Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KO 36/15
POSTANOWIENIE
Dnia 16 czerwca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Rafał Malarski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Kazimierz Klugiewicz
SSN Eugeniusz Wildowicz
w sprawie J. L.
oskarżonego z art. 258 § 1 k.k. i in.,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 16 czerwca 2015r.,
inicjatywy przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu,
wyrażonej w postanowieniu Sądu Okręgowego w L.
z dnia 14 kwietnia 2015r.,
postanowił:
odmówić przekazania sprawy
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w L. wystąpił z inicjatywą przekazania sprawy J. L. do
rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru
sprawiedliwości. W pisemnych motywach wskazał, że trwale utrzymujący się zły
stan zdrowia oskarżonego uniemożliwia przeprowadzenie postępowania przed
Sądem Okręgowym w L., co prowadzi do przewlekłości postępowania. Treść opinii
Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego im. K.
Marcinkowskiego w Poznaniu wskazuje na niemożność stawiennictwa oskarżonego
w sądzie w terminie od czterech do sześciu miesięcy. Biegli zaopiniowali nadto, że
stan zdrowia J. L. stanowi przeciwskazanie do odbywania dalekich podróży, a tym
samym uczestnictwa w rozprawie przed Sądem Okręgowym w L. Powołując
orzeczenia Sadu Najwyższego, Sąd Okręgowy w L. wskazał, że potrzeba
2
doprowadzenia w ogóle, a przy tym w rozsądnym terminie, do rozpoznania sprawy
mieści się w pojęciu dobra wymiaru sprawiedliwości, które uzasadnia odejście od
właściwości terytorialnej związanej z miejscem popełnienia czynu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Postulat Sądu występującego nie zasługiwał na uwzględnienie.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego rzeczywiście wypracowany został
pogląd, zgodnie z którym w pojęciu „dobro wymiaru sprawiedliwości” (art. 37 k.p.k.)
mieszczą się także szczególne okoliczności natury zdrowotnej uniemożliwiające
stawiennictwo oskarżonego na rozprawie. Chodzi tutaj jednak o sytuacje
wyjątkowe, tj. takie, w których w sprawie zawisłej przed sądem miejscowo
właściwym może w ogóle nie dojść do wydania orzeczenia kończącego
postępowanie z powodu stanu zdrowia oskarżonego, co w takim wypadku
niewątpliwie nie pozostawałoby obojętne dla dobra wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli
poprzez zastosowanie odstępstwa od zasad wyznaczających właściwość sądu
możliwe jest usunięcie takiego niepożądanego stanu, to sprawę należy przekazać
sądowi, przed którym oskarżony - uwzględniając jego stan zdrowia - może się
stawić (zob. post. SN z 13 lutego 2006 r., V KO 10/06).
Z opinii, na którą powołał się Sąd Okręgowy w L. (k. 7260 – 7262, t. XXXV),
nie da się wyprowadzić tak kategorycznego wniosku. Nie wynika z niej bowiem w
sposób na tyle jednoznaczny, jak zostało to zinterpretowane w wystąpieniu, że z
uwagi na stan zdrowia oskarżonego przeprowadzenie postępowania przed tym
Sądem nie jest możliwe. Biegli zaopiniowali, że „aktualny” stan zdrowia
oskarżonego stanowi przeciwskazanie do dalekich podróży, co może budzić
wątpliwość, czy ta niemożność ma stały, jak zdaje się to odczytywać Sąd Okręgowy
w L., czy jedynie czasowy charakter. W dalszej części wniosków opinii mowa jest o
niemożności czasowego udziału oskarżonego w rozprawach. Nie jest przy tym
jednoznaczne, czy owa trwająca od 4 do 6 miesięcy przeszkoda ma dotyczyć tylko i
wyłącznie stawiennictwa w Sądzie Okręgowym w L. czy też bezwzględnej
niemożności uczestniczenia w ogóle w procesie.
Nie ulega wątpliwości, że Sąd występujący z inicjatywą wynikającą z treści
art. 37 k.p.k. ma obowiązek przedstawić wraz z nią takie okoliczności, które by to
odstępstwo od reguł właściwości miejscowej usprawiedliwiały. Z pewnością nie
3
mogą ich stanowić przeszkody o charakterze przejściowym lub też takie, które
wskazują, że osądzenie oskarżonego z uwagi na jego stan zdrowia nie jest możliwe
przez żaden z sądów równorzędnych.
W świetle powyższego należy przyjąć, że okoliczności zaprezentowane
przez Sąd Okręgowy w L. stanowią niedostateczne uzasadnienie dla przyjęcia, że
zachodzi wyjątkowa sytuacja wiążąca się z trwałą niemożnością procedowania w
przedmiocie odpowiedzialności karnej J. L. przed tym Sądem, która uprawniałaby
do skorzystania z wyjątkowej instytucji przewidzianej w art. 37 § 1 k.p.k.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy odmówił przekazania sprawy.