Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 874/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 grudnia 2016 roku

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Aleksandra Mazurek

Sędziowie: SO Jacek Matusik (spr.)

SO Sebastian Mazurkiewicz

protokolant: protokolant sądowy Marta Piotrowska

przy udziale prokuratora Józefa Gacka

po rozpoznaniu dnia 20 grudnia 2016 r. w Warszawie

sprawy R. S., syna M. i W., ur. (...)
w W.

oskarżonego o przestępstwo z art. 263 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego i obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Wołominie

z dnia 21 stycznia 2016 r. sygn. akt V K 860/11

zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że oskarżonego R. S. uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu; na podstawie art. 230 § 3 kpk dowody rzeczowe w postaci broni i amunicji opisane w wykazie dowodów rzeczowych nr 1/11 (k.96) pod pozycją 9 przekazuje Komendzie Stołecznej Policji w W.; wydatkami za postępowanie w sprawie obciąża Skarb Państwa.

SSO Jacek Matusik SSO Aleksandra Mazurek SSO Sebastian Mazurkiewicz

Sygn. akt VI Ka 874/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 21 stycznia 2016 roku wydanym w sprawie o sygn. akt V K 860/11, Sąd Rejonowy w Wołominie uznał oskarżonego R. S. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 263 § 2 k.k., za który wymierzono mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz orzeczono przepadek dowodów rzeczowych w postaci zabezpieczonych: broni palnej i amunicji.

Powyższy wyrok został zaskarżony przez oskarżonego i jego obrońcę, którzy podnosząc zarzuty obrazy prawa procesowego oraz błędu w ustaleniach faktycznych wnieśli o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Wywiedzione w niniejszej sprawie przez oskarżonego i jego obrońcę apelacje są w pełni zasadne.

Zgodzić należy się ze skarżącymi, że dokonana przez Sąd Rejonowy ocena dowodów nie spełnia wymogów określonych w art. 7 k.p.k., a w związku z tym również poczynione przez Sąd ustalenia faktyczne, zawarte w sentencji zaskarżonego wyroku, nie mogą być uznane za prawidłowe.

W pierwszej kolejności jednak, chociaż nie było to podnoszone w żadnej z apelacji, wskazać należy, iż z przedstawionego przez Sąd w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, przebiegu zdarzenia w dnia 19.08.2011 roku nie wynika, by zabezpieczone w jego trakcie broń palna oraz amunicja, znajdowały się w posiadaniu oskarżonego R. S.. Nawet bowiem, gdyby przyjąć, iż rzeczywiście zdarzenie wyglądało tak jak przyjął to Sąd, a mianowicie, że pakunek z bronią został wyrzucony z tylnego okna pojazdu z miejsca za kierowcą, to brak jest jakichkolwiek dowodów, że pakunek ten należał do oskarżonego. Nie można przecież wykluczyć, że broń przewożona była i należała do osoby kierującej pojazdem, a oskarżony tylko na prośbę tej osoby wyrzucił pakunek z bronią za okno pojazdu. Pomijając już fakt, że broń zapakowana była w szmaty i torbę foliową, a więc w opisanej wyżej sytuacji oskarżonym mógł nie wiedzieć co się w niej znajduje, to takie krótkie władanie rzeczą, nie stanowi z cała pewnością „posiadania” w rozumieniu przepisu art. 263 § 2 k.k. Podkreślenia wymaga przy tym, że na zabezpieczonej broni i amunicji oraz torbie w której były one znalezione, nie zabezpieczono żadnych śladów, czy to biologicznych, czy daktyloskopijnych, które wskazywałyby na to, że oskarżony miał bezpośredni kontakt z tymi przedmiotami. W związku z powyższym, nawet gdyby uznać, iż to istotnie oskarżony wyrzucił z pojazdu pakunek z bronią (co w świetle okoliczności, o których będzie mowa niżej nie jest oczywiste), to wobec braku innych dowodów, nie można ustalić, iż to właśnie on był posiadaczem ujawnionej broni i amunicji. Już więc tylko ta okoliczność uzasadniała zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu. W tym miejscu zwrócić należy uwagę, iż zaistniała sytuacja wnika z faktu, iż już na wstępnym etapie postepowania przygotowawczego w niniejszej sprawie, popełnione zostały błędy, w wyniku których organy procesowe same pozbawiły się potencjalnych dowodów mogących potwierdzić lub zaprzeczyć tezie aktu oskarżenia. Mianowicie, jak wynika to z akt sprawy dopiero w dniu 11.09.2011 roku (a więc prawie miesiąc po zabezpieczeniu dowodów) wydano postanowienia o dopuszczeniu dowodów z badań daktyloskopijnych oraz badań śladów biologicznych zabezpieczonej broni, amunicji oraz torby, w którą były one zapakowane. W miedzy czasie przedmiotowa broń i amunicja były przenoszone przez policjantów, dokonywano ich oględzin i fotografowania, przy czym broń została przełożona do tekturowego pudełka (vide k.73-78), co mogło doprowadzić do zatarcia znajdujących się na niej śladów. W efekcie, w wyniku przeprowadzonych badań daktyloskopijnych oraz badań śladów biologicznych, nie ujawniono na zabezpieczonych przedmiotów żadnych nadających się do identyfikacji śladów (vide opinie k.247-250 oraz k.379-383). Również czynności procesowe dokonane przez funkcjonariuszy policji na miejscu zdarzenia bezpośrednio po zatrzymaniu oskarżonego, budzą poważne wątpliwości, co do ich prawidłowości ich przeprowadzenia. Zwrócić bowiem należy uwagę, iż jak wynika to z zeznań samych funkcjonariuszy dokonujących zatrzymania pojazdu w którym jechał oskarżony, jeden z nich (S. D.) bez żadnego udokumentowania zabrał z miejsca ich rzekomego znalezienia, najpierw telefon komórkowy, a potem torbę foliową, w której znajdowały się przedmiotowa broń i amunicja, które to przedmioty następnie schował do bagażnika radiowozu. Oczywistym wydaje się, że w takiej sytuacji, miejsce ujawnienia przedmiotów winno zostać zabezpieczone, wykonana powinna być dokumentacja fotograficzna dokumentująca widok znalezionych przedmiotów (w niniejszej sprawie zdjęcia wykonano dopiero po zabraniu znalezionych przedmiotów, w trakcie oględzin miejsca, które obyły się prawie dwie godziny po znalezieniu przedmiotowej broni), co nie tylko czyniłoby zadość zasadom dokumentowania czynności procesowych, ale również pozwoliłoby na weryfikację zeznań funkcjonariuszy Policji, chociażby w zakresie tego, czy możliwe było wrzucenie pakunku z jadącego samochodu na posesję ogrodzoną płotem o wysokości 170 cm (vide protokół oględzin k.30).

Takie jak opisane wyżej, w sposób oczywisty, niewłaściwe postepowanie organów procesowych, nie może pociągać za sobą negatywnych skutków dla oskarżonego (a do tego doszłoby w istocie gdyby przy takich dowodach, jakie zgromadzono w niniejszej sprawie uznać, iż broń i amunicja należały do oskarżonego), który chociaż jest osobą wielokrotnie karaną, to w dalszym ciągu dotyczą go w procesie karnym podstawowe zasady, jaką jest między innymi zasada domniemania niewinności i w dalszym ciągu to na oskarżycielu publicznym ciąży prawny obowiązek udowodnienia winy oskarżonego, co zdaniem Sądu Okręgowego, w niniejszej sprawie nie nastąpiło.

Niezależnie od powyższych okoliczności, które Sąd Okręgowy, mając na uwadze dyspozycję art. 440 k.p.k., uwzględnił z urzędu, a które same w sobie są wystarczające dla wydania orzeczenia reformatoryjnego, stwierdzić należy, iż jak wskazano na wstępie rację mają skarżący kwestionując ocenę dowodów dokonana przez Sąd I instancji. W niniejszej sprawie bowiem, podstawą uznania winy oskarżonego stały się wyłącznie zeznania dwóch funkcjonariuszy Policji, którzy obserwowali pojazd, którym oskarżony jechał jako pasażer. Zgodzić należy się zwłaszcza z obrońcą, że zeznania te nie są tak jednoznaczne, jak wynikałoby to z treści pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku, dlatego też winny zostać ocenione w sposób szczególnie uważny. Tymczasem Sąd Rejonowy dostrzegając istotne różnice w zeznaniach składanych przez świadków na różnych etapach postepowania, w sposób bezkrytyczny przyjął tłumaczenie jednego z nich (drugi nie potrafił tego wyjaśnić). I tak przykładowo, w postępowaniu przygotowawczym obaj świadkowie zgodnie zeznali, iż pakunek został wyrzucony z prawej strony pojazdu, podczas gdy w postępowaniu sądowym obaj wskazali, że dokonano tego z lewej strony samochodu. Świadek C. tłumacząc tę różnicę wskazał: „Patrząc od tyłu samochodu było to otwarte prawe okno, a patrząc od przodu było to prawe okno. Oględziny zawsze ronimy od przodu pojazdu.”. Tłumaczenie takie jest, w ocenie Sądu Okręgowego, co najmniej dziwne biorąc pod uwagę iż w pozostałych kwestiach dotyczących stron prawa czy lewa, różnice takie nie występowały – np. świadek C. konsekwentnie zeznawał, że oskarżonych usiłował opuścić pojazd z prawej strony. Znamienne jest przy tym, że obaj świadkowie mający zeznawać niezależnie od siebie, popełnili w zeznaniach ten sam „błąd” wskazując stronę z której miał być wyrzucony pakunek, przy czym zdaniem Sądu Okręgowego naturalnym w tej sytuacji byłoby opisywanie zdarzenia z takiej perspektywy z jakiej się je obserwowało, a nie z przeciwnej, jak maiłoby to miejsce gdyby uznać za wiarygodne tłumaczenia świadka C.. Okoliczność ta w powiązaniu z faktem, że znaczące fragmenty zeznań obu świadków składane w postepowaniu przygotowawczym są niemal identyczne, rodzi poważne wątpliwości, co do rzetelności protokołów z ich przesłuchań na wstępnym etapie postepowania. Przedstawione powyżej uzasadnione wątpliwości, co do wiarygodności jedynych dowodów obciążających oskarżonego, dodatkowo potwierdzają przekonanie Sądu Okręgowego o konieczności odmiennej oceny materiału dowodowego ujawnionego w toku postepowania w niniejszej sprawie i uniewinnienia R. S. od popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 263 § 2 k.k.

W związku z uniewinnieniem oskarżonego zachodziła również konieczność odmiennego orzeczenia o dowodach rzeczowych, które na podstawie art. 230 § 3 k.p.k., jako przedmioty, których posiadanie jest zabronione, przekazano Komendzie Stołecznej Policji.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji wyroku.

SSO Jacek Matusik SSO Aleksandra Mazurek SSO Sebastian Mazurkiewicz