Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 609/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 września 2016 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Małgorzata Żelewska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Justyna Gronda

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 8 września 2016 r. w G.

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko (...) S.A. V. (...) w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanych (...) S.A. V. (...) w W. na rzecz M. S. kwotę 3000 zł (trzy tysiące złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 29 stycznia 2013r. do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że zapłata przez jednego z pozwanych zwalnia z obowiązku zapłaty drugiego z nich;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od powódki na rzecz pozwanych solidarnie kwotę 486,80 zł (czterysta osiemdziesiąt sześć złotych 80/100) tytułem kosztów procesu;

IV.  nakazuje ściągnąć od powódki na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 367,15 zł (trzysta sześćdziesiąt siedem złotych 15/100) tytułem zwrotu kosztów tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa Sąd Rejonowy w Gdyni;

V.  nakazuje ściągnąć od pozwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 157,35 zł (sto pięćdziesiąt siedem złotych 35/100) tytułem zwrotu kosztów tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa Sąd Rejonowy w Gdyni.

Sygn. akt I C 609/14

UZASADNIENIE

Powódka M. S. wniosła o zasądzenie od pozwanego P. K. kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 29 stycznia 2013r. do dnia zapłaty oraz ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z dnia 5 stycznia 2013r. jakiemu uległa powódka.

W uzasadnieniu wskazano, iż w dniu 5 stycznia 2013r. małoletnia powódka korzystała z S. zabaw dla dzieci (...) prowadzonej przez pozwanego, a położonej w G. przy ul. (...). W trakcie zabawy na stałej zabawce w kształcie statku powódka nie zdołała utrzymać równowagi i upadła na płytę drewnianą zabawki. W wyniku czego doznała urazu w postaci uszkodzenia dziąsła wyrostka zębodołowego górnego pokrywającego zęby od 3 do 1. Matka powódki zabrała ją na pogotowie, gdzie założono jej szwy przy znieczuleniu miejscowym. Przez kolejny tydzień powódka nie mogła spożywać pokarmów w formie innej niż płynnej, zaś przy karmieniu musiała pomagać jej matka. Powódka zaczęła również mieć stany lękowe i znaczne doznania bólowe. Stała się apatyczna, płaczliwa i wymagała stałej opieki matki. Powódka przestała czerpać radość z zabawy na placu zabaw, gdyż panicznie bała się ponownie ulec wypadkowi. Stała się również mniej samodzielna i wymagająca większej uwagi innych członków rodziny. Ponadto po wizycie kontrolnej u dentysty stwierdzono u powódki, iż ma podniesioną girlandę dziąsła nad zębami 52 i 51, spłycenie przedsionka jamy ustnej oraz pęknięte szkliwo zębów 53 – 51.
W ocenie powódki pozwany jest odpowiedzialny za zaistniały wypadek, albowiem do jego obowiązków należy zapewnienie bezpieczeństwa nad prowadzonym placem zabaw. W tym celu powinien zatem utrzymywać mienie w należytym stanie wykluczającym narażenie użytkowników na wypadek. Tymczasem sporna zabawka nie była w pełni wypełniona powietrzem co spowodowało utratę równowagi dziecka.

(pozew k. 3 – 9).

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa wskazując, iż bilet wstępu do S. zabaw upoważnia do skorzystania z atrakcji znajdujących się w lokalu, jednak pod opieką pełnoletnich opiekunów, co wynika z regulaminu umieszczonego na stronie internetowej oraz w lokalu. Natomiast personel S. zabaw sprawuje opiekę na dziećmi podczas zorganizowanych zajęć i imprez. Istnieje również możliwość pozostawienia dziecka powyżej 4 lat bez opiekuna pod opieką personelu, jednak za dodatkową opłatą. W przypadku powódki opiekę nad nią sprawowali jej rodzice. Pozwany wyjaśnił również, iż stan urządzenia jest prawidłowy. Posiada ono również niezbędne atesty i certyfikaty. Natomiast jej działalnie jest inne, niż opisuje powódka, albowiem element nadmuchiwany nie ma nic wspólnego ze stabilnością urządzenia i ma charakter jedynie dekoracyjny. Wszystkie elementy zewnętrzne są zabezpieczone pianką oraz obiciem. Ponadto dodał, iż dziecko prawidłowo korzystające z zabawki może przebywać wyłącznie w kabinie łódki skąd nie może uderzyć się w elementy wskazane w pozwie. W konsekwencji małoletnia musiała korzystać z zabawki w sposób niezgodny z przeznaczeniem, co świadczy o braku należytej opieki rodziców.

(odpowiedź na pozew k 32 – 33).

Postanowieniem z dnia 8 lipca 2014r. sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanego ubezpieczyciela pozwanego - (...) S.A. V. (...) w W., który także wniósł o oddalenie powództwa zarzucając, iż żądanie jest przedwczesne, albowiem dopiero w dniu 11 czerwca 2014r. szkoda została mu zgłoszona. Niezależnie od tego podniósł, iż w jego ocenie powódka nie wykazała winy ubezpieczonego w spornym zdarzeniu. Ponadto brak jest również wykazania czasu i miejsca zaistnienia wypadku, zdjęć zabawki oraz innych świadków poza matką powódki. Pozwany zakwestionował również, aby sporna zabawka była wadliwa. Zdaniem pozwanego nie doszło również do żadnego zaniedbania ze strony ubezpieczonego. Brak jest także innych zgłoszeń dotyczących wadliwego stanu zabawek. W konsekwencji był to jedynie nieszczęśliwy wypadek. Pozwany zarzucił również, iż żądna kwota jest wygórowana, albowiem wypadek nie spowodował u powódki ograniczeń w wykonywaniu zwykłych czynności dnia codziennego. Ponadto powódka nie wykazała interesu prawnego w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.

(postanowienie k. 40, odpowiedź na pozew k 44 – 49).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 5 stycznia 2013r. 4,5 letnia powódka M. S. udała się wraz z rodzicami i 7 letnią siostrą do S. zabaw (...) położnej w G. przy ul. (...) prowadzonej przez pozwanego P. K.. Dziewczynki zostały zabrane przez pracownicę na salę zabaw, zaś rodzice usiedli przy stoliku przed bramką.

(dowód: zeznania E. S. w charakterze strony k. 61 – 63, bilet k. 11)

Powódka M. S. korzystała m.in. z zabawki - statku. Jedna z części tej zabawki jest nadmuchiwana tworząc ponton na około stałych elementów, na które można wejść. Ponadto co jakiś czas powietrze z części nadmuchiwanej jest spuszczane. W trakcie zabawy na tej zabawce powódka próbowała wspiąć się na nią po części nadmuchiwanej, jednak w tym momencie powietrze zostało spuszczone, a powódka ześlizgnęła się uderzając twarzą w części stałe tej zabawki, na skutek czego rozcięła dziąsło.

(dowód: zeznania E. S. w charakterze strony k. 61 – 63, zdjęcia k. 37)

Po upadku rodzice zabrali powódkę na pogotowie, gdzie udzielono jej pierwszej pomocy i zszyto ranę przy znieczuleniu miejscowym. Na skutek wypadku powódka przez tydzień nie jadła stałych pokarmów tylko płynne a przez 3 dni zażywała leki przeciwbólowe. Obecnie korzysta z zabawek na placu zabaw najpierw pytając się czy może z danej zabawki skorzystać.

(dowód: zeznania E. S. w charakterze strony k. 61 – 63, dokumentacja medyczna k. 12)

W wyniku upadku powódka doznała urazu okolicy ust w postaci wymagającej chirurgicznego zaopatrzenia (szycia) rany tłuczonej wyrostka zębodołowego(dziąsła) na wysokości zębów mlecznych 1-3 szczeki po stronie prawej. Obecnie niewielka blizna tej okolicy, bez innych zmian urazowych w obrębie przyzębia oraz zębów szczęki.

Doznany uraz nie spowodował trwałych następstw, a jedynie mógł dawać przez pewien czas, do 2 tygodni, dolegliwości bólowe podczas spożywania pokarmów. W przyszłości u powódki nie dojdzie do ujawnienia się następstw w/w uszkodzenia jamy ustnej.

(dowód: opinia instytutu (...) i Zakładu Stomatologii k. 142 -144)

Pozwany P. K. w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej w postaci S. Z. dla dzieci ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego - (...) S.A. V. (...) w W..

(okoliczność bezsporna)

Sąd zważył, co następuje:

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy sąd uznał złożone przez strony dokumenty do akt niniejszej sprawy oraz znajdujące się w aktach szkody za autentyczne i wiarygodne. Sąd dał wiarę również zeznaniom E. S. – przedstawicielki ustawowej powódki - składane w charakterze strony za w pełni wiarygodne. Zdaniem sądu opisała ona przedmiotowe zdarzenie jak również sposób działania spornej zabawki oraz przebieg leczenia w sposób rzeczowy i szczery. Ponadto pozwany nie kwestionował zeznań powódki, w tym opisanego mechanizmu działania zabawki. Z tych też względów zdaniem sądu brak było podstaw do podważenia mocy dowodowej tych zeznań. Sąd dał również wiarę złożonej w sprawie opinii instytutu naukowo badawczego G. (...) Medycznego – Katedry i Zakładu Stomatologii. W ocenie Sądu opinia ta została sporządzona w oparciu o cały materiał dowodowy zgromadzony w sprawie. Nadto w sposób jasny i przekonujący wyjaśnia jakich urazów doznała powódka oraz jaki był i jest ich wpływ na dalsze jej funkcjonowanie. Zdaniem Sądu przedmiotowa opinia jest w pełni profesjonalna, wyważona i precyzyjna. Ponadto została sporządzona przez podmiot posiadający odpowiednią wiedzę fachową w tej dziedzinie. Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, iż brak jest podstaw do podważenia wniosków zawartych w tej opinii, zwłaszcza, iż żadna ze stron również jej nie kwestionowała.

Powódka domagała się zasądzenia na swoją rzecz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 10.000 zł twierdząc, iż pozwany nie zapewnił należytego bezpieczeństwa na prowadzonej przez niego sali zabaw, na skutek czego doszło do powstania szkody po jej stronie. Powódka oparła zatem swoje powództwo na treści art. 415 k.c. w zw. z art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 445 § 1 k.c. oraz art. 444 § 1 k.c.

W sprawie bezspornym było, iż do wypadku doszło gdy powódka korzystała z zabawki - statku. Zdaniem pozwanych urządzenie to jest jednak w pełni sprawne i spełnia wszelkie wymogi oraz posiada stosowne atesty i certyfikaty, dlatego też zdarzenie to jest nieszczęśliwym wypadkiem. W ocenie sądu biorąc jednak pod uwagę niekwestionowane zeznania E. S. dotyczące sposobu działania spornej zabawki, dokumentację zdjęciową tej zabawki a także doświadczenie życiowe, przedmiotowa zabawka nie jest w pełni bezpieczna, zwłaszcza dla małych dzieci, takich jak powódka. Podkreślić bowiem należy, iż oczywiście jak twierdził pozwany P. K. samo urządzenie jest stabilne, to jednak posiada ono część nadmuchiwaną otaczającą stałe elementy, po której dziecko wdrapuje się, a która raz jest napompowana a raz spuszczane jest z niej powietrze, co niewątpliwie może powodować upadek dziecka i uderzenie się w twarde elementy zabawki. Taka sytuacja miała też miejsce w dniu 5 stycznia 2013r. w przypadku powódki. Jak wynika bowiem z zeznań matki powódki do wypadku doszło właśnie gdy powódka wspinała się po części nadmuchiwanej z której to zostało spuszczone powietrze na skutek czego powódka straciła równowagę i ześlizgnęła się uderzając twarzą w elementy twarde zabawki. Zdaniem sądu powyższy wypadek nie jest jedynie nieszczęśliwym wypadkiem, ale winę za powstanie takiej sytuacji ponosi pozwany P. K.. Skoro pozwany doskonale wie jak działa sporne urządzenie, to winien również przewidzieć, iż w momencie spuszczania powietrza dziecko może upaść i uderzyć w zabawkę. W konsekwencji winien podjąć należyte środki bezpieczeństwa i zabronić użytkowania tej zabawki przez małe dzieci, lub też w trakcie takiej zabawy zapewnić stały nadzór na dzieckiem przez personel, który kontrolowałby moment spuszczania powietrza z zabawki bądź moment wejścia dzieci na nie, ewentualnie w odpowiedni sposób uprzedzić o sposobie działania zabawki, np. wskazując, że jej elementy nadmuchiwane nie zawsze są wypełnione powietrzem. Tymczasem pozwany zaniedbał tego, co w końcu doprowadziło do wypadku. Pozwany przy tym nie wykazał dla dzieci w jakim wieku zabawka ta została dopuszczona do użytku. W tym miejscu dodać należy, iż zarzut dotyczący nieprawidłowego korzystania z zabawki stawiany małoletniej powódce jest całkowicie bezzasadny, albowiem 4 letnie dziecko po pierwsze nie może ponosić winy, a po drugie to pozwany zna instrukcję korzystania z zabawki, a nie małe dziecko i to pozwany lub jego personel winien czuwać nad tym, czy dzieci w sposób bezpieczny korzystają z zabawek. Ponadto bezspornie personel nie poinformował rodziców, iż przy korzystaniu z tego konkretnego urządzenia dziecko nie może wspinać się, gdy powietrze jest spuszczane, gdyż grozi to upadkiem. W związku z tym nie ulega w ocenie sądu wątpliwości, iż pozwany P. K. nie zapewnił należytego bezpieczeństwa użytkownikom sali zabaw (dzieciom) dopuszczając do korzystania z zabawki – statku w sposób nieograniczony i bez nadzoru dorosłej osoby, co stanowi niedbalstwo i skutkuje odpowiedzialnością pozwanych za zaistniałe zdarzenie.

Sąd oceniając zasadność powództwa co do wysokości w zakresie żądania zadośćuczynienia zważył, że wobec niewymierności szkody niemajątkowej określając wysokość "odpowiedniej sumy", sąd powinien niewątpliwie kierować się celami oraz charakterem zadośćuczynienia i uwzględnić wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody niemajątkowej. Podstawowe znaczenie musi mieć rozmiar doznanej krzywdy, o którym decydują przede wszystkim takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter polegający zwłaszcza na kalectwie, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego i jego szanse na przyszłość oraz poczucie nieprzydatności społecznej (por. wyrok SN z 2004-04-01 II CK 131/03). Ponadto należy mieć na względzie, że chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, wyłączenia z normalnego życia itp. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość). Przy ocenie więc "odpowiedniej sumy" należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy (wyrok SN z dnia 2000.02.03, CKN 969/98 LEX nr 50824).

Kierując się powyższymi kryteriami Sąd doszedł do przekonania, iż powództwo w zakresie zadośćuczynienie jest uzasadnione jedynie w części i w związku z tym przyznał powódce kwotę 3.000 zł tytułem zadośćuczynienia. W ocenie sądu taka kwota jest odpowiednia do rozmiaru obrażeń doznanych przez powódkę w wyniku zdarzenia z dnia 5.01.2013r, dolegliwości bólowych z nimi związanych, rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz ograniczeń w życiu codziennym. Przede wszystkim za przyznaniem powódce zadośćuczynienia w takiej właśnie wysokości przemawia rozmiar i charakter doznanych obrażeń. Jak bowiem wynika z opinii instytutu u powódki nie doszło do powstania trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Doznała ona jedynie urazu okolicy ust w postaci rany tłuczonej wyrostka zębodołowego (dziąsła) na wysokości zębów mlecznych 1-3 szczęki po stronie prawej. Oczywiście powyższe wymagało zszycia rany. Co więcej powódka do 2 tygodni odczuwała dolegliwości bólowe, a także przez okres tygodnia musiała być na diecie płynnej. Niewątpliwie w związku powyższym oraz koniecznością odbywania wizyt lekarskich i badań powódka odczuwała strach. Obecnie jednak poza niewielką blizną tej okolicy nie ma innych zmian urazowych w obrębie przyzębia oraz zębów szczęki. Również w przyszłości najprawdopodobniej nie dojdzie u powódki do ujawnienia się następstw w/w uszkodzenia jamy ustnej. Również wszelkie inne dolegliwości i obawy ustały, a powódka zapomniała już o przebytym stresie. Z tych też względów w ocenie Sądu uraz jakiego doznała powódka i związane z tym ograniczenia oraz ból uzasadniają przyznanie jej kwoty 3.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Sąd wziął przy tym pod uwagę całokształt okoliczności zdarzenia i jego następstw zarówno w sferze fizycznej jak i psychicznej uznając, że powyższa kwota pozostaje odpowiednia do charakteru urazu, długości i sposobu leczenia oraz dyskomfortu doznanego przez powódkę w codziennym funkcjonowaniu. Powódka doznała bowiem na szczęście niewielkiego urazu bez dalszych negatywnych konsekwencji w przyszłości.

Mając na uwadze powyższe Sąd w pkt. I wyroku na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. oraz art. 822 § 1 i 4 k.c. zasądził od pozwanych in solidum na rzecz powódki kwotę 3.000 zł tytułem zadośćuczynienia, oddalając powództwo w pozostałym zakresie w punkcie II wyroku. Sąd również na podstawie art. 455 k.c. w zw. art. 481 § 1 i 2 k.c. zasądził odsetki ustawowe od powyższej kwoty zgodnie z żądaniem pozwu tj. od dnia 29 stycznia 2013r. Sąd zważył bowiem, iż powódka wezwała pozwanego do zapłaty spornej kwoty pismem z dnia 18 stycznia 2013r., czego ten w zakreślonym terminie nie uczynił, co skutkowało negatywnymi konsekwencjami w postaci naliczania odsetek za opóźnienie.

W odniesieniu do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki przedmiotowego wypadku na przyszłość to Sąd zważył, iż jest ono niezasadne. Zważyć należy, iż wyznacznikiem posiadania interesu prawnego w ustaleniu jest wyeliminowanie lub przynajmniej złagodzenie trudności dowodowych mogących wystąpić w kolejnej sprawie odszkodowawczej ze względu na upływ czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia szkodzącego a dochodzeniem naprawienia szkody. Nie wszystkie szkody na osobie zawsze powstają jednocześnie ze zdarzeniem, które wywołało uszkodzenie ciała; następstwa takiego zdarzenia są często wielorakie, a sama szkoda ma charakter dynamiczny. W jakiś czas po zdarzeniu, często wiele lat, a nawet dziesięcioleci ujawniają się kolejne następstwa zdarzenia, których - zależnych od indywidualnych właściwości organizmu, przebiegu leczenia czy rehabilitacji oraz wielu innych czynników, także rozwoju nauk medycznych i biologicznych - nie można przewidzieć. Poszkodowany nie może zatem, występując z powództwem o świadczenie, określić wszystkich skutków danego zdarzenia, które jeszcze się nie ujawniły, ale których wystąpienie jest prawdopodobne. Należy jednak podkreślić, że ocena, czy powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody na osobie mogące powstać w przyszłości z danego zdarzenia, może zostać dokonana jedynie z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy. Wszelkie uogólnienia i poglądy wyrażane w sposób abstrakcyjny nie mogą mieć miejsca. Nie jest możliwe nawet stwierdzenie, że w pewnych kategoriach spraw interes prawny w dokonaniu takiego ustalenia zwykle będzie istniał, a w innych rodzajach interes taki nie wystąpi. W niniejszej sprawie zdaniem sądu brak jest podstaw do przyjęcia, iż z zaistniałego wypadku powstaną dalsze negatywne konsekwencje dla zdrowia powódki, Z opinii instytutu nie wynika bowiem, aby zaistniały wypadek mógł spowodować powstanie w przyszłości jeszcze innych urazów u powódki, które nie zostały stwierdzone i uwzględnione już w tym postępowaniu, ani też aby stwierdzony uraz powodował konieczność dalszego leczenia. Z tych też względów sąd w punkcie II wyroku na podstawie art. 189 k.p.c. oddalił powództwo w tym zakresie uznając, iż brak jest podstaw do przyjęcia, iż u powódki wystąpią w przyszłości jakiekolwiek negatywne konsekwencje związane ze spornym wypadkiem.

O kosztach Sąd orzekł w punkcie III wyroku na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z § 6 pkt. 4 i § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. 02.163.1349) i obciążył nimi stosunkowo każdą ze stron stosownie do stopnia wygrania postępowania. Powódka wygrała postępowanie w 30 % i poniosła koszty opłaty sądowej od pozwu (500), zaliczki na biegłego (700) oraz koszty zastępstwa procesowego ( (...)). Pozwani zaś w 70% i ponieśli jedynie koszty zastępstwa procesowego ( (...)). Po wzajemnym skompensowaniu należności zasadne było zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych kwoty 486,80 zł.

Ponadto Sąd w tym samym stosunku na podstawie art. 5 pkt. 3, art. 8 ust.1 i art. 83 i 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. nr 167 poz. 1398 z późn. zm.) nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa w punkcie IV wyroku od powódki kwotę 367,15 zł, zaś w punkcie V wyroku od pozwanego kwotę 157,35 zł tytułem brakujących kosztów sądowych tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa, na które składają się koszty opinii instytutu.