Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 117/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący Sędzia SA – Jerzy Leder (spr.)

Sędziowie SA – Marzanna Piekarska - Drążek

SO (del.) – Agnieszka Radojewska

Protokolant – sekr. sąd. Piotr Grodecki

przy udziale Prokuratora Jacka Pergałowskiego

po rozpoznaniu w dniu 28 września 2016 r.

sprawy P. Ś., syna R. i H. z domu R., ur. (...) w M.,

oskarżonego z art. 280 § 2 k.k., art. 13 § 1 w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

z powodu apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 14 grudnia 2015 roku w sprawie sygn. akt VIII K 192/15

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w stosunku do P. Ś.,

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym kwotę 400 (czterysta) zł tytułem opłaty.

UZASADNIENIE

Prokurator oskarżył P. Ś. o to, że:

1.  w dniu 16 lutego 2015 r. w W. przy ul. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z dwoma nieustalonymi osobami, grożąc natychmiastowym użyciem przemocy, która miała polegać na odcięciu ręki za pomocą noża, zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 2000 zł oraz dowód rejestracyjny samochodu marki A. na szkodę P. F.,

tj. o czyn z art. 280 § 1 k.k.

2.  w dniu 16 lutego 2015 r. w W. przy ul. (...) działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z dwoma nieustalonymi osobami, używając groźby zamachu na zdrowie P. F., usiłował doprowadzić go do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci pieniędzy w kwocie 10.000 zł,

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 14 grudnia 2015 r. w sprawie sygn. akt VIII K 192/15, P. Ś. uznał:

- w ramach czynu zarzucanego w pkt 1 - za winnego tego, że w dniu 16 lutego 2015 r. około godz. 18 w W. przy ul. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z dwoma nieustalonymi osobami, demonstrując pokrzywdzonemu nóż i grożąc mu natychmiastowym użyciem przemocy, która miała polegać na odcięciu ręki, zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 2000 zł. oraz dowód rejestracyjny samochodu marki A. na szkodę P. F.; tj. popełnienia przestępstwa z art. 280 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 280 § 2 k.k. wymierza mu karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności;

- w ramach czynu zarzucanego w pkt 2 - za winnego tego, że w dniu 16 lutego 2015 r. w W. przy ul. (...) - działając czynem ciągłym, w krótkich odstępach czasu- dwukrotnie: około godz. 18 i około godz. 19:14 - w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z dwoma nieustalonymi osobami, używając groźby zamachu na zdrowie P. F., usiłował doprowadzić go do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci pieniędzy w kwocie 10.000 zł; tj. popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycje art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 12 k.k. - i za to na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. wymierzył mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

II. P. Ś. - na podstawie art.85 § 1 k.k., art. 85a k.k., art. 86 § 1 k.k. - wymierzył karę łączną 3 (trzech) lat pozbawienia wolności;

III. Na podstawie art. 46 § 1 k.k. zobowiązał P. Ś. - w związku z popełnieniem czynu opisanego w 1 - do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez wpłacenie kwoty 2000 zł. (dwóch tysięcy złotych) na rzecz P. F.;

IV. Na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył okres tymczasowego aresztowania w sprawie od dnia 16 lutego 2015 r. do dnia 9 lipca 2015r.;

V. Na podstawie art. 627 k.p.k. zasądził od P. Ś. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 1130,39 zł. (jednego tysiąca stu trzydziestu złotych trzydziestu dziewięciu groszy), w tym 400 zł
(czterysta złotych) opłaty.

Apelację od wyroku złożył obrońca oskarżonego. Działając na podstawie art. 425 i 444 k.p.k. wyrok powyższy zaskarżył w całości i w oparciu o przepis art. 438 pkt 3 k.p.k. wyrokowi temu zarzucił:

- błąd w ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd polegający na uznaniu, że oskarżony P. Ś. był jednym z trzech sprawców rozboju a następnie usiłowania wymuszenia rozbójniczego dokonanego na osobie P. F. w sytuacji, gdy jedynym dowodem wskazującym na oskarżonego jako sprawcę tych czynów są wyłącznie zeznania pokrzywdzonego, którym oskarżony zaprzecza negując swój udział w tych czynach, zaś wskazanie go jako sprawcy nastąpiło po kilku godzinach, w porze nocnej na ulicy co musi budzić wątpliwości co do prawdziwości i rzetelności tego dowodu.

Nadto, niezależnie od powyższego zarzucił także:

- błąd w ustaleniach faktycznych co do okoliczności czynu przypisanego oskarżonemu w zakresie art.280 k.k. polegający na nieuwzględnieniu faktu, że po stronie oskarżonego mogło nie być świadomości, iż w trakcie zdarzenia był prezentowany pokrzywdzonemu nóż jako że, narzędzie to według zeznań pokrzywdzonego zastało mu pokazane przez innego sprawcę, stojącego za osobą wskazaną jako oskarżony czego ten mógł nie widzieć poprzez uchylenie wierzchniej odzieży i okazanie noża znajdującego się za paskiem co powoduje że jeśli już, to nie można wprost przypisać oskarżonemu działania w warunkach postaci kwalifikowanej art. 280 § 2 k.k. a jedynie w wersji podstawowej.

Stawiając powyższe zarzuty wnosił, w przypadku uwzględnienia zarzutu pierwszego apelacji, o uniewinnienie oskarżonego P. Ś. od obu zarzucanych mu czynów zaś w przypadku odmiennej oceny w tym zakresie Sądu odwoławczego o uznanie, że oskarżonemu można przypisać co najwyżej popełnienia czynu z art. 280 § 1 k.k. i wymierzenie kary łagodniejszej, nie wykluczając orzeczenia jej z warunkowym zawieszeniem wykonania.

Alternatywnie w kontekście podniesionych wyżej wątpliwości wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Argumenty zawarte w apelacji obrońcy oskarżonego uznać należy za nietrafne a apelację za niezasadną. Z uwagi na charakter orzeczenia sądu ad quem, wynikający z wzorowego wręcz procedowania a następnie bezbłędnego, bo spełniającego wszystkie wymogi art. 424 § 1 k.p.k., uzasadnienia sądu ad quo, rozważania sądu apelacyjnego mogą ograniczyć się do kilku kwestii o charakterze podstawowym, odnoszących się do istoty zarzutów skargi apelacyjnej.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie poruszano problematykę wymogów, jakie w świetle art. 457 § 3 k.p.k. musi spełniać uzasadnienie sądu odwoławczego oraz skutków, jakie wywołuje nieprawidłowe sporządzenie tego dokumentu (zob. np. wyrok z dnia 8 marca 2007r., V KK 167/06, LEX nr 260705). W szczególności wskazywano, że w zakresie szczegółowości uzasadnienia sądu ad quem obowiązek ten jest zależny, z jednej strony, od zawartości uzasadnienia sądu meriti, z drugiej zaś, od wartości argumentacji skargi apelacyjnej. Dopuszczalne jest w praktyce (a w niektórych przypadkach wręcz pożądane) postępowanie sądu odwoławczego, polegające na odwoływaniu się w motywach orzeczenia do stanowiska zawartego w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji (zwłaszcza wówczas, gdy zarzuty apelacji i uzasadniające je wywody stanowią dowolną polemikę ze stanowiskiem sądu meriti), nie oznacza to jednak całkowitej rezygnacji z przytoczenia jakichkolwiek konkretnych argumentów, w tym choćby mających odniesienie do wywodów sądu pierwszej instancji.

Na wstępie stwierdzić należy, że sąd okręgowy w staranny i wnikliwy sposób przeprowadził postępowanie dowodowe w sprawie, a każdy z ujawnionych w toku przewodu sądowego dowodów poddany został wszechstronnej analizie. Ocena ta uwzględnia wzajemnie odniesienia poszczególnych dowodów, czy wręcz zmieniający się kształt dowodu w trakcie trwania postępowania, respektuje jednocześnie dyrektywy zawarte w art. 7 k.p.k., biorąc pod uwagę każdorazowo wskazania wiedzy, reguły logicznego rozumowania i zasady doświadczenia życiowego. Ocena dokonana przez Sąd I instancji, której szczegółowy wyraz znalazł się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, uznana być zatem musi za ocenę swobodną, o której mowa w art. 7 k.p.k. i jako taka pozostaje pod ochroną tego przepisu. Kontrola apelacyjna nie wykazała, aby Sąd I instancji przekroczył granice swobodnej oceny dowodów w kierunku oceny dowolnej; nie stwierdzono też w rozumowaniu sądu okręgowego, przedstawionym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w sposób odpowiadający wymogom określonym w art. 424 k.p.k. luk lub błędów o charakterze logicznym lub faktycznym, które mogłyby stanowić podstawę ewentualnych korekt wyroku. Uzasadnienie wyroku wskazuje bowiem na jakich dowodach sąd oparł swe ustalenia, a zatem dlaczego jedne dowody uznał za wiarygodne, a inne odrzucił, przy czym sąd orzekający z taka samą starannością i dokładnością ocenił zarówno te dowody, które odrzucił, jak i te, na których oparł swoje ustalenia. Nie pominął też sąd rozpoznający sprawę dowodów dotyczących istotnych w sprawie faktów i okoliczności i zajął wobec nich stosowne stanowisko. Wyjaśnił więc i ocenił w sposób pełny i wszechstronny wszystkie dowody, a takie postępowanie umożliwia odparcie zarzutu przekroczenia przez sąd granic swobodnej oceny dowodów i nie daje podstawy do postawienia słusznego zarzutu sprzeczności ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Uzasadnienie zawiera także wyjaśnienie podstawy prawnej zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia i wskazuje, dlaczego dany podgląd prawny sąd uznał za trafny i z jakich powodów, a dlaczego odrzucił inne, rysujące się możliwości zakwalifikowania danego czynu, względnie czynów, z innych przepisów kodeksu karnego.

Po tych uwagach o charakterze ogólnym, pora przejść do rozważań szczegółowych związanych z koniecznością ustosunkowania się do zarzutów i wniosków apelacji. Wg Autora skargi sąd pierwszej instancji dopuścił się… „błędu w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że oskarżony P. Ś. był jednym z trzech sprawców rozboju a następnie usiłowania wymuszenia rozbójniczego na osobie P. F. w sytuacji, gdy jedynym dowodem wskazującym na oskarżonego jako sprawcę tych czynów są wyłącznie zeznania pokrzywdzonego, którym oskarżony zaprzecza, negując swój udział w tych czynach, zaś wskazanie go jako sprawcy nastąpiło po kilku godzinach, w porze nocnej na ulicy, co musi budzić wątpliwości co do prawdziwości i rzetelności tego dowodu”. Ze stanowiskiem tym, nie sposób się zgodzić, gdyż obrońca prezentuje swój własny przebieg zdarzenia i własną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, zasadniczo inną od tej, jaką ustalił sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Autor apelacji ma prawo dokonywać i przedstawiać własną wersję zdarzenia i własną ocenę zgromadzonych dowodów; rzecz jednak w tym, że – w odróżnieniu od sądu rozpoznającego sprawę – wersja ta pozostaje w rażącej sprzeczności z zebranymi dowodami tworzącymi logiczną całość; tymczasem stanowisko obrońcy opiera się na wybiórczym eksponowaniu dowodów wyłącznie korzystnych dla ww. oskarżonego w postaci jego wyjaśnień i zeznań S. K., bez analizy szeregu dowodów obciążających, wszechstronnie rozważonych przez sąd meriti w uzasadnieniu wyroku na s. 11 - 17. Podkreślić przy tym wypada, że w dniu przestępstwa P. F. był trzeźwy, przebywając w swoim domu po powrocie z pracy. Mieszkanie, w którym został zaatakowany przez napastników, było oświetlone. Mógł więc z dużą swobodą i w szczegółach zapamiętać nie tylko przebieg zdarzenia, ale także wygląd i inne szczegóły zachowania się napastników. Stąd też pokrzywdzony - mimo zaskoczenia zaistniałą sytuacją, wręcz „sparaliżowania” - zdołał zauważyć u drugiego napastnika nóż zakotwiczony za paskiem spodni tego agresora w chwili, gdy P. Ś. zażądał pieniędzy za leczenie P. S., gdy złapał go za rękę, położył ją na stole i zagroził, że utną ją, jeżeli nie odda natychmiast pieniędzy. Drugi napastnik stojący za P. Ś. zachowywał się zresztą tak, by zademonstrować zakotwiczony za paskiem spodni nóż. Stąd też pokrzywdzony nie miał żadnych wątpliwości w rozpoznaniu P. Ś. jeszcze tego samego dnia w godzinach wieczornych. O tym, że wersja P. F. jest prawdziwa a jego zeznania można uznać za w pełni wiarygodne, bez reszty przekonuje opinia biegłego psychologa, obecnego w czasie przesłuchania pokrzywdzonego w sądzie (opinia pisemna k. 459 – 465). Skoro opinia biegłego, podobnie jak pozostałe dowody, zostały w sposób wszechstronny rozważone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a sąd apelacyjny z przyczyn omówionych wcześniej, ocenę tą w pełni podzielił, zbędnym jest ponowne przytaczanie kolejnych argumentów.

Zupełnie nietrafny jest zarzut obrońcy, w którym atakuje ustalenie sądu, „co do okoliczności czynu przypisanego oskarżonemu w zakresie art. 280 k.k., polegający na nieuwzględnieniu faktu, że po stronie oskarżonego mogło nie być świadomości, iż w trakcie zdarzenia był prezentowany pokrzywdzonemu nóż jako że, narzędzie to wg zeznań pokrzywdzonego zostało mu pokazane przez innego sprawcę, stojącego za osobą wskazaną jako oskarżony czego ten nie mógł widzieć poprzez uchylenie wierzchniej odzieży i okazanie noża znajdującego się za paskiem, co powoduje, że jeśli już, to nie można wprost przypisać oskarżonemu działania w warunkach postaci kwalifikowanej art. 280 § 2 k.k. a jedynie w wersji podstawowej”. Nietrafność tego zarzutu wynika bowiem, bądź to – w co należy wątpić – z nieznajomości akt, bądź też – co jest prawdopodobne, bo wpisuje się w sposób redagowania zarzutów i uzasadnienia apelacji – właśnie wybiórczym, selektywnym, eksponowaniu dowodów wyłącznie korzystnych dla oskarżonego. Oczywiście, adwokat ma prawo do tak przyjętej obrony; nie oznacza to jednak, że będzie ona skuteczna, w konsekwencji, że zarzuty i wnioski apelacji, zostaną uwzględnione. Przeczą temu bowiem osobowe źródła dowodowe w postaci zestawienia zeznań pokrzywdzonego, które ze względu na dynamikę i wieczorową porę zdarzenia, różnią się nieco w szczegółach, ale cały czas są konsekwentne i bez cienia wątpliwości wskazują na P. Ś. jako sprawcę rozboju, w szczegółach opisują jego zachowanie i dominującą rolę w przebiegu przestępstwa i zestawienie zeznań brata pokrzywdzonego W. F., który jako pierwszy został poinformowany o zdarzeniu i był obecny w czasie dalszych czynności, aż do zatrzymania P. Ś. oraz funkcjonariusza policji T. K., który brał udział w interwencji i zatrzymaniu oskarżonego. Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na s. 13 – 16 uzasadnił przyjętą w wyroku kwalifikację prawną przypisanych oskarżonemu czynów, wskazując argumenty za przyjętym stanowiskiem. Ponieważ argumentacja ta jest w pełni zasadna pod względem faktyczno – prawnym, zaś zarzuty apelacji i uzasadniające je wywody stanowią dowolną polemikę ze stanowiskiem sądu meriti, nie ma potrzeby powoływać ponownie tych samych argumentów. Nietrafność tego zarzutu wynika – podobnie jak wcześniejszego – z nielojalności obrońcy wobec materiału dowodowego, eksponującego jedynie najkorzystniejszą wersję swojego mandanta (do czego obrońca ma prawo), z całkowitym pominięciem, bądź zbyciem milczeniem dowodów obciążających, nawet zupełnie obiektywnych, bo bezstronnych w postaci choćby zeznań interweniującego policjanta T. K..

Wbrew wywodom zawartym w uzasadnieniu apelacji obrońcy, zupełnie nieistotny jest fakt, iż prokurator zakwalifikował czyn opisany w pkt I wyroku z art. 280 § 1 k.k., zaś Sąd pierwszej instancji uznał, iż czyn ten wyczerpał dyspozycję przepisu art. 280 § 2 k.k. O tym, że P. Ś. miał świadomość, iż napastników jest trzech a drugi agresor ma nóż, świadczy groźba oskarżonego wypowiedziana wobec pokrzywdzonego, że utnie mu rękę położoną na stole; że była to groźba realna, świadczy posiadanie noża przez drugiego z napastników i okazanie go pokrzywdzonemu. To z kolei wskazuje bez reszty o tym, że sprawcy działali wspólnie i w porozumieniu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał, że „posługiwanie się” nożem oznacza nie tylko jego użycie, ale także straszeniem nim w postaci zademonstrowania gotowości jego użycia w celu pokonania oporu pokrzywdzonego.

Konkludując, apelacja obrońcy oskarżonego – poza polemiką z prawidłowymi ustaleniami sądu pierwszej instancji i oceną dowodów - nie dostarczyła argumentów skutecznie podważających te ustalenia i subsumpcję tych dowodów; zatem okazała się w całości niezasadna.

Ustosunkowując się do problematyki wymiaru kary orzeczonej wobec oskarżonego, sąd apelacyjny nie dopatrzył się w wymierzonych karach jednostkowych, jak i w karze łącznej pozbawienia wolności cech rażącej niewspółmierności w kierunku jej nadmiernej surowości, uzasadniającej wymierzenie łagodniejszej kary pozbawienia wolności.

Przy kształtowaniu wymierzonych kar jednostkowych pozbawienia wolności sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę i należycie rozważył zarówno okoliczności obciążające, łagodzące, jak i osobowość sprawcy oraz okoliczności popełnienia przestępstwa, szczegółowo wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na s. 17 - 19 uzasadnienia, prawidłowo bacząc, by dolegliwość kar jednostkowych nie przekraczała stopnia winy; Sąd meriti uwzględnił wysoki stopień społecznej szkodliwości popełnionych przestępstw oraz wziął pod uwagę w wystarczającym stopniu cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Nie umknęło uwadze sądu pierwszej instancji i to, że zachowanie P. Ś. działającego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przyjęło postać czynu ciągłego, popełnionego wspólnie i w porozumieniu z dwoma nieustalonymi osobami. Skoro się zważy, na co trafnie zwrócił uwagę sąd pierwszej instancji, że obu przestępstw P. Ś. dopuścił się w bliskim związku przedmiotowo - podmiotowym, w tym samym miejscu i czasie, to prawidłowo sąd meriti ukształtował wymiar kary łącznej przy zastosowaniu zasady absorpcji, wymierzając oskarżonemu karę łączną 3 lat pozbawienia wolności. O kosztach orzeczono na podstawie art. 627 k.p.k.

Z tych wszystkich względów, Sąd Apelacyjny orzekł, jak na wstępie.