Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V W 3686/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lutego 2017 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Piotr Grzędziński

Protokolant: sekr. sądowy Paulina Kowalczyk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 25 listopada 2016 r. i 30 stycznia 2017 r. sprawy

1.  S. W. (1) s. A. i E., ur. (...) w W.

obwinionego o to, że:

w dniu 16 marca 2016 roku około godz. 19:35 w W. przy ul. (...) (...), na terenie L. C. (...), wspólnie i w porozumieniu z W. A. (1) i z D. D. (1), w celu dokuczenia złośliwie niepokoił p. B. S. (1), tj. o wykroczenie z art. 107 kw

2.  W. A. (1) s. T. i D., ur. (...) w W.

obwinionego o to, że:

w dniu 16 marca 2016 roku około godz. 19:35 w W. przy ul. (...) (...), na terenie L. C. (...), wspólnie i w porozumieniu z S. W. (1) i z D. D. (1), w celu dokuczenia złośliwie niepokoił p. B. S. (1), tj. o wykroczenie z art. 107 kw

3.  D. D. (1) s. S. i I., ur. (...) w W.

obwinionego o to, że:

w dniu 16 marca 2016 roku około godz. 19:35 w W. przy ul. (...) (...), na terenie L. C. (...), wspólnie i w porozumieniu z W. A. (1) i z S. W. (1), w celu dokuczenia złośliwie niepokoił p. B. S. (1), tj. o wykroczenie z art. 107 kw

orzeka:

I.  obwinionego S. W. (1) uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, eliminując z opisu czynu działanie wspólnie i w porozumieniu z W. A. (1) i D. D. (1) i za to na podstawie art. 107 kw wymierza mu karę 1 (jednego) miesiąca ograniczenia wolności polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin;

II.  obwinionych W. A. (1) i D. D. (1) uniewinnia od popełnienia zarzucanych im czynów;

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz obwinionego W. A. (1) kwotę 432 (czterystu trzydzieści dwóch złotych) tytułem zwrotu kosztów związanych z ustanowieniem obrońcy;

IV.  zwalnia obwinionego S. W. (1) z opłaty i kosztów postępowania, zaś co do sprawy obwinionych W. A. (1) i D. D. (1) ustala, że koszty postępowania ponosi Skarb Państwa.

Sygn. akt V W 3686/16

UZASADNIENIE

W dniu 16 marca 2016 roku w godzinach wieczornych na terenie L. im. F. C. w W. swoje obowiązki służbowe pełnili pracownicy Służby Ochrony L. (dalej SOL) – B. S. (1), C. W. (1) i A. C.. W tym czasie na terenie L. przebywali także W. A. (1), S. W. (1) i D. D. (1). Mężczyźni ci zajmowali się przewozem pasażerów z lotniska swoimi samochodami. W tym czasie mogli legalnie wykonywać swoją pracę na zewnątrz terminalu. Pracownicy SOL mieli natomiast wydane od swoich przełożonych polecenie, by sugerować pasażerom korzystanie z usług taksówek rekomendowanych przez L.. W związku z tym między przewoźnikami nie rekomendowanymi przez L. a pracownikami SOL dochodziło do konfliktowych sytuacji.

Około godziny 19:00 S. W. (1) udawał się z terminalu do swojego samochodu z osobą, która chciała skorzystać z podwiezienia przez niego. B. S. (1) i C. W. (1) udali się w ich stronę, aby poinformować tę osobę, gdzie znajdują się rekomendowane taksówki, jednak osoba ta wskazała gestem, że chce się udać z S. W. (1). Sytuację tę spostrzegli W. A. (1) i D. D. (1). W. A. (1) postanowił, że zdarzenie to będzie nagrywać. W. A. (1) już wcześniej nagrywał podobne sytuacje, ponieważ między przewoźnikami a pracownikami SOL toczyły się różne sprawy karne, a nagrania te miały służyć jako dowód w Sądzie. Następnie od około godziny 19:20 trójka przewoźników, jak też pracownicy SOL, przemieszczali się wzdłuż terminalu i przechodzili na parking – raz przewoźnicy podążali za pracownikami SOL, a innym razem pracownicy SOL za przewoźnikami. W każdym przypadku między mężczyznami zachowana była pewna odległość. Ponadto W. A. (1) i S. W. (1) oraz pracownicy SOL wchodzili do środka terminalu. Między mężczyznami kilkukrotnie doszło do wymiany zdań, w trakcie której W. A. (1) wskazywał, że przewoźnicy mogą legalnie pracować poza obszarem terminalu. W. A. (1) przez cały czas nagrywał pracowników SOL kamerą zamontowaną na wysięgniku, zachowując od nich odstęp w odległości od co najmniej kilkudziesięciu centymetrów do około 2-3 metrów. W pewnym momencie, gdy pracownicy SOL weszli do środka terminalu, W. A. (1) stojąc przed wejściem, machał jedną ręką w kierunku jego wnętrza, wykonując gest przypominający przywoływanie kogoś do siebie. Z kolei S. W. (1) w tym czasie wykonał kilkukrotnie w kierunku B. S. (1) ruchy imitujące ruchy frykcyjne oraz wykonał wobec niego obraźliwy gest ustami. S. W. (1) w trakcie zdarzenia powiedział także do B. S. (1), że zna jego adres i wie, gdzie mieszka oraz śmiał się z tego do swoich kolegów. Zachowanie S. W. (1) wywołało u B. S. (1) poczucie zastraszenia i nękania. Oprócz tego S. W. (1) zwrócił się do A. C. w słowach jak na k. 25. Całe zdarzenie trwało około 10-15 minut.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: wyjaśnienia W. A. – rozprawa z dnia 25 listopada 2016 roku – czas nagrania 00:06:44-00:15:55, rozprawa z dnia 30 stycznia 2017 roku – czas nagrania 00:28:36-00:29:56; wyjaśnienia S. W. – rozprawa z dnia 25 listopada 2016 roku – czas nagrania 00:12:12-00:15:55, rozprawa z dnia 30 stycznia 2017 roku – czas nagrania 00:29:57-00:32:06; wyjaśnienia D. D. – rozprawa z dnia 25 listopada 2016 roku – czas nagrania 00:15:56-00:21:07; zeznania B. S. k. 24, rozprawa z dnia 25 listopada 2016 roku – czas nagrania 00:22:19-00:32:17; zeznania C. W. k. 22, rozprawa z dnia 25 listopada 2016 roku – czas nagrania 00:32:18-00:39:26; zeznania A. C. k. 18, rozprawa z dnia 25 listopada 2016 roku – czas nagrania 00:39:26-00:51:49; płyta CD z nagraniem k. 15; licencja k. 126; wydruk z ewidencji działalności gospodarczej k. 127-131; wyrok i uzasadnienie w sprawie o sygn. akt V W 5845/15 wydane przez tutejszy Sąd.

Obwiniony W. A. (1) urodził się w dniu (...). Jest rozwiedziony, na utrzymaniu ma syna, prowadzi działalność transportową, miesięcznie uzyskuje dochód w kwocie około 4.000 zł. Nie był karany, nie był też leczony psychiatrycznie ani obecnie się nie leczy.

(dane osobopoznawcze – rozprawa z dnia 25 listopada 2016 roku – czas nagrania 00:03:29-00:03:57)

W. A. (1) w postępowaniu sądowym na rozprawie w dniu 25 listopada 2016 roku nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że prowadzi działalność gospodarczą – przewóz osób. Przewozi ludzi z lotniska. Często dochodzi do konfliktów z pracownikami SOL, utrudniają oni pracę przewoźnikom, uważają, że ci przewoźnicy są nielegalni. Na lotnisku jest monitoring i nie ma on dźwięku, dlatego zakupił kamerę, którą nagrywał zdarzenia z pracownikami SOL, gdy ci przekraczali swoje uprawnienia i nazywali ich pseudotaksówkarzami. Między przewoźnikami a pracownikami SOL było kilkanaście spraw, które zakończyły się uniewinnieniem przewoźników. Nagrania były potrzebne do tych spraw. W dniu 16 marca 2016 roku zobaczył, jak pracownicy SOL zaczepiają przewoźnika, który proponuje pasażerowi usługę taxi i zaczął to nagrywać. B. S. (1) uznał, że nie może być nagrywany. W czasie zdarzenia rozmawiał z B. S. (1) i mówił mu, że na zewnątrz taka działalność jest legalna. Rozmowa była spokojna. Konflikt z SOL jest od 3 lat. Nie używał do pana S. wulgarnych słów. Nie mówił niczego szyderczego ani obraźliwego do pana S., nie zagradzał mu drogi. Nagrywał zdarzenie z odległości kamerą na wysięgniku. Nie podtykał mu jej pod twarz. Nie dotknął pana S., bo był od niego 2-3 m. Zaczął nagrywać, gdy pracownicy SOL dopadli kobietę, która szła z przewoźnikiem i której zaczęli zagradzać drogę i mówić, że to nielegalna taksówka i że może jechać tylko rekomendowaną taksówką.

(wyjaśnienia W. A. – rozprawa z dnia 25 listopada 2016 roku – czas nagrania 00:06:44-00:15:55)

Na rozprawie w dniu 30 stycznia 2017 roku obwiniony wyjaśnił, że zdarzenie zarejestrowane na nagraniu z dnia 16 marca 2016 roku miało miejsce w okresie, gdy obwinieni mogli pracować przed terminalem, zaś SOL im w tym przeszkadzał. Takich zdarzeń było kilka. Obwiniony próbował wytłumaczyć pracownikom SOL, że może tu pracować. Przedstawiał im teksty przepisów prawnych, wyroki sądów i pisma ministra. Nie było to czynione w sposób obraźliwy lub agresywny.

(wyjaśnienia W. A. – rozprawa z dnia 30 stycznia 2017 roku – czas nagrania 00:28:36-00:29:56)

Obwiniony D. D. (1) urodził się w dniu (...), jest kawalerem, nikogo nie ma na utrzymaniu, prowadzi działalność gospodarczą, z której osiąga dochód w kwocie około 2.000 zł miesięcznie. Nie był karany, nie był też leczony psychiatrycznie ani obecnie się nie leczy.

(dane osobo-poznawcze D. D. – rozprawa z dnia 30 stycznia 2017 roku – czas nagrania 00:04:25-00:04:54)

Obwiniony D. D. (1) w postępowaniu sądowym na rozprawie w dniu 25 listopada 2017 roku nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że w trakcie zdarzenia był w pobliżu kolegów. B. S. (1) nie podejmował czynności służbowych wobec nich, lecz utrudniał wzięcie pasażera, ale nie pamięta wobec kogo. W. A. (1) pojawił się, gdy S. podleciał do któregoś z ich kolegów i powiedział, że jest nielegalnym przewoźnikiem. W. A. (1) uświadamiał B. S. (1), że mogą oni pracować poza terminalem. W. A. (1) zaczął nagrywać, gdy B. S. (1) podbiegł do pasażera. W takich sytuacjach zawsze starają się nagrywać, bo często jak był potrzebny monitoring z L., to ginął, a na monitoringu nie ma głosu. Nagrania te są potrzebne, bo SOL twierdzi, że są nielegalni. W. A. (1) nie obrażał B. S. (1). Nikt przy nim nie obraził B. S. (1) żadnym gestem ani zachowaniem. Całe zajście trwało może 5 minut. Obwiniony podał, że kojarzy B. S. (1) z widzenia, zawsze go spotykał, gdy miał zmianę. B. S. (1) zawsze zajmował się przewoźnikami. Chodził za nimi i zabierał im pasażerów, zdarzało się, że nawet wyjmował bagaże z bagażnika.

(wyjaśnienia D. D. – rozprawa z dnia 25 listopada 2016 roku – czas nagrania 00:15:56-00:21:07)

Obwiniony S. W. (1) urodził się w dniu (...), jest żonaty, ma troje dzieci, które pozostają na jego utrzymaniu. Jest taksówkarzem i z tego tytułu osiąga miesięczny dochód w kwocie około 2.500 zł. Był uprzednio karany. Obwiniony nie był leczony psychiatrycznie, obecnie też się nie leczy.

(dane osobo-poznawcze – rozprawa z dnia 30 stycznia 2017 roku – czas nagrania 00:04:25-00:04:54)

S. W. (1) w postępowaniu sądowym na rozprawie w dniu 25 listopada 2016 roku nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że słyszał rozmowę W. A. (1) z B. S. (1). W. A. (1) uświadamiał B. S. (1), że mogą tam pracować i żeby im nie przeszkadzał. Nie było tak, by W. A. (1) złośliwie podtykał kamerę, którą trzymał w dłoni, do twarzy B. S. (1). W. A. (1) nagrywał całe zdarzenie, dlatego że gdy wcześniej obwinieni mieli sprawy karne z pracownikami SOL, to ginęły nagrania z L., a poza tym nagrania te nie mają dźwięku. Obwiniony podał, że nic nie robił złośliwego wobec B. S. (1), nie dotykał go, nikt go nie dotykał, nie używał wobec niego wulgaryzmów, nikt mu nie przeszkadzał w czynnościach służbowych. To była normalna rozmowa. Nie pamięta, w którym momencie W. A. (1) zaczął nagrywać. Prawdopodobnie B. S. (1) podjął swoje czynności względem obwinionego.

(wyjaśnienia S. W. – rozprawa z dnia 25 listopada 2016 roku – czas nagrania 00:12:12-00:15:55)

S. W. (1) na rozprawie w dniu 30 stycznia 2017 roku wyjaśnił, że nie wykonywał żadnych ruchów seksualnych ani obraźliwych. Zaczęła lecieć muzyka i zaczął się ruszać oraz tańczyć do niej. Muzyka była z dzwonków telefonicznych ludzi na L.. Ruchy seksualne są inne. Podał, że w chwili zdarzenia tłumaczyli B. S. (1), że mogą tam pracować, ale on na to nie reagował i od niego odeszli.

(wyjaśnienia S. W. – rozprawa z dnia 30 stycznia 2017 roku – czas nagrania 00:29:57-00:32:06)

Sąd dokonał następującej oceny dowodów:

Sąd co do zasady dał wiarę wyjaśnieniom wszystkich obwinionych co do przebiegu roztrząsanego zdarzenia, jak też co do jego przyczyn, albowiem w tym zakresie wyjaśnienia te znajdują potwierdzenie w zeznaniach wszystkich świadków oraz w zapisie z monitoringu L.. Zakres, w jakim Sąd ocenił wyjaśnienia krytycznie, omówiony zostanie w dalszej części uzasadnienia.

W tym miejscu należy wskazać, iż zasadniczo Sąd dał także wiarę zeznaniom świadków, jednak za niewiarygodne poczytał ich depozycje w tej części, w której twierdzili, że W. A. (1) przybliżał kamerę do twarzy B. S. (1) oraz przesuwał ją wzdłuż jego ciała. Z zabezpieczonego monitoringu L. jednoznacznie bowiem wynika, że W. A. (1) w trakcie nagrywania pracowników SOL trzymał kamerę w odległości od kilkudziesięciu centymetrów do 2-3 metrów od pracowników SOL i nie wykonywał nią ruchów, o jakich zeznawali świadkowie. Sąd nie mógł również oprzeć się na części zeznań świadków B. S. (1) i A. C., tj. że obwinieni kierowali do nich wulgarne słowa i ich obrażali, ponieważ świadkowie ci nie potrafili jednoznacznie wskazać, którzy z obwinionych mieli takie słowa wypowiadać ani jak te słowa miały brzmieć, a ich zeznania z postępowania wyjaśniającego i sądowego w tym zakresie były rozbieżne i nieprecyzyjne. Wobec tego w tej części zeznania świadków, przy braku innego obiektywnego dowodu, który potwierdzałby ich wersję, nie mogły stanowić podstawy ustaleń faktycznych. Zauważyć przy tym należy, że jedyny w pełni obiektywny dowód, tj. monitoring z L., pozbawiony jest dźwięku.

Sąd przy rekonstrukcji stanu faktycznego nie uwzględnił też tych zeznań świadka B. S. (1), w których twierdził, że gdy znajdował się w środku terminalu, to wszyscy obwinieni z zewnątrz wykonywali względem niego obraźliwe gesty. Na obiektywnym nagraniu z monitoringu widoczne jest, że – oprócz S. W. (1), o czym mowa będzie dalej – jedynie W. A. (1), stojąc przodem do wejścia do terminalu, wykonuje pewne ruchy, tzn. macha w kierunku środka jedną ręką, jednak jego gest przypomina raczej nawoływanie innej osoby do wyjścia na zewnątrz, aniżeli jakikolwiek obraźliwy gest.

Sąd za w pełni wiarygodne poczytał natomiast zeznania wszystkich świadków, którzy jednoznacznie i konsekwentnie w toku całego postępowania podawali, że S. W. (1) wykonał wobec B. S. (1) obraźliwe ruchy imitujące ruchy frykcyjne, albowiem okoliczność ta znajduje potwierdzenie w nagraniu z monitoringu L., na którym widoczne jest, jak obwiniony takie ruchy wykonuje na zewnątrz terminalu w kierunku pracowników SOL znajdujących się wewnątrz terminalu (w tym do B. S. (1), który wszedł do środka terminalu, co widoczne jest na nagraniu). Jednocześnie Sąd odmówił przyznania przymiotu prawdziwości wyjaśnieniom S. W. (1), że wówczas tańczył do muzyki rozbrzmiewającej z dzwonków telefonicznych pasażerów. Takie tłumaczenie obwinionego jest wręcz absurdalne i stanowi nieudolną linię jego obrony, bowiem w świetle zasad doświadczenia życiowego oraz biorąc pod uwagę kontekst sytuacyjny – zaogniony konflikt między obwinionymi a pracownikami SOL oraz napiętą w danej chwili między nimi atmosferę – trudno przyjąć, by dorosły zdrowy umysłowo mężczyzna w ten sposób tańczył do dzwonków telefonicznych przed terminalem L.. Tym samym Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom pozostałych obwinionych, którzy zgodnie podawali, że w trakcie zdarzenia nikt nie obrażał B. S. (1). Sąd za prawdziwe uznał natomiast zeznania B. S. (1), w których podał, że obwiniony wykonał wobec niego obraźliwy gest ustami oraz w których przytoczył słowa skierowane do niego przez obwinionego S. W. (1), a dotyczące jego adresu zamieszkania (k. 25), albowiem wypowiedzi świadka w tej części towarzyszył przekonujący opis odczuć, jakie słowa obwinionego w nim wywołały, tj. zastraszenie i nękanie, jak też świadek jednoznacznie wskazał, jak te słowa brzmiały.

Poza tym Sąd za całkowicie wiarygodny uznał zebrany w sprawie materiał w postaci nagrania z monitoringu, licencji, wydruku z ewidencji działalności gospodarczej oraz wyroku i uzasadnienia w sprawie o sygn. akt V W 5845/15, albowiem materiał ten został zgromadzony zgodnie z procedurą, nie był podważany przez żadną ze stron ani nie wzbudził co do swojej prawdziwości obiekcji Sądu. Podkreślić należy, iż na szczególną uwagę zasługuje nagranie monitoringu z L., które stanowiło obiektywny dowód pozwalający na dokonanie oceny procesowych wypowiedzi wszystkich uczestników postępowania, a przy tym brak było podstaw, by negować jego wartość procesową z jakichkolwiek powodów.

Sąd zważył, co następuje:

Przepis art. 107 k.w., pod zarzutem naruszenia którego stanęli obwinieni, penalizuje zachowanie w celu dokuczenia innej osobie poprzez złośliwe wprowadzenie jej w błąd lub w inny sposób złośliwe niepokojenie. Znamię złośliwości oznacza szczególne nastawienie podmiotowe sprawcy przejawiające się w chęci dokuczenia, zrobienia przykrości, wyprowadzenia z równowagi (zob. J. Bafia, D. Egierska, I. Śmietanka, Kodeks wykroczeń. Komentarz, 1971, s. 250; M. Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń. Komentarz, 2006, s. 637; M. Mozgawa (w:) Kodeks wykroczeń, red. M. Mozgawa, s. 366). Inne złośliwe niepokojenie to wzbudzanie niepokoju, obawy, lęku. Niepokojenie może polegać na zakłóceniu spokoju lub innych zachowaniach wyprowadzających pokrzywdzonego z równowagi psychicznej, np. wysyłaniu przykrych listów, głuchych telefonach, pukaniu do drzwi i uciekaniu. Niepokojenie może nastąpić słowem, czynem, gestem, wizerunkiem itd. Istotne w zachowaniu sprawcy jest to, że kieruje się on chęcią dokuczenia innej osobie, sprawienia jej przykrości, przysporzenia trosk i zmartwień. Pobudką działania sprawcy jest nieżyczliwość, bowiem chodzi o „dotknięcie” ofiary, wyprowadzenie jej z równowagi, spowodowanie zdenerwowania. W doktrynie wskazuje się, że wykroczenie to można popełnić tylko umyślnie w zamiarze bezpośrednim i kierunkowym, bowiem ustawodawca posługuje się sformułowaniem „w celu dokuczenia”. Zdaniem Sądu Najwyższego czyn stanowiący wykroczenie z art. 107k.w. polega na działaniu kierunkowym „w celu dokuczenia innej osobie”, a zatem należy ustalić, że po stronie sprawcy tego wykroczenia zachodzi złośliwość. Nawet samo stwierdzenie umyślności działania nie daje podstawy do przyjęcia odpowiedzialności za wykroczenia penalizowane tym przepisem (zob. wyrok SN z dnia 22 czerwca 1995 r., III KRN 44/95, Prok. i Pr.-wkł. 1995, nr 11-12, poz.24). Podobny pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 listopada 2010 r., IV KK 324/10, Biul. PK 2011, nr 1, s.8, zgodnie z którym strona podmiotowa wykroczenia określonego w art. 107 polega na umyślności w formie zamiaru bezpośredniego – działanie sprawcy jest ukierunkowane na dokuczenie innej osobie i charakteryzuje się „złośliwością”.

Odnosząc powyższe uwagi do zachowań poszczególnych obwinionych, stwierdzić należy, iż W. A. (1) oraz D. D. (1) nie można było przypisać sprawstwa wykroczenia z art. 107 k.w.

W przypadku D. D. (1) trudno jest mówić, by zachowywał się w sposób wypełniający dyspozycję przywołanego przepisu. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że D. D. (1) jedynie podążał z pozostałymi obwinionymi za pracownikami SOL, razem z nimi stał przed terminalem i wzdłuż niego się przemieszczał, a z monitoringu L. nie wynika, by wchodził z pracownikami SOL w jakąkolwiek interakcje. Również sam pokrzywdzony nie podawał, by zachowanie obwinionego wpływało na niego w jakikolwiek sposób. W tym stanie rzeczy na podstawie art. 5 § 1 pkt 1 k.p.s.w. w zw. z art. 62 § 3 k.p.s.w. należało uniewinnić D. D. (1) od zarzucanego mu czynu, przyjmując że brak jest danych dostatecznie uzasadniających jego popełnienie przez obwinionego.

Jeśli chodzi o W. A. (1), to w ocenie Sądu, jego zachowanie nie wyczerpało znamion zarzucanego mu czynu. Wprawdzie obwiniony nagrywał pracowników SOL, w tym pokrzywdzonego, jednak czynił to z pewnej odległości, a jego celem nie było złośliwe dokuczenie pokrzywdzonemu, lecz utrwalenie sytuacji, która między obwinionymi a pracownikami SOL miała miejsce już po raz kolejny, zaś wyjaśnienia obwinionego w tej materii uznać należało za wiarygodne, bowiem w podobny sposób postępował w trakcie innych sytuacji z pracownikami SOL, co znajduje potwierdzenie w treści uzasadnienia wyroku wydanego przez tutejszy Sąd w sprawie o sygn. akt V W 5845/15. Ponadto brak jest dowodów, by obwiniony w chwili zdarzenia niepokoił pokrzywdzonego np. słownie lub gestem, zaś za gest mogący wywołać zaniepokojenie nie można poczytywać kilkukrotnego ruchu ręką wykonanego przez obwinionego przy wejściu do terminalu, o czym była już wcześniej mowa. Z tych wszystkich względów obwinionego należało uniewinnić od zarzucanego mu czynu na podstawie art. 5 § 1 pkt 2 k.p.s.w. w zw. z art. 62 § 3 k.p.s.w.

Sąd nie miał natomiast wątpliwości, że S. W. (3) dopuścił się zarzucanego mu czynu. Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe wykazało bowiem, że obwiniony w trakcie zdarzenia nie tylko przemieszczał się za pokrzywdzonym, ale też wykonywał wobec niego obsceniczne gesty i kierował do niego wypowiedzi, co u pokrzywdzonego wywołało poczucie zastraszania i nękania. O tym, że obwiniony działał złośliwie świadczy to, że ruchy imitujące ruchy frykcyjne oraz obraźliwy gest ustami wykonał względem pokrzywdzonego kilkukrotnie oraz świadczą o tym słowa, jakie obwiniony kierował do pokrzywdzonego. Niewątpliwie okoliczności te, przy uwzględnieniu napiętych relacji między stronami, w ocenie Sądu, przemawiają za tym, że S. W. (3) chciał swoim zachowaniem wywołać u pokrzywdzonego zaniepokojenie, tj. dokuczyć mu i wywołać u niego przykrość, a przy tym działał złośliwie, czyli w zamiarze bezpośrednim kierunkowym. W konsekwencji uznać należało, że zachowanie obwinionego wypełniło znamiona wykroczenia stypizowanego w art. 107 k.w.

W ocenie Sądu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości w zakresie winy S. W. (1). W chwili popełnienia czynu obwiniony był osobą dojrzałą życiowo, w pełni poczytalną, zdającą sobie sprawę z bezprawności swojego zachowania i nie zachodziła żadna okoliczność wyłączająca winę obwinionego. Żaden z przeprowadzonych dowodów nie wskazuje, aby nie można było wymagać od obwinionego zachowania zgodnego z prawem w tej konkretnej sytuacji. W związku z tym stopień winy S. W. (1) określić trzeba jako znaczny.

Za okoliczności obciążające uznano działanie przez obwinionego w miejscu publicznym – na L., gdzie w trakcie zdarzenia przebywało wiele osób, które mogły z łatwością zauważyć obsceniczne gesty wykonywane przez obwinionego, jak też usłyszeć wypowiadane przez niego słowa, co mogło wprawić je w poczucie zawstydzenia, a nawet zaniepokojenia. Co więcej, na L. C. przybywa wielu obcokrajowców, którzy jeśli dostrzegli zachowanie obwinionego, mogli wyrobić sobie o Polsce niepochlebne zdanie, jako kraju, na którego centralnym lotnisku dochodzi do tego typu sytuacji. Powyższe świadczy także o znacznym stopniu społecznej szkodliwości czynu obwinionego, na który wpływa także i to, że obwiniony swoim czynem naruszył doniosłe dobro prawne, jakim jest spokój psychiczny człowieka. Przepis art. 107 k.w. ma na celu bowiem ochronę człowieka przed odczuwaniem przykrości, zdenerwowania, rozdrażnienia itp., a więc chroni wolność od celowych zachowań innych ludzi wywołujących takie uczucia.

Sąd nie znalazł natomiast żadnych okoliczności łagodzących, w szczególności za taką nie mógł poczytać okoliczności skonfliktowania między pracownikami SOL a przewoźnikami, bowiem zachowanie obwinionego, jakie można zaobserwować na nagraniu z monitoringu, było nonszalanckie, a całym zdarzeniem wydawał się on być raczej rozbawiony niż wzburzony, dlatego nie można było uznać, że czyn obwinionego został wywołany niewłaściwym zachowaniem pokrzywdzonego lub innego pracownika SOL.

Mając na uwadze wskazane wyżej okoliczności oraz kierując się dyrektywami wymiaru kary określonymi w art. 33 § 1 i 2 k.w., Sąd uznał, iż w stosunku do obwinionego adekwatna będzie kara ograniczenia wolności, której czas trwania określił na 1 miesiąc w wymiarze 30 godzin, mając przy tym na uwadze treść art. 20 § 1 k.w. i art. 21 § 1 k.w. Należy sądzić, że tego rodzaju dolegliwość wzbudzi w obwinionym wolę kształtowania społecznie pożądanych postaw, w szczególności poczucie odpowiedzialności oraz potrzebę przestrzegania porządku prawnego. W ocenie Sądu praca, zwłaszcza ta świadczona na cele społeczne, sama w sobie stanowi istotną wartość i uczy wielu pozytywnych zachowań.

O kosztach w odniesieniu do obwinionych W. A. (1) i D. D. (1) Sąd rozstrzygnął zgodnie z zasadą określoną w art. 118 § 2 k.p.s.w., który stanowi, iż w razie uniewinnienia obwinionego, koszty postępowania ponosi Skarb Państwa. Ponadto na podstawie art. 616 § 1 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.s.w. w zw. z art. 118 § 2 k.p.s.w. w zw. z § 11 ust. 2 pkt 2 w zw. z § 17 pkt 1 rozporządzenia

Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz W. A. (1) kwotę 432 zł tytułem zwrotu kosztów związanych z ustanowieniem obrońcy.

Z kolei o kosztach w odniesieniu do obwinionego S. W. (1) Sąd orzekł na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art.119 k.p.s.w., mając na uwadze sytuację materialną obwinionego, który – jak podał – osiąga miesięczne dochody w granicach 2.500 zł, czyli nieco powyżej najniższego miesięcznego wynagrodzenia, a przy tym na utrzymaniu ma troje dzieci. W tej sytuacji Sąd za słuszne uznał zwolnienie obwinionego od ponoszenia zryczałtowanych kosztów postępowania oraz opłaty.