Pełny tekst orzeczenia

Sygn. XXIV C 915/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXIV Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Jacek Tyszka

Protokolant:

sekr. sądowy Marek Dobrogojski

po rozpoznaniu w dniu 29 czerwca 2016 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa P. Z.

przeciwko A. Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

1.  zasądza od A. Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz P. Z. kwotę 231.874,99 zł (dwieście trzydzieści jeden tysięcy osiemset siedemdziesiąt cztery złote dziewięćdziesiąt dziewięć groszy) z ustawowymi odsetkami od 19 września 2014 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od A. Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz P. Z. kwotę 26.011 zł (dwadzieścia sześć tysięcy jedenaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt XXIV C 915/15

UZASADNIENIE

Pozwem z 23 września 2015 roku powód P. Z. wniósł o zasądzenie od pozwanego A. Towarzystwa (...) SA z siedzibą w W. kwoty 231.874,99 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 11 września 2014 roku do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów postępowania, w tym zastępstwa prawnego w podwójnej stawce minimalnej.

W uzasadnieniu powód wskazał, że zawarł z pozwaną umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (tzw. polisę inwestycyjną). W trakcie obowiązywania umowy powód złożył wniosek o dokonanie wypłaty całkowitej środków z polisy. Pozwana odmówiła wypłaty świadczenia w kwocie 231.874,99 zł powołując się na otwarcie likwidacji funduszu inwestycyjnego, w który pozwana inwestował środki pochodzące ze składek powoda. W ocenie powoda stanowisko pozwanej było niezasadne, gdyż powód przyjął na siebie jedynie ryzyko zmian wartości jednostek w ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym prowadzonym przez pozwaną, a nie ryzyko nie wywiązania się z obowiązków umownych przez osoby trzecie, z którymi pozwana zawarła umowę i w których aktywa pozwana inwestowała środki pozyskane od powoda. Powód podkreślił, że zawarł z pozwaną umowę ubezpieczenia, a nie umowę inwestycyjną, w której pozwana byłaby jedynie pośrednikiem w nabywaniu jednostek uczestnictwa (k. 2-18 – pozew).

W odpowiedzi na pozew pozwana (...) Towarzystwo (...) SA z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania.

Pozwana przyznała, że zawarła z powodem umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (ufk). Wskazała jednak, że konstrukcja prawna i ekonomiczny cel umowy przemawiają za uznaniem, że to na ubezpieczającym spoczywa całe ryzyko realizacji kapitałowej części kontraktu. To ubezpieczający jest w przypadku takiej umowy inwestorem, który decyduje o strategii lokowania jego środków, to on osiąga zyski, ale i ponosi pełną odpowiedzialność w razie niepowodzenia inwestycji. Pozwana przypomniała, że składając wniosek o zawarcie umowy powód przyjął do wiadomości, że pozwana nie prowadzi doradztwa inwestycyjnego i nie ponosi odpowiedzialności za decyzje klientów. Zgodnie z ogólnymi warunkami umowy, pozwana była uprawniona do niedokonywania wypłaty świadczenia na rzecz powoda z uwagi na ograniczenie wypłat z funduszu kapitałowego, w który lokowane były środki pozyskane przez pozwaną od powoda w formie składki (k. 71-124 – odpowiedź na pozew).

Na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego na wniosek stron Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

Pozwane towarzystwo decydując się na wprowadzenie do swojej oferty umów ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (ufk) powierzyło tworzenie oferty inwestycyjnej, dobór funduszy kapitałowych do oferty, prowadzenie analiz i monitorowanie inwestycji zewnętrznemu doradcy inwestycyjnemu w osobie A. (...) (...). Doradca ten brał udział w tworzeniu UFK (...) P.. Pozwana utworzyła nadto specjalny Komitet Inwestycyjny, który omawiał i analizował zaangażowanie pozwanej w różne fundusze inwestycyjne. Pozwana stale i na różnych poziomach monitorowała wyniki wszystkich ufk, w tym I. P. (e-protokół rozprawy z 2 marca 2016 r. – zeznania świadka M. M.).

W dniu 1 grudnia 2009 roku powód P. Z. podpisał skierowany do pozwanej A. Towarzystwa (...) SA w W. wniosek o zawarcie umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Powód wybrał jeden ze wskazanych we wniosku planów inwestycyjnych, a mianowicie (...). Zadeklarował składkę jednorazową w wysokości 380.000 zł i wskazał, że w całości ma ona zostać alokowana do ufk nazwanego Fundusz S.(...)( (...)). Podpisując wniosek powód oświadczył, że przyjmuje do wiadomości, że pozwane Towarzystwo nie prowadzi doradztwa inwestycyjnego i nie ponosi odpowiedzialności za decyzje klientów związane z inwestowaniem składek w fundusze. Jednostki uczestnictwa funduszy nie są depozytem bankowym. Inwestycje w fundusze są obarczone ryzykiem inwestycyjnym, włącznie z możliwością utraty części zainwestowanego kapitału. Wartość zakupionych jednostek uczestnictwa może się zmieniać wraz ze zmianą sytuacji na rynkach finansowych (k. 28-29, 30-31 – wniosek z zał.).

W dniu 7 grudnia 2009 roku – na dowód zawarcia umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym – pozwane Towarzystwo wystawiło powodowi polisę nr (...). W rubryce rodzaj ubezpieczenia wpisano: „ (...) z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym, zawarte na podstawie Ogólnych Warunków Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...) (...)8 o oznaczeniu (...) (...) (...)”. Ustalono składkę jednorazową w kwocie 380.000 zł (k. 138-139 – polisa).

Integralną część umowy stanowił dokument zatytułowany Ogólne Warunki Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym – (...) (...)8 o oznaczeniu (...) (...) (...) (OWU). Składając wniosek o zawarcie umowy powód potwierdził, że otrzymał OWU, w tym stanowiące jego części składowe regulamin funduszy o oznaczeniu A. (...)- (...) oraz regulamin portfela aktywnej alokacji.

W § 3 OWU stwierdzono, że zawarta umowa ubezpieczenia ma na celu długoterminowe gromadzenie środków finansowych przez nabywanie jednostek uczestnictwa ze środków pochodzących ze składek. Przedmiotem umowy jest ubezpieczenie życia ubezpieczonego.

Zgodnie z § 20 OWU całkowita wypłata całości środków zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego może być dokonana na wniosek ubezpieczającego w każdym czasie. Dokonuje się jej poprzez umorzenie jednostek uczestnictwa na rachunku ubezpieczającego. Świadczenie do wypłaty oblicza się jako iloczyn liczby jednostek uczestnictwa i ich wartości na dzień ustalenia wartości rachunku.

Stosownie do § 8 ust. 2, 3 i 4 części składowej OWU nazwanej regulaminem funduszy, całkowita wypłata jest zawieszona w razie wprowadzenia ograniczenia wypłat przez którykolwiek z funduszy inwestycyjnych, w który są inwestowane środki ufk. Wypłata następuje wówczas w ciągu 3 lub 7 dni po dniu zaakceptowania zlecenia wypłaty przez pozwaną, przypadających po dniu, w którym ograniczenie ustało (k. 146-176, 178-180 – OWU).

Jednorazowa składka w kwocie 380.000 zł wpłacona przez powoda została, zgodnie z umową, wniesiona do Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego (ufk) S.(...). W dniu 31 stycznia 2012 roku w związku z likwidacją (...) S.(...) środki powoda, wobec nie złożenia przez niego innej dyspozycji, przeniesiono do (...) I.a P.. Aktywa ostatnio wymienionego ufk były w całości alokowana przez pozwaną w I. P. (...) Fundusz Inwestycyjny Otwarty ( (...)). Ostatnio wymieniony Fundusz zmienił nazwę na I. P. (...) Fundusz Inwestycyjny Otwarty (k. 34 – pismo, k. 213-214 – wydruk, niesporne).

Decyzją z 6 sierpnia 2014 roku Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) nakazała I. P. (...) zawieszenie zbywania i odkupywania jednostek uczestnictwa w okresie od dnia wydania decyzji do 5 września 2014 roku. Decyzja ta była następnie przedłużona aż do czasu otwarcia 8 stycznia 2015 roku likwidacji wymienionego Funduszu (k. 231-232, 234-235, 237-239, 241-244, 246-248 - wydruki, niesporne).

W dniu 11 września 2014 roku powód zwrócił się do pozwanej o dokonanie całkowitej wypłaty środków zgromadzonych na rachunku umowy w ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym I. P.. Wartość zgromadzonych na rachunku środków wynosiła wówczas 231.874,99 zł (k. 228-229 – wniosek, k. 32 – pismo pozwanej z 4 maja 2015 r.).

Pozwana odmówiła wypłaty środków powołując się na ograniczenie wypłat z I. P. (...) (niesporne).

Decyzją z 7 października 2014 roku KNF cofnęła I. (...) SA w W. zezwolenie na wykonywanie działalności. Likwidacja I. P. (...) nie została dotychczas zakończona (niesporne).

Powyższych ustaleń Sąd dokonał na podstawie dołączonych do akt sprawy dokumentów, które nie były kwestionowane przez strony i których wiarygodność nie wzbudziła wątpliwości Sądu. Należy podkreślić, że stan faktyczny był w przedstawionym zakresie pomiędzy stronami niesporny, a spór dotyczył jego oceny prawnej.

Świadek M. M., ekonomista, zeznał, że był pracownikiem pozwanego towarzystwa w latach 2001 – 2012, zajmował się tworzeniem oferty inwestycyjnej, dobierał fundusze do oferty, prowadził analizy i monitorował inwestycje. Brał udział w tworzeniu (...) I.a P.. Opisał szereg czynności, które pozwana podjęła przed decyzją o lokowaniu środków pozyskanych od ubezpieczających w fundusz I. P.. Wskazał, że pozwana wszystkie decyzje inwestycyjne dotyczące lokowania środków w fundusze inwestycyjne, w tym w I. P. (...) podejmowała po konsultacji z doradcą inwestycyjnym A. H. (...). Pozwana nadto utworzyła specjalny Komitet Inwestycyjny, który omawiał i analizował zaangażowanie pozwanej w kolejne fundusze. Podał, że pozwana stale i na różnych poziomach monitorowała wyniki wszystkich ufk, w tym I. P.. Żadne informacje nie dotarły do pozwanej przed decyzją (...) o wstrzymaniu obrotu jednostkami uczestnictwa funduszu I. P.. W maju 2012 roku klienci pozwanej zostali poinformowani, że I. P. przestał być kwalifikowany przez pozwaną jako fundusz niskiego ryzyka. Zeznania świadka jako zgodne z zebranym materiałem dowodowym i logiczne należało uznać za wiarygodne. Oceniając wiarygodność świadka Sąd pominął te fragmenty jego zeznań, w których wyrażał on poglądy prawne na temat konstrukcji umowy ubezpieczenia na życie z ufk, jako nieistotne dla rozstrzygnięcia (e-protokół rozprawy z 2 marca 2016 r.).

Sąd oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z przesłuchania świadka, będącego aktuariuszem (...) SA, gdyż nie została wskazana konkretna osoba, która miałaby zeznawać jako świadek. Nadto okoliczności, na które miałby zeznawać świadek, tj. reakcja ostatnio wymienionego zakładu ubezpieczeń na problemy Funduszu I. P., nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Jeśli chodzi o zeznania stron, to powód P. Z., wykonujący zawód menadżera restauracji, wcześniej prowadzący działalność komisową, zeznał, że nie negocjował spornej umowy, była ona gotowym produktem, na zakup którego się zdecydował. Zawarł umowę z pozwaną jako renomowanym przedsiębiorcą o ustalonej na rynku pewnej pozycji. Zawierając umowę miał świadomość, że istnieje ryzyko spadku wartości zainwestowanych środków, natomiast nie było żadnej informacji, że istnieje ryzyko utraty całej zainwestowanej sumy. Zawarł umowę z chęci zabezpieczenia losów rodziny na wypadek śmierci, a także w celu korzystnego zainwestowania kapitału. Zawierając umowę z pozwaną spółką, nie miał świadomości, że sytuacja osoby trzeciej, tj. funduszu kapitałowego, w który pozwana lokowała środki pozyskane z jego składki, może pozbawić go całej zainwestowanej kwoty. Podał, że sporna umowa nie była jedyną, jaką zawarł z pozwaną, zawarł też dwie inne umowy ubezpieczeniowe. Wiedział, że może w trakcie trwania umowy zmienić ufk, którego jednostki nabywał na inny ufk, jednak z tej możliwości nie korzystał. Nie kupował nigdy jednostek uczestnictwa bezpośrednio w żadnym towarzystwie funduszy inwestycyjnych.

Przesłuchany w charakterze strony pozwanej M. B., prezes zarządu pozwanej, zeznał, że nie zna okoliczności zawarcia umowy z powodem. Ocenił, że umowy ubezpieczenia na życie z ufk są korzystniejsze dla klientów niż umowy bezpośredniego nabywania jednostek funduszy inwestycyjnych, gdyż pozwalają bezpłatnie zmieniać fundusz, w którego jednostki są lokowane środki i łatwo wybierać z szerokiej palety funduszy. Zeznał, że główne ryzyko ponoszone przez pozwaną w przypadku tego typu umów polega na tym, że w razie śmierci klienta towarzystwo wypłaca uposażonym członkom rodziny całą kwotę zainwestowaną przez ubezpieczającego, nawet, jeśli na rachunku klienta notowane są duże straty. Pozwana utworzyła specjalne ciało nazwane Komitetem Inwestycyjnym, które ma za zadanie selekcjonować najlepsze z funduszy dostępnych na rynku i te fundusze były przedstawiane do wyboru klientom pozwanej. W ocenie prezesa pozwanej produkt w postaci umowy zawartej z powodem nie ma nic wspólnego z lokatą, pomimo pojawienia się tego słowa w nazwie. Do utworzenia ufk, w który zainwestował powód, doszło z uwagi na bardzo dobre wynik I. P. w tamtym czasie, liczne nagrody otrzymywane przez ten fundusz, po przebadaniu dostępnych dokumentów, przy udziale spółki zajmującej się doradztwem inwestycyjnym w osobie A. (...) (...). Ideą produktu nie było doradzanie klientowi, który fundusz ma wybrać, tylko udostępnienie platformy ułatwiającej inwestowanie. Po wpłynięciu składki ubezpieczeniowej wnoszonej przez klienta towarzystwo środki te, już jako własne, lokuje w jednostkach funduszy inwestycyjnych wybranych przez klientów, mając jednocześnie obowiązek wobec klientów do wypłaty równowartości odpowiadających im jednostek ufk.

Sąd ocenił zeznania powoda i członka zarządu pozwanej jako wiarygodne, znajdujące potwierdzenie w zebranych w aktach dokumentach, chociaż w części stanowiące wyraz subiektywnych i odmiennych przekonań obu kontrahentów odnośnie celu i cech charakterystycznych zawartej przez nich umowy. Sąd pominął natomiast te fragmenty ich relacji, które polegały na dokonaniu oceny prawnej zawartego kontraktu, w szczególności zasad rozłożenia ryzyka prowadzonej inwestycji, gdyż miały one charakter nie zeznania tylko prezentacji stanowiska w sprawie.

Sąd zważył, co następuje.

Powód domagał się zasądzenia od pozwanej kwoty 231.874,99 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 11 września 2014 roku wskazując, że należność ta wynika z zawartej przez strony w grudniu 2009 roku umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym.

Nie ulega wątpliwości, że ustawa z 11 września 2015 roku o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (Dz.U. z 2015 r., poz. 1844), jak i jej poprzedniczka, tj. ustawa z 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. z 2015 r., poz. 1206, t.j.), obowiązująca do 31 grudnia 2015 roku, umożliwiają zakładom ubezpieczeń zawieranie umów ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Z uwagi na datę zawarcia łączącej strony umowy i chwilę złożenia wniosku o dokonanie całkowitej wypłaty, zastosowanie w sprawie znajdzie ostatnia z wymienionych ustaw (dalej jako ustawa o działalności ubezpieczeniowej). Zgodnie z art. 13 ust. 4 i 5 tej ustawy, w zakresie ubezpieczeń na życie, jeżeli są związane z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, o których mowa w dziale I grupa 3 załącznika do ustawy, zakład ubezpieczeń jest obowiązany do określenia lub zawarcia w umowie ubezpieczenia:

1) wykazu oferowanych ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych;

2) zasad ustalania wartości świadczeń oraz wartości wykupu ubezpieczenia, w tym również zasad umarzania jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego i terminów ich zamiany na środki pieniężne i wypłaty świadczenia;

3) regulaminu lokowania środków ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego obejmującego w szczególności charakterystykę aktywów wchodzących w skład tego funduszu, kryteria doboru aktywów oraz zasady ich dywersyfikacji i inne ograniczenia inwestycyjne;

4) zasad i terminów wyceny jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego;

5) zasad ustalania wysokości kosztów oraz wszelkich innych obciążeń potrącanych ze składek ubezpieczeniowych lub z ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego;

6) zasad alokacji składek ubezpieczeniowych w jednostki ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, w szczególności w zakresie określonym w pkt 4 i 5, oraz terminu zamiany składek na jednostki tego funduszu.

W zakresie umów ubezpieczenia z działu I grupa 3 załącznika do ustawy, zakład ubezpieczeń jest obowiązany do:

1) dokonywania wyceny jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego nie rzadziej niż raz w miesiącu;

2) ogłaszania, nie rzadziej niż raz w roku, w dzienniku o zasięgu ogólnopolskim wartości jednostki ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego ustalonej w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym jest dokonywane ogłoszenie;

3) sporządzania i publikowania rocznych i półrocznych sprawozdań ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego.

Jak z kolei wskazano w art. 2 ust. 1 pkt 13 ustawy o działalności ubezpieczeniowej, ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy - w ubezpieczeniu, o którym mowa w dziale I grupa 3 załącznika do ustawy, to wydzielony fundusz aktywów, stanowiący rezerwę tworzoną ze składek ubezpieczeniowych, inwestowany w sposób określony w umowie ubezpieczenia. Umocowanie do zawierania umów tego rodzaju wynika również z art. 25 dyrektywy 2002/83/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 5 listopada 2002 roku dotyczącej ubezpieczeń na życie (Dz. U. L 345 z 19.12.2002).

Przepisy ustawy o działalności ubezpieczeniowej pozwalają ustalić, że umowa ubezpieczenia na życie z ufk polega na udzieleniu ubezpieczonemu ochrony ubezpieczeniowej z jednoczesnym umożliwieniem realizacji celu inwestycyjnego. Środki ze składek wpłacanych przez ubezpieczającego w części pokrywają koszty ochrony ubezpieczeniowej, a w części tworzą wydzielony fundusz – ufk. Ustawa nie przewiduje, jaka część składki powinna przypaść na koszty ochrony ubezpieczeniowej, a jaka jest przeznaczana na wydzielony fundusz – ufk. Możliwa jest zatem sytuacja, jak w przypadku zawartej przez strony umowy, że cała składka przeznaczona jest na zasilenie wydzielonego funduszu.

Mechanizm funkcjonowania zawartej przez strony umowy ubezpieczenia na życie z ufk polegał na tym, że w zamian za wniesioną składkę powód nabywał jednostki uczestnictwa w ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym należącym do pozwanej. Pozwana lokowała środki pozyskane ze składek od powoda – już wówczas stanowiące jej własność – w funduszu kapitałowym uzgodnionym przez strony w umowie i nabywała za nie do swego majątku jednostki uczestnictwa w tym funduszu kapitałowym (§ 2 pkt 1, 8, 10 i 11, § 14 ust. 1 OWU).

Wskazane wyżej przepisy ustawy o działalności ubezpieczeniowej nie określają zasad rozłożenia ryzyka prowadzenia inwestycji polegającej na nabywaniu przez ubezpieczającego jednostek uczestnictwa w ufk prowadzonym przez towarzystwo ubezpieczeń i na nabywaniu przez to towarzystwo jednostek uczestnictwa w funduszu kapitałowym. Z art. 13 ustawy o działalności ubezpieczeniowej wynika, że chociaż to ubezpieczający dokonuje wyboru, którego ufk jednostki uczestnictwa nabywa w zamian za wnoszoną składkę, to jednak wybór ten jest zależny od wcześniejszej decyzji ubezpieczyciela odnośnie ustalenia listy oferowanych ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych. W trakcie trwania umowy obie strony mają prawo zmieniać swoje decyzje. Ubezpieczający może postanowić o alokowaniu środków do innego ufk, a ubezpieczyciel zdecydować o likwidacji danego ufk i przeniesieniu środków do innego funduszu, którym zarządza. W istocie to zatem obie strony decydują o tym, gdzie mogą być alokowane środki, które po dokonaniu ich wpłaty przez ubezpieczającego stają się własnością towarzystwa ubezpieczeniowego, a ubezpieczający dokonuje wyboru tylko w ramach przedstawionej mu oferty. Do decyzji stron umowy pozostawiono też szereg kwestii szczegółowych, m. in. zasady ustalania wartości świadczeń oraz wartości wykupu ubezpieczenia, w tym również zasady umarzania jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego i terminów ich zamiany na środki pieniężne.

W świetle omówionej regulacji nie można zatem uznać, że przepisy prawa – jak przedstawiała to pozwana – stanowią, że część kapitałowa umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym z natury tej umowy realizowana jest tylko i wyłącznie na ryzyko ubezpieczonego/ubezpieczającego.

Przeciwko stanowisku pozwanej, że umowa ubezpieczenia na życie z ufk w części inwestycyjnej realizowana jest na wyłączne ryzyko ubezpieczającego przemawia też – przywołana przez pozwaną – treść art. 156 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. W myśl tego przepisu, w przypadku, gdy zakład ubezpieczeń wykonuje działalność ubezpieczeniową w dziale I grupa 3 załącznika do ustawy, do zarządzania ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym lub ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi jest obowiązany zatrudnić doradcę inwestycyjnego lub zawrzeć umowę z podmiotem uprawnionym, na podstawie odrębnych przepisów, do zarządzania aktywami na zlecenie. Regulacja ta ma niewątpliwie zminimalizować ryzyko podejmowania nietrafnych i niekorzystnych dla towarzystw ubezpieczeniowych decyzji. Gdyby całe ryzyko leżało po stronie ubezpieczającego nie byłoby powodów, dla których ustawodawca wprowadzałby tak daleko idące ograniczenia w samodzielnym działaniu i narzucał ubezpieczycielom standardy dotyczące oferowania umów ubezpieczenia z elementem inwestycyjnym.

Pozwana stosując się do wspomnianej regulacji zatrudniła doradcę w osobie A. (...) (...), o czym zeznał świadek M. M.. Stanowisko, że uczyniła to nie ponosząc żadnego ryzyka prowadzenia inwestycji, które to ryzyko – jej zdaniem – spoczęło wyłącznie na ubezpieczających – nie wytrzymuje krytyki i jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.

Reasumując, nie było podstaw, aby uznać, że przepisy prawa – jak przedstawiała to pozwana – obciążają tylko i wyłącznie ubezpieczającego ryzykiem realizowania części kapitałowej umowy o ubezpieczenie na życie z ufk. Gdyby taka była intencja ustawodawcy, to zapewne zawarłby ją wprost w jednym z przepisów ustawy o działalności ubezpieczeniowej lub w przepisach o umowie ubezpieczania w k.c. Całkowite obciążenie ryzykiem ubezpieczającego nie wynika też z natury umowy ubezpieczenia na życie z ufk, która ma znacznie bardziej złożony charakter niż prosta umowa zakupu przez inwestora jednostek uczestnictwa w funduszu inwestycyjnym, jaką powód mógłby zawrzeć z wybranym funduszem inwestycyjnym i która faktycznie realizowana jest na wyłączne ryzyko inwestora. Jak słusznie podkreślał powód, stosownie do art. 3 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej, zakład ubezpieczeń nie może wykonywać innej działalności poza działalnością ubezpieczeniową i bezpośrednio z nią związaną. Umowa stron, chociaż zawiera w sobie element inwestycyjny, pozostaje umową ubezpieczenia. Umowa ubezpieczenia z zasady polega na przejmowaniu przez ubezpieczyciela, w zamian za wnoszoną składkę, ryzyka zajścia pewnych zdarzeń. Rozważając na temat praw i obowiązków stron takiej umowy nie można zatem domniemywać przejęcia przez ubezpieczającego żadnego innego ryzyka, niż określone wprost w umowie.

Pozwana argumentując w odpowiedzi na pozew przyjęcie poglądu, że inwestowanie w formie umowy o ubezpieczenie na życie z ufk jest dokonywane na wyłączne ryzyko klienta, wyraźnie rozdzielała ryzyko częściowej utraty środków wynikające ze spadku wartości jednostek uczestnictwa w ufk, od ryzyka całkowitej utraty tych środków spowodowanej czynnikami zewnętrznymi, takimi jak zawieszenie wypłat z funduszu kapitałowego lub likwidacja podmiotu, w który towarzystwo zainwestowało środki pozyskane ze składek. O ile pierwsze z ryzyk zostało jasno określone w umowie i ubezpieczający został nim obciążony, o tyle umowa zawarta przez pozwaną z powodem, w tym brzmienie OWU, nie stanowi, że to na ubezpieczającego spada ryzyko całkowitej utraty środków.

O tym, że inwestycja środków pozyskanych ze składek ubezpieczeniowych jest prowadzona również na ryzyko ubezpieczyciela świadczy mechanizm wypłaty świadczenia na wypadek zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego, kiedy towarzystwo dokonuje wypłaty świadczenia w wysokości sumy ubezpieczenia, a wartość jednostek uczestnictwa w ufk jest niższa niż wpłacona składka. W takim przypadku w majątku towarzystwa pozostają jednostki uczestnictwa w funduszu inwestycyjnym i w interesie ubezpieczyciela jest, aby ich wartość była jak najwyższa.

Chybiona – w ocenie Sądu – była koncepcja pozwanej, że zawarta przez strony umowa ma dwa zupełnie odseparowane od siebie elementy. Pierwszy ubezpieczeniowy, a drugi, niezależny od pierwszego, inwestycyjny. Faktycznie umowa stron ma cechy zarówno typowej umowy ubezpieczenia na życie, jak i część kapitałową, ale elementy te przenikają się wzajemnie. Świadczy o tym choćby fakt, że cała składka wpłacona przez ubezpieczającego była przeznaczana na zakup jednostek uczestnictwa, a jednocześnie powód otrzymywał ochronę ubezpieczeniową typową dla umowy ubezpieczenia na życie. Gdyby rozdzielić wymienione wyżej elementy, to okazałoby się, że pozwana zapewniała powodowi ochronę ubezpieczeniowa nie pobierając od niego żadnej składki czy innego świadczenia wzajemnego, co oczywiście nie byłoby zgodne z rzeczywistym charakterem umowy stron i essentialia negotii każdej umowy ubezpieczenia, której nieodzownym elementem jest obowiązek wniesienia przez ubezpieczającego składki (art. 805 § 1 k.c.). Rzeczywisty charakter umowy stron był taki, że opłaty naliczane od składki – stosownie do § 18 (...) stanowiły wystarczającą rekompensatę (quasi składkę) za przyjęcie przez towarzystwo ryzyka zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego. Rzut oka na inne przewidziane umową opłaty również nie pozostawiał wątpliwości, że element ściśle ubezpieczeniowy był w umowie łączącej strony nierozerwalnie związany z elementem kapitałowym. Od składki wnoszonej przez ubezpieczającego, która co do zasady była w całości przeznaczona na zakup jednostek w ufk, pozwana naliczała bowiem m. in. opłatę za ryzyko. OWU wprowadza pojęcie kwoty ryzyka, którą definiuje jako różnicę między wysokością świadczenia ubezpieczeniowego spełnianego w razie śmierci ubezpieczonego, a wartością jednostek uczestnictwa na jego rachunku. Część kapitałowa umowy w postaci składki przeznaczanej na zakup jednostek uczestnictwa w ufk i w postaci wartości tego rachunku łączy się tu bezpośrednio z częścią ściśle ubezpieczeniową, czyli z wypłatą świadczenia ubezpieczeniowego w przypadku śmierci ubezpieczającego. Przy okazji warto zwrócić uwagę na specyficzną zmianę ról typowych dla umowy ubezpieczenia, która to umowa co do zasady polega na przyjęciu przez ubezpieczyciela określonego ryzyka, w zamian za zapłatę przez ubezpieczającego składki. Przewidziana w OWU „opłata od ryzyka” została zaś pomyślana jako quasi składka płacona przez ubezpieczającego, ale nie celem zdjęcia z niego ryzyka zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego, tylko zmniejszenia kosztów ponoszenia ryzyka ubezpieczeniowego przez zakład ubezpieczeń, tj. ryzyka konieczności dopłaty do świadczenia ubezpieczeniowego w razie niższej od tego świadczenia wartości rachunku należącego do ubezpieczającego, na którym zapisywane są jednostki uczestnictwa w ufk.

O niemożności zaakceptowania koncepcji włożenia całego ryzyka inwestycji prowadzonej zgodnie z umową łączącą strony na ubezpieczonego świadczy wreszcie, że pozwana zgodnie z umową zarządzała aktywami ufk, w którym powód ulokował swą składkę, za co zresztą pobierała – przewidzianą we wspomnianym § 18 ust. 1 pkt 2 i ust. 3 OWU - comiesięczną opłatę za zarządzanie. O czynnościach podejmowanych w trakcie zarządzania obszernie zeznawali świadek M. M. i prezes pozwanej. Jednym z instrumentów zarządzania było uprawnienie pozwanego towarzystwa do tworzenia nowych i likwidowania istniejących ufk w trakcie trwania umowy (§ 14 ust. 3 OWU). W ocenie Sądu nie ma przekonujących argumentów, aby uznać, że pozwana wzięła na siebie za opłatą obowiązek zarzadzania aktywami ufk, mogła je likwidować i tworzyć nowe, nie ponosząc przy tym, żadnej odpowiedzialności za jakość tego zarządzania i żadnego ryzyka za całkowitą utratę tych – stanowiących jej własność – środków.

Pozwana twierdziła, że zawarta przez strony umowa przyznawała jej uprawnienie do odmowy dokonania wypłaty ubezpieczającemu zgromadzonych na jego rachunku w ufk środków z uwagi na wprowadzenie ograniczenia wypłat dotyczące funduszu inwestycyjnego, w którym były lokowane środki pozyskane przez pozwaną ze składek powoda. Powołała się przy tym na treść § 8 ust. 3 i 4 części składowej OWU nazwanej regulaminem funduszy, zgodnie z którymi, całkowita wypłata jest zawieszona w razie wprowadzenia ograniczenia wypłat przez którykolwiek z funduszy inwestycyjnych, w który są inwestowane środki ufk.

Z przytoczonym stanowiskiem pozwanej nie można się było zgodzić z kilku powodów.

Po pierwsze, przywołany wyżej zapis regulaminu funduszy mówił o możliwości ograniczenia wypłaty dla ubezpieczającego w przypadku ograniczenia wypłat przez którykolwiek z funduszy inwestycyjnych, w który są inwestowane środki ufk. Taka sytuacja – czyli ograniczenie wypłat wprowadzone przez fundusz inwestycyjny – w okolicznościach sprawy nie zachodziła. Ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy, którego jednostki uczestnictwa posiadał powód inwestował w I. P. (...), a ten ostatni fundusz nie wprowadził żadnych ograniczeń w wypłatach dla posiadaczy jego jednostek uczestnictwa, czyli m. in. dla pozwanej. Ograniczenia w wypłatach zostały wprowadzone przez podmiot trzeci, organ nadzoru, a mianowicie Komisję Nadzoru Finansowego. Biorąc pod uwagę drobiazgowość OWU, szczegółowość postanowień nim przewidzianych, wyraźną dążność do precyzji manifestowaną choćby w posługiwaniu się zdefiniowanymi na wstępie tego dokumentu pojęciami, nie można uznać, że wprowadzenie ograniczeń w wypłacie przez sam fundusz inwestycyjny, o czym mowa w OWU, to to samo co wprowadzenie ograniczeń w wypłacie narzucone przez podmiot trzeci, tj. KNF, co miało miejsce w okolicznościach sprawy. Warto w tym miejscu przypomnieć, że zgodnie z art. 12 ust. 3 ustawy o działalności ubezpieczeniowej ogólne warunki ubezpieczenia oraz umowa ubezpieczenia powinny być formułowane jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Jak stanowi ust. 4 wspomnianego art. 12, postanowienia sformułowane niejednoznacznie interpretuje się na korzyść ubezpieczającego, ubezpieczonego, uposażonego lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia. Przywołana reguła interpretacyjna w zestawieniu z brzmieniem omawianego postanowienia OWU stała na przeszkodzie takiemu wyłożeniu omawianego zapisu regulaminu, że chodzi w nim o ograniczenie przez kogokolwiek wypłat dokonywanych przez fundusz inwestycyjny, które z czysto językowego punku widzenia też jest możliwe.

Po drugie, zastanawiając się nad możliwością zastosowania w sprawie postanowień § 8 regulaminu funduszy nie można było – jak próbowała to uczynić pozwana – odwołać się tylko do wybranych fragmentów tego paragrafu. Omawiane postanowienie nie tylko określa kiedy możliwe jest zawieszenie wypłaty. W dalszej treści ust. 3 i w ust. 2 przewiduje także, kiedy po okresie zawieszenia dochodzi do umorzenia jednostek uczestnictwa i dokonania wypłaty. Wypłata następuje w ciągu 3 lub 7 dni po dniu zaakceptowania zlecenia wypłaty przez pozwaną, przypadających po dniu, w którym ograniczenie wypłaty ustało (ust. 2 i 3 § 8 regulaminu). Na tle omawianych postanowień można mieć poważne wątpliwości, czy – nawet gdyby uznać, że znajdowały one zastosowanie do sytuacji ograniczenia wypłat przez osobę trzecią, a nie sam fundusz – dotyczą one stanów trwałego zablokowania możliwości wypłat, a nie tylko czasowych przeszkód w ich dokonaniu. Już samo sformułowanie, że chodzi o „zawieszenie” wypłat w razie wprowadzenia ograniczeń, wskazuje, że postanowienie to nie dotyczy stanów trwałej niemożności realizacji wypłat, co ma miejsce w okolicznościach sprawy. Za taką wykładnią przemawia nadto, że cytowane postanowienie jasno wskazuje, kiedy dochodzi do odwieszenia możliwości wypłat, a mianowicie we wskazanym czasie po dniu, w którym ograniczenie ustało. Nie można w takim razie mieć wątpliwości, że postanowienie to nie odnosi się do sytuacji, kiedy fundusz inwestycyjny, w którego aktywa inwestowane były środki ufk, w którym powód miał udziały, został podany likwidacji, co znaczy, że nigdy nie nastąpi chwila, w której ograniczenie skutkujące zawieszeniem wypłat ustanie. Przy wspominanej już drobiazgowości regulacji OWU nie można mieć wątpliwości, że gdyby intencją regulaminu było obciążenie ubezpieczonego całym ryzykiem trwałego stanu niemożności wypłat z funduszu inwestycyjnego, to zostałoby to wprost zapisane w regulaminie, a nie ukryte pod konstrukcją zawieszenia, które z natury jest czasowe i które – z uwagi na wprowadzone przesłanki „odwieszenia” – nie odnosi się do stanu całkowitej i trwałej niemożności wypłat przez fundusz kapitałowy, w który zainwestowano środki z ufk.

Po trzecie wykładnia § 8 regulaminu zaproponowana przez pozwanego pozostawała w sprzeczności z przyjętym przez strony przy zawieraniu umowy rozkładem ryzyka jej realizacji. Jak podkreślała wielokrotnie strona pozwana, powód składając wniosek o zawarcie umowy przyjął do wiadomości, że inwestycje w ufk są obarczone ryzykiem inwestycyjnym, włącznie z możliwością utraty części zainwestowanego kapitału; wartość zakupionych jednostek uczestnictwa może się zmieniać wraz ze zmianą sytuacji na rynkach finansowych. To zasadnicze, poczynione przy zawarciu umowy i następnie nie zmieniane uzgodnienie definitywnie określa granice ryzyka, jakie przyjął na siebie powód jako ubezpieczający. Zgodził się na przyjęcie na siebie tej części ryzyka inwestycji, która polega na możliwości częściowej utraty wniesionych środków wynikającej ze zmniejszonej wartości jednostek uczestnictwa w funduszu kapitałowym, którego jednostki nabywała pozwana ze środków zgromadzonych w ufk. Dla zobrazowania tego ryzyka warto przypomnieć, że powód wniósł zawierając umowę z pozwaną w grudniu 2009 roku składkę jednorazową w kwocie 380.000 zł. Środki te w całości zostały przeznaczone na nabycie jednostek uczestnictwa w ufk prowadzonym przez pozwaną. Kiedy we wrześniu 2014 roku powód złożył wniosek o dokonanie całkowitej wypłaty, czyli po niemal pięciu latach wykonywania umowy, prowadzenia inwestycji i stałego zarządzania nią przez strony, w tym pozwaną, wartość tychże jednostek uczestnictwa wyniosła niewiele ponad 230.000 zł. Oznacza to, że w tym czasie powód stracił około 150.000 zł z zainwestowanych środków, z uwagi na spadek wartości jednostek uczestnictwa funduszu inwestycyjnego w którym lokowane były środki pozyskane przez pozwaną od powoda. Powód nie kwestionował, że liczył się z taką sytuacją i brał – tak jak ustalono przy zawarciu umowy – pod uwagę możliwość częściowej utraty zainwestowanych środków. Czym innym jest jednak ryzyko częściowej utraty środków wynikłe ze zmiany wartość zakupionych jednostek uczestnictwa, co strony uzgodniły, czym innym ryzyko całkowitej utraty wartości środków będące skutkiem tego, że fundusz inwestycyjny, który pozwana wskazała jako jeden z tych, w które można za jej pośrednictwem inwestować, otrzymał od publicznego organu nadzoru zakaz prowadzenia działalności i że zostanie zlikwidowany, co oznacza całkowitą utratę zainwestowanych środków. Przywołana wyżej klauzula, zapisana we wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia, wprost mówi tylko o ryzyku spadku wartości nabytych w ufk jednostek uczestnictwa, a nie o ryzyku powstania okoliczności, które uniemożliwią zarządzającemu ufk pozwanemu towarzystwu spieniężenie tych jednostek. Z umowy stron nie wynika, aby ubezpieczający brał na siebie ostatnio wskazane ryzyko, co przemawia za uznaniem, że to pozwana przyjęła je na siebie. Wniosek pozwanej, że skoro powód przyjął na siebie ryzyko utraty części zainwestowanych środków wynikających ze zmiany wartości jednostek uczestnictwa skutkuje przyjęciem na siebie ryzyka regulacyjnego (skutków decyzji organu nadzoru) był – w ocenie Sadu – nieuprawniony, nie oparty na brzmieniu przepisów prawa, ani postanowień łączącej strony umowy.

Niezasadnie pozwana wywodziła także prawną podstawą wprowadzenia do regulaminu funduszy § 8 ust. 3 z przepisu art. 13 ust. 4 pkt. 3 ustawy o działalności ubezpieczeniowej, w którym to przepisie jest mowa o innych ograniczeniach inwestycyjnych. Wspomniany przepis obliguje towarzystwo ubezpieczeń do określenia zasad lokowania przez ubezpieczyciela środków zarządzanego przez niego ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, w szczególności charakterystyki aktywów wchodzących w skład tego funduszu, kryteriów doboru aktywów oraz zasady ich dywersyfikacji i innych ograniczenia inwestycyjnych. Chodzi tu więc o wprowadzenie ograniczeń i zasad działania towarzystwa w procesie zarządzania ufk, a nie o wprowadzenie ograniczeń w dokonywaniu wypłat dla ubezpieczającego z tegoż ufk. Jak się wydaje wspomniany przepis stanowił podstawę zredagowania dokumentu nazwanego regulaminem portfela aktywnej alokacji (k. 170-175).

Warto wreszcie podnieść, że konstrukcja umowy zawartej przez strony przewidywała, że zyski czerpać z niej będą obaj kontrahenci. Powód zabezpieczył się od ryzyka zajścia zdarzeń ubezpieczeniowych (śmierć lub dożycie stu lat), a nadto uzyskał możliwość osiągnięcia zysków z wpłaconego tytułem składki ubezpieczeniowej kapitału, a to w razie korzystnego kształtowania się cen nabytych przez niego jednostek uczestnictwa w ufk. Pozwana zastrzegła sobie czerpanie korzyści z inwestycji poprzez pobieranie szeregu opłat, a mianowicie: opłaty wstępnej, opłaty za zarządzanie, opłaty transakcyjnej, opłaty likwidacyjnej, opłaty za ryzyko, opłaty za cesję i opłaty za przewalutowanie (§ 18 OWU). Pomijając wymienione wcześniej argumenty natury prawnej, z ekonomicznego punktu widzenia nieracjonalnym byłoby, aby całe ryzyko prowadzenia wspólnej w istocie inwestycji, na której zarabiają obie strony, miało obciążać tylko jedną stronę, mianowicie ubezpieczającego. Tym bardziej, że inwestycja prowadzona była w oparciu o kapitał powoda.

Podsumowując, należało uznać, że pozwana odmówiła dokonania wypłaty całości środków zgromadzonych przez powoda bez oparcia w przepisach prawa ani postanowieniach łączącej strony umowy. Żądanie powoda o zasądzenie kwoty odpowiadającej wartości zgromadzonych przez niego jednostek uczestnictwa w ufk było zatem usprawiedliwione co do zasady. Zgodnie z regulaminem, w zamian za wnoszoną przez powoda składkę ubezpieczeniową nabywał on jednostki uczestnictwa w ufk prowadzonym przez pozwaną. W myśl § 5 ust. 4 regulaminu, jednostki uczestnictwa w ufk mają wartość równą wartości jednostek uczestnictwa nabytych przez pozwaną we właściwym funduszu inwestycyjnym. W dniu zgłoszenia wniosku wartość jednostek uczestnictwa w ufk posiadanych przez powoda została wskazana przez pozwaną w piśmie z 4 maja 2015 r. i wynosiła 231.874,99 zł (k. 32 – pismo). Żądanie zapłaty takiej kwoty jako znajdujące oparcie w treści umowy stron należało zatem uznać za zasadne.

Jeśli chodzi o żądane przez powoda odsetki, to zgodnie z § 20 ust. 8 i 9 w zw. z ust. 7 OWU całkowita wypłata jest realizowana w terminie wskazanym w regulaminach funduszy. Zgodnie z § 8 ust. 4 w zw. ust. 1 pkt. 1 regulaminu funduszu, całkowita wypłata dokonywana jest w terminie do siódmego dnia wyceny od zaakceptowania zlecenia przez Towarzystwo. Powód zgłosił wniosek o dokonanie całkowitej wypłaty 11 września 2014 roku, a jak wskazano wyżej nie było podstaw, aby nie został on zaakceptowany. Pozwana miała zatem siedem dni na realizację wypłaty, która powinna wobec tego nastąpić do 18 września 2014 roku. Skoro nie nastąpiła, to od następnego dnia, tj. 19 września 2014 roku, do dnia zapłaty powód mógł, na podstawie art. 481 k.c., zasadnie domagać się zapłaty odsetek ustawowych.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w punkcie 1. wyroku.

W punkcie 2. wyroku orzeczono o odsetkach od żądanej pozwem kwoty za okres przed 19 września 2011 roku, które to żądanie w świetle powyższego wywodu uznano za niezasadne.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. i wynikającej z niego zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Pozwana przegrała niniejszą sprawę niemal w całości, wobec tego powodowi przysługiwało roszczenie o zwrot poniesionych przez niego kosztów procesu. Na koszty te złożyły się: opłata od pozwu w wysokości 11.594 zł, koszty zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości wynoszące 14.400 zł (§ 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, łącznie 26.011 zł. O przyznaniu zastępstwa prawnego w podwójnej wysokości stawki minimalnej orzeczono uwzględniając większy od przeciętnego stopień skomplikowania sprawy i znaczny nakład pracy pełnomocnika powoda polegający na przedstawieniu wyczerpujących pism procesowych, które przyczyniły się do wyjaśnienia istotnych dla sprawy zagadnień. Mając powyższe na uwadze należało zasądzić od pozwanej na rzecz powoda ostatnio wymienioną kwotę, o czym orzeczono w punkcie 3. wyroku.