Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 261/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lipca 2013r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Zofia Kołaczyk

Sędziowie:

SA Urszula Bożałkińska (spr.)

SO del. Zofia Wolna

Protokolant:

Anna Fic

po rozpoznaniu w dniu 25 lipca 2013r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa P. P.

przeciwko R. P.

o zachowek

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 21 lutego 2013r., sygn. akt I C 524/10

oddala apelację i zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VACa 261/13

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 17 listopada 2010r. powód P. P. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego R. P. kwoty 226275 zł tytułem zachowku po zmarłym ojcu stron B. P.. W uzasadnieniu powód podał, że ojciec stron zmarł w dniu 27 czerwca 1988r. W dniu 22 stycznia 2007r. zmarła matka stron. W dniu 29 czerwca 2007r. powód złożył wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłych. Na rozprawie w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku w dniu 26 maja 2008r. pozwany zeznał, że postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku po ojcu stron już się odbyło i że nabył on całość spadku na mocy testamentu sporządzonego w formie aktu notarialnego. W tej sytuacji Sąd odrzucił wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po ojcu stron. Powód podkreślił, że postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku, na które powołał się pozwany toczyło się bez jego udziału – był w nim reprezentowany przez kuratora dla nieznanego z miejsca pobytu. Podstawą ustanowienia kuratora było oświadczenie pozwanego, który twierdził, że miejsce zamieszkania powoda nie jest mu znane, co w ocenie powoda nie było prawdą. W pozwie powód wskazał też sposób wyliczenia wysokości zachowku.

Oddalając powództwo Sąd Okręgowy poczynił następujące ustalenia:

B. P. zmarł w 1988r. Zmarły miał troje spadkobierców ustawowych – żonę oraz synów tj. powoda i pozwanego. Postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłym zostało przeprowadzone przed Sądem Rejonowym w Gliwicach w sprawie II Ns 851/97 i zakończone postanowieniem z dnia 18 sierpnia 1997r. stwierdzającym, że spadek na mocy testamentu notarialnego nabył w całości pozwany R. P.. Powód był w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku reprezentowany przez kuratora dla nieznanego z miejsca pobytu. Kuratora ustanowiono w związku z oświadczeniem złożonym przez pozwanego, iż nie zna on miejsca pobytu powoda na terenie Niemiec.

W styczniu 2007r. zmarła matka stron. W maju 2007r. powód dokonał wglądu do ksiąg wieczystych obejmujących nieruchomości wchodzące w skład spadku po ojcu i ustalił, że z ksiąg wynika, iż właścicielem tychże nieruchomości jest pozwany (zeznania powoda k. 199).

Powód następnie w dniu 5 lipca 2007r. wystąpił do Sądu Rejonowego w Gliwicach o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłym B. P. (ojcu) oraz M. P. (matce). Postępowanie zostało zarejestrowane pod sygnaturą II Ns 765/08 i zakończone prawomocnym postanowieniem z dnia 22 września 2008r. stwierdzającym nabycie spadku po M. P. przez powoda i pozwanego z mocy ustawy po ½ części i odrzucającym wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po B. P..

Niezależnie od tego pozwany w dniu 8 stycznia 2010r. wystąpił z wnioskiem o zmianę postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po zmarłej M. P. poprzez stwierdzenie, że spadek ten przypada jemu na mocy testamentu. Wniosek oddalono postanowieniem z dnia 24 czerwca 2010r. (sygnatura akt I Ns 67/10 Sądu Rejonowego w Gliwicach).

W toku postępowania powód złożył oświadczenie że na piśmie, że dokonał wglądu do ksiąg wieczystych w marcu 2010r. (k. 219), ale oświadczenia to nie wyklucza, że zapoznał się z treścią ksiąg wieczystych już wcześniej tj. w marcu 2007r.

Z uwagi na dokonanie przez Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności oceny zarzutu przedawnienia podniesionego przez pozwanego pozostała część materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie okazała się w ocenie tegoż Sądu nieistotna dla rozpoznania sprawy.

Oceniając zasadność zarzutu przedawnienia Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zgodnie z treścią art. 1007§1 k.c. obowiązującą w chwili wniesienia powództwa w niniejszej sprawie roszczenia uprawnionych z tytułu zachowku przedawniały się z upływem lat trzech od ogłoszenia testamentu.

Sąd, co do zasady podzielił zaprezentowany przez pełnomocnika powoda pogląd, że w niektórych sytuacjach liczenie daty początku biegu przedawnienia od daty otwarcia i ogłoszenia testamentu może być nieuzasadnione i niekiedy konieczne może być uwzględnienie powzięcia wiadomości o wyłączeniu od dziedziczenia. Taki sposób obliczania terminu przedawnienia jest w niniejszej sprawie usprawiedliwiony faktem, że powód reprezentowany był w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku po B. P. przez kuratora, którego ustanowiono na podstawie oświadczeni pozwanego, stwierdzającego, że miejsce pobytu powoda nie jest znane. Ta okoliczność w połączeniu z faktem, że interesy powoda i pozwanego w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku były sprzeczne powoduje, ze datą określającą początek biegu przedawnienia w niniejszej sprawie była chwila kiedy powód dowidział się o wyłączeniu od dziedziczenia. Niemniej Sąd uznał, że powód nie dowiedział się o otwarciu testamentu (wyłączeniu od dziedziczenia) dopiero w chwili złożenia przez pozwanego zeznań na rozprawie w dniu 26 maja 2008r. w sprawie II Ns 765/08. W ocenie Sądu bieg terminu przedawnienia rozpoczął się najpóźniej w maju 2007r. kiedy to powód po zapoznaniu się z treścią ksiąg wieczystych opisujących nieruchomości wchodzące w skład spadku zorientował się, że ich jedynym właścicielem jest pozwany. Z tą chwilą powód dowiedział się o wyłączeniu go od dziedziczenia, a zważywszy na fakt, że podstawa wpisu prawa własności jest w księdze wieczystej ujawniona należy przyjąć, że z tą chwilą dowiedział się lub przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć, o otwarciu testamentu. Oczywiste jest przy tym, że powód nie może zasłaniać się nieznajomością prawa lub nieumiejętnością odczytania treści księgi wieczystej. Z zeznań powoda wynika wyraźnie, że zdawał on sobie sprawę ze znaczenia wpisu dokonanego w księdze. Powód nie jest osobą nieporadną, a okres trzech lat jest okresem wystarczającym do zasięgnięcia porady prawnej i wystąpienia z odpowiednimi roszczeniami.

W ocenie Sądu całkowicie bezpodstawna jest przedstawiona przez pełnomocnika powoda na rozprawie w dniu 21.02.2013r. teza, że bieg terminu przedawnienia może rozpocząć się od chwili kiedy powód dowiedział się o przysługującym mu z mocy ustawy prawie żądania zachowku. Taka wykładnia pozostaje w oczywistej sprzeczności z treścią art. 100§1 k.c.

Sąd nie dopatrzył się w niniejszej sprawie żadnych okoliczności powodujących przerwanie biegu przedawnienia – taką okolicznością nie jest w szczególności fakt wystąpienia przez powoda z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku po B. P.. W chwili kiedy powód występował z tym wnioskiem okoliczność przeprowadzenia już wcześniej tego postępowania pod sygnaturą II Ns 851/97 powinna była mu być znana, a co za tym idzie była to czynność bezskuteczna, o czym powód powinien wiedzieć i nie mogła zmierzać do ochrony jego praw. Wystąpienie z takim wnioskiem nie prowadziło też do dochodzenia roszczenia o zachowek.

Przyjmując, że bieg terminu przedawnienia rozpoczął się najpóźniej w maju 2007r. Sąd Okręgowy uznał, że zgodnie z treścią art. 1007§1 k.c. w poprzednim brzmieniu w związku z treścią art. 8 ustawy z dnia 18 marca 2011r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 85/2011, poz. 458) przedawnienie roszczenia powoda nastąpiło w maju 2010r. Pozew wniesiony został w dniu 17 listopada 2010r., a więc w chwili jego złożenia roszczenie było już przedawnione, co wobec podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia skutkować musiało oddaleniem powództwa.

Od powyższego wyroku wniósł apelację powód, zarzucając naruszenie przepisów: art. 1007 §1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, a takie naruszenie przepisów art. 5 k.c. i art. 123 §1 pkt 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie;

Rozpoznając przedmiotową apelację Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja powoda nie zasługuje na uwzględnienie, a podniesione w niej zarzuty nie mogły odnieść zamierzonego rezultatu.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia prawa materialnego w postaci art. 1007 §1 k.c. uwagi Sądu Apelacyjnego nie mogło ujść, że w myśl art. 120§1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Zasada ta doznaje wyjątków, z których dwa wynikają z treści samego przepisu art. 120 k.c. i dotyczą odrębnego określenia początku biegu terminu przedawnienia roszczeń, których wymagalność należy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego oraz biegu terminu roszczeń o zachowek.

Dalsze wyjątki wynikają z licznych przepisów kodeksu cywilnego oraz ustaw szczególnych, precyzujących zdarzenia, od których należy liczyć bieg przedawnienia w odniesieniu do stosunków prawnych, gdy w dziedzinie prawa spadkowego zdarzenia właściwe dla tego działu prawa to w szczególności otwarcie spadku lub ogłoszenie testamentu.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego, czego przykładem jest wyrok Sądu Najwyższego z 24 czerwca 2004r. II CU 127/03 (OSNC 2005, nr 6, poz. 110) uwzględniono równocześnie stanowisko doktryny, która trafnie podnosi, że w pewnych sytuacjach stosowanie reguły z art. 1007 §1 k.c. byłoby nie do pogodzenia z ogólnymi zasadami regulującymi przedawnienie i celem zachowku. I tak „odstępstwo od zasady wymagalności wynikającej z art. 1007§1 k.c. jest uzasadnione, gdy spadkobierca pozostawi kilka testamentów, które zostały otwarte oraz ogłoszone, kiedy konieczne jest wstępne rozstrzygnięcie, który z pozostawionych testamentów jest ważny i skuteczny, gdy nie jest możliwe ustalenie wartości zachowku ze względu na niemożność stwierdzenia czy spadkobierca doszedł do dziedziczenia po innej osobie, kiedy to termin przedawnienia nie biegnie do czasu ujawnienia tej okoliczności, a także jeżeli na rzecz uprawnionego do zachowku został w testamencie ustanowiony zapis pod warunkiem zawieszającym – wówczas termin przedawnienia biegnie od ziszczenia się lub nie ziszczenia warunku. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 1972r., III CZP 102/71 (OSNCP 1972, nr 7-8, poz. 127) termin przedawnienia przewidziany w art. 1007§1 k.c. nie biegnie dopóty, dopóki uprawniony do zachowku jest uważany z mocy prawomocnego postanowienia sądu za spadkobiercę testamentowego”.

Na tle przytoczonych przypadków i motywów kwalifikującymi je jako wyjątki od zasady wymagalności określanej w art. 1007 §1 k.c. okoliczności faktyczne i prawne przedmiotowej sprawy nie uzasadniały uznania, że w tym aspekcie jest to sytuacja wyjątkowa, usprawiedliwiająca odstępstwo od zasady i przyjmowanie, jak to uczynił Sąd Okręgowy, że jest to inna data niż data ogłoszenia testamentu.

Przepisy regulujące początek biegu przedawnienia są przepisami szczególnymi w stosunku do art. 120 k.c. Zgodnie z tą zasadą art. 1007§1 k.c. wyłącza stosowanie art. 120§1 k.c. do określenia początku biegu terminu przedawnienia roszczenia o zachowek, co oznacza iż musi być wykładany ściśle. Z tego też względu Sąd Apelacyjny nie podzielił poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w wyroku z 17 września 2010r. II CSK 178/10 (LEX nr 942800), iż „początek biegu przedawnienia roszczenia o zachowek w rozumieniu art. 1007§1 k.c. liczony od chwili wymagalności tego roszczenia winno ustalać się dla każdego przypadku osobno. Sformułowanie zawarte w art. 1007§1 k.c. winno być tak odczytywane, aby wiodło do rozstrzygnięć uwzględniających słuszny interes uprawnionych do zachowku”.

Poglądu, iż bieg przedawnienia roszczenia o udział w schedzie nie rozpocznie się, jeśli uprawniony nie wie o swoim prawie nie podzielił też Sąd Najwyższy w wyroku z 10 marca 2011r. V CSK 283/10, (LEX nr 928096) podkreślając, że stanowisko zmierzające do przyznania pierwszeństwa zastosowania przepisom części ogólnej k.c. o przedawnieniu przed unormowaniem art. 1007 k.c. narusza reguły wykładni systemowej, a ponadto jest sprzeczne z celem tego przepisu, który z jednoznacznej woli ustawodawcy przewiduje krótki termin przedawnienia.

W związku z powyższym Sąd Apelacyjny początek biegu przedawnienia roszczenia o zachowek przyjął na datę ogłoszenia testamentu w sprawie II Ns 1881/96, co miało miejsce 29 października 1996r. (vide: k. 87), konsekwencją czego było stwierdzenie, że roszczenie o zachowek uległo przedawnieniu z dniem 29 października 1999 r.

Należy mieć bowiem na względzie, że przepisy regulujące przedawnienie powinny być wykładane ściśle. Konieczność ta wynika z natury przedawnienia i z jego roli w systemie prawa. Wskazał na to Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z 10 maja 2000r. III CZP 13/00 (OSNP 2000, nr 23, poz. 846) podkreślając, że jednym z przejawów tego jest ingerencja przepisów bezwzględnie stosowalnych w stosunku obligacyjnym podmiotów prawa cywilnego.

W doktrynie podnosi się również, że przepisy regulujące dawność naruszają zasadę ochrony praw podmiotowych, a zatem jako przepisy szczególne – zgodnie z zasadą exceptiones non sunt extendentae – nie podlegają wykładni rozszerzającej. Ścisłą wykładnię wymuszają też zastrzeżenia moralne i jurydyczne pod adresem instytucji przedawnienia, gdy regulacje przedawnienia w postaci norm prawnych porządkujących wymuszają ścisłą interpretację (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu najwyższego z 11 stycznia 2002r. III CZP 63/01, OSNC 2002 nr 9, poz. 106).

Takiej ścisłej wykładni podlegają również przepisy dotyczące sytuacji wyjątkowych w biegu przedawnienia, jak zawieszenie czy wstrzymanie jego biegu oraz przerwa w biegu przedawnienia. Oznacza to, gdy przepisy regulujące przedawnienie ingerują w stosunki obligacyjne podmiotów prawa cywilnego wbrew ich woli, często też bez ich wiedzy zakaz wykładni rozszerzającej przepisu art. 121 k.c. i rozciągnięcia go na sytuacje, gdy wierzyciel nie wiedział, że przysługuje mu przedawniające się roszczenia majątkowe, tak jak to uczynił Sąd Okręgowy przyjmując, że miało miejsce wstrzymanie biegu przedawnienia.

W tej sytuacji zarzut naruszenia art. 123 §1 pkt 1 k.c. nie miał racji bytu, gdy apelujący stwierdził, że powód w dniu 29 czerwca 2007r. złożył wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po ojcu na mocy ustawy i ta czynność przerwała bieg przedawnienia po myśli art. 123§1 pkt 1 k.c.

Należy bowiem zauważyć, że choć specyfika stosunków między spadkobiercami nakazuje bardziej liberalne podejście do kwestii przerwy w biegu przedawnienia między nimi, niż w stosunkach między osobami trzecimi i spadkobiercami, a realizacja tego postulatu w orzecznictwie wyraża się między innymi rozszerzeniem katalogu wąsko uprzednio interpretowanego pojęcia „czynności zaczepnej” (por. wyroki Sądu Najwyższego z 24 czerwca 2004r. II CK 127/03 i z 17 kwietnia 2009r. III CSK 298/08 OSNC-ZD. 2009, nr D, poz. 107), to podstawowe znaczenie ma okoliczność, że przerwanie biegu terminu przedawnienia może spowodować wyłącznie czynność w czasie biegu terminu, a nie czynność dokonana po jego zakończeniu, jak to miało miejsce w stanie faktycznym sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 20 marca 2000r. II CKN 895/98, LEX nr 1219539 i wyrok z 29 października 1998r. II CKN 282/98, OSNP 1999, nr 23, poz. 758).

W związku z powyższym zarzut obrazy art. 123§1 pkt 1 k.c. przez jego niezastosowanie jako niezasadny nie mógł odnieść zamierzonego rezultatu, podobnie jak zarzut nadużycia prawa przez pozwanego, który podniósł zarzut przedawnienia w stanie faktycznym sprawy.

U podstaw tego zarzutu legło stwierdzenie, że pozwany w sprawie I Ns 851/97 zataił przed Sądem miejsce pobytu powoda w toku sprawy stwierdzenia nabycia spadku, gdy z zeznań żony powoda i samego powoda wynikało, że w tym okresie przez 2 lata przebywał w zakładzie karnym. Pozwany zaś w swoich zeznaniach podawał, że czynił starania ustalenia miejsca pobytu i dopiero gdy to się nie udało wniósł o ustanowienie kuratora. Kurator ten jak oświadczył na rozprawie, również nie mógł ustalić miejsca zamieszkania pozwanego, stąd trudno przypisać pozwanemu działania nieetyczne „za plecami” powoda. Przy prawidłowym, ustaleniu początku biegu przedawnienia roszczenia o zachowek zarzut nieznacznego opóźnienia w dochodzeniu roszczenia nie mógł się ostać, gdy zasady współżycia społecznego nie mogą być naruszone tylko dlatego, że pozwany przejął cały majątek po rodzicach, w sytuacji nie ustalenia przez Sąd, czy miała miejsce przed sporządzeniem testamentów sytuacja spłacenia powodowi przez rodziców kwoty 1 milion złotych, jak to wskazuje i dowodzi strona pozwana.

W tej sytuacji uwzględniając przedstawione okoliczności na uzasadnienie zarzutu nadużycia prawa podmiotowego do których odniósł się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 marca 2011r. V CSK 283/10, w ocenie Sądu Apelacyjnego zarzut ten jawi się jako nieuprawniony i jako taki nie mógł, per se, skutkować uwzględnienia powództwa. Stąd wyrok Sądu Okręgowego oddalający to powództwo ostatecznie odpowiada prawu. Dlatego też oddalając apelację na podstawie art. 385 k.p.c. jako niezasadną, o kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 108§1, 98 i 99 k.p.c.

(...)