Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 369/15
POSTANOWIENIE
Dnia 8 czerwca 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jarosław Matras (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Marek Pietruszyński
SSN Józef Szewczyk
Protokolant Łukasz Biernacki
przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Andrzeja Pogorzelskiego
w sprawie J. C.
skazanego z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art.11 § 2 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 8 czerwca 2016 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w L.
z dnia 19 maja 2015 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w L.
z dnia 30 czerwca 2014 r.,
I. oddala kasację;
II. obciąża skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy rozpoznawał sprawę trzech oskarżonych, tj. W. G., J. K. oraz
J. C. Temu ostatniemu zarzucono w akcie oskarżenia popełnienie trzech
przestępstw opisanych w pkt. VIII, IX i X. Wyrokiem z dnia 30 czerwca 2014 r.,
sygn. IV K …/12 Sąd Rejonowy uznał oskarżonego J. C. w ramach czynu
zarzuconego w pkt. VIII za winnego tego, że w okresie od maja 2004 roku do
połowy czerwca 2004 roku w L., działając z W. G. i J. K. w celu osiągnięcia korzyści
2
majątkowej w ramach zorganizowanej grupy przestępczej groźbami spowodowania
u P. B. kalectwa doprowadzili w/w pokrzywdzonego do rozporządzenia mieniem w
kwocie 25.000 USD i 150.000 zł, tj. dokonania czynu wyczerpującego dyspozycję
art. 282 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i za to na mocy art. 282 k.k. w zw. z art. 65 § 1
k.k. i art. 33 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. skazał oskarżonego J. C. na karę 4
(czterech) lat pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 200 (dwustu)
stawek dziennych, określając w oparciu o art. 33 § 3 k.k. wysokość jednej stawki
dziennej na kwotę 50 (pięćdziesięciu) zł (pkt 1 wyroku); stosowne kary wymierzył
także pozostałym oskarżonym.
W pkt 2 wyroku oskarżonych W. G., J. K. i J. C. w ramach czynów im zarzuconych,
przy czym co do J. C. chodziło o czyn w pkt. X, uznał ich za winnych tego, że w
okresie od dnia 6 września 2004 roku do dnia 29 września 2004 roku w L. i innych
miejscowościach, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w ramach
zorganizowanej grupy przestępczej telefonicznie grożąc P. B. spowodowaniem
u niego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, jak również uszkadzając przy użyciu
materiałów wybuchowych w dniu 29 września 2004 roku w miejscowości R. domek
letniskowy użytkowany przez w/w pokrzywdzonego w następstwie czego powstała
szkoda w wysokości 20.000 zł, usiłowali doprowadzić P. B. do rozporządzenia
mieniem w kwocie 1.000.000 zł, lecz zamierzonego celu nie osiągnęli, tj.
popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycję art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k.
w zb. z art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i za to na
mocy art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 65 § 1
k.k. i art. 33 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. skazał oskarżonego J. C. na karę 4
(czterech) lat pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 200 (dwustu)
stawek dziennych, określając w oparciu o art. 33 § 3 kk wysokość jednej stawki
dziennej na kwotę 50 (pięćdziesięciu) zł; stosowne kary wymierzone zostały także
pozostałym oskarżonym.
W pkt 3 wyroku oskarżonych W. G., J. K. i J. C. w ramach czynów im zarzuconych,
przy czym co do J. C. w zakresie czynu w pkt IX, uznał ich za winnych tego, że w
dniu 29 września 2004 roku w W. i innych miejscowościach, działając w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej w ramach zorganizowanej grupy przestępczej
telefonicznie grożąc J. B. pozbawieniem życia, jak również sprowadzając dnia 29
3
września 2004 roku zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu
w wielkich rozmiarach, a mające postać eksplozji materiałów wybuchowych, w
siedzibie zarządzanej przez w/w pokrzywdzonego Spółki K. usytuowanej przy ul.
G., w następstwie którego W. K. doznał obrażeń ciała pod postacią perforacji błony
bębenkowej lewej oraz oparzenia I-go stopnia około 2 % powierzchni prawego uda
skutkujących naruszeniem czynności narządu słuchu i równowagi oraz zdrowia na
czas znacznie dłuższy od siedmiu dni, a w obrębie budynku biurowego przy ul. G.
powstały zniszczenia na szkodę Spółki K. o wartości 100.000 zł, a nadto
uszkodzenia o łącznej wartości 23.500 zł siedmiu samochodów osobowych
znajdujących się na parkingu przyległym do w/w budynku stanowiących własność
[…], usiłowali doprowadzić J. B. do rozporządzenia mieniem w bliżej nieustalonej
kwocie, lecz zamierzonego celu nie osiągnęli, tj. popełnienia czynu wyczerpującego
dyspozycję art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zb. z art. 163 § 1 pkt 3 k.k. w zb. z
art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i za to na mocy art.
14 § 1 kk w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i art. 33
§ k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. skazał oskarżonego J. C. na karę 6 (sześciu) lat
pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 350 (trzystu pięćdziesięciu)
stawek dziennych, określając w oparciu o art. 33 § 3 k.k. wysokość jednej stawki
dziennej na kwotę 50 (pięćdziesięciu) zł; pozostałym oskarżonym wymierzono
także stosowne kary.
Na podstawie art. 85 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. orzeczone
wobec oskarżonego J. C. jednostkowe kary pozbawienia wolności oraz kary
grzywny połączono i jako kary łączne wymierzono karę 10 (dziesięciu) lat
pozbawienia wolności oraz 500 (pięciuset) stawek dziennych grzywny przy
ustaleniu w oparciu o art. 33 § 3 k.k. wysokości jednej stawki dziennej na kwotę 50
(pięćdziesięciu) zł.
Apelacje od tego wyroku wnieśli obrońcy oskarżonych: J. C. oraz W. G., a
także pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych. Obrońca oskarżonego J. C. zaskarżył
wyrok w całości i zarzucił mu pod lit. a - obrazę przepisów postępowania mogącą
mieć wpływ na treść wyroku, tj. art. 443 k.p.k. przy wydanie wobec oskarżonego J.
C. orzeczenia surowszego niż uchylone – w zakresie ustaleń faktycznych
dotyczących okresu jego rzekomego działania na szkodę P. B. w ramach punktu 1
4
wyroku, w sytuacji gdy poprzedni wyrok został zaskarżony tylko na korzyść
oskarżonego. W pozostałych zarzutach – ujętych pod literami od b-g ujęto
naruszenie przepisów art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. (zarzut pod lit. b), art. 7, 410 i 424 § 1
pkt 1 k.p.k. (zarzuty pod lit. c-f) oraz art. 201 k.p.k.
W konkluzji apelacji jej Autor domagał się uchylenia wyroku i przekazania
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w L.
Po rozpoznaniu tych apelacji Sąd Okręgowy w L. wyrokiem z dnia 19 maja
2015 r. utrzymał zaskarżony wyrok w mocy, uznając wszystkie wniesione apelacje
za oczywiście bezzasadne.
Kasację od tego wyroku wniósł obrońca skazanego J. C. Wyrokowi temu
zarzucił „rażące naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na jego treść,
a mianowicie art 433 § 2 k.p.k. i 457 § 3 k.p.k. i art. 6 ust 1 Europejskiej Konwencji
o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności poprzez rażąco nienależyte
rozważenie wszystkich zarzutów zawartych apelacji obrońcy oskarżonego J. C.,
polegające błędnej ich ocenie, jak też na fragmentarycznym ustosunkowaniu się do
nich bez dostrzeżenia pełnej ich treści, a ponadto w sposób wysoce ogólnikowy i w
konsekwencji niewystarczające wskazanie powodów, dla których apelacja obrońcy
uznana została za oczywiście bezzasadną, które to zaniechanie w istotny sposób
naruszyło prawo skazanego do rzetelnego procesu.”
Podnosząc taki zarzut skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
W pisemnym stanowisku co do kasacji prokurator Prokuratury Okręgowej
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej, a takie stanowisko też
zaprezentował prokurator Prokuratury Krajowej podczas rozprawy kasacyjnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja na uwzględnienie nie zasługiwała, aczkolwiek jej oddalenie nie
mogło nastąpić w formule postulowanej tak w odpowiedzi na kasację, jak w
stanowisku wyrażonym przez prokuratora Prokuratury Krajowej. Na wstępie trzeba
jednak podkreślić, że uzasadnienie kasacji wskazuje, iż naruszenie – zdaniem
obrońcy w sposób rażący – przepisów art. 433 § 2 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k.
przez sąd odwoławczy nastąpiło bądź poprzez niewystarczające rozważenie
niektórych zarzutów apelacji, bez uwzględnienia argumentów wskazanych na ich
5
poparcie, bądź też poprzez błędną ich oceną, co skutkowało wadliwości dokonanej
kontroli odwoławczej. W tej ostatniej sferze, a więc w zakresie błędnej oceny
zarzutu apelacji mieści się, zdaniem autora kasacji, stanowisko Sądu Okręgowego
co do podniesionego w apelacji zarzutu obrazy art. 443 k.p.k. Obrońca wskazuje
bowiem, że wadliwe i stanowiące o naruszeniu dyspozycji przepisu art. 443 k.p.k.
jest stanowisko tego sądu, który na stronie 20 uzasadnienia wyroku wywiódł, iż
zakaz określony tym przepisem nie obowiązywał sąd pierwszej instancji albowiem
poprzedni wyrok wydany w sprawie IV K …/11 został uchylony w celu ustalenia
czasu popełnienia przestępstw przypisanych J. C. w pkt I i III wyroku, a to wobec
tego, iż ustalenia w tym zakresie zawarte w uzasadnieniu wyroku były sprzeczne z
tymi, które ujęte zostały w treści samego wyroku. Przyznać należy, że trafnie
wskazuje obrońca na to, że sąd odwoławczy w sposób rażąco błędny określił na tle
procesowych realiów tej sprawy istotę zakazu reformationis in peius z art. 443 k.p.k.
Sposób w jaki postrzega treść tego zakazu Sąd Okręgowy wydaje się uzasadniać
uwagę o niezrozumieniu tej instytucji, której istota i zakres działania została dobrze
zdefiniowana przez doktrynę i orzecznictwo. W kontekście treści tego zakazu
istotne jest przecież to, że poprzednio wydany wyrok, tj. wyrok w sprawie IV K …/11
został wprawdzie zaskarżony także na niekorzyść oskarżonego J. C. przez
pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, ale zakresem zaskarżenia zostało
objęte tylko rozstrzygnięcie co do kary (prokurator zaskarżył wyrok tylko co do J.
K. i to również w zakresie orzeczenia o karze). Natomiast co do winy, a więc w
zakresie poczynionych ustaleń faktycznych, wyrok ten co do J. C. zaskarżył tylko
jego obrońca (k. 4718-4728) i to na skutek tej apelacji Sąd Okręgowy uchylił
zaskarżony wyrok, a sprawę przekazano do ponownego rozpoznania. W
pozostałym zakresie odnoszącym się co do J. C., a więc co do rozstrzygnięcia o
karze skarżonego również na niekorzyść tego oskarżonego, sąd odwoławczy uznał,
że ustosunkowanie się do zarzutów apelacji pełnomocnika oskarżycieli
posiłkowych jest przedwczesne (por. k. 4926v). Podkreślić trzeba, że Sąd
odwoławczy uchylił również wyrok także co do W. G. i J. K., choć wadliwie
przywołał w tym zakresie przepis art. 440 k.p.k., zamiast art. 435 k.p.k., jako
pozwalający na rozszerzenie podmiotowe kasatoryjnego rozstrzygnięcia także co
do J. K. oraz W. G., a to z uwagi na trafność zarzutów apelacji obrońcy J. C.
6
Przepis art. 440 k.p.k. stanowi bowiem podstawę do podjęcia z urzędu korekty lub
uchylenia zaskarżonego wyroku w szerszym zakresie niż wynikało to z zakresu
zaskarżenia środkiem odwoławczym i wskazanymi w nim zarzutami. Nie może
natomiast stanowić podstawy do podmiotowego rozszerzenia kasatoryjnego
rozstrzygnięcia na innych oskarżonych. W takim układzie jest jasne, że w toku
kolejnego procesu, a więc tego zakończonego obecnie wyrokiem w sprawie sygn.
IV K …/12 reguła niepogorszania sytuacji oskarżonego obejmowała zakaz
czynienia mniej korzystnych ustaleń faktycznych niż te, które czyniono w
poprzednio uchylonym wyroku w sprawie sygn. IV K …/11, albowiem te nie były
skarżone na jego niekorzyść, a uchylenie wyroku nastąpiło wprawdzie z wadliwym
przywołaniem art. 440 k.p.k. na korzyść dwóch pozostałych współoskarżonych.
Natomiast możliwe było orzeczenie surowszej kary, ale tylko w granicach
określonych zakresem zaskarżenia w apelacji pełnomocnika oskarżycieli
posiłkowych, skoro apelacja w tym zakresie nie została oddalona, a jedynie
nierozpoznana z uwagi na bezprzedmiotowość takiego postąpienia z racji
„szerszego” zakresu uchylenia wyroku, a więc co do winy (por. np. uchwała SN z
dnia 23 maja 2003 r., I KZP 14/03, OSNKW 2003, poz. 61; postanowienia SN: z
dnia 10 września 2009 r., V KK 87/09, Lex nr 550549; z dnia 13 kwietnia 2010 r., II
KK 255/09, OSNwSK 2010/1/1979). Taki zakres możliwego orzekania w
postępowaniu ponownym, wyznaczony zakresem działania art. 443 k.p.k.,
aktualizował się bez względu na to co znalazło się w tzw. wytycznych sądu
odwoławczego. Jest oczywiste, że w przypadku gdyby tzw. wytyczne sądu II
instancji miały prowadzić do sprzeczności z treścią normy zawartej w art. 443
k.p.k., to właśnie ten ostatni przepis prawa winien mieć prymat dla orzekającego
sądu. Przepis rangi ustawowej i to o charakterze gwarancyjnym nie może bowiem
ustąpić w procesie orzekania przed tzw. wytycznymi sądu II instancji udzielonymi
na podstawie art. 442 § 3 k.p.k.
Błędne określenie sposobu działania zakazu z art. 443 k.p.k. (a w istocie
niestosowania zakazu z art. 443 k.p.k.) nie przełożyło się natomiast na naruszenie
tej normy w realiach tej sprawy. Chociaż Sąd Okręgowy wadliwie zinterpretował w
realiach procesowych tej sprawy zakres stosowania normy zawartej w art. 443
k.p.k., ale to uchybienie miało aspekt tylko teoretyczny i nie przełożyło się na
7
rzeczywiste naruszenie przepisu art. 443 k.p.k. Tego aspektu także nie dostrzegł
Sąd odwoławczy. Dla jego ukazania należy jednak przypomnieć wydane w tej
sprawie wyroki i czynione w nich ustalenia faktyczne. Pierwszy wyrok w tej sprawie
wydany został w dniu 7 marca 2008 r. w sprawie IV K …6/07 (k. 2127 i nast.). W
zakresie czynu z pkt VIII w wyroku przyjęto, że J. C. działał „w okresie od maja
2004 r. do czerwca 2004 r. daty bliżej nieustalonych” (k. 2118v). W uzasadnieniu
tego wyroku w części poświęconej czynieniu ustaleń faktycznych ujęto następujące
ustalenia: „od wiosny 2004 r. J. C. rozpoczął telefonicznie kierować groźby pod
adresem P. B. i A. G. …” dalej zaś: „począwszy od maja 2004 r. groził im
zamachem na ich życie jak i spowodowaniem obrażeń ciała, a P. B. zgwałceniem
żony” (str. 3 - 4 uzasadnienia; k. 2190). Nietrudno dostrzec, że ustalenia zawarte w
treści wyroku nie odpowiadały wprost ustaleniom poczynionym w jego
uzasadnieniu, gdzie była mowa o wiośnie, jako początku przestępczego działania.
Ponadto sekwencja czynionych ustaleń faktycznych, tj. dokonywanie ustaleń co do
działań podjętych w maju wskazywała na to, że telefoniczne groźby miały miejsce
wiosną, ale jeszcze przed miesiącem majem. Uchybienie sądu pierwszej
instancji w tym zakresie (brak spójności treści ustaleń faktycznych z
określeniem czasu popełnienia przestępstwa w samym wyroku) nie zostało
zaskarżone na niekorzyść oskarżonego. Wyrok ten został wprawdzie zaskarżony
w całości na niekorzyść oskarżonego J. C. przez pełnomocnika oskarżycieli
posiłkowych, ale jako uchybienie wytknięto w apelacji dowolną ocenę materiału
dowodowego co do braku działania w grupie zbrojnej oraz obrazę przepisów
procesowych (art. 7, 92 i 410 k.p.k.), która skutkowała niemożnością ustalenia, że
zachowanie oskarżonych co do B. można było zakwalifikować jako usiłowanie
zabójstwa. Z kolei prokurator zaskarżył ten wyrok tylko w zakresie kary (k. 2259).
Sąd odwoławczy uchylając wyrok i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania
wskazał, że czyni tak na skutek uwzględnienia apelacji obrońcy J. C. oraz – w
zakresie na niekorzyść – w części co do wadliwych ustaleń o braku działania w
zorganizowanej grupie (k. 2743-45); jako przedwczesne uznał odnoszenie się do
apelacji prokuratora co do kary. Po rozpoznaniu sprawy po raz drugi Sąd Rejonowy
wyrokiem z dnia 5 maja 2011 r. w sprawie IV K …/11 skazał oskarżonego J. C. w
odniesieniu do czynu z pkt VIII aktu oskarżenia za zachowanie w okresie od maja
8
2004 r. do czerwca 2004 r. k. 4555), a więc w sposób tożsamy określił czas
działania oskarżonego co w poprzednim wyroku. W uzasadnieniu wyroku w tej jego
części, która dotyczyła ustaleń faktycznych sąd ten wskazał, że oskarżony od
wiosny 2004 r. telefonował i groził P. B. (k. 4614 – str. 5 uzasadnienia). W dalszej
części uzasadnienia, tej poświęconej kwestiom prawnym, Sąd Rejonowy podniósł,
że faktycznie to oskarżony w zakresie tego czynu działał od „marca-kwietnia 2004
r.”, ale z uwagi na działanie zakazu z art. 443 k.p.k. nie można było dokonać
żadnych korekt na niekorzyść tak w treści wyroku oraz jego uzasadnieniu (str. 68
odpisu uzasadnienia). To stanowisko sądu było jak najbardziej prawidłowe. Sąd ten
prawidłowo ustalił czas działania oskarżonego, ale dostrzegł, że nie mógł – z uwagi
na treść art. 443 k.p.k. – dokonać takich ustaleń ani w treści wyroku (w pierwszym
wyroku przyjęto bowiem od maja 2004 r.- uw. SN), ani w uzasadnieniu wyroku w tej
jego części, która zawiera ustalenia faktyczne. Od tego wyroku wniesiono apelacje,
które omówiono już powyżej. Istotne jest to, że w apelacji obrońcy oskarżonego J.
C. postawiono zarzut naruszenia art. 443 k.p.k., którego istotą było stwierdzenie, że
sąd I instancji w toku ponownego procesu „przesunął” na „marzec-kwiecień 2004 r.”
działanie oskarżonego, gdy w poprzednim wyroku czas popełnienia tego
przestępstwa został określony od „maja 2004 r.” Zdaniem obrońcy – Autora
niniejszej kasacji – doszło w ten sposób do ustalenia dłuższego czasu działania
przestępczego, co stanowiło o naruszeniu zakazu z art. 443 k.p.k. (k. 4718- 4728).
Już pobieżna analiza tych okoliczności, które przedstawiono powyżej wskazuje, że
zarzut naruszenia art. 443 k.p.k. został zbudowany na tej części rozważań sądu
meriti, które wskazywały na niemożność poczynienia prawidłowych ustaleń
faktycznych tak w wyroku, jak i w uzasadnieniu. Sąd pierwszej instancji na stronie
68 uzasadnienia wyroku „wytłumaczył” jedynie dlaczego nie mógł dokonać takich
właśnie ustaleń faktycznych (z powodu naruszenia art. 443 k.p.k.) w treści wyroku
oraz w uzasadnieniu wyroku w części poświęconej ustaleniom faktycznym, a
obrońca z tego wywodu o niemożności dokonania takich ustaleń faktycznych
zbudował zarzut „dokonania ustaleń faktycznych”, dostrzegając coś czego nie
było i być nie mogło. Ten sposób skonstruowania zarzutu naruszenia art. 443 k.p.k.
jawił się więc jako chybiony formalnie, skoro przecież takich ustaleń faktycznych nie
dokonano. Niestety, tej okoliczności nie dostrzegł Sąd Okręgowy, jako sąd
9
odwoławczy, dostrzegając mankament tego wyroku właśnie w niezgodności
poczynionych ustaleń faktycznych (wyrok k. 4926v i nast.), w sytuacji, gdy tej
niezgodności nie można było już usunąć bez naruszenia dyspozycji art. 443 k.p.k.
Uchylając wyrok co do J. C. oraz pozostałych oskarżonych (na podstawie art. 440
k.p.k.- uw. SN) i nakazując poczynienie prawidłowych ustaleń faktycznych, sąd
odwoławczy nie dostrzegł tego, że sąd pierwszej instancji ponownie rozpoznający
sprawę z uwagi na zakres zaskarżenia na niekorzyść (tylko od kary) nie może –
bez naruszenia dyspozycji art. 443 k.p.k. – dokonać mniej korzystnych ustaleń
faktycznych w wyroku i jego uzasadnieniu niż te, które były już dokonane w obu
wcześniej zapadłych wyrokach i w ich uzasadnieniach. Sąd Rejonowy po raz trzeci
rozpoznający sprawę prawidłowo dostrzegł ograniczenia w zakresie czynienia
ustaleń faktycznych, wynikające z konieczności respektowania treści przepisu art.
443 k.p.k. W zakresie czynu z pkt 1 wyroku, a więc dotyczącego czynu
zarzuconego w pkt VIII aktu oskarżenia, sąd ten w uzasadnieniu wyroku
precyzyjnie i trafnie wskazał na ograniczenia w tej sferze, podkreślając, iż w
przypadku gdy rozbieżne są daty popełnienia czynu opisane w wyroku oraz w jego
uzasadnieniu, to decydujące znaczenie ma treść wyroku i tam przyjęty opis (odpis
uzasadnienia str. 60-61 oraz 98-99). W treści wyroku dokonał więc ustalenia o
czasokresie działania od maja 2004 r. do połowy czerwca 2004 r. Jednocześnie
wyraźnie wskazał, że ustalenie czasu działania od marca 2004 r. byłoby działaniem
na niekorzyść oskarżonych, w tym J. C., albowiem oznaczałoby to czas działania w
grupie przestępczej dwukrotnie dłuższy niż wynikało to z ustalonego w treści
wyroku w toku poprzedniego rozpoznania (str. 98-99). Ocena ta jest prawidłowa i
nie narusza dyspozycji zakazu określonego w treści art. 443 k.p.k. Co istotne,
przecież w apelacji od wyroku wydanego w sprawie IV K …/11 obrońca
oskarżonego J. C. właśnie w tym, że czas popełnienia przestępstwa ustalono na
marzec-kwiecień 2004 r., a więc był dłuższy niż opisany poprzednim wyrokiem,
upatrywał naruszenia normy zawartej w treści przepisu art. 443 k.p.k. Zarzut
naruszenia zakazu z art. 443 k.p.k. obrońca J. C. sformułował także w apelacji od
wyroku wydanego w sprawie IV K …/12, przy czym w tej apelacji naruszenie tego
zakazu upatrywał z kolei w czymś zupełnie przeciwnym niż poprzednio, tj. w tym,
że czas popełnienia przestępstwa ustalono na okres od maja 2004 r., gdy w
10
uzasadnieniu wyroku wydanego w sprawie IV K …/11 przyjęto, iż czyn ten
faktycznie miał miejsce w okresie „od marca do kwietnia 2004 r.” Dalej zaś wywiódł,
że pierwotne ustalenie czasu gróźb na marzec-kwiecień spowodowałoby, że
oskarżony nie zrealizowałby wszystkich znamion przestępstwa z art. 282 k.k.,
zważywszy, iż groźby – co wynikało z uzasadnienia wyroku w sprawie IV K …/11 –
miały miejsce tylko do przekazania pierwszej transzy pieniędzy. Przypomnieć
zatem należy, że w uzasadnieniu wyroku wydanego w sprawie IV K …/11 nie
ustalono czasu popełnienia przestępstwa na od marca do kwietnia 2004 r., a
jedynie wskazano – na str. 68 – że faktycznie działanie zapoczątkowano od marca-
kwietnia 2004 r., co jednak zważywszy na zakaz wyrażony w treści art. 443 k.p.k.,
nie mogło wpłynąć na ustalenia czasu działania w zakresie tego czynu tak w
wyroku, jak i w jego uzasadnieniu. Nietrudno zatem dostrzec, że obrońca
oskarżonego J. C. naruszenie zakazu z art. 443 k.p.k. upatruje zarówno wtedy, gdy
początkowy czas popełnia przestępstwa miałby zostać ustalony na „marzec-
kwiecień 2004 r.” , a to z uwagi na „wydłużenie” czasokresu działania (apelacja od
wyroku IV K …/11- choć przecież takiego ustalenia nie dokonano – uw. SN), jak i
wtedy, gdy czas ten „skrócono” poprzez ustalenie jego początku „od maja 2004 r.”
Zważywszy zatem, że przyjęty w wyroku w sprawie IV K …/12, jak i w jego
uzasadnieniu czasokres działania w zakresie czynu z pkt 1 wyroku (zarzut w pkt
VIII a.o.) w żaden sposób nie pogarszał sytuacji oskarżonego J. C. w porównaniu
zarówno do wyroku i uzasadnienia w sprawie IV K …/11, jak i w sprawie IV K …/07
– z uwagi na to, iż był tożsamy – to wadliwe rozumienie przez sąd odwoławczy
obecnie rozpoznający apelację obrońcy J. C. zakresu działania zakazu z art. 443
k.p.k. nie mogło mieć jakiegokolwiek wpływu na treść wydanego przez ten sąd
wyroku. Nie ma racji także obrońca w tym, że naruszające zakaz z art. 443 k.p.k.
było ustalenie, że w miesiącu maju 2004 r. były wykonywane telefony z groźbami
do P. B. (str. 3 – 4 apelacji), gdy faktycznie było to przed wręczeniem pierwszej raty
pieniędzy. Przecież na str. 5 uzasadnienia wyroku (k. 4614) w sprawie IV K …/11
wskazano, iż telefony J. C. do P. B. i G. miały miejsce od wiosny 2004 r. i nie
zakreślono daty końcowej tych telefonów. Ustalenie, że groźby te miały miejsce
także w maju 2004 r. (str. 11 uzasadnienia wyroku w sprawie IV K …/12), w
układzie gdy druga transza pieniędzy (kwota 150.000 zł) została przekazana w
11
połowie czerwca 2004 r. (str.13 i 60 uzasadnienia wyroku), nie tylko nie stanowi
naruszenia zakazu zawartego w przepisie art. 443 k.p.k., ale także nie może
prowadzić, jak uważa obrońca J. C., do niemożności przypisania oskarżonemu
sprawstwa przestępstwa z art. 282 k.k. To wszystko skutkuje koniecznością
uznania, że zarzut kasacji dotyczący wadliwego odniesienia się sądu
odwoławczego do zarzutu obrazy art. 443 k.p.k., zawartego w apelacji, nie mógł
prowadzić do uwzględnienia kasacji w tym zakresie, albowiem wprawdzie sąd
odwoławczy wywiódł rażąco wadliwy pogląd prawny, ale tenże nie mógł mieć
żadnego znaczenia dla wydanego wyroku, mając na uwadze, iż tak Sąd Rejonowy
orzekający w sprawie IV K …/11 jak i w sprawie IV K …/12 prawidłowo postrzegał
treść zakazu z art. 443 k.p.k. i dokonał ustaleń faktycznych, przestrzegając jego
reguł.
Zarzut kasacji okazał się niezasadny i to w stopniu oczywistym, w zakresie
pozostałych uchybień wskazanych w uzasadnieniu kasacji. Na wstępie tej części
rozważań stwierdzić należy, że uzasadnienie wyroku Sądu odwoławczego w
zakresie w jakim zawiera argumentację odnoszącą się do zarzutów apelacji nie jest
na pewno wzorcowe. Rzecz jednak w tym, że jego analiza prowadzona w
powiązaniu z zarzutami apelacji wskazuje na to, iż wszystkie zarzuty apelacji stały
się przedmiotem rozważań Sądu odwoławczego, a stanowisko tego sądu stanowi
wystarczającą, trzymającą standard z art. 457 § 3 k.p.k., odpowiedź na
najistotniejsze argumenty zwykłego środka odwoławczego. Trzeba również
podkreślić, że w istotnej części Sąd odwoławczy trafnie odwoływał się do tych
argumentów i ocen, które zostały przedstawione w uzasadnieniu wyroku Sądu
pierwszej instancji, zważywszy na to, iż apelacja nie zawierała w istocie takich
argumentów, które nie byłyby rozważone przez sąd meriti. Nie sposób nie wskazać,
że to szczegółowość rozważań Sądu pierwszej instancji co do poszczególnych
dowodów i wnikliwość oraz drobiazgowość w ich ocenie, w istotnym zakresie
stanowiła ułatwienie dla oceny, czy pewne mankamenty uzasadnienia Sądu
odwoławczego mogły mieć istotny wpływ na treść wyroku. Takiego wpływu Sąd
Najwyższy nie dopatrzył się także z tego właśnie powodu. Większość argumentów
apelacji obrońcy została bowiem dostrzeżona i rozważona w uzasadnieniu wyroku
Sądu pierwszej instancji.
12
Odnosząc się do poszczególnych argumentów kasacji trzeba podkreślić, że
zupełnie chybione jest dowodzenie przez skarżącego, iż Sąd odwoławczy nie
odniósł się do zarzutu zawartego pod lit. c apelacji, a dotyczącego kwestii
wadliwego, sprzecznego z treścią dowodów, ustalenia czasu popełnienia
przestępstwa opisanego w pkt 1 wyroku. Wskazano już powyżej i to w sposób
obszerny, że ustalenia odnoszące się do czasokresu działania w zakresie czynu
opisanego w pkt VIII a.o. musiały być czynione tak, aby nie doszło do naruszenia
wyrażonego w art. 443 k.p.k. pośredniego zakazu reformationis in peius. Wyraźnie
tym się kierował Sąd pierwszej instancji. Do tego zarzutu odniósł się Sąd
odwoławczy na str. 21 uzasadnienia wyroku i chociaż nie dostrzegł tej,
najistotniejszej okoliczności, oraz rzeczywiście – jak trafnie wskazuje w kasacji
obrońca skazanego – na skutek pobieżnej analizy dowodów nie rozróżnił dwóch
spotkań P. B. z W. G., to bezspornie nie było możliwości dokonania innych –
bardziej korzystnych – dla J. C. ustaleń faktycznych, zważywszy i na to, iż w
każdym z wyroków pierwszoinstancyjnych ustalono, że J. C. uczestniczył od wiosny
2004 r. (ustalenia w uzasadnieniach wyroków, dowodzące realizacji wszystkich
znamion przestępstwa z art. 282 k.k.) w procederze wykonywania telefonów z
groźbami pod adresem P. B. W zakresie zarzutu apelacji pod lit. d i e odpowiedź
Sądu odwoławczego znajduje się na również na stronach od 21 do 23 uzasadnienia
wyroku. Sąd odwoławczy wskazał szczegółowo na te dowody, które pozwoliły na
ustalenia zarówno czasu działania w zakresie czynu z pkt 2 wyroku, jak i te, które
dały podstawę do uznania, iż w czasie rozmów telefonicznych padły groźby
spowodowania ciężkich obrażeń ciała. Wystarczy w tym zakresie wskazać na
zeznania P. B. na k. 9- 10 (świadek mówił, że grożono mu stratą nerki, oczu) oraz
wyjaśnienia W. G. na k. 412, kiedy potwierdził on, iż „J.” dzwonił do B. grożąc mu
pozbawieniem życia. Ma rację obrońca w kasacji, że sąd odwoławczy nie odniósł
się wprost do kwestii tzw. „zawinięcia”, tj. określenia, które w swoich zeznaniach
złożył P. B. na k. 67v, ale nie można w tym kontekście uznać, iż znaczenie
językowe tego określenia jest tak jednoznaczne jak sugeruje w kasacji obrońca.
Zresztą przecież P. B. dokładnie w pierwszych zeznaniach opisał czym mu grożono
jeżeli się nie zachowa w sposób właściwy. Sąd Rejonowy w swoim uzasadnieniu
przywołał także billingi rozmów (str. 61; zob. też k. 91 akt RTD-…/06- Pf-…./07), a
13
zważywszy na zeznania P. B. co do możliwego pomylenia czasu rozmowy o
tydzień (k. 68 akt) ustalenia te są bezsporne i trafne. Brak odpowiedzi Sądu
odwoławczego co do tego, że dopiero w ostatnich zeznaniach P. B. wskazał na to,
iż żądano od niego wówczas kwotę 1 mln zł nie daje podstawy do uznania, że
uchybienie to mogło mieć jakikolwiek wpływ na treść wyroku, skoro cały kontekst
rozmów oraz wyjaśnienia W. G. na k. 565 wskazują na tło tych żądań (str. 45 - 46
oraz 61 - 62 odpisu uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji). Z kolei
odpowiedź Sądu odwoławczego co do zarzutów opisanych pod lit. f i g zawarta na
stronach 23-24 jest adekwatna do istotności argumentacji zawartej w apelacji
obrońcy J. C. Przecież zarzut co do niewiarygodności zeznań I. Ż., D. Ż. i J. K.
obrońca budował na niewłaściwej ocenie dowodów z wyjaśnień J. K. oraz W. G.
Skoro zatem we wcześniejszej części Sąd odwoławczy wskazał dlaczego
dokonaną przez Sąd pierwszej instancji ocenę wyjaśnień tych oskarżonych
aprobuje, to jest oczywiste, że musiało to skutkować aprobatą dla tak dokonanej
oceny dowodów z zeznań wskazanych świadków. W zakresie zaś podłożenia
ładunku wybuchowego pod biurowiec „K.” to wystarczające było oparcie się na
ocenie wyjaśnień J. K. (z relacji Z. K.) oraz W. G., a opinie biegłych stanowiły tylko
potwierdzenie tych dowodów (odpis uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji
str. 65 - 68 oraz str. 84 - 85). W tym kontekście odesłanie do argumentacji Sądu
pierwszej instancji było wystarczające i nie naruszyło w sposób rażący przepisu art.
457 § 3 k.p.k.
Konkludując zarzut kasacji okazał się niezasadny, co skutkowało jej
oddaleniem. Z tych powodów Sąd Najwyższy orzekł jak w postanowieniu.
kc