Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 957/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 października 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA – Ewa Zalewska

Sędzia SA – Małgorzata Kuracka (spr.)

Sędzia SA – Marek Kolasiński

Protokolant: – sekr. sądowy Paulina Czajka

po rozpoznaniu w dniu 21 października 2016 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa A. B.

przeciwko S. M. i Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 23 marca 2015 r.

sygn. akt IV C 1599/11

I.  uchyla zaskarżony wyrok w punkcie 1 w części dotyczącej zasądzenia kwoty 30 000 zł (trzydzieści tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 23 marca 2015 r. tytułem zadośćuczynienia i w tym zakresie postępowanie umarza;

II.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 1 w ten sposób, że odsetki ustawowe od zasądzonej kwoty 50 000 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia zasądza od dnia 18 lutego 2012 r., oddalając powództwo o zasądzenie tych odsetek za okres wcześniejszy;

b)  w punkcie 4 w ten sposób, że nadaje temu punktowi treść: „rozstrzyga o zasadach poniesienia kosztów procesu, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu, przesądzając, iż pozwany wygrał sprawę w 2/3, zaś powoda nie obciąża kosztami sądowymi”;

III.  w pozostałej części apelację oddala;

IV.  nie obciąża powoda obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego na rzecz pozwanego.

Sygn. akt VI ACa 957/15

UZASADNIENIE

A. B., pozwem z dnia 7 grudnia 2011 r. (data prezentaty), skierowanym przeciwko S. M. i (...) w W. wnosił o zasądzenie od pozwanych na jego rzecz kwoty 30.000 zł tytułem odszkodowania za poniesione szkody na osobie i kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty, oraz o zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kosztów postępowania.

Pozwani wnosili o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu. W grudniu 2012 roku nastąpiło jednakże przekształcenie podmiotowe po stronie pozwanego ubezpieczyciela i następcą prawnym (...) S.A. w W. zostało Towarzystwo (...) S.A. w W..

Szkoda została zgłoszona pozwanemu ubezpieczycielowi dopiero, poprzez wniesienie pozwu.

Dnia 21 lutego 2012 roku pozwany ubezpieczyciel wypłacił powodowi kwotę bezsporną w wysokości 20.000 zł.

Następnie w dniu 22 lutego 2012 roku (data prezentaty) powód rozszerzył powództwo o kwotę 70.000 zł tytułem odszkodowania za poniesione szkody na osobie wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.

Dnia 29 października 2013 roku (data prezentaty) powód zmodyfikował natomiast powództwo w ten sposób, że wniósł o zasądzenie od pozwanych solidarnie kwoty 100.000 zł tytułem odszkodowania i kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.

Dnia 9 marca 2015 roku na rozprawie, tj. w załączniku do protokołu rozprawy/ k-596 i nast./ pełnomocnik powoda ponownie zmodyfikował żądanie pozwu wnosząc jak pierwotnie, tj. o zasądzenie kwoty 100.000 zł tytułem odszkodowania i kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.

Wyrokiem z dnia 23 marca 2015 roku Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 80.000 złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 50.000 złotych od dnia 7 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty, a od kwoty 30.000 złotych od dnia 23 marca 2015 roku do dnia zapłaty (pkt 1), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2), zniósł wzajemnie między stronami koszty zastępstwa procesowego (pkt 3), obciążył stronę pozwaną kosztami procesu solidarnie w wysokości 53%, pozostawiając szczegółowe wyliczenie tylko tych kosztów referendarzowi sądowemu.

Sąd Okręgowy ustalił, że dnia 13 czerwca 2011 roku w P. pozwana S. M. kierując samochodem marki F. (...) nr rej. (...) spowodowała wypadek, w wyniku którego poszkodowany został powód. Tego dnia powód prowadził motorower marki G. nr rej. (...). Jechał prawidłowo. Miał niespełna 18 lat. Był dzieckiem zdrowym, uczniem(...) klasy (...). W wyniku wypadku powód doznał licznych szkód zarówno na osobie, jak i na mieniu.

Analizując szczegółowo charakter doznanych przez powoda obrażeń oraz skutków wypadku na funkcjonowanie powoda, Sąd I instancji jego uszczerbek na zdrowiu o charakterze psychiatrycznym przyjął na 8 %, zaś ostatecznie w oparciu o opinię biegłego chirurga ogólnego, dra F. W., ustalił uszczerbek na zdrowiu powoda, wynikły z wypadku na poziomie łącznym 38%. Natomiast oceniając aktualny stan psycho-fizyczny powoda oraz jego sytuację życiową Sąd Okręgowy ustalił między innymi, że powód zdał maturę, obecnie jednak zaniechał podnoszenia kwalifikacji, zrezygnował ze studiów informatycznych i nie pracuje w swoim zawodzie, lecz jest dekarzem. Ma obniżoną odporność. Wymagał szczepień. Jest bardzo podatny na infekcje. Ma zawroty głowy, lęki nocne, senne koszmary, lęk przed poruszaniem się po drogach publicznych, boi się wsiąść do samochodu. Ma też obniżony nastrój, siedzi w domu, nie spotyka się ze znajomymi, korzystał z pomocy psychologa, dość długo od czasu wypadku – jeszcze w 2014 roku pozostawał na utrzymaniu rodziców, bo nie mógł znaleźć pracy. Gdyby nie wypadek kształciłby się dalej – na studiach informatycznych. Sąd Okręgowy miał przy tym na względzie, że proces leczenia powoda nie został ukończony, a powód nadal przyjmuje leki i wymaga rekonwalescencji. Leczenie powoda jest kosztowne. Wymaga dojazdów, rehabilitacji, kontroli lekarskich, przyjmowania leków, tak celowych, jak i przeciwbólowych, oraz wzmacniających organizm. Powoda nie stać na te świadczenia. Kwotę przyznaną dotychczas przez ubezpieczyciela w wysokości 20.000 zł już skonsumował.

Odnośnie winy pozwanej, Sąd Okręgowy wskazał, że została ona ustalona w postępowaniu karnym. Sąd Rejonowy w P.wyrokiem z dnia 28 września 2011 roku, wydanym w sprawie II K 635/11 uznał bowiem S. M. winną spowodowania wypadku drogowego, w którym powód został poszkodowany, przy czym warunkowo umorzył postępowanie wobec oskarżonej na okres próby wynoszący dwa lata. Sąd miał przy tym na uwadze, że S. M. obwiniała powoda za spowodowanie wypadku, nie odwiedziła powoda w szpitalu, a jedynie „dowiedziała się, że żyje i poszła”. Nigdy nie przeprosiła powoda, który odczuwa żal z tego powodu. Odnośnie natomiast odpowiedzialności ubezpieczyciela, Sąd Okręgowy ustalił, że sprawczyni wypadku była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. w W..

Sąd Okręgowy wskazując, iż żądanie przez powoda zadośćuczynienia w wysokości 50.000 zł znajduje oparcie w art. 445 § 1 k.c., jednocześnie uznał, iż zwiększyły się potrzeby powoda i zmniejszyły jego widoki na przyszłość. Powód nie domagał się jednak renty z tego tytułu. Nie udowodnił też poniesionych kosztów. Brak więc było zdaniem Sądu I instancji podstaw do przyznania odszkodowania, czy renty z urzędu na podstawie art. 444 k.c., stanowiłoby to działanie Sądu z naruszeniem art. 321 k.p.c.

Sąd Okręgowy wskazał natomiast, że problem w sprawie niniejszej dotyczył interpretacji roszczenia „szkoda na osobie”. Czy chodziło o odszkodowanie sensu stricto, które nie zostało udowodnione, ani w zakresie damnum emergens (rzeczywistej straty), ani lucrum cessans (utraconych korzyści), czyli kwalifikowało się do oddalenia powództwa w tym zakresie czy o odszkodowanie sensu largo – szkód na osobie, czyli fizycznych i psychicznych następstw wypadku bezpośrednio dla powoda. W tej kwestii Sąd Okręgowy miał na uwadze, że powód był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika.

W kontekście powyższego, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że o tytule roszczenia decyduje nie tylko jego nazwa – tu „szkoda na osobie”, ale przede wszystkim treść żądania. Natomiast w treści tego żądania zawartej w załączniku do protokołu ostatniej rozprawy znalazły się zarówno elementy typowego odszkodowania, jak koszty leczenia, których wbrew stanowisku pełnomocnika powoda – nie udowodniono, jak i typowego zadośćuczynienia w postaci gratyfikacji za uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia, krzywdę oraz cierpienia fizyczne i psychiczne. Ostatecznie więc żądanie odszkodowania za poniesione szkody na osobie, Sąd Okręgowy uznał za wypełniające dyspozycję zadośćuczynienia z tytułu rozstroju zdrowia w rozumieniu art. 445 § 1 k.c.

W tym stanie sprawy, wskazując, że powód żądał ostatecznie kwoty łącznej 150.000 zł, przy dodatkowo wypłaconej mu już przez pozwanego ubezpieczyciela kwocie 20.000 zł, zatem łącznie w kwotę 170.000 zł, Sąd Okręgowy żądanie zadośćuczynienia w takiej wysokości uznał za wygórowane.

Za adekwatną do krzywdy, jakiej doznał powód, Sąd Okręgowy uznał kwotę 100.000 zł, co przy uwzględnieniu kwoty już wypłaconej przez pozwanego w wysokości 20.000 zł, uzasadniało zasądzenie na rzecz powoda kwoty 80.000 zł.

Dokonując powyższej oceny Sąd I instancji miał przede wszystkim na uwadze, że powód udowodnił, iż okres jego leczenia i rekonwalescencji trwał długo i pomimo upływu czasu, zdrowie powoda nie powróciło i już nigdy nie powróci do stanu sprzed dnia wypadku. Ponadto Sąd uwzględnił, że w dacie wypadku powód miał niespełna 18 lat, czyli był jeszcze dzieckiem. Był zdrowy, sprawny i aktywny. Uczył się w (...) klasie(...). Chciał studiować informatykę. Nie wymagał pomocy osób trzecich. Był osobą towarzyską. Obecnie powód ma 21 lat. Zaniechał dalszej edukacji. Został dekarzem. Korzysta z pomocy rodziców. W związku z przebytymi urazami jest osobą poszkodowaną na zdrowiu. Ma oszpecające jego ciało blizny powypadkowe i pooperacyjne. Wycięto mu śledzionę. Na wspomnienie wypadku w dalszym ciągu odczuwa lęk i strach, boi się jazdy samochodem, a nawet przechodzić przez jezdnię. Ma koszmarne sny, jest nerwowy lub apatyczny. Izoluje się od otoczenia.

W kontekście powyższego, zdaniem Sądu Okręgowego kwota przyznanego zadośćuczynienia w odpowiednim stopniu spełni swoją funkcję kompensacyjną, a przy tym nie doprowadzi do nadmiernego wzbogacenia powoda.

O odsetkach od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 455 k.c. wskazując na ich zróżnicowanie co do dat wymagalności. Żądanie zadośćuczynienia w kwocie 50.000 zł zostało bowiem zawarte już w pozwie, więc odsetki od tej kwoty przyznano za okres od wniesienia pozwu, czyli zgodnie z żądaniem powoda. Natomiast świadczenie w pozostałej kwocie 30.000 zł zostało ustalone według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, dlatego też co do tej kwoty odsetki Sąd Okręgowy przyznał dopiero od chwili wyrokowania.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł stosownie do jego wyniku na podstawie art. 100 k.p.c. i art. 108 k.p.c., wskazując, że powód/ zwolniony od kosztów w całości/ wygrał proces w 53 %, natomiast strona pozwana w 47%.

Apelację od powyższego wyroku, złożył pozwany ubezpieczyciel, zaskarżając orzeczenie w części, tj. w punkcie I wyroku co do daty wymagalności odsetek ustawowych roszczenia o zadośćuczynienie od dnia 7 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty, a nie od daty wyrokowania oraz co do kwoty 30 000 zł zasądzonej tytułem zadośćuczynienia.

Pozwany zarzucił naruszenie art. 321 § 1 k.p.c., polegające na orzeczeniu zadośćuczynienia ponad żądanie i zasądzenie na rzecz powoda kwoty 80.000 zł, w sytuacji gdy powód wnosił o zasądzenie na jego rzecz zadośćuczynienia w wysokości 50.000 zł, a także naruszenie art. 817 k.c. w zw. z art. 14 ust 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r., Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.), poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że odsetki za opóźnienie od przyznanej kwoty zadośćuczynienia winny być liczone od daty innej, niż od daty wyrokowania.

Wnosił o oddalenie powództwa co do kwoty 30 000zł, zasądzenie odsetek ustawowych od kwoty 50 000 zł od dnia wyrokowania, tj. od dnia 23 marca 2015 r. oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja okazała się w znacznej części zasadna.

Należy zauważyć, iż strona powodowa ostatecznie sprecyzowała powództwo w załączniku do protokołu rozprawy, gdzie jeśli chodzi o żądanie zadośćuczynienia wnosiła o zasądzenie kwoty 50.000 zł i powyższe nie budzi wątpliwości, szczególnie, że pismo zostało sporządzone przez profesjonalnego pełnomocnika. W tej sytuacji zasądzenie przez Sąd Okręgowy kwoty 80.000 zł, było nieuprawnione i istotnie zapadło z naruszeniem dyspozycji art. 321§ 1 k.p.c., co zasadnie zarzuca apelacja. Brak było podstaw do uznania, iż część niejako roszczenia odszkodowawczego wypełnia przesłanki zadośćuczynienia. Strona powodowa tak, a nie inaczej skonstruowała żądanie, wyraźnie różnicując przesłanki i ostateczne, kwotowe wnioski w zakresie dwóch odrębnych roszczeń, a jeżeli życzyłaby sobie wyższe zadośćuczynienie, to należało takowe roszczenie zgłosić. Natomiast takie roszczenie, tytułem naprawienia krzywdy/ cierpień fizycznych i psychicznych powoda/ w kwocie przenoszącej 50.000 zł nie zostało zgłoszone, albowiem nawet przy okazji modyfikacji powództwa, tytułem zadośćuczynienia strona powodowa domagała się najpierw 50.000 zł, potem 30.000 zł, a następnie ponownie 50.000 zł. W tym stanie rzeczy, wyrok w części w jakiej Sąd I instancji orzekł ponad żądanie, należało uchylić i postępowanie na podstawie art. 355§1 k.p.c. w tym zakresie umorzyć, albowiem orzeczenie w tym przedmiocie było niedopuszczalne.

Natomiast jeśli chodzi o apelację w pozostałym zakresie, w jakim pozwany kwestionował datę zasądzenia odsetek ustawowych, to apelacja okazała się jedynie częściowo zasadna, albowiem jak wynika z materiału dowodowego, przedmiotowe roszczenie nie było zgłaszane wcześniej, przed rozpoczęciem postępowania sądowego, dopiero zostało zgłoszone w pozwie. Błędnym zatem było zasądzenie odsetek ustawowych od daty wniesienia pozwu, w sytuacji gdy strona pozwana dowiedziała się o roszczeniu poprzez doręczenie jej odpisu pozwu. Biorąc wobec tego pod uwagę termin trzydziestu dni / art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych( D.U. 2003, nr 124, poz.1152 zez zm.) od daty doręczenia pozwanemu odpisu pozwu/ 18 stycznia 2012r.- k.42/, należało uznać, iż minął on w dniu 17 lutego 2012 r.. Opóźnienie rozpoczęło się więc w dniu 18 lutego 2012 r. Od tej daty winny zatem być zasądzone odsetki, dlatego też Sąd Apelacyjny skorygował zaskarżony wyrok w tym zakresie. Brak było natomiast podstaw do uznania, że wysokość krzywdy zaktualizowała się dopiero w chwili wydania wyroku, z tego względu, że w sprawie niniejszej ustalone, bardzo poważne, uszkodzenia ciała powoda i związane z tym negatywne implikacje w postaci długotrwałego/ bolesnego i uciążliwego/ procesu leczenia i powstałego uszczerbku na zdrowiu, a w konsekwencji cierpienia fizyczne i psychiczne, miały charakter ewidentny. Można było tym samym świadczenie zadośćuczynienia zrealizować od razu po zgłoszeniu, tym bardziej, że również strona pozwana dysponowała już orzeczeniem swojej komisji lekarskiej w dniu 10 lutego 2012 r./k-77-79/. W tej sytuacji brak było podstaw do zasądzania odsetek dopiero od daty wyroku. Uzasadniało to oddalenie apelacji w pozostałym zakresie. Koszty procesu za I instancję zostały określone stosownie do wyniku procesu na podstawieart.108§1 zd. 2 k.p.c. w zw. art. art. 100 k.p.c., przy uwzględnieniu, że powód był zwolniony od kosztów sądowych w całości.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 3 k.p.c. orzekł jak w punkcie I sentencji, natomiast na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono jak w punktach II i III sentencji.

Z uwagi na trudną sytuację życiową i finansową powoda, o kosztach postępowania apelacyjnego, jak w punkcie IV sentencji, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 108§1 k.p.c. w zw. art. 102 k.p.c.