Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 668/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 października 2016 r.

Sąd Okręgowy w Świdnicy w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący:

SSO Ewa Rusin (spr.)

Sędziowie:

SSO Krzysztof PłudowskiSSO Waldemar Majka

Protokolant:

Ewa Ślemp

przy udziale Władysławy Kunickiej-Żurek Prokuratora Prokuratury Okręgowej,

po rozpoznaniu w dniu 18 października 2016 r.

sprawy

1.  G. M.

syna K. i K. z domu L.

urodzonego (...) we W.

oskarżonego z art. 174 § 1 k.k.

2.  K. M.

syna J. i G. z domu C.

urodzonego (...) w miejscowości C.

oskarżonego z art. 174 § 1 k.k.

3.  J. M.

syna K. i K. z domu L.

urodzonego (...) we W.

oskarżonego z art. 174 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Wałbrzychu

z dnia 20 czerwca 2016 r. sygnatura akt II K 283/13

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

  Sygn.akt IV Ka 668 / 16

UZASADNIENIE

Prokurator Rejonowy dla Wrocławia Krzyki- Zachód oskarżył G. M., K. M., J. M. i P. M. o to, że:

w dniu 14 czerwca 2011r. na drodze nr (...) na odcinku z C. do S. woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu jako pracownicy firmy (...) w C., zaś G. M. jako właściciel dokonali ingerencji w układ hamulcowy zespołu pojazdów: ciągnika siodłowego marki R. nr rej. (...) z naczepą T. nr rej. (...), którym to zespołem pojazdów kierowca P. M. poruszał się drogą nr (...) na odcinku z C. do S. pomimo, że stan techniczny wykluczał dopuszczenie ich do ruchu w związku z niesprawnością układu hamulcowego, znaną im, czym na w/w odcinku sprowadzili bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym

tj. o czyn z art. 174§1 kk.

Sąd Rejonowy w Wałbrzychu wyrokiem z dnia 20 czerwca 2016r. sygn. akt II K 283 /13:

I. oskarżonych J. M., K. M. i G. M. uniewinnił od popełnienia zarzuconego im czynu opisanego w części wstępnej wyroku, to jest występku z art. 174§1 kk;

II. postępowanie karne przeciwko P. M. o czyn opisany w części wstępnej wyroku, to jest o występek z art. 174§1 kk, na podstawie art. 17§1 pkt 7 kpk w zw. z art. 414§1 kpk umorzył;

III. koszty procesu w sprawie zaliczył na rachunek Skarbu Państwa.

Z wyrokiem tym częściowo nie pogodził się oskarżyciel publiczny.

Apelujący prokurator na zasadzie art. 425§2 kpk, art. 444 kpk i art. 447§2 kpk zaskarżył powyższy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonych G. M., K. M. i J. M..

Na zasadzie art. 427§2 kpk i art. 438 pkt 2 kpk orzeczeniu zarzucił:

obrazę przepisów prawa procesowego, a to art. 410 kpk, który miał wpływ na treść wyroku polegający na pominięciu okoliczności ujawnionych podczas rozprawy głównej wynikających z wyjaśnień oskarżonych G. M., K. M. i J. M., jak i z opinii i zeznań biegłych i przyjęciu braku świadomości tych oskarżonych, co do niesprawności układu hamulcowego w zespole pojazdów, którym poruszał się P. M., podczas gdy prawidłowa ocena całości okoliczności ujawnionych podczas rozprawy prowadzi do odmiennych wniosków.

W konsekwencji skarżący prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

Sąd Okręgowy zważył co następuje;

Apelacja okazała jest zasadna co musi skutkować wnioskowanym w niej orzeczeniem kasatoryjnym zaskarżonej części wyroku.

Niestety przedstawione ustalenia faktyczne wyroku nie mogą być uznane za prawidłowe, skoro są wynikiem niepełnej oceny materiału dowodowego, dokonanej z naruszeniem przepisów art. 410 kpk i art. 7 kpk.

Słusznie apelujący prokurator podniósł pominięcie okoliczności ujawnionych w toku rozprawy, głównie wynikających ze zgodnych ze sobą wyjaśnień oskarżonych co do ich faktycznej wiedzy o niesprawności układu hamulcowego zespołu pojazdów ( ciągnika siodłowego z naczepą), powierzonych kierowcy P. M. do wykonywania usług transportowych de facto wspólnie przez nich prowadzonej firmy. Sąd Rejonowy zaniechał nawet ustalenia, który z oskarżonych i w jaki sposób ingerował w układ hamulcowy tego pojazdu, co przecież jest istotą zarzutu aktu oskarżenia. W motywach wyroku brak także ustalenia, kto w firmie (...) odpowiadał za stan techniczny pojazdów i ich naprawy, czy tylko właściciel G. M. czy także któryś ze współoskarżonych. Na k. 1-2 motywów zaskarżonego wyroku Sąd ten ustalił wyjątkowo lakonicznie, że cyt.: „W dniu 13 czerwca 2011r. w siedzibie firmy rozpoczęta została naprawa układów hamulcowych w powyższym zespole pojazdów, do której 13 czerwca 2011r. zakupione zostały dwa różne komplety klocków hamulcowych, zaś 14 czerwca 2011r. zakupiona została tarcza hamulcowa, a która w tym dniu została ukończona”.

Przecież dowody zebrane w sprawie pozwalają na dokonanie ustaleń w powyższym zakresie. I tak, np. z wyjaśnień oskarżonego G. M. jednoznacznie wynika, że już tydzień wcześniej osobiście zdemontował elementy układu hamulcowego lewego koła na pierwszej osi naczepy ( k. 109 akt). Z tego faktu należy wnioskować, że już na trasę do W. w dniu 10 czerwca 2011r. G. M. świadomie ekspediował P. M. z niesprawnym układem hamulcowym zespołu pojazdów.

Po powrocie z W. G. M. powziął informacje od P. M. o uszkodzonej przedniej prawej oponie ciągnika i niedziałających tam klockach hamulcowych, w związku z tym zlecił ich zakup i wymianę ( k. 109), 4 sztuki klocków zakupił oskarżony K. M. ( k. 143) a wymieniał je P. M. przy pomocy oskarżonego J. M., który m. in naprawiał tu regulator zacisku ( k. 149-151, 355).

W dniu 13 czerwca 2011r. w godzinach wieczornych oskarżony G. M. osobiście także wymontował uszkodzoną tarczę hamulcową w trzeciej osi naczepy i polecił kupić nową ( k. 109). Tak więc oczywiście błędnie ustalił Sąd I instancji, że w trakcie wykonywania napraw oskarżony G. M. był poza siedzibą firmy. Nową tarczę i klocki hamulcowe montowali P. M. i K. M. (k.142, 351, 354).

Jak należy dalej wnioskować, skoro zakupiono tylko 4 klocki hamulcowe, to zostały wymienione na nowe tylko w przednim prawym kole ciągnika i prawym kole na 3-j osi naczepy. W dniach 13-14 czerwca 2011r. dokonano naprawy tylko dwóch z trzech niesprawnych punktów układu hamulcowego zespołu pojazdów, tj. tylko prawego przedniego koła ciągnika i prawego koła na 3-ej osi naczepy.

Sąd przytaczał treść opinii różnych biegłych występujących w sprawie, ale ich nie przeanalizował w aspekcie przełożenia sposobu naprawy pojazdu na sprowadzenie stanu bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym bezpośrednio po tej naprawie. m. in. na k. 5 - 7 motywów przytoczył opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych W. K., z której wynika, że przyczyną wypadku ( podkr. SO) była nie tylko nadmierna prędkość, z jaką prowadził zespól pojazdów P. M., ale także znana mu niesprawność układu hamulcowego, wskutek podjęcia gwałtownego manewru hamowania wystąpiły różne siły hamowania - blokowało tylko przednie lewe koło ciągnika, prawe tj. tam, gdzie dokonano naprawy nie było hamowane ( co wprost wynika z analizy wypadkowych śladów hamowania), w efekcie czego nastąpił nagły zjazd pojazdu na lewy pas drogi i doszło do wypadku komunikacyjnego.

Nie pochylił się należycie ( choć powinien) Sąd Rejonowy także nad kwestią potrzeby sprawdzenia prawidłowości technologii napraw układu hamulcowego przez sprawdzenie sił hamowania na diagnostycznym urządzeniu pomiarowym, bez którego nie można sprawdzić skuteczności naprawy w zakresie ewentualnej różnicy sił hamowania na jednej osi, na co jednoznacznie wskazywali m. in. biegli W. K. i powołany przez Sąd kolejny biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych Z. G.. W tym zakresie przecież należało uwzględnić istotne kwestie, które nie ekskulpowały oskarżonych od zaniechania takich badań.

Po pierwsze, z okoliczności faktycznych wynika, że wymianą klocków i tarczy hamulcowej zajmował się głównie 24 -letni kierowca P. M., który pracował zaledwie od 3-ch miesięcy, miał tylko wykształcenie gimnazjalne, nie posiadał ani udokumentowanej ani praktycznej umiejętności do wykonywania takich napraw ( o czym oskarżeni wiedzieli). Spośród oskarżonych tylko G. M. posiadał wykształcenie mechaniczne.

Po drugie, P. M. sam wyjaśniał, że to była jego pierwsza wymiana klocków hamulcowych w tego typu pojazdach ( k. 341 akt).

Po trzecie, nie trzeba posiadać wiedzy specjalistycznej, wystarczy zwykłe doświadczenie życiowe by wiedzieć, że wymiana klocków hamulcowych na nowe tylko w jednym kole na tej samej osi pojazdu zazwyczaj skutkuje różną siłą hamowania kół na osi. Zwykłe doświadczenie życiowe także wskazuje, że poważne naprawy, jaką jest wymiana tarczy i klocków hamulcowych, zwłaszcza w wielotonowym zespole pojazdów, a takim był przedmiotowy ciągnik siodłowy z naczepą, muszą być skontrolowane przez stosowną diagnostykę. Za pozbawione zwykłego zdrowego rozsądku i jednocześnie rażące umyślne łamanie zasad bezpieczeństwa ruchu drogowym należy uznać praktyki w firmie oskarżonych, polegające na testowaniu hamulców na drodze, tj. P. M. za poradą oskarżonego K. M. rozpędzał pojazd na bocznej drodze do 20, 30 i 40 km/h i tak „sprawdzał” siły hamowania( !).

Po czwarte, oprócz owej powszechnej wiedzy, wynikającej z doświadczenia życiowego, stosowne instrukcje zakresie testowania efektów naprawy układu hamulcowego zawiera, znajdująca się w aktach sprawy, oryginalna instrukcja serwisowa producenta klocków i tarcz hamulcowych (...), którą także Sąd Rejonowy w ocenie dowodów pominął. Otóż w odniesieniu do tarczy hamulcowej po każdej wykonanej pracy należy wykonać kontrolę końcową na stanowisku rolkowym ( podkr. SO) dotyczącą działania i wydajności, należy uwzględnić i to, że podczas fazy docierania klocków hamulcowych i /lub tarczy hamulcowej może mieć miejsce ograniczona skuteczność działania ( k. 478 akt). W odniesieniu do wymiany klocków hamulcowych zalecenia są podobne, otóż koniecznym jest dokonanie kontroli końcowej na hamowni podwoziowej ( podkr. SO), nadto należy uwzględniać czasowe ograniczenie skuteczności działania hamulca ( k. 484 akt).

Tak więc ewidentnym pozostaje wniosek, że krytycznego dnia 14 czerwca 2011r. prowadzony przez P. M. zespół pojazdów posiadał niesprawny układ hamulcowy, co wynikało z wymontowania przez oskarżonego G. M. elementów układu hamowania w pierwszej osi naczepy a także z niefachowego ( i faktycznie niekontrolowanego diagnostycznie) wykonania wymiany klocków hamulcowych prawego przedniego koła ciągnika i wymiany tarczy oraz klocków hamulcowych na trzeciej osi naczepy.

Czy faktycznie P. M. od wyjazdu z bazy do chwili spowodowania wypadku w kierowanym zespole pojazdów miał podniesioną przednią oś w naczepie, to tego Sąd Rejonowy nie ustalił, zatem nie sposób odnieść się do prawidłowości wywodów apelacji o pozbawieniu znaczenia prawnego wiedzy, posiadanej o tym przez oskarżonego G. M.. Jeżeli faktycznie oś ta przed wypadkiem była podniesiona, to okoliczność taka musi wynikać ze wskazanych przez sąd konkretnych dowodów osobowych jak i analizy śladów wypadkowych, co pozostało niestety pominięte przez Sąd Rejonowy. Dopiero uprawnione dowodowo ustalenie, czy pierwsza oś naczepy była podniesiona, czy opuszczona, dostarczy podstawy faktycznej do rozważań, czy ów stan miał wpływ na zaistnienie zarzucanego oskarżonym niebezpieczeństwa spowodowania katastrofy.

Słusznie apelujący tu także podkreślił, że G. M. nie próbował usunąć całkowitej niesprawności układu hamulcowego przedniej osi naczepy, zatem Sąd Rejonowy pominął w swej ocenie fakt świadomego łamania przez oskarżonego przepisów bezpieczeństwa, gdyż oskarżony wiedział, że P. M. z K. ma dostarczyć wielotonowy ładunek kamienia granitowego.

W kontekście powyższych uchybień wyrok uniewinniający oskarżonych G. M., K. M. i J. M. ostać się nie mógł, w związku z czym należało go uchylić w celu powtórzenia procesu ( art. 437 § 2 kpk w zw. z art. 454 § 1 kpk).

Po dokonaniu jednoznacznych ustaleń co do stanu faktycznego, w tym czynności podejmowanych przez poszczególnych oskarżonych w toku naprawy przedmiotowego zespołu pojazdów i ustalenia odpowiedzialności konkretnych osób za stan techniczny pojazdów w firmie, Sąd Rejonowy oceni, czy i któremu z oskarżonych można przypisać zarzucane im działanie ingerencji w układ hamulcowy zespołu pojazdów jako sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.

Nie należy także zapominać o konieczności zbadania bezpośredniości związku przyczynowego pomiędzy wykonanymi „naprawami” układu hamulcowego przez oskarżonych a sprowadzeniem niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, a to w kontekście ich wiedzy, że przedmiotowy zespół pojazdów nie poddany badaniom diagnostycznym ( które mogłyby ów związek przyczynowy przerwać) wyjeżdża z firmy celem wykonania transportu.