Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 681/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2016 r.

Sąd Rejonowy w Chełmnie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Ewa Melkowska - Bublik

Protokolant:

sekr. sądowy Beata Szymańska

po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 2016 r. w Chełmnie

sprawy z powództwa R. K.

przeciwko P. L.

o zapłatę

1.  Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 31.755,42 zł ( trzydzieści jeden tysięcy siedemset pięćdziesiąt pięć złotych czterdzieści dwa grosze ) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 czerwca 2014r do dnia zapłaty.

2.  Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.605 zł ( pięć tysięcy sześćset pięć złotych) z tytułu zwrotu kosztów procesu.

3.  Nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Chełmnie kwotę 991,64 zł ( dziewięćset dziewięćdziesiąt jeden złotych sześćdziesiąt cztery grosze) z tytułu poniesionych wydatków.

UZASADNIENIE

Powód R. K. wystąpił z pozwem przeciwko P. L., w którym domagał się zasądzenia na swoją rzecz kwoty 31.755,42 wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 21.06.2014 do dnia zapłaty, złożył wnioski dowodowe oraz wystąpił o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazał, że dniu 30.04.2014 r. zakupił od pozwanego pojazd marki S. (...), rok prod. 2006, nr rej. (...), nr nadwozia (...). W trakcie jazdy próbnej - wykonanej w obecności znajomego mechanika - poprzedzającej zakup, powód nie stwierdził wad pojazdu, co było zgodne z zapewnieniami pozwanego co do doskonałego stanu technicznego pojazdu i jego innych właściwości. Powód w dniu zawarcia umowy sprzedaży dokonał płatności gotówką z tego tytułu. Zakupiony przez powoda pojazd był eksploatowany przez jego żonę, m.in. z uwagi na fakt iż powód pracuje głównie za granicą.

Po około kilku tygodniach od zakupu, powód mając okazję przejechania się zakupionym pojazdem zauważył niepojące objawy, charakteryzujące się m.in. wyciekami oleju, wydobywającego się dymu podczas uruchamiania silnika oraz przyśpieszania, nagłym spadku mocy połączonym z brakiem reakcji na pedał przyśpieszania, wyciekiem paliwa, utrudnionym uruchamianiem silnika i nierówną jego pracą.

Powód, niezwłocznie zgłosił się do autoryzowanego serwisu marki pojazdu w celu zdiagnozowania przyczyn tego stanu rzeczy. Wyniki tej diagnozy ujawniły wyżej wspomniane wady pojazdu, jak również dodatkowo „silny wyciek oleju z turbin, wycięty filtr (...), wyciek paliwa, luźne mocowanie linek hamulcowych, niesprawny czujnik ciśnienia, wyciek oleju z pompy wody, trudny rozruch, niskie ciśnienie.

Według wyceny wykonanej w ramach sprawdzenia, koszt doprowadzenia pojazdu do gwarantowanego przez pozwanego stanu technicznego wynosi 20.736,18 zł.

W tej sytuacji powód złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy, Pozwany nie zgodził się z tym. Pozwany kwestionował istnienie jakichkolwiek wad pojazdu w chwili zakupu.

Kolejna opinia o stanie pojazdu zlecona przez powoda wykazała: „utrudniony rozruch, gasnącą z opóźnieniem kontrolkę silnika, nadmierne dymienie silnika, widoczne wycieki oleju w okolicy turbosprężarki". Według opinii, wiele z usterek nie były możliwe do stwierdzenia dla „laika", zaś przebieg pojazdu jest co najmniej „wątpliwy".

Powyższe również spotkało się z ignorancją ozwanego i powtórzeniem odmowy zwrotu uiszczonej sumy.,

W międzyczasie powód uzyskał informacje z (...) Sp. z o.o., które świadczą o faktycznym i świadomym zatajeniu wady pojazdu przez pozwanego, a tym samym, słuszności roszczeń objętych niniejszym pozwem. Jak się okazało, przedmiotowy pojazd był dwukrotnie na sprawdzeniu wady w postaci sygnalizacji kontrolki silnika i spadku mocy (sprawdzenie układu sterowania silnika). Za każdym razem potwierdzająca wadę diagnoza nie została zrealizowana przez pozwanego w drodze naprawy, dyskwalifikującej pojazd, wady. Co więcej, można domniemywać, iż ta diagnoza stała u podstaw decyzji pozwanego o sprzedaży przedmiotowego pojazdu. W pozwie powód zawarł też rozważania dotyczące podstawy prawnej powództwa z uwagi na dualizm odpowiedzialności sprzedawcy, tj. rękojmi ( k.c) lub niezgodności towaru z umową , uznając że w okolicznościach sprawy mają zastosowanie przepisy dotyczące rękojmi zawady ( art. 556 - 576 kc)

Powód wskazał, że stosownie do treści przepisu art. 556. § 1 kodeksu cywilnego sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym

Jednocześnie, zgodnie z utrwalonym stanowiskiem orzecznictwa i doktryny „Jakość rzeczy sprzedanej powinna w pierwszej kolejności odpowiadać treści umowy sprzedaży. Rzecz sprzedana ma zatem wadę fizyczną (art. 556 § 1 kodeksu cywilnego) gdy ma cechy (lub brak jej cech) zmniejszające jej wartość tub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony lub wynikający z okoliczności albo z przeznaczenia rzeczy. Jeżeli umowa nie określa wprost jakości rzeczy sprzedanej, to przy ocenie czy rzecz wydana kupującemu jest wadliwa czy nie, należy kierować się tym, jakie cechy rzecz ma mieć z uwagi na powszechnie przyjęty sposób jej używania".

Stwierdzona wada (m.in. wycieki oleju, wydobywający się dym podczas uruchamiania silnika oraz przyśpieszania, nagły spadek mocy połączonym z brakiem reakcji na pedał przyśpieszania, wycieki paliwa, utrudnione uruchamianie silnika i nierówna jego praca) ma charakter „istotnej" w kontekście obowiązujących przepisów. Ma więc bezspornie charakter „wady", gdyż ma cechy (tub brak jej cech) zmniejszające jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony lub wynikający z okoliczności albo z przeznaczenia rzeczy - w skrócie zakupiony pojazd jest faktycznie i nazywając kolokwialnie „złomem", zaś przywrócenie go do stanu gwarantowanego przez Pozwanego wymaga generalnego remontu i kosztów zbliżonych do ceny zakupu, o czym powód nie został powiadomiony, zaś Pozwany - był tego faktu doskonale świadomy,

Powód podkreślił, że wykazał dużo idącą ostrożność w ocenie stanu technicznego „towaru", o czym świadczy m.in. dobór osoby asystującej przy zakupie. Jak pokazał stan faktyczny, ta ostrożność nie wystarczyła wobec zatajenia (ukrytej lub nie, ale bezspornej) wady pojazdu. Powód zachował też termin zawiadomienia o zaistniałej wadzie.

Pozwany P. L. wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie od powoda kosztów procesowych, wraz z kosztami zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Pozwany przyznał, iż w dniu 30.04.2014r. powód nabył od niego pojazd marki S. (...) rok prod. 2006, (...).

W dniu zawarcia umowy powód wraz z rzeczoznawcą dokonywał skrupulatnych i profesjonalnych, ponad dwugodzinnych oględzin przedmiotowego pojazdu, na co pozwany wyrażał zgodę. Wykonywane były też jazdy próbne, Z uwagi na właściwości techniczne pojazdu, jazdy próbne odbywały się również w terenie. W dniu nabycia pojazdu, powód udał się nabytym pojazdem do miejsca zamieszkania, oddalonego blisko 110 km od miejsca transakcji. Pozwanemu powód nie składał żadnych zastrzeżeń co do stanu technicznego pojazdu. Pismem z dnia 10.06.2014r. powód złożył pozwanemu oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży z dnia 30,04.20:14i\, argumentując oświadczenie złym stanem technicznym pojazdu, istnieniem wad ukrytych, licznymi wyciekami oleju, niski ciśnieniem, spadkiem mocy, nierówną pracą silnika, wydobywaniem się z rury wydechowej ciemnego dymu.

Pismem z dnia 17.06.2014r. pozwany odniósł się merytorycznie do zarzutów powoda. Pozwany wyjaśnił, iż kwestionuje istnienie wad pojazdu, w szczególności ukrytych. Pozwany wyjaśnił, iż pojazd w chwili zakupu był pojazdem ośmioletnim, używanym, o znacznym przebiegu ok. 102.000km., a wskazywane jako wady objawy to raczej oznaki normalnego zużycia eksploatacyjnego pojazdu. Pozwany domagał się wyjaśnień, z jakiego powodu w pojeździe miałaby być wymieniana na nową turbosprężarka.

Powód wskazywał, że usunięcie rzekomych wad miałoby kosztować 16.858,69zł, przy czym z wyliczenia przedłożonego wraz z pismem z dnia 10.06.2014r. wynikało, iż powód przywołuje ceny najdroższego serwisu autoryzowanego, ceny nowych oryginalnych części producenta,

Pozwany wskazał, że dołączone do pozwu przez powoda dokumenty wskazują na to , że pojazd był normalnie użytkowany przez pozwanego, o czym świadczą przebiegi pojazdu widniejące na zleceniach serwisowych z 2013r. tj. 95.504-km w dniu 09.07.2013r. oraz 96.814km w dniu 26.08.2013r. W dniu sprzedaży pojazd miał przebieg ponad 102.000km. Powyższe dowodzi, iż pozwany będąc właścicielem pojazdu przejechał nim od dnia przeglądu 09.07.2013r. do dnia sprzedaży ponad 12.000 kilometrów. Biorąc pod uwagę, iż w przedsiębiorstwie pozwanego jest kilka pojazdów, przebieg ten świadczy jedynie o tym, że pojazd był na co dzień normalnie eksploatowany i nie występowały żadne wady.

Nadto pozwany wskazał , iż w pojeździć wymieniany był m.in. zawór sterowania turbiną (wartość ok. 400zł), przewody paliwowe, pasek rozrządu, rolka napinacza, pompa wody, akumulator, nadto dokupione i zamontowane zostały dodatkowe rury ochronne (tuning pojazdu).

Pojazd był więc zadbany, regularnie naprawiany i serwisowany stosownie do wieku i przebiegu, przy użyciu materiałów eksploatacyjnych najwyższej jakości. Prace diagnostyczne wykonywane były w (...) serwisie (...). Pozwany nie może odpowiadać za okres, w którym pojazdem władał już pozwany. Pozwany zakwestionował istnienie jakichkolwiek wad pojazdu w okresie, gdy pojazdem władał pozwany.

Pozwany wskazał, że o ile przedmiotowy pojazd w ogóle posiada jakiekolwiek wady, to zważyć należy na treść art. 559 lc.c. zgodnie z którym „Sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego 1', jak też ait. 557 § 1 k.c., zgodnie z którym „.Sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojm, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy".

Pozwany wskazał, że usterki, na które powołuje się powód, to typowe objawy zużycia eksploatacyjnego starych samochodów, pojawiające się nagle wycieki oleju, konieczność doszczelnienia turbiny, nagła potrzeba regulacji układów, wymiany filtrów, regeneracji pewnych podzespołów czy też wymiana czy uzupełnienie ubytku olejów. 0 ile powyższe w ogóle można klasyfikować jako „wady", czemu pozwany stanowczo zaprzecza, to okoliczność, iż ośmioletni pojazd z przebiegiem ponad 100.000 km będzie wymagał nakładów i bieżących napraw bądź konserwacji, z pewnością była znana powodowi, jako że jest to wiedza powszechnie znana przeciętnemu kierującemu i właścicielowi używanego pojazdu. Powód nabywając używany stary samochód musiał liczyć się, iż będzie musiał ponosić koszty jego eksploatacji w innym zakresie, aniżeli koszty eksploatacji pojazdu fabrycznie nowego.

Pozwany również wskazał, że oświadczenie o odstąpieniu z dnia 10.06.2014r. jest pozbawione podstaw prawnych. Powód nie miał prawa odstąpić od umowy, ponieważ nie ma ku temu podstawy prawnej i należy ocenić oświadczenie z dnia 10.06.2014r. jako bezskuteczne

Zdaniem pozwanego wady przedmiotowego pojazdu mają charakter normalnego zużycia eksploatacyjnego podzespołów pojazdu.

Sad ustalił, co następuje:

W dniu 30 kwietnia 2014r. powód zakupił od pozwanego samochód marki S. (...) rok produkcji 2006 nr rej, (...) 73VR za kwotę 31,500 zł. Samochód pomagał pozwanemu sprzedać L. M., który prowadził w tamtym czasie działalność gospodarczą (...) i na którego terenie prowadzenia działalności stał samochód.. Powód na miejsce przechowywania samochodu przyjechał razem ze znajomym A. R., prowadzącym warsztat lakierniczy, którego powód prosił aby ocenił stan techniczny od względem ewentualnych wad lakierniczych samochodu. Powód i A. R. dokonali oględzin samochodu, dokonali jazdy próbnej około 15-20 minut i powód wyraził wolę zakupu samochodu. Na miejsce przybył pozwany, który nie informował powoda o żadnych wadach pojazdu i z którym powód dokonał transakcji. Powód zakupionym samochodem powrócił do swojego miejsca zamieszkania.

Samochód użytkowała żona powoda S. K. z uwagi na to, że powód pracuje zagranicą. Po upływie około miesiąca od dnia zakupu żona powoda zaczęła zauważać usterki. W samochodzie zaczęły się zapalać lampki kontrolki oleju , ciężko się nim ruszało ze skrzyżowania, były trudności z odpalaniem, spadki mocy podczas jazdy, zauważony został wyciek oleju.

W związku ze zgłaszaniem przez żonę tych usterek powód udał się w dniu 9 czerwca 2014r. do autoryzowanego serwisu marki pojazdu S. pojazdu w celu diagnostyki przyczyn tego stanu.

Wyniki kontroli diagnostycznej potwierdziły istnienie wad zgłoszonych przez żonę powoda , a nadto stwierdzono silny wyciek oleju z turbiny, wycięty filtr (...), wyciek paliwa, luźne mocowanie linek hamulcowych, niesprawny czujnik ciśnienia wyciek oleju z pompy wody, trudny rozruch, niskie ciśnienie. Według wyceny dokonanej w ramach sprawdzenia koszt doprowadzenia pojazdu do stanu gwarantowanego przez pozwanego stanu został oszacowany na kwotę 20.736,18 zł.

Zakupiony przez powoda samochód był użytkowany przez żonę powoda około miesiąca czasu. Dziennie żona powoda przejeżdżała trasę około 15-20 kilometrów.

Dowód: - przesłuchanie powoda k. 154-155

- zeznanie świadków : - A. R. k.66v

-

S. K. ej k.65v

-

L. M. k.73-73v

-

W. L. k.72v

-

M. panka k,73v

-

L. W. k.74

-

faktura VAT z dnia 30.04.2014r. dotycząca zakupu pojazdu k.10

-

zlecenie serwisowe dotyczące wad pojazdu z dn. 9 czerwca 2014r.k.l2 - 13

-

wycena serwisowa dotycząca kosztów naprawy k. 16

-

faktura VAT z dnia 9 czerwca 2014r. dotycząca kosztów diagnostyki na kwotę 255,42 zł k. 17

W tej sytuacji, wobec stwierdzenia przez serwis usterek, powód w dniu 10 czerwca 2014r. za pośrednictwem pełnomocnika, skierował do pozwanego pismo, w którym zawarł oświadczenie o odstąpieniu od umowy z uwagi na wady ukryte pojazdu. Poinformował, że z uwagi na istnienie stwierdzonych wad pojazd nie nadaje się do normalnego użytku. Jednocześnie wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 31.755,42 zł w terminie 7 dni od otrzymania pisma.

Dowód: - pismo zawierające oświadczenie o odstąpieniu od umowy k.l8 -

21

W odpowiedzi na to pozwany w piśmie z dnia 17 czerwca 2014r. zaprzeczył, aby pojazd posiadał jakiekolwiek wady. Pozwany podniósł, że powód miał możliwość dokładnego zapoznania się ze stanem technicznym i wizualnym pojazdu przed zakupem, skorzystania zjazd próbnych i skorzystania z oględzin rzeczoznawców. Podniósł również, że pojazd był pojazdem używanym i decydując się na jego zakup należy mieć na uwadze stopień zużycia eksploatacyjnego poszczególnych części. W ustosunkowaniu się do przesłanej mu przez powoda diagnostyki dokonanej przez autoryzowany serwis, pozwany uznał, że stwierdzone wady sugerują typowe zużycie eksploatacyjne z uwagi na znaczny przebieg auta- ponad 104.000 km oraz wiek auta - ponad ośmioletni. Pozwany ustosunkował się też krytycznie co do kosztów doprowadzenia pojazdu do stanu sprawności w wysokości 20.736,18 zł stwierdzając, że nie są to ceny rynkowe a ich wartości są zawyżone. Wskazał, że większość prac ma charakter napraw czysto eksploatacyjnych, zużycie elementów mogło nastąpić jedynie w trakcie normalnej eksploatacji pojazdu i nie ma też potrzeby użycia przy naprawie ośmioletniego pojazdu oryginalnych części zamiennych jak i też korzystania z najdroższych warsztatów autoryzowanych sieci naprawczych S.. Odnosząc się do pisma powoda z dnia 10 czerwca 2014r. pozwany zakwestionował uprawnienie powoda do odstąpienia od umowy. Zakwestionował istnienie w aucie jakichkolwiek wad.

Dowód: - pismo pozwanego z dnia 17 czerwca 20lr. k. 22-24

W tej sytuacji, wobec kategorycznego stanowiska pozwanego, powód zlecił kolejną opinię techniczną dotyczącą stanu technicznego zakupionego pojazdu.

Celem opinii było stwierdzenie istnienia wad w pojeździe, ustalenie czy wykrycie wad było możliwe do wykrycia bez posiadania specjalistycznej wiedzy na podstawie oględzin i jazdy próbnej, czy stwierdzone wady mogą świadczyć o większym przebiegu, czy stwierdzone wady mogą świadczyć o większym przebiegu, czy wynikają z nieprawidłowej eksploatacji przez poprzedniego właściciela, czy też są typowe dla deklarowanego przebiegu i stanu pojazdu. Z treści opinii technicznej wynika że w pojezdzie stwierdzono ,silny wyciek oleju silnikowego z turbiny, wycięty filtr cząstek stałych - (...), wyciek paliwa ze zbiornika paliwa, luźne mocowanie linek hamulcowych, usterkę czujnika ciśnienia doładowania, trudny rozruch silnika spowodowany zbyt wolnym osiągnięciem prawidłowego wtrysku paliwa, wyciek oleju silnikowego z podpory wału. Szacunkowy kosztorys usunięcia wykrytych usterek został określony na kwotę 20.736,18 zł. Z opinii tej wynika, że przy stwierdzonym niskim przebiegu wykryte usterki nie powinny mieć miejsca przy prawidłowej eksploatacji. Mogą występować w pojazdach o wyższych przebiegach rzędu 25.000- 30.000 km i większym w zależności od sposobu eksploatacji. Pewne usterki pojazdu częściowo mogły być wykryte na podstawie oględzin i jazdy próbnej (nadmierne dymienie silnika, utrudniony rozruch, nierównomierna praca, spadek mocy). Są to usterki zauważalne dla osób mających wcześniej kontakt z użytkowaniem samochodów z podobnym silnikiem diesla. Pozostałe zaś usterki wymagają weryfikacji warsztatowej z użyciem narzędzi. Stwierdzono, że pojazd może mieć większy przebieg od wskazanego na liczniku i posiada historię wcześniejszych ingerencji w sferze sterowania układem zasilania o czym może świadczyć brak filtra cząstek stałych - (...).

Dowód: - opinia techniczna z dnia 2 lipca 2014r.- lc.25- 28

Opinię tę powód przesłał pozwanemu z jednoczesnym wezwaniem do zapłaty kwoty 31.755,42 zł. Pozwany po otrzymaniu tej opinii pozwany podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Dowód: - pismo z dnia 14.07.2014r. k.29 - odpowiedz pozwanego k.30-31

W sprawie dopuszczono dowód z opinii biegłego w celu wskazania wad pojazdu ich istotności i charakteru. Jak wynika z treści opinii, samochód w chwili sprzedaży miał wadę ukrytą w postaci wyciętego filtra (...). Wady tej nie można wykryć bez wejścia pod pojazd, przy założeniu że się zna na budowie tego samochodu, ponieważ sunięcie filtra zostało zabezpieczone w taki sposób, że na pierwszy rzut oka nie da się tego wykryć. Dodatkowo wgrano program, który wskazywał na obecność tego filtra ( kontrolka gasła). Jest to przyczyną niesprawności samochodu. Wada ta dyskwalifikuje sprawność techniczną silnika. Należy zauważyć, że samochód w momencie kiedy jego właścicielem był pozwany był dwukrotnie dwukrotnie w (...) S., na sprawdzeniu układu sterowania silnika. W dniu 9 lipca 2013r. w zleceniu napisano „sprawdzenie elektroniki- brak mocy”. Stwierdzono wówczas problem z filtrem (...), nie wpisano jednak, że brak jest tego filtra. Nie dokonano żadnych prac naprawczych. W dniu 26 sierpnia 2013r. samochód był ponownie na sprawdzeniu układu sterowania silnika. W zleceniu ponownie napisano sprawdzenie kontrolki silnika - brak mocy. Stwierdzono ponownie problem z filtrem (...), nie wpisano, że brak jest tego filtra. I tym razem nie dokonano żadnych napraw pojazdu. W ramach opracowywania opinii, dla jej celów, w dniu 8.09.2015r. samochód został zbadany przez biegłego w (...) S. w T.. Samochód został przez powoda przywieziony na lawecie. Został zbadany w obecności stron. Stwierdzono wycięcie filtra (...). Takiego stwierdzenia można dokonać tylko podnosząc samochód.

Brak filtra (...) powoduje ,że samochód może jeździć, jeżeli zostanie użyte nieprawidłowe- oszukańcze oprogramowanie. Gdy filtr taki się psuje winien on być wymieniony, co wiąże się z kosztami. Można go też zastąpić zamiennikami co wiąże się z ryzykiem. W sytuacji poprawnego badania diagnostycznego brak filtru (...) powoduje, że nie powinien on przejść badań. Przy wprowadzeniu nieprawidłowego oprogramowania samochód może przez jakiś czas jeździć ale z upływem czasu oprogramowanie to ulega dezaktywizacji i samochód przestaje jeździć.

Względy ekonomiczne powodują ,że usuwa się taki filtr i wgrywa nieprawidłowe oprogramowanie. Pozwany był dwukrotnie w serwisie w 2013r. i za każdym razem stwierdzono problemy z filtrem (...) ( strona 7 i 8 opinii).

Pozwany nic z tym problemem nie zrobił. Według biegłego pozwany musiał wiedział o braku filtru (...) o czym świadczą dwukrotne wyniki badań pojazdu w (...) S. w 2013r. Faktem jest bowiem ,że istniało w momencie zakupu nieprawidłowe oprogramowanie co dawało wrażenie prawidłowego stanu pojazdu. O problemach z filtrem (...) dwukrotnie stwierdzonych pozwany nie poinformował pozwanego. W przypadku braku filtru, możliwe jest tylko wgranie programu , które oszukuje brak tego filtru i daje pozory sprawności samochodu. Biegły w żaden sposób nie odniósł się do problemu kiedy i kto dokonał usunięcia filtru (...) stwierdzając oczywisty jego brak w dacie transakcji.

O fakcie, że samochód miał z tym problemy powód dowiedział się po zakupie samochodu, przy okazji sprawdzania samochodu w serwisie w dniu 9 czerwca 2014r. Pozostałe stwierdzone wady w samochodzie - problemy z turbosprężarką, wycieki, wynikały ze zwykłej eksploatacji pojazdu. Koszt naprawy samochodu w (...) na częściach nowych i oryginalnych, jak wyżej wskazano wynosi 20.736.18 zł. W przypadku samochodów starszych, jak to ma miejsce w niniejszej sprawie, możliwe jest zastosowanie zamienników i regeneracja turbosprężarki ( w granicach 850.00 zł z VAT). Daje to kwotę (...).00 zł.

Jak wynika z opinii biegłego samochód został sprzedany powodowi bez filtra (...). Wynika to z objawów jakie miał samochód bezpośrednio po spraedaży. Nie jest możliwe określenie daty usunięcia tego filtra.

Dowód:- opinia biegłego z dziedziny techniki samochodowej i ruchu

drogowego M. A. k. 78 - 98, k.l44-145v

Powód zaprzeczył, aby wiedział o problemach z filtrem (...). Twierdził, że niczego mu w serwisie podczas badań w 2013r. nie powiedziano, a badanie przeprowadził płacąc „młodemu chłopakowi 200 zł poza serwisem”. Żadnych poważnych problemów z samochodem nie miał, właścicielem pojazdu był około półtora roku. Przed sprzedażą dokonał jedynie wymiany akumulatora. Samochodem jezdził dość sporo i nie było przypadków awarii. Stwierdził, że były sygnały, że jest coś z filtrem ale diagnosta powiedział mu, że jest to błąd w programie. Skasował mu ten program i samochód jezdził dalej. Stwierdził, że gdyby samochód był uszkodzony to na pewno by go nie sprzedał. Stwierdził również, że nie powiedziano mu w serwisie, że samochód nie ma filtra (...) i że podczas transakcji z powodem nie zapewniał powoda, że samochód był naprawiany w serwisie.

Dowód: przesłuchanie pozwanego P. L. k.l55-155v

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z treścią art. 556 par 1 kc ( w brzmieniu przed nowelizacją dokonaną ustawą z dnia 30 maja 2014r o prawach konsumenta- art.51) sprzedawca jest odpowiedziany względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym ( rękojmia za wady fizyczne).

Rzecz sprzedana ma zatem wadę fizyczną, gdy ma cechy (lub brak cech), zmniejszające jej wartość lub użyteczność ze względu na powszechnie przyjęty sposób jej używania, ze względu na cel w umowie oznaczony lub wynikający z okoliczności albo z przeznaczenia rzeczy. Jeżeli umowa nie określa wprost jakości rzeczy sprzedanej, to przy ocenie czy rzecz wydana kupującemu jest wadliwa, należy kierować się tym, jakie cechy rzecz ma mieć z uwagi na powszechnie przyjęty sposób jej używania.

W myśl art.560par 1 kc ( w brzmieniu jak wyżej) jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniana przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne. W myśl paragrafu 2 tegoż artykułu jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej strony powinny zwrócić sobie nawzajem otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej. Nadto zgodnie z treścią art. 566 par 1 kc ( w brzmieniu jak wyżej) jeżeli z powodu wady fizycznej rzeczy sprzedanej kupujący odstępuje od umowy albo żąda obniżenia ceny, może on żądać naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady chyba , że szkoda jest następstwem okoliczności za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności.

W ocenie sądu ,powód skutecznie pismem skierowanym do pozwanego z dnia 10 czerwca 2014r odstąpił od umowy. Samochód bowiem posiada wadę i to bardzo istotną, dyskwalifikującą stan techniczny pojazdu. Tą wadą jest wycięty filtr (...). Brak tego filtra powoduje ,że samochód może jeździć po zamontowaniu nieprawidłowego „oszukańczego’ oprogramowania, ale nigdy nie spełni wymaganych norm toksyczności spalin.

Mając powyższe na uwadze sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda dochodzoną pozwem kwotę, na którą składa się cena zakupu samochodu 31.500,00 zł oraz kwota 255,42 zł -poniesione koszty badań samochodu, a nadto orzekł o kosztach procesu( pkt 1 i 2 ). Na zasądzone w punkcie 2 wyroku koszty procesu, zgodnie z treścią art. 98 par 1 kpc , składa się opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, opłata sądowa w kwocie 1588zł , zaliczka na koszty biegłego w kwocie 1000 zł, koszty wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 2400 zł oraz wydatek w kwocie 600 zł koszt holowania samochodu do stacji diagnostycznej w celu zbadania przez biegłego. Treść punktu 3 wyroku obejmuje część poniesionych przez Skarb Państwa kosztów opinii biegłego ( nie pokrytych z zaliczki złożonej przez powoda).