Pełny tekst orzeczenia

IX Ka 148/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 maja 2015 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu w Wydziale IX Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący – S. S.O. Aleksandra Nowicka (spr.)

Sędziowie: S.O. Andrzej Walenta

S.O. Mirosław Wiśniewski

Protokolant stażysta Marzena Chojnacka

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Toruniu Marzenny Mikołajczak

po rozpoznaniu w dniu 21 maja 2015r.

sprawy J. D. oskarżonego z art. 300§2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Grudziądzu z dnia 18 grudnia 2014 r., sygn. akt II K 1300/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnia oskarżonego od zarzutu popełnienia czynu opisanego w akcie oskarżenia;

II.  kosztami sądowymi za obie instancje obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IX Ka 148/15

UZASADNIENIE

J. D. został oskarżony o to, że w dniu 5 sierpnia 2010 r. w G., działając w celu udaremnienia zaspokojenia wierzycieli J. L. i M. O., a w szczególności wykonania orzeczenia sądu w postaci wyroku Sądu Okręgowego w T.z dnia 28 maja 2010 r. sygn.. akt(...) zasądzającego zapłatę kwoty 192 816 zł, dokonał rozszerzenia wspólności majątkowej małżeńskiej na swoją żonę B. D. na podstawie aktu notarialnego z dnia 5 sierpnia 2010 r. – umowy majątkowej małżeńskiej – rep. (...)uniemożliwiając w ten sposób prowadzenie egzekucji z nieruchomości przez Komornika Sadowego przy Sądzie Rejonowym w G.w toku postępowań egzekucyjnych o sygnaturach (...)i (...) z powództwa wierzycieli czym działał na szkodę J. L. i M. O.

- tj. o czyn z art. 300 §2 kk

Wyrokiem z dnia 18 grudnia 2014 r. Sąd Rejonowy w Grudziądzu, sygn. akt II K 1300/13, uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu tj. przestępstwa z art. 300 § 2 k.k. i za czyn ten, na mocy art. 300 § 2 k.k., po zastosowaniu art. 58 § 3 k.k., wymierzył mu karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych po 20 zł każda, której wykonanie, na mocy art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 2 k.k., warunkowo zawiesił na okres 2 lat próby.

Zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżycieli posiłkowych: M. O. kwotę 4.300 zł, a na rzecz oskarżyciela posiłkowego J. L. kwotę 3.902,66 zł, tytułem wydatków związanych z ustanowieniem w sprawie pełnomocnika.

Zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 200 zł tytułem opłaty oraz obciążył go poniesionymi wydatkami postępowania w kwocie 90 zł.

Wyrok ten zaskarżył w całości oskarżony, zarzucając mu błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że rozszerzając wspólność majątkową oskarżony działał w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądowego i błędne przyjęcie, że zachowaniem swoim wyczerpał znamiona czynu z art. 300 § 2 kk, co spowodowało niezasadne zastosowanie w/w przepisu prawa materialnego i skazanie oskarżonego połączone z wymierzeniem mu kary.

Wskazując na powyższe, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja oskarżonego okazała się o tyle zasadna, że zasadnie twierdził on, że bezpodstawnie został uznany za winnego dopuszczenia się zarzucanego mu przestępstwa z art. 300 § 2 kk.

Wątpliwości nie ulegała ani trafność ustaleń co do okoliczności zawarcia przez oskarżonego małżeńskiej umowy majątkowej, które stanowiło istotę zarzutu, ani przebiegu postępowania egzekucyjnego toczącego się z wniosku pokrzywdzonych. Okoliczności te były bezsporne w świetle zgromadzonych dokumentów. Zdaniem sądu odwoławczego, dokonanej na ich podstawie oceny prawnej zachowania oskarżonego żadną miarą nie można jednakże było zaaprobować. Ograniczając się w zasadzie do stwierdzenia, że z poczynionych ustaleń wynika, że u genezy problemów ze sprawnym prowadzeniem postępowania egzekucyjnego wszczętego przez pokrzywdzonych leżał fakt zawarcia przez oskarżonego małżeńskiej umowy majątkowej, którą rozszerzył on majątkową wspólność małżeńską na te składniki należącego do niego majątku, które przedstawiały największą wartość, sąd meriti dowolnie przypisał mu dopuszczenie się zarzucanego mu przestępstwa z art. 300 § 2 kk.

Skupiając się na tym, że powołując się na ową umowę małżonka oskarżonego kwestionowała kolejne czynności podejmowane w celu egzekucji zasądzonego na rzecz pokrzywdzonych świadczeń, sąd ten całkowicie pominął w swoich rozważaniach to, że J. D. stanął w przedmiotowej sprawie pod zarzutem tego, że dopuścił się na szkodę, będących jego wierzycielami, pokrzywdzonych takiego przestępstwa z art. 300 § 2 kk, które polegać miało na uniemożliwieniu przez celowe zawarcie umowy małżeńskiej prowadzenia egzekucji z nieruchomości. Poczynione w sprawie ustalenia nie odnosiły się w najmniejszym stopniu do kwestii - relewantnego z punktu widzenia znamion tak określonego, zarzucanego mu czynu - skutku przestępnego zachowania. Tymczasem, skoro wnosząc akt oskarżenia - a tym samym zakreślając przedmiot postępowania - oskarżyciel publiczny zarzucił J. D. naruszenie uprawnień wierzycieli w ten właśnie konkretny sposób, przypisanie mu popełnienia przestępstwa z art. 300 § 2 kk warunkowane było stwierdzeniem, że kwestionowane zachowanie polegające na zawarciu majątkowej umowy małżeńskiej rzeczywiście doprowadziło do takiego stanu rzeczy, że zaspokojenie pokrzywdzonych z nieruchomości stało się wykluczone (przez "udaremnione zaspokojenie wierzyciela" rozumieć należy całkowite uniemożliwienie zaspokojenia jego roszczenia) i że oskarżony skutek ten obejmował swoim bezpośrednim zamiarem. Zarówno wykładnia gramatyczna, jak i funkcjonalna znamion czynu zabronionego, określonego w przepisie art. 300 § 2 kk, wskazuje bowiem, że kryminalizacja zawężona została do tych tylko postaci utrudniania przez dłużnika egzekucji, które prowadzą do określonych skutków. Materialny charakter tego przestępstwa wynika wprost z brzmienia w/w przepisu, a taki kierunek wykładni jest powszechnie akceptowany w - podzielanym przez sąd orzekający w niniejszej sprawie - orzecznictwie ( tak np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2005 r., sygn. akt I KZP 31/04; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 września 2005 r., sygn. akt III KK 140/05, OSNwSK 2005, nr 1, poz. 1731) i piśmiennictwie (R. Zawłocki: Przestępstwa przeciwko wierzycielom. Rozdział XXXVI Kodeksu karnego art. 300-302. Komentarz, Warszawa 2001, s. 52-54; J. Skorupka: Przestępstwo udaremnienia egzekucji, PS 2001, z. 11-12, s. 182; J. Majewski [w:] A. Zoll (red.): Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, Zakamycze 2006, t. III, s. 769 i nast.). Jeśli zatem stwierdzone zostanie, że czynność dłużnika nie ma realnego wpływu na zaspokojenie wierzyciela, to pomimo wypełnienia pozostałych znamion stypizowanego w tym przepisie występku, brak znamienia skutku w postaci udaremnienia lub uszczuplenia zaspokojenia wierzyciela powoduje, że nie można uznać, że doszło do popełnienia przestępstwa określonego w art. 300 § 2 kk. W realiach przedmiotowej sprawy - przy takim, jak w akcie oskarżenia, określeniu istoty bezprawności, mającego stanowić przestępstwo z art. 300 § 2 kk, zachowania oskarżonego - oznaczało to, że stwierdzenie, iż zawarł on majątkową umowę małżeńską, pomimo tego, że wiedział o tym, że zapadł nieprawomocny wyrok zasądzający świadczenia na rzecz jego wierzycieli, nawet przy ustaleniu, że wszczęte przez nich w celu jego przymusowej realizacji postępowanie egzekucyjne prawdopodobnie przebiegałoby sprawniej, gdyby w/w umowa nie została zawarta, nie mogło stanowić wystarczającej podstawy do skazania go.

Prawidłowa analiza poczynionych ustaleń pod kątem całokształtu znamion zarzucanego oskarżonemu przestępstwa, której w sprawie zabrakło, nie pozwalała natomiast na uznanie, że oskarżony popełnił występek z art. 300 § 2 kk, określony w akcie oskarżenia. Zawarcie przez niego majątkowej umowy małżeńskiej z pewnością - ogólnie rzecz biorąc - można ocenić jako działanie niepożądane z punktu widzenia wierzycieli. Uznanie tego zachowania za przestępstwo było jednak niemożliwe, gdyż bliższa analiza skutków tej czynności dla postępowania egzekucyjnego, a konkretnie – dla możliwości zaspokojenia roszczeń pokrzywdzonych - prowadziła do wniosku, że nie skutkowało ono karalnym na gruncie art. 300 § 2 kk udaremnieniem egzekucji ze stanowiących przedmiot tejże umowy nieruchomości.

Ze wspomnianego przepisu wynika, że przestępstwo stanowić może jedynie takie celowe działanie dłużnika, które prowadzi do skutku w postaci udaremnienia zaspokojenia jego wierzyciela przez usunięcie, ukrycie, zbycie, darowanie, zniszczenie, rzeczywiste lub pozorne obciążenie albo uszkodzenie składników swojego majątku. Chodzi przy tym nie tylko o już zajęte, lecz także zagrożone zajęciem, składniki majątku. Dla bytu przestępstwa z art. 300 § 2 kk nie jest więc wymagane, aby w czasie przestępnego działania istniało już orzeczenie, którego wykonanie sprawca chce udaremnić. Fakt, że oskarżony zawarł majątkową umowę małżeńską w czasie, gdy wyrok zasądzający świadczenie nie był jeszcze prawomocny nie wykluczał zatem – wbrew temu, co twierdził skarżący – możliwości uznania, że jego zachowanie wypełniło znamiona zarzucanego mu występku. Istotne było natomiast, że - jak trafnie dostrzeżono w apelacji - zawarcie przez oskarżonego majątkowej umowy małżeńskiej, mocą której rozszerzono wspólność ustawową na stanowiące dotychczas jego własność nieruchomości, nie spowodowało wyzbycia się przez niego tych, stanowiących najistotniejsze elementy jego majątku, składników i usunięcia ich spod egzekucji. Istota tej czynności nie sprowadzała się do wyzucia go z własności nieruchomości i pozbawienia wierzycieli możliwości zaspokojenia się z nich. Egzekucja jego zobowiązań z tych nieruchomości po jej pojawieniu się nadal mogła być prowadzona, bowiem zarówno w myśl prawa cywilnego materialnego, jak i procesowego, dokonanie przez dłużnika takiej czynności, jak zawarcie małżeńskiej umowy majątkowej po powstaniu zobowiązania nie skutkuje wyłączeniem objętych nią elementów majątku spod egzekucji zasądzonych od niego należności, a tym samym - pozbawieniem jego wierzyciel możliwości zaspokojenia się z nich. Przepisy te chronią ich, przewidując instrumenty stwarzające możliwość uzyskania przez nich należnych świadczeń wyłącznie w oparciu o tytuł egzekucyjny wydany wobec będącego dłużnikiem małżonka, w sytuacji, w której wspólność majątkowa - jak miało to miejsce w przedmiotowej sprawie - po powstaniu długu zostaje rozszerzona na składniki majątku osobistego dłużnika. Z poczynionych ustaleń wynika, że wierzyciele oskarżonego z nich skorzystali. Skoro tak było i w realizacji ich wniosku komornik prowadził egzekucję z nieruchomości wymienionych w zarzucie, pomimo, że po zawarciu umowy przez oskarżonego weszły one w skład majątku wspólnego oskarżonego i jego żony, nie może w ogóle być mowy o uniemożliwieniu egzekucji z nieruchomości i udaremnieniu zaspokojenia wierzycieli poprzez zawarcie tejże umowy. A to powodowało, że nie można było uznać oskarżonego za winnego dokonania zarzucanego mu przestępstwa z art. 300 § 2 kk.

Wprawdzie takiego zachowania nie obejmował akt oskarżenia, a kierunek apelacji i tak uniemożliwiałby dokonanie ewentualnej korekty orzeczenia w tym zakresie, jednakże w związku z tym, że z pisemnych motywów orzeczenia wynika, że głównie w zaistnieniu „znacznej zwłoki egzekucji” na tle zawarcia przez niego majątkowej umowy małżeńskiej w dniu 5 sierpnia 2010 r. sąd upatrywał bezprawności tego jego zachowania, zaznaczyć należy, że w realiach sprawy wątpliwa byłaby nawet możliwość uznania, że poprzez zawarcie umowy majątkowej oskarżony uszczuplił zaspokojenie wierzycieli w rozumieniu art. 300 § 2 kk.

Faktem jest, że postępowanie egzekucyjne, w toku którego podejmowane były - z powołaniem się na uprawnienia do majątku z niej wynikające - różne czynności, mające na celu zapobieżenie przymusowemu zaspokojeniu roszczeń pokrzywdzonych, toczy się już przez pewien czas. Zasadnie można sformułować przypuszczenie, że gdyby nie zawarcie owej umowy, to przebiegałoby ono sprawniej. Rzecz jednak w tym, że trudno mówić nie tylko o tym, że ów stan rzeczy stanowił normalny skutek zachowania w postaci zawarcia majątkowej umowy małżeńskiej, za który oskarżony ponosi odpowiedzialność, ale że miało to realny wpływ na zaspokojenie wierzycieli, prowadząc do uszczuplenia możliwości realizacji przysługujących im roszczeń. Owe czynności, które opóźniły bieg postępowania – co umknęło uwadze sądu - podejmował nie oskarżony, lecz jego żona, której jako legalnej współwłaścicielce nieruchomości, w stosunku do której pokrzywdzeni skierowali egzekucję, przysługiwały na mocy przepisów o postępowaniu egzekucyjnym określone uprawnienia. Nawet stwierdzenie, że podejmowała je ona w porozumieniu z oskarżonym, chcąc by wierzyciele nie zaspokoili z objętych majątkiem wspólnym nieruchomości zobowiązań stwierdzonych tytułami egzekucyjnymi, wymagałoby rozważenia, czy jako podejmowane przez uczestnika postępowania egzekucyjnego w realizacji przysługujących mu uprawnień do przeciwstawiania się egzekucji w ogóle mogłyby one być traktowane w kategoriach bezprawnego utrudniania egzekucji. Pomimo, że czynności te - obiektywnie rzecz biorąc - wydłużyły bieg egzekucji, wysoce wątpliwe jest też, czy skoro było to związane z normalnym ich rozpoznaniem można w ogóle mówić o zwłoce postępowania egzekucyjnego. Inną rzeczą jest to, czy można byłoby ją uznać za zawinioną przez uczestników postępowania. To dopiero sąd drugiej instancji rozstrzygnął wiążąco o tym, czy wierzycielom należało się nadanie klauzuli wykonalności przeciwko małżonce oskarżonego i dopiero w 2014 roku przez Sąd Okręgowy stwierdzone zostało, że niezasadne było umorzenie postępowania egzekucyjnego przez komornika dokonane w realizacji postanowienia Sądu Rejonowego rozpatrującego skargę na jego czynności podejmowane mimo tego, że wierzyciele nie dysponowali klauzulą wykonalności przeciwko B. D.. Na decyzje te oskarżony nie miał jednak żadnego wpływu i nie mógł choćby przewidywać tego, że podjęcie przez jego małżonkę określonych działań odsunie o tak długi czas rozstrzygnięcie o meritum postępowania, jakim było zaspokojenie wierzycieli. Niemożność podejmowania czynności związanych stricte z przymusową realizacją tytułów wykonawczych spowodowana koniecznością uprzedniego rozpoznania kwestii wpadkowych nie spowodowała poza tym uszczuplenia zaspokojenia wierzycieli – wszczęte z ich wniosku co do nieruchomości postępowanie egzekucyjne toczyło się.

Mając na uwadze powyższe, sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok poprzez uniewinnienie od popełnienia czynu z art. 300 § 2 kk oskarżonego, któremu zarzucono naruszenie uprawnień wierzycieli w ten sposób, że działając w celu udaremnienia wykonania wyroków sądowych, dokonał rozszerzenia wspólności majątkowej małżeńskiej, uniemożliwiając przez to prowadzenie egzekucji z nieruchomości.

Kosztami sądowymi za obie instancje, na podstawie art. 634 kpk w zw. z art. 632 pkt 2 kpk, obciążono Skarb Państwa.