Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 937/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2017 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Adam Bednarczyk

Sędziowie: SO Małgorzata Bańkowska (spr.)

SO Jacek Matusik

Protokolant p.o. protokolant sądowy Sylwester Sykut

przy udziale prokuratora Agaty Stawiarz

po rozpoznaniu dnia 14 lutego 2017 r.

sprawy P. K. (1) syna M. i A. ur. (...) w P.

oskarżonego z art. 278 § 1 kk,

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie

z dnia 30 marca 2016 r. sygn. akt III K 302/15

wyrok w zaskarżonej części utrzymuje w mocy, zwalnia oskarżonego z opłaty za II instancję a pozostałymi wydatkami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

SSO Małgorzata Bańkowska SSO Adam Bednarczyk SSO Jacek Matusik

Sygn.akt VIKa 937/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy zważył, co następuje. Apelacja obrońcy oskarżonego P. K. (1), nie zasługuje na uwzględnienie.

Skarżący, kwestionuje winę oskarżonego w zakresie czynu z art.278§1kk. Jako pierwszy stawia zarzut obrazy art.424§2kpk, podnosząc, że sąd rejonowy, nie przytoczył w pisemnym uzasadnieniu okoliczności, w oparciu o które uznał winę oskarżonego P. K. (1).

Nie jest prawdą, jak to sugeruje obrońca, że sąd wprost wskazał, na brak dowodu winy P. K. (1). Uważna lektura 4 strony uzasadnienia, na które powołuje się obrońca, zawiera zgoła odmienne stwierdzenie, mówiące o braku bezpośredniego dowodu winy, a to całkowicie zmienia spojrzenie na zgromadzony w sprawie materiał dowodowy.

Faktem jest, że nie istnieją dowody, które wprost wskazywałyby, że zaboru instalacji gazowej na szkodę (...) dokonał P. K. (1). Nie oznacza, to jednak, że nie było możliwe wykazanie winy oskarżonego w oparciu o poszlaki. Nie jest też prawdą, że sąd meriti nie podał w uzasadnieniu, jakie okoliczności brał pod uwagę, ustalając stan faktyczny.

Skarżący, stawiając tak sformułowany zarzut zdaje się tych okoliczności w ogóle nie zauważać.

Wśród nich, istotne znaczenie, miała w ocenie sądu okręgowego, dokonana przez sąd weryfikacja twierdzeń oskarżonego, co do tego jak wszedł w posiadanie przedmiotowej instalacji gazowej.

Sam brak dowodu zakupu instalacji, nie przesądził o winie oskarżonego, jak to zdaje się sugerować obrońca. Brak faktury czy paragonu, nie był podstawą wnioskowania sądu, że oskarżony wszedł w posiadanie instalacji gazowej na drodze przestępstwa.

Oczywistym jest, że takie uproszczone wnioskowanie, w procesie poszlakowym, byłoby sprzeczne z zasadą wyrażoną w art.5§2kpk, czego sąd meriti miał świadomość, dlatego takiego błędu nie popełnił .

Zanim sąd doszedł do przekonania, że oskarżony dopuścił się przywłaszczenia instalacji, na szkodę M. N., dokonał skrupulatnego sprawdzenia całej linii obrony prezentowanej przez oskarżonego.

Postepowanie sądowe wykazało ponad wszelką wątpliwość, że oskarżony mijał się z prawdą mówiąc, że zakupił instalację.

Według jego wyjaśnień, instalację, którą zamontował w samochodzie świadka P. B. miał zakupić w firmie (...) lub u Czecha w R. /k.76/.

(...) nigdy jednak nie był klientem spółki (...) S.A, która sprzedawała produkty (...), a więc oskarżony nie mógł zakupić w tej firmie wskazanej instalacji gazowej /k.166/.

Nie mógł też zakupić tej instalacji od firmy (...), bo firma ta nie prowadziła w ogóle obrotu instalacjami gazowymi o nazwie (...) /k.153/.

Ustalono, że w tym czasie, produkty (...) kupowała firma (...) należąca do M. N., której oskarżony był pracownikiem. On sam nie figurował jednak w bazie klientów spółki (...) S.A. /k.166/.

Zważywszy na te dowody, słusznym było rozumowanie sądu meriti, że oskarżony nie mógł zakupić przedmiotowej instalacji u żadnego ze wskazywanych przez siebie podmiotów, a co za tym idzie, najprawdopodobniej zabrał ją z magazynu firmy M. N..

To prawdopodobieństwo, w zestawieniu z szeregiem poszlak, na które wskazał sąd w swoim uzasadnieniu, dało podstawy do ustalenia w sposób nie budzący wątpliwości, że oskarżony popełnił czyn kwalifikowany z art.278§1kk.

Poszlaki ułożyły się bowiem w nierozerwalny łańcuch wzajemnych powiązań, dlatego nieuprawnionym jest twierdzenie obrońcy, że sąd dokonał dowolnej oceny dowodów, naruszając zasadę wyrażoną, zarówno w art.7kpk, jak i art.5§2kk.

Samochodowa instalacja gazowa, z uwagi na bezpieczeństwo użytkownika pojazdu, mogła być montowana wyłącznie przez podmiot, który posiadał stosowny certyfikat Ministerstwa Infrastruktury. Certyfikat dawał możliwość wystawiania klientom świadectwa homologacji, a był to konieczny warunek do zarejestrowania pojazdu z taką instalacją w wydziale komunikacji. Certyfikat był zaświadczeniem wydawanym dla firm a nie podmiotów indywidualnych/k.19 akt sprawy IIIK78/15/.

Jak ustalono, oskarżony, podejmując się wykonania usługi dla P. B., poza siedzibą warsztatu prowadzonego przez M. N. nie miał możliwości wystawiania świadectwa homologacji, dlatego dokonał jego podrobienia.

Słuszne zauważył sąd meriti, że posłużenie się sfałszowaną fakturą i świadectwem homologacji, nie musi prowadzić do wniosku, że zamontowana instalacja była skradziona, podobnie jak sam fakt, braku dowodu zakupu tej instalacji, nie świadczy o jej nielegalnym źródle pochodzenia.

Są to jednak poszlaki, które w powiązaniu z szeregiem konkretnych okoliczności, dały podstawy do wnioskowania o winie P. K. (1).

W dacie kiedy oskarżony dokonał montażu instalacji w samochodzie P. B., był jeszcze pracownikiem M. N. /k.155/. Miał więc, podobnie jak inni pracownicy, swobodny dostęp do magazynu w jej firmie. Już wtedy istniało podejrzenie, że giną podzespoły montażowe. Towar pobierany z magazynu nie był na bieżąco ewidencjonowany, dlatego nie sposób było ustalić, który z pracowników mógł go przywłaszczyć.

Podejrzenie padło na P. K. (1) i M. L., ale dopiero wówczas, gdy wyszło na jaw, że po godzinach pracy, w wynajętym garażu, montują swoim klientom instalacje gazowe, pod szyldem firmy (...) i w imieniu tej firmy wystawiają faktury i zaświadczenia o homologacji.

Oględziny pojazdu P. B. potwierdziły, że zamontowana w nim instalacja gazowa była marki (...), co dało podstawy do logicznego wnioskowania, że instalacja ta została skradziona z magazynu firmy M. N..

Jak wykazało postępowanie dowodowe, M. L. nie miał żadnej wiedzy o pochodzeniu instalacji, a jego działanie ograniczyło się jedynie do pomocy P. K. (1) w czynności montażu.

Wiedzę o pochodzeniu instalacji miał wyłącznie oskarżony, który aby odeprzeć zarzut przywłaszczenia powiedział, że zakupił instalację w hurtowni w R. lub bezpośrednio od dostawcy, który zaopatrywał firmę M. N. /k.193 akt sprawy IIIK78/15/.

Oskarżony zobowiązał się nawet dostarczyć fakturę potwierdzającą zakupy w firmie (...) w R.. Jak wiadomo, nigdy takowej nie dołączył, a z pisma przesłanego przez (...) S.A wynika wprost, że wskazana przez oskarżonego firma (...), nigdy nie była klientem Spółki, a więc nie mogła zaopatrywać w produkty (...), ani firmy M. N. ani samego P. K. (1) /k.166/.

Nieprawdziwe okazało się również twierdzenie oskarżonego, że kupował produkty firmy (...) S.A u Czecha w R. /k.621 z akt sprawy IIIK 78/15/. W odpowiedzi na zapytanie sądu, właściciel firmy (...) wprost wskazał, że w całym okresie działalności, nie prowadził obrotu instalacjami gazowymi o nazwie (...) /k.153/.

Twierdzenie obrońcy, że oskarżony miał wiele możliwości legalnego zakupu instalacji gazowej (...) w intrenecie i u różnych dystrybutorów, ma się więc nijak do tego co, on sam powiedział w swoich wyjaśnieniach.

P. K. (1), nigdy nie twierdził, że kupował gazowe instalacje za pośrednictwem Internetu, albo u jakichś bliżej nie ustalonych dystrybutorów. Wskazał konkretne nazwy podmiotów, u których miał dokonać zakupów, a weryfikacja podanych przez niego informacji wykazała, że nie polegały one na prawdzie.

Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, odnośnie tej kwestii, należy zaznaczyć, że oskarżony, jako osoba prywatna spoza sieci dealerskiej, nie mógł kupić instalcji (...), bezpośrednio od producenta, czyli firmy (...) S.A.

Sugestie obrońcy, odnośnie wątpliwości, czy w samochodzie P. B. zainstalowano rzeczywiście komputer (...) czy komputer (...) z naklejką (...), nie mają swojego źródła, w żadnym z przeprowadzonych dowodów, dlatego należy ją tratować wyłącznie w sferze nieuzasadnionych przypuszczeń, a nie faktów.

Mając powyższe na względzie, nie sposób uznać, jak chce tego skarżący, że analiza przeprowadzonych przez sąd dowodów jest nielogiczna, a tym samym nieprawidłowa.

Trafność rozumowania sądu, nie może być podważona również twierdzeniem obrońcy, że skoro instalacja (...), nie posiadała cech indywidualnych, to nie sposób ustalić źródła jej pochodzenia.

Raz jeszcze należy w tym miejscu podkreślić, że tego typu instalacja, o określonej marce, nie była produktem ogólnie dostępnym na rynku dla indywidualnych nabywców, a żadna ze wskazanych przez oskarżonego firm, nie potwierdziła przeprowadzenia takiej transakcji z P. K. (1).

Reasumując należało więc stwierdzić, tak jak zrobił to sąd rejonowy, że oskarżony wszedł w posiadanie przedmiotowej instalacji dokonując jej przywłaszczenia z magazynu swojego pracodawcy, do którego miał swobodny dostęp.

Jak słusznie ustalił sąd meriti, oskarżony wykorzystał bazę firmy (...), i w oparciu o jej klientów, markę i zasoby materiałowe, świadczył dodatkowe usługi, czerpiąc w nieuczciwy sposób zysk kosztem M. N..

Poszlaki na jakich sąd oparł swoje ustalenia i przekonanie o winie oskarżonego, zdaniem sądu odwoławczego, wykluczyły, że możliwa jest inna wersja wydarzeń, dlatego zarzuty apelacji zostały uznane za chybione, a wyrok sądu za słuszny.

sso Małgorzata Bańkowska sso Adam Bednarczyk ssoJacek Matusik