Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 528/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 lutego 2017 roku

Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe w Gdańsku Wydział II Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Agnieszka Piotrzkowska

Protokolant: Katarzyna Nowopolska

bez udziału Prokuratora

po rozpoznaniu w dniach: 20 października 2016 roku, 2 lutego 2017 roku i 21 lutego 2017 roku rozprawie sprawy

A. K. (1) , syna R. i J. z domu T., urodzonego dnia
18 listopada 1988 roku w B.

oskarżonego o to, że:

W dniu 14 października 2015 roku w G. poprzez wystąpienie przed Konsulatem Honorowym Litwy, które następnie opublikowano internecie, publicznie nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych wobec Republiki Litewskiej oraz jej obywateli poprzez wypowiadanie w przestrzeni publicznej m. in. następujących haseł: „tzw. Republika Litewska”, beneficjenci agresji na Polskę, umożliwiali bolszewikom pochód na (...), post-szaulistowski reżim, nie zamierzając oddać prawowitego terytorium, uzurpujący historyczną nazwę Litwa, polskie W., spadkobiercy zbrodni w P., ziemie tymczasowo wchodzące
w skład Republiki Litewskiej, polska armia bez trudu zajęłaby całe terytorium tzw. „Republiki Litewskiej”

- to jest o przestępstwo z art. 256 § 1 k.k.

o r z e k a:

I.  oskarżonego A. K. (1) od popełnienia zarzucanego oskarżeniem czynu uniewinnia;

II.  na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k., kosztami procesu obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt II K 528/16

UZASADNIENIE

A. K. (1) został oskarżony o to, że:

W dniu 14 października 2015 roku w G. poprzez wystąpienie przed Konsulatem Honorowym Litwy, które następnie opublikowano internecie, publicznie nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych wobec Republiki Litewskiej oraz jej obywateli poprzez wypowiadanie w przestrzeni publicznej m. in. następujących haseł: „tzw. Republika Litewska”, beneficjenci agresji na Polskę, umożliwiali bolszewikom pochód na (...), post-szaulistowski reżim, nie zamierzając oddać prawowitego terytorium, uzurpujący historyczną nazwę Litwa, polskie W., spadkobiercy zbrodni w P., ziemie tymczasowo wchodzące
w skład Republiki Litewskiej, polska armia bez trudu zajęłaby całe terytorium tzw. „Republiki Litewskiej”

- to jest o przestępstwo z art. 256 § 1 k.k.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny sprawy:

Oskarżony A. K. (1) w 2015 roku brał udział w kampanii wyborczej do parlamentu jako kandydat na posła z ugrupowania K.’15.

W celu zwrócenia uwagi na osobę kandydata i uzyskania poparcia, a także zainteresowania opinii publicznej kwestią mniejszości polskiej na W., wraz
z B. K. A. K. (1) zredagował przemówienie, które postanowił odczytać i zamieści w sieci Internet. Przemówienie to odzwierciedlało poglądy historyczne
i polityczne oskarżonego oraz, konsultującego tekst wystąpienia, B. K..

(...) zawierający przekaz obrazu i dźwięku nagrano przed budynkiem Konsulatu Honorowego Litwy w G., w tle nagrania widoczny był szyld placówki konsularnej Republiki Litewskiej. Oskarżony A. K. (1) przed kamerą odczytał tekst wystąpienia
o następującej treści:

„Szanowni Państwo,

Nazywam się A. K. (1), jestem niezależnym działaczem społecznym
i polskim państwowcem. W tej chwili za moimi plecami znajduje się palcówka dyplomatyczna tzw. „Republiki Litewskiej” – terytorialnego beneficjenta wrześniowej agresji na Polskę. Państwa, które przeciw Rzeczpospolitej Polskiej nie zawahało się współpracować z rządzonym przez S. Związkiem (...) – tak jak w 1920 umożliwiło bolszewikom pod wodzą L. pochód na W.. Spotykamy się tutaj, kilka dni po rocznicy wyzwolenia naszego W. przez gen, Ż. nieprzypadkowo.

Sprawiedliwość wymaga, aby każdemu oddawać zawsze to, co do niego należy, a co zostało mu wcześniej przemocą bezprawnie odebrane. Niestety jednak, post-szaulistowski reżim sprawujący rządy w tzw. „Republice Litewskiej” nie tylko nie zamierza przekazać Rzeczpospolitej jej prawowitego terytorium lecz na domiar złego intensywnie prześladuje też wszystkich Polaków do dziś żyjących na W..

Barbarzyński program litwinizacji autochtonicznej ludności polskiej to przejaw typowego litewskiego szowinizmu – tak popularnego w litewskim społeczeństwie, które według najnowszych badań wskazuje Polskę jako swojego drugiego – po Rosji – największego wroga.

Młodziutki i powstały w opozycji do polskości naród, uzurpujący sobie bezprawnie historyczną nazwę regionu Polski – Litwy- po uzyskaniu niepodległości ze stolicą w polskim W., w którym przed wrześniową agresją mieszkało zaledwie kilka procent tzw. L. – zabrał się na dobre do niszczenia wszystkiego co polskie, wszystkiego co rodzime, co nasze.

Od roku ’90 ci ideowi spadkobiercy autorów zbrodni w P. zdążyli już całkowicie zlikwidować polską autonomię w „Republice Litewskiej”, dokonać zamknięcia polskiej oświaty, zlitwiniować polskie nazwiska w dokumentach urzędowych, i usunąć polskie oznakowania nazw miejscowości. Litewscy szowiniści nie omieszkali także upamiętnić J. K., ukraińskiego zbrodniarza i terrorysty, przewodniczącego (...) plując rodakom ofiar ukraińskiego szowinizmu w twarz.

A wszystko to dzieje się za wiedzą i rażąco milczącym przyzwoleniem kolejnych ekip rządzących Rzeczpospolita Polską przez całe ostatnie 25 lat. Wszystkie te ekipy nie chciały i nie potrafiły zadbać o podstawowe interesy własnej wspólnoty narodowej.

Przedstawiciele „Republiki Litewskiej” powinni wiedzieć, że rządy zdrajców i kanalii dobiegają końca. Czas demoliberalnej oligarchii, rozkochanej w G., mija.

Przedstawiciele „Republiki Litewskiej” wini pamiętać, ze w stosunkach między narodowych panuje zasada wzajemności i że prawa zamieszkującej Polskę mniejszości litewskiej już wkrótce mogą zostać drastycznie ograniczone.

A wreszcie – przedstawiciele „Republiki Litewskiej” powinni widzieć, ze polscy patrioci nie zostawią swoich rodaków na ziemiach tymczasowo wchodzących w skład „Republiki Litewskiej” i jeśli zajdzie taka potrzeba – odpowiedzą na antypolską politykę post-szaulistowskiego reżimu za pomocą siły. A jak doskonale wiemy – polska armia, mimo że zaniedbana przez wszystkie ekipy rządzące Polską przez ostatnie ćwierć wieku – bez trudu zajęłaby całe terytorium tzw. „Republiki Litewskiej” – w kilka dni.

Powiedzmy dość prześladowaniom naszych rodaków na wschodzie. Dość litewskiemu antypolonizmowi, dość represjom. Polskie W.! 25 października pamiętajmy o tych, którzy zostali moralnie zdyskwalifikowani za ich bierność wobec krzywd wyrządzonym naszym rodakom. 25 października opowiedzmy się za zmianą”.

Nagranie, jako wystąpienie kandydata na posła, opublikowano w sieci Internet
w dniu 14 października 2015 roku, w ciągu niespełna miesiąca od opublikowania zostało usunięte.

(dowód: pismo (...) k. 1-2,

tekst wystąpienia – k. 3,

protokół oględzin - k. 11-12,

wydruki stron internetowych – k. 13-24,

zeznania świadka B. K. – k. 42-43,

zeznania świadka J. D. - k. 27-29, k. 76-76v akt głównych

zeznania świadka M. S. – k. 55-56, k. 77-77v akt głównych,

wyjaśnienia oskarżonego A. K. (1) – k. 63-65, 78-81, k. 74-76 akt głównych)

A. K. (1) przesłuchany po raz pierwszy w charakterze podejrzanego
w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu oskarżeniem czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Przesłuchany ponownie, oświadczył, iż nie zgadza się z oceną, iż jego wystąpienie nawoływało do nienawiści narodowościowych czy nich, jego celem było poruszenie w debacie publicznej kwestii losu Polaków żyjących na W.. Skorzystał z trwającej kampanii wyborczej, by dostać się do przestrzeni publicznej. Zaprezentowane hasła są wyrazem poglądów A. K. (1) i poparte są źródłami historycznymi. Podczas nagrywania wystąpienia nikt nie był zaineresowany tym co robią.

Przesłuchany na rozprawie głównej w charakterze oskarżonego A. K. (1) podobnie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i zgłosił zastrzeżenia do aktu oskarżenia oświadczając, iż art. 256 § 1 k.k. nie wspomina bezpośrednio o tym, że podmioty państwowe, a takim jest Republika Litewska, posiadają ochronę prawną, podobnie jest w odniesieniu do grup obywateli. W Kodeksie karnym jest mowa o narodzie, rasie, grupie etycznej, wyznaniu, nie ma nic o wspólności obywateli. Oskarżony zaprzeczył, aby miał nawoływać do nienawiści wobec grupy obywateli litewskich, przeciwnie, wstawił się przynajmniej za mniejszością polską będącą obywatelami litewskimi. Co więcej – art. 256 k.k. powstał po to, by chronić grupy jako całości. Nadto prokurator dopuścił się redakcji w cytatach. Niektóre nie odpowiadają temu co faktycznie było powiedziane, został zmieniony szyk zdań, formy gramatyczne i tym podobne, co w tego rodzaju sprawie, gdzie liczy się każde słowo i każda forma słowa, uważam za niedopuszczalne. Niemożliwym jest również, że mógłby popełnić przestępstwo w zamiarze ewentualnym. Nie popełniłby tego wystąpienia, gdyby prawa Polaków były przestrzegane. Celem wystąpienia było poruszenie w przestrzeni publicznej prześladowania mniejszości polskiej na Litwie, z racji tego, że jest to temat przez media bardzo często pomijany. Oskarżony był wtedy kandydatem na posła
i w ten sposób wykorzystał okazję, żeby przebić się z tym problemem, nagłośnieniem go do opinii publicznej. A. K. (1) oświadczył, iż interesuje się historią, sprawami politycznymi, społecznymi, stosunkami międzynarodowymi i wykorzystał swoją wiedzę
w trakcie kampanii wyborczej.

(dowód: wyjaśnienia oskarżonego A. K. (1) – k. 63-65, 78-81 )

Oskarżony nie był dotychczas karany sądownie.

(dowód: dane o karalności – k.33 akt głównych )

Sąd zważył, co następuje:

Orzekając w niniejszej sprawie Sąd oparł się przede wszystkim na zeznaniach przesłuchanych świadków, w szczególności J. D., a nadto uwzględnił wyjaśnienia oskarżonego A. K. (1). Sąd wziął również pod uwagę liczne dokumenty, z których dopuszczono dowód. W ocenie Sądu taki materiał dowodowy nie pozwolił jednak na przypisanie oskarżonemu popełnienia występku z art. 256 § 1 k.k. ani innego czynu zabronionego pod groźbą kary.

Brak jest podstaw do kwestionowania zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy relacji świadka J. D., pracownika konsulatu, przed którym nagrano przemówienie oskarżonego A. K. (2). Świadek podał, iż nie zwrócił uwagi na przesłany przez znajomego film zawierający wystąpienie oskarżonego, jego treść nie odbiegała od wielu podobnych, tym bardziej pojawiających się podczas kampanii wyborczej, zawierała co najwyżej sformułowania mogące zostać uznane za obraźliwe, nie stanowiła zaś przejawu nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość.

Podobnie należy ocenić relację świadka M. S., reprezentującego media związane z mniejszością polską na Litwie. Wymieniony upublicznił otrzymane nagranie wystąpienia oskarżonego.

W zakresie autorstwa tekstu przemówienia i okoliczności wykonania nagrania, Sąd uznał za wiarygodne w całości zeznania świadka B. K., jako szczegółowe, konsekwentne i korespondujące z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Uwzględniono również wyjaśnienia oskarżonego A. K. (1), który wskazywał na cel i kontekst wystąpienia, okoliczności powstania tekstu przemówienia oraz swoje poglądy polityczne i sposób interpretacji przekazu. Powyższe koresponduje z relacją świadka B. K., współautora tekstu przemówienia oraz zeznaniami reprezentującego konsulat Litwy, J. D..

Sąd uznał za wiarygodne dokumenty i dowody zgromadzone w aktach sprawy,
a w szczególności liczne informacje, publikacje naukowe zaoferowane przez obronę; ich treść koresponduje z wyjaśnieniami oskarżonego oraz pozostałymi dowodami.

Akt oskarżenia w niniejszej sprawie nie zawiera uzasadnienia. W piśmie stanowiącym odpowiedź Prokuratury na wniosek obrony o umorzenie postępowania, oskarżyciel publiczny wskazał, iż wyjaśnienie przez obrońcę interpretacji ze strony oskarżonego zwrotów objętych aktem oskarżenia nie może samo w sobie stanowić,
iż zachowanie A. K. (2) pozostaje bezkarne. To, co oskarżony uważa o swoich wypowiedziach, nie może przesądzać o tym, iż nie popełnił on czynu zabronionego. Treści wypowiedzi A. K. (1) nie można oceniać w oderwaniu od tego co mówił i w jaki sposób.

Jednocześnie w toku dochodzenia Prokuratura nie zabezpieczyła nagrania przemówienia wygłoszonego przez oskarżonego, w chwili dokonywania oględzin strony internetowej, to jest 26 listopada 2015 roku, nagranie zostało już usunięte ze strony internetowej, na której je umieszczono, nie można zatem ocenić sposobu wypowiadania się oskarżonego, a jedynie treść przemówienia oraz okoliczności i miejsce jego powstania oraz opublikowania.

Przedmiotem ochrony art. 256 k.k. jest prawidłowe, zgodne z zasadami demokratycznymi funkcjonowanie państwa oraz pokój społeczny. Bliższym przedmiotem ochrony w drugiej części przepisu są konkretne grupy narodowościowe, rasowe, wyznaniowe lub bezwyznaniowe. Przestępstwo z art. 256 § 1 k.k. może być popełnione
w dwóch odmianach – jako propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego albo jako nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, która to stanowi przedmiot zarzutu postanowionego oskarżonemu A. K. (3) w niniejszej sprawie.

Nawoływanie może przybierać postać słowną, pisemną czy za pomocą gestów.
W rozumieniu art. 256 § 1 k.k. nawoływanie do nienawiści to zachowanie polegające na sianiu nienawiści, czyli uczuciu silnej niechęci, wrogości do osób z uwagi na ich przynależność do określonych grup narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych czy bezwyznaniowych. Nawoływanie do nienawiści z powodów wymienionych w art. 256 § 1 KK – w tym na tle różnic narodowościowych – sprowadza się do tego typu wypowiedzi, które wzbudzają uczucia silnej niechęci, złości, braku akceptacji, wręcz wrogości do poszczególnych osób lub całych grup społecznych czy wyznaniowych (postanowienie SN z 5.2.2007 r., IV KK 406/06, Prok. i Pr. 2007, Nr 5, poz. 13). Nienawiść z kolei oznacza silne uczucie wrogości, niechęci do kogoś, nie jest ona jednoznaczna
z lekceważeniem czy nawet pogardą.

Przestępstwo z art. 256 § 1 k.k. może być popełnione tylko z działania. Zarówno propagowanie, jak i nawoływanie wymaga bowiem działania czynnego. W końcu omawiany występek może być popełniony tylko umyślnie i to z zamiarem bezpośrednim kierunkowym. Użycie słowa, „nawołuje” przesądza bowiem o szczególnym, intencjonalnym zamiarze sprawcy.

Oskarżony A. K. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu
i oświadczył, iż treści zawarte w odczytanym przez niego tekście przemówienia stanowią odzwierciedlenie poglądów wielu historyków, zaprzeczył również, by działał
z bezpośrednim zamiarem nawoływania do nienawiści w rozumieniu art. 256 § 1 k.k.

Zdaniem Sądu, wypowiedzi oskarżonego zawartej na filmie nagranym przed budynkiem Konsulatu Honorowego Litwy w G. nie można oceniać w oderwaniu od okoliczności w jakich powstały, a przede wszystkim nie można rozpatrywać poszczególnych, wyjętych z kontekstu – jak opisano w zarzucie aktu oskarżenia – wypowiedzi. Zaakcentowanie przez oskarżyciela poszczególnych sformułowań i fraz, istotnie zmienia sposób odczytu i rozumienia wypowiedzi oskarżonego. Sąd podziela pogląd wyrażony przez J. D., iż treści wypowiadane przez oskarżonego nie odbiegały brzmieniem od wielu innych wygłaszanych w kontekście oceny stosunków polsko – litewskich, a to właśnie postępowanie karne na nowo rozbudziło zainteresowanie osobą i przemówieniem oskarżonego. W konsekwencji, w ocenie Sądu, sformułowania zaakcentowane przez rzecznika oskarżenia w zarzucie aktu oskarżenia można byłoby co najwyżej uznać za niestosowne, zbyt dosadne, nawet obraźliwe, przesadzone i obliczone na uzyskanie zainteresowania podczas kampanii wyborczej do parlamentu, zgromadzenie elektoratu i zapewnienie A. K. (3) potencjalnych głosów poparcia, aczkolwiek były one zbieżne z poglądami wielu historyków i osób zainteresowanych kwestią losów
i warunków życia Polaków na Litwie. Powszechnie znane są doniesienia medialne dotyczące nierespektowania praw (...) na Litwie, pośrednio na tę okoliczność obrona złożyła do akt sprawy sprawozdanie (...) dotyczący przestrzegania praw człowieka, praw mniejszości narodowych na Litwie w latach 2012-2013. Gdyby nie pomysł – również w sposób oczywisty mający na celu zwiększenie zainteresowania opinii publicznej osobą oskarżonego jako kandydata na posła – wykonania nagrania przed budynkiem konsulatu, najprawdopodobniej nie miałoby miejsca przesłanie do Prokuratury przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych noty Ambasady Republiki Litewskiej dokonującej oceny treści wystąpienia A. K. (1). Co więcej, w piśmie tym jest mowa
i o wykorzystaniu szyldu placówki dyplomatycznej obcego państwa i o wzbudzaniu niezgody pomiędzy narodami. Oskarżony na poparcie prawdziwości swego wystąpienia przedstawił publikacje naukowe oraz informacje prasowe. Nie można stawiać w odniesieniu do Republiki Litewskiej zarzutu nieprawdziwości sformułowaniu „terytorialny beneficjent wrześniowej agresji na Polskę”, a fragment, iż „polska armia, mimo że zaniedbana przez wszystkie ekipy rządzące Polską przez ostatnie ćwierć wieku – bez trudu zajęłaby całe terytorium tzw. „Republiki Litewskiej” – w kilka dni” nie stanowi bezpośredniego nawoływania do nienawiści czy militarnej agresji na Republikę Litewską. Należy uwzględnić, iż nie spełnia znamion przestępstwa z art. 256 § 1 k.k. wywoływanie przez sprawcę uczuć dezaprobaty, antypatii, uprzedzenia, niechęci, co niewątpliwie
w rozpatrywanej sprawie mogło mieć miejsce, a publiczne wzywanie (nawoływanie) innych osób do odczuwania i utrwalenia negatywnych emocji, niechęci oraz wrogości wobec przedstawicieli odmiennej rasy. Wypowiedź oskarżonego należy oceniać również
w kontekście trwającej kampanii wyborczej i wolności słowa.

Reasumując, całokształt zgromadzonego materiału dowodowego nie pozwala na przypisanie oskarżonemu A. K. (3) popełnienia czynu zabronionego kwalifikowanego z art. 256 § 1 k.k., co skutkuje uniewinnieniem oskarżonego od popełnienia tego czynu.

Na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k., kosztami procesu obciążono Skarb Państwa.