Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII K 859/ 13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 kwietnia 2016 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa VIII Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący : SSR Rafał Stępak

Protokolant: Katarzyna Skwarczyńska, C. M. i M. R.

przy udziale Prokuratora: Mirosławy Chyr, D. S., M. W. i I. T.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 2 października 2014 r., 14 maja 2015 r., 5 października 2015 r., 20 listopada 2015 r., 2 lutego 2016 r. i 11 kwietnia 2016 r.

przy udziale oskarżyciela posiłkowego B. S. (1)

sprawy D. N., urodzonego dnia (...) w W., syna J. i U. z domu J.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 16.08.2013r. na terenie posesji przy ul. (...) w W. groził pozbawieniem życia i zdrowia poprzez wypalenie oczu kwasem oraz spaleniem mieszkania na szkodę swojej siostry B. S. (1), czym wzbudził w zagrożonej uzasadnioną obawę spełnienia groźby,

tj. o czyn z art. 190 § 1 k.k.

orzeka:

w ramach zarzutu oskarżonego D. N. uznaje za winnego tego, że w dniu 16.08.2013r. na terenie posesji przy ul. (...) w W. groził swojej siostrze B. S. (1) spaleniem mieszkania na jej szkodę, czym wzbudził w zagrożonej uzasadnioną obawę spełnienia groźby i kwalifikując ten czyn z art. 190 § 1 kk skazuje go za to na tej samej podstawie wymierzając mu na podstawie art. 190 § 1 kk w zw. z art. 34 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk w brzmieniu obowiązującym przed dniem przed dniem 1 lipca 2015 r. karę 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym,

na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych określając, iż wydatki wchodzące w ich skład ponosi w całości Skarb Państwa,

zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. B. kwotę 648 (sześciuset czterdziestu ośmiu) złotych tytułem nieopłaconej pomocy prawnej wykonywanej dla oskarżonego z urzędu podwyższoną o stawkę podatku od towarów i usług przewidzianą dla tego rodzaju czynności w przepisach o podatku od towarów i usług obowiązującą w dniu orzekania o tych opłatach.

UZASADNIENIE

D. N. został oskarżony o to, że w dniu 16.08.2013r. na terenie posesji przy ul. (...) w W. groził pozbawieniem życia i zdrowia poprzez wypalenie oczu kwasem oraz spaleniem mieszkania na szkodę swojej siostry B. S. (1), czym wzbudził w zagrożonej uzasadnioną obawę spełnienia groźby, tj. o czyn z art. 190 § 1 k.k.

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego na rozprawie głównej przed Sądem, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 16 sierpnia 2013 r. około godziny 14.30 B. S. (1) przyjechała w odwiedziny do swojej matki, U. N., która wraz z synem D. N. zamieszkiwała w budynku nr (...) przy ulicy (...) w W.. B. S. (1) weszła do budynku. Jej matka siedziała przy drzwiach wejściowych, zaś w kuchni przebywał jej brat D. N.. Po jakimś czasie mężczyzna opuścił budynek i wyszedł przed dom od strony ulicy. Kobiety zostały w środku. W pewnym momencie D. N. zwracając się do B. S. (1) wypowiedział słowa "spalę wam mieszkanie, wypalę ci oczy kwasem, będziesz jeździć na wózku inwalidzkim". Kobieta zdenerwowała się. Bała się, że D. N. zrealizuje swoje groźby i spali mieszkanie nr (...) w budynku położonym przy ulicy (...), w którym zamieszkiwała wraz z rodziną. Obawa ta była spowodowana narastającym u D. N. poziomem agresji oraz tym, iż niszczył przedmioty znajdujące się w budynku, w którym zamieszkiwał wraz z matką, a także sam budynek. Pewnego razu zdarzyło się, iż wyrzucił na podwórko mebel znajdujący się w budynku i go podpalił, przy czym płomienie sięgały piętra. Na tej podstawie B. S. (1) doszła do wniosku, iż D. N. jest w stanie zrealizować groźby zniszczenia jej mieszkania. Kobieta nie obawiała się jednak, że brat może spowodować uszczerbek na jej zdrowiu, gdyż w jej ocenie był na to za inteligentny i bał się, że może trafić do Zakład Karnego (zeznania B. S. (1) - k. 2, 155, zeznania U. N. - k. 8v, 207, zeznania I. N. - k. 181, zeznania D. H. (1) - k. 243, M. Z. - k. 244).

B. S. (1) po wypowiedzeniu przez D. N. skierowanych wobec niej gróźb wezwała Policję. Nie opuściła posesji i została jeszcze przez około godzinę, ponieważ chciała pomóc mamie. Na miejsce zdarzenia przyjechał w celu przeprowadzenia interwencji patrol Policji w składzie (...) (zeznania B. S. (1) - k. 155, wykaz interwencji - k. 164, zeznania D. H. (1) - k. 243, M. Z. - k. 244).

W toku postępowania sądowego dopuszczono dowód z opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów odnośnie stanu zdrowia psychicznego D. N. (postanowienie - k. 88 - 89).

Biegli po przeprowadzeniu badania sądowo - psychiatrycznego oraz zapoznaniu się z wynikami badania sądowo - psychologicznego nie stwierdzili u D. N. objawów choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Rozpoznali natomiast zaburzenia adaptacyjne w postaci przedłużonej reakcji subdepresyjneo - dysforycznej oraz cechy osobowości chwiejno - emocjonalnej. Ten stan psychiczny oskarżonego w czasie zarzuconego mu czynu wprawdzie nie znosił i nie ograniczał w stopniu znacznym jego zdolności do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, lecz ograniczał jego zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem w stopniu nieznacznym. Reasumując biegli stwierdzili, że oskarżony może uczestniczyć w czynnościach postępowania przy pomocy obrońcy. Jego aktualny stan zdrowia psychicznego nie pozwala mu na prowadzenie obrony w sposób samodzielny i rozsądny (opinie sądowo - psychiatryczne - k. 93 - 96, 147 - 149, 187).

D. N. był uprzednio karany za czyn z art. 286 § 1 kk w zb. z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk (karta karna – k. 14, 57, 189).

Oskarżony D. N. podczas rozprawy w dniu 2 października 2014 roku nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu (wyjaśnienia D. N. - k. 88). Z treści jego wypowiedzi wynika, iż nie powiedział słów wskazanych w akcie oskarżenia - jest to pomówienie, którego przyczyną była sprawa spadkowa. Wskazał, iż jego mama napisała w lipcu testament, zaś pomówienie miało miejsce w sierpniu i miało na celu okradzenie go ze spadku należnego po mamie. Na pytanie obrońcy dodał, iż nigdy nie kierował gróźb pod adresem siostry, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego stan zdrowia psychicznego i fizycznego. Przyczyną pomówienia są pieniądze i toczące się postępowanie spadkowe, w wyniku którego zostanie wydziedziczony, zaś spadek odziedziczy siostra i brat po połowie. Na pytanie oskarżyciela posiłkowego jeszcze raz wyjaśnił, iż nigdy nie wypowiedział słów, o których mówiła oskarżyciel posiłkowa. Podkreślił, iż nie kłamie. D. N. wskazał, iż był przesłuchiwany w tej sprawie na policji i w jego toku nie przyznał się do czynu. Zaznaczył, że jest chory na cukrzycę oraz nadciśnienie, a ponadto prawdopodobnie cierpi na depresję. Nie leczy się, gdyż nie jest ubezpieczony.

Na rozprawie w dniu 14 maja 2015 r. oskarżony wyjaśnił udzielając odpowiedzi na pytania obrońcy, iż trudno mu powiedzieć, czy w dniu 16 sierpnia był na terenie posesji, gdyż tego nie pamięta. Gdyby pamiętał, gdzie wówczas był, to by to podał. Podkreślił, iż 16 sierpnia nie rozmawiał z oskarżycielką posiłkową (wyjaśnienia D. N. - k. 154).

W dniu 2 lutego 2016 r. oskarżony po odczytaniu zeznań świadka U. N. dodatkowo wyjaśnił, iż był obecny przy tych tzw. zeznaniach mamy. Leżała ona wówczas w łóżku, gdyż była chora. Z treści jego wypowiedzi wynika, że przyjechało dwóch policjantów w stroju cywilnym. Najpierw kazali mu opuścić pokój. Idąc powoli po schodach na pierwsze piętro słyszał całe zdarzenie czyli te tzw. zeznania. Podkreślił, iż w trakcie ich składania mama na pewno nie miała założonego w uchu aparatu słuchowego. Policjantka próbowała rozpocząć rozmowę mówiąc po co przyjechali. W pewnym momencie pani policjant przeczytała mamie część tych oskarżeń - wówczas odczytano zdanie: „D. N. powiedział do mojej córki B. S. (1), spalę Cię i wypalę oczy kwasem”. Następnie padło pytanie, czy mama podtrzymuje, że tak było. Policjantka wtedy podyktowała mamie słowa „treść zgodna i podpis”. Zdaniem oskarżonego jego mama nie wiedziała co podpisuje i podpisała to dla "świętego spokoju" oraz pod wpływem sugestii policjantki. D. N. zaznaczył, iż świadczy to o braku wiarygodności zeznań jego mamy. Dodał, iż w trakcie zdarzenia jego mama była w odległości 7 - 8 metrów od miejsca, w którym znajdował się on wraz z B. S. (1) i nie miała wówczas aparatu słuchowego, zatem nie mogła usłyszeć jego słów (wyjaśnienia D. N. - k. 207 - 208).

Wyjaśnienia oskarżonego wraz z pozostałymi dowodami Sąd ocenił w oparciu o reguły z art. 7 k.p.k., zgodnie z którymi Sąd ocenia dowody swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania, jak i wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego.

Przechodząc do oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w pierwszej kolejności wskazać należy, iż linia obrony oskarżonego sprowadzała się do zanegowania sprawstwa i przedstawienia wersji wydarzeń pozostającej w opozycji do zarzutu zawartego w akcie oskarżenia.

Wyjaśnienia oskarżonego Sąd uznał za niewiarygodne za wyjątkiem fragmentów dotyczących jego stanu zdrowia oraz tych fragmentów, z których wynika, iż toczy się postępowania spadkowe po śmierci jego matki U. N.. W tym zakresie jego wypowiedzi nie zostały podważone za pomocą jakiegokolwiek dowodu przeprowadzonego w toku postępowania. Jego słów nie zakwestionowali także przesłuchani w sprawie świadkowie. Natomiast w części uznanej za nieprawdziwą jego wyjaśnienia są sprzeczne z uznanymi za prawdziwe zeznaniami wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków. Są one nieobiektywne i pokrętne. Oskarżony za wszelką cenę chciał wykazać, iż nie dopuścił się popełnienia zarzuconego mu czynu, lecz próba zdyskredytowania zeznań jego matki oraz rodzeństwa w ocenie Sądu była nieudolna. Okolicznością przemawiającą za uznaniem jego wyjaśnień w przeważającej części za niewiarygodne jest także sposób jego zachowania na rozprawie w dniu 11 kwietnia 2016 r. D. N. słysząc wypowiedź funkcjonariuszy Policji, z którymi się nie zgadzał, śmiał się, próbował kierować przebiegiem rozprawy oraz groził świadkowi. To wszystko świadczy jednoznacznie o tym, iż wypowiedzi świadków dotyczące sposobu zachowania oskarżonego i jego swoistego "stylu bycia" nie odbiegały od rzeczywistości. Podkreślić jednak należy, iż zachowanie oskarżonego na rozprawie nie skutkowało uznaniem jego wyjaśnień za nieprawdziwe. Była to tylko dodatkowa okoliczność pozwalająca na ocenę jego wyjaśnień w aspekcie zeznań przesłuchanych w sprawie świadków.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania B. S. (1). Jej wypowiedź jest rzeczowa, logiczna i konkretna. Sąd miał w polu widzenia, iż podczas przesłuchania na rozprawie kobieta nieco odmiennie wypowiedziała się odnośnie miejsca, w którym znajdowała się U. N. w momencie, gdy przybyła w odwiedziny o niej, lecz rozbieżność ta nie ma żadnego znaczenia dla oceny jej zeznań. Od pierwszego przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego minął okres prawie dwóch lat i trudno wymagać od świadka, aby ponownie opisał zdarzenia z taką samą dokładnością jak wcześniej. Mając na uwadze zasady wiedzy i doświadczenia życiowego należało uznać, iż niepamięć o niektórych szczegółach bądź pewne odmienności w ich relacjonowaniu są wynikiem naturalnego procesu zapominania o faktach. Sąd miał na uwadze, iż B. S. (1) była zainteresowana w niekorzystnym dla oskarżonego rozstrzygnięciu procesu lecz nie dostrzegł, aby z tego powodu jej wypowiedź odbiegała od rzeczywistego przebiegu zdarzenia. Podkreślić trzeba, iż świadkiem zajścia była również jej matka U. N., która potwierdziła fakty relewantne z punktu widzenia odpowiedzialności prawnokarnej oskarżonego z art. 190 § 1 kk. Pośrednio na prawdziwość jej słów wskazują wypowiedzi D. H. (2) i M. Z.. W tym miejscu należy jeszcze dodać, iż Sąd dokonując oceny zeznań B. S. (2) miał na względzie, iż jej relacja - w ocenie D. N. - stanowi pomówienie. W tej sytuacji należy pamiętać, iż ocena takiego dowodu jako podstawy faktycznej co do winy pomówionego nie może nasuwać żadnych zastrzeżeń ( por. wyrok SN z dnia 7.X.1999 r., II KKN 506/97, GS 2000, nr 6 s. 34; wyrok SA w Rzeszowie z dnia 22.XII.1998 r., II AKa 76/98, P.. Orz. PA w R. 1999 r., nr 2, poz. 2; wyrok SA w Katowicach z dnia 11.II.1999 r., II AKa 304/98, Biul. SA w K. 1999 r., nr 1 poz. 4). Sąd miał w polu widzenia, iż okoliczności przez nią podane znalazły także potwierdzenia w innym dowodzie bezpośrednim - zeznaniach U. N.. Pośrednio zostały także potwierdzone przez I. N., który dokładnie opisał sposób zachowania D. N. względem jego żony a także względem pokrzywdzonej w niniejszej sprawie. Brak jest dowodów, aby ich słowa miały być wynikiem chęci zrealizowania zemsty na osobie oskarżonego czy też miały na celu tylko i wyłącznie uzyskanie korzystnego rozstrzygnięcia w przedmiocie nabycia spadku po zmarłej U. N.. Niewątpliwie dążenie przez pokrzywdzoną i jej brata do wyłączenia D. N. od dziedziczenia jest realizacją przysługujących im uprawnień i nie ma związku z inkryminowanym zajściem, które wydarzyło się kilka miesięcy przed śmiercią U. N. w dniu 28 października 2013 r.

Sąd obdarzył wiarą zeznania I. N. w całości. Wprawdzie nie był on bezpośrednim świadkiem zdarzenia, to jednak posiadał wiedzę na temat wcześniejszego zachowania oskarżonego, co pomogło ustalić, czy pokrzywdzona mogła obawiać się wypowiedzianych wobec niej gróźb. Jego słowa korespondują z zeznaniami B. S. (1). Wypowiedź była spontaniczna, obiektywna, precyzyjna i rzeczowa. Brak było w niej sprzeczności.

Sąd obdarzył wiarą zeznania U. N.. Wprawdzie nie została ona przesłuchana na rozprawie z uwagi na jej wcześniejszą śmierć, to jednak przesłuchana w toku dochodzenia wskazała na fakty, mające znaczenie dla kwestii ewentualnej odpowiedzialności D. N. za czyn z art. 190 § 1 kk. Sąd miał na uwadze, iż jej wypowiedź była enigmatyczna. Podkreślić jednak należy, iż dotyczyła okoliczności najważniejszych, mianowicie mających mieć miejsce gróźb skierowanych przez jej syna D. N. w dniu 16 sierpnia 2013 r. w jej domu wobec córki B. S. (1). Oceny wiarygodności świadka dokonano ze szczególną wnikliwością z uwagi na zarzuty podniesione przez oskarżonego dotyczące sposobu jej przesłuchania a także z uwagi na podeszły wiek U. N.. Zaznaczyć należy, iż relacja złożona przez matkę pokrzywdzonej ma cechy wypowiedzi spontanicznej. Świadczy o tym treść wypowiedzianych słów, które nie miały logicznej składni. Widać zatem, że zostały rzeczywiście wypowiedziane przez starszą, przesłuchiwaną osobę i nie mogły być podpowiedziane przez przeprowadzającego czynność funkcjonariusza Policji.

Celem zweryfikowania, czy K. N. w sposób prawidłowo dokonała czynności przesłuchania U. N. Sąd dopuścił dowód z jej zeznań. Jej wypowiedź jest logiczna i rzeczowa. Wskazała ona sposób, w jaki przeprowadziła tę czynność. Podkreślić trzeba, iż nie miała ona żadnego powodu, aby zmuszać osobę przesłuchiwaną do składania relacji o określonej treści bądź też prowadzić przesłuchanie w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi. Wskazała, iż kontakt ze świadkiem był logiczny i rzeczowy. Po przesłuchaniu odczytała jej treść zeznań. W ocenie Sądu brak jest podstaw do przyjęcia, iż słowa K. N. są nieprawdziwe. Jeszcze raz trzeba stanowczo zaznaczyć, iż będąc funkcjonariuszem Policji nie miała żadnego interesu, aby naruszyć obowiązujące procedury i narazić się na odpowiedzialność karną bądź dyscyplinarną. Sąd miał w polu widzenia także i tę okoliczność, iż słowa, które miał wypowiedzieć oskarżony względem pokrzywdzonej brzmiały inaczej niż wskazane przez B. S. (1). Nie deprecjonuje to jednak wartości dowodowej relacji U. N. albowiem należy zauważyć, iż będąc osobą starszą mogła nie zapamiętać dokładnie słów wypowiedzianych przez D. N. i przytoczyła ich sens używając innych pojęć pomijając jednocześnie niektóre wyrazy. Gdyby istotnie było tak, jak mówił oskarżony i policjanta odczytałaby jego matce część oskarżeń (k. 207), to wówczas jego matka wypowiedziałaby inne słowa niż zaprotokołowane. Tymczasem U. N. nie mówiła nic na temat tego - tak jak to oskarżony powiedział, że słyszał, jakoby zeznała, iż spali on B. S. (1) (k. 207). Reasumując, K. N. przeprowadziła przesłuchanie świadka U. N. z zachowaniem standardów przewidzianych przez kodeks postępowania karnego. Drobne niedopatrzenie polegające na braku zaznaczenia sposobu zaznajomienia świadka z treścią jego zeznań nie ma wpływu na skuteczność przeprowadzonej czynności w sytuacji wyjaśnienia przez K. N., iż protokół faktycznie został świadkowi odczytany.

Sąd obdarzył wiarą zeznania M. Z. i D. H. (1). Wprawdzie nie pamiętali oni dokładnie przebiegu interwencji w dniu 16 sierpnia 2013 r., to jednak opisali sposób zachowania D. N. podczas kilku interwencji przeprowadzonych przez nich wobec niego. Podane przez nich informacje pozwoliły na poczynienie ustaleń odnośnie tego, czy wypowiedziana przez oskarżonego groźba mogła wzbudzić u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę jej spełnienia. Wypowiedzi świadków są spontaniczne, rzeczowe i logiczne. Podane przez nich szczegóły różnią się między sobą co jednoznacznie świadczy o tym, iż nie ustalali wcześniej ze sobą, co będą zeznawać na rozprawie.

Reasumując, mając na uwadze poczynione powyżej uwagi i dokonaną ocenę zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, brak było podstaw do uznania, iż pokrzywdzona pomówiła brata o dokonanie zarzuconego mu czynu.

Sąd podzielił w całości pisemne opinie sądowo-psychiatryczne (k. 93 - 96, 147 - 149, 187) dotyczące D. N. sporządzoną przez biegłych psychiatrów A. M. i E. S.. Są one pełne, kategoryczne oraz pozbawione sprzeczności. Opinie została sporządzone przez profesjonalistów posiadających rozległą wiedzę w dziedzinie, którą się zajmują. Metoda badawcza przez nich zastosowana nie budzi żadnych wątpliwości.

Z tych samych przyczyn Sąd podzielił w całości pisemną opinię sądowo-psychologiczną sporządzoną przez biegłego T. G. (k. 128 - 134).

Autentyczność i rzetelność sporządzenia zgromadzonych w sprawie pozostałych dowodów nieosobowych w postaci danych o karalności (k. 14 - 15, 57, 189), sprawozdania z mediacji (k. 37), dokumentacji medycznej (k. 64 - 74), wykazu interwencji (k.164), informacji o stanie majątkowym (k. 190 - 191), zdjęcia (k. 195) oraz aktu zgonu (k. 204, 213) nie wzbudziły wątpliwości Sądu. Z tych względów Sąd nie odmówił wskazanym dowodom nieosobowym wiarygodności i mocy dowodowej.

Mając na uwadze tak ustalony i oceniony materiał dowodowy należało przejść do rozważań prawnych.

Przepis art. 190 § 1 k.k. stanowi, że podlega karze ten, kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona. Przedmiotem ochrony tego przepisu jest wolność człowieka rozumiana jako wolność od strachu, obawy przed popełnieniem przestępstwa na szkodę zagrożonego lub jego najbliższych (M. Mozgawa (red.), Kodeks Karny. Komentarz, wydawnictwo LEX, 2010). Należy zauważyć, iż strach przed staniem się ofiarą przestępstwa nie tylko powoduje dyskomfort psychiczny zagrożonego, lecz także determinuje w znacznym stopniu jego zachowanie, gdyż zagrożony zaczyna koncentrować się wyłącznie na tym, by grożącego mu przestępstwa uniknąć – dlatego przedmiotem ochrony omawianego przepisu jest nie tylko „wolność od”, lecz także „wolność do” swobodnego zachowania się, niedeterminowanego strachem ( J. Giezek (red.), Kodeks Karny. Część szczególna. Komentarz, wydawnictwo LEX, 2014).

Przestępstwo z art. 190 § 1 k.k. ma charakter powszechny. Treścią groźby karalnej jest zapowiedź popełnienia przestępstwa, czyli zbrodni lub występku. Może ona przyjąć dowolną formę – nie tylko słowną, ale także pozawerbalną. Może ona być wyrażona poprzez każde zachowanie sprawcy, które w sposób niebudzący wątpliwości uzewnętrznia groźbę popełnienia przestępstwa i wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę jej spełnienia ( J. Giezek (red.), Kodeks Karny. Część szczególna. Komentarz, wydawnictwo LEX, 2014).

Występek spenalizowany w art. 190 k.k. jest przestępstwem materialnym – jego skutkiem jest wzbudzenie u innej osoby uzasadnionej obawy, że groźba będzie spełniona. Dla bytu omawianego przestępstwa nie ma znaczenia ani to, czy sprawca ma rzeczywiście zamiar wykonać groźbę, ani to, czy istnieje obiektywna możliwość jej realizacji. Nie jest również istotny rodzaj przestępstwa, którego popełnieniem sprawca grozi ani cel, jaki mu przyświeca. Wystarczy zatem, że pokrzywdzony uważa, iż niebezpieczeństwo spełnienia groźby jest realne i ma on podstawy do takiego poglądu ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2002 roku, IV KKN 508/99). Chodzi więc o subiektywne odczucie obawy przez pokrzywdzonego – winien on traktować groźbę poważnie i uznawać jej spełnienie za rzeczywiście możliwe ( M. Mozgawa (red.), Kodeks Karny. Komentarz, wydawnictwo LEX, 2010). Należy jednak zauważyć, iż samo subiektywne odczuwanie obawy przez zagrożonego nie jest wystarczające do przypisania sprawcy czynu z art. 190 § 1 k.k. – zgodnie bowiem z treścią tego przepisu powstała w pokrzywdzonym obawa spełnienia groźby musi być uzasadniona. W myśl wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2007 roku ( WA 5/07) „obawa wzbudzona groźbą powinna być uzasadniona. O spełnieniu tej przesłanki, warunkującej odpowiedzialność (poza subiektywnym odbiorem groźby u pokrzywdzonego) z art. 190 § 1 k.k., można mówić wtedy, gdy przeciętny człowiek o porównywalnych do ofiary cechach osobowości, psychiki, intelektu i umysłowości, w porównywalnych warunkach uznałby tę groźbę za realną i wzbudzającą obawę”.

Omawiane przestępstwo ma charakter umyślny – można je popełnić jedynie z zamiarem bezpośrednim. Grożenie komuś jest bowiem zachowaniem intencjonalnym, zmierzającym do wywołania w pokrzywdzonym obawy ( A. Marek (red.), Kodeks Karny. Komentarz, wydawnictwo LEX, 2010).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, iż oskarżony D. N. swoim zachowaniem wypełnił wszystkie znamiona przestępstwa z art. 190 § 1 k.k.

Oskarżony w dniu 16 sierpnia 2013 r. groził B. S. (1) wypowiadając bezpośrednio do niej słowa "spalę wam mieszkanie". Jak wynika z kontekstu oraz wypowiedzi kobiety, chodziło o mieszkanie nr (...) w budynku położonym przy ulicy (...), w którym zamieszkiwała wraz z rodziną. Oskarżony zapowiadał więc popełnienie przestępstwa na szkodę pokrzywdzonej. Dolegliwości, którymi groził oskarżony miały stanowić zamach na jej mienie. Groźby były kierowane bezpośrednio do osoby zagrożonej. B. S. (1) bała się słów wypowiadanych przez brata – bała się, że groźby zostaną zrealizowane. Pokrzywdzona była osobą zdolną do zrozumienia treści wypowiadanych gróźb i odczuwała zatem obawę związaną z jej wypowiedzeniem. Była zdenerwowana tą sytuacją. Jak wynika z wypowiedzi I. N. oraz M. Z. i D. H. (1) oskarżony przed inkryminowanym zajściem spalił na podwórku posesji, na której zamieszkiwał wraz z matką mebel, który wcześniej wyniósł z domu. Płomienie sięgały wówczas piętra. Subiektywna ocena pokrzywdzonej, iż groźby będą zrealizowane była zatem uzasadniona. Przeciętny człowiek o podobnej do ofiary cechach w analogicznych warunkach uważałby groźby oskarżonego za realne i wzbudzające obawę. B. S. (1) i I. N. wskazywali, iż D. N. często groził im bądź członkom ich rodzin. Okoliczność ta w powiązaniu z wybuchowym charakterem oskarżonego - co potęgowało obawę - powodowała, iż pokrzywdzona mogła przypuszczać, iż oskarżony nie będzie miał oporów w popełnieniu przestępstwa na jej szkodę.

Reasumując, z uwagi na fakt, iż u pokrzywdzonej powstała obawa spełniania groźby Sąd przyjął, iż oskarżony swoim zachowaniem zrealizował skutek przestępstwa art. 190 § 1 k.k.

Oskarżony swoim zachowaniem w dniu 16 sierpnia 2013 r. wypełnił również podmiotowe znamiona przestępstwa z art. 190 § 1 kk. Towarzyszył mu bezpośredni zamiar popełniania przestępstwa. Oskarżony chciał popełnić czyn zabroniony. Miał świadomość, to znaczy zdawał sobie sprawę z tego, iż zrealizowanie jego zamierzenia doprowadzi do urzeczywistnienia stanu rzeczy relewantnego prawno - karnie. O zamiarze oskarżonego świadczą okoliczności czynu i sposób werbalizacji groźby.

W tym miejscu należy wskazać, iż Sąd opierając się na zeznaniach B. S. (1) przyjął, że wypowiedziana przez D. N. groźba pozbawienia życia i zdrowia poprzez wypalenie oczu kwasem nie wzbudziła u niej uzasadnionej obawy, iż zostanie spełniona. Pokrzywdzona wyraźnie wskazała na rozprawie, że oskarżony jest zbyt inteligentny aby wyrządzić jej krzywdę fizyczną. O tym, iż nie bała się spełnienia groźby w tym zakresie świadczy także to, że pozostała na terenie posesji jeszcze przez około godzinę.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd rozważył przesłanki z art. 53 § 1 i 2 kk oceniając stopień winy i społecznej szkodliwości oraz biorąc pod uwagę cele kary.

Stopień winy oskarżonego jest znaczny. Z uwagi na osiągnięcie wymaganego przez prawo karne wieku i umiejętności przyswajania sobie reguł moralnych, którymi kieruje się społeczeństwo oskarżony był zdolny do zawinienia. Zachowanie oskarżonego w chwili dokonywania przestępstwa wskazywało na bezkrytyczne podchodzenie do zasad porządku publicznego. Oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim. Sąd miał w polu widzenia, iż jego zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem była ograniczona w stopniu nieznacznym, co miało wpływ na niższą ocenę stopnia winy.

Oceniając stopień społecznej szkodliwości Sąd również uznał za znaczny. Sąd wziął pod uwagę poziom zagrożenia jaki stwarzał oskarżony, a także niskie pobudki jakimi się kierował, tj. chęć dokuczenia pokrzywdzonej. Oskarżony nie wyraził również skruchy i nie przeprosił pokrzywdzonej.

Jako okoliczność obciążającą Sąd potraktował uprzednią karalność oskarżonego.za przestępstwo stypizowane w art. 286 § 1 kk w zb. z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, co świadczy o jego demoralizacji i lekceważącym podejściu do norm prawnych.

Sąd wymierzając karę wziął także pod uwagę potrzeby prewencji generalnej. W ocenie Sądu orzeczona kara ma szanse uczynić zadość celom zapobiegawczym i wychowawczym wobec niego (prewencja indywidualna), a także potrzebie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa (prewencja generalna w aspekcie pozytywnym). Kara w orzeczonym wymiarze unaoczni oskarżonemu stopień zła, które wyrządził i pokażą, iż należy przestrzegać porządku prawnego.

W ocenie Sądu - mając na uwadze poczynione wyżej rozważania - należało wobec oskarżonego orzec karę ograniczenia wolności. Kara pozbawienia wolności - nawet z zastosowaniem dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia jej wykonania - byłaby zbyt surową reakcją za przypisane mu przestępstwo, natomiast orzeczenie kary grzywny – stosownie do przepisu art. 58 § 2 kk w zw. z art. 4 § 1 kk w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2015 r. – jest niezasadne z uwagi na sytuację majątkową oskarżonego. Orzekając karę ograniczenia wolności Sąd zastosował przepis art. 34 i 35 kk w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2015 r., albowiem zgodnie z art. 4 § 1 kk przepisy obowiązuje przed tym dniem są dla D. N. względniejsze – dotyczy to przede wszystkim granic czasowych, w jakich kara może być wymierzona a także rodzaju kary ograniczenia wolności, jaki może być orzeczony.

W tym miejscu należy jeszcze zaznaczyć, iż w ocenie z uwagi na postawę oskarżonego, jego zachowanie się po popełnieniu przestępstwa oraz dotychczasowy sposób życia Sądu brak było podstaw do zastosowania wobec niego przy uwzględnieniu - poprzez zastosowanie art. 4 § 1 kk – przepisu art. 69 § 1 i 2 kk w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2015 r. dobrodziejstwa instytucji warunkowego zawieszenia orzeczonej kary.

W oparciu o art. 624 § 1 kpk Sąd zwolnił oskarżonego D. N. od ponoszenia kosztów sądowych w sprawie dochodząc do przekonania, że obciążanie oskarżonego kosztami sądowymi stanowiłoby dla niego w jego obecnej sytuacji materialnej i osobistej nadmierną uciążliwość.

Sąd na podstawie § 14 ust. 2 pkt 3 oraz § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w brzmieniu oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w związku z § 22 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu uznał, iż zasadnym i słusznym będzie przyznanie adw. J. B. kwoty 648 złotych - powiększonej o należny VAT - tytułem wynagrodzenia za udzieloną oskarżonemu D. N. pomoc prawną z urzędu.

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w wyroku.