Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 457/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 stycznia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSA – Ewa Plawgo

Sędziowie SA - Hanna Wnękowska

SO (del.) - Grzegorz Miśkiewicz (spr.)

Protokolant sekr. sąd. Łukasz Jachowicz

przy udziale Prokuratora Gabrieli Marczyńskiej- Tomala

po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2017 r.

sprawy L. T.

przeciwko Skarbowi Państwa

o odszkodowanie i zadośćuczynienie za doznaną krzywdę na podstawie ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego

na skutek apelacji wniesionych przez pełnomocnika wnioskodawcy i prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 20 października 2016 r. sygn. akt XII Ko 68/14

1.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

2.  kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

L. T. domagał się odszkodowania za poniesioną szkodę oraz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę za okres niesłusznego pozbawienia wolności na podstawie przepisów ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. (Dz. U. z 2015 poz. 1583 j.t. póź. zm.) o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego

L. T. wniósł o zasądzenie od Skarby Państwa na swoją rzecz łącznie kwoty 297.673,73 złotych tytułem odszkodowania (pomniejszonej o uprzednio zasadzoną kwotę 430 złotych) oraz kwoty 49.000 złotych tytułem zadośćuczynienia (pomniejszonej o uprzednio zasadzoną kwotę 16.000 złotych).

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 20 października 2016 r. w sprawie o sygn. akt XII Ko 68/14 zasądził od Skarby Państwa na rzecz L. T. kwotę 49.000 złotych tytułem zadośćuczynienia (zaliczając jednocześnie na poczet zasądzonego zadośćuczynienia kwotę 16.000 złotych wypłaconych wnioskodawcy na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 19 maja 2010 r. w sprawie o sygn. akt III Ko 87/09) oraz kwotę 134.026,00 złotych tytułem odszkodowania (z zaliczeniem kwoty 430 złotych wypłaconych na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 19 maja 2010 r. w sprawie o sygn. akt III Ko 87/09). W pozostałym zakresie wniosek L. T. oddalił.

Od powyższego wyroku apelacje wnieśli pełnomocnik wnioskodawcy oraz prokurator.

Pełnomocnik wnioskodawcy zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie w części dotyczącej zasądzonego odszkodowania (pkt.2 i 3 wyroku).

Pełnomocnik zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1) obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 8 ust. 1 i art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. poprzez:

- jego błędne zastosowanie i orzeczenie o zasądzeniu odszkodowania w kwocie 133.596,00 zł, podczas gdy adekwatną kwotą jest żądana kwota 287.403,00 zł, jakiej wnioskodawca się domagał, a zatem zasądzenie kwoty niższej o 153.807,00zł;

- nieuwzględnienie w wyroku kosztów procesu (2 instancje) z 1982 r. w wysokości 5450 zł, które wnioskodawca poniósł w dniu10 lutego 1983 r.

2) niesłusznego niezastosowania innego środka, to jest niezasądzenie odszkodowania w zadanej przez wnioskodawcę wysokości 213.326 zł tytułem utraconych zarobków i kosztów procesów z 1983 r. oraz 74.077,00 zł tytułem obniżenia kapitału początkowego, albowiem zasądzona kwota powinna być adekwatna do rzeczywiście poniesionych przez wnioskodawcą strat oraz być prawidłowo obliczona i w konsekwencji wynosić 287.403,00 zł, po odliczeniu zasądzonej już kwoty 430 zł.

W konkluzji pełnomocnik wnioskodawcy, na zasadzie art. 427 § 1 k.p.k. i art. 437 § 2 k.p.k. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na rzecz wnioskodawcy L. T. odszkodowania w wysokości 287.833,00 zł, a po odjęciu zasądzonej wcześniej kwoty 430 złotych wynoszącego ostatecznie 287.403,00 zł.

Pełnomocnik wniósł również o zasądzenie na rzecz wnioskodawcy kosztów pomocy prawnej.

Prokurator na podstawie art. 425 § 1 i § 2 k.p.k. i 444 k.p.k. zaskarżył powyższy wyrok w całości na niekorzyść wnioskodawcy.

W oparciu o treść art. 438 pkt. 3 k.p.k. Prokurator wyrokowi zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, przejawiający się w błędnym przyjęciu, iż wydany w sprawie wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 19 maja 2010 r. w sprawie o sygn. akt III Ko 87/09 nie rozstrzygnął wszechstronnie wszystkich okoliczności dotyczących zadośćuczynienia i odszkodowania z uwagi na obligujące go unormowania prawne istniejące na dzień wydania wyroku, zawarte w art. 8 ust. 1a i d ustawy z dnia 23 lutego 1991r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, obowiązujące do dnia 01 marca 2011 r. tj. do dnia wydania orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny, co w efekcie doprowadziło do dalszego niezasadnego zasądzenia zadośćuczynienia i odszkodowania.

Prokurator, opierając się na zasadzie art. 437 § 1 i § 2 k.p.k. wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i odmówienie wnioskodawcy zasądzenia zadośćuczynienia i odszkodowania oraz kosztów zastępstwa procesowego z tytułu ustanowienia pełnomocnika.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzuty apelacji zarówno pełnomocnika wnioskodawcy i prokuratora, jak również argumenty użyte na ich poparcie okazały się na tyle chybione, że skutkowały nieuwzględnieniem obydwu apelacji. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń w zakresie okoliczności mających wpływ na ustalenie wysokości należnego wnioskodawcy zadośćuczynienia oraz odszkodowania.

Odnosząc się do apelacji pełnomocnika wnioskodawcy L. T. w części dotyczącej odszkodowania za szkodę majątkową, Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutów i argumentacji zawartej w przedmiotowej apelacji, uznając ustalenia sądu pierwszej instancji oraz dokonaną ich ocenę za prawidłowe. Apelacja pełnomocnika wnioskodawcy – nie kwestionując metodologii przyjętej przez sąd pierwszej instancji dla obliczania należnego wnioskodawcy odszkodowania - koncentruje się na dwóch elementach związanych ze szkodą majątkową wnioskodawcy, a mianowicie kwestii podjęcia dodatkowego, intratnego zatrudnienia przez wnioskodawcę i związanego z tym osiąganiem wyższego wynagrodzenia oraz obniżeniu kapitału początkowego wnioskodawcy obliczonego w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, wynikającego z faktu, iż okres studiów doktoranckich wnioskodawcy nie został zaliczony do jego ogólnego stażu pracy, jako okresów tzw. składkowych, a co w konsekwencji ma wpływ na wymiar emerytury należnej wnioskodawcy.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego argumentacja pełnomocnika wnioskodawcy nie znajduje oparcia w materiale dowodowym znajdującym się w aktach sprawy i stanowi przejaw nieuzasadnionej polemiki z prawidłowymi ustaleniami i oceną sądu pierwszej instancji. Argumentacja pełnomocnika wnioskodawcy w zakresie osiąganych dochodów przez wnioskodawcę w okresie przed pozbawieniem go wolności (tj. wyższych, aniżeli ustalonych przez sąd pierwszej instancji) sprowadzają się w zasadzie do deklaracji, że wnioskodawca osiągał wyższe dochody. Sąd Apelacyjny nie może podzielić tak wyrażonego i uzasadnionego poglądu. W ocenie Sądu Apelacyjnego, sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał, iż przedstawione przez wnioskodawcę i jego pełnomocnika dowody na tę okoliczność są niewystarczające. Z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie niewątpliwie wynika, iż pracownicy naukowi mieli możliwość uczestniczenia w określonych programach naukowo – badawczych i mogli z tego tytułu otrzymywać dodatkowe wynagrodzenie, jednakże nie oznacza to, iż każdy pracownik naukowy w takim programie uczestniczył oraz, że otrzymywał z tego tytułu dodatkowe, regularne wynagrodzenie. Sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na jednoznaczne ustalenie, iż wnioskodawca L. T. – jako pracownik naukowy, w takim programie uczestniczył i uzyskiwał z tego tytułu dodatkowe wynagrodzenie w deklarowanej przez siebie wysokości. Okoliczności, na których wnioskodawca opierał swoje roszczenia w tym zakresie nie zostały w sposób wystarczający udowodnione i Sąd Apelacyjny podziela w tym zakresie ocenę sądu pierwszej instancji.

Przedmiotem rozważań sądu pierwszej instancji była również kwestia szkody wnioskodawcy L. T., mającej polegać na obniżeniu kapitału początkowego obliczonego przez ZUS na potrzeby emerytalno - rentowe, a powstałej na skutek niezaliczenia do ogólnego stażu pracy wnioskodawcy okresu 39 miesięcy studiów doktoranckich, jako okresów tzw. składkowych (okres studiów doktoranckich wnioskodawcy został potraktowany, jako okresy tzw. nieskładkowe, co miało wpływ na wysokość kapitału początkowego obliczonego przez ZUS). Sąd Apelacyjny podziela w tym zakresie ustalenia i ocenę sądu pierwszej instancji. Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił, posiłkując się w tym zakresie opinią biegłego, iż okres studiów doktoranckich w obecnym stanie prawnym traktowany jest jako okres tzw. nieskładkowy, co ma wpływ na wysokość kapitału początkowego obliczanego przez ZUS. Apelacja pełnomocnika wnioskodawcy nie zawiera w ocenie Sądu Apelacyjnego żadnych argumentów, które pozwoliłyby na zakwestionowanie tej oceny sądu pierwszej instancji. Sam skarżący w swojej apelacji przyznaje, iż wnioskodawca, podejmując decyzję o rozpoczęciu studiów doktoranckich miał świadomość tego, iż okres tych studiów nie był traktowany - na potrzeby emerytalno rentowe - jako okres składkowy. Słusznie skonstatował sąd pierwszej instancji, iż niezależnie o dalszej kariery zawodowej wnioskodawcy, okres studiów doktoranckich byłby zawsze traktowany w obszarze zabezpieczenia emerytalnego, jako tzw. okres nieskładkowy.

Jako niezasadną należy ocenić argumentację pełnomocnika wnioskodawcy dotyczącą uznania za szkodę w majątku wnioskodawcy konieczności uiszczenia kosztów sądowych, zasądzonych od wnioskodawcy przez sąd w roku 1982 (zasądzono wówczas od wnioskodawcy kwotę 1800 ówczesnych złotych tytułem opłaty i obciążono go kosztami postępowania). Sąd Okręgowy w Kielcach (w sprawie III Ko 87/09) dokonał odpowiedniej waloryzacji kwoty zasądzonych od wnioskodawcy tytułem kosztów sądowych ustalając, iż w dacie wyrokowania przed tamtym sądem odpowiadało to kwocie 430 „dzisiejszych” złotych oraz, że opóźnienie w uiszczeniu zasądzonych należności (co spowodował naliczanie odsetek za zwłokę) leżało po stronie wnioskodawcy. Kwota 430 złotych została zaliczona w wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 20 października 2016 r. na poczet zasądzonego na rzecz wnioskodawcy odszkodowania. Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska w tym zakresie wyrażonego w przedmiotowej apelacji. W szczególności zdaniem Sądu nie ma podstaw po temu, by jako szkodę w majątku wnioskodawcy traktować naliczone odsetki za zwłokę w uiszczeniu zasądzonych wówczas należności sądowych.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, jako niezasadną należało ocenić apelację wniesioną przez prokuratora.

Prokurator, prezentując w uzasadnieniu apelacji swoją argumentację odwołuje się do wyroku i uzasadnienia Sądu Okręgowego w Kielcach (sygn. akt III Ko 87/09). W ocenie Sądu Apelacyjnego prokurator nie dostrzegł, iż Sąd Okręgowy w Kielcach, zaznaczył w treści uzasadnienia wyroku, iż z uwagi na obowiązujące wówczas regulacje prawne oraz określenie górnej granicy roszczeń do kwoty 25.000 złotych, orzekając w sprawie L. T. dokonał swoistego miarkowania należnego zadośćuczynienia i odszkodowania uwzględniając, iż wskazana kwota 25.000 złotych wyznacza górną granicę możliwych do uwzględnienie roszeń. Owo miarkowanie spowodowało, iż tenże Sąd Okręgowy w Kielcach zasądził na rzecz wnioskodawcy kwotę 16.000 złotych tytułem zadośćuczynienia a nie kwotę odpowiednio wyższą.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można się również zgodzić ze stanowiskiem prokuratora, iż kwota zasądzonego zadośćuczynienia winna dotyczyć jednie okresu pozbawienia wolności. Przepis art. 8 ust. 1 ustawy „lutowej” z dnia 23 lutego 1991 r. nie ogranicza odpowiedzialności Skarbu Państwa tylko do okresu pozbawienia wolności. Krzywda, o której stanowi art. 8 ust. 1 powołanej ustawy winna w sposób bezpośredni wynikać z samego faktu prowadzenia działalności, która w efekcie doprowadziła do bezprawnego pozbawienia go wolności. Stwierdzenie to nie ogranicza jednak tej krzywdy tylko do skutków powstałych w wyniku fizycznego pozbawienia wolności i tylko w czasie ich trwania. Skutki te mogą w czasie przekraczać okres pozbawienia wolności, nie tracąc przy tym przymiotu bezpośredniości (por. wyrok SA w Łodzi, II AKa 167/13, Legalis nr 761391). Represje oraz ich skutki, które dotknęły wnioskodawcę L. T. nie przejawiły się tylko w bezpośrednim, niesłusznym pozbawieniu wolności wnioskodawcy, ale też wykraczały znacznie poza ten okres. Na aprobatę zasługuje pogląd sądu pierwszej instancji, wyrażony w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, iż kwota zasądzonego zadośćuczynienia winna obejmować nie tylko okres bezpośredniego, rzeczywistego pozbawienia wolności, ale również dalsze skutki represji skierowanej wobec wnioskodawcy, będące następstwem pozbawienia go wolności, a przejawiające się niemożnością kontynuowania kariery naukowej, koniecznością zmiany planów zawodowych, rezygnacją z dotychczasowych osiągnięć i wykonywania pracy niezwiązanej z posiadanymi kwalifikacjami, wykształceniem oraz zainteresowaniami. Dla wnioskodawcy konsekwencje niesłusznego go pozbawienia wolności wykraczały znacznie poza sam czas pozbawienia wolności, były one długotrwałe i niewątpliwie dolegliwe, co powodowało u wnioskodawcy potęgowanie poczucia krzywdy i niesprawiedliwości. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można w realiach niniejszej sprawy podzielić stanowiska prokuratora, iż kwota zasądzonego na rzecz wnioskodawcy zadośćuczynienia jest kwotą wygórowaną i nieadekwatną do stopnia pokrzywdzenia. Z uwagi na niezmierzalny charakter zadośćuczynienia, jego wysokość zależy od uznania sędziowskiego i o ile nie jest niewspółmiernie nieodpowiednia, tj. rażąco zawyżona lub zaniżona, to co do zasady nie powinna być przedmiotem ingerencji w postępowaniu odwoławczym. Kwoty zadośćuczynienia zasądzane w innych sprawach, nawet tożsamych rodzajowo, mogą stanowić jedynie wskazówkę dla sądu rozpoznającego daną sprawę, natomiast w żadnym stopniu sądu tego nie wiążą. Prokurator zaskarżając wyrok w tej części, poza własną, subiektywną oceną nie przedstawił w apelacji argumentów, które pozwalałyby sądowi odwoławczemu uznać trafność stanowiska prokuratora.

Odnośnie kwoty zasądzonego odszkodowania prokurator w swojej apelacji nie przedstawił w zasadzie żadnych argumentów, które pozwoliłyby zakwestionować ocenę dokonaną przez sąd pierwszej instancji. Prokurator wnosząc o oddalenie roszczeń wnioskodawcy w zakresie odszkodowania wskazał jedynie, iż z pisma z dnia 20 października 1982 r. o rozwiązaniu z wnioskodawcą L. T. stosunku pracy nie wynika, aby bezpośrednią jego przyczyną był fakt tymczasowego aresztowania wnioskodawcy lub nawet toczący się proces karny. Prezentując ten pogląd prokurator zdaje się zupełnie abstrahować od realiów ówczesnego państwa komunistycznego. Działania podejmowane w tamtym okresie przez organy ówczesnego państwa, a które miały w rzeczywistości wszelkie cechy represji skierowanej wobec określonych osób, rzadko bezpośrednio wskazywały, że owo działanie stanowi reakcję represyjną. Wręcz przeciwnie - przeważnie były to działania zakamuflowane, pozornie legalne i rzekomo niezwiązane z działalnością polityczną lub społeczną osoby represjonowanej. Kontekst ówczesnych realiów państwa komunistycznego nie może być pomijany w takich sprawach, jak niniejsza.

Reasumując powyższe rozważania, zdaniem Sądu Apelacyjnego, apelacja pełnomocnika wnioskodawcy odnośnie dochodzonego odszkodowania za szkodę majątkową, zarzuty i argumentacja w niej zawarte okazały się zdaniem Sądu Apelacyjnego chybione i skutkowały nieuwzględnieniem apelacji w tej części. Za nietrafne Sąd Apelacyjny uznał argumenty przedstawione - w zmierzającej w przeciwnym kierunku - apelacji prokuratora, co skutkowało jej nieuwzględnieniem.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku.