Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 638/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 grudnia 2016 roku

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Beata Tymoszów (spr.)

Sędziowie: SO Aleksandra Mazurek

SO Ludmiła Tułaczko

protokolant: protokolant sądowy Marta Piotrowska

przy udziale prokuratora Jerzego Kopcia

po rozpoznaniu dnia 22 grudnia 2016 r.

sprawy G. P. (1), syna A. i E., ur. (...) w W. oskarżonego o przestępstwo z art. 157 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie

z dnia 4 lutego 2016 r. sygn. akt IV K 48/15

zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że przyjmuje iż G. P. (1) przypisanego mu czynu dopuścił się mając w stopniu znacznym ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i zdolność pokierowania swoim postępowaniem i kwalifikując ten czyn z art. 157 § 1 kk w zw. z art. 31 § 2 kk (w brzmieniu obowiązującym w dniu 23 kwietnia 2014 roku) w zw. z art. 4 § 1 kk na tej podstawie wymierza mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie, na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 1 pkt 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk, warunkowo zawiesza na okres próby lat 3 (trzech); w pozostałej części tenże wyrok utrzymuje w mocy; zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. D. kwotę 516,60 złotych obejmującą wynagrodzenie za obronę z urzędu w instancji odwoławczej oraz podatek VAT; zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych w sprawie, wydatkami postępowania obciążając Skarb Państwa.

SSO Aleksandra Mazurek SSO Beata Tymoszów SSO Ludmiła Tułaczko

Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego Warszawa Praga w Warszawie wydanego w sprawie VI Ka 638/16

G. P. (1) został oskarżony o to, że w nocy 22/23 kwietnia 2014 roku w W. na terenie Aresztu Śledczego w W. B. w Oddziale (...) celi nr (...) poprzez uderzenie taboretem oraz ręką D. G. spowodował u niego naruszenie czynności narządu ciała w postaci złamania paliczka lewego palca V ręki lewej oraz podbiegnięcie krwawe w okolicy lewego oczodołu, stanowiące naruszenie narządu ciała na okres powyżej siedmiu dni, to jest o czyn z art. 157 § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 04 lutego 2016 roku (sygn. akt: IV K 48/15) Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi – Północ w Warszawie uznał, w ramach zarzuconego czynu, G. P. (1) za winnego tego, że w nocy z 22/23 kwietnia 2014r. w W. na terenie Aresztu Śledczego W. B. w Oddziale (...) celi nr (...)uderzył D. G. taboretem w lewą rękę czym spowodował u pokrzywdzonego obrażenia w postaci złamania paliczka podstawnego palca V lewej ręki co skutkowało naruszeniem narządu ciała na czas poniżej 7 dni, to jest popełnienia występku czynu z art. 157 § 1 kk i za to na podst. art. 157 § 1 kk skazał oskarżonego na karę 5 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie, na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, 70 § 1 pkt 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk warunkowo zawiesił na okres 5 (pięciu) łat próby, a na podstawie art. 73 § 1 k.k. oddał oskarżonego w tym czasie pod dozór kuratora.

Sąd zasądził również od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. D. -(...) s.c. z siedzibą w W. kwotę 888 złotych oraz należny podatek VAT tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego z urzędu; zwolnił oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych. Wyrok ten został zaskarżony w całości przez obrońcę oskarżonego, który zarzucił:

- naruszenie przepisów postępowania, to jest art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. oraz (poprzez niewłaściwe zastosowanie) art, 170 § 1 pkt 5 k.p.k., które to naruszenia polegały na oparciu rozstrzygnięcia na niejasnej i niepełnej opinii biegłych dotyczącej stanu zdrowia oskarżonego oraz na oddaleniu wniosku obrony o powołanie innego zespołu biegłych w sytuacji, gdy dokumenty zgromadzone w aktach sprawy wskazują na to, że oskarżony w chwili zarzucanego mu czynu nie był zdrowy psychicznie

co w konsekwencji prowadziło do naruszenia. art. 17 § 2 pkt 2 k.p.k. poprzez wydanie wyroku skazującego w sytuacji, gdy powołany przepis przewiduje umorzenie postępowania w sytuacji, gdy ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa.

Z ostrożności procesowej, na wypadek nieuwzględnienia powyższych zarzutów, na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. obrońca podniósł również zarzut mającego wpływ na treść rozstrzygnięcia naruszenia przepisów postępowania tj. art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, tj. oparcie rozstrzygnięcia głównie na wyjaśnieniach pokrzywdzonego, podczas gdy oskarżony nie przyznał się do winy.

Z dalszej ostrożności procesowej, na wypadek nieuwzględnienia powyższych zarzutów, na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. obrońca podniósł zarzut rażącej niewspółmierności kary, wskazując, że w ocenie oskarżonego, kara jest po pierwsze nienależna, po drugie zaś - za surowa.

W konkluzji skarżący domagał się:

- uchylenia wyroku w całości i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie, ewentualnie - uchylenia wyroku w całości i umorzenia postępowania, ewentualnie

- zmiany wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie

- zmiany rozstrzygnięcia o karze.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się po części zasadna, co znalazło swój wyraz w kształcie orzeczenia reformatoryjnego wydanego przez sąd odwoławczy.

Na wstępie podkreślić należy, iż Sąd Rejonowy nie do końca prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie ustalenia okoliczności ewentualnie wykluczających winę oskarżonego. Tytułem wstępu również przypomnieć należy, iż aktualny model kontroli odwoławczej (tzw. nowela wrześniowa, dotycząca zmian wprowadzonych do Kodeksu postępowania karnego, uchwalonych ustawą z dnia 27 września 2013r) dał sądowi odwoławczemu, przy uwzględnieniu aktualnego brzmienia art. 452 k.p.k., możliwość uzupełnienia postępowania dowodowego o opinię sądowo – psychiatryczną z dnia 13 października 2016 roku sporządzoną przez inny zespół lekarzy.

Zauważenia wymaga bowiem, iż Sąd Rejonowy dysponował dwiema opiniami sądowo – psychiatrycznymi ( k. 184 – 187 i k. 372), wydanymi przez ten sam zespół biegłych – psychiatrów, przy czym treść drugiej z nich wskazywała, że biegli powielili błędy, do których zastrzeżenia wnosiła już wcześniej obrońca oskarżonego.

Przypomnieć trzeba, że z opinii wydanej na etapie śledztwa wynikało, że G. P. (1) nie jest osobą chorą psychicznie, upośledzoną umysłowo, ani nie cierpi na innego rodzaju zaburzenia czynności psychicznych, a dacie zarzucanego mu czynu był on w stanie rozpoznać znaczenie czynów i pokierować swoim postępowaniem. Krytycznie do wniosków tej opinii odniosła się obrońca oskarżonego, uznając ją za niepełną i niejasną, nie pozwalającą stwierdzić, iż biegli rzetelnie i zgodnie z wiadomościami specjalnymi badali oskarżonego. Według obrońcy trudno w niej także doszukać się pogłębionej analizy dotyczącej stanu zdrowia psychicznego G. P. (1) jak i okoliczności rzutujących na tę analizę, takich jak: fakt korzystania przez oskarżonego z pomocy lekarskiej w areszcie śledczym W. M. po podjętej próbie samobójczej, czy zdiagnozowanie u niego osobowości nieprawidłowej i uzależnienia od alkoholu (vide karty: 84 – 86, 222 – 225) .

W konsekwencji obrońca domagała się powołania innego zespołu biegłych, celem dokonania miarodajnej oceny stanu zdrowia psychicznego G. P. (1). Wniosek ten podtrzymała po przesłuchaniu na rozprawie pokrzywdzonego D. G., opisującego nieracjonalne, niezrozumiałe zachowanie oskarżonego w dniu zdarzenia (k. 310). Potrzebę uzyskania opinii uzupełniając dostrzegał wówczas także prokurator. Uwzględniając to stanowisko, postanowieniem z dnia 1 października 2015r. sąd orzekający dopuścił dowód z uzupełniającej opinii biegłych psychiatrów oraz biegłego psychologa w osobach psychiatrów A. N. i J. G. oraz psychologa M. W., którzy mieli ponownie wypowiedzieć się w przedmiocie poczytalności oskarżonego po zapoznaniu się i analizie dokumentacji znajdującej się w aktach sprawy na kartach: 25 – 101), gdyż w dotychczasowej opinii biegli w żaden sposób nie wypowiedzieli się na temat znajdującej się dokumentacji opierając się wyłącznie na rozmowie z oskarżonym. Już tego rodzaju stwierdzenie, podające poważnie w wątpliwość rzetelność pracy biegłych, powinno skłonić Sąd do rozważenia potrzeby powołania innych biegłych, tak jak wnosił o to obrońca. Potrzeba taka aktualizowała się tym bardziej gdy zauważyć, że owa uzupełniająca opinia, złożona po upływie dwóch miesięcy w istocie nie spełniała wymagań nałożonych przez sąd meriti. Wprawdzie bowiem biegli w liczącej 23 wersy (!) opinii stwierdzili, że u oskarżonego występowały jednak okresowo nieprawidłowe reakcje adaptacyjne polegające na miernie obniżonym nastroju, zachowaniach opozycyjno – buntowniczych, negatywistycznych, braku współpracy z terapeutą (k. 340 -341), a próby samobójcze jednoznacznie uznali za przejaw zachowań demonstracyjnych, tym samym podtrzymując wnioski poprzedniej opinii, jednakże w żaden sposób nie odnieśli się do poszczególnych dokumentów i szczegółowych w nich zapisów. Skwitowanie przez biegłych 76 stron dokumentacji, sporządzanej przecież również przez lekarzy czy specjalistów– psychiatrów stwierdzeniem o „dogłębnej ich analizie” bez odniesienia do jakiejkolwiek konkretnej okoliczności, powinno było wzbudzić zastrzeżenia sądu I Instancji i wykorzystanie przezeń inicjatywy dowodowej, zgodnie z art. 167 k.p.k. Zgodzić się trzeba z obrońca oskarżonego, że opinia ta w istocie nie spełniała wymogów rzetelnej i kompletnej. W tym miejscu zaznaczyć należy, iż ,,pominięcie dowodów mających znaczenie dla opracowania opinii powoduje , że opinia taka jest niepełna, tzn. nie uwzględnia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii. Opinia biegłych nie może być tylko ich osobistym mniemaniem lub nie udokumentowanym przekonaniem, lecz musi zawierać wnioski z odpowiednim ich uzasadnieniem (…).’’ (patrz: wyrok SN z dnia 9 maja 1988 roku w sprawie sygn. akt: II KR 96/88).

W świetle powyższego zupełnie niezrozumiałym było oddalenie wniosków dowodowych obrońcy, zmierzających do rzeczywistego wyjaśnienia wątpliwości co do stanu poczytalności oskarżonego. Sąd Rejonowy na podstawie art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. oddalił pisemny wniosek o powołanie innego zespołu biegłych uzasadniając to uzyskaniem opinii uzupełniającej tego samego zespołu biegłych której to opinii obrona nie zakwestionowała ( k. 356). Po pierwsze – nie można mówić o oczywistym zmierzaniu do przedłużenia postępowania w sytuacji, gdy wniosek złożony został niezwłocznie po otrzymaniu przez obrońcę odpisu aktu oskarżenia (16 lutego 2015r.) zaś przedmiotowe postanowienie zapadło w dniu 8 grudnia 2015r. Nie da się także uznać, że obrona nie zakwestionowała uzupełniającej opinii skoro domagała się wezwania biegłych na rozprawie, celem umożliwienia zadawania im pytań i wyjaśnienia kwestii wątpliwych( k. 355). Wniosek taki, złożony niezwłocznie po zapoznaniu się z treścią uzupełniającej opinii oznaczał właśnie, to, że strona postępowania jej nie akceptuje w kształcie nadesłanym do Sądu i widzi potrzebę przesłuchania biegłych albo po to, by uznać wątpliwie kwestie za wyjaśnione albo po to, by ponowić wniosek o powołanie innych biegłych. Co więcej – nie uwzględniając takiego wniosku Sąd Rejonowy, również na podstawie art. 170 §1 pkt. 5 k.p.k. oddalił wniosek o wezwanie biegłych na rozprawę, co ponownie budzi poważne zastrzeżenia. Nie dość bowiem, że Sąd nie zauważył ani niepełności pisemnej opinii ani faktu, że ci sami biegli w różny sposób wypowiadali się na temat stanu poczytalności G. P. (1), to podejmując tę decyzję Sąd uczynił to z obrazą powołanego przepisu. Powód i termin złożenia takiego wniosku pozwala stwierdzić, że nastąpiło to niezwłocznie po ujawnieniu się powodów go uzasadniających. Tak długo bowiem, jak długo obrońca nie znała treści uzupełniającej opinii nie miała podstaw ani do wniosku o wezwanie biegłych na rozprawę ani ponowienia wniosku o powołanie innych biegłych.

Po drugie – oddalając wspomniany dowód Sąd w sposób rażący naruszył prawo do obrony oskarżonego, a więc dopuścił się obrazy art. 6 k.p.k. W bogatym orzecznictwie tyczącym tej kwestii wielokrotnie podkreślano, że prawo do zadawania pytań biegłym ( podobnie jak świadków) jest jednym z najważniejszych sposobów realizacji gwarancji do obrony i możne doznać ograniczenia zupełnie wyjątkowo.

Jak w skazał Sąd Najwyższy choćby w wyroku z dnia 31 marca 2006r. ( sygn. III KK 242/05) Nie ma powodów do kwestionowania reguły, zgodnie z którą ocena przydatności i wartości opinii biegłych należy ostatecznie do sądu; trzeba jednak podkreślić, że ocena ta byłaby przedwczesna w odniesieniu do opinii pozbawionej odpowiedzi na pytania postawione przez strony postępowania. Oddalenie wniosku o bezpośrednie przesłuchanie biegłych na rozprawie i uniemożliwienie oskarżonemu i jego obrońcy zadawania biegłym pytań rażąco narusza prawo oskarżonego do obrony (art. 6 KPK w zw. z art. 200 § 3 KPK) i pozostaje w oczywistej sprzeczności z zasadą kontradyktoryjności, która wymaga stosowania w przebiegu całego postępowania sądowego.

Wreszcie – o słuszności zastrzeżeń obrońcy i faktycznej potrzebie zarówno wysłuchania biegłych na rozprawie jak i w konsekwencji – wywołania kolejnej opinii sporządzonej przez innych biegłych ostatecznie przekonuje treść takiej opinii, uzyskanej na etapie postępowania odwoławczego. Uzupełniając postępowanie dowodowe Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 31 maja 2016 roku dopuścił taki dowód, zaś z opinii sporządzonej w dniu 13 października 2016r. wynika wprost, iż ,,w okresie objętym zarzutem G. P. (1) znajdował się w stanie reakcji depresyjnej i z tego powodu miał w odniesieniu do zarzucanego mu czynu w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i zdolność pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 31 § 1 k.k. ( k. 466-472).

Takie wnioski biegłych nie dawały jednak podstaw ani do uniewinnienia oskarżonego ani też umorzenia postępowania. Ograniczenie, nawet w stopniu znacznym, rozpoznania znaczenia czynu wpływa na stopień winy, nie zaś na jej rodzaj. Ustalenie tego ograniczenia oznacza, że na skutek którejś z przesłanek ograniczenia poczytalności sprawca nie pojmuje w należytym stopniu znaczenia swego czynu, lecz jedynie w sensie aksjologicznym, to jest tego, że czyn stanowi naruszenie porządku etycznego i prawnego. Zakłócenie to dotyczy procesów psychicznych, nie musi jednak wykluczać świadomości sprawcy w zakresie zachodzących związków przyczynowych. Umniejszona poczytalność ma więc wpływ na oznaczenie stopnia winy, a w konsekwencji na wysokość kary, ale nie daje podstaw do całkowitego uwolnienia od odpowiedzialności karnej ( tak też: Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 31 marca 2005 r., sygn. akt II AKA 52/05). Bez wątpienia poziom zakłócenia czynności psychicznych stwierdzony u oskarżonego G. P. (1) nie wyłączał jego zdolności do rozpoznania znaczenia swojego czynu i pokierowania swoim postępowaniem, lecz tylko w znacznym stopniu je ograniczał. Mając tę okoliczność na uwadze Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok zmienił w ten sposób, że przyjął, iż G. P. (1) przypisanego mu czynu dopuścił się mając w stopniu znacznym ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i zdolność pokierowania swoim postępowaniem i kwalifikując ten czyn z art. 157 § 1 kk w zw. z art. 31 § 2 kk (w brzmieniu obowiązującym w dniu 23 kwietnia 2014 roku) w zw. z art. 4 § 1 kk złagodził karę orzeczoną wobec oskarżonego do 3 miesięcy pozbawienia wolności czyli orzekł ją w wysokości minimalnego ustawowego zagrożenia za tenże czyn, a jej wykonanie warunkowo zawiesił.

Nie miał natomiast racji autor apelacji podnosząc zarzut obrazy art. 7 k.p.k., sprowadzającej się do przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów w postaci wyjaśnień G. P. (1) oraz zeznań D. G.. Podnosząc to uchybienie obrońca jednocześnie nie wskazał żadnego konkretnego błędu w analizie tych dowodów, nie podał przykładu świadczącego o braku logiki w rozumowaniu sądu orzekającego, co zwalnia sąd odwoławczy od bardziej szczegółowego motywowania tej kwestii. Dodać jedynie trzeba, że w w sytuacji, gdy nie było świadków zdarzenia, oskarżony w jego trakcie miał ograniczoną możność spostrzegania znaczenia czynu i niewiele z niego pamiętał, słusznym było oparcie ustaleń na rzeczowych, spójnych i konkretnych zeznaniach pokrzywdzonego. O jego wiarygodności i braku przyczyn nieprawdziwego obciążania G. P. (1) najlepiej świadczy wypowiedź z rozprawy, kiedy to D. G. stwierdził, iż ,,Ja nie mam żadnych oskarżeń co do oskarżonego. To jest inicjatywa Wysokiego Sądu. Żeby to było ode mnie zależne, to ja bym nie robił oskarżonemu kłopotów, (…) Dla mnie to on może być uniewinniony (…) ( k.308 -309). Z tego oświadczenia pokrzywdzonego wynika, iż przebaczył oskarżonemu jego zachowanie rozumiejąc, że było ograniczonej niepoczytalności oskarżonego.

Na koniec zauważyć należy, co – niestety – przeoczył wcześniej sąd odwoławczy, że opis czynu przypisanego oskarżonemu zawiera oczywistą omyłkę pisarską, powodującą jego niespójność z przyjętą kwalifikacją prawną, będącą podstawą skazania i wymiaru kary. W świetle treści opinii sądowo – lekarskiej (k.148), pisemnego uzasadnienia wyroku jak też stanowiska stron procesu nie ulega żądnej wątpliwości, że doznane przez D. G. obrażenia w postaci złamania paliczka podstawnego palca V lewej ręki skutkowały naruszeniem narządu ciała na czas powyżej 7 dni, a nie – jak przyjęto w wyroku – poniżej dni 7. Tego rodzaju omyłkę sąd I instancji powinien sprostować w trybie 105 k.p.k.

Mając powyższe na uwadze, przy braku przesłanek z art. 439 lub art. 440 k.p.k., Sąd Okręgowy orzekł jak w części dyspozytywnej wyroku.