane na określonej powierzchni, lecz tego, że zostały wykonane za wskazaną na niej kwotę.

Odnosząc się do zarzutu dotyczącego uwzględnienia w nakładach jedynie belek, a nie ich montażu oraz demontażu, biegły wyjaśnił, że wymiana belek stropowych polega na ich zdjęciu, a następnie ponownym zamontowaniu. Jest to więc kwestia semantyki i nie budzi zastrzeżeń Sądu.

W związku z faktem, że biegły po oględzinach nieruchomości i jej obmiarach, dokonał wyceny prac budowlanych i remontowych ustalając wysokość odszkodowania na podstawie obowiązujących norm, przy przyjęciu cen rynkowych, opinia ta jako miarodajna, była podstawą dla Sądu do ustalenia należnego powodowi odszkodowania. Dowód ten wskazuje jednoznacznie, że nie do przyjęcia jest kwota odszkodowania za prace remontowo-budowalne przyznana przez zakład ubezpieczeń na etapie likwidacji szkody.

Odnosząc się do roszczenia zasądzenia kwoty 200 złotych tytułem kary umownej, określanej przez stronę powodową tzw. „polubownym” należy zauważyć, że obowiązek zapłaty kary umownej może być powiązany wyłącznie z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania niepieniężnego, co wynika z brzmienia art. 483 § 1 k.c. Stosownie do treści tego przepisu, można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Przy zastosowaniu art. 483 § 1 k.c. bierze się pod uwagę charakter prawny tych zobowiązań (pieniężne, niepieniężne), które należą do essentialia negotii, a nie obowiązki pochodne (dodatkowe). W niniejszej sprawie, podstawowym obowiązkiem powoda było wynajęcie sali i przygotowanie posiłków dla dziesięciu osób. Nie ulega wątpliwości, że obowiązek ten ma charakter niepieniężny. Należy mieć jednak na względzie, że w dołączonej do pozwu umowie, brak jest zastrzeżenia kary umownej, a strona pozwana zgłosiła w tym zakresie zarzut. Sąd uznał więc, że powód nie wykazał, iż strony faktycznie na taką karę się umówiły (art. 6 k.c.). Z całą pewnością dowodem na tę okoliczność nie może być aneks z dnia 17 października 2011 roku, sporządzony po zdarzeniu szkodowym. Gdyby przyjąć inaczej, należałoby uznać, że strony mogłyby zawsze w takich sytuacjach, już po wystąpieniu określonego zdarzenia, sporządzać stosowny aneks do umowy i domagać się zwrotu określonej kwoty. Zdaniem Sądu przeczy to istocie wskazanej instytucji, bowiem jest ona zastrzeżona na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego, a więc jest uzależniona od wystąpienia zdarzenia przyszłego i niepewnego, tymczasem wzmiankę o istnieniu kary umownej strony zastrzegły już po wystąpieniu zdarzenia szkodowego, a więc niejako ustanowiły „karę umowną” na wypadek zdarzenia, które już miało miejsce. Oczywiście w aneksie jest mowa tylko o zwrocie dodatkowo kwoty 200 złotych tytułem tzw. „polubownego”, a nie o ustanowieniu samej kary umownej, jednak jak już zostało wcześniej wspomniane, w umowie nie zawarto odpowiedniego zapisu, a strona powodowa nie przedstawiła żadnego innego wiarygodnego dowodu na tę okoliczność.

Sąd nie uwzględnił również kwoty 600 złotych wynikającej z hipotetycznej naprawy telewizora. Należy zauważyć, iż w przypadku telewizora wystąpiła szkoda całkowita, co oznacza, że naprawa była nieopłacalna z ekonomicznego punktu widzenia. Już z tego względu żądanie zasądzenia wskazanej kwoty za naprawę jest niezasadne. W dalszej kolejności należy wskazać, że co prawda strona powodowa wykazała, że do uszkodzenia telewizora doszło wskutek jego zalania z dnia 16 października 2011 roku (a wiec związek przyczynowo-skutkowy), jednak nie wykazała wysokości poniesionej z tego tytułu szkody. Powód przedstawił prywatną ekspertyzę sporządzona na jego polecenie, była ona jednak kontestowana przez stronę pozwaną. Zgodnie z treścią art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. to na powodzie ciążył obowiązek wykazania za pomocą odpowiednich środków dowodowych zasadności dochodzonego w tym zakresie roszczenia. Samo twierdzenie strony powodowej nie jest dowodem, a przedłożona przez powoda ekspertyza była nieprzydatna, ponieważ stanowi dokument prywatny, który nie posiada cechy domniemania zgodności z prawdą oświadczeń w nim zawartych. Sąd nie miał więc podstaw do uwzględniania także kwoty hipotetycznej naprawy telewizora, tym bardziej, że powód nie przedstawił na przykład rachunku za jej dokonanie, co mogłoby być już jakąś podstawą do przyznania określonej kwoty. Trudno odnieść się do tego jakie kwalifikacje do dokonania wyceny posiadał wyceniający szkodę (karta 24) , zaś przedmiotowa ekspertyza stanowi wyłącznie twierdzenia, nie wskazując przy tym, na jakiej podstawie jej autor przyjął takie a nie inne założenia, czego wynikiem (jakich operacji matematycznych, zestawień) są jego ustalenia. Przede wszystkim opinia ta ma charakter ogólny, autor tego dokumentu nie wskazuje konkretnych kwot a jedynie posługuje się terminami „około” a zatem bliżej nie określonymi wartościami.

Sąd wysokość należnego powodowi odszkodowania przyjął w oparciu o opinię biegłego oraz rzeczywiście poniesiony przez powoda koszt przywrócenia lokalu do stanu sprzed szkody. Na rozprawie w dniu 27 czerwca 2016 roku powód przyznał, że przeprowadził remont lokalu, na tę okoliczność przedstawił również fakturę VAT na kwotę 8778,04 złotych netto (10796,99 złotych brutto). Fakt, iż naprawa faktycznie została wykonana ma znaczenie dla ustalenia wysokości odszkodowania. Odszkodowanie nie może bowiem przewyższać faktycznie poniesionych przez poszkodowanego kosztów naprawy. Odszkodowanie nie może skutkować wzbogaceniem po stronie poszkodowanego, ma jedynie wyrównać mu uszczerbek związany z zaistnieniem szkody. W związku z tym, iż faktycznie poniesiony przez powoda koszt naprawy lokalu wyniósł kwotę 10796,99 złotych, a kwota ta mieści się w kwocie wskazanej przez biegłego, Sąd zasądził kwotę 8083,16 złotych stanowiącą różnicę pomiędzy kwotą 10796,99 złotych, a kwotą wypłaconego przez zakład ubezpieczeń odszkodowania za prace remontowo-budowalne (2713,50 złotych). W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.

Na marginesie należy zauważyć, że pełnomocnik powoda w rzeczywistości nie dokonał rozszerzenia powództwa. Zgodnie z art. 193 § 2 1 k.p.c., co do zasady, zmiana powództwa może być dokonana jedynie w piśmie procesowym. Stąd brak było podstaw do tego by uznać, że istnieje brak formalny oświadczenia, brak formalny nie dotyczy czynności procesowej lecz wyłącznie złożonego pisma, którego w przedmiotowej sprawie nie złożono. Sąd orzekając w przedmiotowej sprawie orzekał zatem wyłącznie co do pierwotnie zgłoszonych żądań albowiem innych w formie przewidzianej w procesie cywilnym nie zgłoszono.

Zgodnie z treścią art. 817 § 1. k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Powód zgłosił szkodę pozwanej w dniu 27 października 2011 roku r. (k. 33) , dlatego w związku z powyższym przepisem Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 26 listopada 2011 roku do dnia zapłaty. Zgodnie z treścią art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek ustawowych za czas opóźnienia. Zgodnie z treścią art. 359 § 1 i 2 k.c. odsetki od sumy pieniężnej należą się tylko wtedy, gdy to wynik z czynności prawnej albo z ustawy, z orzeczenia sądu lub z decyzji innego właściwego organu. Jeżeli wysokość odsetek nie jest w inny sposób określona, należą się odsetki ustawowe.

O kosztach procesu sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Wobec wygranej powoda w przeważającej części (91,92 %), Sąd włożył na pozwaną obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, na które składały się kwoty: 300 zł (opłata od pozwu), 1200 zł (zastępstwo procesowe) oraz 17 zł (opłata skarbowa). Sąd nie uwzględnił zarzutu strony pozwanej, że pełnomocnikowi powoda nie

należy się zwrot kosztów zastępstwa procesowego, ponieważ pozew został podpisany przez powoda, a nie jego pełnomocnika. Nie ulega wątpliwości, że pełnomocnik powoda brał czynny udział w procesie - składał m.in. pisma procesowe w sprawie oraz brał udział w rozprawie, dlatego w kosztach procesu Sąd uwzględnił także wynagrodzenie wspomnianego pełnomocnika.

Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji wyroku.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...) I. P.

3.  (...)

4.  (...)