Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IA Ca 921/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 października 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Jan Szachułowicz (spr.)

Sędzia SA Edyta Jefimko

Sędzia SA Małgorzata Rybicka – Pakuła

Protokolant st. sekr. sąd. Joanna Baranowska

po rozpoznaniu w dniu 10 października 2013 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa L. S. (następcy prawnego E. R.)

przeciwko A. B.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 20 grudnia 2011 r.

sygn. akt XXIV C 1082/09

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od L. S. na rzecz A. B. kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt: IA Ca 921/13

UZASADNIENIE

Powódka - E. R. wnosiła o zasądzenie od pozwanego kwoty 1 157 058,66 zł z odsetkami oraz o zasądzenie kosztów.

Pozwany - A. B. wnosił o oddalenie powództwa i o zasądzenie kosztów.

Pismem z dnia 14 kwietnia 2011 r., z uwagi na uiszczenie przez pozwanego na rzecz powódki kwoty 55 740 zł, powódka cofnęła powództwo co do tej kwoty ze zrzeczeniem się roszczenia i podtrzymała dotychczasowe stanowisko w części dotyczącej kwoty 101 318,66 zł z odsetkami.

Wyrokiem z dnia 20 grudnia 2011 r. Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył postępowanie co do kwoty 55 740 zł, oddalił powództwo w pozostałym zakresie i zasądził od E. R. na rzecz A. B. kwotę 6 840 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Orzeczenie to oparte zostało na następujących ustaleniach i rozważaniach.

E. R. i A. B. znają się od wielu lat. Powódka współpracowała z ojcem pozwanego w teatrze. Powódka miała do pozwanego duże zaufanie.

W dniu 10 czerwca 2005 r. między E. R. a A. B. została zawarta umowa pożyczki, na mocy której E. R. pożyczyła mu kwotę 707 000 zł. Pozwany zobowiązał się zwrócić pożyczoną kwotę do dnia 8 stycznia 2006 r. lub na wcześniejsze żądanie powódki. W dniu 11 czerwca 2005 r. powódka pożyczyła pozwanemu kwotę 100 000 zł na okres jednego miesiąca oraz dodatkowo kwotę 2 000 zł. Następnie, 30 czerwca 2005 r. powódka ponownie pożyczyła pozwanemu kwotę 100 000 zł, którą pozwany zobowiązał się zwrócić do dnia 8 kwietnia 2006 r.

W dniu 9 stycznia 2006 r. pomiędzy stronami doszło do podpisania aneksu do umowy z dnia 10 czerwca 2005 r., w którym strony ustaliły, że spłata zadłużenia pozwanego wynikającego z tej umowy nastąpi do dnia 9 kwietnia 2006 r.

Powódka wraz z powodem w dniu 30 sierpnia 2006 r. zawarła umowę, w której strony wskazały, że pozwany w dniu 8 stycznia 2005 r. pożyczył od powódki kwotę 907 000 zł. Jednocześnie pozwany zobowiązał się zwrócić powódce tę kwotę do dnia 30 września 2006 r.

W dniu 1 października 2006 r. strony podpisały aneks do umowy z dnia 30 sierpnia 2006 r., w którym ustaliły, że termin spłaty zadłużenia zostaje przedłużony do dnia 31 grudnia 2006 r.

W dniu 22 stycznia 2007 r. między stronami doszło do podpisania kolejnego aneksu do umowy z dnia 30 sierpnia 2005 r. Aneksem tym strony ustaliły, że spłata zadłużenia pozwanego nastąpi do dnia 31 stycznia 2007 r.

Strony w dniu 1 lutego 2007 r. zawarły kolejny aneks do umowy z dnia 30 sierpnia 2006 r. ustalając termin spłaty zadłużenia na dzień 30 czerwca 2007 r.

Do podpisania między stronami kolejnej umowy doszło 1 lipca 2007 r. Pozwany w umowie tej oświadczył, że pożyczył od powódki kwotę 907 000 zł, którą zobowiązał się oddać do dnia 31 lipca 2007 r.

Z uzyskanych od powódki kwot pozwany pokrywał koszty związane z opieką nad powódką, przekazywał jej różne kwoty oraz pokrywał koszty jej leczenia płacąc np. za kosztowną operację kolan powódki. Pozwany nie zawsze pobierał od powódki pokwitowania za przekazane jej kwoty.

W dniu 28 lutego 2008 r. pozwany podpisał oświadczenie, w którym zobowiązał się oddać powódce kwotę 150 000 zł do dnia 15 marca 2008 r.

Do dnia 10 listopada 2009 r. pozwany zwrócił powódce większość pożyczonych pieniędzy. Do zwrotu pozostała jedynie kwota 60 240 zł. Powódka potwierdziła wysokość zadłużenia pozwanego oświadczeniem z dnia 10 listopada 2009 r. Pozwany z należnej powódce kwoty zwrócił jeszcze tego samego dnia kwotę 1 000 zł.

Pozwany przekazał powódce jeszcze trzykrotnie kwotę po 1 000 zł oraz raz kwotę 500 zł. Pozostałą do zapłaty kwotę 55 240 zł pozwany wpłacił na rachunek bankowy powódki w toku postępowania w dniu 10 marca 2011 r.

Stan faktyczny sporu Sąd Okręgowy ustalił na podstawie złożonych przez strony dokumentów, których prawdziwość i autentyczność nie została zakwestionowana przez strony ani nie budziła wątpliwości Sądu. Sąd ten nie dał wiary dowodom z zeznań świadków B. S. (1), A. U., H. Ż. (1) oraz B. S. (2) na okoliczność zamiaru pozwanego nieoddania powódce pożyczonych pieniędzy. Świadkowie B. S. (1) i A. U. posiadali jedynie wiedzę co do niespornych między stronami okoliczności udzielenia przez powódkę pożyczki pozwanemu i wielokrotnego przesuwania terminu jej spłaty. Nie posiadali natomiast wiedzy odnośnie tego, że pozwany nie ma zamiaru zwrócić należnych powódce pieniędzy. Wprawdzie świadek H. Ż. (1) stwierdził, że pozwany użył takiego określenia w rozmowie ze świadkiem w obecności B. S. (2) ale świadek B. S. (2) nie miał pewności, czy stwierdzenie takie usłyszał z ust pozwanego i czy zostało ono wypowiedziane w kontekście prawdziwych zamiarów pozwanego, czy tylko w żartach. Ponadto brak zamiaru pozwanego oddania powódce pożyczonych kwot nie znalazł potwierdzenia w zeznaniach samej powódki, która wskazywała, że pozwany oddawał pożyczone od niej pieniądze w różnych kwotach. Ponadto o dokonaniu zwrotu pożyczonych przez pozwanego pieniędzy świadczy podpisane przez powódkę oświadczenie o pozostałym do zwrotu zadłużeniu na dzień 10 listopada 2009 r. Sąd Okręgowy nie dał także wiary zeznaniom świadka A. R.. Świadek ten nie posiadał wiedzy o relacjach łączących powódkę z pozwanym i okolicznościach udzielenia pozwanemu pożyczek, jak też sposobów rozliczeń powódki z pozwanym. Świadek poznał powódkę na krótko przed wniesieniem przez nią powództwa w sprawie niniejszej i nie mógł posiadać tak rozległej wiedzy odnośnie relacji łączących strony, stąd też jego ocena tych relacji mogła nie odpowiadać prawdzie. Ponadto zeznania tego świadka nie korespondują z zeznaniami powódki.

W ocenie Sądu Okręgowego, powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. W sprawie niniejszej powódka dochodziła zwrotu pożyczonych pozwanemu pieniędzy na podstawie umów pożyczki, które były wielokrotnie zmieniane w zakresie ustalonego między stronami terminu zwrotu. Ostatecznie termin zwrotu pożyczki strony ustaliły na dzień 31 lipca 2007 r. Takie kształtowanie łączącego strony stosunku prawnego było możliwe i nie sprzeciwiało się właściwości stosunku prawnego, przepisom prawa oraz zasadom współżycia społecznego.

Sąd Okręgowy wskazał, że pozwany otrzymane od powódki pieniądze zwracał w różnych kwotach np. opłacając leczenie powódki, czy też przekazując pieniądze bezpośrednio powódce. Do dnia wniesienia pozwu do spłaty na rzecz powódki pozostała pozwanemu kwota 60 240 zł. Powódka okoliczność tę potwierdziła podpisując w dniu 10 listopada 2009 r. stosowne oświadczenie o pozostałej do spłaty kwocie 60 240 zł, potwierdzające także otrzymanie w tym dniu kwoty 1 000 zł oraz w dalszym czasie wystawiając pozwanemu pokwitowania potwierdzające otrzymanie od niego pieniędzy na łączną kwotę 3500 zł. Tym samym pozwany posiadał w dalszym ciągu należącą do powódki kwotę 55 740 zł, którą przekazał powódce w toku postępowania w dniu 10 marca 2011 r. W tym też zakresie powództwo zostało przez stronę powodową cofnięte ze zrzeczeniem się roszczenia.

Na podstawie powyższych okoliczności Sąd Okręgowy stwierdził, że pożyczona przez pozwanego od powódki kwota została w znacznej części zwrócona przed wniesieniem powództwa, a tym samym w takiej części świadczenie pozwanego, jakie ciążyło na nim w myśl art. 720 § 1 k.c. zostało spełnione. Wymagalne pozostało natomiast w zakresie kwoty 55 740 zł, którą pozwany uiścił na rzecz powódki w toku procesu.

Wobec cofnięcia powództwa ze zrzeczeniem się roszczenia w części dotyczącej kwoty 55 740 zł, na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. w zw. z art. 203 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy postępowanie w tej części umorzył. W części, w której w chwili wniesienia powództwa świadczenie pozwanego zostało spełnione, Sąd Okręgowy powództwo oddalił.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. uznając, że pozwany wpłacając na rzecz powódki w toku postępowania kwotę stanowiącą pozostałą do zapłaty część zadłużenia uległ jej żądaniom w blisko 5% i w takim też stopniu powinien ponieść koszty postępowania. Powódka uległa natomiast żądaniom pozwanego w 95%.

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie powódka zaskarżyła apelacją w zakresie oddalenia powództwa i rozstrzygnięcia o kosztach zarzucając:

- rażącą obrazę przepisu art. 233 § 1 k.p.c., polegającą na:

a. dokonaniu kluczowego ustalenia faktycznego w sprawie, tj. iż pozwany do dnia 10 listopada 2009 r. zwrócił powódce całość długu, tj. kwotę 846 760 zł (różnicę pomiędzy kwotą nominalną pożyczki a kwotą 60 240 zł wskazaną w oświadczeniu), podczas gdy z pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie, ocenianych w świetle zasad doświadczenia życiowego oraz zasad logiki wynika, że powódka nie złożyła takiego oświadczenia, a jeżeli nawet je złożyła, to niewątpliwie treść tego oświadczenia jest sprzeczna z prawdą,

b. niedaniu wiary zeznaniom świadka A. R. w zakresie, w jakim wynika z nich, iż pozwany w jeszcze w lipcu lub sierpniu 2009 r. oświadczył, iż ma świadomość, że jest winny powódce około 900 tys. zł plus odsetki, wyłącznie na podstawie apriorycznego i całkowicie arbitralnego założenia, że „świadek ten nie posiadał wiedzy o relacjach łączących powódkę z pozwanym (...), jak też sposobów rozliczeń powódki z pozwanym”,

c. niedaniu wiary zeznaniom świadków H. Ż. (1) i B. S. (2) w zakresie, w jakim wskazywali oni na wypowiedziany przez pozwanego zamiar niezwracania pożyczki powódce, wyłącznie dlatego, że drugi z w/w świadków wyraził wątpliwości, czy towarzyszące wyrażeniu tego zamiaru słowa pozwanego, iż powódka „i tak niedługo umrze, to się podzielimy [pożyczką]” wypowiedziane były żartem, czy też na poważnie,

- obrazę przepisu prawa materialnego, w postaci art. 481 § 1 k.c. polegającą na oddaleniu także roszczenia o odsetki ustawowe od kwoty 59 240 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia ustalonych przez Sąd Okręgowy dat zwrotu w toku procesu poszczególnych części tej kwoty, w sytuacji, w której roszczenia, co do długu głównego w zakresie powyższych kwot Sąd Okręgowy uznał za uzasadnione, pozwany zapłacił je w toku procesu bez odsetek, zaś powódka nie cofnęła roszczenia o zasądzenie odsetek od części przedmiotowej kwoty długu głównego.

Apelująca wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie odmiennie co do istoty sprawy poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 1 101 318,66 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania, względnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania za drugą instancję.

Nadto, na podstawie art. 368 § 1 pkt 4 k.p.c., apelująca wnosiła o przeprowadzenie w drugiej instancji następujących dowodów:

- dowodu z opinii biegłego grafologa na okoliczność sfałszowania oświadczenia powódki z dnia 10 listopada 2009 r, poprzez ustalenie:

a.czy któryś z trzech podpisów pod przedmiotowym oświadczeniem, tj. (...), (...) i (...) został skreślony przez powódkę,

b.czy któryś z powyższych podpisów został skreślony przez tę samą osobę, która napisała tekst stanowiący treść oświadczenia,

c.czy treść oświadczenia „niniejszym oświadczam” do słów „do dnia 31 grudnia 2010 rok oraz” powstała w tym samym momencie (w jednym ciągu kreacyjnym) z fragmentem oświadczenia zaczynającym się od słów „w dniu dzisiejszym otrzymałam”,

d.czy przedmiotowy dokument lub jego fragmenty zostały sporządzone w listopadzie 2009 r., czy też w późniejszej dacie,

- dowodu z dokumentu w postaci zaświadczenia lekarza specjalisty neurologa z dnia 11 lutego 2012 r. na okoliczność, iż w dacie rzekomego złożenia powyższego oświadczenia powódka - ze względu na dolegliwości chorobowe - znajdowała się w stanie, w którym złożenie przez nią zgodnego z prawdą i precyzyjnego oświadczenia co do pozostałej do spłacenia kwoty pożyczki graniczyło z niepodobieństwem.

Apelująca wskazała, że potrzeba powołania obu powyższych dowodów powstała dopiero po wydaniu wyroku przez Sąd Okręgowy, a to wobec błędnego oparcia przez ten Sąd wyroku wyłącznie na oświadczeniu z 10 listopada 2009 r., a nadto - w odniesieniu do dowodu drugiego (zaświadczenia lekarza) - również możliwość powołania go powstała później, jako że przedmiotowe zaświadczenie zostało wystawione już po wydaniu zaskarżonego wyroku.

Postępowanie apelacyjne, postanowieniem z dnia 8 listopada 2012 r., zostało zawieszone z uwagi na tok postępowania karnego prowadzonego z zawiadomienia powódki o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pozwanego. Śledztwo prowadzone w tej sprawie, ściśle wiążące się z problematyką sprawy niniejszej, zostało ostatecznie prawomocnie umorzone. W toku tego śledztwa sporządzana była opinia przez biegłego, który po badaniach uznał między innymi, że jeden z podpisów znajdujących się pod oświadczeniem z dnia 10 listopada 2009 r. został złożony przez powódkę oraz że nie ma możliwości określenia czasu powstania zapisów i podpisów a tym samym ustalenia, które z nich powstały wcześniej a które później (dołączone do sprawy niniejszej akta sprawy 4Ds 2831/12/MN Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście).

Podstawa zawieszenia postępowania uległa następnie zmianie wobec śmierci powódki (postanowienie Sądu Apelacyjnego z dnia 11 kwietnia 2013 r.). Prawomocnym postanowieniem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia z dnia 26 kwietnia 2013 r. stwierdzono, że spadek po powódce nabył w całości L. S.. Osoba ta zgłosiła się do niniejszego postępowania w miejsce zmarłej powódki. Po podjęciu postępowania toczyło się ono z udziałem L. S., jako następcy prawnego zmarłej powódki.

Pozwany wnosił o oddalenie apelacji, o oddalenie zgłoszonych w apelacji wniosków dowodowych oraz o zasądzenie kosztów.

W toku postępowania apelacyjnego powódka cofnęła wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego grafologa, wskazując na sporządzenie analogicznej opinii w postępowaniu karnym. W postępowaniu tym biegły wydał opinię, z której wynikało między innymi, że powódka podpisała oświadczenie z dnia 10 listopada 2009 r.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja jest bezzasadna. Oceny zaś i ustalenia Sądu Okręgowego trafne, wymagające jednak na obecnym etapie postępowania doprecyzowania w kontekście wywodów i zarzutów apelacyjnych.

Zgodnie z art. 245 k.p.c., dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. A zatem na podstawie tego przepisu należało uznać, że powódka podpisując dokument z dnia 10 listopada 2009 r. złożyła oświadczenie, z którego wynikało, że pozwany winny jest jej tylko taką kwotę, która została w tym dokumencie wskazana, czyli sumę 60 240 zł bez odsetek. Natomiast na skutek innych i dalszych zdarzeń kwota wymieniona w tym dokumencie, jako pozostająca jeszcze do spłaty, musiała być ostatecznie uznana za spłaconą.

W świetle omawianego dokumentu w gruncie rzeczy nie jest do końca istotne, czy powódka złożyła oświadczenie posiadające moc zwolnienia z długu, czy też posiadające znaczenie pokwitowania dokonanych spłat. Istotny jest bowiem skutek końcowy, pozwalający na stwierdzenie, że powódka złożyła oświadczenie stwierdzające, że pożyczka do kwoty w nim wskazanej jest spłacona.

W tych okolicznościach na stronie powodowej spoczął ciężar udowodnienia, że pozwany dalej winny jest powódce dużo wyższą kwotę. Obowiązkowi dowodzenia strona powodowa jednak w tym zakresie nie sprostała. Nie podjęła inicjatywy dowodowej, która mogłaby prowadzić na przykład do wniosku o nieważności czynności, nie próbowała też uchylić się od skutków prawnych złożonego oświadczenia.

Z drugiej natomiast strony powódka sama z siebie, zupełnie spontanicznie przyznała zeznaniom pozwanego złożonym na rozprawie w dniu 14 października 2011 r., że nie zawsze pobierał on od niej pokwitowania zwracanych jej sum, że wielokrotnie dawał powódce pieniądze i nie brał pokwitowania (k. 130).

Sama też powódka w swoich zeznaniach zwracała uwagę na względy podnoszone przez pozwanego, że stosunek prawny, na podstawie którego dawała pozwanemu pieniądze miał cechy odróżniające od „czystej” umowy pożyczki. W tle obowiązku zwrotu widniał bowiem obowiązek pozwanego opiekowania się powódką, co miało się wyrażać na przykład opłacaniem przez pozwanego kosztów jej leczenia. Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że pozwany koszty takie pokrywał i sama powódka nawet zeznała, że pozwany płacił za jej pobyt w szpitalu.

Niepołączone z pobraniem pokwitowania spłaty pożyczki oraz pokrywanie kosztów leczenia powódki niewątpliwie musiały zmniejszać zadłużenie pozwanego.

Charakterystyczne jest także, że na zadane powódce podczas jej przesłuchania pytanie „czy to prawda, że w dniu 10 listopada 2009 r. pan B. był winny pani tylko 60 240 zł ?”, powódka nie odpowiedziała przecząco, a tylko zeznała „ .... żeby odpowiedzieć na to pytanie .... musiałabym przeliczyć” (k. 128 – 129).

Trzy wyżej przedstawione względy znacząco wzmacniają znaczenie dowodowe oświadczenia z dnia 10 listopada 2009 r. podpisanego przez powódkę i dodatkowo uwypuklają wyżej już wskazany obowiązek dowodzenia przez powódkę w tej sprawie, któremu to obowiązkowi nie sprostała.

Wyżej przytoczone motywy wskazują na bezzasadność podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., mającego polegać na dokonaniu kluczowego ustalenia faktycznego w sprawie, że pozwany do dnia 10 listopada 2009 r. zwrócił powódce całość długu, podczas gdy z pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie, ocenianych w świetle zasad doświadczenia życiowego oraz zasad logiki wynika, że powódka nie złożyła takiego oświadczenia, a jeżeli nawet je złożyła, to niewątpliwie treść tego oświadczenia jest sprzeczna z prawdą.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niedanie wiary zeznaniom świadka A. R. w zakresie, w jakim wynika z nich, iż pozwany w jeszcze w lipcu lub sierpniu 2009 r. oświadczył, iż ma świadomość, że jest winny powódce około 900 tys. zł plus odsetki, wyłącznie na podstawie apriorycznego i arbitralnego założenia, że „świadek ten nie posiadał wiedzy o relacjach łączących powódkę z pozwanym (...), jak też sposobów rozliczeń powódki z pozwanym”, jest w niewielkiej części uzasadniony, co nie wywiera jednak wpływu na ogólną ocenę zasadności apelacji.

Sąd Okręgowy istotnie stwierdził, że świadek R. nie posiadał wiedzy o relacjach łączących powódkę z pozwanym i okolicznościach udzielania pozwanemu pożyczek, jak też sposobów rozliczeń powódki z pozwanym. Stwierdzenie to, rozważane w oderwaniu od pozostałej części stanowiska Sądu Okręgowego, jest zbyt daleko idące, jednak nie może być badane jako zupełnie wyrwane z kontekstu. W następnym bowiem zdaniu pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy wywiódł nieco inne stanowisko, a mianowicie, że świadek nie mógł posiadać tak rozległej wiedzy odnośnie relacji łączących strony, ponieważ poznał powódkę na krótko przed wniesieniem powództwa w tej sprawie i jego ocena mogła z tego powodu nie odpowiadać prawdzie.

W istocie więc ze stanowiska Sądu Okręgowego, branego pod rozwagę w całości, wynikało, że świadek nie był dostatecznie wiarygodnym źródłem informacji, ponieważ znał powódkę krótko i zeznawał nie do końca zgodnie z samą powódką. Pogląd ten można podzielić. Z zeznań świadka wynika bowiem wprost, że poznał powódkę dopiero na początku 2009 r., że relacje na temat stosunków powódki z pozwanym miał głównie od powódki, że nie był bezpośrednim świadkiem zdarzeń leżących u podstaw tej sprawy. O niepełnej wiarygodności tego świadka przesądzają także inne względy. W swych zeznaniach świadek wypowiedział się o pozwanym negatywnie, po czym jednak zeznał, że nie ma na to podstaw ani dowodów. Co do oświadczenia z dnia 10 listopada 2009 r., okazanego świadkowi, w pierwszej chwili świadek zeznał, że widział to oświadczenie wcześniej, a następnie, że nigdy go nie widział.

Przede wszystkim jednak zeznania świadka R. nie dyskwalifikują oświadczenia powódki z 10 listopada 2009 r., ani też nie dyskwalifikują zeznań powódki w części dla pozwanego korzystnej. Przesądza to o braku możliwości uznania zeznań świadka R. jako dowodu, który miałby przesądzać o zasadności apelacji.

Bez dostatecznych także podstaw podniesiony został zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niedanie wiary świadkom H. Ż. i B. S. w zakresie, w jakim wskazywali oni na zamiar pozwanego niezwracania pożyczki powódce dlatego, że drugi z w/w świadków wyraził wątpliwości, czy towarzyszące wyrażeniu tego zamiaru słowa pozwanego, iż powódka „i tak niedługo umrze, to się podzielimy [pożyczką]” wypowiedziane były żartem, czy też na poważnie.

Zeznania tych dwóch świadków nie były w podniesionej materii zbieżne. Świadkowie zdarzenie to opisywali, jako mające miejsce w różnych okolicznościach ( jeden – że w domu u świadka Ż., drugi – że po wyjściu z domu powódki), a nadto jeden z nich opisywał słowa pozwanego, jako niezłożone na serio. Dodatkowo w obu przypadkach potencjalni beneficjenci niezwróconych środków, po ewentualnej śmierci powódki, nie tworzyli tej samej grupy osób.

Również jednak w przypadku tego zarzutu apelacyjnego, wskazać należy przede wszystkim na tę okoliczność, że ani zeznania świadka H. Ż., ani B. S. nie dyskwalifikują oświadczenia powódki z 10 listopada 2009 r. oraz nie dyskwalifikują zeznań powódki w części dla pozwanego korzystnej. Zeznania tych świadków, w części dotyczącej ewentualnie wypowiedzianego przez pozwanego zamiaru, by nie zwracać powódce pieniędzy, nie są spójne, a przez to nie są wiarygodne a ponadto nie wzruszają podstawowej podstawy zaskarżonego wyroku i z tego względu nie mogą przesądzać o zasadności apelacji.

Nie doszło również do naruszenia przepisu art. 481 § 1 k.c. w sposób opisany w apelacji.

Zwraca uwagę, że w oświadczeniu z dnia 10 listopada 2009 r. wskazano, że pozostała do zapłaty część długu to kwota 60 240 zł. Przy takiej treści podpisanego przez powódkę oświadczenia trudno założyć, że dotyczyło ono jedynie kwoty głównej, tym bardziej, że w oświadczeniu zawarto frazę „bez odsetek”. Jeżeli jednak powódka uważała, że suma 60 240 zł nie obejmuje zaległych i należnych odsetek, powinna była tę okoliczność udowodnić, czego jednak nie uczyniła.

Omówienia wymagają także kwestie nieobjęte bezpośrednio zarzutami apelacyjnymi a podniesione w uzasadnieniu apelacji.

Okoliczność, że data oświadczenia podpisanego przez powódkę jest zbieżna z datą pozwu nie może mieć znaczenia dla ocen istotnych z punktu widzenia niniejszego sporu. Należy założyć, że powódka podjęła decyzję o wytoczeniu powództwa nie w dniu sporządzenia pozwu, lecz nieco wcześniej. Z drugiej zaś strony z materiału dowodowego wynika, że w okresie poprzedzającym wytoczenie powództwa (lipiec - sierpień 2009 r. do wrzesień – październik 2009 r.) pełnomocnik powódki kontaktował się z pozwanym i przedmiotem rozmów było spłacenie pożyczki. W tych okolicznościach nie budzi zdziwienia, że oświadczenie stwierdzające stan zadłużenia, podpisane przez powódkę (co powódka sama przyznała i co potwierdził biegły w postępowaniu karnym) i powstałe przy obecności pozwanego powstało właśnie w okresie, gdy rysowała się dla stron wizja sprawy sądowej. W obliczu tej wizji doszło do sporządzenia i podpisania oświadczenia porządkującego stosunki pomiędzy stronami. Zbieg zatem dat oświadczenia i pozwu nie musi być przypadkowy, ale nie musi też świadczyć o konieczności odrzucenia tego dowodu (oświadczenia), jako istotnego w sprawie z uwagi na jego treść oraz skutek w postaci przerzucenia na stronę powodową ciężaru udowodnienia, że w dniu 10 listopada 2009 r. dług pozwanego był wyższy niż stwierdza to oświadczenie.

Nie można również uznać skuteczności zawartej w uzasadnieniu apelacji argumentacji związanej z faktem, że strona pozwana przy okazji zajmowania po raz pierwszy stanowiska w sprawie, co miało miejsce później niż 10 listopada 2009 r., nie powołała się na oświadczenie. Z akt sprawy niniejszej wynika bowiem, że w swym pierwszym piśmie w sprawie, poprzedzającym pierwszy termin rozprawy, pozwany poprzez swego pełnomocnika wnosił o odroczenie pierwszej rozprawy, o zdjęcie sprawy z wokandy. Wskazywał na swój służbowy pobyt za granicą w lipcu 2010 r. oraz urlop w sierpniu 2010 r. Wywodził także, że pełnomocnika ustanowił dopiero 4 dni wcześniej i powołał także, na uzasadnienie swego wniosku, plany urlopowe samego pełnomocnika. Merytorycznie powód niemal się nie wypowiedział, zanegował jedynie zasadność roszczenia pozwu.

Z kolei na pierwszej rozprawie w dniu 16 lipca 2010 r. pełnomocnik pozwanego wnosił o jej odroczenie i o udzielenie dopiero terminu na złożenie odpowiedzi na pozew. Merytorycznie nie miał wiele do powiedzenia. Taki sposób zaprezentowania stanowiska zbiegał się w istocie z wcześniejszą informacją, że pozwany wyjeżdża za granicę. Sąd Okręgowy zobowiązał pełnomocnika pozwanego do złożenia odpowiedzi na pozew w terminie 21 dni.

Po raz pierwszy pełne stanowisko merytoryczne w sprawie pozwany przedstawił w odpowiedzi na pozew z dnia 6 sierpnia 2010 r. i już w tym piśmie powołał się na oświadczenie powódki z dnia 10 listopada 2010 r., dołączając do pisma jego kopię.

W powyższym kontekście wywody apelacji w omówionym wyżej zakresie należy uznać za nieudowodnione przypuszczenia, sformułowane w interesie powódki.

Sąd Apelacyjny jako nieprzydatny oraz spóźniony ocenił wnioskowany w apelacji dowód z dokumentu w postaci zaświadczenia lekarza specjalisty neurologa z dnia 11 lutego 2012 r.

Na rozprawie apelacyjnej nawet pełnomocnik strony apelującej nie potrafił odczytać zaświadczenia stanowiącego przedmiot wniosku dowodowego. Również dla Sądu Apelacyjnego dokument ten był nieczytelny, nie był zatem przydatny. Strona wnioskująca natomiast, nawet po nieskutecznej próbie odczytania dokumentu przed Sądem Apelacyjnym, nie złożyła jakiegokolwiek wniosku mogącego prowadzić do ustalenia treści zaświadczenia.

Nawet jednak przy teoretycznym założeniu, że treść zaświadczenia zostałaby ustalona, nie byłoby podstaw do stwierdzenia, że stan zdrowia powódki nie pozwalał na świadome i swobodne złożenie oświadczenia z dnia 10 listopada 2009 r. Do ustalenia tego rodzaju niezbędna byłaby bowiem opinia biegłego, stosowny zaś wniosek w tym zakresie nie był składany ani w pierwszej ani w drugiej instancji.

Wskazać wreszcie należy, że strona powodowa nie wykazała, że omawiany wniosek dowodowy nie był spóźniony, choć zaświadczenie rzeczywiście posiadało datę przypadającą już po wydaniu wyroku w pierwszej instancji. Rzecz w tym, że powódka, jako osoba urodzona w (...) r., w postępowaniu w pierwszej instancji również była osobą w podeszłym wieku, a doświadczenie życiowe i zasada wyprowadzania domniemań faktycznych nakazują przyjęcie, że sugerowane w apelacji dolegliwości w postaci między innymi niewydolności krążenia, nadciśnienia tętniczego, zaburzeń poznawczych w zakresie pamięci, uwagi i przypominania nie pojawiły się z chwilą wydania wyroku przez Sąd Okręgowy, na co zresztą wprost wskazuje strona apelująca w uzasadnieniu apelacji. W tej sytuacji należy postawić retoryczne pytanie, czy nie było możliwości powołania się na stan zdrowia powódki już w pierwszej instancji, czy istniały przeszkody w uzyskaniu zaświadczenia o stanie jej zdrowia w okresie postępowania przez Sądem pierwszej instancji, przy czym oczywiście te ewentualne i wcześniejsze wnioski naprowadzające na stan zdrowia powódki powinny były pozwalać na dokonanie oceny stanu zdrowia w okresie podpisywania oświadczenia z 10 listopada 2009 r. , nie zaś tej oceny według okresu wnoszenia apelacji.

Sąd Apelacyjny nie podziela też zaprezentowanej w uzasadnieniu apelacji wykładni treści oświadczenia z dnia 10 listopada 2009 r. (k. 176), pozostawiając już nawet na uboczu wewnętrzną sprzeczność w stanowisku strony apelującej, która w jednym piśmie procesowym (w apelacji) dąży do zdyskredytowania tego oświadczenia, jako stwierdzającego nieprawdę a nadto podpisanego przez osobę, która „ .... nie miała pojęcia, co podpisuje .... ” a jednocześnie stara się wyprowadzić z tego oświadczenia wiążące dla stron treści, nie przystające jednak do tekstu oświadczenia. W oświadczeniu tym kwota 60 240 zł określona została niewątpliwie jako „pozostała część długu”.

Wobec wszystkich powołanych wyżej względów apelację należało oddalić na podstawie art. 385 k.p.c. orzekając o kosztach za drugą instancję na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c.