Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII U 593/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 sierpnia 2016 r.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Zbigniew Szczuka

Protokolant: st. sekr. sądowy Dominika Kołpa

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 26 sierpnia 2016 r. w Warszawie

sprawy M. P.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W.

o wcześniejszą emeryturę (z warunków szczególnych)

na skutek odwołania M. P.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W.

z dnia 26 lutego 2016 r. znak: (...)

1.  zmienia zaskarżoną decyzję w ten sposób, że przyznaje odwołującemu M. P. prawo do wcześniejszej emerytury od dnia 8 marca 2016 r.

2.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. na rzecz M. P. kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akta VII U 593/16

Transkrypcja uzasadnienia wyroku z dnia 26 sierpnia 2016 r.

Wygłoszone uzasadnienie wyroku.

Odwołujący pan M. P. złożył do protokółu w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. odwołanie do tutejszego Sądu od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 26 lutego 2016 roku odmawiającej mu prawa do wcześniejszej emerytury z warunków szczególnych, karta 2 akt sprawy. Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wnosił o oddalenie odwołania, karta 3 akt sprawy. Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny, odwołujący urodzony (...) w dniu 8 lutego 2016 roku złożył wniosek o emeryturę, strona 1, tom II akt organu rentowego. W ramach podjętego postępowania organ rentowy ustalił, iż odwołujący nie spełnił wymogu 25 lat składkowych i nieskładkowych na dzień 1 stycznia 1999 roku. Zdaniem organu rentowego odwołujący udowodnił jedynie 21 lat, 4 miesiące i 11 dni okresów składkowych i nieskładkowych, przy czym co podkreślił organ rentowy do stażu nieuwzględniony został okres od 8 marca 1972 roku do 22 sierpnia 1976 roku, kiedy to odwołujący miał pracować w gospodarstwie rolnym rodziców. W ocenie organu rentowego zeznania świadków przedłożone przez odwołującego nie są w ocenie organu rentowego wiarygodne. Organ rentowy w ramach poczynionego postępowania wskazał, że z zeznań świadków wynika, że odwołujący wykonywał prace w gospodarstwie rolnym rodziców położonej w miejscowości (...) gmina D. w pełnym wymiarze czasu pracy, strona 35, 37, tom II akt organu rentowego. Jednakże z oświadczenia samego odwołującego strona 43, tom II wynika, że w okresie od września 1973 roku do czerwca 1976 roku pobierał naukę w Zasadniczej Szkole Zawodowej w M. oddalonej od miejsca zamieszkania o 44 kilometry. W ocenie organu rentowego pobieranie nauki trwające przynajmniej kilka godzin dziennie, dojazd do szkoły, który jak stwierdził sam odwołujący trwał około godzinę w jedną stronę, przygotowaniu się do zajęć wykluczały możliwość wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym rodziców w pełnym wymiarze czasu pracy. Ponadto zgodnie z utrwalonym orzecznictwem w ocenie organu rentowego doraźna pomoc wykonywana zwyczajowo przez dzieci osób zamieszkałych na terenach wiejskich nie stanowi pracy w gospodarstwie rolnym, o której mowa w artykule 10, ustępie 3, punk 3 ustawy o emeryturach. Tu powołał się organ rentowy na stosowne orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 15 lipca 2015 roku, sygnatura akt 3 AUA1362/14. Sąd Okręgowy w ramach podjętego postępowania dowodowego dopuścił dowód z sześciu świadków zgłoszonych przez odwołującego na okoliczność pracy odwołującego w spornym okresie na gospodarstwie rolnym rodziców osób tam pracujących, okresu pracy, wymiaru czasowego pracy, czasu i sposobu dojazdu do szkoły, godzin wyjazdu do szkoły i powrotu ze szkoły, a także dowód z przesłuchania w charakterze strony samego odwołującego. W ocenie Sądu Okręgowego zeznania świadków w znakomitej większości pokrywające się wykazały, że odwołujący jak to miało miejsce w tamtym okresie w latach 1970 w realiach wiejskich już, jako dziecko uczące się w szkole podstawowej wspomagał gospodarstwo rodziców swoją pracą, a na pewno taka praca była wykonywana w momencie, kiedy miał 16 lat i podjął naukę w szkole w M.. Wedle poczynionych ustaleń przez organ rentowy zabrakło odwołującemu do wykazania spełnienia wymogu 25 lat składkowych, nieskładowych w sumie 4 lata i niecałe 6 miesięcy. A zatem istotą w przedmiotowej sprawie sporu, który zaistniał było ustalenie czy w okresie zakwestionowanym przez ZUS od 8 marca 1972 roku do 22 sierpnia 1976 roku odwołujący pracował w gospodarstwie rolnym rodziców. Sąd dał wiarę świadkowi W. P., S. D., I. H. i J. I., jeżeli chodzi o złożone zeznania potwierdzające, że po powrocie ze szkoły odwołujący podejmował pracę na rzecz gospodarstwa rodziców, te prace były szczególnie wzmożone i wymagały wsparcia dla całej rodziny w krytycznym okresie, kiedy dom rodzicielski się spalił i w trudnych warunkach odwołujący musiał mieszkać razem z rodzicami na terenie gospodarstwa. Jedyne zastrzeżenia w tym zakresie Sąd miał do zeznań świadka K., która no w swoich zeznaniach stwierdziła dosyć autorytatywnie, że jest całkowicie przekonana, że nawet po okresie zakończenia szkoły zawodowej i po przeniesieniu się do W. odwołujący przyjeżdżał codziennie do rodziców na gospodarstwo i pomagał w prowadzeniu gospodarstwa, co zostało wykluczone i przez samego odwołującego i przez pozostałych świadków. Natomiast w pozostałym zakresie zeznania świadków i zeznania odwołującego są zbieżnie, zbieżnie wzajemnie się pokrywają. Sąd stanął na stanowisku w przedmiotowej sprawie następująco, iż ten sporny okres należy zaliczyć do okresu 25 lat składkowych i nieskładkowych, a zatem mamy tu do czynienia nawet z przekroczeniem tego okresu 25 lat po doliczeniu okresu kwestionowanego przez ZUS to znaczy od 8 marca 1972 roku do 22 sierpnia 1976 roku. Trzeba podkreślić jedną rzecz, że nie możemy stosować tejżesz miary, pełnej ośmiogodzinnej pracy w ramach wspierania pracy rodziców na gospodarstwie w stosunku do odwołującego. W tym zakresie myślę, że pewnym notorium jest dla osób, które mają swoją wiedzę i doświadczenie życiowe i cokolwiek mieli okazję zaobserwować będąc w tamtym czasie lat siedemdziesiątych na polskiej wsi. Rzeczywiście warunki były ciężkie, nie ma możliwości odniesienia się do obecnej rzeczywistości, a dzieci wiejskie niezależnie od obciążeń szkolnych ciężko pracowały w znakomitej większości, jedynie poważna choroba, ułomność była usprawiedliwieniem. To była formuła stosowana na zasadzie następującej, iż dziecko wracało ze szkoły i w pierwszym rzędzie, jeżeli już było wyrośnięte miało do chwili niezbędnych potrzeb i zaspokojenia tych potrzeb przy oporządzeniu inwentarza, przy wszelkich pracach polowych wspierać rodzinę, potem jak miało jeszcze siły mogło zająć się swoimi lekcjami. Tak też się przedstawiał w tamtym czasie obraz polskiej rzeczywistości na wsi i Sąd ma pełne tego przeświadczenie. Tu nie możemy stosować miary 8 godzin, czyli założenia, że nawet, jeżeli o 17:00 odwołujący wracał ze szkoły to niewiele już mu czasu starczyło na odrobienie lekcji i na wsparcie rodziców w gospodarstwie. Po prostu pracowało się tak długo, jaka była potrzeba i taka była rzeczywistość i ma Sąd, jeżeli chodzi o te lata siedemdziesiąte pełne przeświadczenie, iż żadnej taryfy ulgowej w stosunku do dzieci uczących się już na szczeblu szkoły zawodowej w tego typu gospodarstwach, które wymagały dużego wkładu siły rolnika bez wsparcia narzędziami rolniczymi w tym zakresie niewątpliwie ten udział dzieci, tudzież dorastających dzieci był bardzo duży. Stąd też Sąd z przekonaniem zaliczył ten cały kwestionowany okres, który brakował do spełnienia wymogów 25 lat składkowych i nieskładkowych, jako okres faktycznie wykonywanej pracy niezależnie od nauki. Natomiast oczywiście oddzielił ten okres gdzie odwołujący podjął już pracę w W. no i tylko wspomagał w granicach swoich możliwości w ramach wolnych dni gospodarkę rodziców, ale to już przekraczamy przedział czasowy 22 sierpnia 1976 roku. W tym, bowiem kwestionowanym okresie jest niezbicie udowodnione, iż za każdym razem po szkole odwołujący wracał, mieszkał razem z rodzicami i wraz z nimi to gospodarstwo prowadził. Trzeba podkreślić również jedną bardzo istotną rzecz, którą tutaj ominął Sąd w tym uzasadnieniu na wstępie, że to nie było jakieś małe jedno, dwu hektarowe gospodarstwo, to było gospodarstwo około 10 do 12 hektarów jak składali zeznania świadkowie i w tym zakresie byli jednolici w swoich osądach a nadto potem to gospodarstwo zostało powiększone, a zatem jest też uzasadniony argument na okoliczność, że wymagało dodatkowego nakładu pracy i sił przekraczających możliwości dwojga rodziców odwołującego. W tym zakresie, zatem te elementy się wzajemnie zespalają i uzupełniają. Mając powyższe na uwadze Sąd przyjmując zeznania świadków jak i zeznania odwołującego za wiarygodne na mocy artykułu 477(14), paragraf 2 Kodeksu postępowania cywilnego orzekł jak w sentencji mając na uwadze dyspozycje artykułu 184, ustęp 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i w tym zakresie również biorąc pod uwagę dyspozycje artykułu 10, ustęp 1 ustawy o emeryturach przy ustaleniu prawa do emerytury oraz przy obliczaniu jej wysokości w tym zakresie Sąd uznał, iż zostały spełnione wymogi ustawowe dające podstawę do przyznania należnego odwołującemu prawa do wcześniejszej emerytury z warunków szczególny. Zwracam uwagę, że ponieważ był w zapisie ustawowym jednoznaczny zwrot, iż to prawo przysługuje w przypadku mężczyzn w momencie, kiedy uzyskają 60 lat odwołujący nabył 60 lat 8 marca 2016 roku, bo urodził się (...) i zatem od tej daty prawo jest przyznane. Natomiast, jeżeli chodzi o koszty zastępstwa procesowego to w świetle nowych przeliczników za zastępstwo procesowe w sprawach z ubezpieczeń społecznych Sąd przyznał stosowną kwotę 180 złotych.