Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 705/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 października 2016 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym: Przewodniczący SSO Rafał Kubicki

Protokolant st. sekr. sąd. Agnieszka Grandys

po rozpoznaniu w dniu 6 października 2016 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa C. M. (1), W. K., M. S., B. G., J. L. (1) i J. W. (1)

przeciwko Gminie Miejskiej O.

o zaniechanie naruszeń, ochronę dóbr osobistych i zapłatę

I.  nakazuje pozwanej ograniczenie osób korzystających z kompleksu boisk (...) przy Szkole Podstawowej Nr (...) w O. przy ul. (...) wyłącznie do uczniów szkół podstawowych, a także ograniczenie czasu korzystania z tego kompleksu do dni od poniedziałku do piątku w godzinach od 8:00 do 16:00 (w soboty i niedziele nieczynne),

II.  nakazuje pozwanej zainstalowanie siatki nad całą powierzchnią obu boisk opisanych
w punkcie I. lub podwyższenie (do wysokości ustawionych obecnie ze bramkami piłkochwytów, tj. 8,4 m) ogrodzenia dużego boiska na długim boku od strony ulicy (...), a także małego boiska na krótkim boku od strony ulicy (...),

III.  zasądza od pozwanej Gminy Miejskiej O. na rzecz każdego z powodów: C. M. (1), W. K., M. S., B. G., J. L. (1) i J. W. (1) C. M. (1), W. K., M. S., B. G., J. L. (1) i J. W. (1) kwoty po 2.000 (dwa tysiące) złotych tytułem zadośćuczynienia,

IV.  oddala powództwo w pozostałym zakresie,

V.  zasądza od pozwanej Gminy Miejskiej O. na rzecz każdego z powodów: C. M. (1), W. K., M. S., B. G., J. L. (1) i J. W. (1) C. M. (1), W. K., M. S., B. G., J. L. (1) i J. W. (1) kwoty po 1.077 (tysiąc siedemdziesiąt siedem) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

SSO Rafał Kubicki

Sygn. akt I C 705/14

UZASADNIENIE

Powodowie: C. M. (1), W. K., B. G. (na rozprawie - k. 651 sprecyzowano imię na B.), J. L. (1), M. S. i J. W. (1) wnieśli przeciwko Gminie Miejskiej O. o zaniechanie naruszeń poprzez: 1) ograniczenie osób korzystających z boiska (...) przy Szkole Podstawowej Nr (...) w O. wyłącznie do uczniów tej szkoły, 2) ograniczenie godzin korzystania z boiska do godziny 16:00 w dni powszednie (na rozprawie, k. 819, sprecyzowali, że od godz. 8:00) oraz zaprzestania korzystania
z boiska w dni wolne, niedziele i święta, 3) zaprzestanie prowadzenia działalności komercyjnej przez podmioty zewnętrzne na boisku, 4) zamontowanie urządzeń służących do wyłapywania, względnie niewydostawania się piłek z obiektu (...) poza obręb boiska, a ponadto infrastruktury niwelującej skutki nadmiernego hałasu, a ponadto o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwot po 2.000 zł jako zadośćuczynienia za immisje niematerialne i o zasądzenie solidarnie na ich rzecz kosztów procesu wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazali, że są właścicielami nieruchomości położonych w O. na Osiedlu (...), przy ulicach: (...) (nr (...)), Obrońców (nr (...)) i H. (nr (...)), stanowiących zabudowę jednorodzinną o charakterze wyłącznie mieszkalnym i sąsiadujących bezpośrednio z nieruchomością stanowiącą własność pozwanej, zabudowanej Szkołą Podstawową Nr (...) ze szkolnym boiskiem typu (...). Od chwili przebudowania dawnego boiska szkolnego do obecnej formy kompleksu boisk typu (...) dochodzi ustawicznie – o różnych porach - do następujących naruszeń: 1) wpadania piłek należących do osób korzystających z boiska, 2) przekraczania przez te osoby bez zezwolenia powodów granic ich nieruchomości w celu odbierania piłek, 3) nasyłania przez te osoby na powodów interwencji Policji i wszczynania postępowań karnych w przedmiocie rzekomego przywłaszczania piłek, 4) uciążliwego hałasu, szczególnie od godz. 16:00 do 21:30, tj. głosów ludzkich i odgłosów uderzania piłek o tablice do koszykówki, o podłoże, płot, metalowe elementy bramek, a po wpadnięciu piłek na posesje powodów – o szyby, framugi, ściany, dachy, balkony, 5) uszkadzania elementów sąsiednich budynków, płotów, roślin, a nawet uderzania piłkami w ludzi i zwierzęta, 6) zacieniania w dzień nieruchomości sąsiednich ogrodzeniem boiska oraz 7) nadmiernego ich oświetlenia lampami boiskowymi do późnych godzin wieczornych.

W ocenie powodów, zachowania te wywołują w nich stan zagrożenia, osaczenia, izolacji oraz bezsilności, naruszają mir domowy. Pomiędzy mieszkańcami O. dorosłymi korzystającymi z boiska – z ich inicjatywy wytworzył się bowiem konflikt, możliwy dzięki temu, że sztuczne oświetlenie boiska pozwala im na grę w piłkę do późnych godzin nocnych, bez względu na porę roku.

Jako podstawę prawną roszczeń powodowie wskazali w pierwszej kolejności art. 24 k.c.,
a ponadto art. 144 w zw. z art. 222 k.c., pozostawiając Sądowi właściwą kwalifikację prawną. Wyjaśnili, że ich zdaniem chodzi o sferę dóbr osobistych powodów – ochronę praw niemajątkowych, a tylko pośrednio o sferę ekonomiczną i prawnorzeczową, co poza podstawą prawną roszczeń wpływa na właściwość rzeczową Sądu.

W piśmie procesowym z 1.02.2016 r. (k. 750) powodowie sprecyzowali, że poprzez żądanie zamontowania rozumieją: ekrany dźwiękochłonne i siatkę rozwieszoną nad boiskiem.

Odpowiadając na pozew, pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, przyznając, że jest właścicielem opisanego w pozwie boiska, oddanego do użytkowania w ramach ogólnopolskiego programu „Moje boisko – O. 2012” w styczniu 2012 r. Stwierdził, że ustawodawca uznał, iż tego rodzaju obiekty nie powodują znaczącego negatywnego oddziaływania na nieruchomości sąsiednie. W tym przypadku budynki powodów położone są w odległości od boiska nieco przekraczającej wymagane przepisami prawa 10 m. Zaprzeczył, by funkcjonowanie (...) stanowiło szczególną uciążliwość dla okolicznych mieszkańców, zwłaszcza by uciążliwości te były znacząco zwiększone
w stosunku do poprzednio funkcjonującego obiektu sportowego. Nadzór nad funkcjonowaniem boiska należy do dyrektora SP Nr(...) i animatora zajęć. Właściwą praktyką jest, by obiekt był udostępniany mieszkańcom po godzinach działalności szkoły, a osoby nie stosujące się do zasad postępowania na boisku spotykają się z odmową udostępnienia obiektu do gry. Jednak pozwana nie odpowiada za wejście osób trzecich na teren posesji powodów. Nigdy nie były pobierane (i nie są) żadne opłaty za korzystanie z boiska i jego infrastruktury. Pozwana nie prowadzi tam żadnej działalności komercyjnej. Tego typu boisk funkcjonuje w mieście 10 i nigdzie żadne z nich nie wzbudza tak wiele emocji, co sporne w tej sprawie. Sprawa była wielokrotnie rozpatrywana na posiedzeniach Komisji (...) i (...) Rady Miasta O. oraz Komisji Rewizyjnej, co dowodzi, że pozwana problemu nie bagatelizuje. Ostatecznie dla zminimalizowania uciążliwości pozwana wykonała podwyższenie ogrodzenia całego kompleksu boisk z początkowych 4 m do 6 m, a ponadto na boisku piłkarskim zainstalowano dodatkowe podwyższenie w postaci piłkochwytów – do 8,5 m.
W celu ograniczenia hałasu umieszczono na płocie banery, obsadzono granice boiska krzewami i zmieniono konstrukcje z tablicami do gry w koszykówkę, skrócono funkcjonowanie - od poniedziałku do piątku do godz. 21:30, a w niedzielę do 18:00. W ocenie pozwanego, wszelkie obiekty uciążliwości publicznej, w tym obiekty sportowe, przynoszą otoczeniu pewną uciążliwość, lecz nie można oczekiwać, by były one lokalizowane wyłącznie z dala od siedzib ludzkich, skoro mają być dostępne powszechnie. Uciążliwości opisane w pozwie wynikają z subiektywnych odczuć powodów.

Powód uznał za niewiarygodne twierdzenia powodów o obecnej uciążliwości związanej z wpadaniem piłek na posesje - sytuacje takie mogą występować marginalnie i nie da się ich uniknąć. Co do hałasu zaś – z dołączonego do pozwu opracowania poziomu hałasu wynika, że mieści się on w przeciętnych warunkach akustycznych.

W końcowej fazie procesu - po przesłuchaniu stron - pozwana zakwestionowała ponadto legitymację wszystkich powodów, żądając od nich wykazania dokumentami, że przysługuje im własność sąsiednich nieruchomości – gdy z zeznań powoda W. K. okazało się, że prawo takie nie jemu przysługuje do nieruchomości wskazanej w pozwie, lecz jego żonie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powodowie stale zamieszkują w O. na Osiedlu (...) - pośrodku osiedla, które jest zabudowane przede wszystkim domami jednorodzinnymi. Ich domy znajdują się pod adresami: J. L. (1) - ul. (...) (lit. D na mapie k. 805), M. S. - ul. (...) (lit. A) C. M. (1) - ul. (...) (lit. F), B. G. - ul. (...) (lit. E), W. K. - ul. (...) (lit. B) i J. W. (1) - ul. (...) (lit. C).
Ich posesje bezpośrednio graniczą z kompleksem boisk (...) położonym na terenie Szkoły Podstawowej Nr (...) w O. przy ul. (...). Posesje oznaczone literami D, A, F sąsiadują od zachodu (od strony ulicy (...)) z długim bokiem boiska o nawierzchni zielonej – do piłki nożne, zaś posesje oznaczone literami E, B, C sąsiadują od północy (od strony ulicy (...))
z krótkim bokiem boiska do piłki nożnej i z krótkim bokiem boiska o nawierzchni pomarańczowej – do koszykówki ( bezsporne dane wynikające z mapy satelitarnej k. 805).

Sporny kompleks dwóch boisk z infrastrukturą oddano do użytkowania w miejsce dotychczasowego boiska szkolnego w ramach ogólnopolskiego programu „Moje boisko – O. 2012” w styczniu 2012 r., kiedy powodowie zamieszkiwali już w sąsiedztwie wskazanym w pozwie. Przebudowa polegała na wypoziomowaniu obiektu, wykonaniu odpowiedniej nawierzchni, zaplecza socjalnego, ogrodzenia całego obiektu o wysokości 4 m oraz wykonania piłkochwytów o wysokości 6 m na obu krótkich bokach boiska do piłki nożnej (za bramkami), które w późniejszym czasie podwyższono do 8,4 m, a także ustawienia sięgających ponad ogrodzenie lamp oświetleniowych wzdłuż obiektu i na jego rogach. Obiekt powstał dzięki umowie zawartej przez pozwaną
z Województwem (...), regulującej przyznanie dotacji na budowę, w której pozwana zobowiązała się m.in. do umożliwienia ogólnodostępności obiektu ( bezsporne, potwierdzone odpisami pism Urzędu Miasta z 5.06.2012 r. k. 70 i z 11.09.2012 r. k. 78 i odpisem pisma Marszałka Województwa z dnia 19.06.2012 r. k. 56, pisma – Założenia edycji 2012 k. 213-218).

Regulamin (...) przewiduje pierwszeństwo w korzystaniu dla uczniów szkoły – od poniedziałku do piątku od 8:00 do 16:00, zaś udział grup zorganizowanych uzależniony jest od rezerwacji i uzgodnienia z dyrekcją Szkoły. Regulamin zabrania m.in. zakłócania porządku i używania słów wulgarnych ( bezsporne, potwierdzone odpisem Regulaminu k. 219). Na przykładzie 2015 r. funkcjonowanie (...) sprowadzało się do korzystania z niego przez uczniów szkoły do godz. 14:30, następnie zwykle do 20:00 na obiekt wchodziły szkółki piłkarskie, a potem – do 21:30 dorośli. Niedziele podzielone były inaczej – do 15:00 grupy mieszanie (mieszkańcy Osiedla), a następnie określone grupy dorosłych do 18:00 ( bezsporne, potwierdzone odpisem grafiku k. 221).

Na co dzień, często nawet kilka razy dziennie w jednym kierunku, na posesje powodów wpadają przelatujące nad ogrodzeniem futbolówki – upadają na ziemię, na tarasy, na dachy garaży, uderzają w ściany i okna budynków, urządzenia ogrodowe, anteny satelitarne. Gracze, szczególnie dorośli, żądają wówczas zwykle natychmiastowego podawania im piłek, a gdy im się tego odmawia, często obrzucają mieszkańców wyzwiskami, przeskakują przez ogrodzenie posesji i sami zabierają piłkę, nie szanując wyjaśnienia, że piłki będą oddawane graczom zbiorczo, raz na jakiś czas, lub za podaniem personaliów i spisaniem oświadczeń graczy, którzy dokonali zniszczeń. Jako przykłady takich sytuacji można podać incydenty z 19.08.2012 r., 18.05.2013 r., 19.05.2013 r., 26-27.04.2014 r. na posesji pani L. - wywołujące na tyle silne przeżycia psychiczne, że wzywane jest pogotowie z powodu zasłabnięcia ( zeznania J. L., odpisy jej pism opisujących zdarzenia
k. 77, 82, 88, odpisy dokumentacji medycznej k. 89-90),
z 29.04.2012 r., 31.07.2012 r., 25.05.2013 r. na posesji pani W. ( zeznania J. W., notatki k. 81 i 130, 131), z 25.06.2014 r., 2.07.2014 r. na posesji pana M. ( zeznania C. M., odpisy notatek k. 97, 154), z 19.10.2012 r., 28.04.2013 r. na posesji pana S. ( zeznania M. S., odpisy notatek k. 134, 136, 142). W skrajnych przypadkach do takich sytuacji dochodzi nawet trzy razy dziennie, na przestrzeni dwóch godzin. Co więcej, Policja poucza powodów, broniąc postawy graczy, „o konsekwencjach prawnych niewydawania piłki” ( pismo KM Policji w O. z 13.08.2012 r. k. 106). Nie tylko powodowie, ale i inni mieszkańcy w najbliższym otoczeniu (...) narzekają na ciągły hałas, grę nawet po godz. 22:00. Gra odbywa się nawet zimą, gdy tylko pozwalają na to warunki atmosferyczne. Szczególnie głośni są nastolatkowie i dorośli. Nasadzenia wokół boiska nie zmieniają uciążliwości. Problem przelatywania piłek nie został wyeliminowany dotychczasowym podwyższeniem ogrodzenia i piłkochwytami. Futbolówki wpadają nawet na posesję państwa W., położoną na rogu z boiskiem do koszykówki. Mimo świadomości problemu trenerzy często zarządzają grę na tzw. małe boiska i ustawiają bramki przy długich bokach, gdzie nie ma piłkochwytów. Zdarza się, że boisko oświetlone jest nawet po godzinie 22:00. Wówczas jest bardzo widno – mieszkańcy w nocy nie muszą zapalać świateł, by poruszać się po pomieszczeniach znajdujących się po stronie boiska. Czują się, jak by był dzień. Z powodu wyzwisk, gwizdów oraz odgłosów gry dobiegających z boiska zmuszeni są zamykać okna. Są skłonni tolerować grę młodzieży szkolnej, która niesie mniej uciążliwości.

dowód: dokumentacja zdjęciowa k. 30-54, 166-170, 234-236, 267, 360-370, 377-382, 440-442, 471, 474, 482, 496, 507, 510, 515, 532-537, 568, 601-602, 605-608, 611-616, 619-620, 628, 804, notatki Policji k. 79-80, 111, zeznania świadków k. 712: G. R. - zam. przy ul. (...), J. W. (3) – syna jednej z powódek, J. H. - zam. przy ul. (...) w trzecim domu licząc od boiska, niesąsiadującym z nim bezpośrednio, K. F. – zam. przy ul. (...) – bezpośrednio za piłkochwytem, E. D. - córki K. F. oraz k. 770: S. D. – mieszkającego ok. 600 m od boiska, M. Ś. - mieszkającego po skosie od boiska, P. B. – mieszkającego ok. 150 m od boiska, a także k. 806 – A. S. (1) – żony jednego z powodów, ponadto zeznania wszystkich powodów k. od 807, oględziny miejsca – protokół k. 811

W dniu 21.05.2012 r. powodowie zażądali pisemnie od Prezydenta Miasta O. likwidacji boiska do gry w piłkę nożną i koszykówkę, ewentualnie zastąpienie go boiskiem do innych, mniej uciążliwych gier, skrócenie czasu funkcjonowania obiektu, montażu ekranów dźwiękochłonnych i podwyższenia ogrodzenia ( bezsporne, potwierdzone odpisem pisma k. 71-75)

Spór pomiędzy mieszkańcami sąsiadującymi z boiskiem a władzami Szkoły i Gminy był przedmiotem wielu publikacji prasowych, których odbiór również stał się przedmiotem konfliktu ( bezsporne, potwierdzone odpisami artykułów prasowych k. 57-65, 94-95, 168, 171-175, skarga mieszkańców k. 68-69).

Ostateczną decyzją z 28.07.2016 r. (IGR-II.7840.4.69.2016) Wojewoda (...)- (...) m.in. stwierdził, że decyzja Prezydenta O. Nr II- (...) z 27 maja 2011 r., udzielająca pozwolenia na budowę boiska piłkarskiego oraz wielofunkcyjnego wraz z zapleczem O. 2012 przy Szkole Podstawowej Nr (...) przy ul. (...) w O., została wydana z naruszeniem prawa, polegającym na pominięciu C. M. (1), J. M., A. S. (2), M. S., J. L. (1), T. L., K. F., R. F., B. G., J. W. (4) i M. M. (2) jako strony postępowania administracyjnego – właścicieli nieruchomości sąsiadujących z terenem inwestycji, którzy mają interes prawny wynikający z art. 140 i art. 144 k.c. W uzasadnieniu wskazano, że zastrzeżenia sformułowane przez te osoby zobowiązują do przyjęcia, że obszar oddziaływania boisk rozciąga się na sąsiednie nieruchomości, dlatego ich właściciele powinni brać udział w postępowaniu. Upływ pięciu lat uniemożliwia jednak uchylenie decyzji Prezydenta O. Nr II- (...) z 27 maja 2011 r. ( dowód: odpis decyzji k. 813-818).

Jest bezsporne ( wprost przyznane przez pozwaną w odpowiedzi na pozew Sprawozdanie
z badań nr (...), wykonane przez Laboratorium (...) s.c. w O. – k. 176-181
), że zlecone przez powodów specjalistyczne pomiary hałasu środowiskowego, pochodzącego z mowy, krzyków i gwizdów podczas odbywających się treningów i meczów piłki nożnej i koszykowej z trzech punktów pomiarowych na posesjach oznaczonych literami: D (ok. 14 m od boiska), A (ok. 8 m) oraz B (ok. 15 m) w dniach odpowiednio: 3, 10 i 12 czerwca 2014 r.,
w godzinach odpowiednio: 17:10-20:30, 18:30-20:30 i 17:10-20:30 przyniosły następujące wyniki poziomu dźwięku (LAeqT - symbol T oznacza: dla czasu odniesienia): 62,6, 52,5 oraz 57,5 dB.

Wbrew stanowisku pozwanej, na gruncie obowiązujących przepisów, stanowi to przekroczenie wynikającego z Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 14 czerwca 2007 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku (Dz. U. z 2007, Nr 120, poz. 826) dopuszczalnego poziomu hałasu w środowisku wynoszącego w tym przypadku 50 dB – Tabela 1, poz. 2 - tereny zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej, źródło hałasu – pozostałe obiekty i działalność. Strona pozwana nie wskazywała, by od czasu wykonania ww. pomiarów do dnia wyrokowania zaszły zmiany zmniejszające poziom hałasu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W znacznej części fakty podawane przez strony były bezsporne i zostały potwierdzone dokumentami, które nie były kwestionowane i które nie budzą zastrzeżeń Sądu. Sporne były uciążliwości dotykające powodów w związku z działalnością (...). Pozwany uciążliwości te starał się bagatelizować, nie zdołał jednak (nawet nie próbował) podważyć bardzo bogatego, wiarygodnego i spójnego materiału dowodowego przedstawionego przez powodów: ich skrupulatnie sporządzanych pism i notatek, zdjęć, nagrań, zeznań świadków i zeznań strony powodowej. Sąd nie ma do nich najmniejszych zastrzeżeń, uznając, że oględziny miejsca w pełni potwierdziły wnioski z nich płynące. Za nieistotne należało uznać dokumenty dotyczące rodzaju nawierzchni (od k. 661), ponieważ powodowie tylko twierdzili o niewłaściwym rodzaju nawierzchni boisk, lecz wyraźnie wskazywali na rozprawie, że nie czynią z tego tytułu przedmiotu żądania. W zamian pozwany zaoferował materiał dowodowy, który w znacznej części jest bezużyteczny – dołączył do pozwu bardzo wiele obszernych protokołu z posiedzeń komisji, odpowiedzi Gminy na skargi mieszkańców i na interpelacje
(w pozostałej części pozwany powielił korzystny dla powodów materiał w postaci setek ich pism i fotografii). Wynika z nich tylko tyle, że problem był przedmiotem działań urzędowych, jednak dowody przeciwne wskazują na to, że były to działania daleko niewystarczające, ponieważ nie wyeliminowały w większości problemów mieszkańców, mogły jedynie (podwyższenie ogrodzenia do 6 m i piłkochwytów do 8,4 m) w jakimś stopniu ograniczyć jeden z wielu problemów, jakim jest wpadanie piłek na posesje. Pozwany złożył dokumenty, z których wywodzi, że inne (...)
w O. działają na podobnych zasadach i w podobnych godzinach. Jest to o tyle bez znaczenia, że pozwany nie wykazał, że lokalizacja tamtych boisk jest równie skrajnie niekorzystna dla mieszkańców sąsiednich posesji. Co do zeznań świadków, wymaga podkreślenia, że wymienieni wyżej świadkowie będący mieszkańcami Osiedla, powołani przez powodów, wskazywali różne środki, które ich zdaniem mogłyby zniwelować uciążliwości boiska. Sąd zauważył zrozumiałą prawidłowość – im dalej od boiska mieszka świadek, tym łagodniejsze środki wskazuje jako jego zdaniem wystarczające. Jest oczywiste, że punkt widzenia tych osób jest nieco odmienny od osób, które graniczą z boiskiem. Sąd nie oparł się w kwestiach spornych na świadkach: H. B. (dyrektor Szkoły), A. N. (trenerze piłkarskim), Z. J. (animatorze sportowym), J. P. (inspektorze nadzoru) – ponieważ są to osoby zainteresowane obroną funkcjonowania boiska w obecnym kształcie, choć trzeba zwrócić uwagę na to, że nawet ci dwaj ostatni dostrzegają potrzebę podwyższenia ogrodzenia do wysokości obecnych piłkochwytów.

Sporą wagę pozwany przywiązał do kwestii ogólnodostępności (...). Nie ulega wątpliwości, że ta ogólnodostępność nie polega na otwarciu dla wszystkich chętnych, lecz na reglamentacji i na nadzorze dyrekcji Szkoły i – z przekazania im kompetencji - animatorów zajęć. Tak więc ogólnodostępność nie zwalnia Gminy od odpowiedzialności za zachowania na terenie obiektu i w otoczeniu obiektu (lecz w bezpośrednim związku) osób, którym pozwana obiekt udostępnia. Bez znaczenia są też pisma, z których wynikają czasowe (w 2012 r.) ograniczenia funkcjonowania obiektu, zmiana rodzaju piłek, posadzenie krzewów wokół boiska oraz informacje o eliminowaniu z gry osób, które nie przestrzegają regulaminu – ponieważ starania te nie doprowadziły do wyeliminowania niedogodności, o których wiarygodnie zeznali powodowie.

Pozwana ponosi odpowiedzialność za zachowania użytkowników spornego kompleksu boisk. Jest ona właścicielem terenu, na którym boiska te są zlokalizowane, i w związku z tym na gruncie art. 140 k.c. przysługuje jej prawo do korzystania z rzeczy samodzielnie, z wyłączeniem innych osób. Skoro pozwana przekazuje część tych uprawnień innym osobom, odpowiada za ich zachowania oraz skutki tych zachowań w kontekście reguł wynikających z tzw. prawa sąsiedzkiego. Większość zachowań opisanych w pozwie koncentruje się na terenie boisk, jednak część, przelewająca czarę goryczy sąsiadów, dotyczy naruszania miru domowego, polegającego na urągającym zasadom współżycia społecznego żądaniom ciągłego podawania piłek spadających na sąsiednie posesje, także na wchodzeniu na te posesje bez pozwolenia w celu samodzielnego odebrania piłek i wzywaniu patroli Policji dla zmuszenia sąsiadów do tolerowania tych zachowań. Jednak nawet te zachowania, choć opuszczające granice boisk, należy uznać za emanację bezpośrednią funkcjonowania (...). Nie da się obronić stanowiska pozwanej, że powodowie powinni kierować swoje roszczenia bezpośrednio przeciwko osobom naruszającym mir domowy. Dowody wskazują, jak wiele przedsięwzięć powodowie organizują zbiorowo i osobno dla powstrzymania naruszeń. Grupy graczy są o zmiennym składzie osobowym. Powodowie stoją w obliczu nieznanej im rzeszy osób, które odmawiają zresztą podawania personaliów i które są wręcz chronione przez Policję. Powodowie pozostawali więc dotąd faktycznie bez ochrony swoich praw podmiotowych.

Wbrew zasadniczemu zarzutowi strony pozwanej, który wyłonił się w końcowej fazie procesu i który należy uznać za wyraz słabości tej strony, a dotyczył on nieudowodnienia kwestii własnościowych powodów, powodowie opierali swoje żądania przede wszystkim na naruszeniu dóbr osobistych w związku z ich stałym zamieszkiwaniem na Osiedlu (...), zakłóconym od stycznia 2012 r. przez funkcjonowanie (...). Stanowisku temu wielokrotnie dali wyraz w uzasadnieniu pozwu, wskazując, że przepisy prawa rzeczowego, związane z ochroną własności, powołują w drugim rzędzie. Dlatego ocena żądań powodów powinna być dokonana przez pryzmat art. 23, art. 24 oraz art. 445 §1 i art. 448 k.c. Są to przepisy wystarczające do zasadniczego uwzględnienia tych żądań. Pozwany nie kwestionował faktu, że powodowie są wieloletnimi mieszkańcami nieruchomości opisanych w pozwie i że zamieszkują tam stale. Dla powołanych wyżej przepisów obojętne jest, czy osobom tym przysługuje prawo własności nieruchomości. Jako mieszkańców powodów obejmuje ochrona ich dóbr osobistych.

Kodeks cywilny nie zawiera definicji dóbr osobistych, lecz ogranicza się do stwierdzenia, że dobrami osobistymi człowieka są w szczególności: zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko, itp. Art. 23 k.c. ma charakter szczególny. Jest w nim zawarta bowiem jedynie ogólna zasada, że dobra osobiste wymienione w nim przykładowo pozostają pod ochroną prawa cywilnego. Nie wskazuje on natomiast środków ochrony, a więc sankcji przewidzianych za ich naruszenie. Te zostały wymienione w art. 24 k.c. Oba przepisy pozostają zatem w ścisłym związku. Zgodnie z treścią art. 24 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Przy rozpoznawaniu żądania ochrony naruszonych dóbr osobistych w pierwszej kolejności konieczne jest ustalenie i ocena, czy i jakie dobro osobiste określonej osoby zostało naruszone, a następnie stwierdzenie bezprawności działania sprawcy lub istnienia okoliczności wyłączających bezprawność. Przesłankami ochrony dóbr osobistych, które muszą być spełnione łącznie, są zatem istnienie dobra osobistego, zagrożenie lub naruszenie tego dobra, bezprawność zagrożenia lub naruszenia, przy czym to powód musi wykazać, iż doszło do zagrożenia lub naruszenia istniejącego dobra osobistego. O bezprawności działania godzącego w dobro osobiste nie można natomiast mówić, gdy zachowanie to mieści się w ramach porządku prawnego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1989 II CR 419/89 LEX nr 8996). Na gruncie art. 24 k.c. istnieje specyficzny rozkład ciężaru dowodu. W przepisie tym, będącym podstawą prawną roszczeń powodów, ustanowione zostało domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego (art. 23 k.c.). Domniemanie to podlega obaleniu przez wykazanie uprawnienia do określonego działania. Kto zatem twierdzi, że naruszono jego dobro osobiste, nie musi wykazywać bezprawności (art. 6 k.c.), nie zwalnia go to jednak od obowiązku wykazania, że do naruszenia (zagrożenia) dobra osobistego faktycznie doszło. Ciężar przytoczenia faktów w tym zakresie spoczywa więc na powodzie, który powinien wywiązać się z niego w zakresie umożliwiającym sądowi sprawdzenie zasadności żądania (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 18.03.2014 r., sygn. akt I ACa 1267/13, LEX nr 1458930). Pamiętać należy, iż dla oceny, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych człowieka, decydujące znaczenie ma nie subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale kryteria obiektywne (por. wyroki Sądu Najwyższego z 16 stycznia 1976 r., II CR 692/75, OSNCP 1976, nr 11, poz. 251 i z 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89, OSP 1989, nr 9, poz. 330). Sąd, ustalając, czy nastąpiło naruszenie dóbr osobistych, powinien ocenić, czy na skutek działania sprawcy powód miał wystarczającą podstawę do negatywnych odczuć, przy czym należy uwzględnić nie tylko jego osobiste przeżycia, ale także przeciętną reakcję człowieka. Abstrahuje się tym samym od subiektywnych odczuć osób nadwrażliwych oraz takich, które z różnych względów nie mają zdolności do reagowania emocjonalnego na określone zachowania innych podmiotów. Traktowanie dóbr osobistych wyłącznie w kategorii "indywidualnych wartości świata uczuć i stanu życia psychicznego człowieka" prowadziłoby do nieuzasadnionego i błędnego abstrahowania od zapatrywań moralnych i obyczajowych panujących w społeczeństwie. Kryteria obiektywne winny być uwzględniane zarówno wówczas, gdy chodzi o wyróżnienie poszczególnych dóbr osobistych, jak i przy ocenie, czy w konkretnym wypadku doszło do naruszenia takiego dobra. Ocena, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, nie może być dokonana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego.

Niezależnie od zaniechania naruszeń powodowie zażądali zadośćuczynienia, które jest instytucją służącą do naprawienia szkody o charakterze niemajątkowym, to jest krzywdy. W tym przypadku konieczne jest stwierdzenie winy po stronie osoby odpowiedzialnej za naruszenie dóbr osobistych (art. 448 k.c.).

W tym sporze o bezprawności działań pozwanej, wyrażającej się w funkcjonowaniu (...) na obecnych zasadach, a wręcz w wybudowaniu go w samym środku osiedla drobnej zabudowy jednorodzinnej, przesądzają dwa fakty: 1) wydanie przez pozwaną decyzji udzielającej pozwolenia na budowę z naruszeniem prawa, polegającym na pominięciu sąsiadów jako strony postępowania administracyjnego (w zakresie tego ustalenia Sąd cywilny jest związany ostateczną decyzją administracyjną stwierdzającą to naruszenie) oraz 2) przekraczanie wynikającego z powołanego wyżej Rozporządzenia Ministra Środowiska dopuszczalnego poziomu hałasu w środowisku (w zakresie tego ustalenia Sąd oparł się na prywatnej opinii rzeczoznawców dołączonej do pozwu, ponieważ jej wyniki zostały wprost przyznane, a tylko inaczej zestawione z przepisami, przez pozwaną, dlatego nie było procesowej potrzeby sięgania po dodatkową opinię biegłych sądowych lub instytutu). Sąd Najwyższy w wyroku z 17 grudnia 2008 r. (I CSK 191/08) stwierdził, że nawet budowa zgodna z pozwoleniem na budowę i warunkami zabudowy może wyrządzić szkodę właścicielom sąsiednich nieruchomości. Tym bardziej budowa oparta na pozwoleniu wydanym bezspornie z naruszeniem prawa.

Pozwana nie zdołała obalić domniemania bezprawności swych działań. Funkcjonowaniem (...) w obecnym zakresie narusza dobra osobiste powodów w postaci: hałasu przekraczającego przeciętną miarę, zakłócania miru domowego, zakłócania poczucia bezpieczeństwa, prawa do spokoju, wypoczynku i do nieskłóconej wspólnoty lokalnej.

Dobra te nie są wskazywane w pozwie z przesadą, a pozew nie wynika z nadwrażliwości. Złożyli go prawie mieszkańcy prawie wszystkich posesji sąsiadujących bezpośrednio z bokami (...). W trakcie oględzin sędzia ze stronami odwiedził te nieruchomości, a dodatkowo posesję znajdującą się w sąsiedztwie państwa K. – i również właścicielka tej nieruchomości – K. F., niebędąca powódką tylko ze względów finansowych, solidaryzowała się
w wypowiedziach z powodami, podobnie jak zeznając na rozprawie w dniu 18.01.2016 r. To wskazuje na jednoznaczny odbiór problemu przez wszystkich bezpośrednio zainteresowanych. Doprawdy, trudno posądzać ten ogół o zmowę czy zbiorową nadwrażliwość. Ewentualne różnice w zeznaniach powodów w ustawieniu hierarchii ważności dolegliwości płynących z (...) wynikają nie z niekonsekwencji, lecz z różnego położenia poszczególnych domów względem boisk. Niekonsekwencja cechuje natomiast pozwanego, który nie zauważa, że już w pismach z 5.07.2013 r.
i 5.09.2013 r. Prezydent Miasta O. wskazywał na „znaczną bliskość” jednorodzinnej zabudowy mieszkaniowej i w związku z nią rozważał koszty poszczególnych rozwiązań mających na celu ograniczenie dolegliwości - wskazał tam m.in., że koszt rozpięcia siatki nad boiskami wyniósłby 800.000 – 1.000.000 zł oraz że perspektywa obciążenia siatki śniegiem i lodem kazałaby demontować siatkę przed każdą zimą. To wówczas zapowiedział podwyższenie zasadniczego ogrodzenia do 6 m, zaś piłkochwytów do ok. 8,5 m – co następnie uczyniono ( odpisy pism - k. 158-159, 163).

Po drugie, wszystkie dolegliwości opisane w pozwie, a znajdujące odzwierciedlenie w zeznaniach świadków wnioskowanych przez powodów, w zeznaniach samych powodów oraz w dokumentacji zdjęciowej i filmowej przez nich dołączonej do akt, znalazły pełne potwierdzenie w wyniku oględzin miejsca.

Nie ulega wątpliwości, że w tym sporze zderzają się dwa dobra: z jednej strony opisane wyżej dobra przysługujące mieszkańcom najbliższych budynków, a z drugiej strony dobro w postaci rozwoju kultury fizycznej ludności. Sąd wziął pod uwagę fakt, że dbałość o to ostatnie należy do pozwanej jako jednostki samorządu terytorialnego. Założeniem opisanego wyżej programu rządowego była niewątpliwie popularyzacja sportu przede wszystkim wśród dzieci i młodzieży. Jednak początek realizacji tego programu w danym miejscu powinien być elementem analizy przyszłych uciążliwości oraz konsultacji społecznych i dopuszczeniu jako strony postępowania inwestycyjnego najbliższych mieszkańców, tak by w razie stwierdzenia, że dobra sąsiedzkie narażone zostaną w wyższym stopniu niż stopień korzyści płynących z popularyzacji sportu, zmienić lokalizację na mniej uciążliwą.

Pozwana broni się twierdzeniem, że z 10 (...) żaden nie budzi tylu emocji. Pozwana nie porównuje jednak warunków lokalnych, a te w spornym przypadku okazały się w wyniku oględzin i analizy dokumentów szczególne - następujące: Osiedle (...) jest starym, przedwojennym osiedlem zabudowanym domami jednorodzinnymi na posesjach o powierzchniach, które bez danych statystycznych, a tylko w oparciu o obserwacje Sądu płynące z doświadczenia życiowego, nazwać można śmiało bardzo małymi. W konsekwencji domy położone są w odległości wręcz kilku metrów od granic działek. S. szkolne, istniejące przed 2012 r. i nieprzeszkadzające powodom, było mniejsze, na bazie niezagospodarowanej nawierzchni, bez oświetlenia, jakim obecnie są specjalistyczne lampy stojące wzdłuż boków i na rogach boisk. Jest oczywiste, że na dawnym, mniejszym i nieoświetlonym boisku grały tylko dzieci – nie w takim natężeniu jak obecnie i nie w takim szerokim przedziale czasowym – czyli do późnych godzin wieczornych, niezależnie od pory roku.

Przebudowa polegała m.in. na wyrównaniu poziomów, ponieważ teren dość gwałtownie opada z długością boisk w kierunku ulicy (...). Wyrównanie to doprowadziło do usypania na granicy działek powodów od strony ulicy (...) blisko dwumetrowego nasypu, który dla powodów tych stanowi de facto ścianę kończącą mały ogród. Rezultat jest taki, że powodowie ci, wchodząc do ogrodu i stojąc, widzą przez siatkę ogrodzeniową na wysokości swych głów stopy zawodników biegających po boisku. Niesie to bardzo klaustrofobiczne odczucie. Oględzinom towarzyszyły krzyki grających w piłkę nożną, tupot ich stóp, uderzanie piłki o podłoże i siatkę ogrodzeniową, a ponadto komendy trenera wydawane siłą rzeczy podniesionym głosem i dźwięk jego gwizdka. Można założyć, że ponieważ oględziny były ściśle zaplanowane, prowadzący zajęcia we własnym interesie ograniczał dolegliwości dźwiękowe. Można też założyć, że odgłosy pochodzące
z gry dorosłych mężczyzn są znacznie intensywniejsze. W trakcie oględzin nie odbywała się gra w koszykówkę na mniejszym boisku. Trudno wyobrazić sobie wypoczynek w takim ogrodzie, nawet przy uwzględnieniu faktu, ze na siatce miejscowo zawieszone są banery (te zacieniają z kolei ogrody powodów).

O tym, jak wygląda boisko ze strony posesji znajdującej się na jego rogu od strony ulicy (...) świadczy dowód w postaci nagrania na CD (k. 182, lit. C), na którym dodatkowo widać gracza przekraczającego samowolnie ogrodzenie posesji i zupełnie ignorującego obecność gospodarza. Sytuację z tej samej strony boiska, lecz z posesji pana K., ilustrują zdjęcia piłek i ogrodzenia umieszczone na CD (k. 182, lit. B). Na drugiej tak samo oznaczonej płycie widać nagrania z monitoringu domu pana K. (front budynku), a tam m.in. rozmowy prowadzone po zmroku (po 20:30) z licznymi grupami młodocianych przychodzących po odbiór piłek. Z płyt umieszczonych w kopercie k. 183 wynika zaś: jak głośny na nagraniach audio-video dokonanych w środkowej części długiego boku boiska futbolowego jest turniej piłkarski rozgrywany 10 i 11 maja 2014 r., jak częste jest utrwalone na zdjęciach samowolne przekraczanie granic posesji (ogrodzeń) przez różnych graczy, widać też na jednym ze zdjęć tabliczkę umieszczoną przez dyrekcję szkoły, z której wynika, że od 29.06.2013 r. wejście boczne (na którym umieszczono tabliczkę), znajdujące się przy posesji pani L., będzie zamknięte, a otwarte będzie tylko główne wejście od strony ul. (...). Tabliczka na tym bocznym wejściu wisiała także podczas sądowych oględzin, mimo to wejście boczne było otwarte na oścież.

W ocenie Sądu, właściwym sposobem zapobieżenia dalszym naruszeniom powinno być przede wszystkim ograniczenie osób korzystających z kompleksu boisk (...) przy Szkole Podstawowej Nr (...) w O. przy ul. (...) wyłącznie do uczniów szkół podstawowych, a także ograniczenie czasu korzystania z tego kompleksu do dni od poniedziałku do piątku w godzinach od 8:00 do 16:00 (w soboty i niedziele nieczynne). To takie ramy podawali zwykle powodowie jako ich zadowalające i takie zostały uwzględnione po przeprowadzeniu dowodów. Zbyt daleko idące byłoby ograniczenie kręgu graczy tylko do uczniów SP Nr (...), ponieważ ci uczniowie nie grają ciszej niż inni, a zakaz idący w pełni w tym kierunku uniemożliwiłby bez uzasadnienia przeprowadzenie w godzinach nauki meczów międzyszkolnych. Po godzinie 16:00 – po powrocie z pracy oraz w soboty i niedziele mieszkańcy mają prawo do pełnego wypoczynku.

Właściwe jest też zainstalowanie siatki nad całą powierzchnią obu boisk opisanych
w punkcie I. lub podwyższenie (do wysokości ustawionych obecnie ze bramkami piłkochwytów, tj. 8,4 m) ogrodzenia dużego boiska na długim boku od strony ulicy (...), a także małego boiska na krótkim boku od strony ulicy (...). W zasadzie wystarczające, w ocenie Sądu, byłoby podwyższenie ogrodzenia. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że ściśle rzecz biorąc, podwyższenie to nie zostało sformułowane jako żądanie pozwu. Powodowie poszli krok dalej. Gdyby poprzestać w wyroku na samym podwyższeniu, można by twierdzić – choć w ocenie Sądu niesłusznie – że wyrok został wydany wbrew żądaniu. Niesłusznie – ponieważ podwyższenie ogrodzenia do poziomu 8,4 m musiałoby być i tak pierwszym etapem zawieszenia siatki na boiskiem. Skoro piłkochwyty są na tej wysokości, to i siatka na tej przynajmniej wysokości musiałaby się znaleźć. Biorąc to wszystko pod uwagę, Sąd dał pozwanej wybór pomiędzy zainstalowaniem siatki (wariant zdecydowanie droższy i przed zimą bardzo kłopotliwy) a podwyższeniem ogrodzenia. Skoro możliwe były piłkochwyty na krótkich bokach futbolowych, to możliwe są i na długim boku od strony ul. (...) oraz na krótkim boku koszykarskim od strony ul. (...). Drugi długi bok futbolowy i drugi krótki bok koszykarski nie muszą być podwyższane, ponieważ są od strony szkoły, a nie budynków mieszkalnych.

Sąd nie zdecydował się na ekrany dźwiękoszczelne, ponieważ nie tylko są bardzo drogie, ale i dodatkowo zacieniłyby sąsiednie posesje, a na cień część powodów i tak wystarczająco narzeka.W ocenie Sądu, ograniczenie czasu wywoła zadowalający skutek w postaci ograniczenia hałasu. Ograniczenie czasu powoduje też, że bezprzedmiotowy stał się zakaz działalności komercyjnej.
W godzinach nauki - do 16:00 szkoła nie mogłaby jej i tak prowadzić. Nie ma w tym kontekście znaczenia, czy obecne udostępnienie obiektu szkółkom piłkarskim należy nazywać działalnością komercyjną.

W tych warunkach wysokość zadośćuczynienia żądanego przez każdego z powodów w kwocie 2.000 zł bez odsetek za kilka lat mieszkania w opisanych wyżej warunkach jest wysokością, którą można nazwać symboliczną. Krzywda każdego z powodów wielokrotnie przewyższa zasądzoną kwotę. Wysokość świadczenia przyznawanego na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 k.c. ma charakter oceny, opierający się schematom. Decydujące w tej kwestii jest uznanie sędziowskie, ograniczone postulatem, by zadośćuczynienie nie doprowadzało do nieuzasadnionego wzbogacenia poszkodowanego. W tym przypadku o takim wzbogaceniu z pewnością nie ma mowy. W podobnych przypadkach Sądy orzekają kwoty rzędu nawet 50.000 zł (wyrok SA w Łodzi z 11 marca 2015 r., I ACa 1291/14). Obiekt sportowy działający obecnie zniweczył powodom – mieszkającym tam już przed 2012 r. - możliwość korzystania z nieruchomości zgodnie z przeznaczeniem. Powszechnie wiadomo, że naturalne uciążliwości związane z życiem w domu jednorodzinnym – w postaci potrzeby ciągłego dbania o dom i posesję, czynienia stałych i kosztowych nakładów koniecznych – równoważone są w normalnym stanie rzeczy przez komfort życia w takiej zabudowie – ciszę, spokój, daleko posuniętą niezależność od sąsiadów. To dla tych korzyści ludzie decydują się na przeprowadzenie się
z blokowisk, na kosztowne kredyty oraz długotrwałe procesy inwestycyjne. Jeżeli korzyści te nikną (jak w tym przypadku), życie w domu jednorodzinnym traci sens. Powstaje za to opisywane w pozwie poczucie alienacji, bezsilności, stresu i psychicznego wyczerpania.

Z tych przyczyn na podstawie opisanych wyżej przepisów orzeczono jak w wyroku. Jednocześnie na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. zasądzono na rzecz każdego z powodów koszty procesu wg norm przepisanych. Sąd uznał, że strona powodowa ustąpiła pozwanej w nieznacznym zakresie.

SSO Rafał Kubicki