Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX W 457/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lutego 2017 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie Wydział IX Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Wojciech Kottik

Protokolant: asyst. sędz. K. P.

bez obecności oskarżyciela publ.

po rozpoznaniu w dniach 18 marca, 22 kwietnia i 19 października 2016 r. oraz 07 lutego 2017 r., sprawy

T. S.

syna T. i B. z domu W.

ur. (...) w B.

obwinionego o to, że:

w dniu 29 grudnia 2015 r., o godz. 21 00 w O. na skrzyżowaniu ul. (...) z ul. (...) kierując samochodem m-ki B. o nr rej. (...) nie zastosował się do znaku F-10 „kierunki na pasach ruchu”

- tj. za wykroczenie z art. 92 § 1 kw w zw. z § 72 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych

ORZEKA:

I.  obwinionego T. S. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 92 § 1 kw w zw. z § 72 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych i za to na podstawie art. 92 § 1 kw skazuje go na karę 500,- (pięćset) złotych grzywny;

II.  na podstawie art. 119 kpw w zw. z art. 624 § 1 kpk zwalnia obwinionego od kosztów postępowania i opłaty.

UZASADNIENIE

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 29 grudnia 2015 r., funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego K. w O.E. P. (1) i P. N. (1) pełnili służbę w patrolu zmotoryzowanym na terenie O.. Około godz. 21 00 znajdowali się na ulicy (...) w O. jadąc oznakowanym radiowozem od strony ul. (...) w stronę skrzyżowania z ruchem okrężnym – rondem (...). Kiedy znajdowali się bezpośrednio przed tym skrzyżowaniem spostrzegli jak jadący ul. (...) od strony (...) samochód m-ki B. wjeżdża prawym pasem ruchu na to rondo i nie stosując się do znaków pionowych F-10 „kierunki na pasach ruchu” i P-8a „strzałka kierunkowa na wprost” z prawego pasa ronda skręca w lewo w ul. (...). Funkcjonariusze udali się za tym pojazdem, który poruszał się z znaczną prędkością i po włączeniu sygnałów dźwiękowych i świetlnych dogonili go i zatrzymali na ul. (...) na wysokości budynku nr (...). Do kierującego pojazdem B. podszedł P. N., który po przedstawieniu się poprosił kierującego o okazanie dokumentów. Ten natomiast, podniesionym głosem zażądał od funkcjonariusza wylegitymowania się, twierdząc, że jest dziennikarzem śledczym współpracującym z Policją, Nie chciał w ogóle słuchać poleceń funkcjonariusza i w trakcie rozmowy zadzwonił do dyżurnego K. O., twierdząc, że został bezpodstawnie zatrzymany do kontroli. Ostatecznie po dłuższych naleganiach okazał dokumenty i wówczas okazało się że kierującym był obwiniony T. S., który kategorycznie odmówił przyjęcia mandatu za zarzucane mu wykroczenie. Zażądał pouczenia, a kiedy funkcjonariusze odmówili zagroził, po informacji o skierowaniu sprawy do Sądu, że „jak wy wytaczacie działa, to ja wytoczę swoje”

( dowody: notatka urzędowa – k. 1-1v; wydruk z bazy (...) k. 7-8v, płyta (...) z nagraniem z monitoringu – k. 16; kopie dokumentów potwierdzających obowiązek alimentacyjny obwinionego – k. 20-24, 46-51; kopie dokumentacji medycznej – k. 25-28, informacje księgowe –k. 33-45; schemat oznakowania – k. 105; kopia dokumentacji z akt postępowania PR (...) – k. 120-131; wydruk zdjęcia z naniesionymi adnotacjami – k. 148; płyta z nagraniem przedłożona przez obrońcę obwinionego - k. 277 częściowo wyjaśnienia obwinionego – k. 94-94v, 278-278v; zeznania świadków: P. N. - k. 84v; E. P. - k. 94v – 95, częściowo zeznania świadka M. M. – k. 149-150 )

Obwiniony, zarówno na etapie czynności wyjaśniających jak i rozprawie, nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przesłuchany na rozprawie w dniu 22.04.2016 r., wyjaśnił, że na wskazanym rondzie skręcił prawidłowo i po ok. 1,5 km od niego został zatrzymany przez patrol policyjny, 100 metrów przed domem. Zarzucił policjantom nieprawidłowe zachowania podczas interwencji. Podkreślił, że w trakcie tego zdarzenia była gołoledź i była noc i szybka jazda nie wchodziła w grę. Zwrócił uwagę, że radiowóz stał przed rondem w znacznej odległości. Przyznał, że ma zarejestrowany przebieg interwencji – nagranie głosowe i jest w stanie je przedłożyć. Zobowiązany do przedłożenia tego nagrania nie uczynił tego. Natomiast na rozprawie w dniu 10 lutego 2017 r., obrońca obwinionego przedłożył płytę(...) z nagraniem, które według oświadczenia obwinionego pochodzi z tzw. rejestratora jazdy zamontowanego w samochodzie kierowanym w dniu zdarzenia przez niego. Obwiniony dodatkowo wyjaśnił, że nie przedłożył wcześniej tego nagrania, bo było ono własnością redakcji w której pracuje.

(wyjaśnienia – k. 94-94v, 278-278v)

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia obwinionego, poza danymi dotyczącymi miejsca przeprowadzenia interwencji nie są wiarygodne. Sąd zajął takie stanowisko po przeanalizowaniu całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Podkreślić przede wszystkim należy, że wyjaśnienia te zmieniały się w ciągu całego postępowania, w zależności od pojawiających się dowodów. Szczególnie charakterystyczne i znamienne jest, że obwiniony nagranie z kamery wideorejestratora pochodzące rzekomo z kierowanego w dniu zdarzenia przez niego pojazdu przedstawił dopiero po blisko 15 miesiącach od dnia zdarzenia. Co więcej obwiniony przesłuchiwany wcześniej nie dość, że nic nie wspominał o istnieniu takiego nagrania, to wręcz zaprzeczał aby takowe istniało. Przesłuchany po raz pierwszy na rozprawie blisko 4 miesiące od zdarzenia stwierdził, że nagrywany był jedynie głos z przebiegu interwencji policyjnej ( nota bene nagrania tego nie udostępnił, ani w niniejszym postępowaniu, ani w toczących się postępowaniach w sprawie skargi na czynności policjantów i postępowaniu zainicjowanym przez niego w Prokuraturze Rejonowej O.P. w O.) zaprzeczając jednocześnie aby nagrywany był obraz z momentu zdarzenia będącego przedmiotem niniejszego postępowania.

Jednak nawet analiza dostarczonego tak późno przez obwinionego nagrania pozwala na wyciągnięcie kilu zasadniczych wniosków. Po pierwsze, nawet przyjmując jego autentyczność nie ma żadnej pewności, że pochodzi ono faktycznie z pojazdu kierowanego przez obwinionego i to z czasu będącego przedmiotem niniejszego postępowania. Po drugie, na jego podstawie można ustalić jedynie, że kamera rejestrująca obraz i głos była zamontowana w jakimś samochodzie, który zgodnie z kolejnością dwóch plików zamieszonych na przedłożonej płycie poruszał się nocą ulicą (...) w O. od strony ronda (...) w kierunku ul. (...), w którą to pojazd ten skręca i nagranie to urywa się mniej więcej na wysokości skrzyżowania z ul. (...). Natomiast drugi z plików na tej płycie zawiera nagranie przejazdu, najprawdopodobniej tego samego pojazdu, ale ulicą (...) do ronda (...), na które pojazd ten wjeżdża lewym pasem i nagranie to urywa się w momencie wjazdu na to rondo. Już kolejność zamieszczenia tych plików na płycie musi budzić wątpliwości, dodatkowo brak ciągłości tego nagrania i brak momentu zjazdu z ronda pozwala na uznanie, że brak jest pewności czy pochodzi ono z jednego przejazdu. Na jego podstawie można stwierdzić przecież, że pojazd ten zjechał z ronda nie w ulicę (...), a w ul. (...) (na pliku o nazwie „rondo (...)), a w przypadku pierwszego pliku, że pojazd wjechał na to rondo z ul. (...) albo (...) tyle, że z przeciwnej strony tj. od ul. (...).

Zastanawiać też musi, że skoro do zatrzymania pojazdu kierowanego przez obwinionego doszło na wysokości budynku przy ul. (...) na nagraniu tym nawet nie widać świateł błyskowych, ani nie słychać sygnałów dźwiękowych oznakowanego radiowozu policyjnego, który gonił przecież pojazd obwinionego. Brak oznakowania czasowego nie pozwala na ustalenie, czy nagranie to zostało faktycznie zarejestrowane w momencie zdarzenia. Porównanie go z nagraniem z kamery monitoringu miejskiego zamontowanej na rondzie (...), która z uwagi na pracę w trybie sekwencyjnym, nie zarejestrowała przejazdu obwinionego, pozwala na ustalenie tylko, że nagranie to zostało wykonane o zbliżonej porze dnia i w podobnych warunkach. Oba w/w nagrania pozwalają na stwierdzenie również, że obwiniony mija się z prawdą w swoich wyjaśnieniach co do stwierdzenia, że w dniu zdarzenia ulice, którymi się poruszał były oblodzone i uniemożliwiały szybką jazdę.

Sąd przyznał natomiast przymiot wiarygodności zeznaniom obu świadków – funkcjonariuszy Policji. Oboje stwierdzili stanowczo i konsekwentnie, że w momencie wjazdu pojazdu B. kierowanego przez obwinionego na rondo (...) znajdowali się w radiowozie zbliżającym się do tego ronda ulicą (...) od strony ul. (...). Widzieli ten moment zaledwie z odległości kilkunastu metrów. Kategorycznie stwierdzili, że są pewni, że obwiniony na to rondo wjechał prawym pasem ulicy (...), następnie, wbrew oznakowaniu pionowemu i poziomemu na tym rondzie, skręcił w lewo w ul. (...). To ten manewr i następnie agresywna i dynamiczna jazda obwinionego skłoniła ich do podjęcia decyzji o pojechaniu za pojazdem obwinionego i zatrzymaniu go do kontroli. Opisali również jego zachowanie podczas kontroli, jego arogancką i roszczeniową postawę i charakterystyczne słowa wypowiadane na jej koniec. Zeznania tych świadków są zgodne, spójne i wzajemnie pokrywają się. Podkreślić przy tym należy, że świadkowie ci są osobami całkowicie obcymi w stosunku do obwinionego i nie mieli żadnego interesu w tym by celowo składać zeznania o treści obciążającej obwinionego. Ponadto jako funkcjonariusze Policji z pewnością mają świadomość odpowiedzialności zarówno karnej jak i służbowej grożącej im za złożenie nieprawdziwych zeznań. Co więcej relacja tych świadków znajduje pełne potwierdzenie w dokumentacji służbowej, zarówno notatce urzędowej sporządzonej przez P. N., jak i dokumentacji sporządzonej przez obu tych świadków na potrzeby postępowania skargowego.

Z kolei odnosząc się do zeznań świadka – pasażera pojazdu obwinionego, jego kolegi i współpracownika, nie sposób nie zauważyć, aż nadto przebijającą z tej relacji chęć złożenia takich zeznań, które w jak najmniejszym stopniu „zaszkodzą” obwinionemu. Mimo, że świadek deklarował dobrą znajomość topografii O. i przedstawiał szczegółowy przebieg zdarzenia to z naniesionego nań osobiście na zdjęciu ronda (...) kierunku poruszania się pojazdu w którym miał znajdować się obwiniony i świadek wynika, że na to rondo mieli oni wjechać oni ulicą (...) (od strony (...) (...) - (...)) a zjechali z niego w ul. (...) (w kierunku ul. (...)), a więc całkowicie sprzecznie z ustalonym kierunkiem jazdy tego pojazdu Już ta okoliczność w sposób istotny rzutuje na wiarygodność zeznań tego świadka.

W tych okolicznościach wyjaśnienia obwinionego i jego kolegi nie zasługują na wiarę a wina obwinionego i okoliczności popełnienia zarzucanego mu czynu zostały wykazane na rozprawie przeprowadzonymi dowodami.

Obwiniony naruszył postanowienia wynikające ze znaku pionowego F-10 „kierunki na pasach ruchu”, i nie zastosował się również do znaków poziomych „strzałka kierunkowa na wprost” – P-8a.

Przypisany obwinionemu czyn wypełnił dyspozycję przepisów art. 92 § 1 kw w zw. z § 72 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych.

Jako okoliczności obciążające przy wymiarze kary wziął pod uwagę zarówno postawę obwinionego podczas kontroli przeprowadzonej przez funkcjonariuszy – powoływanie się na znajomości w Policji, próba wywierania na nich presji poprzez wykonanie telefonów do dyżurnego K. O. jak i roszczeniowe i agresywne zachowanie – niesłuchanie poleceń, żądanie nieznajdującego oparcia w przepisach legitymowania się przez funkcjonariuszy. Kolejną istotną przesłanką obciążającą ustaloną przez Sąd był wielokrotna uprzednia karalność obwinionego za wykroczenia w ruchu drogowym, zarówno w postępowaniu mandatowym jak i sądowym. Obwiniony już kilkunastokrotnie był karany za wykroczenia w ruchu drogowym, trzykrotnie kierowany był na egzamin sprawdzający jego kwalifikacje, odbywał także szkolenie organizowane przez (...) w P.. Jako wysoce naganne było też powoływanie się przez niego na znajomości w Policji z którą rzekomo miał współpracować przy produkcji programów telewizyjnych.

Sąd nie dopatrzył się w stosunku do obwinionego żadnych istotnych okoliczności łagodzących.

Wymierzona obwinionemu we wskazanych wyżej warunkach kara grzywny w wysokości 500 zł nie może być uznana za rażąco surową. Obwiniony swoją postawą wykazuje, aż nadto widoczne lekceważenie nawet podstawowych przepisów w ruchu drogowym, stąd też orzeczona kara musi stanowić dla niego widoczne i jasne ostrzeżenie, że taka postawa nie może być w żaden sposób tolerowana i musi spotykać się ze zdecydowana reakcją.

O kosztach orzeczono po myśli wskazanych w wyroku przepisów uznając, że przy deklarowanych przez obwinionego dochodach możliwość ich ściągnięcia może okazać się iluzoryczna.