Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 263/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 października 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Polak

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka (spr.)

SSO del. Beata Górska

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 3 października 2013 r. w Szczecinie

sprawy L. T.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 18 lutego 2013 r. sygn. akt VII U 1011/11

oddala apelację.

SSO del. Beata Górska SSA Anna Polak SSA Barbara Białecka

Sygn. akt III AUa 263/13

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 27 kwietnia 2011 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. odmówił L. T. prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, powołując się na stanowisko Komisji Lekarskiej ZUS odnośnie oceny stanu zdrowia ubezpieczonej.

L. T. odwołała się od powyższej decyzji i podniosła, że jest osobą niezdolną do pracy z uwagi na ból kręgosłupa i stawu barkowego, a także na nietrzymanie moczu i kału. Ubezpieczona podkreśliła, że jest schorowaną, 58-letnią wdową, która obecnie nie ma środków do życia.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie w całości.

Wyrokiem z dnia 18 lutego 2013 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie, VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie L. T. ustalając, że ubezpieczona (ur. w (...) r.) nie posiada wyuczonego zawodu i pracowała fizycznie jako pomoc kuchenna, bądź wydawca narzędzi – wydawca magazynowy. L. T. miała przyznane prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy do dnia 30 kwietnia 2011 roku. W związku z wystąpieniem o prawo do renty na dalszy okres, ubezpieczona została poddana badaniu, podczas którego w dniu 20 października 2011 roku wskazała, że aktualnie pracuje jako sprzątaczka.

Obecnie u L. T. rozpoznaje się:

-

kręgozmyk L5/S1 II stopnia,

-

zespół bólowy barku prawego w wywiadzie,

-

nietrzymanie moczu w wywiadzie,

-

zaburzenia czynnościowe jelita grubego, nietrzymanie stolca II stopnia, dotyczące tylko okresów z luźnym stolcem.

W ocenie sądu pierwszej instancji ubezpieczona legitymuje się łącznym okresem ubezpieczenia wynoszącym 23 lata, 11 miesięcy i 3 dni, posiada też wymagany staż ubezpieczenia w okresie ostatnich 10 lat przed złożeniem wniosku. Zarazem jednak ujawnione schorzenia nie skutkują niezdolnością do pracy ubezpieczonej po dniu 30 kwietnia 2011 roku. Przebyte leczenie rehabilitacyjne doprowadziło do ustąpienia podrażnienia obwodowego i centralnego układu nerwowego. L. T. powinna unikać prac związanych z dźwiganiem ciężarów. Zgłaszane przez ubezpieczoną nietrzymanie stolca dotyczy tylko okresów z luźnym stolcem i podlega leczeniu środkami farmakologicznymi, uregulowaną dietą, ćwiczeniami zwieracza. W okresach nasilenia dolegliwości ubezpieczona powinna być skierowana do proktologa. Może być leczona w ramach zwolnień lekarskich.

Sąd Okręgowy w oparciu o treść art. 12, 13, 57 i 58 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2009 roku, nr 153, poz. 1227 ze zm.; dalej jako „ustawa rentowa”) uznał odwołanie L. T. za nieuzasadnione.

Na podstawie dowodu z opinii biegłych lekarzy z zakresu dziedzin medycyny odpowiadających schorzeniom wskazywanym przez ubezpieczoną, sąd pierwszej instancji ustalił, że z punktu widzenia proktologii zaburzenia czynnościowe jelita grubego i nietrzymanie stolca występowały u ubezpieczonej od 1,5 roku, ale w tym czasie nie podjęła ona prób ich leczenia. L. T. wymaga terapii, która w okresie 1 roku powinna przynieść pozytywne rezultaty. Schorzenie to czyni ubezpieczoną częściowo niezdolną do pracy w okresach nietrzymania stolca. Odpowiednie leczenie farmakologiczne i ćwiczenia zwieraczy są w stanie w znacznym stopniu zniwelować ten problem. Ubezpieczona powinna wykonać badania manometrii i USG pozwalające na ocenę niewydolności zwieracza. W uzupełnieniu swojej opinii biegły sądowy wskazał, że leczenie schorzenia proktologicznego wymaga farmakologicznej tonizacji czynności jelita grubego i ćwiczeniu zwieracza. L. T. powinna być skierowana do odpowiednich specjalistów z zakresu gastroenterologii oraz proktologii i pod ich nadzorem wykonywać powyższe czynności. Jeśli uda się uregulować czynności jelita grubego i zlikwidować zmienność wypróżnień, tzn. zminimalizować ilość okresów z luźnym stolcem to czas niezdolności do pracy ulegnie minimalizacji i wówczas okresy leczenia będą mogły się odbywać w ramach zwolnień lekarskich.

Natomiast z punktu widzenia neurologii, ortopedii, urologii, medycyny pracy oraz rehabilitacji leczniczej w wyniku przebytego leczenia rehabilitacyjnego ustąpiło podrażnienie obwodowego i centralnego układu nerwowego, co przemawia za poprawą stanu zdrowia L. T.. Kręgozmyk L5/S1 II stopnia i zespół bólowy barku prawego w wywiadzie, nie czynią ubezpieczonej osobą niezdolną do pracy po dniu 30 kwietnia 2011 roku. Natomiast nietrzymanie moczu wymaga szczegółowej diagnostyki i wdrożenia odpowiedniej formy leczenia. Ubezpieczona powinna unikać prac związanych z dźwiganiem ciężarów.

W ocenie Sądu Okręgowego powyższe opinie biegłych nie dawały podstaw do uznania L. T. za osobę niezdolną do pracy. W toku procesu udało się usunąć wszystkie niejednoznaczności i sprzeczności na tle stanu zdrowia ubezpieczonej. Co prawda początkowo biegły z zakresu proktologii stwierdził, iż ubezpieczona jest częściowo niezdolna do pracy, jednak w dalszych opiniach wyjaśnił, że dotyczy to tylko sytuacji nasilenia niewydolności zwieracza i niemożności utrzymania stolca. Zatem, co do zasady, L. T. jest zdolna do pracy, a tylko w szczególnych sytuacjach wymaga interwencji lekarza i terapii farmakologicznej, co może odbywać się w ramach zwolnień lekarskich.

Sąd Okręgowy podkreślił, że niezdolność do pracy w rozumieniu art. 12 ustawy rentowej dotyczy długotrwałego rozstroju funkcji organizmu, czyli sytuacji, w której dana osoba, co do zasady, nie może świadczyć pracy. Tymczasem występujące u ubezpieczonej dolegliwości, których istnienia sąd pierwszej instancji nie kwestionował, dają się łagodzić na tyle, iż zdolność do pracy jest odzyskiwana. Leczenie farmakologiczne i ćwiczenia zwieracza mogą się odbywać w ramach okresowych zwolnień lekarskich. L. T. jest zdolna do pracy po dniu 30 kwietnia 2011 roku, co przesądza o stwierdzeniu braku przesłanek do przyznania jej świadczenia na dalszy okres.

Zarazem w opinii Sądu Okręgowego przedłożona przez ubezpieczoną w toku postępowania dodatkowa dokumentacja nie wpływa na zmianę stanowiska w sprawie. Dotyczyła ona bowiem aktualnego stanu zdrowia L. T.. W tym sensie stanowiła nową dokumentację, dającą podstawę do weryfikacji stanu zdrowia ubezpieczonej, ale dopiero po złożeniu nowego wniosku o prawo do świadczenia. Przedstawiona dokumentacja nie zawierała informacji wpływających na weryfikację oceny stany zdrowia ubezpieczonej na dzień wydania zaskarżonej decyzji.

Uznając, że L. T. nie jest osobą niezdolną do pracy po dniu 30 kwietnia 2011 roku, Sąd Okręgowy oddalił odwołanie ubezpieczonej.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła L. T., która wniosła o zmianę wyroku sądu pierwszej instancji poprzez przyznanie jej prawa do renty. Ubezpieczona zarzuciła sądowi pierwszej instancji niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych mających wpływ na treść wyroku, a to poprzez uwzględnienie jedynie części schorzeń mających wpływ na stan jej zdrowia. Skarżąca podkreśliła, że doszło do sprzeczności w ustaleniach sądu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

W uzasadnieniu swojego stanowiska L. T. podniosła, że cierpi z powodu bólu kręgosłupa, nóg, rąk i klatki piersiowej, a także nietrzymania moczu i kału. Tomografia komputerowa i rezonans magnetyczny wykazują istnienie schorzeń kręgosłupa. Oprócz opisów papierowych w toku postępowania przedłożone zostały dyskietki z nagraniami schorzeń, jednak biegli odczytania ich zaniechali.

L. T. argumentowała, że ujawniony kręgozmyk na poziomie L5/S1 uniemożliwia jej chodzenie, schylanie i powoduje cierpnięcie nóg. Odebranie prawa do renty spowodowało, że ubezpieczona jest traktowana przez pracodawcę jak osoba sprawna fizycznie, co doprowadziło do dalszego pogorszenia jej zdrowia i w efekcie uniemożliwienia kontynuowania zatrudnienia.

Ponadto u L. T. doszło do powstania nowych schorzeń w postaci torbieli w okolicy krocza, wycieku ropy z ucha i związanych z tym bólów głowy, a od 2008 roku zdiagnozowano u niej chorobę wieńcową.

Na koniec skarżąca podkreśliła, że w tym roku kończy 60 lat, całe życie ciężko pracowała i uważa, że zasługuje na rentę, która umożliwi jej podjęcie leczenia.

W odpowiedzi na apelację ubezpieczonej organ rentowy wniósł o jej oddalenie w całości.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja L. T. okazała się nieuzasadniona.

Ponowna analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także zarzutów podniesionych w apelacji prowadzi zdaniem sądu drugiej instancji do wniosku, że zaskarżony wyrok jest prawidłowy. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne ustalenia Sądu Okręgowego w zakresie stanu faktycznego, jak również podziela ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego. Powyższe czyni zbytecznym ponowne przytaczanie ustaleń oraz szczegółowych rozważań zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 listopada 1998 roku, sygn. I PKN 339/98).

Kwestią sporną w niniejszej sprawie było ustalenie, czy L. T. spełnia przesłanki do nabycia prawa do renty po dniu 30 kwietnia 2011 roku tzn. czy jest nadal osobą co najmniej częściowo niezdolną do pracy w rozumieniu art. 12 ustawy rentowej. Bowiem zgodnie z art. 107 tej ustawy prawo do świadczeń uzależnionych od niezdolności do pracy ulega zmianie, jeżeli w wyniku badania lekarskiego, ustalono zmianę stopnia niezdolności do pracy, brak tej niezdolności lub jej ponowne powstanie. Sąd Okręgowy prawidłowo więc, w celu ustalenia faktycznego stanu zdrowia ubezpieczonej, przeprowadził dowód z opinii licznych biegłych sądowych lekarzy o specjalnościach adekwatnych do schorzeń L. T., tj. proktologii, neurologii, ortopedii, urologii, medycyny pracy oraz rehabilitacji leczniczej.

Wobec treści zarzutów apelacji należy zaznaczyć, że niezdolność do pracy jest kategorią prawną, wymagającą dla zakwalifikowania danego stanu faktycznego dokonania ustaleń na podstawie opinii biegłych w zakresie wymagającym wiedzy medycznej. Dla oceny i stopnia zaawansowania chorób, ich wpływu na stan czynnościowy organizmu uprawnione są osoby posiadające fachową wiedzę medyczną. Okoliczności tych można dowodzić zatem tylko przez dowód z opinii biegłych. Dowód ten podlega następnie ocenie sądu ubezpieczeń społecznych na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 maja 1974 r., sygn. akt I CR 100/74 wskazał, że opinia biegłego tak, jak każdy inny dowód, podlega ocenie sądu orzekającego, tak co do jej zupełności i zgodności z wymaganiami formalnymi, jak i co do jej mocy przekonywującej. Natomiast kryteria mające w tym przypadku dla oceny materiału dowodowego zastosowanie, sformułował Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 7 listopada 2000 r. (sygn. I CKN 1170/98, OSNC z 2001 r., nr 4, poz. 64) wyjaśniając, że opinia biegłego podlega ocenie na podstawie właściwych dla jej przymiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki, wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków. Zdaniem Sądu Apelacyjnego takiej oceny dokonał Sąd Okręgowy i na podstawie wszechstronnej oceny materiału zgromadzonego w sprawie wysnuł prawidłowe wnioski.

Sąd Apelacyjny, ustosunkowując się do podnoszonych zarzutów, dokonał ponownej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i doszedł do przekonania, że zarzuty apelacji są niezasadne. Przede wszystkim L. T. kwestionując dokonane przez sąd pierwszej instancji ustalenia nie przedstawiła żadnych przekonywujących argumentów pozwalających na uznanie ewentualnych błędów w ocenie jej stanu zdrowia, a co istotniejsze wpływu ujawnionych chorób na zdolność do pracy. Skarżąca poprzestała na subiektywnej polemice z wnioskami opinii lekarzy i wywodami sądu, nie przedstawiając żadnych dowodów pozwalających na zmianę oceny prawnej dokonanej w zaskarżonym wyroku.

Ubezpieczona stwierdza, że z przedłożonej w sprawie dokumentacji medycznej wynika, iż stan jej zdrowia uniemożliwia wykonywanie pracy z uwagi na odczuwany ból, występujące braki czucia w rękach i nogach, a także kłopoty urologiczne i proktologiczne. Wywód ubezpieczonej nie zawiera jednak żadnej argumentacji, która nie zostałaby już zweryfikowana przez biegłych sądowych lekarzy specjalistów oraz sąd ubezpieczeń społecznych. Argumentem popierającym stanowisko L. T. nie mogą być wyliczane przez skarżącą choroby, bowiem biegli oceniający stan jej zdrowia nie pominęli żadnego z wymienianych przez skarżącą schorzeń, każdorazowo dokonywali uzupełnienia opinii odnosząc się do zarzutów zgłaszanych przez ubezpieczoną, zaś sąd pierwszej instancji szczegółowo rozważył czy przyjąć tę argumentację za miarodajną. Również wskazywane w apelacji nowe jednostki chorobowe nie podważają zasadności rozstrzygnięcia, o czym będzie mowa w dalszej części rozważań.

Odwołując się do dokumentacji lekarskiej L. T., badania przedmiotowego i wywiadu biegli rozpoznali u ubezpieczonej kręgozmyk L5/S1 II stopnia, zespół bólowy barku prawego w wywiadzie, nietrzymanie moczu w wywiadzie oraz zaburzenia czynnościowe jelita grubego, nietrzymanie stolca II stopnia, dotyczące tylko okresów z luźnym stolcem. Podkreślenia wymaga, że samo istnienie schorzeń nie powoduje jeszcze częściowej niezdolności do pracy, lecz ocena, czy i w jakim zakresie wpływają one na utratę zdolności do pracy zgodnej z kwalifikacjami (tak m.in. w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2000r., sygn. akt II UKN 113/00, OSNP z 2002 r., nr 14, poz. 343). Istotne jest łączne uwzględnienie rodzaju schorzeń i stopnia ich nasilenia w kontekście kwalifikacji zawodowych posiadanych przez ubezpieczoną.

Wobec faktu, że skarżąca szczególnie akcentuje schorzenia kręgosłupa i powiązane z tym dolegliwości bólowe zważyć należało, że biegli sądowi zapoznali się z opisem badania rezonansu magnetycznego (k. 3) i tomografii komputerowej (k. 4). Do oceny ich wyników nie było niezbędne przeglądanie zapisu utrwalonego na dyskietkach, bowiem miarodajny w tym zakresie jest opis dokonywany przez specjalistów z zakresu radiologii i diagnostyki obrazowej. Biegli neurolog, ortopeda, rehabilitant oraz lekarz medycyny pracy stwierdzili, że mimo zgłaszanych przez badaną dolegliwości bólowych, próby zbornościowe wykonuje ona prawidłowo, niedowładów nie stwierdzono, odruchy głębokie w kończynach górnych pozostają symetryczne, tak jak i siła mięśniowa rąk, nie stwierdzono zaników mięśniowych w kończynach dolnych, ani górnych, a jedynie mierną w obrębie stawu braku prawego. Kręgosłup w trakcie badań był niebolesny, chód prawidłowy, kończyny dolne i górne o pełnym zakresie ruchomości w stawach. L. T. podnosi, że cierpi na nietrzymanie moczu, jednak poprawa tego stanu jest możliwa dzięki wdrożeniu leczenia w ramach zasiłków chorobowych, a okoliczność ta, sama w sobie nie stanowi przeciwwskazania do pracy. Tożsame w konkluzjach stanowisko zajął ostatecznie biegły proktolog stwierdzając w opinii głównej oraz opiniach uzupełniających, że ubezpieczona po uregulowaniu diety, leczeniu farmakologicznym oraz zastosowaniu ćwiczeń powinna uzyskać poprawę wydolności zwieracza odbytu. Niezdolność do pracy z tym związana ma charakter okresowy i dotyczy tylko okresów z luźnym stolcem. W okresach zaostrzeń choroby skarżąca może być leczona w ramach okresowych zwolnień lekarskich. Znamienne jest to, że mimo upływu czasu od złożenia odwołania od decyzji, do czasu kolejnych badań przez biegłego sądowego (rok czasu) L. T. nie podjęła próby leczenia schorzeń proktologicznych, na które konsekwentnie się uskarża. Tożsame wnioski można wysnuć odnośnie chorób układu moczowego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego opinie biegłych sądowych w niniejszej sprawie zostały sporządzone prawidłowo. Poprzedził je dokładny wywiad, badania i opis stanu zdrowia ubezpieczonej, a także analiza dokumentów medycznych. Badania zostały przeprowadzone przez biegłych rzetelnie. Wnioski opinii są jednoznaczne i zdecydowane oraz logicznie wynikające z opisu przebiegu badań. Z tych powodów brak jest przesłanek do negowania prawidłowości opinii biegłych lekarzy sądowych w zakresie oceny stanu zdrowia i zdolności do pracy ubezpieczonej. W konsekwencji, w ocenie Sądu Odwoławczego przedmiotowe opinie mogły stanowić podstawę do stanowczego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, pozwalając sądowi pierwszej instancji na przyjęcie, że L. T. nie jest nadal niezdolna do pracy zgodnej z kwalifikacjami, pomimo występowania stwierdzonych schorzeń.

Analiza zarzutów apelacji prowadzi do wniosku, że ubezpieczona nie zgadza się z opiniami, bowiem w swych wnioskach nie wspierają one przyjętego przez nią stanowiska w sprawie, nie zgłasza jednak przy tym takich okoliczności, które mogłyby skutkować koniecznością weryfikacji wyczerpujących, wiarygodnych i logicznych opinii przeprowadzonych przez Sąd Okręgowy. Uwagi apelacji o stronniczości biegłych wynikają, zdaniem Sądu Odwoławczego, jedynie z wniosków końcowych ich opinii, które nie pokrywają się ze stanowiskiem samej ubezpieczonej.

Nieprzekonywująca jest także argumentacja skarżącej, że skoro w przeszłości przyznawano jej prawo do renty, a z wiekiem stan zdrowia ulega jedynie pogorszeniu, zatem powinna uzyskać świadczenie także na dalszy okres. Okoliczność, że L. T. miała w przeszłości przyznaną rentę z uwagi na dolegliwości bólowe kręgosłupa, została dostrzeżona przez Sąd Okręgowy, a także została należycie uwzględniona przez opiniujących w niniejszej sprawie specjalistów. Sąd Apelacyjny zauważa, że u ubezpieczonej kilkakrotnie stosowano rehabilitację leczniczą, która w ocenie biegłych sądowych przyniosła rezultaty, a co za tym idzie po dniu 30 kwietnia 2011 roku L. T. jest uznana za zdolną do pracy.

Odnośnie nowej dokumentacji medycznej przedkładanej przez skarżącą w toku postępowania sądowego biegli zasadnie podnieśli, że wskazuje ona na procesy chorobowe, które pozostają bez wpływu na ocenę zdolności L. T. do pracy w dacie wydawania zaskarżonej decyzji. Ubezpieczona musi sobie zdawać sprawę, że w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych, którego przedmiotem jest ocena zgodności z prawem decyzji organu rentowego, co do zasady sąd ocenia legalność decyzji według stanu istniejącego na datę jej wydania. Zatem zgłaszane obecnie dolegliwości w postaci „torbieli w okolicy krocza”, jak również ewentualne pogorszenie zdrowia na gruncie neurologicznym mogą stanowić podstawę do tego, aby L. T. wystąpiła do organu rentowego z ponownym wnioskiem o przyznanie renty, wobec prawdopodobnego pogorszenia stanu jej zdrowia.

Reasumując, Sąd Apelacyjny w oparciu o zebrany materiał dowodowy, uznał, że L. T. nie jest nadal osobą niezdolną do pracy, w związku z czym w oparciu o art. 107 ustawy emerytalnej prawo do renty zasadnie uległo zmianie. Zarzuty skarżącej okazały się niezasadne, a ponieważ brak jest też innych podstaw do wzruszenia trafnego rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji, które sąd odwoławczy bierze pod rozwagę z urzędu, apelację jako nieuzasadnioną w oparciu o normę z przepisu art. 385 k.p.c. oddalono.