Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 115/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2017 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Tomasz Choczaj

Protokolant: st. sekr. sąd. Iwona Bartel

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2017 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. S.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zadośćuczynienie

1.  zasądza od pozwanej (...) S.A.
w W. na rzecz powoda A. S. kwotę 7 500,00 zł (siedem tysięcy pięćset złotych) tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 26 lutego 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku
i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

2.  oddala powództwo w pozostałej części,

3.  zasądza od powoda A. S. na rzecz pozwanej (...) S.A. w W. kwotę 4 380,89 zł (cztery tysiące trzysta osiemdziesiąt złotych 89/100) tytułem zwrotu części kosztów procesu,

4.  nakazuje pobrać od pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 64,17 zł (sześćdziesiąt cztery złote 17/100) tytułem części brakujących kosztów procesu,

5.  zwraca pozwanej (...) S.A.
w W. nadpłaconą część zaliczki na koszty opinii biegłego,
tj. kwotę 89,01 zł (osiemdziesiąt dziewięć złotych 01/100).

Sygn. akt I C 115/15

UZASADNIENIE

A. S. wniósł o zasądzenie od (...) S.A. w W. kwoty 100 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia
z ustawowymi odsetkami od dnia 26 lutego 2015 roku do dnia zapłaty oraz
o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów procesu.

Pozwana nie uznała powództwa, wniosła o jego oddalenie oraz
o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

W dniu 11 października 2013 roku w godzinach przedpołudniowych, powód przyjechał do firmy (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł. w celu dostarczenia faktury za wykonane na jej rzecz usługi. Zaparkował swój samochód przed firmą, na której teren wjeżdżało się przez szlaban obsługiwany przez pracowników ochrony. Wracając po spotkaniu w firmie do swojego samochodu zauważył przed zamkniętym szlabanem (...), który miał włączony silnik. Kierowca (...) chciał wjechać
na teren firmy (...), widział wracającego powoda. Jego samochód stał około jednego metra od szlabanu. Gdy szlaban został podniesiony Ł. S. (1) ruszył, nie widząc przed sobą powoda. Zaraz też usłyszał krzyk portiera. Zatrzymał się i zobaczył leżącego pod samochodem na drodze powoda, który wcześniej próbował przejść na jej drugą stronę, między samochodem ciężarowym a szlabanem. Po wydostaniu się powoda spod samochodu, poinformował
on pracownika ochrony i Ł. S. (1) , że nic mu się nie stało i odjechał własnym samochodem. Po półtorej godziny jazdy powód zorientował się, że jedzie do domu, nie pamiętał co działo się wcześniej, dopiero około godziny 18:00 przypomniał sobie, że został potrącony przez samochód ciężarowy przed szlabanem,
(dowód: zeznania powoda - k. 205 verte w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 72 - 72 verte oraz nagranie z dnia 13 lutego 2017 roku - koperta - k. 208, minuta od 00:05:03 do 00:15:51 i nagranie z dnia 10 lipca 2015 roku - koperta - k. 208, minuta od 00:04:01 do 00:19:30; zeznania świadka Ł. S. (1) - k. 80 verte i nagranie z dnia 07 września 2015 roku - płyta - k. 208, minuta od 00:05:06; do 00:12:13; pismo - k. 10; pismo - k. 196; pismo - k. 195; faks pisma - k. 78) .

Na drugi dzień powód był obolały, miał guza na głowie, zauważył,
że nie czuje smaku i zapachu. Po namowie bliskich, po pewnym czasie poszedł
do lekarza i podjął leczenie, które nie doprowadziło do przywrócenia obu zmysłów. W trakcie leczenia stwierdzono u powoda anomalię rozwojową
w postaci asymetrii komór bocznych mózgu i naczyniaka żylnego płata czołowego, która, choć z niewielkim prawdopodobieństwem, mogła spowodować zaburzenia centralnych dróg i ośrodków receptorowych smaku i węchu,
(dowód: zeznania powoda - k. 205 verte w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 72 - 72 verte oraz nagranie z dnia 13 lutego 2017 roku - koperta - k. 208, minuta od 00:05:03 do 00:15:51 i nagranie z dnia 10 lipca 2015 roku - koperta - k. 208, minuta
od 00:04:01 do 00:19:30; dokumentacja medyczna - k. 11-19, 42 - 47, koperta - k. 50; opinia pisemna biegłego lekarza neurologa J. Z. - k. 86 - 87; opinia pisemna biegłego lekarza otolaryngologa M. M. - k. 92 - 93, k. 124)
.

Na skutek wypadku powód doznał powierzchownego stłuczenia głowy oraz utraty węchu i smaku. Utrata powyższych zmysłów doprowadziła do 5 % trwałego uszczerbku na jego zdrowiu, (dowód: zeznania powoda - k. 205 verte w zw.
z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 72 - 72 verte oraz nagranie z dnia 13 lutego 2017 roku - koperta - k. 208, minuta od 00:05:03 do 00:15:51 i nagranie z dnia 10 lipca 2015 roku - koperta - k. 208, minuta od 00:04:01 do 00:19:30; opinia pisemna biegłego lekarza neurologa J. Z. - k. 86 - 87; opinia pisemna biegłego lekarza otolaryngologa M. M. - k. 92 - 93, k. 124)
.

A. S. ma 56 lat. Z zawodu jest kierowcą - mechanikiem. Prowadzi działalność gospodarczą. Przed wypadkiem nie leczył się na zaburzenia smaku i powonienia. Po wypadku do wizyty u lekarza w styczniu 2014 roku powód nie uczestniczył w żadnym zdarzeniu komunikacyjnym, nie przewrócił się. Na skutek utraty smaku i powonienia nie może sam przygotowywać posiłków, gdyż nie potrafi ich doprawić, nie może wyczuć czy coś się pali, odróżnić po zapachu różnych płynów, (dowód: zeznania powoda - k. 205 verte w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 72 - 72 verte oraz nagranie z dnia 13 lutego 2017 roku - koperta - k. 208, minuta od 00:05:03 do 00:15:51 i nagranie z dnia 10 lipca 2015 roku - koperta - k. 208, minuta od 00:04:01 do 00:19:30 ) .

Powód swoim nierozważnym zachowaniem, wyrażającym się niezachowaniem należytej ostrożności podczas przekraczania drogi między szlabanem a samochodem ciężarowym, którego kierowca miał ograniczoną możliwość jego zauważenia, naruszył reguły bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Przekraczając w tym miejscu drogę był zobowiązany do polepszenia swojej widoczności poprzez maksymalne oddalenie się od ściany przedniej kabiny lub uniesienie ręki. Winien również bardzo uważnie obserwować położenie szlabanu, który w każdej chwili mógł się podnieść, gdyż samochód ciężarowy stał przed nim z włączonym silnikiem. Powód powinien był w takiej sytuacji przestrzegać zasady ograniczonego zaufania wobec kierującego (...). Pomimo podniesienia się szlabanu, które musiało poprzedzać ruszenie kierowcy samochodu ciężarowego, powód wkroczył przed przód tego samochodu
i próbował przekroczyć drogę blisko jego przedniej ściany kabiny, co doprowadziło do powstania zagrożenia, skutkującego zaistnieniem wypadku,
(dowód: opinia pisemna biegłego G. A. - k. 105 - 112, opinia ustana biegłego G. A. - k. 144 verte i nagranie z dnia
27 października 2016 roku - koperta - k. 208, minuta od 00:14:14 do 00:18:56)
.

Kierujący (...) ruszając
po otwarciu szlabanu, powinien mieć świadomość wszystkich niebezpieczeństw wynikających z użytkowania samochodu, w tym między innymi z niebezpieczeństw wynikających z ograniczonej widoczności obszarów przyległych bezpośrednio
do samochodu. Był zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności, zwłaszcza w sytuacji zauważenia zbilżającego się do szlabanu powoda. Powinien mieć ograniczone zaufanie do niego i przed podjęciem manewru ruszenia winien upewnić się, czy nie wkroczył on przed jego samochód, będąc przed ścianą czołową kabiny, a więc poza obszarem jego bezpośredniej widoczności,
(dowód: opinia pisemna biegłego G. A. - k. 105 - 112, opinia ustana biegłego G. A. - k. 144 verte i nagranie z dnia 27 października 2016 roku - koperta - k. 208, minuta od 00:14:14 do 00:18:56) .

Samochód, którym poruszał się sprawca wypadku był ubezpieczony
w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych
w pozwanej spółce,
(bezsporne) .

Powód zgłosił szkodę pismem z dnia 12 stycznia 2015 roku, które wpłynęło do pozwanej 23 stycznia 2015 roku, (dowód: kserokopia pisma - k. 20 - 24, kserokopia dowodu nadania - k. 24) .

Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwana nie wypłaciła powodowi zadośćuczynienia, (bezsporne) .

Powyższy stan faktyczny jest częściowo niesporny, gdyż został oparty
na niekwestionowanym przez strony nieosobowym materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy oraz na zgodnych twierdzeniach stron.

Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda w części, w której twierdził,
że od momentu wypadku w związku z utratą węchu i smaku przechodzi kosztowne leczenie i przebywał na zwolnieniu lekarskim, nie mogąc prowadzić działalności gospodarczej oraz w części, w której twierdził, że przez długi czas (kilka miesięcy) odczuwał bóle i zawroty głowy, gdyż w tej części jego zeznania są gołosłowne. Zeznań powoda nie potwierdza dokumentacja znajdująca się w aktach sprawy, która dotyczy kilku miesięcy 2014 roku oraz maja 2015 roku. Z dokumentacji tej nie wynika, by powód ponosił koszty specjalistycznego i drogiego leczenia oraz nie mógł prowadzić działalności gospodarczej od momentu wypadku do chwili obecnej. Nie potwierdzają zeznań powoda w tym zakresie opinie biegłych, które Sąd uznał za wiarygodne, albowiem są jasne, wewnętrznie niesprzeczne oraz naukowo się uzupełniają. Treść tych opinii oparta została na badaniu powoda
i na analizie dokumentacji medycznej, przy czym sporządzono
je z uwzględnieniem zasad fachowej wiedzy i doświadczenia. Nie ma przy tym sprzeczności w ich opiniach, choć biegły lekarz neurolog nie stwierdził uszczerbku na zdrowiu, gdyż każdy biegły ocenił stan zdrowia powoda z punktu widzenia swojej specjalności. Żaden z biegłych nie wskazał w swojej opinii,
by ból głowy miał związek z obrażeniami doznanymi w wypadku.

Sąd dał wiarę zeznaniom powoda w części dotyczącej utraty węchu i smaku na skutek zdarzenia z dnia 13 października 2013 roku, gdyż znajdują one odzwierciedlenie w opinii biegłego lekarza otolaryngologa. Biegły stwierdził,
że istnieje prawdopodobieństwo związku przyczynowego pomiędzy doznanym urazem głowy a następstwem w postaci subiektywnego odczucia braku smaku

i węchu u powoda. Po przeprowadzeniu specjalistycznych testów stwierdził
u powoda brak węchu i smaku. Rozważając procentowy uszczerbek na zdrowiu oraz charakter obrażeń powoda biegły lekarz otolaryngolog uwzględnił swoje wieloletnie doświadczenie w zakresie opiniowania. Sąd nie dostrzegł przy tym żadnych czynników osłabiających zaufanie do wiedzy biegłego i jego bezstronności, ani żadnych ważnych powodów, które zmuszałyby do dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego. Nadto opinia biegłego lekarza otolaryngologa nie została skutecznie zakwestionowana przez strony procesu. Choć biegli lekarze stwierdzili, że anomalia rozwojowa u powoda w postaci asymetrii komór bocznych mózgu i naczyniaka żylnego płata czołowego mogła spowodować zaburzenia centralnych dróg i ośrodków receptorowych smaku i węchu,
to jednocześnie dodali, że jest to mało prawdopodobne. Zatem wnioski obu opinii, choć różniących się, potwierdzają wersję powoda.

Sąd oparł swoje ustalenia w zakresie przyczyn zdarzenia z dnia
11 października 2013 roku na opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków samochodowych, gdyż jego opinia jest jasna i czytelna, wewnętrznie spójna. Biegły wyjaśnił logicznie jakie zasady ruchu drogowego naruszyli uczestnicy wypadku - kierowca (...) i powód. Wskazał jak powinni się zachować, by nie doszło do zdarzenia, w wyniku którego powód doznał uszczerbku na zdrowiu. Biegły w opinii ustnej odniósł się w sposób fachowy
do zarzutów do opinii pisemnej, podtrzymując jej wnioski. Tak, jak w przypadku w/w biegłych lekarzy, nie dostrzeżono przy tym żadnych czynników osłabiających zaufanie do wiedzy biegłego i jego bezstronności, ani żadnych ważnych względów, które zmuszałyby do dopuszczenia dowodu z opinii kolejnego biegłego
ds. rekonstrukcji wypadków. Należy zatem stwierdzić, że opinia nie została skutecznie zakwestionowana przez strony procesu.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd pominął zeznania świadka R. T., który nic nie wiedział o zdarzeniu z dnia 11 października 2013 roku.

Sąd oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka B. P., gdyż zeznania tego świadka nic nie wniosłyby do sprawy
z uwagi na to, że świadek w dniu 11 października 2013 roku nie pełnił służby
w godzinach od 07.00 do 19.00, czyli w okresie, w którym doszło do wypadku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W niniejszej sprawie A. S. wystąpił z żądaniem zapłaty na jego rzecz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wynikłą z uszkodzenia ciała
i rozstroju zdrowia, w związku z wypadkiem komunikacyjnym, jakiemu uległ
w dniu 11 października 2013 roku. Według niego sprawcą zdarzenia był Ł. S. (2) , kierujący (...) o nr rej. (...), ubezpieczonym w zakresie OC w pozwanej spółce.

Pozwana twierdziła natomiast, że kierujący (...) nie ponosi winy za zaistniałe zdarzenie, którą ponosi jedynie powód. Pozwana ponadto wskazała w odpowiedzi na pozew, że powód nie doznał w związku
ze zdarzeniem z dnia 11 października 2013 roku żadnych obrażeń ciała lub rozstroju zdrowia.

W niniejszej sprawie, mając powyższe twierdzenia pozwanej na uwadze, należy w pierwszej kolejności zająć się kwestią ustalenia czy pozwana ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 11 października 2013 roku oraz kwestią ustalenia, czy w wyniku tego zdarzenia powód doznał obrażeń ciała
i rozstroju zdrowia.

Z treści art. art. 436 § 1 k.c. wynika, że samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu na zasadzie ryzyka - gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny.

Przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania
za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność
za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony, przy czym uprawniony
do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio
od ubezpieczyciela (art. 822 § 1 i § 4 k.c.).

Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest więc objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę
w związku z ruchem tego pojazdu ( art. 35 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych - tekst jedn., Dz. U. z 2016 r., poz. 2060,
ze zm.).

Kodeks cywilny wprowadza bardzo surową odpowiedzialność posiadacza mechanicznego środka komunikacji za szkody wyrządzone przez ruch tych pojazdów. Mimo, że zasadą naczelną odpowiedzialności w dziedzinie czynów niedozwolonych jest wina, to jednak odpowiedzialność posiadacza pojazdu mechanicznego za szkody wyrządzone ruchem tych pojazdów oparta została
na zasadzie ryzyka. Jest to odpowiedzialność „za sam skutek” zdarzenia powodującego szkodę. Oznacza to, że dla powstania odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu nie ma znaczenia czy czyn był przez niego zawiniony. Uzasadnieniem dla tak zaostrzonej odpowiedzialności jest zagrożenie

dla otoczenia, jakie niesie ze sobą samo używanie pojazdów mechanicznych. Wina nie stanowi tu więc przesłanki powstania obowiązku naprawienia szkody. Posiadacz pojazdu mechanicznego nie uwolni się od odpowiedzialności nawet wtedy, gdy nie będzie można mu przypisać winy.

Odpowiedzialność ta nie ma jednak charakteru absolutnego, bowiem przepis art. 435 § 1 k.c. przewiduje okoliczności egzonaracyjne , których zaistnienie wyłącza odpowiedzialność samoistnego posiadacza pojazdu mechanicznego. Posiadacz pojazdu mechanicznego może zwolnić się
z odpowiedzialności tylko wtedy, gdy udowodni jedną z trzech okoliczności egzoneracyjnych , a mianowicie, że: szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej, wyłącznie z winy poszkodowanego, wyłącznie z winy osoby trzeciej.

Wyłączna wina w spowodowaniu szkody, przewidziana w art. 435 § 1 k.c ., występuje tylko wtedy, gdy zawinione działanie poszkodowanego było jedyną przyczyną wypadku. W takiej sytuacji ruch pojazdu uważany jest z punktu widzenia przyczynowego za przypadkową okoliczność, nie stanowiącą przyczyny szkody. Tylko taki wyłączny związek między tym zawinionym postępowaniem
a szkodą zwalnia od odpowiedzialności posiadacza mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ( art. 436 § 1 k.c .). Dlatego,
jak wskazywano już w orzecznictwie Sądu Najwyższego (patrz: wyrok SN z dnia 27 lipca 1973 r., OSPiKA 1974/9, poz. 190, z dnia 15 marca 1974 r., OSPiKA 1977/5, poz. 82, z dnia 28 grudnia 1981 r., OSNCP 1982/5-6, poz. 88, z dnia
19 lipca 2000 r., II CKN 1123/98, niepubl ., z dnia 07 lipca 1969 r., II PR 576/68 OSNC 1970/4/60), jeżeli posiadacz pojazdu (w tym wypadku - ubezpieczyciel) broni się wykazywaniem, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, nadal przyjmuje się jego odpowiedzialność, gdy udowodnione zostanie, że obok tej przyczyny działała jeszcze inna, która zaszła po jego stronie.

Z opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków samochodowych wynika,
że kierujący (...), ruszając po otwarciu szlabanu, powinien mieć świadomość wszystkich niebezpieczeństw wynikających
z użytkowania samochodu, w tym między innymi z niebezpieczeństw wynikających

z ograniczonej widoczności obszarów przyległych bezpośrednio do samochodu. W związku z tym był zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności, zwłaszcza w sytuacji zauważenia zbilżającego się do szlabanu powoda. Zatem Ł. S. (2) powinien mieć ograniczone zaufanie do powoda i przed podjęciem manewru ruszenia powinien upewnić się, czy powód nie wkroczył przed jego samochód, będąc przed ścianą czołową kabiny, a więc poza obszarem jego bezpośredniej widoczności. Stąd wniosek, że Ł. S. (2) przyczynił się do zaistniałego wypadku, naruszając zasadę ostrożności i zasadę ograniczonego zaufania do innych użytkowników drogi.

Zatem mimo niewłaściwego zachowania powoda, które zainicjowało powstanie sytuacji zagrożenia, co również wynika z opinii biegłego
ds. rekonstrukcji wypadków drogowych, działała jeszcze inna przyczyna, będąca po stronie kierującego samochodem M., która doprowadziła do wypadku.
Nie można więc twierdzić, że wystąpiła przesłanka egzoneracyjna , która wyłączyłaby odpowiedzialność pozwanej za skutki wypadku. Brak jest bowiem jakiegokolwiek dowodu, z którego wynikałoby, że wyłączną winę za szkodę ponosi powód. W orzeczeniu z dnia 17 grudnia 1996 r. (OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76
z glosą A. Z., P.. 1998, nr 1-2, s. 204 i nast.) Sąd Najwyższy stwierdził, iż rzeczą sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ( art. 232 ). Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach ( art. 3 ), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie ( art. 227 ) spoczywa na stronie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne ( art. 6 k.c. ). Zgodnie z wymaganiami rzetelnego procesu pozwana wspierana przez fachowego pełnomocnika miała zapewnioną realną możliwość przedstawienia swoich racji, wykazując zaś brak troski o własne interesy winna liczyć się z następstwami z takiej postawy wynikającymi.

Reasumując, pozwana nie dowiodła zaistnienia przesłanki egzoneracyjnej w postaci wyłącznej winy poszkodowanego ( art.436 k.c . w zw. z art. 436 k.c .),
a w konsekwencji tego, że nie ponosi odpowiedzialności za skutki zdarzenia,
w wyniku którego poszkodowanym został powód.

Mając powyższe na uwadze należy rozważyć, czy w wyniku potrącenia przez (...), który był w chwili wypadku ubezpieczony
od obowiązkowej odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanej spółce, co w sprawie jest bezsporne, doszło u powoda do obrażeń ciała i rozstroju zdrowia.

Z zebranego w sprawie materiału dowodowego (z zeznań powoda, którym Sąd dał wiarę, z opinii biegłych, które nie zostały przez strony skutecznie zanegowane, na podstawie których Sąd dokonał ustaleń w sprawie) wynika,
że po potrąceniu przez (...), powód upadł i uderzył głową
o twardą powierzchnię jezdni, doznając powierzchownego urazu głowy bez utraty przytomności oraz utraty węchu i smaku, a także chwilowej amnezji. Biegli stwierdzili, że mało prawdopodobnym jest, by do utraty tych zmysłów doszło
na skutek anomalii rozwojowej w postaci asymetrii komór bocznych mózgu
i naczyniaka żylnego płata czołowego. Jednocześnie biegły lekarz otolaryngolog stwierdził, że utrata smaku i powonienia mogła powstać na skutek obrażeń doznanych przez powoda w wypadku. Zatem należy stwierdzić, że biegli lekarze potwierdzili wersję powoda. Zatem w niniejszej sprawie powód wykazał,
że w wyniku wypadku doznał obrażeń ciała i rozstroju zdrowia.

Wobec powyższych rozważań jawi się jako istotna również kwestia przyczynienia się powoda do wypadku, która ma zasadnicze znaczenie
dla ustalenia ostatecznej kwoty zadośćuczynienia.

W doktrynie podkreśla się, że pojęcie przyczynienia się poszkodowanego nie zostało wyjaśnione w sposób normatywny, co sprawia, że zachodzi możliwość różnego rozumienia jego sensu prawnego.

W doktrynie i literaturze zaproponowano kilka koncepcji uzasadniających możliwość powołania się na przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody w celu obniżenia wysokości odszkodowania. Pierwsza koncepcja przyjmuje, że w przyczynieniu się poszkodowanego chodzi o takie jego zachowanie, które pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z powstałą szkodą, za którą odpowiedzialność ponosi inna osoba (tzw. causa concurrens , tzn. przyczyna współuczestnicząca). Według drugiego stanowiska, poza związkiem przyczynowym między szkodą a zachowaniem samego poszkodowanego, wymaga się dodatkowo, aby zachowanie się poszkodowanego było obiektywnie nieprawidłowe. Trzecia koncepcja stawia jeszcze surowsze wymagania, uznając, że poza adekwatnym związkiem przyczynowym konieczna jest wina poszkodowanego, a nie tylko obiektywnie negatywne, naganne zachowanie. Czwarta koncepcja, obok związku przyczynowego każe badać każdorazowo,
na jakiej zasadzie opiera się odpowiedzialność osoby zobowiązanej
do naprawienia szkody. Jeśli osoba ta odpowiada na zasadzie winy, wówczas wina poszkodowanego jest konieczną przesłanką zmniejszenia odszkodowania, natomiast jeśli odpowiada ona na zasadzie ryzyka lub słuszności, wówczas
do obniżenia odszkodowania wystarcza obiektywna nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego (patrz: Z. Radwański, Zobowiązania - część ogólna, Warszawa 2003, s. 93-94; A. Szpunar , Przyczynienie się poszkodowanego do wypadku drogowego, KPP 1993, z. 3, s. 250 i nast.; wyrok SN z dnia 17 kwietnia 2008 r., sygn. akt I C 50/07, niepublikowany.).

Szkoda będąca następstwem wypadku samochodowego jest wynikiem wielu przyczyn. Za przyczynienie uważana jest taka postawa poszkodowanego, która jest współprzyczyną powstania szkody. Dla stwierdzenia przyczynienia
się poszkodowanego nie wystarcza jakiekolwiek powiązanie przyczynowe między zachowaniem poszkodowanego a powstaniem lub zwiększeniem szkody, gdyż musi to być związek przyczynowy normalny w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. , (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 roku, IV CSK 228/08, niepublikowany).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że w związku z tym, iż odpowiedzialność samoistnego posiadacza pojazdu, który spowodował wypadek komunikacyjny, w wyniku którego powód doznał uszczerbku na zdrowiu, kształtowana jest na zasadzie ryzyka, to przesłanki zmniejszenia zadośćuczynienia winny być formułowane mniej rygorystycznie
(niż przy zasadzie winy). Po stronie poszkodowanego nie musi zachodzić wina
i winy nie trzeba badać. W takiej sytuacji do przyjęcia przyczynienia
się poszkodowanego wystarczy, jeżeli można mu uczynić zarzut obiektywnie nieprawidłowego (niewłaściwego) zachowania się. Oznacza to, że nie wymaga
się stwierdzenia przesłanek subiektywnych winy po stronie poszkodowanego. Należy zatem stwierdzić, że zebrany w sprawie materiał dowodowy dawał podstawę do uznania, że powód przyczynił się do wypadku, a co za tym idzie
do szkody. Powód swoim nierozważnym zachowaniem, wyrażającym
się niezachowaniem należytej ostrożności podczas przekraczania drogi między szlabanem a samochodem ciężarowym, którego kierowca miał ograniczoną możliwość jego zauważenia, naruszył reguły bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zaniechał roztropnej dbałości o swoje zdrowie i życie. Powód, zamierzając przekroczyć drogę przed (...), był zobowiązany
do polepszenia swojej widoczności poprzez maksymalne oddalenie się od ściany przedniej kabiny lub uniesienie ręki, winien również bardzo uważnie obserwować położenie szlabanu, który w każdej chwili mógł się podnieść, gdyż samochód ciężarowy stał przed nim z włączonym silnikiem. Powód powinien był w tej sytuacji przestrzegać zasady ograniczonego zaufania wobec kierującego (...). Pomimo podniesienia się szlabanu, które musiało poprzedzać ruszenie kierowcy samochodu ciężarowego, powód wkroczył przed przód tego samochodu i próbował przekroczyć drogę blisko jego przedniej ściany kabiny, co doprowadziło do powstania zagrożenia, skutkującego zaistnieniem wypadku. Zdaniem Sądu poprzez takie zachowanie powód przyczynił się do wypadku w 50 %.

Należy dodać, że strona pozwana nie zgłosiła wniosków dowodowych, które przekonałyby Sąd do ustalenia przyczynienia na wyższym poziomie. Natomiast powód nie podważył wniosków opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków drogowych, nie zgłosił dowodów, które dawałyby Sądowi podstawę
do stwierdzenia, że powód nie przyczynił się do szkody.

Mając powyższe na uwadze oraz to, że u powoda nastąpiło uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia, należy stwierdzić, że może on żądać od pozwanej zadośćuczynienia za doznaną krzywdę - w myśl art. 445 § 1 k.c.

Przepis art. 445 § 1 k.c. stanowi, że sąd może przyznać poszkodowanemu w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę (szkodę niemajątkową) ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane
w związku z cierpieniami fizycznymi (patrz wyrok SN z 04 lipca 1969 roku, I PR 178/69, OSNCP 1970, Nr 4, poz. 71). Zadośćuczynienie ma na celu złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia - te już doznane i te mogące powstać w przyszłości. Powinno ono być zatem przyznaną jednorazową rekompensatą za całą krzywdę.

Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia obowiązuje zasada miarkowania wyrażająca się w nakazie uwzględnienia wszystkich okoliczności
i skutków doznanych krzywd z odniesieniem do warunków określających poziom życia ludzi w pełni sprawnych i aktywnych, panujących w środowisku w jakim żyje powód (patrz uzasadnienie wyroku SN z 04 lipca 2000 roku, I CKN 837/00 LEX nr 56891).

Ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wymaga uwzględnienia wieku poszkodowanego, stopnia cierpień fizycznych
i psychicznych, ich intensywności i czasu trwania, nieodwracalności następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwa, oszpecenia), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, poczucia nieprzydatności społecznej, bezradności życiowej oraz innych podobnych czynników (patrz wyrok SN z 09 listopada 2007r., V CSK 245/07, OSNC - (...)).

Sąd Najwyższy w ostatnich latach wielokrotnie podkreślał w swoich orzeczeniach, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną
do warunków gospodarki rynkowej. Zwracał uwagę, że nie można akceptować stosowania taryfikatora i ustalania wysokości zadośćuczynienia według procentów trwałego uszczerbku na zdrowiu, że zdrowie ludzkie jest dobrem
o szczególnie wysokiej wartości, w związku z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio duże, że nietrafne jest posługiwanie się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia jedynie określonymi jednostkami przeliczeniowymi w postaci najniższego czy średniego wynagrodzenia pracowniczego.

O wysokości należnego zadośćuczynienia stanowi przede wszystkim rozmiar (zakres) doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy, a niewymierny charakter tej krzywdy sprawia, że ocena w tej mierze winna być dokonana
na podstawie całokształtu okoliczności sprawy.

Przesłanką żądania zadośćuczynienia za krzywdę jest również istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem dobra osobistego (zdrowia), a szkodą niemajątkową. Spełnienie tej przesłanki nie budzi wątpliwości w niniejszej sprawie, gdyż w wyniku wypadku spowodowanego przez osobę,
za którą odpowiedzialność ponosi pozwana, powód doznał 5 % uszczerbku
na zdrowiu.

Sąd ustalając zakres krzywdy powoda uwzględnił m.in. rozmiar doznanych przez niego cierpień fizycznych i psychicznych, uszczerbek na zdrowiu i skutki, które spowodowały obrażenia doznane w wypadku w niektórych płaszczyznach jego życia. Przede wszystkim miał na uwadze fakt, że w wyniku zdarzenia doszło u powoda do powierzchownego stłuczenia głowy oraz do utraty węchu i smaku. Powód przechodził leczenie zaburzenia zmysłów, ale bezskutecznie, co oznacza, że uszczerbek na jego zdrowiu jest trwały. Powód utracił dwa z pięciu zmysłów, których nie sposób zdewaluować mimo, że najważniejszymi są zmysły wzroku
i słuchu. Powód nigdy nie będzie zdolny odczuć przyjemności jakich dzięki tym zmysłom można doznawać. Zostało upośledzone jego normalne funkcjonowanie, np. powód będzie mieć problemy z doprawianiem potraw. Może nawet znaleźć
się w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia, gdyż np. nie będzie w stanie wyczuć przypalonego jedzenia, dymu czy gazu, nie będzie w stanie ocenić, czy spożywana przez niego żywność nie jest zepsuta. Z tych wszystkich względów, Sąd doszedł
do wniosku, iż kwota zadośćuczynienia winna wynieść 15 000,00 zł. Wobec uznania, że powód przyczynił się do szkody w 50 %, na jego rzecz zasądzono kwotę 7 500,00 zł, o czym Sąd orzekł, jak w pkt 1wyroku, na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. Zadośćuczynienie w powyższej kwocie stanowi ekonomicznie odczuwalną wartość, ale jednocześnie utrzymane jest w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Kompensuje doznaną przez powoda krzywdę, przedstawia
dla niego ekonomicznie odczuwalną wartość, nie jest również rażąco wygórowane i nie prowadzi do nieuzasadnionego przysporzenia w jego majątku.

W pozostałej części Sąd powództwo o zadośćuczynienie oddalił, o czym orzekł, jak w pkt 2 wyroku, gdyż jest zbyt wygórowane i nie znajduje oparcia
w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym oraz z uwagi na przyczynienie się powoda do szkody. W tym miejscu należy zauważyć, że powód oprócz guza

na głowie i utraty dwóch zmysłów nie doznał innych obrażeń ciała, które zdezorganizowałyby jego życie, nie przechodził długotrwałego i kosztownego leczenia. Brak węchu i smaku nie wpłynął na jego możliwości zarobkowe
i aktywizację zawodową. Brak jest dowodu na to, że powód po wypadku odczuwał zawroty głowy, które uniemożliwiały mu np. wejście na drabinę. Powód w swoich zeznaniach nie wskazywał, że doznane obrażenia niosły za sobą inne, negatywne skutki dla jego funkcjonowania, oprócz wcześniej wskazanych.

Kwotę zadośćuczynienia zasądzono na rzecz powoda z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 26 lutego 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku, na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 476 k.c. i art. 817 k.c. i art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn., Dz. U. z 2016 r., poz. 2060, ze zm.) oraz od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, na podstawie art. 481 k.c. w brzmieniu obowiązującym od 01 stycznia 2016 roku w zw. z art. 476 k.c. i art. 817 k.c. i art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn., Dz. U. z 2016 r., poz. 2060, ze zm.), gdyż powód zgłosił szkodę w dniu 23 stycznia 2015 roku, a pozwana mając 30 dniowy termin do spełnienia świadczenia
nie spełniła go w wymaganym terminie, a więc od dnia następnego po jego upływie, tj. od dnia 24 stycznia 2013 roku pozostaje w zwłoce.

O kosztach procesu należnych pozwanej od powoda Sąd orzekł, jak w pkt 3 wyroku, na podstawie art. 100 k.p.c. Wartość żądania powoda wynosi 100 000,00 zł. Sąd uwzględnił powództwo do kwoty 7 500,00 zł. Zatem powód wygrał sprawę w 7,5 %, a przegrał w 92,5 %. Powód poniósł koszty procesu w wysokości
3 600,00 zł - koszty zastępstwa prawnego. Pozwana poniosła koszty procesu
w wysokości 5 027,99 zł (3 600,00 zł - koszty zastępstwa prawnego i 1 410,99 zł - zaliczka na koszty opinii biegłego i 17,00 zł - opłata skarbowa od pełnomocnictwa). Przyjmując, że powód wygrał sprawę w 7,5 %, to należy stwierdzić, że wygrał koszty procesu w wysokości 270,00 zł (7,5 % z kwoty 3 600,00 zł), natomiast przyjmując, że powód przegrał sprawę w 92,5 %, to należy stwierdzić, że przegrał koszty procesu w wysokości 4 650,89 zł (92,5 % z kwoty 3 600,00 zł). Zatem powód winien zwrócić pozwanej kwotę 4 380,89 zł (4 650,89,00 zł minus 270,00 zł) tytułem części kosztów procesu.

O brakujących kosztach procesu należnych od pozwanej Sąd orzekł, jak
w pkt 4 wyroku, na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. z 2016 roku, Dz. U. poz. 623) w zw. z art. 100 k.p.c., przyjmując te same proporcje w zakresie wygrania przez strony niniejszej sprawy.

Z uwagi na to, że pozwana uiściła zaliczkę na koszty opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków drogowych w wysokości 1 500,00 zł, a jej koszt wyniósł 1 410,99 zł, Sąd orzekł, jak w pkt 5 wyroku, na podstawie art. 84 ustawy
o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. z 2016 roku, Dz. U. poz. 623).