Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 2933/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 grudnia 2016 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Klaudia Miłek

Protokolant: Przemysław Dominik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach : 24.10, 6.12.2016 roku sprawy, przeciwko1) S. O. c. E. i G. z domu G. ur. (...) w M.

obwinionej o to, że

w czasie bliżej nieokreślonym od wiosny 2014 roku do dnia 24.02.2016 roku w W. przy ulicy (...) w celu dokuczenia złośliwie niepokoiła T. Ł. poprzez wysyłanie wiadomości tekstowych sms

tj. czyn z art. 107 kw.

2) M. O. s. B. i I. z domu H. ur. (...) w W.

obwinionego o to że:

w czasie bliżej nieokreślonym od wiosny 2014r do dnia 24.02.2016r w W. przy ul. (...) w celu dokuczenia złośliwie niepokoił T. Ł. poprzez wysyłanie wiadomości tekstowych sms

to jest o czyn z art.: 107 KW

orzeka

I.  Obwinioną S. O. uniewinnia od popełnienia zarzucanego jej czynu

II.  Obwinionego M. O. uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu.

III.  Koszty postępowania przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt V W 2933/16

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

M. O. i S. O. wraz z synem zamieszkują na parterze budynku przy ul. (...) w W.. Piętro ww. budynku zamieszkują T. Ł. wraz z żoną M. Ł. i małoletnimi dziećmi. Pomiędzy ww. doszło do konfliktu na tle relacji sąsiedzkich, M. O. i S. O. byli często zdenerwowani dochodzącymi z piętra powyżej hałasami, które wedle nich przeszkadzały im w wypoczynku. W związku z powyższym S. O. wysyłała do T. Ł. smsy z prośbą o zachowywanie się ciszej. S. O. na przestrzeni przeszło roku wysłała do T. Ł. w związku z istniejącym konfliktem na tle hałaśliwych zachowań 16 wiadomości tekstowych w dniach: 16 listopada 2014 r., 30 listopada 2014 r., 7 grudnia 2014 r., 8 lutego 2015 r., 14 lutego 2015 r., 16 maja 2015 r., 17 maja 2015 r., 12 lipca 2015 r,., 12 września 2015 r., 3 wiadomości w dniu 11 października 2015 r, 13 grudnia 2015 r., 14 lutego 2016 r., 23 lutego oraz 24 lutego 2016 r.. Wszystkie ww. wiadomości odnosiły się do hałaśliwych (wedle) wysyłającej zachowań, które zakłócały spokój mieszkańcom mieszkania poniżej T. Ł.. S. O. i M. O. nadto zgłaszali kwestię zakłócania ich spokoju Policji. M. O. dzwonił do T. O. oraz w styczniu 2016 r. zgłosił do Ośrodka Pomocy (...) D. U. m. st. W., iż rodzina T. Ł. może potrzebować pomocy w prawidłowym pełnieniu funkcji opiekuńczo – wychowawczej. W wyniku powyższego rodzina T. Ł. została poddana kontroli (...), która nie wykazała nieprawidłowości.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: wyjaśnień obwinionego M. O. (k.18, k. 61 – 62), wyjaśnienia obwinionej S. O. (k.21, k. 60 – 61) zeznań świadka A. B. (k. 73), zeznań świadka T. Ł. (k.4 ), a także dokumentów w postaci: protokół przyjęcia zawiadomienia o wykroczeniu (k. 1), dokumentacja (k. 6, 7, 8), pismo (k.9 – 10, 11, 12), pismo z (...) z dnia 10 maja 2016 r. (k.13, 14), pismo KP W. U. (k. 69), dokument złożony przez oskarżyciel posiłkowego w dniu 6 grudnia 2016 r.

Obwiniony M. O. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, iż telefony które wykonywał dotyczyły jedynie dwukrotnie zakłócania przez T. Ł. spokoju zaś kolejne dotyczyły klientów ww. którzy przychodzili do jego mieszkania bądź dostarczanych paczek kurierskich. Obwiniony potwierdził, iż zgłosił rodzinę Ł. do (...) i wyjaśnił, iż było to podyktowane troską o dzieci, które wedle niego nawet w weekendy nie wychodzą z domu.

Z kolei obwiniona S. O. również nie przyznając się do winy, wyjaśniła, iż ona jedynie polubownie próbowała rozwiązać sprawę hałasu dobiegającego z mieszkania T. Ł., wysyłała smsy w celu zaprzestania działań, które w jej odczuciu przeszkadzały jej w normalnym funkcjonowaniu i dodała, iż wobec braku pozytywnego efektu, sprawę zgłosiła również na Policje.

Sąd zważył co następuje:

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obwinionych gdyż w zasadniczej części są one zgodne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Mianowicie obwinieni nie kwestionowali, iż telefonowali i wysyłali smsy do oskarżyciela posiłkowego, a M. O. przyznał także, iż zgłosił rodzinę Ł. do (...). Powyższe wynika także ze stanowiska samego oskarżyciela posiłkowego, zeznań świadka A. B. oraz pism Policji i Ośrodka Pomocy (...). Jednocześnie w ocenie Sądu na wiarę zasługuje też stanowisko obwinionych, iż ich zamiarem nie było dokuczenie oskarżycielowi posiłkowemu ale kierowali się własnym odczuciem co zakłócania ich odpoczynku przez rodzinę oskarżyciela. Kwestią sporną w niniejszej sprawie była zatem ocena zachowania obwinionych w kontekście ich ewentualnego zrealizowania znamion czynu z art. 107 kw. której w ocenie Sądu przypisać obwinionym nie sposób. Oczywiście świadek T. Ł. podkreślał, iż wedle niego zachowanie obwinionych jest bezpodstawne i wskazał, iż obwiniona „zasypywała” go smsami dotyczącymi zakłócania spokoju przez jego dzieci, zaś M. O. dzwoni do niego. Nadto świadek ten wskazał, iż w jego odczuciu jego dzieci zachowują się w sposób zwykły i na pewno nie jest to w żaden sposób uciążliwe dla sąsiadów, a ich pretensje są bezpodstawne. Podkreślił także, iż w dniu 25 lutego 2016 r. do jego domu przyszli pracownicy (...) wskazując, iż otrzymali anonimową wiadomość dot. nieprawidłowego sprawowania opieki nad dziećmi i podkreślił, iż wie, że za tym zgłoszeniem stoi jego sąsiad gdyż nawet gdyby krzyczał na swoje dzieci to żaden inny sąsiad nie mógłby tego usłyszeć. Sąd nie miał podstaw do kwestionowania zeznań tego świadka, zeznawał on w sposób logiczny i relacjonował swoje odczucia w związku z zaistniałym konfliktem, a w sferze faktów (nie wrażeń) w zasadniczej części jego zeznania pokrywały się z wyjaśnieniami obwinionych. Świadek na poparcie swoich twierdzeń przedstawił zestawienie otrzymanych od obwinionej wiadomości tekstowych. Obwiniona nie kwestionowała, iż była ich autorką, potwierdziła także w przybliżeniu ich ilość. Z kolei również wiarygodny świadek (osoba bezstronna, zeznająca na okoliczności znane mu ze względu na pełnioną funkcję) A. B. wskazał, iż były interwencje w budynku zajmowanym przez obwinionych i oskarżyciela posiłkowego i podkreślił, iż chodziło o konflikt na tle hałasów. Reasumując ze wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodów wynika bezsprzecznie, iż pomiędzy oskarżycielem posiłkowym a obwinionymi istnieje konflikt sąsiedzki. Jednocześnie jednak zaznaczyć należy, iż danie wiary zeznaniom oskarżyciela posiłkowego nie oznacza, iż jest to tożsame z przyznaniem racji temu świadkowi, iż jedynym i wyłącznym celem działania obwinionych było jego złośliwe niepokojenie, dokuczenie mu, a ich działania były całkowicie bezpodstawne. Biorąc bowiem pod uwagę, iż sam oskarżyciel po pierwsze dostarczył zestawienie otrzymanych wiadomości, z którego wynika, iż na przestrzeni przeszło roku otrzymał on ich jedynie 16, a po drugie z ich treści można odczytać, iż dotyczyły one hałaśliwych zachowań dochodzących z jego mieszkania, za nie uzasadniony należy uznać wniosek, że działanie takie nosi znamiona złośliwego niepokojenia w celu dokuczenia właśnie jemu. Oczywiście powyższe nie oznacza, iż Sąd przyjmuje za ustalony fakt, że z mieszkania oskarżyciela takie hałasy rzeczywiście dochodziły. Kwestia jednak odczucia tego czy ktoś zakłóca spokój czy nie jest rzeczą bardzo indywidualną, zależną od wrażliwości i sposobu postrzegania każdej osoby. Inaczej mówiąc zachowania, które nie będą robiły żadnego wrażenie na jednej osobie, dla drugiej mogą być bardzo dokuczliwe i w takim kontekście nie można uznać, że zachowanie obwinionych było nieadekwatne do w ich postrzeganiu zakłócenia ich spokoju. Dlatego też zapewnienie oskarżyciela, że jego dzieci na pewno nie zachowują się zbyt głośno nie może stanowić podstawy do uznania, iż ich zachowanie z całą pewnością nie mogło przeszkadzać sąsiadom z mieszkania poniżej. Za celowe dokuczenie nie można było także uznać zgłoszenia przez obwinionego do (...) rodziny Ł., w kontekście bowiem okoliczności, które były do tego podstawą (krzyki i niewychodzenie dzieci z domu jak wynika z pisma (...)) w zestawieniu z całością konfliktu, nie można logicznie i nienagannie wykazać, iż obwiniony zrobił to bez pobudek popartych troską o dobro dzieci. Dowodem powyższego nie może być jedynie efekt kontroli (...), a gdyby nawet hipotetycznie przyjąć negatywne motywacje obwinionego w tym działaniu, to jednorazowe zgłoszenie nie może zostać uznane za „złośliwe” i wykonane jedynie w „celu dokuczenia”. Jeszcze raz podkreślić należy, iż nie ulega wątpliwości, iż tłem niniejszej sprawy jest konflikt pomiędzy sąsiadami, a oczywistym jest, iż negatywnie nastawione do siebie strony konfliktu dążą do chociaż częściowego wyrządzenia przykrości drugiej stronie. Niemniej jednak przeprowadzone w sprawie dowody wskazują jednoznacznie, iż zamiarem obwinionych nie było dokuczenie obwinionemu poprzez jego złośliwe niepokojenie i nie wypełnili oni tym samym znamion wykroczenia z art. 107 kw. Stosownie do art. 107 kw, odpowiedzialności z tego przepisu podlega bowiem ten, kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi. Przedmiotem ochrony przepisu art. 107 kw jest więc spokój psychiczny człowieka, przeciwdziałanie frustracji, irytacji oraz innym formom dyskomfortu psychicznego. Strona podmiotowa wykroczenia określonego w art. 107 kw polega przy tym na umyślności w formie zamiaru bezpośredniego – działanie sprawcy jest ukierunkowane na dokuczenie innej osobie i charakteryzuje się „złośliwością”. (por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2010 r. w sprawie IV KK 324/10). Złośliwe niepokojenie w rozumieniu art. 107 kw to wzbudzanie niepokoju, obawy, lęku, polegające na zakłóceniu spokoju lub innych zachowaniach wyprowadzających pokrzywdzonego z równowagi psychicznej (por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2013 r. w sprawie III KK 213/12). Biorąc pod uwagę powyższe i wyżej przytoczone rozważania, obwinieni nie mieli zamiaru dokuczenia pokrzywdzonemu ani też jego niepokojenia. W realiach przedmiotowej sprawy, nie negując faktu, iż między stronami istnieje konflikt, brak jest podstaw do przyjęcia, że zamiarem obwinionych było złośliwe dokuczenie pokrzywdzonemu.

Z powyższych powodów Sąd uznał, iż niemożliwym na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego było przypisanie obwinionym zarzuconych im czynów i M. O. i S. O. uniewinnił.

Z uwagi na uniewinnienie obwinionych w sprawie z oskarżenia publicznego Sąd obligowany był na podstawie art. 118 § 2 kpow obciążyć kosztami procesu Skarb Państwa (orzeczenie w punkcie II wyroku).

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji wyroku.